Skocz do zawartości

gacie i inne wyroby z merino - ile trzeba zapłacić za wełnę?


zuzza

Rekomendowane odpowiedzi

damek, TurboDymoMan > sorry ale uważam że nie na miejscu są te prztyczki i aluzje dotyczące higieny, prania itp. Oczywiście że każdy robi tak jak mu pasuje. W temacie wątku zuzza zadała konkretne pytanie i ja jej konkretnie odpowiedziałam. Nie stać mnie na kupowanie ciuchów za 500zł na stok więc proszę też nie mówić o lansie itp. bo akurat te ciuchy z wełny są zupełnie nie rzucające się w oczy, nawet jeśli ktoś rzeczywiście kupi je za kilka stów. W każdym razie nie podoba mi się to krytykanctwo zwłaszcza jeśli ktoś nie używa albo nie miał do czynienia z daną rzeczą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

damek, TurboDymoMan > sorry ale uważam że nie na miejscu są te prztyczki i aluzje dotyczące higieny, prania itp. Oczywiście że każdy robi tak jak mu pasuje. W temacie wątku zuzza zadała konkretne pytanie i ja jej konkretnie odpowiedziałam. Nie stać mnie na kupowanie ciuchów za 500zł na stok więc proszę też nie mówić o lansie itp. bo akurat te ciuchy z wełny są zupełnie nie rzucające się w oczy, nawet jeśli ktoś rzeczywiście kupi je za kilka stów. W każdym razie nie podoba mi się to krytykanctwo zwłaszcza jeśli ktoś nie używa albo nie miał do czynienia z daną rzeczą.

skoro ktoś pisze, że jeździ w bieliźnie tydzień, to nie pisz tu, że nasze uwagi nie są na miejscu. I nie mów też, że to jego/jej sprawa, bo może być moim współspaczem, czy też współpodróżnikiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że każdy robi tak jak mu pasuje.

nie do końca... jeśli żyjemy w tzw. społeczeństwie. chyba, ze jesteś pustelnikiem wypalającym węgiel drzewny w Bieszczadach:) a tak to jesteś "winny" innym współtowarzyszom zachowanie minimum czystości, braku bakterii czy wirusów, dobrego zapachu.... ile to razy narzekałeś na "innych" spotkanych np. w tramwajach czy autobusach, że się chyba nie myją, albo że śmierdzą... demokracja nie zwalnia z przestrzegania pewnych norm. dobra, teraz TDM leci pod prysznic, ubierze CZYSTĄ koszulkę termoaktywną i chyba pójdzie pobiegać...:) Hough!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest do końca tak kolorowo z praniem bielizny z merynosów ponieważ im więcej ja pierzemy tym szybciej traci właściwości antysmrodkowe - wypłukujemy jakiś tłuszcz który jest zawarty we włóknach i który to właśnie powoduje to że ta bielizna po prostu nie śmierdzi. Nie będę pisał ile ( sprawdzałem w ramach testu ) można w takiej bieliźnie chodzić bo mnie zaraz ukamieniujecie publicznie i wręcz pójdzie nakaz rozstrzelania jak zwykle bywa w tego typu tematach gdzie głos zabierają osoby którym się wydaje że wiedzą coś na ten temat. Tylko pamiętajcie o jednym - nie mylcie dbania o higienie z używaniem czegoś zgodnie z jego przeznaczeniem - używanie wyższej jakościowo bielizny nie zwalnia nas z utrzymywania higieny osobistej. Najprościej będzie jak sobie sami sprawdzicie. Rozumiem również brak wiary w lepsze właściowości danego typu odzieży - sam mam również jakieś tańsze wersje bielizny które gdzieś tam kiedyś zakupiłem z przypadku - tam odnoszę wrażenie że proces smrodliwości postępuje z godziny na godzinę. PS.Bielizna z merynosów używana jest również w bardzo długich wyprawach wysokogórskich właśnie dlatego że bardzo dobrze odprowadza pot i nie przyjmuje jego zapachu. Aktualnie żeby była jasność nie używam tej bielizny na nartach gdyż egzemplarz który mam jest troszeczkę zbyt cienki i zastąpiłem go xbioniciem którego również bardzo polecam i nie trzeba go wozić w 5 egzemplarzach .

Użytkownik jaro323 edytował ten post 24 styczeń 2013 - 11:12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest do końca tak kolorowo z praniem bielizny z merynosów ponieważ im wiecej ja pierzemy tym szybciej traci właściwości antysmrodkowe - wypłulujemy jakiś tłuszcz który jest zawarty we włoknach i który to właśnie powoduje to że ta bielizna po prostu nie śmierdzi.

Z tym nie ma problemu Kupujesz odpowiedni środek do merynosow i działa choć nie tanio ale co to przy 5 stowkach nic ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

damek, TurboDymoMan > sorry ale uważam że nie na miejscu są te prztyczki i aluzje dotyczące higieny, prania itp. Oczywiście że każdy robi tak jak mu pasuje. W temacie wątku zuzza zadała konkretne pytanie i ja jej konkretnie odpowiedziałam. Nie stać mnie na kupowanie ciuchów za 500zł na stok więc proszę też nie mówić o lansie itp. bo akurat te ciuchy z wełny są zupełnie nie rzucające się w oczy, nawet jeśli ktoś rzeczywiście kupi je za kilka stów. W każdym razie nie podoba mi się to krytykanctwo zwłaszcza jeśli ktoś nie używa albo nie miał do czynienia z daną rzeczą.

proszę bardzo , koszulka Icebreaker za 180zł http://8a.pl/bielizn...eryday-ss-crewe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, jak się pięć stów zapłaci za szmatę, czyli połowę kompletu bielizny, to potem trzeba przez przynajmniej 3 dni jeździć w brudnej ;). Pozostaje wtedy tylko przekonywać towarzyszy niedoli, że ta bielizna ani trochę nie śmierdzi... :D. No absolutnie nic a nic... :D :D. A nie lepiej za cenę jednej bluzki kupić 3 komplety dobrej bielizny termoaktywnej i jeździć max 2 dni w jednym komplecie??? :D Tadek :)

Mam podobne zdanie choć trzeba powiedzieć, że wełna jest oprócz puchu jedynym naturalnym materiałem, który utrzymał się w górach. Całkiem sporo osób używa skarpet i bielizny a nawet swetrów. Dla mnie poważną wadą jest długi czas schnięcia po zamoczeniu i jednak drapie (no cóż "pańska" skórka). Warto powiedzieć, że zamoczona wełna traci tylko częściowo właściwości izolacyjne. Ale jeśli w cenie merynosów mogę mieć bionica to wybrałbym tego ostatniego. Pozdro Wiesiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może z czasem wynajdą bieliznę i ubrania samoczyszczące ale póki co chodzenie w podkoszulku czy gaciach przez tydzień - chyba bym nie dał rady sam ze sobą :D. A w kwestii "nie stać mnie" to mam znajomego który kupił sobie bardzo drogie auto z 3,5 litrym silnikiem i nim nie jeździł, bo go nie było stać na benzynę - jak przyjeżdżał do mnie to kombinował jakby tu pojechać z kimś żeby tylko nie ruszać własnym autem - żałosne i śmieszne zarazem :).

Użytkownik Gąska edytował ten post 24 styczeń 2013 - 16:05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też tylko i wyłącznie na temat, czyli "ile trzeba zapłacić za wełnę?" Damska - krótki rękaw, polski producent : http://www.kwark.pl/...uct&prod_id=160 . W zeszłym roku była cena promocyjna, 109 zł, w tym trochę drożej. Mam od roku, polecam. Teraz mam zamiar kupić sobie z długim rękawem - albo tę: http://www.kwark.pl/...uct&prod_id=164 (Trochę mi nie pasuje serek pod szyją. Latem ok, ale zimą ? ) albo cieplejszą Smartwoola, http://8a.pl/bielizn...ight-zip-t-lady , bo jest teraz stówkę tańsza w 8a.pl choć i tak sporo kosztuje. Ciekawe jak z jej żywotnością. Ktoś może "testował"? :D Jestem zmarzlakiem, przerobiłam przez prawie dwadzieścia lat na nartach rozmaitości, od rhovylu, który się sprawdza, bo ciepły i dobrze odprowadza pot, ale po jakimś czasie jest cały w kulkach i łapie zapachy, przez syntetyczne Brubecki, Odlo, itp. Wełna kwarkowa ma ten plus, że można w niej chodzić cały rok na co dzień, bo wygląda jak bluzka. :-) Z gacie trzeba wydać od 70 do ok. 150 zeta. Legginsy to już wydatek 159 zł w "Kwarku", a Smartwool ok. 200 zł +. Nie wiem, czy naprawdę jest efekt, mnie w "podwozie" zawsze jest zimno na dużym mrozie, mimo intensywnego ruchu, czy to zjazdówki, czy biegówki. Pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może z czasem wynajdą bieliznę i ubrania samoczyszczące ale póki co chodzenie w podkoszulku czy gaciach przez tydzień - chyba bym nie dał rady sam ze sobą :D. A w kwestii "nie stać mnie" to mam znajomego który kupił sobie bardzo drogie auto z 3,5 litrym silnikiem i nim nie jeździł, bo go nie było stać na benzynę - jak przyjeżdżał do mnie to kombinował jakby tu pojechać z kimś żeby tylko nie ruszać własnym autem - żałosne i śmieszne zarazem :).

a to częste... ludzie kupują fury z silnymi silnikami, potem wloką się na ulicach ledwo muskajac gaz wmawiaja innym, że stosują zasady "ekojazdy":) tylko po cholerę kupować furę z silnym motorem, który ma dawać troszkę radości i odprężenia po zawodowym stresie, by potem już w prawdziwym stresie skupiać się na tym, by tylko muskać pedał gazu i zmieniać bieg jak silnik przekracza ledwo 1.000obr/min? :) nie lepiej kupić ciut mniejsze, albo z mniejszym motorem auto, i bawić się bez stresu? po co od razu parę litrów pojemności, które ktoś tylko raz wypróbuje wyjeżdzajac od dealera a potem sam siebie oszukuje i wciska kolegom, że "jeździ ekologicznie bo benzyna droga, ale zawsze ma świadomość że mógłby szybciej..." :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie uznałabym porównania wyrobów z poliestru i wełny do samochodów ze spalaniem wirówkowym i eko. to chyba nie tak. raczej diesel i benzyna to prędzej. edit: porównanie bardziej ma się do tego jak ktoś kupuje topslalomkę za górę kasy, żeby zwozić się na niebieskich a na czerwonych ześlizgiwać bokiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to częste... ludzie kupują fury z silnymi silnikami, potem wloką się na ulicach ledwo muskajac gaz wmawiaja innym, że stosują zasady "ekojazdy":) tylko po cholerę kupować furę z silnym motorem, który ma dawać troszkę radości i odprężenia po zawodowym stresie, by potem już w prawdziwym stresie skupiać się na tym, by tylko muskać pedał gazu i zmieniać bieg jak silnik przekracza ledwo 1.000obr/min? :) nie lepiej kupić ciut mniejsze, albo z mniejszym motorem auto, i bawić się bez stresu? po co od razu parę litrów pojemności, które ktoś tylko raz wypróbuje wyjeżdzajac od dealera a potem sam siebie oszukuje i wciska kolegom, że "jeździ ekologicznie bo benzyna droga, ale zawsze ma świadomość że mógłby szybciej..." :)

Rada na to jest jedna - LPG i lecimy do przodu :) Czasem szybciej niż fabryka pozwoliła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra panowie loża szyderców :) Tak sobie po mnie pojeździli, pocieszyli się i poklepali po plecach tylko nic do tematu nie wnieśli. A w kwestii merytorycznej. Skąd wzięło wam się te pięć stów za koszulkę którymi się tak podniecacie i na które się tak powołujecie? Ja swoją kupiłem za około 130 PLN, więc różnica znaczna (a poza tym kto bogatemu zabroni - jakaś zawiść czyżby?) I druga sprawa, napisałem w swoim poście że po tygodniu jazdy koszulkę było lekko czuć, więc wyobraźcie sobie że rekord noszenia tej bielizny non-stop wynosi 196 dni!:eek: Mając taką informację specjalnie chciałem ją sprawdzić, żeby mieć wiarygodne dane, stąd mój komentarz w temacie tygodniowego użytkowania. Dla tych, którym będzie się chciało wyjść ze swojego zapyziałego zaścianka i najpierw nabyć trochę wiedzy, a potem dyskutować link do jednej ze stron z informacją na temat wełny z merynosów: http://www.merino.com.pl/pl/n/6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dobra panowie loża szyderców :) Tak sobie po mnie pojeździli, pocieszyli się i poklepali po plecach tylko nic do tematu nie wnieśli. A w kwestii merytorycznej. 2. Skąd wzięło wam się te pięć stów za koszulkę którymi się tak podniecacie i na które się tak powołujecie? Ja swoją kupiłem za około 130 PLN, więc różnica znaczna (a poza tym kto bogatemu zabroni - jakaś zawiść czyżby?) 3. I druga sprawa, napisałem w swoim poście że po tygodniu jazdy koszulkę było lekko czuć, więc wyobraźcie sobie że rekord noszenia tej bielizny non-stop wynosi 196 dni!:eek: Mając taką informację specjalnie chciałem ją sprawdzić, żeby mieć wiarygodne dane, stąd mój komentarz w temacie tygodniowego użytkowania. 4. Dla tych, którym będzie się chciało wyjść ze swojego zapyziałego zaścianka i najpierw nabyć trochę wiedzy, a potem dyskutować link do jednej ze stron z informacją na temat wełny z merynosów: http://www.merino.com.pl/pl/n/6

AD 1. A dziwisz się??? Jak przeczytałem Twój tekst i cenę szmatki 477,00 zł to nie mogłem się powstrzymać... :D :D Toż przepuszczenie takiej okazji do żartów, to by była zbrodnia... :) Ad 2. No jak to skąd? Z pierwszego postu Zuzy!!! http://www.merino.co...t-Women-320/787 Dużo postów potem pojawiły się linki do tańszych ciuchów, ale np. z krótkimi rękawami albo dekoltem do pasa, co przynajmniej dla mnie wielkiego sensu nie ma. Ad 3. AAA to dziękujemy za wyniki testu. ;) Nie żartuję!!! Może się przydać Ad 4. Spoko, od zawsze w góry i na narty zabieram wełniane skarpety. Jak duży mróz to po mieście chodzę w wełnianym swetrze cieplejszym od polarów. Ale na nartach bardziej mi odpowiadają polary. Szybciej schną, są lżejsze i mam wrażenie, że jednak lepiej odprowadzają wilgoć. Ponieważ, jeżdżę w cienkim windstoperze, jak jest solidny mróz, zakładam na wierzch ocieplaną kamizelkę. Tak się zastanawiam, czy solidna podkoszulka z wełny by jej nie zastąpiła? Ale cena prawie 5 stówek jest absurdalna. To najłagodniejsze słowo jakie mi przychodzi do głowy. Za inne Jark by mnie pogonił :rolleyes::D Pozdrawiam. Tadek PS. Możesz dać jakieś namiary na tą za 130 zł PS 2. AAAAA i jeszcze jedno. Jak długo schnie gruba podkoszulka z wełny merynosów. Czy jak ją się wieczorem upierze to rano jest sucha??? Skoro Ty już zrobiłeś test 6 dni, to ja już nie muszę... :D:D

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 25 styczeń 2013 - 22:33

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się że te 5 stów to cena absurdalna, więc jak mi się trafił golf z długim rękawem za 130 PLN to nie wybrzydzałem na kolory tylko brałem. Kiedyś poczytałem trochę o ciuchach z wełny merynosów, obejrzałem w necie i pomyślałem że fajne i trzeba by nabyć do wędrówek górskich. Ale potem miałem zderzenie z rzeczywistością, cena powala i ni cholery grubość jakoś nie przemawia do mnie z parametrami (jakaś bariera psychiczna, czy co). Ale jak się trafiło w fajnej cenie to już nie odpuściłem. I z ciekawych rzeczy, w ogóle mnie nie drapie (jak to wełna zwykle),a pamiętam swetry "szetlandy" z lat 80-tych i 90-tych, których przez to właśnie nie cierpiałem. Tadziu, znalazłem ją w TK MAXXIE, w dziale damskim (szukałem drugiej warstwy dla mojej kobiety). Ona nie jest w ogóle gruba, tak jak wcześniej pisałem ma grubość zwykłej koszulki bawełnianej. Po powrocie z Austrii jak wieczorem zarzuciłem pranie wszystkich ciuchów(w tym koszulki) to na rano miałem całość suche.

Użytkownik Ropóh edytował ten post 25 styczeń 2013 - 22:49

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwark szyje wełniane ubranka z BARDZO cienkiej wełny - gramatura 120 (materiał jest wręcz lekko przezroczysty i bardzo miły w dotyku); porównywalnie inni producenci na zimowe zastosowanie mają gram. ~200 i wyżej. Osobiście bardzo cenię sobie produkty Kwarka ale stosuję je w okresie cieplejszym (łącznie z latem > 20st) do turystyki górskiej. Oczywiście wszystko zależy od indywidualnego odczuwania temperatury itd. niemniej uprzedzam żeby ktoś nie był zdziwiony że go ta wełenka za bardzo nie grzeje a miała być taka super. W Decathlonie jest parę tanich produktów wełnianych (nie mam akurat więc nie opiszę wrażeń) np. http://www.decathlon...id_8228582.html (wystarczy wpisać "techwool" w wyszukiwarce i wyskakuje sporo produktów). Podobnie przykład do linkowanej już przez mnie firmy nordre: http://www.nordre.pl...&id_category=20

Użytkownik zając edytował ten post 26 styczeń 2013 - 14:36

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

śmigam już drugi sezon w bieliźnie brubeck extreme merino i jestem z niej na maxa zadowolony! ciepło sucho i przyjemnie, warta każdej zapłaconej za nią złotówki

 

Właśnie natrafiłem na ten dość stary ale interesujący wątek.

Mam cienki T-shirt z wełny merynosa firmy Devold ( w TV powiedzieliby "od Devolda"). Potwierdzam, że warta każdej wydanej złotówki (139 PLN).

Nic nie drapie, super przyjemnie przylega do ciała i nie łapie zapachów. Schnie szybko, nawet bez kaloryfera jest na rano sucha.

Nie ma porównania z dotychczas używanymi syntetykami. Jako następne warstwy noszę "polary" i kurtkę z membraną na wierzch. 

Cieszy zakres temperatur współczesnej odzieży. Przy minus kilkunastu nie jest zimno, przy plus kilku nie jest mokro.

"Kangurka" tego nie zapewniała - pamiętacie kangurki? :)

BTW, jeżeli odzież ułatwia zachowanie higieny to raczej nie można tego uznać za wadę (a może źle zinterpretowałem niektóre wypowiedzi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Co teraz jest dobre z merinosa (jaka marka)? Potrzeba koszulek na narty i nie tylko. Ostatnio trochę nas z żoną przewiało i coraz częściej odczuwamy to w dolnej części pleców .

XTM-a nie widać w polsce, a Devolda kiedyś dostałem za darmo i poszedł w diabły bo za ciepły był i pot leciał. Nie wiedziałem wttedy że to Merino i chyba żonka prała normalnie z innymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwark szyje wełniane ubranka z BARDZO cienkiej wełny - gramatura 120 (materiał jest wręcz lekko przezroczysty i bardzo miły w dotyku); porównywalnie inni producenci na zimowe zastosowanie mają gram. ~200 i wyżej. Osobiście bardzo cenię sobie produkty Kwarka ale stosuję je w okresie cieplejszym (łącznie z latem > 20st) do turystyki górskiej. Oczywiście wszystko zależy od indywidualnego odczuwania temperatury itd. niemniej uprzedzam żeby ktoś nie był zdziwiony że go ta wełenka za bardzo nie grzeje a miała być taka super.

 

W tym roku mają już wyższą gramaturę. Tu damska 100 % merino:

http://www.sklep.kwa...ol,-BAZOWKA/272

 

Nie wiem, jak się będzie użytkować. Mam sprawdzoną za to swoją cienką :

http://www.sklep.kwa...Wool-060302/132 (na duży mróz nie polecam zmarzlakom, chyba, że pod cieplejszą drugą warstwę, np. powerstretch)

i mężowską:

http://www.sklep.kwa...Wool-060901/131. One mają 80% merino i 20% poliamidu

Polecam każdemu. Są tak mięciutkie i miłe, że nie czuć ich na sobie. Facetom spokojnie wystarczy ta cieńsza, oni wytwarzają więcej ciepła. :)

Mam też Smartwoola podobną do tej: http://www.termoakty...-SMARTWOOL.html , ale cieplejszą, bo "midweight".Jest ok. Ciepła, raczej na niższe temperatury, ale jakoś z perspektywy czasu wolałabym za tę kasę kupić dwie kwarkowe. Uważam, że stosunek jakości do ceny w Kwarku w stosunku do Smartwoola jest naprawdę spoko, bo koszulki są używane "świątek, piątek i niedziela" przez cały rok, a nie tylko na sportowo.

To już zakrawa na uzależnienie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yenna ta z linka LIGHTWEIGHT SMARTWOOL bomba, zakrywa prawie cały tyłek - żonka byłaby mega zadowolona.

Jeszcze patrze na polecaną na NGT bazówkę http://www.sklep.kwa...ol,-BAZOWKA/272 pewnie jest super ale mam dziwne wrażenie że jest krótkawa i że będzie odkrywać biodra przy np. ruchach rękoma.

 

 

Jak dla mnie Devold z serii Expediotion.

Aaa, miałem komentować bo syntetyk może być cieplejszy od wełny alee to wełna. Hu, hu 235g, do koszyka.

 

ps. wybieram najdłuższe, mogą być też z krótkim rękawem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yenna ta z linka LIGHTWEIGHT SMARTWOOL bomba, zakrywa prawie cały tyłek - żonka byłaby mega zadowolona.

Jeszcze patrze na polecaną na NGT bazówkę http://www.sklep.kwa...ol,-BAZOWKA/272 pewnie jest super ale mam dziwne wrażenie że jest krótkawa i że będzie odkrywać biodra przy np. ruchach rękoma.

 

 

Smartwoolowa na zdjęciu wydaje się długa, ale w rzeczywistości nie aż tak. Jeśli Twoja kobitka jest wysoka, to na pewno nie zakryje jej tyle, ile by chciała. Ja jestem kurduplem, mam 162 cm wzrostu, a rozmiar M sięga mi tak jak na zdjęciu.

 

W Kwarku jest opcja, że uszyją ci na miarę. Trochę się dopłaca, ale warto, szczególnie dla tych, którzy odbiegają "wzdłuż" lub "wszerz" od średniej krajowej. ;)

Wysyłają Ci obrazek z rysunkiem ludzika (z opcją edycji) , na który nanosisz swoje wymiary. Ja korzystałam z tej usługi jak zamawiałam tego powerstretcha z łapkami : http://www.sklep.kwa...ro-080040-D/238

Standard sklepowy miał dla mnie za długie rękawy i marszczyły się brzydko. Zamówiłam bez łapek, ze skróconymi i jest super.

W sumie chyba napiszę do nich maila albo na blogu, żeby pomyśleli o bokserkach damskich z merino o wyższej gramaturze, które da się włożyć pod legginsy :unsure:.  Myślę, że znalazłyby się chętne, którym też marzną 4 litery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...