bandit Napisano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 Niestety jak na razie nikt się nie ustosunkował do tej części mojego tekstu: "Kontrola prędkości oparta jedynie na jeździe w poprzek stoku jest szalenie niebezpieczna nawet na szerokich trasach, powodując koszmarne w skutkach czołowe zderzenia. (pisze dzisiaj Gerius na wątku Tragedie na nartach: "Na niebieskiej trasie w Szweicari zginąl po zderzeniu z innym narciarzem narciarz z Litwy...Umarl na miejscu- domniewaną przyczyną smiersi przebicie pluca albo pękniecia plewy klatki piersiowej(poszla krew z ust))"" O czołowych zderzeniach narciarzy jeżdżących karwingiem wielokrotnie mówili goprowcy. Oni chyba wiedzą o czym mówią. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Tadek. Dokładnie zgadam się z tym co napisałeś i sam podobnie sie wypowiadałem w innych watkach na tym forum. Moim zdaniem tutaj nie chodzi tylko o fun ale spora grupe osob malodoswiadczonych. Z tego co widzę właśnie tak uczy spora grupa intruktorów. Osoba nie umie zrobić ładnego skrętu ciętego wiec jedzie od lewej do prawej. Na zielonych trasach to jest ok ale na czerwonych to juz przegiecie a czesto widzialem takie wezyki z instruktorem na czele. No bo najwazniejsze zeby caly czas na krawendzi i bron boze zadnego zeslizgu. Najgorsze jest to że taka osoba w poprzek jeżdzące wyznaje zasadę że skoro są niżej to mają obsolutne pierszeństwo i maja gdzies innych. Ciekawy zdażenie opisał fredrowski w wątku kto zawinil. I sam pisałem w innych watka, że nie powinno sie zajmowac całej szerokosci trasy. Ja nie znam statystyk dokladnie ale caly czas slysze ze ktos na kogos wpadl i byl powazny wypadek. Kiedys tego nie bylo ludzie lamali sobie nogi najczesciej. Czyzby konsekwencje carivingu. Stojacych na stoku omijam bezproblemu nawet jak stoja w przewezeniach. Ale jak ktos w ostatniej chwili zajedza mi z boku droge w momencie kiedy go wyprzedzam to wybaczcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skiman6 Napisano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 cyt. "Powrót -------------------------------------------------------------------------- Melduję swój powrót i Darka. Udało nam się dotrzec pociągiem z przesiadką w Katowicach, właśnie siędzę w robocie z oczami na zapałkach. Wypadki "Braci Adamsów" były naprawdę extremalne bo razem z Areczkiem grzalismy z 5A na maxa i to było tylko kwestią czasu kiedy i w kogo walniemy po drodze jeżdząc oboje "na złamanie karku" z tego co pamiętam to zderzenie z kobietką skończyło się złamaną nogą i obojczykiem, a areczek reką pewnie w gipsie i twarzą do korekty. Podziękowania dla Maćka za podrzutkę do Wrocławia. Coralgolku czekam na filmiki Czekamy jeszcze na powrót "Braci Adamsów" i Dreczka13 Kudłaty" Bez komentarza...lecz na temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 Witam Eismann - moim zdaniem ten kto jest w ruchu może coś zrobic żeby uniknąć zderzenia a ten który stoi najczęściej nie. Wina zawsze lezy po stronie jadącego bo jest nad stojącym, jest w ruchu itd. A na sali sądowej to mozna udowodnic wszystko jak sie postara prawnik> Pozdrawiam Bandit - pamietaj że jadący za instruktorm sznureczek kursantów istnniał zawsze i nie pojawił sie w momencie pojawienia się narty taliowanej. Sam prowadziłem albo jexdziłem takimi sznureczkami tysiące razy i narta taliowana czy skret na krawędzi nie ma nic do tego. Co innego to prowadzenie sznureczka na zatłoczonym stoku. Przecie ż można podzielić grupe na dwu tzry osobowe podgrupy żeby zmniejszyć niebezpieczeństwo bo jadący jako piąty szósty czy siódmy stara się dogonic grupę i jechac sledem ale ma już zypełnie inna sytuację (tu ewidentny brak myslenia instruktora) Ale czy skret ciety czy NWN to nie ma nic do rzeczy prawda?! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Morcin 25 Napisano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 Witam! Może coś drgnęło ? Policjanci na stokach: najwięcej pracy w Białce PAP/pz / 16 stycznia 2008 08:44 Sześciu policjantów pełni od poniedziałku dyżury na stokach narciarskich w rejonie Zakopanego - pisze "Dziennik Polski". Policjanci dbają o bezpieczeństwo narciarzy, zwracając uwagę na zbyt brawurową jazdę oraz na pijanych narciarzy. - To funkcjonariusze ze służby prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie - mówi podins. Witold Dudzic, naczelnik Sekcji Prewencji w Komendzie Powiatowej Policji w Zakopanem. - Ich praca przynosi efekty, o czym świadczy fakt, że właściciele wyciągów są bardzo przychylnie nastawieni i chwalą sobie współpracę. Policjanci dyżurują w dwuosobowych patrolach, w godz. od 9.30 do 17. Są ubrani w czarne mundury z żółtym napisem "Policja" na plecach, mają sprzęt narciarski, kaski i gogle. Pełne wyposażenie zapewnia oczywiście Komenda Wojewódzka Policji. We wtorek policjantów na nartach można było spotkać w Zakopanem na Polanie Szymoszkowej, w Białce Tatrzańskiej na Kotelnicy oraz w Małem Cichem. - Najwięcej pracy mamy zwykle na Kotelnicy Białczańskiej - przyznaje jeden z policjantów dyżurujących na Szymoszkowej. - Zwykle kończy się ona na upominaniu i przestrzeganiu, przypadki karania zdarzają się bardzo rzadko. - Przygotowania zawodniczego nie mamy, ale jeden a nas jest instruktorem narciarskim. Jeździmy na nartach dobrze lub bardzo dobrze, co w zupełności wystarcza. Przed sezonem przechodzimy jedno- lub kilkudniowe szkolenie - mówią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
borowina Napisano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 Policjanci dyżurują w dwuosobowych patrolach, w godz. od 9.30 do 17. Są ubrani w czarne mundury z żółtym napisem "Policja" na plecach, mają sprzęt narciarski, kaski i gogle. Pełne wyposażenie zapewnia oczywiście Komenda Wojewódzka Policji. We wtorek policjantów na nartach można było spotkać w Zakopanem na Polanie Szymoszkowej, w Białce Tatrzańskiej na Kotelnicy oraz w Małem Cichem. może by się tak zapisać do Policji..? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qaz Napisano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 Przepraszam ale mówimy o jeździe szerokim pełnym skrętem zblizonym do skretu fun gdzie tor jazdy jest cały czas po łuku a faza sterowania często doprowadza nas do jazdy pod górę. Zapewniam cię że narciarze którzy umieją jeździć prawdziwy fun nie powodują wypadków na stoku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 Mocne! To naprawdę nie jest żart? Tadek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qaz Napisano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 Mocne! To naprawdę nie jest żart? Tadek Jeśli tyczy się to mojej wypowiedzi to nie jest żart,ja bynajmniej tak to widzę i do tego jestem przyzwyczajony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
borowina Napisano 16 Stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2008 qaz, czemu usunąłeś ostatni post skimana6? wydaję mi się, ze post Tadeusza odnosił się jednak do tego, co wcześniej napisał skiman6, przynajmniej tytuł na to wskazuje - Komentarz do bez komentrza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.