keicam Napisano 28 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 28 Lutego 2012 .... bardziej logicznym się wydaje wszak uczeń liceum to, licealista a nie liceumalista dlatego też uczestnik forum to ..... uczeń liceum to, licealista uczestnik forum, to forualista? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mister K Napisano 28 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 28 Lutego 2012 uczeń liceum to, licealista uczestnik forum, to forualista? Jako, że w j. polskim połączenie ua jest niezręczne proponuję foralista albo forulista, co Wy na to? A może stwórzmy jakieś nowe określenie np. monitowymiatacz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
edwin110 Napisano 29 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 29 Lutego 2012 No to" żeśmy se" pojeździli. Choć odpowiedniejszym określeniem byłoby, popływali. Łysa wygląda dokładnie tak jak sobie wyobrażałem: typowo rodzinny ośrodek. Fajnie, choć pogoda sprawiła, że pierwszy raz w życiu jednocześnie brałem prysznic i jeździłem na nartach... Do rzeczy. Gdybym nie spotkał Niko na stoku, spokojnie mógłbym ostać przy swoim. Po części wynikałoby to ze sposobu w jaki Niko opisuje pewne "narciarskie zachowania". A tak, byłem widziałem i muszę "ugryźć" się w język. Bardzo tego nie lubię. :cool: Na pewno nigdy nie zmienię zdania, że tylko bezpośredni kontakt instruktor-kursant, przyniesie oczekiwane efekty. To jest "mój dogmat" i nie ma dyskusji. Nie powinienem, bo jestem "za smarkaty", lecz nie byłbym sobą... Powiem tak: Niko jest bardzo doświadczonym narciarzem, jeździ bardzo technicznie, reprezentując "starą szkołę", co bardzo mi odpowiada. Jeździ też bardzo ale to bardzo miękko, co widać było na dzisiejszej brei. Podczas gdy on płynął po stoku, ja robiłem za "klocek na płozach". Ciężko było... Co do teorii: Posiada olbrzymią wiedzę, z zakresu narciarstwa popartą doświadczeniem i umiejętnościami. Niepotrzebne inspiruje się HH i innymi "demonstratorami nowej szkoły". Gdyby poskładać to co "w teorii", uzupełniając odpowiednio zdjęciami i rysunkami, wyszedłby świetny podręcznik do nauki jazdy na nartach... Jest to moja subiektywna ocena Niko i nikt nie musi się z tym zgadzać. Wracając do zasadniczego wątku: "nie ma gazu nie ma skrętu" odpowiem: i tak i nie. P.S. Dzięki, że chciało Ci się wziąć wspólny prysznic na stoku... Pozdrawiam, radcomSpotkać się na stoku z Niko,to najlepszy sposób,by przekonać się jak jeżdzi na nartach, do czego on sam często zachęca. Wielu z tego forum miało okazję wspólnie z Nim pojeżdzić i to nie tylko osoby,które jakoś tam się zsuwają po oślich łączkach, co często słyszę. Czytanie wciąż w różnych wątkach,że Nico jest tylko wirtualnym narciarzem jest dla mnie żenujące. Wiedzę ma ogromną. Życzę każdemu,by w tym wieku miał taka motorykę jak On,bo na nartach nie przypomina emeryta:) tylko ubywa mu 50 latek i zapitala jak by miał ze 20cia. Pierwszy raz spotkałem się,żeby starsza osoba jezdziła tak czysto na krawędziach. Nam wielu w tym wieku pozostaną tylko ciepłe kapcie i tv. Radkom oczywiście ten post nie jest w Twoim kierunku. Pozdrawiam. Wirtualny narciarz Aha. I Nico przepraszam za tą starszą osobę,Ty przecież małolat jesteś hehe Użytkownik edwin110 edytował ten post 29 luty 2012 - 17:55 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Drutobrody Napisano 29 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 29 Lutego 2012 Gdyby poskładać to co "w teorii", uzupełniając odpowiednio zdjęciami i rysunkami, wyszedłby świetny podręcznik do nauki jazdy na nartach... Jestem za! Niko pozamiata Harbów i Lemasterów a Fredo opatrzy przedmową Użytkownik HenrykFord edytował ten post 29 luty 2012 - 20:26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.