Fun. Napisano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 no ok, ale ilość smaru skapana na slizg wyglada mi na przesadzoną przynajmniej 5x... Wystarczy spojrzeć na zafajdany stół pod nartą... )i tak cały nadmiar jest scyklinowany......Oj tak gościu zdecydowanie za dużo nasmarkał towaru i to jest o tyle złe że wszystko ląduje w koszu...a tak by zrobił przynajmniej z 3 smarowania lekko:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 no ok, ale sądząc po ilości smaru skapanego na slizg to filmik sponsoruje któryś z producentów smarów... ..... tak na oko wystarczy 5x mniej.... jeden z producentów smarów, na swoich filmach instruktażowych poleca wcieranie zimnego smaru w ślizg i wtapianie tego smaru żelazkiem, z wykorzystaniem papieru. Oszczędność razy 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kolo Napisano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 jeden z producentów smarów, na swoich filmach instruktażowych poleca wcieranie zimnego smaru w ślizg i wtapianie tego smaru żelazkiem, z wykorzystaniem papieru. Oszczędność razy 10 A który producent to tak poleca, jeśli to nie jest tajemnica? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 Swix, to nie tajemnica Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kolo Napisano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 Dzięki, mnie tam się utrwaliło dawanie smaru z nadmiarem w celu ochrony ślizgu przed destrukcją ze strony żelazka i w celu wytopienia syfu ze ślizgu. Metoda jak najbardziej się sprawdza. I nie bardzo sobie wyobrażam co powyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 Czyszczenie to osbna sprawa i wtedy faktycznie smar idzie jak woda. nanoszenie cienkiej warstwy smaru to już przy smarowaniu finalnym. całość dostępna jest tu: http://www.swixschoo...ysk/index2.html (Alpine -> Sport -> Glide waxing) Pozdr Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fun. Napisano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 w celu wytopienia syfu ze ślizgu.Myślę że bezpieczniejszą metodą pozbycia się starego smaru i brudu ze stoku jest to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 Dzięki, mnie tam się utrwaliło dawanie smaru z nadmiarem w celu ochrony ślizgu przed destrukcją ze strony żelazka i w celu wytopienia syfu ze ślizgu. Metoda jak najbardziej się sprawdza. I nie bardzo sobie wyobrażam co powyżej.Jeśli smarujesz tylko smarami hydrokarbonowymi, to oczywiście można, a nawet trzeba to robić tak jak piszesz. Ale jak później nakładasz drogą jak diabli parafinę wysokofluorową, to ja bym stosował jednak metodę z wcieraniem i prasowaniem przez papier... Tadek Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 18 grudzień 2012 - 00:30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 ... fajnie Panowie , tylko co z tymi kierunkami ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 17 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2012 ... fajnie Panowie , tylko co z tymi kierunkami ? ale juz uzgodniono, że smarowanie, prasowanie i cyklinowanie nalezy prowadzić od końca stołu 'do siebie'..... i nie rozdeptywać wiórków z cyklinowania.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 18 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2012 i nie rozdeptywać wiórków z cyklinowania.... O tak, bo to zaraza jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 18 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2012 ... fajnie Panowie , tylko co z tymi kierunkami ? Teraz przez moment na serio. Jak tak się zastanawiam, to szczotkowanie i cyklinowanie ma tą zaletę, że łatwiej obrobić dzioby. Jeśli będziemy kończyć na dziobach, to nie dociśniemy ładnie cykliny i szczotki. Zaczynając od dziobów, mamy wszystko załatwione równomiernie. Dotyczy szczotek ręcznych. Pozdr Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2012 Witam, zachęcony lekturą postów na tutejszym forum i różnych poradników co do samodzielnego serwisowania nart, zakupiłem prawidła narciarskie do podnoszenia krawędzi żeby sobie samemu narty serwisować. Konkretnie takie prawidła: http://www.remsport....zmann-p-75.html Paczka dojechała .... no i zaczęły się schody Chciałem się poradzić bardziej doświadczonych, "starszych" stażem serwisantów, mam kilka głupich pytań, ani na forum, ani w poradnikach, ani na stronie sklepu nie znalazłem prostych odpowiedzi. Pierwsze pytanie - czy wogóle dobrze używam tych prawideł ? Wklejam rysunek z moim prawidłem i schematem jak mi się wydaje że prawidłowo mam to robić: [ATTACH=CONFIG]35106[/ATTACH] To czarne - to moje prawidło, niebieskie - to krawędzie moich nart, czerwone - to pilnik. Wyczytałem,że pilnik mam prowadzić pod kątem 45 stopni. Pytanie: czy tak jak na obrazku to jest prawidłowe użycie prawidła, czy też źle kombinuję ? Drugie pytanie dotyczy pilnika diamentowego, dostępnych w handlu długości pilników i szerokość mojej narty. Zgrubnie piłuję pilnikiem do metalu z marketu - pilnik ma ponad 20cm długości i nie ma problemu. Problem mam z pilnikiem diamentowym - pilnik ma długość 100mm (10cm), i przy tej długości i przy założeniu, że pilnik mam prowadzić pod kątem 45 stopni, nie ma praktycznie szansy, aby koniec pilnika dosięgnął krawędzi w mojej narcie na dziobach. - mam narty carvingowe, szerokość dziobów ok. 13 cm. Na rysunku zaznaczyłem długość pilnika kolorem żółtym. Patrzyłem w internecie, dostępne pilniki diamentowe mają długości 70 mm, 100mm (taki posiadam), maximum 110 mm długości. dłuższych nie ma. Z pobieżnych wyliczeń wyszło mi że musiałbym mieć pilnik długości ok. 150 mm żeby chwycił krawędź na dziobach. Stąd pytanie - jak to fachowcy robią w praktyce pilnikiem diamentowym w takim prawidle ? Mają dłuższe pilniki, albo lepsze prawidła ? Może ja źle zakładam ten pilnik ? Albo są jakieś "przedłużki" na pilniki ? Czy też może mam się nie przejmować zaleceniem kąta 45 stopni (przy czym nawet pod kątem 90 stopni ciężko się prowadzi ten pilnik po krawędzi, bo ledwo koniec chwyta). Albo mam po prostu olać diament, nie przejmować się i nie wygładzać tej krawędzi od dołu diamentem ? Szkoda, że kolega się do mnie nie odezwał, po pierwsze rysunek pokazuje złe ułożenie prawidła względem krawędzi, o ile ułożenie pilnika jest prawidłowe (ale nie w kwestii długości) to ułożenie prawidła złe, ten model prawidła przy uchwycie posiada zaokrąglony dół i ta część ślizga się po naszej krawędzi bocznej, druga sprawa napisz bo nie wiem czy rysunek przedstawia widok z góry na prawidło i ślizg czy taki jakbyśmy patrzyli nie z dołu prześwietlając krawędź, bo jeżeli z góry, to prawidło jest znowu błędnie ułożone (musisz je obrócić o 180 stopni). Następna sprawa pilnik w tym prawidle ostrzy podczas jednego procesu tylko jedną krawędź tą bliżej uchwytu. Później wkleję zdjęcie. Użytkownik kaja45 edytował ten post 22 grudzień 2012 - 09:37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2012 ma to jakiś zauważalne znaczenie? hmmm.... zawsze warto stosować prawidłowe ruchy ale wazniejsze wydaje mi sie by nie szlifowac krawedzi na raty. np. do wiazania i drugim ruchem dalej... Stawiam piwo (ba, cały karton) gdy ktoś rozpozna czy krawędz była ostrzona (pilnikiem drobnym lub diamentem) z włosem czy pod włos (50% szans... ).Co do kierunkowości krawędzi masz rację dla stali nie ma to znaczenia, co do szlifowania krawędzi na raty dlaczego nie ? W ostatnim czasie spotykałem się z różnymi serwisantami i większość pracuje odcinkami, dlatego to jest sprawa indywidualna, może to kwestia wprawy, zresztą popatrz jak to robi serwismen z Pucharu Świata Guido Charlie http://www.nartyserw...zenie-na-serwis trzeci filmik od góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2012 Przy drobnym pilniku pewnie bez róznicy - ale i tak efekt bedzie zależał od wprawy 'szlifierza'. Mnie udało sie zrobić kilka razy zadzior (za dużo powiedziane - raczej wyczuwalną nierówność) - wiec unikam ciągnięcia kątownika na raty... ale jak ktos ma wprawę bo robi kikanaście par dziennie to pewnie może z zamknietymi oczami... Pozdrawiam (przed) światecznie Michał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordirko Napisano 22 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2012 Szkoda, że kolega się do mnie nie odezwał, ....Dziękuję za info .... myślę że dobrze by było wkleić taka krótką instrukcję na stronie sklepu przy tych prawidłach, paru osobom takim jak ja oszczędziło by to trochę czasu. Tak trochę off-topic, ale w nawiązaniu do mojego przypadku złego zastosowania prawideł - ostatnio wczytuję się w książkę "The design of everyday things" D.Norman (inny tytuł: Design for Usability: The psychology of Everday Tools"), polecam super lektura jest w skrócie o tym, jak ludzie uczą się metodą prób i błędów, i o tym jak projektować zwykłe proste rzeczy (takie jak młotek, albo choćby prawidło narciarskie czy stronę w sklepie internetowym) żeby pomóc ludziom uniknąć robienia głupich błędów i wynikającej z tego straty czasu frustracji. Wesołych Świąt, szerokich stoków i metra śniegu pod ślizgami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2012 Dziękuję za info .... myślę że dobrze by było wkleić taka krótką instrukcję na stronie sklepu przy tych prawidłach, paru osobom takim jak ja oszczędziło by to trochę czasu. Tak trochę off-topic, ale w nawiązaniu do mojego przypadku złego zastosowania prawideł - ostatnio wczytuję się w książkę "The design of everyday things" D.Norman (inny tytuł: Design for Usability: The psychology of Everday Tools"), polecam super lektura jest w skrócie o tym, jak ludzie uczą się metodą prób i błędów, i o tym jak projektować zwykłe proste rzeczy (takie jak młotek, albo choćby prawidło narciarskie czy stronę w sklepie internetowym) żeby pomóc ludziom uniknąć robienia głupich błędów i wynikającej z tego straty czasu frustracji. Wesołych Świąt, szerokich stoków i metra śniegu pod ślizgami Dziękuję za cenną uwagę, generalnie wiele rzeczy już poprawiłem, ale wiele jest jeszcze do poprawienia, od lutego będę miał mnóstwo czasu więc poświęcę go na opracowaniu instrukcji, zdjęcia real foto, filmy instruktażowe i pokazowe, także zapraszam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 22 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2012 Przy drobnym pilniku pewnie bez róznicy - ale i tak efekt bedzie zależał od wprawy 'szlifierza'. Mnie udało sie zrobić kilka razy zadzior (za dużo powiedziane - raczej wyczuwalną nierówność) - wiec unikam ciągnięcia kątownika na raty... ale jak ktos ma wprawę bo robi kikanaście par dziennie to pewnie może z zamknietymi oczami... Pozdrawiam (przed) światecznie MichałTak masz rację Michale, efekt jest zależny od wprawy szlifierza jak go nazwałeś, generalnie dla mniej doświadczonych metoda flamastrowa jest bardzo skuteczna w rozpoznawaniu efektu ostrzenia i taką też polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrek96 Napisano 24 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2013 Mam pytanie odnośnie tego prawidła - nigdzie nie ma wyraźnie napisane, że mam go ustawić pod kątem 45 stopni - jak duże ma to znaczenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukaszo86 Napisano 25 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2013 Mam pytanie odnośnie tego prawidła - nigdzie nie ma wyraźnie napisane, że mam go ustawić pod kątem 45 stopni - jak duże ma to znaczenie? bo nie ma przymusu ustawiać tego prawidełka pod kątem 45 st. ważne jest aby prawidło było równo przyłożone do ślizgu i krawędzi tak byś nie szurał pilnikiem po zoli tylko po krawędzi. pilniki diamentowe (wszystkich marek) są kierunkowo neutralne, natomiast chromowane są kierunkowe (po bokach mają strzałeczki) i dlatego dla większej efektywności ostrzenia boków i spodów dobrze jest ustawić prawidło pod kątem. poniżej załączam zdjęcie pilnika chromowane - zwróć uwagę na ułożenie zębatek w pilniku ;-) p.s. jeśli zdjęcie jest mało wyraźne to mogę Ci je przesłać na mail. pozdrawiam. Załączone miniatury Użytkownik prowinter_kraków edytował ten post 25 czerwiec 2013 - 10:27 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrek96 Napisano 25 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2013 no tak, ale jeśli ustawimy prawidło np. po kątem 60 stopni i 30 stopni do krawędzi, to będziemy ostrzyć na nieco inne kąty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukaszo86 Napisano 25 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2013 no tak, ale jeśli ustawimy prawidło np. po kątem 60 stopni i 30 stopni do krawędzi, to będziemy ostrzyć na nieco inne kąty. ale wkładając pilnik do prawidła ustawiasz go na jeden kąt (taki jaki w nim jest), a patrząc z góry na nartę, jeśli pilnik jest pod kątem 45 st. czy 60 st. przy pilniku diamentowym nie ma to większego znaczenia, kąt ostrzenia będzie taki sam (tak samo przy pilnikach chromowanych). jedyną różnicą w przypadku pilników chromowanych będzie efektywność ostrzenia (ustawienie ząbków pilnika względem krawędzi). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
piotrek96 Napisano 7 Września 2013 Udostępnij Napisano 7 Września 2013 no i na marginesie zabezpieczajcie ślizgi taśmą papierową...Chyba, że ostrzymy kątownikiem łożyskowanym, to niekoniecznie trzeba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lukaszo86 Napisano 7 Września 2013 Udostępnij Napisano 7 Września 2013 Jeśli chodzi o ostrzenie to jest podobnie od dIobów do piętek, ale z drugiej strony nie ma znaczenia w jaką stronę ostrzymy stal. Może zauwarzyliście że po ostrzeniu macie jakieś małe zadziorna na krawędzi. Te właśnie zadziory szybciej tępią krawędź a dają wrażenie ostrej. Jeśli ktoś ma już wyćwiczone ruchy, to nie ma problemu natomiast jeśli ktoś zaczyna, to proponuje uczyć się prawidłowo, no i na marginesie zabezpieczajcie ślizgi taśmą papierową... SkiBoardTuning, po ostrzeniu ręcznym (ale też i maszynowym) zawsze powinno się wziąć jeszcze gumę szlifierską i przejechać po krawędzi aby te zadziory wyrównać. Co do łożysk w ostrzałce to piotrek96 masz po części rację, bo kółeczka redukują tarcie między ostrzałką a ślizgiem. Jednak warto zwrócić uwagę, że przy ostrzeniu krawędzi bocznej nie powinniśmy się skupiać na sile docisku ostrzałki do ślizgu tylko na tym aby równo po nim szła i co najważniejsze jednostajnie przylegała pilnikiem do krawędzi. Jeśli mamy świeżo nałożoną strukturę na ślizgu i ostrzymy boki bez zabezpieczenia ślizgu to degradacja struktury na ślizgu jest znikoma (ale jest), jeśli odpowiednio lekko będziemy dociskali ostrzałkę do zoli. Jeszcze jedno SkiBoardTuning. Zwracając uwagę na kierunek ostrzenia. Dobrze zauważyłeś, że stal można ostrzyć w każdym kierunku. Czy od dzioba do piętek czy odwrotnie - nie ma to większego znaczenia - ważne aby robić to konsekwentnie - w sensie, żeby nie robić w sposób taki: raz machnę pilnikiem z dziobu do piętki a drugi od piętki do dziobu, bo to faktycznie może zbyt szybko zużyć a co gorsze uszkodzić krawędź. pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 13 Września 2013 Udostępnij Napisano 13 Września 2013 Widzę nie wyjaśnioną sprawę, może podpowiem. Zacznę od smarowania. Po aplikacji smaru, cyklinuje i zawsze polerujemy kilkoma szczątkami. Dlaczego polerować? Otóż sprawa prosta nie jeździmy na smarze :-) zolę nawilżamy dogłębnie po to aby było przyśpieszenie w ześlizgu dobrze przygotowana narta daję nam dodatkową prędkość... Dlaczego polerujemy od dziobu do piętek, polerujemy i wszystkie czynności robimy w kierunku jazdy tak jest właśnie ułożony włos w ślizgu bardzo dobrze to widać jak weźmiemy papier ścierny i przeprowadzimy po narcie od piętek do dziobów, to pójawi się włos i wtedy taką nartę trzeba dać na maszynę, teraz jak podnieśli się włos i niech tam jeszcze smar dostanie się to narta nie jest do odratowania nawet na maszynie. Właśnie większość ludzi nie wie o tym włosie, i serwisuje swoje narty jak popadnie a później dziwią się dlaczego nie jadą? Bo cyklinują, polerują, ostrzą wszystko w innym kierunku i zamiast przyśpieszać zwalniają i psują swoje nartki. Jeśli chodzi o ostrzenie to jest podobnie od dIobów do piętek, ale z drugiej strony nie ma znaczenia w jaką stronę ostrzymy stal. Może zauwarzyliście że po ostrzeniu macie jakieś małe zadziorna na krawędzi. Te właśnie zadziory szybciej tępią krawędź a dają wrażenie ostrej. Jeśli ktoś ma już wyćwiczone ruchy, to nie ma problemu natomiast jeśli ktoś zaczyna, to proponuje uczyć się prawidłowo, no i na marginesie zabezpieczajcie ślizgi taśmą papierową... Jak jesteś jednoręczny (lewa ręka czy prawa dominująca) to ciężko Ci będzie ostrzyć krawędź od dziobu do piętki, jedną krawędź da radę, drugą tą samą ręką niestety nie da, jak już powiedział prowinter dla stali kierunkowość nie ma znaczenia, a co do zadziorów na krawędzi jest to najnormalniejszy "drut", który można jak napisał prowinter ściągnąć gumą, ale lepszym sposobem jest wygładzenie krawędzi pilnikiem diamentowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.