chemik Napisano 20 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2006 Pytanie - czy jak jestescie caly dzien na stoku to co jecie/pijecie? Robicie to na stoku (prowiant wozony w kieszeniach) czy schodzicie na dol? Ja zawsze w bagazniku mam termos z herbata z cytryna i dwie bulki z serem i jakas padlina... Zwykle po kilku godzinach robie przerwe ale to tylko wtedy gdy parking jest na tyle blisko, ze mozna do niegos bez zmeczenia podejsc... Jesli warunki te nie sa spelnione to jem dopiero wieczorem jak schodze ze stoku i koncze zabawe... Podobno spece od przetrwania twierdza, ze czekolade nalezy przy sobie miec... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Riddick Napisano 20 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2006 raczej nie jem w czasie jazdy, jak walnę piwo to jestem syty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
freestyle Napisano 20 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2006 ja dużo pije. woda mineralna z rozpuszczonym magnezem, wapniem albo z tabletką energetyczną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 Termos z herbatą, parę kanapek, piwo na stoku.Wszystko mam na plecach w malym plecaku, albo gdzies na gorce zostawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spyder Napisano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 raczej nie jem w czasie jazdy, jak walnę piwo to jestem syty Też nie jadam w trakcie jazdy i też walnę piwo. Chyba, że wyjazd jest całodniowy to wtedy albo prowiant albo świeże ciepłe żarcie na stoku - ( rzadko - drogo ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
turim Napisano 8 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 uwaga!! odradzam kiełbaskę z grilla na skrzycznym koło zielonego namiotu przy górnej stacji krzesła ( na szczycie), po zjedzeniu takowej musiałem ciąć na kręchę na dół żeby zdążyć do kibelka, zbladłem i oblały mnie poty- ogólnie odradzam ( chyba jużnigdy nie zjem kiełbachy na stoku.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Svenson Napisano 8 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 Piwo zjadam czasem jak nie muszę potem kółkiem kręcić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adi5551 Napisano 15 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2006 Ja tylko na stoku niechce mi sie wozic ze soba jakiegos jedzenia nawet jak bylem tydzien na slowacji to sniadania jadalem na stoku bo rano niechcialo sie wstac i robic ale najczesciej jakis bigos kielbaska czy cos takiego potem red bul jakis snikers no i jeszcze picie pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
macyo Napisano 15 Lutego 2006 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2006 Na stoku własnego jedzonka nie wcinam. Ewentualnie w jakiejś knajpie zjem kiełbaskę czy frytki, popijając oczywiście piwkiem (jednym). Powód jest prosty - nie chce mi się taszczyć na plecach bufetu. Zapasy pochłaniam dopiero w drodze powrotnej - kanapeczka, ciepła herbatka i mogę pospać te 3 h w autobusie:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmusial Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Zawsze w przerwie kiełbasa z rożna i szklanka zimnego piwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lutek Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 W BT polecam Kotlet Schabowy z oscypkiem, ale cos sie pogoszyło.:confused: Do picia czekolada na gorąco ( z roku na rok coraz to drożej:confused: ) Co do MC- jezeli będziecie w MC to koniecznie wstapcie do wspaniałej karczmy Tatrzański Bór!! Jedzenie takie jak nigdzie indziej!!! Tam zawsze jem naleśniki z bitą smietaną, polane czekoladą i owocami.... Do picia róznie. TYLKO NIE PIWO!! Jak juz piszemy o jedzeniu to piszę. Kto był w Krywaniu pod Łodzią?? Ten wie jakie tam jedzenie, atmosfera i jaka restauracja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_lesny Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Wbrew temu co pokazuje moja waga na stoku z regóły nie jem. Potem ciężko w brzusiu:D Jak już to coś lekkiego i niewiele. Zupka w schronisku, albo mała kanapka zabrana z domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojto Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 W moim przypadku nie obejdzie się bez POMIDORÓWKI z makaronem. Na szczęście można ją dostać właściwie wszędzie. Dodatkowo zwykle zajadam się bigosem lub łazankami, a czasem wybieram opcje fast-foodową - czyli jakiś szybki ...burger:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kajmanka Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Kolejny fajny wątek Luuubię jeść Na stoku chyba wszystko wciągnę.. Ale przeważnie jakiś hotdog, kiełbaska.. czasami zupka.. Tym razem pewnie będzie gorzej, bo planujemy wyjazd do Austrii (niestety mam jeden wyjazd w roku, więc taka to ze mnie narciara) , a tam ceny raczej nie są przychylne.. Więc pewnie będzie jakaś kanapka z domu i batonik.. Obowiązkowo kawusia lub czekolada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 W trakcie przerwy w jeździe prawie nic. Może jakiegoś ciepłego oscypka i kawę. Ala na koniec to oczywiście moja ulubiona golonka po bawarsku. Pewnie dlatego tak „pięknieje” mój profil. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lutek Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Na stoku raz zjadłem golonkę... Jednak ja lubię zwykłą gotowaną + gotowana kapusta + musztarda . To był błąd, ale po nartach jak najbardziej na tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bystry Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 heh u mnie jest tradycja ze zawsze sobie zjem żurek z kawalem bialej kielbaski:)heh i czasami sie zdaza ze przy tym pocisne sobie grzane piwko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qaz Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Jak porządnie zgłodnieje to kaszaneczka albo żeberko:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rychlapl Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Ja w na polskich stokach jadam przeważnie kiełbaskę+jakaś czekolada na gorąco,sok. No a jak jestem np w Austrii to obowiązkowo "Germknydel mit Vanilien Souse"(taki duży bucht z nadzieniem polany sosem waniliowym). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
spyder Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Zazwyczaj nic - ale jak już się zdarzy to właśnie te pachnące kiełbaski w budkach z chlebkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rasta Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Ja czasem jakąś kanapkę albo batonik. Żeby się rozgrzać czekoladę na gorąco.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin340 Napisano 25 Października 2006 Udostępnij Napisano 25 Października 2006 A ja czsto jadc wycigiem zjadam batoniki ....ale nie ma to jak gorca czekolada:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DeepHeet Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 KEBAB i nie ma nic lepszego:D po całym dniu zamówiłem sobie specjalną porcje przy której wszyscy wymiękali (po rodzicach musiałem kończyć) a ku zdziwieniu sprzedawczni wziołem sobie jeszcze bułe na wynos;) mniam mniam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lutek Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Ale Kebab czy Kebap? Róznica jest duża. Powiem sczerze, że na nartach nigdy bym tego nie ruszy :confused: ł.... Wogóle czasami to jem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
m_agnes Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Jak do tej pory najchętniej zajadam się różnorodnymi włoskimi tartami i innymi ciastami, których bez liku w przystokowych knajpach!!! Są tak pyszne, że trudno się im oprzeć!!! - na szczęście do Włoch daleko, bo musiałabym wiązania ustawić na najwyższą kreskę Z braku tart mam pełne kieszenie Kinder Bueno - nie zamarzają na mrozie... Na Snickersach można sobie zęby połamać Posdrafiam Agnes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.