Skocz do zawartości

Ostrzenie ręczne


piotrek96

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie do specjalistów: czy ktoś obliczał, jaka grubość krawędzi schodzi podczas jednego ostrzenia ręcznego, lub inaczej: na ile ostrzeń wystarczy 1 mm krawędzi? Chodzi mi tutaj o ostrzenie ręczne co każdy "dzień" na nartach, czyli w sumie ok. 2-3 przejazdy pilnikiem drobnym i ostrzenie diamentami, wykluczając większe uszkodzenia krawędzi lub zgnioty/zahartowania/utwardzenia przy uderzeniu.

Zmiana kąta krawędzi np. z 87 na 88 st. wymaga zebrania ok. 1/30 mm krawędzi, więc można przypuszczać, że podczas ostrzenia opisanego powyżej zbieramy mniej. Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że jeśli masz 1 mm krawędzi to omijaj maszynowy serwis szerokim łukiem :-) A to na ile ostrzeń wystarczy Ci tej krawędzi to jest sprawa otwarta, bo zależy jak mocno będziesz dociskał kątownik z pilnikiem do niej (i tu nie możemy jednoznacznie zmierzyć siły). Ja swego czasu w starych Radarach miałem też 1mm krawędzi i przy ręcznym ostrzeniu dalej mógłbym ją eksploatować (a zjeździłem na niej tak 3 sezony, co prawda nie ostrzyłem codziennie). No właśnie. Dlaczego chcesz ostrzyć codziennie? Co 2-3 dni wystarczy, jeśli będziesz jeździł po twardym śniegu, bo jeśli po np. ciapie to wogóle nie musisz ostrzyć :-p Chyba, że codziennie będziesz jeździł na tyczkach i musisz mieć odpicowany sprzęt ;-)

 

Z drugiej strony zastanów się nad ogólnym stanem technicznym narty. Mimo, że może ładnie wyglądać może być już wyeksploatowana i nie mieć odpowiedniej sztywności w bocznej flex co będzie skutkowało i tak lipnym trzymaniem krawędzi mimo solidnego naostrzenia.

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do narty, to jest nowa (1 raz ostrzona ręcznie), ten 1mm nie jest szerokością krawędzi :) tylko tak o podałem; krawędzi jest dużo; źle to sformułowałem. 

Co do codziennego ostrzenia- myśle, że to jest kolejny problem do dyskusji. Serwis jest moją pasją i nie brakuje mi czasu, więc powstaje pytanie - kiedy krawędzi będzie ubywało szybciej- podczas codzienego ostrzenia czy właśnie co 2-3 dni. Z drugiej strony, ostrząc codziennie- czy wystarczy diamentami 200/400? - wtedy zużycie krawędzi byłoby minimalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do narty, to jest nowa (1 raz na stoku), ten 1mm nie jest szerokością krawędzi :) tylko tak o podałem; krawędzi jest dużo; źle to sformułowałem. 

Co do codziennego ostrzenia- myśle, że to jest kolejny problem do dyskusji. Serwis jest moją pasją i nie brakuje mi czasu, więc powstaje pytanie - kiedy krawędzi będzie ubywało szybciej- podczas codzienego ostrzenia czy właśnie co 2-3 dni. Z drugiej strony, ostrząc codziennie- czy wystarczy diamentami 200/400? - wtedy zużycie krawędzi byłoby minimalne.

 

hehe, rozumiem, że robisz sondę :)

 

W takim przypadku to szybkość zużycia się krawędzi podpowie Ci... drut a dokładnie jego ilość, która będzie się tworzyła przy ostrzeniu. Jeśli stosunkowo będziesz miał dużo do ściągnięcia drutu to będzie znaczyło, że "zdrapałeś" więcej krawędzi niż w innych przypadkach kiedy to drutu schodzi mniej.

 

Co do pilników diamentowych to przy codziennym ostrzeniu (co 2-3 dni też w to wliczam ;-) ) proponowałbym zestaw p400 i p600 lub nawet odważnie zamiast p600, p1500. Chociaż p1500 jest już stricte dedykowany pod zawody.

P100 i p200 natomiast są to pilniki grube i przeznaczone do ostrzenia krawędzi zdegradowanej z zadziorkami i mało ostrej.

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, rozumiem, że robisz sondę :)

 

W takim przypadku to szybkość zużycia się krawędzi podpowie Ci... drut a dokładnie jego ilość, która będzie się tworzyła przy ostrzeniu. Jeśli stosunkowo będziesz miał dużo do ściągnięcia drutu to będzie znaczyło, że "zdrapałeś" więcej krawędzi niż w innych przypadkach kiedy to drutu schodzi mniej.

 

Co do pilników diamentowych to przy codziennym ostrzeniu (co 2-3 dni też w to wliczam ;-) ) proponowałbym zestaw p400 i p600 lub nawet odważnie zamiast p600, p1500. Chociaż p1500 jest już stricte dedykowany pod zawody.

P100 i p200 natomiast są to pilniki grube i przeznaczone do ostrzenia krawędzi zdegradowanej z zadziorkami i mało ostrej.

 

pozdrawiam.

Drut jako wywinięcie krawędzi, tak? 

Co do pilników diamentowych- trzeba będzie popróbować, czy p400 rzeczywiście wystarcza. Jestem troche zaskoczony tym, że diament p200 jest zbyt gruby  :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drut jako wywinięcie krawędzi, tak? 

 

dokładnie tak. Pierwotnie jest on z boku krawędzi lecz przy ostrzeniu bocznym lubi się odwinąć w kierunku spodu krawędzi i potem przy podnoszeniu krawędzi wraca (już zmniejszony) na bok :ph34r:  i tak w ciuciu babkę można się z nim bawić do rana. Ale na szczęście albo drobnym pilnikiem diamentowym (od p800 w zwyż) lub gumą szlifierską można go bezinwazyjnie usunąć.

 

Co do pilników diamentowych- trzeba będzie popróbować, czy p400 rzeczywiście wystarcza. Jestem troche zaskoczony tym, że diament p200 jest zbyt gruby  :huh:

 

 

p100 i p200 się zastępują wzajemnie przy wstępnym ostrzeniu. A czy p400 dla Ciebie wystarczy to wszystko zależy od Twoich wymogów co do wykończenia krawędzi. Jeśli nie masz zamiaru startować w zawodach i chcesz pojeździć głównie rekreacyjnie to spokojnie p400 powinno zaspokoić Twoje potrzeby. A w zamian za p100 lub p200 mogę zaproponować jeszcze zwykły pilnik chromowy na pierwsze cięcie jako alternatywa kosztowa, oczywiście :P bo diamenty do tanich nie należą :blink:

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w zamian za p100 lub p200 mogę zaproponować jeszcze zwykły pilnik chromowy na pierwsze cięcie jako alternatywa kosztowa, oczywiście :P bo diamenty do tanich nie należą :blink:

 

pozdrawiam.

Czyli pilniki p100 i p200 będą dawały podobny efekt co pilnik chromowy drobny?

W sumie pilniki diamentowe da się dostać już od 50 zł (SKI MAN) więc to nie jest zabójcza cena :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli pilniki p100 i p200 będą dawały podobny efekt co pilnik chromowy drobny?

 

Można je zastąpić :)

 

W sumie pilniki diamentowe da się dostać już od 50 zł (SKI MAN) więc to nie jest zabójcza cena :)

 

Sorma od 55 zł :P więcej info na PW lub w poście nr 1 podlinkowanego tematu.

http://www.skiforum....-narciarskiego/

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny pilników SKI MAN zaczynają się już od 39,00 PLN 

 

Tyle kosztuje linia SKI MAN SPORT ACTIVE

 

Wziąłem te pilniki na próbę i osobiście uważam, że jakoś szału nie ma :(

Ta linia o której piszesz ma trzy podziały gradacyjne: hard, medium i soft. Jeśli mamy się bawić w pilniki diamentowe to dla mnie jest to zdecydowanie zbyt wąski wybór zakresu. Sorma i Ski Man mają także bardziej zaawansowane pilniki z szerszym zakresem: p100, p200, p300,p400,p600 i p1000 (Sorma p1500)

 

p100 i p200 używamy do wstępnego ostrzenia krawędzi (p100 krawędź bardzo zniszczona i poharatana)

p400 ostrzenie właściwe

p600 wykończenie ostrzenia

p1000/p1500 wypieszczenie krawędzi przed zawodami :D

 

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem wiem :)

 

Cały czas podkreślasz, że nie wszyscy się ścigają na nartach...

 

Diamenty SKI MAN SPORT ACTIVE są właśnie dedykowane narciarzom, którym zależy na krawędzi naostrzonej z myślą o jeździe amatorskiej lub o najmłodszych zawodnikach.

 

A ceny pilników SKI MAN RACING TEAM, o których piszesz zaczynają się już od 49,00 PLN... :)

 

A propos diamentów 1000 oraz 1500, ilu osób czytających Twoje posty jeździ konkurencje szybkościowe??? I czemu nie piszesz, że nawet na poziomie alpejskiego pucharu świata nie używa się przy przygotowaniu krawędzi do slalomu diamentów 1000 czy 1500??? Nikt nie ma na to czasu... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas podkreślasz, że nie wszyscy się ścigają na nartach...

 

Diamenty SKI MAN SPORT ACTIVE są właśnie dedykowane narciarzom, którym zależy na krawędzi naostrzonej z myślą o jeździe amatorskiej lub o najmłodszych zawodnikach. A ceny pilników SKI MAN RACING TEAM, o których piszesz zaczynają się już od 49,00 PLN... :)

 

 

No bo nie wszyscy ścigają się na nartach :P  Jakby ktoś chciał uzyskać informacje jaki osprzęt serwisowy powinien mieć do przygotowania nart na zawody to by to napisał. A wciskanie komuś kto chce dla siebie albo przyoszczędzić trochę na oddawaniu nart do serwisu albo chce po prostu sam sobie serwisować sprzęt, najdroższych narzędzi z górnej półki tylko dlatego bo takie narzędzia są, jest mocno przesadzone moim zdaniem.

 

Abstrahując, czy dealer samochodowy będzie proponował taksówkarzowi zakup Subaru Imprezy STI do wożenia klientów argumentując, że dużego kopa na światłach i że szybko zawiezie klienta do celu jest tak samo absurdalne jak proponowanie komuś najdroższego z najwyższej półki żelazka, kto chce sobie posmarować narty a także swojej rodzinie. Praktyka oraz użyteczność sprzętu oraz racjonalizacja wydatków Panie Kolego tu się kłania ;)  do każdego klienta należy podejść indywidualnie i nikogo nie szufladkować.

 

Do drugiego akapitu. Tą wypowiedzią dyskredytujesz także pilniki metalowe/chromowane, które także dobrze ostrzą krawędź i bardzo dobrze można nimi przygotować narty.

U mnie pilniki profesjonalne diamentowe zaczynają się od 50 zł (Sorma) u Ciebie Skiman od 49 zł. 1 pln różnicy nawet nie pokrywa kosztu biletu autobusowego, więc nie jest to żadna różnica cenowa.

A propos diamentów 1000 oraz 1500, ilu osób czytających Twoje posty jeździ konkurencje szybkościowe??? I czemu nie piszesz, że nawet na poziomie alpejskiego pucharu świata nie używa się przy przygotowaniu krawędzi do slalomu diamentów 1000 czy 1500??? Nikt nie ma na to czasu... :)

Nie wiem ile osób jeździ konkurencje szybkościowe, nie prowadzę takich statystyk. Wiem do czego służy dane narzędzie serwisowe i jak się z nim obchodzić. A twierdzenie, że nikt nie ma na to czasu jest twierdzeniem dla mnie baaaardzo odważnym. Byłeś na starcie? Widziałeś na własne oczy?

 

pozdravka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo nie wszyscy ścigają się na nartach :P  Jakby ktoś chciał uzyskać informacje jaki osprzęt serwisowy powinien mieć do przygotowania nart na zawody to by to napisał. A wciskanie komuś kto chce dla siebie albo przyoszczędzić trochę na oddawaniu nart do serwisu albo chce po prostu sam sobie serwisować sprzęt, najdroższych narzędzi z górnej półki tylko dlatego bo takie narzędzia są, jest mocno przesadzone moim zdaniem.

 

Abstrahując, czy dealer samochodowy będzie proponował taksówkarzowi zakup Subaru Imprezy STI do wożenia klientów argumentując, że dużego kopa na światłach i że szybko zawiezie klienta do celu jest tak samo absurdalne jak proponowanie komuś najdroższego z najwyższej półki żelazka, kto chce sobie posmarować narty a także swojej rodzinie. Praktyka oraz użyteczność sprzętu oraz racjonalizacja wydatków Panie Kolego tu się kłania ;)  do każdego klienta należy podejść indywidualnie i nikogo nie szufladkować.

 

Do drugiego akapitu. Tą wypowiedzią dyskredytujesz także pilniki metalowe/chromowane, które także dobrze ostrzą krawędź i bardzo dobrze można nimi przygotować narty.

U mnie pilniki profesjonalne diamentowe zaczynają się od 50 zł (Sorma) u Ciebie Skiman od 49 zł. 1 pln różnicy nawet nie pokrywa kosztu biletu autobusowego, więc nie jest to żadna różnica cenowa.

Nie wiem ile osób jeździ konkurencje szybkościowe, nie prowadzę takich statystyk. Wiem do czego służy dane narzędzie serwisowe i jak się z nim obchodzić. A twierdzenie, że nikt nie ma na to czasu jest twierdzeniem dla mnie baaaardzo odważnym. Byłeś na starcie? Widziałeś na własne oczy?

 

pozdravka

 

  1. To po co piszesz tak ogólnie, że diamenty 1000 i 1500 są do "wypieszczenia krawędzi przed zawodami" doskonale wiedząc, że to tylko część prawdy i nie dopisujesz, jak i kiedy się ich używa??? Aż takie parcie na sprzedaż??
  2. "Praktyka oraz użyteczność sprzętu oraz racjonalizacja wydatków Panie Kolego tu się kłania  ;)  do każdego klienta należy podejść indywidualnie i nikogo nie szufladkować." - Absolutna racja, stosuj się do tego.
  3. Ja dyskredytuje pilniki metalowe??? Ktoś tu ma chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem... ups Pilniki stalowe (bo taka jest prawidłowa nazwa) są idealne do ostrzenia krawędzi i wszyscy ich używają. Jedyną przewagą pilników diamentowych jest minimalna ingerencja w samą krawędź oraz precyzja prowadzenia. Zatem złotą regułą serwisową, którą usłyszałem od serwisantów męskiego  teamu Kanady: "jeśli krawędź jest wyprowadzona i równa, tylko diament". I do tego się stosuję.
  4. Tak bywam na starcie (chociaż nie tylko, ale o tym dalej), od 3 lat mam stałą akredytację FIS, rozmawiam z serwisantami, zbieram doświadczenia. Zatem powtarzam: praktycznie nikt z serwisantów nie bawi się w polerowanie diamentami 1000 czy 1500 przy przygotowaniu nart slalomowych. A tak na marginesie, nart się nie ostrzy na starcie.... :P Skąd ten pomysł??? Gdzie coś takiego widziałeś??? :P 

To jest właśnie przykład powtarzania tez, których najważniejszym argumentem jest: "wydaje mi się bądź w Pana Kazia w serwisie słyszałem".... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

  1. To po co piszesz tak ogólnie, że diamenty 1000 i 1500 są do "wypieszczenia krawędzi przed zawodami" doskonale wiedząc, że to tylko część prawdy i nie dopisujesz, jak i kiedy się ich używa??? Aż takie parcie na sprzedaż??

 

pilniki p1500 u mnie w magazynie stanowią mały ułamek procentu w stosunku do innych gradacji, więc parcia na ich sprzedaż nie mam.

 

 

  1. Ja dyskredytuje pilniki metalowe??? Ktoś tu ma chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem... ups Pilniki stalowe (bo taka jest prawidłowa nazwa) są idealne do ostrzenia krawędzi i wszyscy ich używają. Jedyną przewagą pilników diamentowych jest minimalna ingerencja w samą krawędź oraz precyzja prowadzenia. Zatem złotą regułą serwisową, którą usłyszałem od serwisantów męskiego  teamu Kanady: "jeśli krawędź jest wyprowadzona i równa, tylko diament". I do tego się stosuję.

 

 

Stal czy metal => dla mnie nie ma różnicy. Jeden rodzaj jest i nie ma sensu się rozckliwiać nad nazewnictwem. Możemy pójść na kompromis i nazwać je "chromowane". Wtedy wszyscy będą wiedzieli o co chodzi.

Co do różnic w pilnikach zgadzam się i zgadzam się także, że najlepsze wykończenie da Ci pilnik diamentowy. Ale chromowany przy ostrzeniu podstawowym jest tak samo skuteczny

  1. Tak bywam na starcie (chociaż nie tylko, ale o tym dalej), od 3 lat mam stałą akredytację FIS, rozmawiam z serwisantami, zbieram doświadczenia. Zatem powtarzam: praktycznie nikt z serwisantów nie bawi się w polerowanie diamentami 1000 czy 1500 przy przygotowaniu nart slalomowych. A tak na marginesie, nart się nie ostrzy na starcie.... :P Skąd ten pomysł??? Gdzie coś takiego widziałeś??? :P

 

Czyli rozumiem, że posiadasz legitymację dziennikarza sportowego?

Pod tym linkiem są wymogi:

http://www.fis-ski.c...ons_Neutral.pdf.

 

Na pierwszej stronie, zaraz pod Payment jest info takie:

A valid professional identity card for media representatives is obligatory.

 

 

To jest właśnie przykład powtarzania tez, których najważniejszym argumentem jest: "wydaje mi się bądź w Pana Kazia w serwisie słyszałem".... 

 

 

"Pan Kazio" jak sam go nazwałeś, robi narty m.in. wykładowcom SITN, więc słowo "wydaje mi się" jest dodane stricte przez Ciebie.

Poza tym "Panów Kaziów" w Polsce jest baaardzo dużo i zdecydowana większość z nich tak twierdzi.

 

 

pozdravka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pilniki p1500 u mnie w magazynie stanowią mały ułamek procentu w stosunku do innych gradacji, więc parcia na ich sprzedaż nie mam.

 

Stal czy metal => dla mnie nie ma różnicy. Jeden rodzaj jest i nie ma sensu się rozckliwiać nad nazewnictwem. Możemy pójść na kompromis i nazwać je "chromowane". Wtedy wszyscy będą wiedzieli o co chodzi.

Co do różnic w pilnikach zgadzam się i zgadzam się także, że najlepsze wykończenie da Ci pilnik diamentowy. Ale chromowany przy ostrzeniu podstawowym jest tak samo skuteczny

 

Czyli rozumiem, że posiadasz legitymację dziennikarza sportowego?

Pod tym linkiem są wymogi:

http://www.fis-ski.c...ons_Neutral.pdf.

 

Na pierwszej stronie, zaraz pod Payment jest info takie:

A valid professional identity card for media representatives is obligatory.

 

 

 

"Pan Kazio" jak sam go nazwałeś, robi narty m.in. wykładowcom SITN, więc słowo "wydaje mi się" jest dodane stricte przez Ciebie.

Poza tym "Panów Kaziów" w Polsce jest baaardzo dużo i zdecydowana większość z nich tak twierdzi.

 

 

pozdravka

 

Ad. 1 Nie rozumiem tej argumentacji, zatem trudno jest mi się do tego odnieść.

 

Ad. 2 Nie zupełnie, ostatnio serwisanci "przesiadają się" na pilniki nie chromowe. Nowoczesne pilniki nie chromowane mają inny przekrój "zęba", który jest technicznie nie do wykonania w technologii chrom. 

 

Ad. 3 Znowu, źle rozumiesz. Nie zwykłem się podawać za kogoś kim nie jestem. Mam roczną akredytację FIS w ramach teamu serwisowego BRIKO MAPLUS.

 

Ad. 4 Faktycznie powalający argument... :)

 

Sugeruję zakończyć ten temat... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...