W.W. Napisano 27 Maja 2012 Udostępnij Napisano 27 Maja 2012 Witam Ja wiem, że teraz to raczej narty wodne, ale za to ceny nieco spadły. Dal żony upatrzyłem Volki Estrelle, ale wpadły mi w oko Fischer Viron 3.3. Czy ktoś coś może powiedzieć złego, czy dobrego o tych nartach. Narty 150, dla kobiety 50+, tylko przygotowane, płaskie stoki i trasy "dyrektorskie". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wideo5 Napisano 27 Maja 2012 Udostępnij Napisano 27 Maja 2012 viron 3,3 to podstawowy model fischera z serii viron, jest to "przemalowany" 2,2 robiony dla m.in. intersportu. nic nie napisałes o umiejętnosciach małżonki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
W.W. Napisano 28 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 Niewielkie. Szkolona w technikach równoległych na nartach tradycyjnych. Wraca na narty po wielu latach przerwy. Jeździ bardzo zachowawczo i wyłącznie na dyrektorskich. Estrelle były wybrane, bo pasowały kolorystycznie do kurtki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 28 Maja 2012 Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 Cześć Niewielkie. Szkolona w technikach równoległych na nartach tradycyjnych. Wraca na narty po wielu latach przerwy. Jeździ bardzo zachowawczo i wyłącznie na dyrektorskich. Estrelle były wybrane, bo pasowały kolorystycznie do kurtki.No to pasuj narty do kurtki - absolutnie poważna rada. Gdyby sie okazało, że jednak zechciałaby jeździc troszke ambitniej, okazałoby się, że umiejetności jednak zostały itd. wtedy trzeba bedzie zmienić. Te Virony proponuje kupic wzrost -10 najkrótsze. Na płaskich trasach nauki nie utrudnią a bedą lepiej wspólpracowały z elementami techniki, która pamięta. Pozdro serdeczne PS Tak jak przeciętny dyrektor tak i przecietna zona nie musi być łamagą. Użytkownik Mitek edytował ten post 28 maj 2012 - 11:31 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tatmak Napisano 28 Maja 2012 Udostępnij Napisano 28 Maja 2012 Cześć PS Tak jak przeciętny dyrektor tak i przecietna zona nie musi być łamagą. Mitek, wyrażaj się precyzyjniej bo W.W. może skuma ale reszta towarzystwa niekoniecznie i znowu sobie nagrabisz. Nie ma przeciętnych żon, są tylko żony przeciętne narciarsko. A dyrektorzy bywają przeciętni w całej rozciągłości. Przepraszam za ogórkowy O.T. tatmak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 29 Maja 2012 Udostępnij Napisano 29 Maja 2012 No tak- każda żona jest nieprzeciętna... A jak jeszcze jest dyrektorem!!!! (przewalone.... ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 29 Maja 2012 Udostępnij Napisano 29 Maja 2012 Cześć Mitek, wyrażaj się precyzyjniej bo W.W. może skuma ale reszta towarzystwa niekoniecznie i znowu sobie nagrabisz. Nie ma przeciętnych żon, są tylko żony przeciętne narciarsko. A dyrektorzy bywają przeciętni w całej rozciągłości. Przepraszam za ogórkowy O.T. tatmak Na forum statystycznie tak wychodzi niestety. W bardzo wielu postach Panowie (nie ma to związku z postem W.W - to takie ogólne spostrzeżenie) opisuja swoje parnerki jako ofiary ledwo zsuwające się, bojaźliwe, bez kondycji i generalnie jeżdżące dlatego, że muszą. Nie zgadzam sie z tym obrazem naszych dziewczyn i przy każdej okazji bedę to zaznaczał. Dziewczyny daja radę, przełamują strach i przeciwności jeżdżą coraz lepiej, mają zdecydowanie większą swiadomośc własnych umiejjętności i prawidlówej samooceny niż faceci, bardzo rzadko popadają w samozachwyt nad sobą itd. Zartobliwa uwaga z poprzedniego mojego postu ma nam o tym przypomnieć. Pozdro serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tatmak Napisano 29 Maja 2012 Udostępnij Napisano 29 Maja 2012 Śledzę ten wątek bo moja nieprzeciętna ale narciarsko przeciętna żona też myśli o własnych nartach a ja jej uporczywie wypożyczam. Sytuacja jest bardzo podobna do W.W. tyle że żona jest 50 - a nie +. Mitek, moja "dziewczyna" akurat z trudem przełamuje strach, nie ma narciarskiej świadomości i samooceny ale za to błyskawicznie popada w samozachwyt. I to wspaniałe bo ten samozachwyt gwarantuje mi rodzinny wyjazd na narty w najbliższym sezonie. Jak samozachwyt się utrzyma, to kupię jej w końcu te narty, tylko doradźcie dobrze W.W. a ja przy okazji będę wiedział czego się trzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
W.W. Napisano 30 Maja 2012 Autor Udostępnij Napisano 30 Maja 2012 Z uwagi na tego rockera i kolor, a przede wszystkim rady doświadczonych kolegów wybrałem nartę Volki Essenza Chiara, bo ... pasuje do kurtki. Prawdziwych narciarzy może to zdziwić, ale Tatmak mnie rozumie. Zadowolona małżonka, to kolejne dni na stoku. Wiecie, ile się naszukałem niebieskiego kasku w ciapki!!! Wreszcie kupiłem Salomona i poszedłem podziwiac BBR i ... ani się obejrzałem, jak sprzedawca dobrał jej gogle Okleya - za pół tysiąca.!!!! Co było robić? - Zapłaciłem. Użytkownik W.W. edytował ten post 30 maj 2012 - 14:29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.