Skocz do zawartości

Konkurs próżności - gdzie to nie byliśmy


Wujot

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Dla mnie z dużych -  TRASOWO - Schladming-Dachstein,Saalbach,Zillertal Arena

                                 POZATRASOWO - SFL,St.Anton,Ischgl

Z mniejszych - Hochzeiger,Axamer Lizum,Hochstein

i perełka - Berwang - za genialną niebieską trasę wzdłuż krzesełka z Bichlbach


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

d - Ischgl, SFL, Schladming

ś - St. Johann in Tirol, Hintertux, Zell am See

m - Turraher, Weisee, Waidring

 

(ale mógłbym wypisać po co najmniej 5-8 w każdej kategorii :))

 

Pozdrawiam

marioo

Schladming tak wysoko w rankingu a ja tam jeszcze nie byłam? No wstyd. A jak wypada w porównaniu do FSL? Warto tam pojechać jeśli się zachwyciło tym drugim?  Czy trasy są jakkolwiek porównywalne jeśli chodzi o jakość i długość?

u mnie jak narazie w rankingu na podium Saalbach, SFL i Zillertal wraz z lodowcem TUX :-) 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie z większych- Ischgl, SFL, Vialattea, Tux z Zillertal areną,

                mniejszych -Kronplatz,

                malych- Jasna, Jochtal, Plose

Na  wyzej wynienionych mam jazdę pozatrasową. Takze wiekla ilosc roznych tras.

czytam wątek i się zastranawiam nad sensownością rangowania ośrodków narciarskich, a konkretnie nad kryteriami i ich doborem.

Pytanie - co bierzemy pod uwagę:

1. aspekty narciarskie tpu - tylko warunki na trasach/dostępność i legalnośćjazdy poza trasami/ ilość tras / jakość tras

2. infrastrukturę (czy zależy nam na podgrzewanych kanapach, czy wyciągi mają być tylko wydajne?)

3. warunki zakwaterowania? (ciasne, ale przyzwoite "na stoku" - (Francja) czy komfortowe ale czętęsto konieczność dojazdu samochodem czy skibusem (Włochy, Szwajcaria czy Austria) - mowa oczywiście o wyjazdach "budżetowych", hotele kilkugwizdkowe wszędzie się trafią bezpośrednio przy trasach

4. A może apres ski? - knajpki, dyskoteki , imprezownie....

5. a może zakupy wolnocłowe (czytaj Livigno itp.)

6. a może kompromis między tymi kryteriami - tylko w jakich proporcjach - wagach?

 

W zależności jak ustawimy priorytety uzyskamy inne rankingi - ale czy to jest porównywalne?

 

Przeglądając ranking z pierwszych postów absolutnie dla mnie jest on odmienny od mojego osobistego (nawet zakładając, że w niektórych ośrodkach po prostu nie byłem).

Dla mnie liczy się zdecydowanie tylk kryterium nr 1 plus zakwaterowanie "na stoku"

 

W takim rankingu u mnie zdecydowania Francja.

 

1. 3 Doliny

2, Tignes Val d'Isere

3. Paradiski (La Plagne Les Arc)

4. Les 2 Alpes

5. Alpe d'Huez (w zasadzie dla trasy Tunel, Sarene i kilku innych)

6. Les Sybelles

7. St Gervais - Megeve

8. Cervinia - Zermatt

9. Laax (szwajcaria) - głównie dla wydzielonych, ale nieprzygotowywanych obszarów off piste (coś około 14o km takich "tras"), same przygotowywane trasy średnie

10. Valloire - Valmenier

Praktycznie sama Francja - powodt - dużo tras (wilekiość ośrodków wymieniionych w rankingu ma ponad 200 km oznaczonychg tras), możliwości jazdy poza trasami - we Francji wolno jeździć wszędzie tam, gdzie nie zabraniają tego specjalne znaki (a te jak są, to wiadomo dlaczego) oraz mieszkanie bezpośrednio przy stoku

 

poza klasyfikacją pozostaje Aiguille du Midi - ze zjazdem Valle Blanche - tego się nie da porównać do niczego innego w Europie, ale to raczej wycieczka widokowa niż trudne narciarstwo - za to widoki są przecudowne.

 

POzdrawiam, za tydzień ruszam w 3 Doliny na rozpoczęcie sezonu.....


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam wątek i się zastranawiam nad sensownością rangowania ośrodków narciarskich, a konkretnie nad kryteriami i ich doborem.

Pytanie - co bierzemy pod uwagę:

1. aspekty narciarskie tpu - tylko warunki na trasach/dostępność i legalnośćjazdy poza trasami/ ilość tras / jakość tras

2. infrastrukturę (czy zależy nam na podgrzewanych kanapach, czy wyciągi mają być tylko wydajne?)

3. warunki zakwaterowania? (ciasne, ale przyzwoite "na stoku" - (Francja) czy komfortowe ale czętęsto konieczność dojazdu samochodem czy skibusem (Włochy, Szwajcaria czy Austria) - mowa oczywiście o wyjazdach "budżetowych", hotele kilkugwizdkowe wszędzie się trafią bezpośrednio przy trasach

4. A może apres ski? - knajpki, dyskoteki , imprezownie....

5. a może zakupy wolnocłowe (czytaj Livigno itp.)

6. a może kompromis między tymi kryteriami - tylko w jakich proporcjach - wagach?

 

W zależności jak ustawimy priorytety uzyskamy inne rankingi - ale czy to jest porównywalne?

 

Przeglądając ranking z pierwszych postów absolutnie dla mnie jest on odmienny od mojego osobistego (nawet zakładając, że w niektórych ośrodkach po prostu nie byłem).

Dla mnie liczy się zdecydowanie tylk kryterium nr 1 plus zakwaterowanie "na stoku"

 

W takim rankingu u mnie zdecydowania Francja.

 

1. 3 Doliny

2, Tignes Val d'Isere

3. Paradiski (La Plagne Les Arc)

4. Les 2 Alpes

5. Alpe d'Huez (w zasadzie dla trasy Tunel, Sarene i kilku innych)

6. Les Sybelles

7. St Gervais - Megeve

8. Cervinia - Zermatt

9. Laax (szwajcaria) - głównie dla wydzielonych, ale nieprzygotowywanych obszarów off piste (coś około 14o km takich "tras"), same przygotowywane trasy średnie

10. Valloire - Valmenier

Praktycznie sama Francja - powodt - dużo tras (wilekiość ośrodków wymieniionych w rankingu ma ponad 200 km oznaczonychg tras), możliwości jazdy poza trasami - we Francji wolno jeździć wszędzie tam, gdzie nie zabraniają tego specjalne znaki (a te jak są, to wiadomo dlaczego) oraz mieszkanie bezpośrednio przy stoku

 

poza klasyfikacją pozostaje Aiguille du Midi - ze zjazdem Valle Blanche - tego się nie da porównać do niczego innego w Europie, ale to raczej wycieczka widokowa niż trudne narciarstwo - za to widoki są przecudowne.

 

POzdrawiam, za tydzień ruszam w 3 Doliny na rozpoczęcie sezonu.....

Dyskusja o wyższości świąt Wielkanocy nad świętami Bożego Narodzenia. Nawet jeśli w pierwszym punkcie Francja wygrywa, to w pozostałych już traci swoją przewagę, zwłaszcza jeśli chodzi o infrastrukturę i przygotowanie tras. Pojedź sobie do SFL albo Saalbach to się przekonasz. Z Aguille du Midi zjechałam parę lat temu, doświadczenie typu "once in a lifetime" rewelacyjne ale nie do powtórzenia. 


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Fajny głos Moris, który zmusił mnie do zerknięcia w link z rankingiem. Pierwsze co zrobiłem to oczywiście starałem sie dowartościować licząc gdzie byłem a gdzie nie no i bardzo szybko sie pogubiłem. Zacząłem się łapac na tym, że zaliczałem sobie ośrodki w których była żona i znam je z opowiadań i zdjęc jakbym tam był. O części - zwłaszcza austriackiej wogóle zapomniałem bo byłem tam dawno i sie pozmieniało a nazw nie pamiętam.

Co do klasyfikowania to jest to bardzo subiektywna sprawa. Osobiście nie rozumiem nawet takich info jak przytacza Bajaderka, że gdzies stoki sa przygotowane lepiej a gdzie indziej gorzej. Od czasu gdy wszędzie króluja ratraki i sztuczne nasnieżanie nie byłem na takim stoku a przeznam się, ze maiłęm sezony po 70-80 dni w róznych miejscach.Oczywiście zdarzał się stok trudniejszy ale jego stan nie wynikał ze złego przygotowania ale z warunków obietywnych (świezy opad, temparatura, deszcz itd.) co uniemozliwia przygotowanie stoku nawet najwiekszym mistrzom chyba że mają do wydanie tyle co na PŚ.

I tak najfajniejszą jazdę na nartach jaka pamietam maiłem w Szczyrku i to nie bedzie pierwsze miejsce ale pierwsze trzy a to ze względu na to że spędziłem tam bardzo duzo czasu i miałem okazje trafiac na genialen warunki po swieżych opadach.

Najlepiej przygotowany stok po jakim jeździłem to z kolei rejon Civetty i gigantowa trasa do Zoldo (chyba tak sie pisze) w nocy. To z kolei zasługa zbiegu warunków termicznych myslę. W niktrzch włoskich ośrodkach byłem po kilkanaście razy ale nigdy nie wracałem tam z taka przyjemnościa jak do Szczyrku, który zawsze czyms potrafi zaskoczyć. I o to chodzi.

Pozdro 

Więc mój ranking wypada dośc skromnie


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój prywatny ranking (z wyłączeniem lokalnych miejsc) jest konstruuowany w następujący sposób:

Ilość tras * Wysokość * Dostępność / Cena

gdzie wsp. dostępności to zakwaterowanie:

4pkt: 0 - 0,5km od wyciągów
3pkt: 0,5km - 5km
2pkt: >5km, publiczna komunikacja
1pkt: >5km, brak komunikacji publicznej

więc kryteria mocno niekompatybilne z omawianym rankingiem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytam wątek i się zastranawiam nad sensownością rangowania ośrodków narciarskich, a konkretnie nad kryteriami i ich doborem.

Pytanie - co bierzemy pod uwagę:

1. aspekty narciarskie tpu - tylko warunki na trasach/dostępność i legalnośćjazdy poza trasami/ ilość tras / jakość tras

2. infrastrukturę (czy zależy nam na podgrzewanych kanapach, czy wyciągi mają być tylko wydajne?)

3. warunki zakwaterowania? (ciasne, ale przyzwoite "na stoku" - (Francja) czy komfortowe ale czętęsto konieczność dojazdu samochodem czy skibusem (Włochy, Szwajcaria czy Austria) - mowa oczywiście o wyjazdach "budżetowych", hotele kilkugwizdkowe wszędzie się trafią bezpośrednio przy trasach

4. A może apres ski? - knajpki, dyskoteki , imprezownie....

5. a może zakupy wolnocłowe (czytaj Livigno itp.)

6. a może kompromis między tymi kryteriami - tylko w jakich proporcjach - wagach?

 

W zależności jak ustawimy priorytety uzyskamy inne rankingi - ale czy to jest porównywalne?

 

Przeglądając ranking z pierwszych postów absolutnie dla mnie jest on odmienny od mojego osobistego (nawet zakładając, że w niektórych ośrodkach po prostu nie byłem).

Dla mnie liczy się zdecydowanie tylk kryterium nr 1 plus zakwaterowanie "na stoku"

 

W takim rankingu u mnie zdecydowania Francja.

 

1. 3 Doliny

2, Tignes Val d'Isere

3. Paradiski (La Plagne Les Arc)

4. Les 2 Alpes

5. Alpe d'Huez (w zasadzie dla trasy Tunel, Sarene i kilku innych)

6. Les Sybelles

7. St Gervais - Megeve

8. Cervinia - Zermatt

9. Laax (szwajcaria) - głównie dla wydzielonych, ale nieprzygotowywanych obszarów off piste (coś około 14o km takich "tras"), same przygotowywane trasy średnie

10. Valloire - Valmenier

Praktycznie sama Francja - powodt - dużo tras (wilekiość ośrodków wymieniionych w rankingu ma ponad 200 km oznaczonychg tras), możliwości jazdy poza trasami - we Francji wolno jeździć wszędzie tam, gdzie nie zabraniają tego specjalne znaki (a te jak są, to wiadomo dlaczego) oraz mieszkanie bezpośrednio przy stoku

 

poza klasyfikacją pozostaje Aiguille du Midi - ze zjazdem Valle Blanche - tego się nie da porównać do niczego innego w Europie, ale to raczej wycieczka widokowa niż trudne narciarstwo - za to widoki są przecudowne.

 

POzdrawiam, za tydzień ruszam w 3 Doliny na rozpoczęcie sezonu.....

 

AD 1/ w pelni popieram:  im bardziej dziko, stromo i BRAK ratrakow - tym lepiej

 

AD2/  w sumie, na podst mojego dosw,  te miejsca z  najlepszym terenem czesto nie dbaja o infrastrukture - bo wiedza, ze prawdziwe wyjadacze sie tam zjawia - podgrzewane kanapy?????  NIGDY jeszcze na takim  cieplym g....e swojego szlachetnego tylka nie posadzilem

 

AD3/ cieplo, czysto i  prysznic oraz kacik do zrobienia nart.

czy ski in/out (preferowane) czy nie - na dlaszym miejscu

 

AD4/ ZUPELNIE nieistotne, a wlasciwie istotne w tym znaczeniu, ze tam gdzie dyskoteki i apres-ski, tam duzo ludzi, ergo tlumy,ergo - uciekac jak najdalej. Innym, DUZYM ostrzezeniem to okreslenie, ze dany osrodek jest children friendly - znaczy, ze jest latwo, z trasami dla moluchow, chociaz zdarzaja sie wyjatki

 

AD5/ zakupy?????????? - to chyba nie rozmawiamy o narciarstwie , a raczej o turystyce handlowej..............

 

czyli:

plusy: stromo, duze opady sniegu, mala dostepnosc, duze gory, malo ludzi

 

minusy - czerwone plachty

 : "dobrze zrobione trasy", komfortowe warunki, doskonale apres-ski, wygodne wyciagi, nocna jazda, swietne dla rodzin, wymarzone do nauki jazdy

 

PS Wiem, Moris, co lubisz, Twoj post tylko posluzyl do zaakcentowania moich preferencji - w sumie,to  tylko  tak naprawde liczy sie punkt #1


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja o wyższości świąt Wielkanocy nad świętami Bożego Narodzenia. Nawet jeśli w pierwszym punkcie Francja wygrywa, to w pozostałych już traci swoją przewagę, zwłaszcza jeśli chodzi o infrastrukturę i przygotowanie tras. Pojedź sobie do SFL albo Saalbach to się przekonasz. Z Aguille du Midi zjechałam parę lat temu, doświadczenie typu "once in a lifetime" rewelacyjne ale nie do powtórzenia. 

Widzisz - ja nikomu nie krytykuję jego wyborów, ani nie oceniam jego preferencji. Nikomu też nie piszę jedź do Francji, to się przekonasz...

 

Jestem bezgranicznie zakochany w stacjach francuzkich z pełną świadomością ich zalet i wad. Infrastruktura w większych ośrodkach francuzkich jest dla mnie wystarczająca- nie zależy mi na podgrzewanych kanapach lub wszędzie osłonach typu kapsuła.

Mógłbym pisać, że owszem, czasem Francuzom nie chce się przygotowywać codziennie każej trasy lub robią to inaczej niż Austriacy czy Włosi. Ale właśnie dzięki temu oprócz super przygotowanych tras typu sztruksik można też pobawić się na trasach z garbami, kopnym śniegiem a przede wszystkim poza trasami, co tam jest na porządku dziennym, a przede wszystkim całkowicie legalne (poza oczywistymi miejscami zagrożonymi). Zresztą- przy ośrdkach o wielkości 200-300 km tras i więcej nawet jak co druga trasa jest pozostawiona w stanie "wczorajszym" to dla mnie tylko zwiększa atrakcyjność ośrodka - mam więcej wyborów - trasa typu sztruks, trasa z rozjeżdżonyum śniegiem lub off piste. I jeśli to dla kogoś nie jest zaletą - to jego problem, niektórzy widocznie muszą mieć tylko sztruks!

Zdjęcie nart z awatara pochodzi właśnie z Francji, zrobiłem go w Alpe d'Huez tak około południa. Inne zdjęcia też zgodzin okołopołudniowych zamieszxczałem kiedyś w postach, można sobie poszukać (jest np. zdjęcie z trasą z samymi muldami oraz zdjęcie mojegoladu na dziewiczej trasie z puchem ponad kolana)

 

Najlepsze jest dla mnie to, że od kiedy pojechałem pierwszy raz do Francji (malutka stacja Valfrejus + La Norma - "tylko około 65 + 65km tras ) to już wtedy wiedziałem, że tam będę spędzać większość wyjazdów alpejskich, mimo prawie dwukrotnie większej odległości od ośrodków w Austrii. Od tamtego czasu zacząłem jeździć do oraz większych ośrodków, a do samej Francji uzbierało mi się już 22 tygodniowe wyjazdy .

 

PS - temat na tyle mnie zainspirował, że postanowiłem uruchomić bloga opisującego moje wszystkie wyjazdy narciarskie. Uzbierało sie tego 34 wyjazdy w Alpy prze te kilkanaście lat, niektóre wspomnienia będą trochę zamazane, ale spróbuję. O wynikachdziałalności poinformuję jak będę miał czym się pochwalić

 

PS-2 Janie - to jest nas już dwóch lubiących przede wszystkim kryterium "NARTY"

Pozdrawiam


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam że jak jest 50m do skibusa, 15 min jazdy i 50 m od skibusa do gondoli to jest lepsze niż mieszkanie na stoku ale dymanie 300m żeby dało się zjechać/wjechać a i choćby półgodzinny dojazd samochodem - jeśli dzięki temu mogę dwa razy w miesiącu pojechać na 4 dni a nie raz na 2 miesiące na tydzień - zniosę, bo lubię jak najwięcej czasu spędzić na nartach ale każdy wybiera co mu pasuje.

I żeby nie było: dla mnie ośrodki francuskie są za..., noooo - super są :) ale o te 10h za daleko i w porównaniu z sezonówką austriacką, jednak znacznie droższe a póki co, argumenty ekonomiczne są (niestety) dla mnie bardzo istotne - zresztą dlatego, coraz rzadziej zdarza mi się bywać na polskich stokach, czego szczerze żałuję.

 

Pozdrawiam i jak najwięcej białego życzę (bez względu na preferencje:))

marioo


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy liczy się jeden zjazd z (najczęściej) najwyższej góry w danym ośrodku?

Jeśli tak to mogę być poza zasięgiem :P

Swego czasu (jakieś 10 lat temu) przymierzałem się do zrobienia atlasu narciarskiego europy.

W tym czasie odwiedziłem wszystkie duże stacje w Austrii, Włoszech i Słowenii. Niestety wiele z tego nie pamiętam ponieważ zdarzało się mi się "zaliczać" nawet 3 stacje dziennie.

Pozdrawiam

Wywazał byś otwarte drzwi.W 1997 roku ADAC wydał S-ki Atlas Alpy Europa.Jest w  nim opis ośrodków narciarskich; Niemcy,Austria,Szwajcaria,Włochy,Francja.Dojazd,letnia jazda na lodowcach itd.Tytu l oryginału Der ADAC Ski Atlas Alpen 1998.

 

 

Jest dobrze,będzie lepiej.                                                               Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam że jak jest 50m do skibusa, 15 min jazdy i 50 m od skibusa do gondoli to jest lepsze niż mieszkanie na stoku ale dymanie 300m żeby dało się zjechać/wjechać a i choćby półgodzinny dojazd samochodem - jeśli dzięki temu mogę dwa razy w miesiącu pojechać na 4 dni a nie raz na 2 miesiące na tydzień - zniosę, bo lubię jak najwięcej czasu spędzić na nartach ale każdy wybiera co mu pasuje.

I żeby nie było: dla mnie ośrodki francuskie są za..., noooo - super są :) ale o te 10h za daleko i w porównaniu z sezonówką austriacką, jednak znacznie droższe a póki co, argumenty ekonomiczne są (niestety) dla mnie bardzo istotne - zresztą dlatego, coraz rzadziej zdarza mi się bywać na polskich stokach, czego szczerze żałuję.

 

Pozdrawiam i jak najwięcej białego życzę (bez względu na preferencje:))

marioo

czy znacznie droższe?

za tydzień jadę do 3 Dolin za 1590 zł (wszystko oprócz wyżywienia, pełny karnet 3 Doliny i lokum przy trasach - dokładnie 2 metry na piechotę i jestem na trasie)

W maju byłem Tignes Val d'Isere za 1750.

Co do czasu jazdy - wyjazd piątek po południu, dojazd sobota ok. 17(w sumie około 25-26 godzin max do najdalszych odwiedzanych przeze mnie ośrodków) - tylko i wyłącznie transport autokarem - nie interesuje mnie zmęczenie jako kierowcy.

Wyjazdy na 4 dni 2 razy w miesiącu są w moim przypadku nierealne, tym bardziej, że żona pracuje w szkole a córa jest w gimnazjum. Łatwiej mi się wybrać 2 razy z nimi i dwa razy samemu na tygodniowe eskapaady...

 

Ale masz rację - każdy wybiera to co lubi. Mnie jakoś Austria nie przekonała.

We Francji mniej jest Polaków, ale w zasadszie mnie to nie przeszkadza, a nawet czasem.............:)

 

Również życzę udanego białego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywazał byś otwarte drzwi.W 1997 roku ADAC wydał S-ki Atlas Alpy Europa.Jest w  nim opis ośrodków narciarskich; Niemcy,Austria,Szwajcaria,Włochy,Francja.Dojazd,letnia jazda na lodowcach itd.Tytu l oryginału Der ADAC Ski Atlas Alpen 1998.

 

 

Jest dobrze,będzie lepiej.                                                               Tadek

Wiedziałem o tym.

Uważałem wtedy, że dla polaka to jest trochę za słaby (z tego co pamiętam to np odległości od ośrodków były podawane z Monachium).

Przed wydaniem atlasu (na szczęście) powstrzymał mnie szybko rozwijający się internet.

Ale co sobie pojeździłem to moje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem o tym.

Uważałem wtedy, że dla polaka to jest trochę za słaby (z tego co pamiętam to np odległości od ośrodków były podawane z Monachium).

Przed wydaniem atlasu (na szczęście) powstrzymał mnie szybko rozwijający się internet.

Ale co sobie pojeździłem to moje :)

Cześć

I rację miałeś. To byo kiepskie wydawnictwo i tyle, nastawione na ludzi, którzy mieli z narciarstwem totalnie przypadkowy kontakt i tak też opracowane. Gniot i tyle. Z pewnością atlas opracowany od poczatku do końca przez narciarza, który był, jeździł sprawdził miałby wieksza stukrotnie wartość.

Przkro mi to napisac Wiesiu ale brałem udział w sprowadzniu i dystrybucji tego wytworu do POlski.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

I rację miałeś. To byo kiepskie wydawnictwo i tyle, nastawione na ludzi, którzy mieli z narciarstwem totalnie przypadkowy kontakt i tak też opracowane. Gniot i tyle. Z pewnością atlas opracowany od poczatku do końca przez narciarza, który był, jeździł sprawdził miałby wieksza stukrotnie wartość.

Przkro mi to napisac Wiesiu ale brałem udział w sprowadzniu i dystrybucji tego wytworu do POlski.

Pozdro

Muszę się nie zgodzić z twoją opinią,może i kiepskie wydawnictwo,jak piszesz gniot,ale na tamte czasy gdzie internet nie był powszechny/a może go wcale nie było-pamięć mnie zawodzi/to ten atlas był niestety światełkiem w tunelu dla wielu narciarzy,którzy jeżdzili tylko w Polscei jak to brzydko mówią byli w ******i ******widzieli.                         Pozdro Tadek.

Użytkownik jark edytował ten post 30 listopad 2013 - 21:31 język

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę się nie zgodzić z twoją opinią,może i kiepskie wydawnictwo,jak piszesz gniot,ale na tamte czasy gdzie internet nie był powszechny/a może go wcale nie było-pamięć mnie zawodzi/to ten atlas był niestety światełkiem w tunelu dla wielu narciarzy,którzy jeżdzili tylko w Polscei jak to brzydko mówią byli w ******i ******widzieli.                         Pozdro Tadek.

Cześć

Przekro MI ale niestety było tak jak piszę.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co wy chcecie od tego Ski Atlasu ? Jak na tamten czas to było naprawdę potężne kompedium wiedzy o Alpach - ja przeczytałem je od deski do deski i pierwsze planowane wyjazdy narciarskie w Alpy były właśnie dzięki tej książce.Internet jeszcze wtedy nie funkcjonował jak dziś,skiforum też nie było....;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co wy chcecie od tego Ski Atlasu ? Jak na tamten czas to było naprawdę potężne kompedium wiedzy o Alpach - ja przeczytałem je od deski do deski i pierwsze planowane wyjazdy narciarskie w Alpy były właśnie dzięki tej książce.Internet jeszcze wtedy nie funkcjonował jak dziś,skiforum też nie było....;-)

Dzięki Jurek,   ze mnie popierasz,było właśnie tak jak piszesz,moje pierwsze wyjazdy były planowane właśnie z tym atlasem.Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co wy chcecie od tego Ski Atlasu ? Jak na tamten czas to było naprawdę potężne kompedium wiedzy o Alpach - ja przeczytałem je od deski do deski i pierwsze planowane wyjazdy narciarskie w Alpy były właśnie dzięki tej książce.Internet jeszcze wtedy nie funkcjonował jak dziś,skiforum też nie było....;-)

Juras zapomniałeś dodać że pierwsze narty Fischery?  też kupiłeś dzięki atlasowi ,czy jakoś tak było  :)  nie pamiętam  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakladjac jaka stalą ze warunki w renomowanych stacjach narciarskich sa podobne to bardzo fajny bylby ranking ktory by przeliczl na zlowtowki  koszt 1 godziny spedzonej na trasie ( koszt dojazdu, pobytu, karnetow, wyzywienia, koszt czasu dojazdu tzn ile warta jest usredniona robocizna tego czasu ) do ilosci godzin spedzonych na stoku

moze to skomlikowane ale mam nadzieje ze ktos sie domysli o co mi chodzi

 

no i wtedy wyjdzie mi ze nr 1 to: Kasprowy :)

 w styczniu gdy duzo napadalo i nie wialo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakladjac jaka stalą ze warunki w renomowanych stacjach narciarskich sa podobne to bardzo fajny bylby ranking ktory by przeliczl na zlowtowki  koszt 1 godziny spedzonej na trasie ( koszt dojazdu, pobytu, karnetow, wyzywienia, koszt czasu dojazdu tzn ile warta jest usredniona robocizna tego czasu ) do ilosci godzin spedzonych na stoku

moze to skomlikowane ale mam nadzieje ze ktos sie domysli o co mi chodzi

 

no i wtedy wyjdzie mi ze nr 1 to: Kasprowy :)

 w styczniu gdy duzo napadalo i nie wialo

 

 

Jeśli mieszkasz w Kuźnicach to z  pewnością tak wyjdzie...

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...