Maxter37 Napisano 21 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Tak, o to mi właśnie chodziło - sam przeczuwałem, że Punisher jest zbyt freeride'owy. Tak więc - pozostała mi zagwozdka: Realm czy E83... Coś czuję, że się skuszę na Realma... :> Wygląda na narte, która lepiej sobie poradzi na luźnym śniegu niż E83. Tylko takie jeszcze bardziej "techniczne" pytanko... Realm to model z sezonu 08/09. Jest to model powystawowy, więc... no, w sumie to przeleżał 5 lat gdzieś na wystawie czy w magazynie. Czy to może mieć wpływ na stan narty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 21 Września 2013 Udostępnij Napisano 21 Września 2013 Cześć Tak, o to mi właśnie chodziło - sam przeczuwałem, że Punisher jest zbyt freeride'owy. Tak więc - pozostała mi zagwozdka: Realm czy E83... Coś czuję, że się skuszę na Realma... :> Wygląda na narte, która lepiej sobie poradzi na luźnym śniegu niż E83. Tylko takie jeszcze bardziej "techniczne" pytanko... Realm to model z sezonu 08/09. Jest to model powystawowy, więc... no, w sumie to przeleżał 5 lat gdzieś na wystawie czy w magazynie. Czy to może mieć wpływ na stan narty?Oczywiście może. Pytanie w jakich warunkach narta leżała. Jeżeli było to w magazynie, sklepie itp. gdzie było sucho i w miare stała temp to raczej nic sie jej nie stało. Pozdrowienia Cześć Wiatam Zakładając, że właściciele tego sprzętu dbali o niego w stopniu minimalnym (natłuszczenie ślizgów) to ta narta napewno nie straciła swoich właściwości jezdnych (twardości poprzecznej sprężystości itp....) Mitem jest to, że sprzęt ewoluuje - ostatnią ewolulcją sprzętu było wprowadzenie nart carwer, które notabene były już wymyślone pod koniec 19 wieku a następnie zapomniane na 100 lat. Ja osobiście nie pogardził bym modelem volkll p 60 doskonała nartka lub atomic sl 9 "krokodyl" - Osoby które jeździły wiedzą o czym piszę. pozdrawiamMyślałem, że to pomysł Elana (Stenmarka) wprowadzony w zycie przez Kneissla - tej wersji nie znałem. Mógłbys cos przyblizyć? Serdeczne pozdrowienia PS Mam wyczynową gigantkę p 30 188cm dla konesera jak znalazł. Pamiętam p50 - ta z paskiem jeżeli nie mylę - narta 163 cm jeździła fantastycznie nawet po litym przechodzonym lodzie. Jedna z najlepszych nart na jakich jeździłem w życiu!. Pozdrowienia Użytkownik Mitek edytował ten post 21 wrzesień 2013 - 22:52 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SNOWBEAR Napisano 22 Września 2013 Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Maxter, a może coś z kolekcji LUSTI z tego co napisałeś poleciłbym model crossowy SCT lub SCT WIDE ( 77mm pod butem) jeżeli chciałbyś poczytać o opiniach to na innych forach:) mam kilka modeli zeszłorocznych w dobrych cenach. Zerknij tutaj http://lusti-polska.pl/katalog.html i do zakładki sklep. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregor_g4 Napisano 22 Września 2013 Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Maxster37... zanim Mitek czy nielcioslaw odradza Ci zakup punishera, to moze najpierw ich zapytaj, czy kiedykolwiek na tej narcie jezdzili, czy moze jednak odradzaja Ci jej zakup na podstawie tego co jest w jej opisie na stronie www. i dlaczego akurat Realm, dla Ciebie bedzie dobry, a Punisher nie.... Punisher nie jest narta freeride i taka nie bedzie. mialem punishera kiedys, co prawda 3 sezony starszego. ale moge Ci napisac, ze nie jest to narta do Freeride. oczywiscie jesli chcesz wyskoczyc poza trase, to jak najbardziej, ale jesli ma byc to stricte narta off piste, to nie kupuj punishera. jest to narta miekka i bardzo zwinna. swietnie nada sie do krotkich skretow. niestety na twardym - mowie tu o lodzie nie trzyma wcale - 0 komfortu z jazdy. ale takie warunki na trasie jak sam lod zdarzaja sie rzadko, ewentualnie pod koniec dnia. owszem jest to narta do parku, ale to nie znaczy ze narty do parku nie nadaja sie na trase, nadaja i to bardzo. jest to dosc mocno uniwersalna narta dajaca duzo frajdy z jazdy. narty z grupy freestyle jezdza na krawedzi jak kazde inne narty a w warunkach jakie spotykamy w Polsce uwazam ze beda duzo lepszym wyborem niz AM lub SL... z tego co pisales - jezdzisz dobrze, ale nie jezdzisz na tyczkach. wiec ja bym sie nie obawial wyboru takiej narty na Twoim miejscu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxter37 Napisano 22 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Hmm... Miło wiedzieć, że mam do czynienia z posiadaczem Punishera. Nie ma to być narta off piste, chcę narty uniwersalnej, zarówno do pośmigania na stoku w każdych warunkach jak i do pierwszych prób wskoczenia w nieco głębszy śnieg (o ile nadarzy się okazja...). SL skreśliłem już na samym początku, nie biorę nic z tego pod uwagę. Hmm, na lodzie chyba mało która narta dobrze trzyma... Owszem, tyczek nie planuję, nastawiam się po prostu na jak największą frajdę w każdych warunkach. SNOWBEAR - dzięki za propozycję, ale celuję raczej w nartę powyżej 80mm pod butem... Użytkownik Maxter37 edytował ten post 22 wrzesień 2013 - 18:21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bruner79 Napisano 22 Września 2013 Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Nie ma to być narta off piste, chcę narty uniwersalnej, zarówno do pośmigania na stoku w każdych warunkach jak i do pierwszych prób wskoczenia w nieco głębszy śnieg (o ile nadarzy się okazja...) Widzisz, koledzy napisali ci juz ze nie ma jednej dobrej narty na wszystko. Narta szersza moim zdaniem nie jest ci w ogole potrzebna, do tego co robisz na trasie i ewentualne wyskoczenie poza rossi 83tpx sprawdzi ci sie idealnie. Na narcie szerszej pojedziesz na krawedzi ale nie tak dynamicznie jak na narcie duzo wezszej, wiec albo albo, chcesz zaczac poza trasa?chcesz w miare ok pojezdzic na trasie to bierz cos pod ok 100mm pod butem, wiecej czasu bedziesz na trasie i chcesz miec komfort w warunkach przygotowanych tras to bierz tego rosola i bedzie ok. Im wiecej zaczynasz zadawac pytan i wiecej marek nart przerabiac robi ci sie w glowie wiekszy mlyn. Kazda narta jest ok, zalezy tylko kto ja prowadzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxter37 Napisano 22 Września 2013 Autor Udostępnij Napisano 22 Września 2013 Ano, właśnie zauważyłem, że młyn mam już niemały. Hmm, zagwozdkę też mam srogą. Kusi mnie ten Punisher, 89 pod butem to już coś a jak pisał kolega wyżej - nadal się jeździ po przygotowanym okej. Wiem, że bardzo trudno o jedną deskę na wszystko. Zostawię sobie moje aktualne Rossignole X-Fight 3, w miare możliwości na stoki uderzał będe z dwiema parami nart... No i w takim układzie wzięcie Punishera chyba ma sens. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 23 Września 2013 Udostępnij Napisano 23 Września 2013 Hmm no okej, właśnie tutaj widać moje małe doświadczenie co do puchu. Po prostu - chce żeby narta poradziła sobie w większej ilości tego śniegu, jak nie do buta to hmm, nie wiem, do kolan? Troszke niżej? Z tą ósemką może przesadziłem nieco, chcę do niej dążyć, narazie jednak - solidne 7. Dzięki za rady - 184cm (czyli najdłuższy model E83) to raczej za dużo, ta narta w koncu ma tylko niewielkiego rockera z przodu i z tyłu, więc zapewne poprzestanę na 176 Jestem tego samego wzrostu ,jezd¾ę na B83 Rossignola dlugosci 184cm. Są w sam raz. Pozniej będziesz ¾alowal jezd¾ąc w glębokim puchu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxter37 Napisano 5 Października 2013 Autor Udostępnij Napisano 5 Października 2013 Melduję, iż deski wraz z wiązaniami zakupione - wybór padł ostatecznie na Scotty Punishery z sezonu 11/12 w długości 182cm. http://www.skionline...isher,5640.html Wiele póki co nie powiem, oprócz tego, że prezentują się świetnie i nie mogę się doczekać, aż je przetestuję. Pozostaje mi chyba tylko serdecznie podziękować wszystkim, którzy zabrali głos w dyskusji i mi pomogli w wyborze. Temat chyba do zamknięcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 5 Października 2013 Udostępnij Napisano 5 Października 2013 ... Temat chyba do zamknięcia. Ta, i żyli długo i szczęśliwie To dopiero początek tematu. Napisz jakie wrażenia ze zmiany, jak już na nich pojeździsz Tadek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 miesiące temu... Maxter37 Napisano 14 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2013 Zgodnie z sugestią powyżej - dziś po raz pierwszy "ujeżdżałem" Scotty Wierchomla, temp ok. -1 do +1, stok wyratrakowany, później oczywiście porobiły się odsypy, w paru miejscach trochę "grud lodowych", pogoda: słońce, bezchmurne niebo. Moje wrażenie bierzcie przez pryzmat tego, że na Punishery przesiadam się z krótkawych Rossignoli X-Fight 3 154cm. Od czego zacząć? Zapinam narty, podchodzę pod wyciąg. Póki co sprawują się podobnie. :PP Wyjeżdżam, zjeżdżam do rozgrzewki (jechałem jako zorganizowana grupa), narta mi już odjeżdża, wyglebałem na tyłek... No okej. Rozgrzewka, jedziemy. Co tu wiele mówić, w ciągu pierwszych 2 zjazdów miałem chyba tyle wypadków co w całym poprzednim sezonie. Jakie były tego przyczyny? Myślę, że chciałem zbyt szybko wstawić narty na "głębszą krawędź", tzn bardziej się wychylic... Do tego narty odjeżdżały mi w skrętach, zauważyłem, że po prostu muszę bardziej skupić się na dociśnięciu przodów, ruchu biodrem i nienagannie wykonywać NW. Po 2-3 zjazdach załapałem o co chodzi... No i się zaczęło. Bajka. Przy średnich-dłuższych skrętach narta jest niesamowicie stabilna (oczywiście w porównaniu do poprzednich moich krótkich Rosołów), ogromną radość sprawia jazda w poprzek stoku, dłuższe skręty. Do tego można się fajnie pobawić - jazda na 1. nodze, obroty wokół własnej osi itd. Krótsze skręty też dało się wycinać - wiadomo, że nie tak szybkie i ciasne jak na prawie 30cm krótszych nartach, 2cm węższych pod butem... Ale byłem bardzo pozytywnie nastawiony - wystarczy dobrze docisnąć, wychylić się i naprawdę można fajnie wycinać skręty. To, co mnie urzekło to również łatwość z jaką mogę się zatrzymać nawet z odrobinę większej prędkości poprzez postawienie desek w poprzek stoku. Na Rossignolach nieraz miałem wrażenie, że się wywrócę - deski "myszkowały", przestępowały, hamowanie trwało dość dlugo, tutaj - wbijam się w poprzek stoku, czuję dużą pewnośc i stabilność, mogę się bez obaw wychylić i zatrzymać się prawie w miejscu... Kolejna rzecz, na którą liczyłem - jazda po rozjeżdżonym śniegu. Po raz kolejny - "bajka". Śmig wykonuje się wręcz automatycznie, narty amortyzują nierówności, jazda terenowa jest po prostu przyjemna - nie czułem jakoś ogromnie odsypów pod nogami, śnieg odgarniało się bardzo przyjemnie i po paru(nastu) zjazdach zauważyłem, że większą radość sprawia mi zabawa w luźnym, odsypanym śniegu na dole trasy niż wycinanie carvingowych łuków wcześniej. Wrażenia bardzo pozytywne, jednak, tak jak wspomniałem, nie bierzcie tego jako jakiejś oceny, to tylko wrażenia osoby, która w swoim życiu objeździła może 4-5 par nart... Z czego połowa za czasów, gdy nie widziałem większej różnicy między kolejnymi modelami (którymi notabene się nie interesowałem) a narty mało taliowane nazywałem "pół-carvingowymi" Tak czy siak - wrażenia bardzo pozytywne, musiałem przestawić się na to, że te narty potrzebują trochę więcej czasu na wejście na krawędź, nie moge robić wszystkiego tak raptownie jak wcześniej, ale jest naprawdę super! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mlodzio Napisano 15 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2013 niestety nie ma nart uniwersalnych na poza trasa i na boisko, ...... przecież są, dzisiaj nazywane "sztachetami" lub "ołówkami", długość dobrze ponad 2 m, pojadą po wszystkim, ktoś kiedyś ponowi produkcję takich nart jednak wcześniej wymyśli im nową marketingowo chwytliwą nazwę i przeznaczenie, uniwersalne, na każde warunki śniegowe, .... , dla wytrawnych i doświadczonych narciarzy oraz ekspertów wróciły do łask narty śladowe dzisiaj turowe, w ubiorach narciarskich do łask wraca wełna, na wszelki wypadek na przyszłość zostawiłem sobie jedną parę "sztachet" które z oldschool-owych nagle zmienią się w cool / trendy / jazzy / ..... , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 2 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
Maxter37 Napisano 14 Grudnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2013 Zgodnie z sugestią powyżej - dziś po raz pierwszy "ujeżdżałem" Scotty Wierchomla, temp ok. -1 do +1, stok wyratrakowany, później oczywiście porobiły się odsypy, w paru miejscach trochę "grud lodowych", pogoda: słońce, bezchmurne niebo. Moje wrażenie bierzcie przez pryzmat tego, że na Punishery przesiadam się z krótkawych Rossignoli X-Fight 3 154cm. Od czego zacząć? Zapinam narty, podchodzę pod wyciąg. Póki co sprawują się podobnie. :PP Wyjeżdżam, zjeżdżam do rozgrzewki (jechałem jako zorganizowana grupa), narta mi już odjeżdża, wyglebałem na tyłek... No okej. Rozgrzewka, jedziemy. Co tu wiele mówić, w ciągu pierwszych 2 zjazdów miałem chyba tyle wypadków co w całym poprzednim sezonie. Jakie były tego przyczyny? Myślę, że chciałem zbyt szybko wstawić narty na "głębszą krawędź", tzn bardziej się wychylic... Do tego narty odjeżdżały mi w skrętach, zauważyłem, że po prostu muszę bardziej skupić się na dociśnięciu przodów, ruchu biodrem i nienagannie wykonywać NW. Po 2-3 zjazdach załapałem o co chodzi... No i się zaczęło. Bajka. Przy średnich-dłuższych skrętach narta jest niesamowicie stabilna (oczywiście w porównaniu do poprzednich moich krótkich Rosołów), ogromną radość sprawia jazda w poprzek stoku, dłuższe skręty. Do tego można się fajnie pobawić - jazda na 1. nodze, obroty wokół własnej osi itd. Krótsze skręty też dało się wycinać - wiadomo, że nie tak szybkie i ciasne jak na prawie 30cm krótszych nartach, 2cm węższych pod butem... Ale byłem bardzo pozytywnie nastawiony - wystarczy dobrze docisnąć, wychylić się i naprawdę można fajnie wycinać skręty. To, co mnie urzekło to również łatwość z jaką mogę się zatrzymać nawet z odrobinę większej prędkości poprzez postawienie desek w poprzek stoku. Na Rossignolach nieraz miałem wrażenie, że się wywrócę - deski "myszkowały", przestępowały, hamowanie trwało dość dlugo, tutaj - wbijam się w poprzek stoku, czuję dużą pewnośc i stabilność, mogę się bez obaw wychylić i zatrzymać się prawie w miejscu... Kolejna rzecz, na którą liczyłem - jazda po rozjeżdżonym śniegu. Po raz kolejny - "bajka". Śmig wykonuje się wręcz automatycznie, narty amortyzują nierówności, jazda terenowa jest po prostu przyjemna - nie czułem jakoś ogromnie odsypów pod nogami, śnieg odgarniało się bardzo przyjemnie i po paru(nastu) zjazdach zauważyłem, że większą radość sprawia mi zabawa w luźnym, odsypanym śniegu na dole trasy niż wycinanie carvingowych łuków wcześniej. Wrażenia bardzo pozytywne, jednak, tak jak wspomniałem, nie bierzcie tego jako jakiejś oceny, to tylko wrażenia osoby, która w swoim życiu objeździła może 4-5 par nart... Z czego połowa za czasów, gdy nie widziałem większej różnicy między kolejnymi modelami (którymi notabene się nie interesowałem) a narty mało taliowane nazywałem "pół-carvingowymi" Tak czy siak - wrażenia bardzo pozytywne, musiałem przestawić się na to, że te narty potrzebują trochę więcej czasu na wejście na krawędź, nie moge robić wszystkiego tak raptownie jak wcześniej, ale jest naprawdę super! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano 15 Grudnia 2013 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2013 niestety nie ma nart uniwersalnych na poza trasa i na boisko, ...... przecież są, dzisiaj nazywane "sztachetami" lub "ołówkami", długość dobrze ponad 2 m, pojadą po wszystkim, ktoś kiedyś ponowi produkcję takich nart jednak wcześniej wymyśli im nową marketingowo chwytliwą nazwę i przeznaczenie, uniwersalne, na każde warunki śniegowe, .... , dla wytrawnych i doświadczonych narciarzy oraz ekspertów wróciły do łask narty śladowe dzisiaj turowe, w ubiorach narciarskich do łask wraca wełna, na wszelki wypadek na przyszłość zostawiłem sobie jedną parę "sztachet" które z oldschool-owych nagle zmienią się w cool / trendy / jazzy / ..... , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 2 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
Rekomendowane odpowiedzi