Skocz do zawartości

Tyrol 2013/14, wyjazdy, relacje, szkolenia, Kraków, Gdynia... fajnie było :)


gajowy01

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

No właśnie...powoli ferie się zbliżają...jakieś plany? na pierwszy i drugi tydzień lutego (w terminie ferii małopolskich)...a najlepiej dwa wyjazdy i to jak najdłuższe  ;)

Wychodzi mi tak, że 2 terminy najpierw krótszy potem dłuższy.

Czyli np. 1-4.02, na 4 dni, potem np. 8-14.02 na 6 dni.

Na ten drugi termin jest wstępnie zadeklarowanych parę osób, a w praktyce ze dwie rodziny z dzieciakami.

Chciałbym wtedy powtórzyć ostatni secenariusz (poniżej) czyli okolice Oetztal, tylko w wersji dłuższej.

Pierwszy termin - gdziekolwiek - jakieś fajne safari.

 

Praca nie zając nie ucieknie ;),a tak dokładniej to jednak druga połowa bardziej mi pasuje i to w konfiguracji  środa(12.02) do niedzieli(16.02) na nartach.

Zobaczymy jak wrzucisz jakieś plany(oby jak najszybciej) może gdzieś,ktoś do Ciebie będzie dojeżdżał to się coś poukłada i pokombinuje...

 

Jeśli jesteś w stanie wpasować się jakoś w te ww. ramy to zapraszam oczywiście :)

 

Gadałem z Krzychem przed chwilą, pogodę i warunki w Austrii mają full wypas.

BTW. Są jeszcze 2 wolne miejsca na wyjazd 18-22 stycznia w okolice Ischgl.

To prawda, w głębi Tyrolu zrobiło się naprawdę OK. Choć zima tam też jakoś przesadnie nie rozpieszcza to jednak jest wszystko otwarte, całe ośrodki działają ...a jak to wygląda - ostatnio tak jak na poniższych fotkach :)

 

Miejsce jest być może jedno, ostatnie - ale ktoś się waha, myśli - mam mieć dziś odpowiedź.

Gdyby ktoś inny... kto pierwszy ten lepszy ;)

 

Z tego co wiem Jaro323 ma też 1 miejsce wolne na ten wyjazd, z Trójmiasta, też na 5 dni, oczywiście Paznauntal, czyli Ischgl + Galtür, Kappl, See.

http://www.skiforum....afari/?p=474759

Kombinujemy żeby mieszkać razem lub jak najbliżej siebie. Będzie weselej a i dzieciaki też będą miały więcej towarzystwa.

 

Krzychu dzięki za wyjazd. Wszystko się zgrało rewelacyjnie - śnieg, warunki, towarzystwo, kwatera no i słońce 10 na 10.

każdemu polecam Solden przy takim słońcu. :)

I ja dziękuję, bardzo udany i miły wyjazd, zapraszam ponownie :)

...ale to nie tylko Sölden, "nie samym Sölden człowiek żyje"   ;) :)

Wiem, że inne nazwy trudno zapamiętać - więc poniżej przypomnę - jak dla mnie wszędzie było wielce OK, zwłaszcza że w tych mniejszych był totalny luz na trasach - w weekend w Sölden to byłoby niemożliwe.

 

Uuups, fotki w następnym poście bo ten puchnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof również podziękowania za wyjazd 11-14
Moi zwycięzcy programu:
1. organizator i uczestnicy,
2. pogoda (piękna),
3. ośrodki: kuhtai i solden,
4. Julia:)

Wszystkie piękne jak dla mnie - akurat te 2 były najbardziej nasłonecznione.... mam na myśli ośrodki :)
Hochoetz trochę zacieniony ale będzie zyskiwał w miarę upływu czasu, bliżej wiosny - słońce wyżej itd.
 

Hmmm, zastanawiam się czy jednak Julia nie powinna być na 1 miejscu :D

a co z naszymi gwiazdami - czy Julii choć trochę ustępowały Milano, Courtney Love i Ridge, ...czyli nasze dziewczyny ;) :)
 

Polecam wyjazdy z Krzychem.
Dodam, że pojechałem sam nikogo nie znając, to się zmieniło po 5 minutach, naprawdę świetny wyjazd sportowy na wesoło.

Zapewniałem, że tak będzie - bo zazwyczaj tak właśnie jest :)

***
Czas wrzucić w końcu jakąś relację, bo parę poprzednich, też świetnych wyjazdów jakoś umknęło (może uzupełnię).
 
Dla potomnych:  duża fajna kwatera 69 eur/os. za cały wyjazd
suma za karnety: tylko 158,5 euro, przy czym został wybrany wariant nieco droższy (więcej w Sölden), w pierwotnym planie miało być tylko 142 euro...ale magia Sölden robi swoje :)
 
Po kolei - na pierwszy ogień Axamer Lizum - piękny ośrodek nad Innsbruckiem, miejsce gdzie 2x odbyły się Igrzyska olimpijskie. Pusto, tanio, pięknie, widok Innsbrucka pod stopami, a zwłaszcza startujące samoloty z Kranebitten - bezcenne ;)
 
DSCN8236.JPG DSCN8240.JPG DSCN8247.JPG DSCN8268.JPG

DSCN8269.JPG DSCN8277.JPG DSCN8293.JPG IMG_20140111_120027.jpg
 
Hochötz - kameralne (ba! ok. 40 km tras) miejsce u wlotu doliny Ötztal, w cieniu wielkiego brata z doliny czyli Sölden, nie całkiem słusznie. Oczywiście wielokrotnie mniejsze ale za to luźne i tanie. Na weekendy świetny wybór.
 
DSCN8324.JPG DSCN8340.JPG DSCN8351.JPG IMG_20140112_111104.jpg
 
Kühtai - podobnie jak w wypadku Hochötz, podobna skala tylko inaczej. Jeszcze wyżej, jeszcze piękniej, na halach które chyba niedawno były tylko pastwiskami a dziś oferują trochę bezludnych szerokich tras narciarskich. Tani skipass, baaardzo drogie mieszkanie gdyby ktoś się przymierzał :) Wyłącznie drogie hotele łącznie z niezwykłą ofertą noclegu w igloo ...jeszcze drożej :)

Dobrze połączone miejsce skibusem z Hochoetz, a dokładniej z Ochsengarten (10 min. jazdy).

DSCN8347.JPG DSCN8370.jpg DSCN8375.JPG DSCN8382.JPG

DSCN8384.JPG DSCN8397.JPG DSCN8400.JPG DSCN8402.JPG
 
c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

c.d.

 

Sölden - znane i lubiane, objeżdżone wielokrotnie, ale głównie na obrzeżach sezonu, czyli lodowce rozpoznane do bólu.

Teraz była okazja objechać także całą resztę. 100% otwartych tras, a właściwie to obszarów - bo w górnych partiach wyratrakowane były hale w całości - w zasadzie prawie bez podziału na trasy.

Po prostu wielkie przestrzenie do objeżdżania, i już szczęśliwie puste. Właśnie skończył się okres świąteczno-sylwestrowo-prawosławny.

Hammer! ;)
Fotki z jednego dnia, bo ostatniego żegnał nas spory opad śniegu ...wreszcie :)

Kto chciał "zostawał freeriderem" a momentami nawet musiał bo na trasach sporo puchu - też bajkowo jak dla mnie :)

 

DSCN8433.JPG DSCN8434.JPG DSCN8435.JPG DSCN8439.JPG

DSCN8449.JPG DSCN8456.JPG DSCN8457.JPG DSCN8461.JPG

DSCN8462.JPG IMG_20140113_130728.jpg IMG_20140113_132033.jpg IMG_20140113_132113.jpg

 

Więcej zdjęć wrzuciłem na swoją stronę na FB (wszystko dostępne bez konta, logowania etc.).
https://www.facebook...14284817&type=1
Uprzejmie proszę o powstrzymanie złych emocji - jak np. zazdrość itp. No przepraszam - bajkowo ostatnio bywało ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Już nie mogę patrzeć na te wasze zdjęcia :P dlatego biorę dwa miejsca na najbliższy wyjazd,jak rozmawialiśmy dla mnie i mojej połowy.


Za parę dni zrobisz sobie sam swoje/nowe  ...a innych za chwilę będę dręczył dalej :)
...i żeby nie było, że manipuluję - dokładnie dzień po dniu :)
 

Dla mnie ujeżdżającego jednak w większości polskie stoki wyjazd do takiego ośrodka jak SFL w zeszłym sezonie to było jak ski safari, nie do przejechania w cztery dni,bo nie potrafię jak niektórzy z tego forum przejechać nawet fajną traskę tylko jeden raz :P dlatego nie wiem jak to będzie przejechać co dzień inny ośrodek :D ale damy radę,do Krzycha mam zaufanie że wersja będzie jak zawsze fajna :)


Dziękuję za zaufanie, w tym wypadku z różnych względów zwlekamy z decyzją co do kierunku ...ale kierunki mogą różne, ale wszystkie dobre - albo kilka ośrodków w formie safari, albo coś większego, albo wariant mieszany - w każdej wersji mnóstwo jazdy, setki km tras, w fajnych warunkach, za rozsądną kasę.
Ciągle mam jakieś miejsca - ludzie pytają, niektórzy się wahają - nie ma czego się bać. Każdy ze scenariuszy jest OK, i mniej więcej w podobnym budżecie. Żadnych niespodzianek - ew. pozytywne.
http://www.skiforum....dynia/?p=477300

Wyjazd w piątek wieczorem 31.01, jazda od soboty przez 4 lub 5 dni,
powrót po nartach - ok. 2-3 w nocy z powrotem - jeśli logistyka będzie sprawna
Kwatera ok. 65-70 euro za 3 noce, ok. 90 za 4.
Skipass - ok. 165 za 4 dni, ok. 190 eur za 5 dni jazdy.
Jakiekolwiek różnice mogą sięgać max. 5 euro (!) zależnie od scenariusza.
Transport, jazda na miejscu, własny skibus pod drzwiami na stok itd. - 400 zł
 

A dasz jakieś namiary na tę Jul.... pardon - kwaterę?
Może być na priva :)


Wybacz, nie prowadzę agencji ...ani nieruchomości, ani żadnej innej ;) :)
 

O ten termin byłby super!!!!! Poznań tylko 160 km - dałabym radę! A instruktor by się dla mnie znalazł?


Instruktor jest tu cały czas, w tym wątku, tam gdzie jego autor - szukać nie trzeba :)
Widać mało eksponuję - powtarzam - na wyjazdach jest możliwość niedrogiego szkolenia, więcej w odp. temacie:
http://www.skiforum....-1314/?p=463283
Wystarczy, że zgramy się z Jaro, czyli jakoś cię przywiezie na stok - a tak czasem/często się dzieje.

***
Cd. No to podręczmy się dalej relacją, tu było o pierwszych 2 dniach.
http://www.skiforum....dynia/?p=477377
Jak tam widać, podałem dni tygodnia żeby było widać, że mimo weekendu na stokach spoko.
Prognozy też były takie sobie, tzn. miał padać śnieg ....jak widać nie bardzo :)
 
20.01, Ischgl, poniedziałek: widać, że luźniej na parkingach więc także na stokach, na niebie spokój :)

 

DSCN8592.JPG DSCN8593.JPG DSCN8595.JPG DSCN8607.JPG

DSCN8616.JPG DSCN8618.JPG DSCN8619.JPG DSCN8620.JPG

DSCN8627.JPG DSCN8630.JPG DSCN8632.JPG DSCN8633.JPG
 
21.01, Ischgl - na niebie trochę szaro ale mgła tylko w najwyższych partiach, pow. 2600/2700 za to niżej jakby jeszcze luźniej ...no jeździ się :)
 
DSCN8659.JPG DSCN8661.JPG DSCN8662.JPG DSCN8675.JPG
 
w Rzymie być i papieża nie widzieć? ...czas na wieczorną mała wyprawę do Ischgl połączoną ze ...spacerem :)
Dość szczęśliwie trafiliśmy na pokazy miejscowych szkółek, jazdy z pochodniami, sztuczne ognie itp.
Wszystko to na trasie, vis-a-vis pewnego klubu ...a co w środku ... wyobraźnia albo filmik parę postów wyżej ;)
 

DSCN8694.JPG DSCN8696.JPG DSCN8708.JPG DSCN8711.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie 1-2 miejsca na najbliższy wyjazd - w piątek wieczorem, jazda od soboty przez 4/5 dni... na razie większość skłania się ku 5. Więcej szczegółów tu:
http://www.skiforum....dynia/?p=477552
Kontakt telefoniczny - nr w moim profilu.
 

z Schatzi zdjęcia nie wyszły ? Pewnie ręka zadrżała :)


Ależ skąd, coś tam wyszło - ale niech coś zostanie tajemnicą, a do tego ...te przyziemne atrakcje z Schatzi to marność nad marnościami w porównaniu z następnym dniem na stokach, ...jak wiesz dzień z gatunku "epic" :)

 

22.01 Ischgl - nie ma co pisać - oddajmy głos naturze ...z odrobiną infrastruktury :)

 

DSCN8715.JPG DSCN8717.JPG DSCN8726.JPG DSCN8729.JPG

DSCN8731.JPG DSCN8732.JPG DSCN8733.JPG DSCN8735.JPG

DSCN8737.JPG DSCN8738.JPG DSCN8739.JPG DSCN8745.JPG

DSCN8753.JPG DSCN8754.JPG DSCN8755.JPG DSCN8765.JPG

DSCN8770.JPG DSCN8773.JPG DSCN8774.JPG DSCN8775.JPG

DSCN8780.JPG DSCN8782.JPG DSCN8783.JPG DSCN8784.JPG

DSCN8786.JPG DSCN8788.JPG DSCN8789.JPG DSCN8797.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przepadły zdjęcia, ok, rozumiem - przykra sprawa, ale proszę o zachowanie możliwości edycji postów w tym wątku - może w wolnej chwili coś się uda naprawić/uzupełnić.
 
Jakby co - w dniach od 8 do 14 lutego będę kręcił się okolicach doliny Oetztal, czyli w Sölden, Kühtai, Hochoetz i pewnie w Gurglach.
Tym razem będę miał trochę wolnego czasu - zachęcam w związku z tym do ew. szkoleń - indywidualnie lub w małych grupkach.
Więcej można doczytać tutaj
http://www.skiforum....-1314/?p=463283
Potem 22-25.02 - Osttirol - Sillian, Kals-Matrei, St. Jakob itd. (na 99%) - można się umawiać.
Prawdopodobnie mam jakieś ostatnie 1-2 miejsca... przy czym paru ludzi pytało, deklarowało - proszę o decyzję kontakt telefoniczny itd.
 
Kontakt: numer telefonu jest w moim profilu - tak najprościej i najszybciej ...odbieram, także w AT ;)
Będę w tym czasie "unetowiony" ale zwyczajnie na sieć, fora itp. brakuje czasu :)
 
A propos innych/przyszłych wyjazdów - mnóstwo informacji, szczegółów jest powtarzalnych - odsyłam do uzupełnionego  postu #1

**
Podziękowania dla uczestników ostatniego wyjazdu. W sile 2 busów penetrowaliśmy dolinę rzeki Ziller.
Trochę zdjęć dla okrasy ...może szybko nie przepadną ;)

DSCN8834.JPG DSCN8836.JPG DSCN8887.JPG DSCN8893.JPG

DSCN8894.JPG DSCN8937.JPG DSCN8958.JPG DSCN8960.JPG

 

i z telefonu

 

IMG_20140203_101002.jpg IMG_20140203_125139.jpg IMG_20140203_134329.jpg IMG_20140203_134339.jpg

 

IMG_20140203_134346.jpg IMG_20140203_134353.jpg IMG_20140203_135906.jpg IMG_20140203_142913.jpg

 

IMG_20140203_143502.jpg IMG_20140203_144615.jpg IMG_20140203_154822.jpg IMG_20140203_155052.jpg

 

...prawdę mówiąc byłem trochę zajęty m.in. szkoleniami, że nie bylo czasu fotek trzaskać - a do tego Zillertal też dobrze rozpoznana, więc mało tego przywiozłem :)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


**
Podziękowania dla uczestników ostatniego wyjazdu. W sile 2 busów penetrowaliśmy dolinę rzeki Ziller.
Trochę zdjęć dla okrasy ...może szybko nie przepadną ;)

attachicon.gifDSCN8834.JPG attachicon.gifDSCN8836.JPG attachicon.gifDSCN8887.JPG attachicon.gifDSCN8893.JPG

attachicon.gifDSCN8894.JPG attachicon.gifDSCN8937.JPG attachicon.gifDSCN8958.JPG attachicon.gifDSCN8960.JPG

 

i z telefonu

 

attachicon.gifIMG_20140203_101002.jpg attachicon.gifIMG_20140203_125139.jpg attachicon.gifIMG_20140203_134329.jpg attachicon.gifIMG_20140203_134339.jpg

 

attachicon.gifIMG_20140203_134346.jpg attachicon.gifIMG_20140203_134353.jpg attachicon.gifIMG_20140203_135906.jpg attachicon.gifIMG_20140203_142913.jpg

 

attachicon.gifIMG_20140203_143502.jpg attachicon.gifIMG_20140203_144615.jpg attachicon.gifIMG_20140203_154822.jpg attachicon.gifIMG_20140203_155052.jpg

 

...prawdę mówiąc byłem trochę zajęty m.in. szkoleniami, że nie bylo czasu fotek trzaskać - a do tego Zillertal też dobrze rozpoznana, więc mało tego przywiozłem :)
 

 

 

Dzięki również za fajny wyjazd,było tego mnóstwo do przejechania :)  i w ogóle cała grupa extra ludzi.. masa śmiechu,fajnych dyskusji,trochę przygód ;)  Pozdrowienia dla Wszystkich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaskółki z Ostirolu donoszą że sniegu jest tyle że na ulicach chodzi się korytarzami wyciętymi w śniegu a kolejne zapowiadane opady w tym tygodniu mają przynieść nową dostawę 60 cm świeżutkiego śnieżku - w dalszym ciągu w busie jadącym z Gdyni są dwa wolne miejsca do obsadzenia. W sprawie miejsc na wyjazd z Krakowa proszę pisać prosto do Krzycha .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja się pochwalę co nieco, za to rozwlekle i boleśnie :P

 

Od 8go do 14 lutego jeździliśmy w Tyrolu. Przed wyjazdem pytałem o wyjazd do Mallnitz. Na szczęście forumowicze wybili mi to z głowy. Skutecznie na tyle, że słuchając rad dołączyłem do ekipy Krzycha Gajowego. Jechałem razem z synem. Obaj zaczęliśmy jeździć dopiero w zeszłym roku w połowie stycznia. Wprawdzie dosyć często, bo praktycznie codziennie lub co drugi dzień, ale tylko na naszych małych, lokalnych stokach. "Zabłysnęliśmy" największym bagażem :P To pierwszy wyjazd na narty więc zupełnie nie mieliśmy pojęcia co wziąć, stąd znaczące uśmiechy ekipy ;) Ale co tam, następnym razem zamienię połowę bagażu na drugie narty. Jakimś cudem Krzychu zapakował nas do busa i w sobotę rano byliśmy w Sautens, a po 10ej już na stoku. Stałym bywalcom Alp nie ma co pisać o wrażeniach, ale dla mnie i dla synka było kosmicznie. Pierwszego dnia jeździliśmy w Hochoetz. Pogoda - super! 

IMG_1521.JPG

Wprawdzie nocą nieco śniegu spadło i nam początkującym łatwo nie było, tym bardziej, że ja miałem stare slalomki Atomic SL 9.12, a synek nowe, długie narty (140 cm przy wzroście 137 cm - kupione za radą forumowiczów). Sens wyjazdu - nauka, więc i instruktor "się znalazł" :P

IMG_1519.JPG

Krzychu dzielnie "walczył" z nami przez wyjazd i mam nadzieję, że nasza technika trochę się poprawiła. Już pierwszego dnia był skok na głęboką wodę, bo my przyzwyczajeni do płaskich, niebieskich tras w Świętokrzyskiem, wylądowaliśmy na całkiem stromych czerwonych. Gratuluję Krzychowi cierpliwości ;)

Drugi dzień - ten sam rejon, ośrodek Kühtai.

IMG_1529.JPG

Tu poznałem pierwszy raz jak to jest z widocznością, kiedy są chmurki i mają kolor śniegu. Nie wiadomo, gdzie jest góra, a gdzie dół i koniec trasy. Masakra. No i tu stromizna na końcu trasy była dosyć konkretna (na tym etapie - dla nas). Ale ćwiczyliśmy dzielnie do końca dnia.

 

Trzeci dzień - Sölden, ale ta mniejsza część ośrodka. Trasa, na którą Krzychu nas zabrał - super! Szeroko, długa z górkami, łagodnymi zjazdami. Jedyny ból - po 13ej dosyć mocno wiało, a o 14ej na tyle silnie, że zamknięto nam wyciąg i trzeba było zjechać na sam dół. Trochę koszmarek, bo ten niby śnieg na dole to w zasadzie jak na plaży i znowu te moje slalomki zapadały się.

 

Czwarty dzień - ponownie Hochoetz. I tu znowu świetna pogoda. Przed wyjazdem obawiałem się, jak to będzie ze śniegiem. Ale zupełnie bezpodstawnie. Znajomi w tym samym czasie mieli jechać do Zakopanego. Skończyło się na zimowisku w Kielcach, a narty dziecięce sprzedane - będą nowe za rok. No i tylko żal, że ferie minęły w wodzie.

 

Piąty dzień - Sölden ponownie. Tu przyznam, że trzeba mieć doświadczenie i czuja, żeby rano z tej dwuznacznej pogody wyczaić, że jednak będzie dobrze. No i było, Krzychu miał nosa:

IMG_1544.JPG IMG_1546.JPG

Lekcje zrobiliśmy na ciekawych stokach zaraz przy stacji gondoli. A potem na lodowiec. Pierwszy raz jechałem po czymś takim - mam na myśli jęzor lodowca. Szeroko jak na lotnisku, długo, z łagodnym spadkiem. Jest gdzie poćwiczyć, ale rozpędzić też się można. Zaliczyć pierwsza (i jak dotąd jedyną) kolizję również. Mój syn stwierdził tak - "najgorsze są baby w białych kurtkach" :P Ciągle mu zajeżdżały drogę, albo zatrzymywały się niespodziewanie. No i ja "zaliczyłem" taką :( Wyjechały dwie takie "fajne", jedna zatrzymała się bezsensownie, jej koleżanka kompletnie nie patrząc wyjechała wprost na mnie. Więc mogłem przebierać, która przelecieć :P Szybko nie jechałem, wg GPS jakieś 56 km/h, więc jedyne co zdążyłem zrobić to wykręcić narty tak, żeby nie uderzyć jej w nogi. Jechaliśmy z przeciwnych stron, trudno powiedzieć, kto był wyżej. Gdyby ta pierwsza nie zajechała nam drogi nic by się nie stało. A tak zrobiłem fikołka w powietrzu i kilka na śniegu. Na szczęście tylko wyglądało to groźnie, narty wypięły się prawidłowo jedynie mam mocno stłuczone okolice żebra - (ścięgno?, bo raczej nie kość, boli głębiej i ze 3 cm niżej niż żebra). Radosne koleżanki były mocno zaskoczone, a ja obolały. Ale tak naprawdę dopiero następnego dnia do dziś odczuwam dolegliwości przy skręcie tułowia lub chodzeniu.

 

Następny dzień - tzw. Gurgle. Nie lodowiec, ale też okolice 3 tys. m i fajne trasy. Około południa pogoda się trochę popsuła - wiało solidnie, chmury i znowu problemy z widocznością. Ale ośrodek, który naprawdę warto odwiedzić.

 

Ostatniego dnia spakowane bagaże zostały na kwaterze, a my jeszcze zaliczyliśmy pełny dzień prze pięknej pogodzie - Hochoetz co nieco, potem długi zjazd, skibus i Kühtai. 

 

Reasumując - gdybym pojechał sam z synem, jak planowałem - byłaby kicha na maksa. Pomijając pogodę i warunki, kompletnie nie miałem pojęcia w co chciałem się wpakować.  Podziwiam Krzycha za organizację - kwaterka super, pokoik za naprawdę niską cenę, czysto, fajnie wyposażony aneks kuchenny. Szkolenie - naprawdę solidne: pierwszego i ostatniego dnia jeździliśmy w tym samym miejscu i mam porównanie tego, jak zjeżdżaliśmy przed i po szkoleniu. Podróż trochę męcząca, ale w sumie, gdybym ja sam prowadził w obie strony lepiej by nie było, a tak co nieco pospałem.

 

Cóż, szkoda, że tylko tydzień, ale wykorzystany maksymalnie. Może dla niektórych męczące jest jeżdżenie po nocy w aucie i w dniu wyjazdu, ale jakby nie patrzeć - wykorzystaliśmy czas do ostatniej minuty. Mnie się już marzy następny wyjazd. Może w jakiś długi weekend w tym sezonie...

 

Pozdrawiam wesołą ekipę z wyjazdu, o ile tu zagląda :)

 

Jacek

Załączone miniatury

  • IMG_1519.JPG
  • IMG_1521.JPG
  • IMG_1529.JPG
  • IMG_1544.JPG
  • IMG_1546.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaskółki z Ostirolu donoszą że sniegu jest tyle że na ulicach chodzi się korytarzami wyciętymi w śniegu a kolejne zapowiadane opady w tym tygodniu mają przynieść nową dostawę 60 cm świeżutkiego śnieżku - w dalszym ciągu w busie jadącym z Gdyni są dwa wolne miejsca do obsadzenia. W sprawie miejsc na wyjazd z Krakowa proszę pisać prosto do Krzycha .

 

Śniegu moc, a z miejscami nieco inaczej - próbuję więc ogarnąć większy temat - brakuje mi jakiś 2 osób. Zapraszam  więc wahających się :)

Wyjazd w piątek 21.02 wieczorem, z Kraka ok. 21, Śląsk ok.22 -> przez Ostrawę do Osttirolu.

Na nartach 22-25.02 - 4 dni jazdy, po nartach powrót.

W programie wszystkie sensowne ośrodki tamtego region: Sillian, Kals-Matrei, St. Jakob, Lienz.

Karnet 4 dni - 160 euro.

Kwatera ok. 65-70 euro za całość od os.

Możliwość niedrogiego szkolenia - są jacyś chętni, zbuduje się małą grupkę:

http://www.skiforum....-1314/?p=463283

 

Jak ktoś nie może teraz - to zapraszam w innych terminach - uzupełniam je w pierwszym poście wątku.

http://www.skiforum....dynia/?p=463284

Tam także sporo innych, powtarzalnych informacji, szczegółów etc.

 

 

Hmmm - coś musiałem wybrać do cytowania ;) :)

...nie umawiałem się z Jackiem na nic, co ma pisać ...jakby kto pytał  ;)

Dzięki wielkie za fajną recenzję ...i całkiem serio... to ja dziękuję i zapraszam ponownie.

 

Zazdroszczę :)

Przyznam szczerze że jest czego :)

Hochoetz, Kühtai, Sölden, Obergurgl-Hochgurgl + extras pt. Serfaus-Fiss-Ladis dla tych co mieli sezonówki ...nie najgorszy zestaw na 7 dni  :)

 

Dzięki również za fajny wyjazd,było tego mnóstwo do przejechania :)  i w ogóle cała grupa extra ludzi.. masa śmiechu,fajnych dyskusji,trochę przygód ;)  Pozdrowienia dla Wszystkich :)

Adam, to ja dziękuję szczególnie - dobrze jest mieć na pokładzie ogarniętego chłopa, dzięki jeszcze raz, choć z opóźnieniem. Zapraszam z Jadzią ponownie oczywiście :)

 

Tego drugiego obsta udało się dopić - ciężko się jeździło na drugi dzień

"koń trojański"? ;)  ...my jeździliśmy w Gerlos dzielnie od rana ;)

 

Zastanawiałem się nad wyjazdem 6 dniowym, będzie coś takiego? Nie wiesz jakie będą ceny karnetów w Zillertal, ewentualnie termin późniejszy do Ischgl?

Jeśli ktoś jedzie sam to jak jest z kwaterą, trzeba dopłacać za "jedynkę"?

 

Alvaro już pytałeś, i już takie były - ostatnio nawet 7-dniowy, bo feryjny :)

W marcu planuję np. 5 dniowe - vide post #1

 

Następny dłuższy to pewnie będzie majówka - wstępnie deklaruję: Sölden + Obergurgl-Hochurgl ...tak bym chciał.

Oba chodzą do 4 maja, a że ostatnio znacznie się poprawiły warunki - jestem raczej spokojny o koniec sezonu na 3000 m n.p.m. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurcze, to szkoda, bo jakoś nie wyłapałem tych 6-7 dniowych.

Pytałem już wcześniej ale powtórzę, jest jakaś dopłata do jedynek, czy się jakoś upychamy żeby było taniej?

Z Krakowa lecisz autostradą na Katowice, czy przez Alwernię?

Tak się zastanawiam gdzie by się można ewentualnie dosiąść, może w Chrzanowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek: 22-25.02, safari w Osttirolu, 4 dni (Sillian, Kals-Matrei, St. Jakob, Lienz) - ciągle mam możliwość powiększenia grupy na najbliższy wyjazd. jakieś 2 osoby czekają chętne, żeby pojechać ale trzeba wypełnić osobówkę do 4 os. Mam więc 1-2 miejsca wolne, na kwaterze też.
Zapraszam, teraz potrzebne już naprawdę szybkie decyzje :)
Wszelkie szczegóły są w pierwszym poście:
http://www.skiforum....dynia/?p=463284

O kurcze, to szkoda, bo jakoś nie wyłapałem tych 6-7 dniowych.
Pytałem już wcześniej ale powtórzę, jest jakaś dopłata do jedynek, czy się jakoś upychamy żeby było taniej?
Z Krakowa lecisz autostradą na Katowice, czy przez Alwernię?
Tak się zastanawiam gdzie by się można ewentualnie dosiąść, może w Chrzanowie?

Nigdy się nie upychamy :) Pokoje/sypialnie to najczęściej "dwójki", trochę "trójek".
Sporadycznie "jedynki" dla samotnych/pojedynczych kobiet :)
Jak bardzo chcesz/musisz to możemy ogarnąć jedynkę (w pokoju 2-osobowym) - prawdopodobnie za dopłatą, chyba, że akurat szczęśliwie taki będzie układ apartamentu, że będzie jakaś jedynka.

Nie jeżdżę przez Alwernię... ?!, Brzeszcze jest koło Oświęcimia o ile wiem, masz niedaleko do autostrady A4, np. na jakiś węzeł w Chrzanowie; lub w drugą stronę - do A1 - węzeł koło Żor.

Jeśli jesteś zainteresowany którymś z terminów (patrz post #1) to dzwoń - mój nr jest w moim profilu.

Wybieram sie na 4 dniowy wyjazd z Krzychem 22-25.03 Solden+Gurgle. Mam nadzieje, ze jakas fajna ekipa dolaczy.

Witam na pokładzie :) Zawsze jest fajna ekipa, ...niezawodnie :)

***
Ostatni wyjazd do Ötztal pięknie już opisał Jacek
:
http://www.skiforum....dynia/?p=480756
to może uzupełnię większą ilością fotek z ośrodków, które odwiedzaliśmy.

Na początek Oetz - Hochötz (1500-2300 m n.p.m.) - położone prawie na wlocie doliny Ötztal, w tamtym, alpejskim kontekście kameralne miejsce, czyli 41 km deklarowanych tras, 2 gondole, 6 krzesełek, parę nieistotnych orczyków. Bardzo dobry wybór w dni weekendowe, trasy dość wymagające, przez większość dnia w cieniu, co oznacza także długi sezon (do 21.04).
Te fotki pochodzą z 8 lutego 2014 - jak widać wszelkie wątpliwości co do występowania zimy, śniegu, mrozu w Austrii zostały szybko rozwiane, już 1. dnia :)

00_hochoetz_trail_map_l2.jpg DSCN8971.JPG DSCN8972.JPG DSCN8973.JPG
DSCN8974.JPG DSCN8975.JPG DSCN8976.JPG DSCN8979.JPG
DSCN8980.JPG IMG_20140208_104738.jpg IMG_20140208_104907.jpg IMG_20140208_104935.jpg

Kühtai - przepiękne miejsce, też kameralne, ale wyżej (2000-2500), bardziej rozległe, sezon do 27.04.14.
4 krzesła, 1 gondola, ale jakby z większym rozmachem, 44 km tras ...i wszystkie fajne :)
Połączone skibusem z Hochoetz. Wspominałem już o tych ośrodkach wcześniej.

00_Kühtai_map.jpg IMG_20140214_105411.jpg IMG_20140214_105543.jpg IMG_20140214_105853.jpg
IMG_20140214_110429.jpg IMG_20140214_110700.jpg IMG_20140214_111911.jpg IMG_20140214_111949.jpg
IMG_20140214_112425.jpg IMG_20140214_114332.jpg IMG_20140214_114504.jpg IMG_20140214_135016.jpg

cdn.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ferie cd.

Sezonówka ma tę zaletę, że daje dużo większą swobodę wyboru miejsca. Mój kaprys spowodował, że jednego dnia, kilkoro z nas mogło skorzystać z tego dobrodziejstwa i opuścić na chwilę dolinę Ötztal :)
Serfaus-Fiss-Ladis - już znane i opisane, dodam, że miejsce wyraźnie się zmieniło np. w stosunku do grudnia, teraz nie było już wątpliwości, że jest zima. ...piękna i w pełnej krasie :)

00_SFL_13-14-1.jpg DSCN9071.JPG DSCN9096.JPG DSCN9097.JPG
DSCN9100.JPG DSCN9104.JPG DSCN9105.JPG DSCN9109.JPG
DSCN9110.JPG DSCN9115.JPG DSCN9116.JPG DSCN9118.JPG
DSCN9119.JPG DSCN9123.JPG DSCN9124.JPG DSCN9125.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezonówka ma tę zaletę, że daje dużo większą swobodę wyboru miejsca. Mój kaprys spowodował, że jednego dnia, kilkoro z nas mogło skorzystać z tego dobrodziejstwa i opuścić na chwilę dolinę Ötztal :)
Serfaus-Fiss-Ladis - już znane i opisane, dodam, że miejsce wyraźnie się zmieniło np. w stosunku do grudnia, teraz nie było już wątpliwości, że jest zima. ...piękna i w pełnej krasie :)

 

Oprócz wspomnianej zalety - opcji skisafarii gdy mamy do dyspozycji w ciągu paru dni więcej kilometrów tras jak np 3V - ważniejsza jest chyba jeszcze elastyczność sezonówki na warunki pogodowe i niespodzianki drogowe. Ostatnio na paręnaście godzin przed jazdą prognoza pokazała wiatr "7" w SFL i innych pobliskich mu ośrodkach. Tymczasem w Berwangu zapowiedziano "3" a w Lermoos "4". Wybraliśmy więc ten ostatni i faktycznie tyle było. Podobnie jest z korkami na drodze gdy nas zatrzymają na trzy godziny to można pojechać do bliższych ośrodków i ten czas odrobić. Świetnie to wychodzi w wspomnianym Berwangu bo jest 1.5 godz bliżej i jest czynny 1 godz dłużej - można więc "odrobić" 2.5 godz.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...