kss_marcin_skispa Napisano 27 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2012 Czuję się, jakbym pisał offtopic... Do rzeczy. [quote name='Mitek'] Jakie długości nart miałeś do dyspozycji i jak dobieraleś (jeżeli mialeś wybór) w stosunku do nart normalnych?[/QUOTE] Z długościami było bez kombinacji - dla każdego modelu była tylko 1 długość. Zwykle taka, którą producent (dystrybutor) uznał za najbardziej reprezentatywną. Slalomki miały wszystkie długość męską (165 cm w górę), gigantki sklepowe 175 - 185 cm, gigantki komórkowe pół na pół (23m radius damska, 27 m męska). Dla przykładu, bazując na modelach, które opisałem: Majesty Ace 185 cm (r27), Voelkl V-Werks RTM 176 cm (r18), Dynastar Cham97 178 cm (r16), Vist Super Front 4 176 cm (r17), Atomic Redster d2 sl - oczywiście 165 cm (r11,5m, odczuwalne dla mnie jak 14 m... Na codzień jeżdżę głównie na komórkach Voelkla: SL (165 cm) i GS (187 cm, r27) - skoro prosisz o "normalne" dla mnie długości [quote name='Mitek'] Jak oceniasz relację waga-twardość w doborze? [/QUOTE]- odbiór nart w kontekście twardości jest OGROMNIE uzależniony od masy ciała, o czym przekonałem się podczas testu. W naszym trio (Basia 58 kg, ja 74 kg, Piotrek ponad 90 kg) jedna para nart potrafiła mieć u nas kompletnie różne oceny, jeśli chodzi o twardość, energię, trzymanie... [quote name='Mitek'] Tu mam swoje zdanie. Narta twarda o charakterze sportowym - nie ma znaczenia. Narta miękka - często nieakceptuje dużej wagi - w wielkim uproszczeniu i jestem ciekaw Twojego zdania?[quote name='Mitek'] Tu się z Tobą pozwolę nie zgodzić - wg mnie ma to znaczenie w każdej grupie nart. Masz rację o tyle, że rzeczywiście jest to bardziej odczuwalne w nartach "miękkich". Pozdrawiam serdecznie Użytkownik kss edytował ten post 27 kwiecień 2012 - 16:08 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2012 Cześć Serdecznie Ci dziękuję. Uważam, że to nie jest wcale OT. Konkretne informacje z których można sporo wyciągnąć i dotyczą narta z rockerem przecież. Miłego weekendu życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 28 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2012 skoro pracujesz w serwisie (posiadasz?) , dwa pytania jak ostrzysz narte , powiedzmy ogolnie , karwingowa? ( chodzi mi glownie o dzioby i pietki) jak instruowano Cie, jak ostrzyc narty z rockers? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kss_marcin_skispa Napisano 29 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2012 skoro pracujesz w serwisie (posiadasz?) , dwa pytania jak ostrzysz narte , powiedzmy ogolnie , karwingowa? ( chodzi mi glownie o dzioby i pietki) jak instruowano Cie, jak ostrzyc narty z rockers? Posiadam i w nim pracuję Narty, mówiąc ogólnie, karwingowe, ostrzę na jednakowy kąt na całej długości. Nie przytępiam dziobów ani piętek, chyba, że na wyraźne życzenie Klienta. Sprawy typu łagodniejsze wejście w skręt, spokojniejsza jazda na wprost załatwia się tuningiem krawędzi od spodu. Jak ostrzyć rockery? Wiem, że niektórzy np. delikatny tip rocker ostrzą normalnie, natomiast w przypadku wyraźniejszej krzywizny po ostrzeniu delikatnie przytępiają gumką, aby kontakt dzioba ze śniegiem (opóźniony) nie był za agresywny. Ja również to załatwiam zwykle "podwieszeniem" krawędzi od spodu. Niektórzy robią też tak, że w ogóle nie ostrzą części krawędzi, która jest w powietrzu. Kwestia indywidualna - najlepiej przetestować, jak się lepiej jeździ Użytkownik kss edytował ten post 29 kwiecień 2012 - 18:06 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 29 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2012 Posiadam i w nim pracuję Narty, mówiąc ogólnie, karwingowe, ostrzę na jednakowy kąt na całej długości. Nie przytępiam dziobów ani piętek, chyba, że na wyraźne życzenie Klienta. Sprawy typu łagodniejsze wejście w skręt, spokojniejsza jazda na wprost załatwia się tuningiem krawędzi od spodu. Jak ostrzyć rockery? Wiem, że niektórzy np. delikatny tip rocker ostrzą normalnie, natomiast w przypadku wyraźniejszej krzywizny po ostrzeniu delikatnie przytępiają gumką, aby kontakt dzioba ze śniegiem (opóźniony) nie był za agresywny. Ja również to załatwiam zwykle "podwieszeniem" krawędzi od spodu. Niektórzy robią też tak, że w ogóle nie ostrzą części krawędzi, która jest w powietrzu. Kwestia indywidualna - najlepiej przetestować, jak się lepiej jeździ moze ta wypowiedz nareszcie skonczy z kastrowaniem nart carving'owych?? (to moje okreslenie na detunning). ja nie powieszam wiecej niz 0.5 - tak samo "zwykle" jak i z rocker'em… a bok, to w zaleznosci na jakie warunki dana narta jest przygotowana - do freeride zwykle 89-90, zwykle 90. na bramki 87 i mniej jezeli trzeba… no i zadnych kastrowan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KubaR Napisano 30 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 moze ta wypowiedz nareszcie skonczy z kastrowaniem nart carving'owych?? Nie koniecznie. Ta wypowiedź nie promuje "zakazu" tylko jest znacznie głębsza: Jak ostrzyć rockery? Wiem, że niektórzy np. delikatny tip rocker ostrzą normalnie, natomiast w przypadku wyraźniejszej krzywizny po ostrzeniu delikatnie przytępiają gumką, aby kontakt dzioba ze śniegiem (opóźniony) nie był za agresywny. Ja również to załatwiam zwykle "podwieszeniem" krawędzi od spodu. Niektórzy robią też tak, że w ogóle nie ostrzą części krawędzi, która jest w powietrzu. Kwestia indywidualna - najlepiej przetestować, jak się lepiej jeździ Bo czy i jak tuningować zależy od dużej liczby czynników: - wielkości rockera, - obecności lub nie "cambera", - sztywności fragmentów uniesionych, - wagi, wzrostu jeźdźca i jego stosunku do długości narty, - techniki jazdy, - miejsca gdzie są wiązania. Przykładowo (piszę o nartach typowo terenowych) ile razy próbowałem jakieś K2 (z typu "puchowych potworów") to przednia część narty była na tyle miekka, że na twardszym (takim allroundowym) wyraźnie było czuć jak łapie i to w sposób dość niekontrolowany. Miałem ochotę wziąć pilnik i stępić dość długi odcinek z przodu (tak ze 25 cm) - normalnie ta część krawędzi praktycznie nie brała udziału w jeździe, jej wpływ czuć było w momentach zakrawędziowania po "kłapnięciu". Z drugiej strony w tym roku miałem przez pół sezonu G3 Highball do testów i te miały niżej podwieszony rocker i ogólnie były sztywniejsze, w efekcie, takich gwałtownych zmian zakrawędziowania nie było i całe miałem naostrzone na "terenowy standard" (89/1). Najlepiej samemu sprawdzić, co pisał kss. Pozdrawiam, Kuba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 30 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 Nie koniecznie. Ta wypowiedź nie promuje "zakazu" tylko jest znacznie głębsza: Bo czy i jak tuningować zależy od dużej liczby czynników: - wielkości rockera, - obecności lub nie "cambera", - sztywności fragmentów uniesionych, - wagi, wzrostu jeźdźca i jego stosunku do długości narty, - techniki jazdy, - miejsca gdzie są wiązania. Przykładowo (piszę o nartach typowo terenowych) ile razy próbowałem jakieś K2 (z typu "puchowych potworów") to przednia część narty była na tyle miekka, że na twardszym (takim allroundowym) wyraźnie było czuć jak łapie i to w sposób dość niekontrolowany. Miałem ochotę wziąć pilnik i stępić dość długi odcinek z przodu (tak ze 25 cm) - normalnie ta część krawędzi praktycznie nie brała udziału w jeździe, jej wpływ czuć było w momentach zakrawędziowania po "kłapnięciu". Z drugiej strony w tym roku miałem przez pół sezonu G3 Highball do testów i te miały niżej podwieszony rocker i ogólnie były sztywniejsze, w efekcie, takich gwałtownych zmian zakrawędziowania nie było i całe miałem naostrzone na "terenowy standard" (89/1). Najlepiej samemu sprawdzić, co pisał kss. Pozdrawiam, Kuba moje uwagi byly zwiazanie z tym, ze juz pare lat temu toczylem boj "o niekastrowanie" , wyjasniajac, ze np uspokojenie SL-ki w jezdzie w dol uzyskuje sie poprzez podniesienie krawedzii a nie detunning. co wywolalo duza dyskusje. co do K2 - jest to ogolnie znany minus, szczegolnie pierwszych generacji szerokich K2 np pontoon... moja corka jezdzial n pontoon (level 9/10 wh skiforum) i to nagle, co sie okresla, tip snap, wynika pw z rozlozenia sztywnosci, a raczej jej braku w dziobach tych nart. efektem jest to, ze na wiekszej szybkosci, dzioby nagle sie "podwijaja" (oczywiscie nie tak drastycznie) co powoduje nagle zawezenie skretu. z katami w tych nartach nie bawilismy sie, ale mysle, ze w terenie, do ktorego te narty sa skonstruowane, zadna zmiana katow na to nie wplynie..... dlatego lubie produkty volkl'a na glebszy snie, bo sa odpowiednio sztywne.... i nie maja tego, w sumie potencjalnie groznego, snaping'u.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harpia Napisano 30 Kwietnia 2012 Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2012 Nigdy nie kastrowałem żadnych nart. Nawet jak miały 205 cm. Oczywiście były SL:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 1 Maja 2012 Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 tutaj chyba z 2008 http://www.skiforum....krawedzi/page25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 1 Maja 2012 Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 moze ta wypowiedz nareszcie skonczy z kastrowaniem nart carving'owych?? (to moje okreslenie na detunning). ja nie powieszam wiecej niz 0.5 - tak samo "zwykle" jak i z rocker'em… a bok, to w zaleznosci na jakie warunki dana narta jest przygotowana - do freeride zwykle 89-90, zwykle 90. na bramki 87 i mniej jezeli trzeba… no i zadnych kastrowan Co się to porobiło w tym świecie nart. Warto obejrzeć filmy z lat 50-tych. Oni nie mieli problemów , albo inaczej nie tworzyli ich. Zresztą podobnie jak ja po dzis to czynię. Dobry narciarz (mający czucie nart i sniegu) pojedzie na KAŻDEJ NARCIE i w każdych warunkach nie tracąc na TECHNICE. Droga od początkującego do PROFI jest bardzo długa. Wielu na tym forum niestety idzie na skróty. Chcą ominąć prawdziwą przygodę z nartami i podpierają się ciągle nartami nowych generacji. Tym się naprawdę tylko zdaje że umią jeżdzić. Wyjątekiem są Ci co nie czują róznic między nartami ( zapinają i jadą , im więcej skretów tym szybciej je odgadują). Szybko potrafią się do nich zaadaptować. JK to nie pod Twoim adresem. Film warto obejrzeć (może też pomyśleć ). http://youtu.be/knANRgsPdBQ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 1 Maja 2012 Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 Film warto obejrzeć (może też pomyśleć ). .... i te 'wyratrakowane' stoki ech ... piękne czasy w temacie .... ta 'wiara' w sprzęt , to może (przynajmniej po cześci) ma źródło w marketingu producentów , ... nie uważasz ? jarek:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gordasz Napisano 1 Maja 2012 Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 ehh ... niko wybacz ale idąc za tym tokiem rozumowania wszystko co się rozwija jest złe - dzieci rodzące się dzisiaj poszły na skróty oglądając bajki w jakości blu rey, a nie czarno białe jak to było " x" lat temu, nie wiedzą co to walkman itp itd... To, że ktoś szuka innych rozwiązań w dzisiejszym świecie , zastanawia się co by było gdyby np ostrzyć te narty inaczej czy zrobić coś innego niż " wzorzec z lat 50" jak dla mnie świadczy tylko dobrze... pozdr Po prostu dobrym narciarzem można być nawet rodząc się w XXI wieku, mając problemy i kombinując z technologiami , narty z rockerem lub bez 190 lub 155, a nie tylko zaczynając od sztachet 250cm , bo przecież 50 lat temu tak robiono... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 1 Maja 2012 Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 ehh ... niko wybacz ale idąc za tym tokiem rozumowania wszystko co się rozwija jest złe - dzieci rodzące się dzisiaj poszły na skróty oglądając bajki w jakości blu rey, a nie czarno białe jak to było " x" lat temu, nie wiedzą co to walkman itp itd... To, że ktoś szuka innych rozwiązań w dzisiejszym świecie , zastanawia się co by było gdyby np ostrzyć te narty inaczej czy zrobić coś innego niż " wzorzec z lat 50" jak dla mnie świadczy tylko dobrze... pozdr Po prostu dobrym narciarzem można być nawet rodząc się w XXI wieku, mając problemy i kombinując z technologiami , narty z rockerem lub bez 190 lub 155, a nie tylko zaczynając od sztachet 250cm , bo przecież 50 lat temu tak robiono... Zle to zrozumiałeś. Najmniej ten "żal" dotyczy Ciebie . Od początku szukasz w tych nartach coś więcej jak tylko uzależnienie od marki, półki, katów krawędzi, i wszelkich ułatwień.Ale postęp niesie zagrożenia w naszych umiejętnosciach nawet najprostszych. Społeczenstwo jest coraz mniej sprawne fizycznie. To są fakty. Wyobraż sobie,że nie masz prądu elektrycznego przez dwa tygodnie. Wyobrażasz sobie jak to przetrwać? Ja zadowolony jestem,że mogę jeżdzić na nartach carvingowych, dają mi dużo więcej możliwosci w jeżdzie. Ale żeby powodzenie na sniegu uzależniać od określonej narty (jako najlepszej i jedynej) to gruba przesada. w temacie .... ta 'wiara' w sprzęt , to może (przynajmniej po cześci) ma źródło w marketingu producentów , ... nie uważasz ? Tak włąśnie uważam. Ja się na to już nie nabieram . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
polm Napisano 1 Maja 2012 Udostępnij Napisano 1 Maja 2012 Co się to porobiło w tym świecie nart. Warto obejrzeć filmy z lat 50-tych. Oni nie mieli problemów , albo inaczej nie tworzyli ich. Zresztą podobnie jak ja po dzis to czynię. Tylko, że Ci ludzie z filmu prawdopodobnie poświęcili wieeele godzin żeby tak jeździć na tamtych nartach. Mogli tyle poświęcić bo pewnie mieszkali blisko gór i było ich wtedy stać, żeby poświęcić tyle godzin. U nas narciarstwo stało się dostępne dla większego grona ludzi od jakiś 15 lat. Wcześniej, to było drogie hobby. Uprawiane głównie przez ludzi z gór, górników i innych wybrańców. Dobry narciarz (mający czucie nart i sniegu) pojedzie na KAŻDEJ NARCIE i w każdych warunkach nie tracąc na TECHNICE. To czemu tak strasznie krytykujesz narty z rockerem skoro narta nie ma znaczenia ? Droga od początkującego do PROFI jest bardzo długa. Ale większość ludzi wcale nie chce być profi. Wystarczy nam, że pobawimy się kilka dni na śniegu. Popatrzymy na góry, powdychamy powietrza, zjemy coś innego. Chcemy spędzić kilka dni urlopu na jakieś jeździe. Nie chcemy spędzać kilkudziesięciu godzin z instruktorem, żeby nauczyć się śmigu. Chcemy odpocząć od roboty, szarzyzny, kredytów, szefów itd. Do tego potrzebujemy nart które będą przyjazne. Czy coś jest w tym złego ? Żaden z moich narciarskich kompanów nie siedzi na forach, nie szlifuje jakoś tam techniki i nie goni za nowinkami. W zasadzie nawet nie próbują jeździć na krawędziach. Mają to w nosie, jeździ im się dobrze, a mi z nimi dobrze spędza czas, mimo że mam trochę inne podejście do same jazdy na nartach. Wielu na tym forum niestety idzie na skróty. Chcą ominąć prawdziwą przygodę z nartami i podpierają się ciągle nartami nowych generacji. Tym się naprawdę tylko zdaje że umią jeżdzić. Wyjątekiem są Ci co nie czują róznic między nartami ( zapinają i jadą , im więcej skretów tym szybciej je odgadują). Szybko potrafią się do nich zaadaptować. Korzystasz z komputera, ale czy oprócz tego, że z niego korzystasz potrafisz sobie napisać własne oprogramowanie ? Raczej nie, ale czy to robi z Ciebie kogoś upośledzonego, który nie przeżywa prawdziwej przygody z komputerem ? Stało się to tylko dlatego, że nastąpił postęp i oprogramowanie stało się łatwiejsze w obsłudze. Każdy może szybko nauczyć się korzystać z komputera. Podobnie stało się z nartami i narciarstwem. To stało się bardziej dostępne bo stało się łatwiejsze i więcej ludzi z tego korzysta. To nie dotyczy tylko Polski. Ośrodki narciarskie rozwijają się dynamicznie na całym świecie, bo jest popyt, bo ludziom łatwiej się jeździ. Tylko część z tych ludzi marzy o tym żeby stać się profi. Reszta chce zwyczajnie spędzić dobrze wolny czas na śniegu. JK to nie pod Twoim adresem. Film warto obejrzeć (może też pomyśleć ). http://youtu.be/knANRgsPdBQ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
keicam Napisano 2 Maja 2012 Udostępnij Napisano 2 Maja 2012 Polm, kupiłeś narty z rockerem. Możesz się pochwalić jakie? Pozdr. Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
W.W. Napisano 2 Maja 2012 Udostępnij Napisano 2 Maja 2012 U nas narciarstwo stało się dostępne dla większego grona ludzi od jakiś 15 lat. Wcześniej, to było drogie hobby. Uprawiane głównie przez ludzi z gór, górników i innych wybrańców. Dziś w modzie jest takie twierdzenie, ale ja dobrze pamiętam, że to nie prawda. Ale to chyba rozmowa na inny temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wideo5 Napisano 2 Maja 2012 Udostępnij Napisano 2 Maja 2012 Ja zadowolony jestem,że mogę jeżdzić na nartach carvingowych, dają mi dużo więcej możliwosci w jeżdzie.my jesteśmy zadowoleni z dobrodziejstw jakie nam daje rocker. (tradycyjnego cambera nie odstawiamy do lamusa) Ale żeby powodzenie na sniegu uzależniać od określonej narty (jako najlepszej i jedynej) to gruba przesada.Nie przypominam sobie aby padły słowa że narty z rockerem że to te jedyne i the best. Zauważ że nie wszyscy chcą podążać twoją drogą, nie leży ci rocker, omijaj go szerokim łukiem, ale uszanuj zdanie szerokiego grona nienapinających się zadowolonych. pozdro. Dziś w modzie jest takie twierdzenie, ale ja dobrze pamiętam, że to nie prawda. Ale to chyba rozmowa na inny temat. Ciekawy temat. Przeanalizujmy procentowo z jakich regionów są narciarze z 15 i 20-letnim stażem. Jakiś czas temu próbowałem to analizować i jednak większość pochodzi z południa polski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
W.W. Napisano 2 Maja 2012 Udostępnij Napisano 2 Maja 2012 Analiza nie będzie prawidłowa, bo to forum nie jest w żadnym razie reprezentatywne dla narciarzy w Polsce. Użytkownik W.W. edytował ten post 02 maj 2012 - 09:04 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
metaal Napisano 3 Maja 2012 Udostępnij Napisano 3 Maja 2012 Powiem więcej. Tak samo, bo to podobny stopień dyletanctwa: >Minusy: - nie wybaczają błędów< To tak jak za testy i dyskusje biorą się ludzie z tej samej półki, czyli nie mający pojęcia o nartach i narciarstwie (oczywiście nie wszyscy, proporcje podobne jak na stoku). Jak dobrze, że ja tu tylko krótkim przejazdem, bo po 15 minutach lektury może odechcieć się widoku śniegu i nart. Szanowni Panstwo! Złóżcie wniosek do Guinesa. Jest szansa, bo takiego nagromadzenia farmazonów prędko się nie znajdzie w necie. Biedni jedynie co to czytają i "uczą" się z tej "lektury". Przy okazji: wyczytałem tu jak jeden zarzuca drugiemu, że nie jeździł z rokerem, a dyskutuje. Kolego, narciarz świadomy do czego służą narty i jak się na nich jeździ wyciągnie wnioski ze zdjęcia tego wynalazku i będzie wiedział gdzie się na nich lepiej pojedzie, a do czego nie będą się nadawały, lub nadawały się będą gorzej. Reszta może tydzień na nich jeździć i zyska pojęcie akurat do dyskusji na takim poziomie jak wyżej.Witam Jeżeli pytasz o jakąś nartę, to wolisz by odpowiedział - ktoś kto na takowych jeździ, czy ten który oglądał tylko zdjęcia. Wydaje mi się że dopisaleś jeden farmazon więcej i tym samym zbliżamy się do wpisu w księdze Guinnessa. Postrufka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 3 Maja 2012 Udostępnij Napisano 3 Maja 2012 dokładnie.... tam też każdy ją widzi inaczej... tyle wrażeń ile umięjetności a i , zapewne też, ile wzrostu i ciężaru..... (z opisu wynika, że testowano jedną długość ) MOgłbys też zerknąc na: - reklamówka speed course ti dynastara. i ew. skomentować prowadzenie tych nart? Ew. jak będa sie sprawować pod znacznie cięższym osobnikiem- tester wydaje mi sie dość mikrej postury.... Narta jest swietna, ale tester nie wykorzystuje tej narty. Jego technika jest mało korzystna (jak z książek Kuchlera). Skrety inicjuje dziobem narty wew. , co zmusza go do jazdy frontalnej (pozycja pochyleniowa) Dolna w tym czasie (w długich skrętach) wyjeżdza w bok . Narty się rozjeżdzają. Jest to okazja do popełnienia błędu utraty równowagi. Może to być "rozkrok", podparcie się piętką narty dolnej, albo znaczne poszerzenie sladów nart. W krótkich skrętach widać jazdę na krawędziach , ale bardzo anemiczną (i to tylko w skrętach płytkich). W zadnym skręcie nie widzę jazdy szybkiej (nabieranie prędkości). Kijki stanowczo za krótkie. Ta narta prosi się o narciarza potrafiącego dojechać skręt nartą dolną. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 3 Maja 2012 Udostępnij Napisano 3 Maja 2012 Witam Jeżeli pytasz o jakąś nartę, to wolisz by odpowiedział - ktoś kto na takowych jeździ, czy ten który oglądał tylko zdjęcia. Wydaje mi się że dopisaleś jeden farmazon więcej i tym samym zbliżamy się do wpisu w księdze Guinnessa. PostrufkaW postcie http://www.skiforum....ll=1#post456037 jest taki co jeżdzi. I co z tego jak jeżdzi inaczej niż ja i wielu innych. Wiesz ile sposobów jest jazdy na krawędziach, inicjowania skrętu, nabierania prędkości w skręcie. Jak różnie mozna pokonywać muldy, jak różnie można jechać na lodzię? Ciągle na tej samej narcie. Co to za opinia faceta jak do wszystkiego co napotka na stoku używa tylko podstawowej techniki. Jak założy inne narty to mówi ,że nie da rady. To bzdura . Wszystko można pojechać, ale potrzeba wysokich umięjętności. Narty należy wyczuć jak pracują na śniegu, ale jak nie wiele sie umie to jak to czucie osiągnąć. Skrzypki Stradivariusa nikogo wirtuozem nie uczynią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 3 Maja 2012 Udostępnij Napisano 3 Maja 2012 ... Jeżeli pytasz o jakąś nartę, to wolisz by odpowiedział - ktoś kto na takowych jeździ, czy ten który oglądał tylko zdjęcia. ... To nie takie proste. To zależy kto jeździł i kto tylko oglądał zdjęcia i filmy także. Zmieniając temat na test Dynastarów Course Ti. Niko! Ty oczywiście wypatrzyłeś testerowi błędy , ale moim zdaniem różnica pomiędzy nim a Stephanem jest kolosalna. Zastanawiam się czy trochę nie wpuszczamy się w kanał, oceniając narty z rockerem na podstawie jazdy Stephana. Tylko że nikt rzeczywiście bardzo dobrze jeżdżący jakoś ich nie testuje (na filmach)... :mad:. No z wyjątkiem linku podanego przez Pytka. Tam świetny jeździec, świetna jazda i o nartach z rockerem nie można złego słowa powiedzieć. Tadek Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 03 maj 2012 - 15:09 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 3 Maja 2012 Udostępnij Napisano 3 Maja 2012 Czy to jeszcze narty z rockerem? (wideo- reszta fotek poszła na maila) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 3 Maja 2012 Udostępnij Napisano 3 Maja 2012 Kupiłeś Chargery??? 174 cm czy 181 cm? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 3 Maja 2012 Udostępnij Napisano 3 Maja 2012 :D Nie....to te, na których jeżdziłeś. Nie kupie, aż nie wypróbuje dł 181. Jednak raczej bedzie to coś z solidnym holem... choc , jak widać, temu też nic nie brakuje....no, może kilka cm z przodu... :confused: Użytkownik mig12345 edytował ten post 03 maj 2012 - 15:06 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.