Skocz do zawartości

Byłeś ostatnio na nartach - pochwal się.


spyder

Rekomendowane odpowiedzi

My wróciliśmy z tydzień temu z Hinteruxa, Pogoda świetna, pierwszy dzień jako taki, drugi dzień niestety ( albo stety) knajpa, ale następne 4 dni piękna lampa i zero wiatru, było cudownie.

Warto było tak rozpocząć sezon.

A to jak "lataliśmy" na stoku 

 

 

 

i parę osób nauczyliśmy jazdy :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,2tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

My wróciliśmy z tydzień temu z Hinteruxa, Pogoda świetna, pierwszy dzień jako taki, drugi dzień niestety ( albo stety) knajpa, ale następne 4 dni piękna lampa i zero wiatru, było cudownie.

Warto było tak rozpocząć sezon.

A to jak "lataliśmy" na stoku 

 

 

 

i parę osób nauczyliśmy jazdy :)

 

Fajne, jak skończę 80-tkę, to też sobie na tym pojeżdżę. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dworujecie sobie, dworujecie :D a to poważny, szybki sport zimowy dający niesamowicie dużo satysfakcji ........ spuentuję .... po co jeździsz samochodem ..... można przecież biegać, też się dobiegnie do roboty, do sklepu ...... dla pewnych grup fanów nart nasz sport to jedyna, satysfakcjonująca aktywność narciarska na śniegu ....

 

Pozdrawiam serdecznie .... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj dworujecie sobie, dworujecie :D a to poważny, szybki sport zimowy dający niesamowicie dużo satysfakcji ........ spuentuję .... po co jeździsz samochodem ..... można przecież biegać, też się dobiegnie do roboty, do sklepu ...... dla pewnych grup fanów nart nasz sport to jedyna, satysfakcjonująca aktywność narciarska na śniegu ....

 

Pozdrawiam serdecznie .... :)

 

Tomek!

 

Trudno abyśmy tutaj rasowi narciarze nie dworowali sobie troszkę z trajki. Jako dowcip powiem, że jeden z kolegów (ikona tego forum) przez te powiedzmy 2000 dni na nartach nic sobie nie uszkodził a na Trikke, na pierwszym zjeździe, złamał obojczyk. Nieprawdopodobne ale prawdziwe. Nie mówię tego aby odradzać nawet dokładnie odwrotnie - radzę każdemu spróbować jazdy na tym ustrojstwie.

 

Temu co się połamał też tak mówiłem!!!

 

Życzę Tobie i reszcie sekty trajkarzy udanych szusów i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś na siebie trafimy.

 

Pozdro

Wiesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek!

 

Trudno abyśmy tutaj rasowi narciarze nie dworowali sobie troszkę z trajki. Jako dowcip powiem, że jeden z kolegów (ikona tego forum) przez te powiedzmy 2000 dni na nartach nic sobie nie uszkodził a na Trikke, na pierwszym zjeździe, złamał obojczyk. Nieprawdopodobne ale prawdziwe. Nie mówię tego aby odradzać nawet dokładnie odwrotnie - radzę każdemu spróbować jazdy na tym ustrojstwie.

 

Temu co się połamał też tak mówiłem!!!

 

Życzę Tobie i reszcie sekty trajkarzy udanych szusów i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś na siebie trafimy.

 

Pozdro

Wiesiek

Cześć

No to ja już Cię nie słucham jak będziesz na coś namawiał. ;)

Nigdy nie próbowałem jazdy na takim sprzęcie i właśnie dlatego siedzę cicho. Dworować bym sobie mógł gdybym spróbował i stwierdził, że łatwizna ale wcale tak nie wygląda.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek!

 

Trudno abyśmy tutaj rasowi narciarze nie dworowali sobie troszkę z trajki. Jako dowcip powiem, że jeden z kolegów (ikona tego forum) przez te powiedzmy 2000 dni na nartach nic sobie nie uszkodził a na Trikke, na pierwszym zjeździe, złamał obojczyk. Nieprawdopodobne ale prawdziwe. Nie mówię tego aby odradzać nawet dokładnie odwrotnie - radzę każdemu spróbować jazdy na tym ustrojstwie.

 

Temu co się połamał też tak mówiłem!!!

 

Życzę Tobie i reszcie sekty trajkarzy udanych szusów i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś na siebie trafimy.

 

Pozdro

Wiesiek

Witam serdecznie, 

 

Złamał obojczyk, po podszedł do jazdy jakby był na rowerze, to częste uprzedzenie, bo każdy, jak i często na tym forum odbieracie to jak rower a to jazda jak na dwóch nartach, kierownica nie służy do skręcania, On skręcił kierownicę w odruchu rowerowym, ustawił przednią nartę w poprzek kierunku jazdy odciążając jednocześnie przód nart, w pewnym momencie przednia narta opadło będąc skręconą  i przeleciał przez kierownicę. Ktoś mu o tym nie powiedział, może gdzieś nie sprawdził jak się jeździ.... szkoda, że go spotkało takie zdarzenie. 

Trajkk to bardzo wdzięczny sport, dający dużo radości i nie obciążający tak kolan jak dwie narty, Za to daje pracę całemu ciału a w aspekcie sportowym to fajna cecha tego sportu. Warto spróbować , polecam. Do zobaczenia na stoku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

No to ja już Cię nie słucham jak będziesz na coś namawiał. ;)

Nigdy nie próbowałem jazdy na takim sprzęcie i właśnie dlatego siedzę cicho. Dworować bym sobie mógł gdybym spróbował i stwierdził, że łatwizna ale wcale tak nie wygląda.

Pozdrowienia

 

Zapewniam łatwizna ..... możesz dworować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, ze kiedyś napisałem kodeks skitrajkarza - masz go jeszcze (u mnie chyba go wcięło)?

 

Pozdro

Wiesiek

 

Mam, oczywiście, że mam :)

 

Oto on :)

 

 

Dekalog Skki Trajkkera ( autor: Wiesław Jurewicz, Wrocław www.jurewicz.art.pl )

 

1.   Na narciarza patrz z góry. Nigdy nie schodź z platform!

2.   Wyjaśnień udzielaj tonem znudzonym, pełnym wyższości. Weź przykład z nauczyciela tłumaczącego coś przygłupim uczniom.

3.   Możesz twierdzić, że jazda na Trikke Skki wymaga specjalnych zdolności psycho-motorycznych. Dostępnym tylko nielicznym, i wielu lat ciężkiego treningu. *

4.   Ponieważ Trajk jest trochę droższy od zwykłych nart, możesz uważać się za kogoś lepszego.

5.   W żadnym wypadku nie pożyczaj Trajka podziwiającej Cię dziewczynie. Możesz a nawet powinieneś zaproponować jej wspólne zjazdy. Oczekuj późniejszego rewanżu. **

6.   Pamiętaj, że zawsze możesz stanąć na stoku i bez problemu pójść na stronę. Narciarze nie mają tak lekko. Dlatego ich olewaj.

7.   Możesz w czasie jazdy dodatkowo pohukiwać i pokrzykiwać na narciarzy. Staraj się jeździć z maksymalnym hałasem. Niech się boją.

8.   Demonstracyjnie, tanecznym krokiem poruszaj się w restauracjach narciarskich. Po schodach wbiegaj co drugi stopień, schodząc możesz zeskoczyć z piątego stopnia.

9.   Pamiętaj, że jazda na Trajku wyrabia mięśnie rąk i bicepsy. Możesz więc spokojnie każdemu narciarzowi przyłożyć w nos.

10.   Powinieneś mieć poczucie przynależności do kasty. To poczucie powinno Ci towarzyszyć w każdym ślizgu.

 

*  z zasady tej zwolniony jest Tomasz Dziedzic

** płeć piękna ma oczywiście swoją wersję tej zasady.

 

Pozdrawiam serdecznie Wiesław :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Pierwsze emocje opadły - a dobry wątek na podsumowanie bardziej obiektywne, bez emocji.

 

Szczyrk Mountain Resort - spodziewałem się tłoku, ale jednak nie aż takiego.

 

Plusy:

- wypożyczalnia posiada sprzęt w bardzo dobrym stanie (narty,buty,kaski).

- sklep, wypo,kasy wszystko w jednym miejscu.

- gondola, kanapy, 

- tras dużo (ale trafiłem na okres gdy dopiero wszystko ruszało i były czynne tylko 3)

- te czynne trzeba przyznać dobrze przygotowane

 

Minusy:

- długie kolejki wszędzie gdzie się da, tłoczno

- słaba informacja od obsługi, jacyś zbyt mocno zdezorientowani.

- przybytek gastronomiczny na Hala Skrzyczeńska (pawilon, zapach...daleko do porządnego standardu i nie mam na myśli potrzeby 5 gwiazdek, ale tu zupełnie nie ma klimatu)

- ceny karnetów (rozumiem, żyjemy w okresie dzikiego kapitalizmu, jednak cena 160 zł za całodniowy i brak innych opcji według mnie jak na taki tłok zbyt dużo).

- częste wyłączanie kanapy

 

Ogólnie:

Nie jestem expertem ale, to obecnie chyba największy ośrodek w Polsce i chyba zyskał miano modnego. Infrastuktura nowoczesna i wiadomo musi się zwracać. Jednak z mojego punktu widzenia jeśli coś jest drogie, to klient oczekuje komfortu, a tego brakuje przez bardzo dużą ilość osób (ok może miałem pecha i kwestia, że w okolicy właściwie działał tylko Zagroń i Biały Krzyż (choc ten moim zdaniem raczej tylko dla dzieci z racji swej wielkości). Dla jasności "drogo" używam w kontekście porównania do innych ośrodków, a nie dla oceny ściśle kwotowej.

Rozumiem, że każdy ma zupełnie inne oczekiwania i odczucia, w zależności od charakteru, stylu życia i nawet samego traktowania jazdy na nartach. I pisze, to na podstawie swoich znajomych. Ja mogę mieć stok 600 metrów bylebym mógł ciągle jeździć i jestem wiecznie niezadowolony, że szuram i zbyt wolno czynię postęp.

Znajomi twierdzą, że jeżdzą jak jeżdzą i jest jak jest (zupełnie nie przejmują się swoją techniką i sprawami z tym związanymi), ale trasy? Najlepiej jak by było 100 km, bo inaczej jest nudno (tego podejścia nie mogę na obecnym etapie pojąć).

 

Pewnie jeszcze kiedyś zawitam do Szczyrku ale na dzień dzisiejszy nie zrobię tego w terminie świątecznym, czy feriowym. Uważam, że zbyt wysokie ryzyko tłoku. 

 

Reasumując, góry mamy jakie mamy i trzeba trzymać kciuki za inne ośrodki aby prosperowały i się rozwijały, wówczas większa ilość opcji i konkurencyjność powinny wpływać na plus dla nas klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co już ostatnio nie śmigacie? A tu warunki jak się patrzy, dawno tak dobrze nie było o tej porze roku :)

 

To chyba żart?

Ledwie od 3-4 dni jest namiastka zimy.
Wiele tras które zwykle działają w tym czasie oraz działały w tamtym roku teraz jeszcze nieczynna.

 

Coś pojeździć się da, ale daleko do komfortu w wyborze miejsca oraz godnych warunków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się udało już trochę w tym sezonie pojeździć. Tydzień we Francji w Les 2 Alpes oraz tydzień w Livigno. Pomimo braku mojej sympatii do Francji jako kraju oraz szczególnie jego mieszkańców Les 2 Alpes narciarsko dużo lepsze niż Livigno o czym chyba przekonywać nie muszę. Problemem Francji oczywiście standard zakwaterowania w ich bunkrach nazywanych dla żartu apartamentami;-) Ale jeśli jesteśmy w stanie tydzień się pomęczyć to jazda całkiem przyzwoita. O dziwo, w tym roku nawet kamieni specjalnie nie było, co się często u Francuzów zdarza. Generalnie Francuzi przyciągają klientów niskimi cenami i opcją free-ski, tylko trzeba uważać przy zwrocie apartamentów, bo usiłują obciążyć każdego opłatą z tytułu złego sprzątania. Najlepiej od razu na wejściu kwestionować sposób posprzątania apartamentów przez poprzedników i żądać sporządzenia stosownej notatki, protokołu. To bardzo ułatwia dalsze procedowanie. Generalnie najbardziej oszukują w Serre Chevalier, miałem tam kilka razy z rzędu problemy, więc musiałem się nauczyć jak sobie z tym radzić, żeby nie dać na sobie przycinać. Jak ktoś ma słabe nerwy i nie lubi chamstwa to nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba żart?

Ledwie od 3-4 dni jest namiastka zimy.
Wiele tras które zwykle działają w tym czasie oraz działały w tamtym roku teraz jeszcze nieczynna.

 

Coś pojeździć się da, ale daleko do komfortu w wyborze miejsca oraz godnych warunków.

To nie żart. Tutaj zima za te 4 dni zrobiła się w górach naprawdę przyzwoita. Nie ma porównania do okresu z przed roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze emocje opadły - a dobry wątek na podsumowanie bardziej obiektywne, bez emocji.

 

Szczyrk Mountain Resort - spodziewałem się tłoku, ale jednak nie aż takiego.

 

Plusy:

- wypożyczalnia posiada sprzęt w bardzo dobrym stanie (narty,buty,kaski).

- sklep, wypo,kasy wszystko w jednym miejscu.

- gondola, kanapy, 

- tras dużo (ale trafiłem na okres gdy dopiero wszystko ruszało i były czynne tylko 3)

- te czynne trzeba przyznać dobrze przygotowane

 

Minusy:

- długie kolejki wszędzie gdzie się da, tłoczno

- słaba informacja od obsługi, jacyś zbyt mocno zdezorientowani.

- przybytek gastronomiczny na Hala Skrzyczeńska (pawilon, zapach...daleko do porządnego standardu i nie mam na myśli potrzeby 5 gwiazdek, ale tu zupełnie nie ma klimatu)

- ceny karnetów (rozumiem, żyjemy w okresie dzikiego kapitalizmu, jednak cena 160 zł za całodniowy i brak innych opcji według mnie jak na taki tłok zbyt dużo).

- częste wyłączanie kanapy

 

Ogólnie:

Nie jestem expertem ale, to obecnie chyba największy ośrodek w Polsce i chyba zyskał miano modnego. Infrastuktura nowoczesna i wiadomo musi się zwracać. Jednak z mojego punktu widzenia jeśli coś jest drogie, to klient oczekuje komfortu, a tego brakuje przez bardzo dużą ilość osób (ok może miałem pecha i kwestia, że w okolicy właściwie działał tylko Zagroń i Biały Krzyż (choc ten moim zdaniem raczej tylko dla dzieci z racji swej wielkości). Dla jasności "drogo" używam w kontekście porównania do innych ośrodków, a nie dla oceny ściśle kwotowej.

Rozumiem, że każdy ma zupełnie inne oczekiwania i odczucia, w zależności od charakteru, stylu życia i nawet samego traktowania jazdy na nartach. I pisze, to na podstawie swoich znajomych. Ja mogę mieć stok 600 metrów bylebym mógł ciągle jeździć i jestem wiecznie niezadowolony, że szuram i zbyt wolno czynię postęp.

Znajomi twierdzą, że jeżdzą jak jeżdzą i jest jak jest (zupełnie nie przejmują się swoją techniką i sprawami z tym związanymi), ale trasy? Najlepiej jak by było 100 km, bo inaczej jest nudno (tego podejścia nie mogę na obecnym etapie pojąć).

 

Pewnie jeszcze kiedyś zawitam do Szczyrku ale na dzień dzisiejszy nie zrobię tego w terminie świątecznym, czy feriowym. Uważam, że zbyt wysokie ryzyko tłoku. 

 

Reasumując, góry mamy jakie mamy i trzeba trzymać kciuki za inne ośrodki aby prosperowały i się rozwijały, wówczas większa ilość opcji i konkurencyjność powinny wpływać na plus dla nas klientów.

Tak, to minusy Szczyrku w tym gorącym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba żart?

Ledwie od 3-4 dni jest namiastka zimy.
Wiele tras które zwykle działają w tym czasie oraz działały w tamtym roku teraz jeszcze nieczynna.

 

Coś pojeździć się da, ale daleko do komfortu w wyborze miejsca oraz godnych warunków.

 

 

 To nie żart, bo żeby pojeździć na naturalnym śniegu czasem warto się poświęcić.

 

 Byłem między świętami, a sylwestrem kilka dni i dosypało tyle śniegu co przez ostatnie kilka lat razem wzięte. Sam widok Zakopca w śniegu już poprawiał humor, a jak ktoś jeździ rekreacyjnie to i tak się będzie cieszył. Fakt, że było mało komfortowo zwłaszcza jak do opadów śniegu dołączyła mgła i nie wiele było widać podczas jazdy, ale idealne warunki zdarzają się rzadko.

 

 

 

 Faktem też jest , że ceny wszystkiego powalają i np. jedzenie w samym Zakopanem często jest znacznie tańsze niż na stoku. Takie są jednak realia, że nie wiadomo jak krótki będzie sezon, a  i przedsiębiorczość rodaków robi swoje.

 

 Najbardziej jednak denerwuje coś, na co wpływ może mieć właściciel stoku, a tutaj jak co roku na krzesło 4 os wsiadają po 2-3 osoby, bo ten chce jechać z kolegą, ten z ciocią, ten z wujkiem , a obsługa milczy i się tylko patrzy jak rośnie kolejka. Powinni wlepiać żółte kartki za takie praktyki, bo to najgorsze zachowanie na stoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie żart, bo żeby pojeździć na naturalnym śniegu czasem warto się poświęcić.

Byłem między świętami, a sylwestrem kilka dni i dosypało tyle śniegu co przez ostatnie kilka lat razem wzięte. Sam widok Zakopca w śniegu już poprawiał humor, a jak ktoś jeździ rekreacyjnie to i tak się będzie cieszył. Fakt, że było mało komfortowo zwłaszcza jak do opadów śniegu dołączyła mgła i nie wiele było widać podczas jazdy, ale idealne warunki zdarzają się rzadko.



Faktem też jest , że ceny wszystkiego powalają i np. jedzenie w samym Zakopanem często jest znacznie tańsze niż na stoku. Takie są jednak realia, że nie wiadomo jak krótki będzie sezon, a i przedsiębiorczość rodaków robi swoje.

Najbardziej jednak denerwuje coś, na co wpływ może mieć właściciel stoku, a tutaj jak co roku na krzesło 4 os wsiadają po 2-3 osoby, bo ten chce jechać z kolegą, ten z ciocią, ten z wujkiem , a obsługa milczy i się tylko patrzy jak rośnie kolejka. Powinni wlepiać żółte kartki za takie praktyki, bo to najgorsze zachowanie na stoku.


Gdzie jeździłeś?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie żart....
 Najbardziej jednak denerwuje coś, na co wpływ może mieć właściciel stoku, a tutaj jak co krzesło 4 os wsiadają po 2-3 osoby, bo ten chce jechać z kolegą, ten z ciocią, ten z wujkiem , a obsługa milczy i się tylko patrzy jak rośnie kolejka. Powinni wlepiać żółte kartki za takie praktyki, bo to najgorsze zachowanie na stoku.

U nas na stokach istnieje kolejka dla tzw. Singli. Obsługa jak widzi 2-3 osoby ustawione w kolejce to dorzuca do równej 4- ki osoby z linii dla singli.
Dlatego tacy co przyjechali bez cioci i wujka mogą w miarę sprawnie kolejkę skrócić.
Wystarczy kilka sznureczków aby kolejkę posegregować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj po raz pierwszy w tym sezonie Wisła Jawornik Kiczera i pierwszy raz od zmiany z orczyka na 4 os.krzesła.Bojąc się tłumów w związku z weekendem i świętem nie zawitałem do Szczyrku ale i tak jestem zadowolony . Parkingi pełne a na trasie mało ludzi , dopiero w południe 3 minuty stania .Trasa dobrze przygotowana i na rozjeżdzenie się oraz sprawdzenie sprzętu super.Około 14.00 duża kokejka do kas ale głównie z dziećmi na zimowy plac zabaw bo tam był tłok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed Nowym Rokiem zawitaliśmy do Whitefish w Montanie.
Dobry okres niezbyt zimno -6 w bazie a -12 na górze.
Nocna jazda - krzesło Nr2 płynna -zerowa kolejka -tylko frontowy południowy stok- więc trochę zlodzeń, córka przejęta nocnymi klimatami.
Codziennie kilka centymetrów świeżego śniegu. Czarne trasy otwarte, ale dużo wystających roślin
Tył -północny miękki. Pogoda - pochmurnie i mgielnie. Góra taka, że widać tylko 4 krzesła do przodu.
Jeden dzień z widokiem na park lodowcowy na północ i jezioro na południe- niesamowite piękne miejsca.
Niestety infrastruktura dość stara - krzesełko nr 5 - wolne, do tego- psuło się i stawało co 1 minutę chyba tak 8 razy.
Nr. 7 - również utknąło i mechanik wystartował po dobrych 5-10 minutach.
Jedynie orczyk i przód działał jak należy. Jak na taką porę roku-
nie było tłoku i dobre warunki śniegowe, cenowo dużo taniej niż ośrodki w Kolorado.

Załączone miniatury

  • B7353EA1-A6C5-4D73-BB49-37A1BD75224F.jpeg
  • F1F2CD7E-5357-4678-A2C4-460C38D32C48.jpeg
  • C52F712A-FE2C-45E8-BEC7-DB149E3C77E2.jpeg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...