jan koval Napisano 6 Stycznia 2007 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2007 na innym forum zadalem juz to pytanie kiedys: jakie sa przepisy, zwyczaje CZY MOZNA jezdzic poza trasami weuropie: jak sie ma ta sprawa w roznych krajac???? mowie o jezdzie np rownolegle do wytyczonej trasy ale takze troche wspinaczki i jazda zupelnie na niepatrolowanych terenach. nie mysle o ski tour: mysle o terenach dostepnych z wyciagow z krotkim czasami podejsciem czy dojsciem czy ktos moze polecic jakies miejsca ktore specjalnie oferuja dobre warunki do tego rodzaju nart??? (oprocz la grave bo to znam) dziekuje za eksperckie opinie!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Siurpo Napisano 6 Stycznia 2007 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2007 Jakiś czas temu zapisalem sie na stronie www.alpio.pl na otrzymywanie maili za darmo wlasnie o roznych miejschach do freerid-u w europie oto kilka z nich: Alagna – „freeride paradise”, nazwa tłumaczy wszystko, to prawdziwy raj dla miłośników jazdy poza trasami. Mała wioska we włoskim Piemoncie u podnóży alpejskiego olbrzyma Monte Rosa , uroczo położona w głęboko wciętej dolinie. Panuje tam niepowtarzalny klimat, jest cicho i kameralnie. System kolejek i wyciągów Monte Rosa Ski połączył trzy doliny sąsiadujące przez górską grań – Alagna, Gressoney i Champoluc. Tras nie jest zbyt wiele, ale o to przecież chodzi. Legendarna Pista Balma, z niezliczonymi wariantami, żlebami , przełamaniami stoku, to sztandarowe miejsce freeridowej areny. Ale cały rejon to miejsce idealne do jazdy pozatrasowej, stoki leżą już poniżej lodowców opadających z Monte Rosa – nie ma zagrożenia z powodu szczelin lodowcowych. Teren jednak mocno ukształtowany przez lodowiec daje nieprawdopodobne możliwości jazdy pomiędzy licznymi morenami, w żlebach i kularach. Skomplikowany kształt terenu zawsze dla freeridera oznacza lepsze i ciekawsze zjazdy, którymi się szybko nie znudzisz. Zwieńczeniem programu może być przelot śmigłowcem na wysokość ponad 4200 mnpm i niezapomniany zjazd z Col Lys gigantycznymi lodowcami aż do Alagna – prawie trzy kilometry różnicy wziesień! A po szaleńczych zjazdach możesz cieszyć się miłą atmosferą wioski, włoską kuchnią w małych rodzinnych resturacyjkach, lub odwiedzić jeden z barów, gdzie spotykają się freeriderzy opowiadający o dokonaniach dnia. Jeżeli dołożymy do tego łatwy dojazd – przelot do Mediolanu lub Bergamo, niecałe dwie godziny w busie to okaże się, że freeridowy raj jest na wyciągnięcie ręki. CHAMONIX to mekka alpinizmu i wszelkich sportów górskich świata. Wiele z nich miało swój początek w Chamonix. Miasteczko położone u stóp Mont Blanc, żyje górami i tym co się w nich dzieje. Można tu spotkać alpinistów i wszelkiej maści wspinaczy, paralotniarzy, a także ludzi uprawiajacych rafting i kanioning. Nie może zabraknąć freeriderów w tym komplecie. Narciarze królują zimową porą w Chamonix. Ci, którzy jeżdżą poza trasami, przez lodowce i w stromych kuluarach to spora grupa bywalców Chamonix. Najwięcej można ich spotkać w rejonie Grand Montets, szczytu wznoszącego się nad lodowcem Argeniere, na który prowadzi kolejka linowa. Poza kolejką, góra poprzecinana jest licznymi wyciągami, ale miejsca do jazdy poza trasami jest bardzo dużo. Poza tym warto odwiedzić masyw Augilles Rouges leżący po drugiej stronie doliny. Tam, w rejonie Index lub Flegere można pojeździć licznymi kuluarami. Gwoździem programu w Chamonix może być zjazd z Aguille du Midi (3842 mnpm) przez Valle Blanche. To zjazd w przepięknej scenerii masywu Mont Blanc z widokami na najwyższy szczyt Alp, a także granitowe zerwy Mont Blanc du Tacul, Ząb Giganta i Grandes Jorasses. Na szczyt Augille du Midi wyjeżdża się wprost z centrum Chamonix. Już kolejka jest niezłą atrakcją. Niczym winda wywiezie Cię na czubek skalnej igły położonej 2800 metrów wyżej niż dno doliny! Potem jeszcze jest do pokonania wąska śnieżna grań ponad kilometrową ścianą i już jesteś na skraju lodowca Valle Blanche. Stąd kilkanaście kilometrów zjazdu w alpejskiej scenerii i wśród szczelin lodowca zaprowadzi Cię do dolnej partii lodowca Mer de Glace, skąd zazwyczaj wraca się do Chamonix kolejką. Jest jedno ale: ten zjazd to naprawdę poważne przedsięwzięcie w lodowcowym terenie, samym środku wysokich Alp. Jeżeli nie masz doświadczenia lodowcowego, sprzętu do ratownictwa ze szczelin, umiejętności jego używania i wprawy w nawigacji -to nie wybieraj się tam samodzielnie. Weź przewodnika ivbv/uiagm/ifmga który całą sprawę bezpieczeństwa weźmie na siebie i pokaże Ci najciekawsze miejsca lodowca. Tobie pozostanie tylko cieszyć się zjazdem. W ramach tygodniowego skipasu z Chamonix można jeden dzień spędzić na włoskiej stronie, jeżdżąc poza trasami w rejonie Courmayeur. To ciekawe uzupełnienie tygodniowego pobytu. Do Courmayeur można dojechać kolejkami przez Augille du Midi lub samochodowym tunelem pod Mont Blanc. Warto odwiedzić Chamonix, poczuć wszechobecny tam klimat górskiego wyczynu, pojeździć poza trasami i skosztować regionalnej kuchni Sabaudzkiej. O miłych barach pełnych górskich wyjadaczy nie wspomnę STUBAI Tyrol – serce Alp region Austrii leżący w jej zachodniej części pomiędzy granicami Włoch i Niemiec. Stubaital to tyrolska dolina u podnóża lodowca o tej samej nazwie. Stubai to pasmo górskie ropościrające sie na południe od Insbrucka. Nad doliną góruje najwyższy szczyt w Stubaiu o nazwie Zuckerhuttle (głowa cukru) 3511 mnpm. Stacja narciarska położona wysoko na lodowcu oferuje niezłe możliwosci jadzy poza trasami. System wyciągów łączy trzy odnogi lodowca stubaier gletscher. Trasy, jak to w Tyrolu, szrokie i dobrze przygotowane ale najważniejsz jest możliwośc jazdy poza nimi. I tu jest sporo wariantów od zwyczajnego ścinania zakrętów trasy i jeżdżenia po świeżym śniegu aż po kilka długich zjazdów prowadzących w pewnym oddaleniu od tras, z boku doliny. Pomiędzy tym kryje sie mnóstwo zjazdów dłuższych i krótszych przez liczne moreny, uskoki i niewielkie żleby, które łączą poszczególne piętra doliny i poprowadone nimi trasy. W środku dnia można się zrelaksować w jednej z kilku restauracji usytuowanych w węzłowych stacjach kolejek. Tu czekają tyrolskie specjały, którymi można uzupełnić energię do dalszej jazdy w świeżym śniegu. Przy dobrej widoczności można jeżdżąc kolejkami ogarnąć wzrokiem dużą część rejonu co ułatwia wybieranie kolejnych wariantów zjazdu poza trasą. Łącząc kolejne odcinki jazdy obok tras mozna zjechać po nieudeptanym śniegu z grani leżącej na wysokości 3200 mnpm i dojechać aż do dolnej stacji kolejki i parkingu na wysokości 1700 m poruszjąc sie przygotowanymi trasami tylko na krótkich odcinakach. Najciekawsze wydają się dwie możliwości. Pierwsza to mała dolinka Wilde Grauba. Urozmaicony teren z licznymi progami i małymi żlebami prowadzi przez ponad 4 km aż do połacznia z głównym ciagiem doliny w miejscu gdzie usytuowana jest dolna stacja kolejki linowej. Inna propozycja to zjazd po wschodniej stronie lodowca Fernauerfrener poczatkowo przez jego rozległą, płaską cześć by później zjechać z progu w pobliżu skalnej grani prowadzącej z Lange Pfafenider. Póżniej wystarczy minąć pośrednia stacje kolejki i schronisko Dresdnerhutte, by dalej szusować w dolinę po głębokim śniegu aż do dolnejj stacji kolejki linowej. Warto odwiedzić Stubai by poszaleć poza trasami. Dolina leży niezbyt daleko od naszych granic, miejsce jest gościnne, miłosnicy jazdy poza trasami nie znudzą się przez kilka dni odkrywając raz za razem nowe warianty zjazdów. PITZTAL to kolejne miejsce w Tyrolu warte odwiedzenia. Pitztal leży w alpach oetztalskich, nieco tylko dalej na zachód od Insbrucka. Długa dolina wcina się głęboko i ciągnie się aż podWildspitze – drugi co do wysokosci szczyt w Austrii. Pitztal to położony wysoko lodowiec, do którego dojeżdza się podziemną koleją linową. Po wyjściu ze stacji otwiera sie widok na rozległy lodowiec opleciony siatką wyciągów i tras. Można poszaleć miedzy nimi, wybierając tor jazdy tak aby skracając zakręty jechać w głębokim śniegu. Niezłym pomysłem jest też też szusować na połaciach lodowca pomiędzy liniami tras. Lodowiec przełamuje się w kilku miejscach tworząc strome progi świetne do jazdy pozatrasowej. Jest sporo wolnego terenu, kilka stromych stoków i żlebów. W dobrych, bezpiecznch warunkach liczne żleby opadające na wschód od linii najwyższej kolejki linowej Pitz Panoramabahn stanowią największe wyzwanie w okolicy tras lodowca. Najciekawsze są jednak zjazdy z lodowca w dolinę Pitztal. Zazwyczaj narciarze kończąc jazdę wsiadają do kolei podziemnej i zjeżdżają do parkingu. Istnieją jednak opcje zjazdów pozatrasowych aż do dna doliny. Jedna z tras prowadzi dookoła lodowca pitztal, lodowcem Taschachferner. Jest to fragment lodowca opadającego aż z Wildspitze. Trasa wiedzie wśród szczelin i progów lodowych. Dalej, gdy skończy się lodowiec w dolinie taschach, wiedzie morenami i dnem doliny można dojechać aż do dolenjstacji kolejki podziemnej. Wystarczy wyjachać na najwyższą stację wyciągu orczykowego, przejść kilkadziesiąt metrów na przełęcz Mittelbergjoch aby otworzyły się wrota do lodowca taschferner. Jest tylko jedno ale.. zanim ruszysz w dół z przełęczy musisz byc pewien, że wiesz co to lodowiec z pasmami szczelin, potrafisz wybrać drogę i zjedziesz bezpiecznie w dolinę. Ta trasa prowadzi w alpejskim terenie lodowcowym i trzeba mieć doświadczenie w jeździe pomiędzy szczelinami, niezbędny sprzęt asekuracyjny (lina, uprzęże, śruby lodowe) na ewentualność upadku do szczeliny oraz pojęcie o ratownictwie. Zawsze możesz skorzystać z usług przewodnika. Rejon Rifflsee to alternatywa dla jazdy w rejonie lodowca. Z tej samej miejscowości z której rusza podziemna kolej na lodowiec, można kolejką linową z Manderfen wyjechać na wysokość 2800 mnpm i stąd szusować po stromych zboczach w dolinę Taschach lub wprost do Mandarfen. Są to wymagające zjazdy o sporym nastromieniu, w dolnych partiach prowadzące wąskimi żlebami wśród urwiskowego lasu. Polecane tylko w bezpiecznych warunkach. Pitztal warto odwiedzić w pełni zimy aby cieszyć się zarówno jazdą w puchu w rejonie lodowca jak i długimi zjazdami w dolinę. Dodam jeszcze że z Pitztal można wychodzić na fantastyczne skitury, ze zdobyciem Wildspitze włącznie, a także wspinać się do woli na lodospadach. To tak na wypadek gdyby komuś znudziła się jazda w puchu To wszytsko ze strony www.alpio.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 6 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2007 o takie info wlasnie mi chodzilo: dzikuje stokrotnie: od razu idzie to na moj Ipod a jak to wyglada z p-tu prawnego??? wiem ze we francji trzeba wykupic jakis specjalny ubezpieczeniowy packege.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jozio86 Napisano 6 Stycznia 2007 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2007 ja dodam skromie ze swojej strony, ze widzialem mozliwosci do jazdy poza trasami na Molltalerze w kartyni z boku przygotowanych tras oraz takze z mozliwoscia nie wielkiego podejscia i zjazdu takim trawersem, a pozniej w dol kotla... slady po nartach na takich zboczach wygladaja imponujaca(znaczy sie trzeba miec"jaja" zeby zjechac no i umiejetnosci) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Siurpo Napisano 9 Stycznia 2007 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2007 o takie info wlasnie mi chodzilo: dzikuje stokrotnie: od razu idzie to na moj Ipod a jak to wyglada z p-tu prawnego??? wiem ze we francji trzeba wykupic jakis specjalny ubezpieczeniowy packege.... Zdaje się ze kiedys gdzies wyczytalem ze we Włoszech mozna jezdzic poza trasami o ile ma sie przy sobie nadajnik lawinowy i to chyba wystarczy cos takiego jak recco system, czyli nawet nie trzeba miec pipsów Tu jest artykul o heli-skiing w Turcji gdzie podobno w przeciwieństwie do Alp brak rygorystycznych przepisów prawnych dotyczcych narciarstwa pozatrasowego: http://narty.onet.pl...2,artykuly.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 14 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Tu jest artykul o heli-skiing w Turcji gdzie podobno w przeciwieństwie do Alp brak rygorystycznych przepisów prawnych dotyczcych narciarstwa pozatrasowego: http://narty.onet.pl...2,artykuly.html wiesz w turcji mozna jezdzic ale bezpieczenstwo nie to samo: lubie poszalec ale tez lubie miec poczucie ze nie robie nic co niesie zwiekszone ryzyko. sama jazda poza trasami to wystarczajace ryzyko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 12 Lutego 2007 Autor Udostępnij Napisano 12 Lutego 2007 nie wiedzialam ze w Europie jest raptem tyle dostepnych miejsc do jazdy poza trasa. wszystko tak pieknie opisane. zupelnie cukierkowo i to mnie zastanawia: czy ta realnosc dostepu do pozatras nie jest troche naciagana w tym opisie..... oczywiscie bez "przewodnika ivbv/uiagm/ifmga który całą sprawę bezpieczeństwa weźmie na siebie i pokaże Ci najciekawsze miejsca " bo oczywiscie z nim wszystko wydaje sie realne jak tak czytam..... tez mi sie to wydawalo troche podkolorowane dlatego usiluje uzyskac info od ludzi ktorzy to robia w europie........... ja , na szczescie, jezdze w nieco innym miejscu: a propos: wlasnie nastepne wspaniale 2 dni na nartach................ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pyrateolog Napisano 29 Września 2007 Udostępnij Napisano 29 Września 2007 Verbier w Szwajcarii proponuje też dużo różnych opcji dla freeriderów, np. heliskiing itp.! Są tam super warunki do uprawiania tego sportu, właśnie dlatego co roku organizuje się tam różne imprezy i mistrzostwa we freeridzie! Nie wiem na ten temat za dużo, ale jade tam w grudniu(nie na freeskiing, tylko poprostu na narty) i przywioze fotki z okolic! Zresztą słyszałem że szwajcaria właśnie oferuje dużo różnorodnych miejsc dla zapaleńców jazdy poza trasami! Pozdrawiam... i miłego szusowania P.S. Też chciałbym kiedyś spróbować freeskiingu! Ale to jeszcze za wysokie progi na moje niedoświadczone nogi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 30 Września 2007 Autor Udostępnij Napisano 30 Września 2007 Verbier w Szwajcarii proponuje też dużo różnych opcji dla freeriderów, np. heliskiing itp.! Są tam super warunki do uprawiania tego sportu, właśnie dlatego co roku organizuje się tam różne imprezy i mistrzostwa we freeridzie! Nie wiem na ten temat za dużo, ale jade tam w grudniu(nie na freeskiing, tylko poprostu na narty) i przywioze fotki z okolic! Zresztą słyszałem że szwajcaria właśnie oferuje dużo różnorodnych miejsc dla zapaleńców jazdy poza trasami! Pozdrawiam... i miłego szusowania P.S. Też chciałbym kiedyś spróbować freeskiingu! Ale to jeszcze za wysokie progi na moje niedoświadczone nogi... ZAZNACZAM ZE TO NIE MOJA OPINIA:ale im wiecej czytam o Verbier tym bardziej jest na moim radarze.... Verbier has some of the best skiing in the Alps. You take the telecabin up to Les Ruinettes from Medran, follow by a 30 men stand-up gondola to Attelas (2,740m). On one side of Attelas is some gentle cruising skiing around Lac des Vaux, and chair-lift access to the notorious Chassoure -Tortin run, which is always steep and heavily mogulled . On the other side of Attelas to Lac des Vaux, there are several other chair-lifts and runs leading to Les Ruinettes, Carrefour and on back down to resort level. There is also access to the La Chaux area, with gentle pistes as well as the starting point for Le Jumbo, a 150-person cable car that runs up to Col des Gentianes (2,950m), from where a smaller cable car runs up to the top of Mont Fort (3,330m), the highest point in Verbier. Some of the best runs in Verbier are: Verbier - under the Mont Fort Tram Col des Gentianes to Tortin Col des Gentianes to La Chaux Nice Off-piste runs are found at: Mont Gele - try the couloirs up here for a real test of your nerve. Attelas - Couloir Creblet Mont Fort - backside. Gentianes - stairway Tough moguls fields are found at: Chassoure to Tortin - one of the toughest fields in the Alps Gentianes to Tortin - Long and Sustained Mont Fort - tough field and steep As for ski hire, you will find plenty of choices, but try to avoid the ski rental shop directly opposite the main station at Medran. You will find better choice in other ski shops in the village Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drm. Napisano 2 Października 2007 Udostępnij Napisano 2 Października 2007 w soldzie (wlochy) jest kilka dostepnych z wyciagow miejsc, gdzie ludzie jezdza. jest nawet zaznaczona czarna trasa nieprzygotowywana w fajnym zlebiku. podobnie trasa na stubaiu do dolnej stacji kolejki.. tylko ze to sa takie miejsca ogolnodostepne, wiec puch to mozna raczej tylko bezposrednio po opadzie znalezc pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oldsnowjunky Napisano 9 Października 2007 Udostępnij Napisano 9 Października 2007 Kiedys zadalem pytanie: "Czy byl ktos w Bansko w Bulgarii?" Zostalo wymazane przez administratora, chyba dlatego, ze bylo w zlym dziale. Niemniej pytanie jest powazne. Czytalem, ze gory sa duze, wyciagi nowoczesne, kupa sniegu i jest tanio. Jedyny problem to dojazd, bo drogi sa w zlym stanie. Chcialbym uslyszec cos z "pierwszej reki". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fredowski Napisano 9 Października 2007 Udostępnij Napisano 9 Października 2007 ZAZNACZAM ZE TO NIE MOJA OPINIA:ale im wiecej czytam o Verbier tym bardziej jest na moim radarze.... Verbier has some of the best skiing in the Alps. Some of the best runs in Verbier are: Verbier - under the Mont Fort Tram Col des Gentianes to Tortin Col des Gentianes to La Chaux Nice Off-piste runs are found at: Mont Gele - try the couloirs up here for a real test of your nerve. Attelas - Couloir Creblet Mont Fort - backside. Gentianes - stairway Tough moguls fields are found at: Chassoure to Tortin - one of the toughest fields in the Alps Gentianes to Tortin - Long and Sustained Mont Fort - tough field and steep Nie tylko Verbier, ale inne osrodki narciarskie w Szwajcarii maja podobne mozliwosci freeride tu akurat gesta siec Kabin i gondoli umozliwia przerozne zjazdy znakowanymi jak i nie znakowanymi wariantami. Wiekszosc z podanych przez ciebie tras jest na mapce wraz z wysokosciami deniwelacja, dlugosciami tras oraz zdjeciami. Pelen wypas mozna sie w domciu przed komputerem przejechac hihihhihi. Sa tez w necie prywatne strony z roznymi propozycjami off-piste. Jakbys chcial cos dokladniejszego to poszukam. Dla mnie szkice czy notatki nie maja wielkiego znaczenia poniewaz off-piste jezdze tylko przy dobrej widocznosci. Mimo tych atrakcji wybieram sie do Davos - Klosters bo i tam znajde podobne adrenaliny. http://ski.intermaps...dex.swf?lang=fr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 13 Października 2007 Udostępnij Napisano 13 Października 2007 ZAZNACZAM ZE TO NIE MOJA OPINIA:ale im wiecej czytam o Verbier tym bardziej jest na moim radarze.... Jesli chcesz się dowiedziec z pierwszj ręki, uczestniczki freeridu 2007 Lizy Paul ( mieszka przy Elbrusie) o Verbier: http://www.ski.ru/st...41/2_23792.html Tu masz adres: http://www.go-elbrus...en/contact.html Mogą organizowac zjazdy z Elbrusa free i heli: http://www.freeride-...ramm_136__.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eric Napisano 27 Października 2007 Udostępnij Napisano 27 Października 2007 spróbuj gdzieś pojeździć w TPN to masz na karku CBŚ,CBA,AT itd...:mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 27 Października 2007 Autor Udostępnij Napisano 27 Października 2007 Jesli chcesz się dowiedziec z pierwszj ręki, uczestniczki freeridu 2007 Lizy Paul ( mieszka przy Elbrusie) o Verbier: http://www.ski.ru/st...41/2_23792.html Tu masz adres: http://www.go-elbrus...en/contact.html Mogą organizowac zjazdy z Elbrusa free i heli: http://www.freeride-...ramm_136__.html doceniam gerius , twoje dobre intencje ale nie pojade na elbrus zeby mnie wozono helikopterami z watpliwym stanie technicznym.... trudno: takie moje zboczenie. jezeli mnie bedzie stac na wypozyczenie swojego helikoptera z amerykanskiej bazy wojskowej to wtedy jak najbardziej. ale radzieckiej produkcji po prostu unikam , nie gniewaj sie. moze sie kiedys spotakamy w alpach???? albo jeszcze lepiej w rockies??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kasia Napisano 27 Października 2007 Udostępnij Napisano 27 Października 2007 doceniam gerius , twoje dobre intencje ale nie pojade na elbrus zeby mnie wozono helikopterami z watpliwym stanie technicznym.... trudno: takie moje zboczenie. jezeli mnie bedzie stac na wypozyczenie swojego helikoptera z amerykanskiej bazy wojskowej to wtedy jak najbardziej. ale radzieckiej produkcji po prostu unikam , nie gniewaj sie. moze sie kiedys spotakamy w alpach???? albo jeszcze lepiej w rockies??? wybierając się w alpy wypożyczysz helikopter z amerykanskiej bazy wojskowej ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.