Skocz do zawartości

Kiedy dać mu kije?


anuśka

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, pytanie jak w temacie:) Nasz 3,5-latek radzi sobie całkiem nieźle na nartach... W ostatni weekend kiedy jeździł z nami, na stoku zaczepił nas instruktor i poradził, żeby dać mu już kije, bo umożliwią mu dalsze, szybkie postępy. Co o tym myślicie? Córka zaczęła jeździć z kijami, jak miała prawie 6 lat, więc póki co w przypadku 3,5-latka nawet się nad tym nie zastanawiałam:) Co mówi o tym teoria, a co praktyka? Może podpowiecie:) Poniżej link z jazdą syna. Śnieg był mokry i ciężki, więc łatwo nie było. Może macie jakieś sugestie, na co zwrócić uwagę. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny szkrab! Wydaje mi się że zakup dłuższych (w okolicach wzrostu dziecka) nart, na przyszły sezon będzie sensownym posunięciem dzięki któremu Twój synek zrobi duże postępy. Kijki kupiłbym w momencie kiedy dziecko będzie w pełni świadome jak się z nimi bezpiecznie obchodzić na "krzesełku" czy talerzyku. Pozdr. Maciek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny szkrab! Wydaje mi się że zakup dłuższych (w okolicach wzrostu dziecka) nart, na przyszły sezon będzie sensownym posunięciem dzięki któremu Twój synek zrobi duże postępy. Kijki kupiłbym w momencie kiedy dziecko będzie w pełni świadome jak się z nimi bezpiecznie obchodzić na "krzesełku" czy talerzyku. Pozdr. Maciek

dzięki:) Dłuższe narty na przyszły sezon już czekają (po starszej siostrze)! pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam

Ale super. Młody ma na imię Bode czy Aksel? :) Nie już wiem, Marcel :) Przychylał bym się bardziej do opinii @keicam'a Na filmie są takie momenty gdzie widać "włożoną" wiedzę z którą mały nie wie co zrobić. Jak te niuanse będą swobodne i naturalne wtedy kije przestaną być dla niego niebezpieczne. Jestem jednak przekonany, że do tego już tylko chwila.

Użytkownik Harpia edytował ten post 13 marzec 2012 - 14:47

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj mu dłuższe narty. Ja moja małą (3,5 lat) zacząłem uczyć z kijami, ale potem i teraz jeździ bez. W sumie już 15 dni na nartach od zera. Ale od początku na nartach 88 cm a ma wzrostu 107 cm. Kije pójdą w przyszłym roku, bo są konieczne. Ale Mały ma za krótkie narty. Ułatwia mu to skręty ale dlatego wychamowuje, tymbardziej w mokrym śniegu. Jak będzie miał dłuższe to ze 2 zjazdy zajmie mu powtórka i nauka chamowania, a potem to już kije i krawędzie :) Gratulacje dla małego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow..... ktos kiedyś pisał ze 3 latki nie nadaja sie na narty. ... ;) Kijki dałbym od nastepnego sezonu - razem z dłuzszymi (zdecydowanie!) nartami. Ale tylko dlatego, ze ten juz sie kończy.... ;) Nic gorszego niz: https://picasaweb.go...069861969302162 nie może sie stać... ;) (delikwent rocznik 1982)

Użytkownik mig12345 edytował ten post 13 marzec 2012 - 15:37

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super sobie radzi ! :))) Moja mała zaczęła jeździć w wieku 3,5 lat i dostała kije już pod koniec tego pierwszego sezonu. Na początku miała z nimi ciężko, bo plątały się jej między nogami, ale po kilku dniach się przyzwyczaiła i jeździła nawet z nimi sama na talerzyku. Koniecznie zmień narty na dłuższe ( te to chyba 70-tki) a zobaczysz jaka będzie różnica. Widać, że mały kuma o co chodzi i nie masz się czego obawiać co do dłuższych nart i kijków :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, te narty to 70 cm. Na przyszły sezon są już przygotowane następne o dł. ok. 95 cm czyli równe wzrostowi Młodego w tym momencie. Też myślę, że sobie poradzi :) Co do kijów to widzę, że większość z Was doradza, żeby dać mu w zasadzie od razu. Pewnie tak zrobimy. Aż żal, że sezon się kończy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie ,czy kijki są problemem dla dziecka ,czy sam fakt trzymania kijkow w dloni. To nowe zadanie , które może dziecko za bardzo pochłaniac i tłumić dotychczasową koordynację . A do tego te kijki się pętają. Ja proponuję aby dać dziecku coś co lubi (bawić się , jeść) do trzymania w obu rękach. Jak pomysli ,że zgubi zabawkę czy cukierka to scisnie dlon i podniesie rękę do przodu. Może też co chwilę podnosic do góry aby Wam pokazać. Taka sobie praktyczna zabawa. Zabawki mogą wisieć na sznureczku wisząc na szyji (jak kiedyś rękawiczki). Rączki nie będą opadać , wsparte na sznureczku mogą pomagać w kierowaniu ciała do skrętu. To działa , sprawdzcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suuuper mały narciarz. Szczerze mówiąc, jadąc na kanapie i widząc takie szkraby zasuwające po stoku nie mogę od nich oderwać wzroku. Mój syn zaczynał w wieku 4 lat i pamiętam, że kije dostał jakoś tak po dwóch sezonach. Chodzi o to, żeby nie zakłócić mu zabawy w czasie jazdy, czystej radochy. Warto by zasięgnąć opinii instruktora z doświadczeniem w nauce dzieciaków. Pozdrawiam. Tom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Jak zwykle. Wszyscy wiecie lepiej. A może po prostu zapytać się mlodego czlowieka czy chce kijki. Eyjaśnić po co są i jeżeli zachce to dać. Jeżli nie to poczekać i sam do nich dojrzeje i poprosi. Oczywiście wzorzec musi byc jak trzeba. Narty do wzrostu obowiązkowo. Pozdro serdeczne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Jak zwykle. Wszyscy wiecie lepiej. A może po prostu zapytać się mlodego czlowieka czy chce kijki.

Tak Mitek masz rację. Zapomniałem napisać, że moja młoda chciała dostać kijki bo widziała, że ja jeżdżę z nimi zawsze, nawet jak jechałem tyłem przed nią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Jak zwykle. Wszyscy wiecie lepiej. A może po prostu zapytać się mlodego czlowieka czy chce kijki. Eyjaśnić po co są i jeżeli zachce to dać. Jeżli nie to poczekać i sam do nich dojrzeje i poprosi. Oczywiście wzorzec musi byc jak trzeba. Narty do wzrostu obowiązkowo. Pozdro serdeczne

Ha, ha, ha:) Młody od pierwszego dnia na nartach "kręcił aferę", że chce jeździć z kijkami jak mama, tata i siostra. Tak więc jego zdanie w tej kwestii znamy bardzo dobrze! Ale pewnie w przyszłym sezonie w końcu dostanie kije i zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześc

Ha, ha, ha:) Młody od pierwszego dnia na nartach "kręcił aferę", że chce jeździć z kijkami jak mama, tata i siostra. Tak więc jego zdanie w tej kwestii znamy bardzo dobrze! Ale pewnie w przyszłym sezonie w końcu dostanie kije i zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Jeżli chce to nie ma sie co zastanawiać tylko już mu kupowac albo przysposabiac po siostrze. Jeszcze - jeżeli mozna. Napisałaś o cięzkim sniegu. Taki snieg - mokry przemieszany ale nie głęboki jest po pierwsze z natury dośc wolny. Jak widac Twój chlopak pomimo bardzo ktrótkich nartek radzi sobie doskonale. Taki snieg łątwo sie przesuwa, nie chwyta a na dodatek jak sie upadnie to amortyzuje upadki. Narta idzie po nim raczej większą powierzchnia slizgu a nie krawędzią co tez sprzyja dziecięcej jeździe. To idealny snieg to nauki i do jazdy wogóle równiez dlatego bo uczy delikatności w jeździe. Tak, że na przyszly seozn nart 100 kije i do boju. Pozdrawiam serdecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...