Szymon Napisano 18 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 18 Lutego 2012 Na początku sezonu kupiłem Fischery Progressory 9+ z wiązaniami RSX Z12 flowflex 2 - model 2010/2011. Jeździłem na nich z 10 dni i pojawiła sie usterka. Na poczatku byłem miło zaskoczony tym, że bardzo łatwo można odpiąć wiązanie przy pomocy kijka, wszystko chodziło bardzo precyzyjnie i bez użycia wiekszej siły (nastawy din w okolicach 7-7,5). Żadne inne wiazania, które wczesniej użytkowałem nie odpinały się z taką łatwością. Przez kilka ostatnich dni jazdy sytuacja zmieniła się diametralnie, z dnia na dzień musiałem coraz mocniej na kijek napierać, dzwignia przesuwa się w dół z dużym oporem a pod koniec praktycznie się zacina, jeszcze ze 2 dni jazdy i prędzej kijki połamię niz wiązanie odepnę. Wiązanie jest nierozkecalne, ale podejrzewam, że dzwignia odpinająca ma jakieś krzywki (prowadnice) odpinajace sprężynę i musiały one się wyrobić (zbyt miekki materiał). W pozycji zapiętej, kiedy dzwignia jest na górze ma ona spory luz (około 1 cm góra/dół), nie przypominam sobie, żeby w nowych wiązaniach ten luz występował, szczegółnie, że w jednym jest znacznie większy niż w drugim - nie ma więc mowy o tym, że to luz "fabrycznie zaprojektowany". Mam jeszcze kilka par starczych nart z wiązaniami fischera, które działaja bezbłędnie, RSX Z12 jako nówki odpinały się znacznie łatwiej od nich, teraz porównanie do tamtych wypada dla nich tragicznie. Wiązanie ewidentenie idzie do reklamacji w ramach gwarancji (jesli znajdę paragon, co nie będzie łatwe). Pytam tutaj bo to dosyć popularne wiązanie i być może ktoś miał podobny problem i już go zgłaszał do dystrybutora, macie jakies doswiadczenia w tym zakresie? Narty kupowałem w Trojansport przez allegro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.