Skocz do zawartości

szkoda ac utrata wartosci pojazdu.


alen59

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. forum może nie kierunkowe w moim temacie, ale sporo ludzi się tu przewija i może ktoś podpowie co dalej robić. Otóż zgłosiłem szkodę komunikacyjną z ac. Rzeczoznawca porobił zdjęcia, pozapisywał coś w "tajnym kajecie" i po paru dniach dostałem odpowiedź od TU. W związku z nieekonomiczna naprawa pojazdu przyznajemy szkodę całkowita. Problem w tym, że w połowie sierpnia ubezpieczałem pojazd na 22.500 pln. TU wyceniło auto na dzień 4.12.2012 na kwotę ......16.000 pln - jest to wartość pojazdu a nie wraku, czyli wartość przed zgłoszeniem szkody. Stąd moje pytanie jak to możliwe, żeby w niecałe 4 miesiące auto straciło na wartości 6500 zl Na dziś sprawa wygląda tak, że TU pozostawia " wrak" w moim posiadaniu i wypłaca 6400 zl na co się nie zgodziłem i zażądałem ponownej wyceny pojazdu przed wypadkiem. Za 6500 zl nie mam szans żeby naprawić pojazd na częściach nowych a i z używanymi byłby kłopot. Wychodzę z założenia, że skoro pojazd był ubezpieczony a wartość pojazdu na dzień zawarcia umowy oszacował przedstawiciel TU ( chcieli mi wcisnąć kit, że sam zawyżyłem wartość pojazdu co jest totalną bzdurą ) to powinienem doprowadzić pojazd do stany sprzed wypadku bez poszukiwania części na jednym z portali aukcyjnych. Nie do końca potrafię sie jednak obrócić w tym temacie i nie do końca wiem co dalej robić. Widzę tylko, że rynek ubezpieczeń w Polsce niezależnie czego dotyczy jest rasową " wolną amerykanką " a TU żyją w przekonaniu, że wszystko im wolno :( Pozdrawiam Serdecznie. PS dodam jeszcze, że po informacji od TU zadzwoniłem do ich przedstawiciela, aby sporządził mi kalkulację ubezpieczenia i o dziwo wyliczył wartość pojazdu na dzień 4.12.2012 na 21.000 zl. następnie zadzwoniłem do warsztatu, który likwiduje szkody owego TU i tam na podstawie eurotaxu wartość pojazdu oszacowano na 19.000 zl...... Wychodzi na to, że zawierając nowa umowe 4.12 pojazd jest wyceniony w przedziale 19000 - 21000 a gdy dochodzi do likwidacji szkody to spora suma wyparowuje i pojazd jest juz wart 16.000. kosztorys naprawy, który zrobiłem na własną rękę ponieważ TU odmówiło przedstawienia swojego kosztorysu opiewa na sumę 12.000 zl. Przy wartości pojazdu nawet 19.000 suma naprawy nie przekracza 70% wartości pojazdu i nie ma mowy o szkodzie całkowitej.

Użytkownik alen59 edytował ten post 09 grudzień 2012 - 12:38

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znam szczegółów tej umowy ,ale jest jeszcze coś takiego jak tzw"udział własny " w wysokości 10%wartości . Z reguły ten zapis jest drukowany czcionką o kilka razy mniejszą (czyt. tzw "maczkiem")

No suma ubezpieczenia sumą ubezpieczenia - na ogół jest bajką wpisaną w polise, bo TU wypłacają zawsze odszkodowanie wg aktualnej wartości rynkowej wg Eurotaxu czy też innych tajemnych tabel. A wiec nie ma w ogóle sensu "naciągać" w górę sumy ubezpieczenia przy zawieraniu polisy bo stracisz jedynie na składce. jedynie w przypadku nowych fur niektóre TU mają opcję "stałej wartości" np przez 12 czy 24 miesiące i wtedy jak coś ci sie stanie to wypłacą tobie całą sumę widniejącą na polisie. a co do tego że masz naprawić furę za 6.500zł to pytanie czy wykupiłeś tzw. "amortyzację części"? Wybacz, ale jak masz furę wycenianą na 21.000zł to nie jest to pewnie nic nowego, a raczej ciut leciwego. Spójrz w tabele amortyzacji (na 99% masz ją w OWU ubezpieczenia) i tam będzie czarno na białym, ze jak np. auto ma 3 lata to stosują amortyzację np 40-50%. Ogólnie różne TU mają różne progresje tej amortyzacji w zależności od wieku, ale jakby nie patrzeć zawsze się dostaje po tyłku. Tak więc przy AC zawsze trzeba brać opcję "naprawa na oryginalnych częściach z wykupioną amortyzacją", na ogół "naprawa warsztatowa" już zawiera naprawę na oryginalnych częściach. Jak bierzesz odszkodowanie "wg kosztorysu" naprawczego i sam masz potem naprawiać to wtedy często wychodzi się kiepsko... tak wiec sugestia na przyszłość... czytać, czytać, czytać OWU przed zawieraniem polisy, nie sugerować się wyłącznie ceną i pytać, pytać, pytać agenta! :) :) :) tak czy tak, wg mojego doświadczenia likwidacja szkody jest bezproblemowa na ogół w PZU i WARCIE, pozostałe generalnie też są okej, ale tutaj czasami trzeba sie poboksować, a i postraszyć rzecznikiem ubezpieczonych niekiedy trzeba... szczególnie te wszystkie towarzystwa wyłącznie "DIRECT"::;)

Użytkownik TurboDymoMan edytował ten post 09 grudzień 2012 - 14:26

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turbo ja nie szczedzilem na ubezpieczniu stad mnie dziwi postawa TU. Mam więc naprawe na oryginalnych czesciach z wykupiona amortyzacja i zniesiony udzial wlasny. Przy podpisywaniu polisy niczego nie zawyzalem a wartosc pojazdu byla wyliczona wg eurotaxu własnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turbo ja nie szczedzilem na ubezpieczniu stad mnie dziwi postawa TU. Mam więc naprawe na oryginalnych czesciach z wykupiona amortyzacja i zniesiony udzial wlasny. Przy podpisywaniu polisy niczego nie zawyzalem a wartosc pojazdu byla wyliczona wg eurotaxu własnie.

niestety taki urok niektórych TU. Ja póki co w karierze z AC likwidowałem 3 szkody, wszystkie w PZU. 2 x zupełny no problem, zgłoszenie, oględziny autka, potem serwis, coś potem wyszło dodatkowo to serwis zadzwonił do PZU, rzeczoznawca przyjechał, dopisali i był git. trzeci raz też okej, ale serwis "aresztował" mi auto bo PZU ociągał się z wypłatą odszkodowania. Postraszyłem prokuraturą serwis, że nie maja prawa przetrzymywać samochodu, nawet jak klient nie płaci, a poza tym je nie jestem stroną w sporze serwis-TU, skoro TU zgodziło się na naprawę serwisową... i potem sami sie boksowali. ale co do szkody całkowitej to wiem, że często jak fura starsza ludzie po tyłku dostają bo TU ma jakieś dziwne swoje wyliczenia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turbo mocno się mylisz - nawet oddając do warsztatu na tzw. naprawę bezgotówkową nigdy nie ma umowy warsztat-towarzystwo ubezpieczeniowe. Dając do warsztatu Ty - jako ubezpieczony - zawierasz umowę na usługę z warsztatem. I jeżeli ubezpieczyciel nie przeleje pieniędzy warsztatowi sam musisz za to zapłacić. Przedstawiasz stanowisko bym nazwał powszechne i potoczne, że wybierając naprawę bezgotówkowo - problem oddajesz warsztatowi. Warsztatowi to oddajesz tylko fajny zarobek. Warsztatowi dajesz jedynie pełnomocnictwo by mógł w Twoim (NIE swoim) imieniu zlikwidować szkodę. Bezgotówkowośc polega tylko na tym, że ubezpieczyle (z pominięciem ubezpieczonego) przesyła kasę warsztatowi bezpośrednio warsztatowi. Więc by się nie zdziwić - dająć warsztatowi auto należy zastrzec, że nie godzisz się by naprawę zaczeli zanim ubezpieczyciel uzna szkodę i określiw wysokośc odszkodowania - bo można się zdziwić. Po więcej szczegółów w tak oczywstej sprawie odsyłam do google. Druga sprawa to aresztowanie pojazdu - tu faktycznie właściciele warsztatów błędnie sądzą iż na podstawie art. 461 KC mogą zatrzymać pojazd celem zabezpieczeni swych roszczeń. Jest to stanowisko błędne - ale czy prokuratura chciałaby się zająć Twoim sporem cywilnym? Mam wątpliwości - ważne jednak, że warsztat zwrócił Ci samochód - bo jakbyś się uparł - trochę by to trwało ale wszystko do przejścia. Dawałęm już kilka przestępstw do proroka - i najczęściej na początku zawsze sprawę uwalają, dopiero "odwołanie" się przynosiło skutek. Od zawiadomienie do efektów w moich przypadkach mijało 3-5 miesięcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... rozumiem że, to auto służy/ło, stricte narciarskim wyjazdom inaczej wywalam :D

w moim wypadku tez. A co do naprawy warsztatowej to ja likwidowałem szkodę w warsztacie POLECANYM PRZEZ TU I Z KTÓRYM TU MIAŁ UMOWĘ. Choć nadal występował jako mój pełnomocnik choćby dlatego ze w myśl owu czy polisy warsztat nie był strona umowy ubezpieczenia... a jedynie stoną jakiejś umowy "współpracy" na linii TU-warsztat:)

Użytkownik TurboDymoMan edytował ten post 10 grudzień 2012 - 09:48

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak właśnie przypuszczałem sądząc po wypowiedziach :cool: ale wracając do tematu, odzewu ze strony TU nie ma póki co. Na własną rękę zrobiłem wycenę pojazdu wg eurotaxu w kilku źródłach no i zobaczymy co TU na to . Uwaga w momencie zgłaszania szkody TU zaniża wartość pojazdu o 8 % z tytułu pochodzenia pojazdu... W moim przypadku nie naliczyli wyposażenia dealerskiego, rzeczoznawca " nie zauważył" navidrive, zestawu hi fi jbl zmieniarki, skretnych ksenonów. Obniżona wartość została dlatego też, że auto stoi teraz na 16 calowych felgach stalowych a nie na 17 aluminiowych. Na nic się zdają póki co tłumaczenia, że 16 są na zimę a 17 z oponami letnimi na lato w piwnicy....3 % auto straciło na wartości z powodu wcześniejszych napraw blacharskich ( nie jam to uczynil nie jam to naprawial i nie mialem o tym pojecia) ale TU nie interesuje czy wiesz o tym czy nie. Szkoda tylko ze w momencie zawierania polisy nie obnizaja wartosci pojazdu o odpowiednio 8 i 3 %. Ehh podtrzymuje zdanie ze rynek ubezpieczeniowy w Polsce to wolna amerykanka a filozofia firm ubezpieczeniowych zaczyna sie i konczy na zdaniu " jak tu kogos wy***"

Użytkownik alen59 edytował ten post 11 grudzień 2012 - 18:26

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...