Skocz do zawartości

Jak powinien zachować się kask?


narciarz70

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Nie powiem Ci jaka jest zasada - takiej chyba nie ma. Zależeć to będzie od konstrukcji kasku. Miałem natomiast wypadek podczas wspinaczki. Uderzony zostalem kamieniam na oko około 10 kg i kask pękł. Pekła to znaczy nie rozpadł się na dwie części ale widac było załamanie z dziura w miejscu uderzenia.

Myslę, że ciężko o tego typu uderzenia na nartach. Sądząc po postach opisujących zdarzenia w których kask "ratował" to są to albo:

- udało sie uniknąć siniaka od uderzenia krzesełkiem, nartami niesfornego uzytkownika stoku itd. - pomijam jako raczej smieszne niz straszne

- uderzenia w trakcie rolowania po upadkach lub w trakcie upadków. Tutaj zazwyczaj sa to uderzenia "miękkie" i tępe w śnieg lub lód, w innego uzytkownika stoku

- nie pamietam opisu - ale pewnie były - zachowani kasku przy uderzeniach sprzętem (np krawędzią narty podczas rolowania) lub bezpoeśrednio w drzewo lub kamień. W takich wypadkach wydaje się, że jeżeli udrzenie jest dostaeczni silne to materiał z którego zbudowany jest kask z pewnościa traci swoją strukturę do pęknięcia włącznie jeżeli ma przejąć zasadniczą część energii uderzenia. 

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że może pęknąć przy bardzo mocnym uderzeniu. Podczas pęknięcia wytraca większość energii kinetycznej.

Co prawda kask rowerowy jest zbudowany z innego materiału, ale po czołowym zderzeniu z innym kolarzem (kolarką) i uderzeniu głową w asfaltową powierzchnię ścieżki rowerowej pękł na pół (nie rozpadł się całkowicie), a głowa cała. Natychmiast kupiłem nowy!

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej żeby pękał kask niż ludzka głowa. Każdy przełom to pochłonięta przez kask energia. Dawniej kaski były z laminatu szklanego, teraz jeszcze chyba z ABSu i może jeszcze czegoś. W zależności od tworzywa struktura przełomu będzie inna. Tak na marginesie: oba te materiały pochłaniają energię, natomiast laminat z włókna węglowego oddaje energię przy pękaniu i nie nadaje się do tego

Na miejscu właściciela tego kasku z pierwszego postu cieszyłbym się, że miałem kask na głowie, chyba że kask był lipny i rozpadł się przy najlżejszym uderzeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

W podpisie jest,  że to Casco a to gwarantuje dobra jakość. Zreszta znając Roberta, który od dawna promuje i zawodowo zajmuje sie miedzy innymi sprzętem ochronnym to dobry kask. A (znając Roberta) - jeżeli to On miał kask na głowie, walnięcie mogło byc solidne bo z etgo co pamiętam nie uznaje zwożenia. :)

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wygląda kask narciarski po uderzeniu narciarza podczas wywrotki na trasie narciarskiej.

Pytanie jest proste.

Czy to jest prawidłowe zachowanie kasku?

 

Widziałem ten kask u ciebie :), chyba braciszka.

Moim zdaniem kask tak ma działać.

Przy słbszych uderzeniach powinien amortyzować i siłę uderzenia powinno przejąć wypełnienie.

Przy mocnych uderzeniach siła uderzenia jest kompensowana w części przez wypełnienie a w części przez "obudowę" czyli skorupę.

Przy jeszcze większych należy mieć nadzieję, że anioł stróż czuwa ;)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

konstrukcja tego typu zabezpieczeń, ma działać tak , by absorbowała skutki

uderzeń ... oczywiście , cześć jest pochłaniana przez konstrukcję i użyte materiały, 

takie szkody jak na zdjęciu to, już wyższa półka zabezpieczenia

czyli zabezpieczenie (kask) przestaje być użytecznym

ale za to w pełni spełnił swoje zadanie

.... to coś jak strefa zgniotu w aucie

 

... na koniec sezonu (poprzedniego) miałem zdarzenie takowe  -  narciarz wjechał we mnie od tyłu

uderzając pochylona głową , 'uzbrojoną ' w kask w moje plecy ..... padłem bez tchu na stok, 

przez kilka dobrych minut nie mogłem złapać oddechu

ale wyszedłem z tego bez szwanku ....

za to ten 'sprawca', skończył z rozwalonym kaskiem i ..... wstrząsem mózgu (lekkim) - po 2 dniach wrócił na stok

jemu kask uratował (chyba) życie

mnie uratował , żółw

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

konstrukcja tego typu zabezpieczeń, ma działać tak , by absorbowała skutki

uderzeń ... oczywiście , cześć jest pochłaniana przez konstrukcję i użyte materiały, 

takie szkody jak na zdjęciu to, już wyższa półka zabezpieczenia

czyli zabezpieczenie (kask) przestaje być użytecznym

ale za to w pełni spełnił swoje zadanie

.... to coś jak strefa zgniotu w aucie

 

... na koniec sezonu (poprzedniego) miałem zdarzenie takowe  -  narciarz wjechał we mnie od tyłu

uderzając pochylona głową , 'uzbrojoną ' w kask w moje plecy ..... padłem bez tchu na stok, 

przez kilka dobrych minut nie mogłem złapać oddechu

ale wyszedłem z tego bez szwanku ....

za to ten 'sprawca', skończył z rozwalonym kaskiem i ..... wstrząsem mózgu (lekkim) - po 2 dniach wrócił na stok

jemu kask uratował (chyba) życie

mnie uratował , żółw

:)

 

Cześć

Uderzonemu gratuluję a uderzający... szkoda, że się niewyeliminował...

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Miałem natomiast wypadek podczas wspinaczki. Uderzony zostalem kamieniam na oko około 10 kg i kask pękł. Pekła to znaczy nie rozpadł się na dwie części ale widac było załamanie z dziura w miejscu uderzenia.

Myslę, że ciężko o tego typu uderzenia na nartach.

 

 

tego typu uderzenia oraz uderzenia bezpośrednio w skałe sa jak najbardziej możliwe - tatrzańskie zjazdy potrafia dostarczyc różnych emocji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok.

Sprecyzuję pytanie.

Czy po uderzeniu kask powinien pęknąć czy nie?

Jakie jest wasze zdanie.

Coś pęknąć musi. Kask albo głowa. Wybór należy do ciebie.

Tak jak w samochodzie "kontrolowana strefa zgniotu". Jeśli jej zabraknie to wszelkie przeciążenia przeniosą się na użytkownika. A dzięki strefie kilka procent mniej, co często może mieć znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wśród użytkowników kasków są dwie teorie co do zachowania się kasku narciarskiego.

Jedni uważają pęknięcie kasku za jego słabość inni uważają, że pęknięcie kasku jest naturalną konsekwencją przejęcia uderzenia.

Ja jestem w drugiej grupie.

Czyli wolę, żeby kask pękł i to pęknięcie było widoczne niż ukryte.

Widoczne pęknięcie informuje mnie, że kask jest uszkodzony i należy go wymienić.

Brak widocznego pęknięcia może mieć spore negatywne konsekwencje podczas kolejnego uderzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wśród użytkowników kasków są dwie teorie co do zachowania się kasku narciarskiego.

Jedni uważają pęknięcie kasku za jego słabość inni uważają, że pęknięcie kasku jest naturalną konsekwencją przejęcia uderzenia.

Ja jestem w drugiej grupie.

Czyli wolę, żeby kask pękł i to pęknięcie było widoczne niż ukryte.

Widoczne pęknięcie informuje mnie, że kask jest uszkodzony i należy go wymienić.

Brak widocznego pęknięcia może mieć spore negatywne konsekwencje podczas kolejnego uderzenia.

 

nie - z kaskiem jest tak, jak z pasami bezpiecenstwa w samochodzie - powinno sie je wymieniac po kazdym wypadku - w przyp pasow kryterium jest jasne - jak airbag wywali - pasy wymieniamy.

w kasku - nie ma takiego kryterium - po kazdym wiekszym dzwonie powinno sie wymienic..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...