gizmo74 Napisano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Czytam tutaj wypowiedzi o smarowaniu nart i czuję się tak jak bym przeglądał forum czołowej trzydziestki pucharu świata w zjeździe. Bazy , fluory, termo bagi cuda na kiju...to nie dla mnie... Chciałem zapytać jakim smarem powinienem smarować narty jako zwykły zjadacz chleba. Chodzi mi o jeden prosty smar którym nasmaruję narty po to aby ślizg nie 'wysychał' może być do smarowania na gorąco bo wydaje mi sę ta metoda najbardziej efektywna, nie zależy mi na urywaniu dziesiątych części sekundy na przejeździe . Moje narty zawsze były smarowane w serwisie po ostrzeniu i nie mam pojęcia czym. Kiedyś smarowałem zwykłą świeczką , ale teraz już nie chcę robić aż takiej wiochy. Czy ktoś mi poradzi ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iven Napisano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Absolutnie nie uważam się za jakiegoś znawcę tematu ,ale stara zasada mówi "kto nie smaruje , ten nie jedzie ", więc tej świeczki (parafiny) bym tak nie wyśmiewał . Smaruję sobie narty w najprostszy z możliwych dla amatora z krwi i kości sposobów, otóż stare żelazko mam ustawione na skali ciut za "jedwab" ok 120-130stop, na nim topię smar Toko Barwax Uniwersal (biały -dośc szeroki zakres temperatur) , który następnie za pomocą tegoż żelazka równomiernie rozprowadzam, następnie wyrównuję ślizg cykliną z pleksi , po czym poleruję dwiema szczotkami , najpierw zgrubnie ,a na końcu taką z cienkim włosiem do butów.....do amatorskiej jazdy wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kss_marcin_skispa Napisano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Moje zdanie brzmi następująco: "Czołowej trzydziestki pucharu świata w zjeździe"? Na marginesie - zdziwiłbyś się, rozmawiając z serwisantami, którzy pracują w PŚ. Zawodnikom PŚ zdarza się wygrywać wyłącznie na dobrze dobranej BAZIE! Zdziwiłbyś się również, rozmawiając z przedstawicielami firm, produkujących smary - jak duża część mydełek i proszków trafia do narciarzy, startujących w amatorskich mistrzostwach polski albo w mastersach Kup sobie 2 podstawowe bazy. Na 99% warunków ci wystarczy. Dopiszę ci potem linki do tego posta, bo coś mi nie hula net, jakbym chciał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gizmo74 Napisano 12 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Zawodnikom PŚ zdarza się wygrywać wyłącznie na dobrze dobranej BAZIE! Zdziwiłbyś się również, rozmawiając z przedstawicielami firm, produkujących smary - jak duża część mydełek i proszków trafia do narciarzy, startujących w amatorskich mistrzostwach polski albo w mastersach Czy chcesz powiedzieć, że te wszystkie fajerwerki to tylko marketing co w ogóle mnie nie dziwi ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gizmo74 Napisano 12 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 kss - dzięki za konkretną odpowiedź. O to mi chodziło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kss_marcin_skispa Napisano 13 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2012 Linków nie mogę znaleźć, prześlę ci jakoś na priv. Podstawowe smary, używane przez nas w serwisie: - Briko Maplus baza soft - miękki, znakomicie natłuszczający smar na cieplejsze warunki. Dobrze wyszczotkuj ślizgi i solidnie posmaruj je tą bazą a (nawet wizualnie) nie poznasz nart. Żelazko nastaw na 110 st. Stosujemy go również do wygrzewania ślizgów (którego nie bagatelizuj! Co innego pielęgnacyjny, skuteczny zabieg w termobagu, a co innego snobistyczne w kontekście amatorskim proszki, fluory, cery i inne cuda) - gwoli twojej wypowiedzi ; - Briko Maplus baza medium - smar na zimniejsze warunki. Świetnie chroni ślizgi przy twardych, agresywnych śniegach. Również świetna parafina "transportowa" (gruba warstwa). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
orcio Napisano 13 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2012 Do zwykłej jazdy, bez żadnych zawodów, treningów itp.., nie potrzeba cyklinować i szczotkowac smaru. Sam sie zetrze z czasem Może co najwyżej przy pierwszym zjeździe nieco hamować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek358 Napisano 13 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2012 Do zwykłej jazdy, bez żadnych zawodów, treningów itp.., nie potrzeba cyklinować i szczotkowac smaru. Sam sie zetrze z czasem Może co najwyżej przy pierwszym zjeździe nieco hamować. nie wyobrażam sobie jeździć bez cyklinowania i szczotkowania ślizgu po smarowaniu. to tak jak by jeździć autem którego opony mają pozaklejany bieżnik... co do smarowania to tak jak Ci tu dobrze doradzają, kupić jakieś 2-3 rodzaje smaru i zależnie od warunków smarować narty. jeśli nie chcesz wydawać kasy to może być jakieś stare żelazko, ważne żeby nie nie miało tych takich dziurek na parę bo to trochę przeszkadza. pamiętaj o jakimś dobrym przymocowaniu narty, żeby się nie kiwały na wszystkie strony bo to wtedy nie robota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
profesorfalken Napisano 13 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2012 Witam serdecznie. Wybieram się za parę dni na narty i niestety jestem zielony w smarowaniu nart. Nie mam żadnych profesjonalnych smarów ani wosków, lecz chciałbym do smarowania użyć świeczki. Mógłby ktoś krótko opisać jak to zrobić? Nie mam też starego żelazka, ale czytałem, że mozna użyć suszarki. Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam, Paweł. Generalnie smarować powinno się na ciepło, a raczej gorąco lub zimno. Żeby smar się trzymał ślizgu, musi wniknąć lekko w jego strukturę. Podgrzanie suszarką wydaje się troszkę za słabe. Parafina nie wniknie zbytnio w ślizg i tym samym słabo będzie trzymała. Chyba, że masz jakąś porządną suszarę, która mocno grzeje. Wydaje mi się, że lepiej będzie kupić jakieś żelazko i zrobić to porządniej - na gorąco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karwer Napisano 13 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2012 Do zwykłej jazdy, bez żadnych zawodów, treningów itp.., nie potrzeba cyklinować i szczotkowac smaru. Sam sie zetrze z czasem Może co najwyżej przy pierwszym zjeździe nieco hamować. Chłopie bzdura do potęgi nie obraż się ale idąc twoim tokiem rozumowania to po załatwieniu potrzeby fizjologicznej też nie trzeba podicerać bo po kilku krokach i przysiadach "samo się zetrze z czasem choc na początku może trochę chamować" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karwer Napisano 13 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2012 Smarowanie Świeczką tłumaczę i objaśniam bo wiecznie żyć nie będę: Tak się kiedyś robiło: Swieczką smarujemy w TZW jodełkę tj czubek choinki jest w osi narty, "^"czubkiem skierowany do czubków nart póżniej bierzemy korek i wcieramy tą jodełkę w ślizg, następnie szczotka ryżowa i szczotkujemy od dziobu do tyłu aż do ustąpienia tzw proszku na koniec mięka bawełnianą ściereczką polerujemy Witam serdecznie. Wybieram się za parę dni na narty i niestety jestem zielony w smarowaniu nart. Nie sam żadnych profesjonalnych smarów ani wosków, lecz chciałbym do smarowania użyć świeczki. Mógłby ktoś krótko opisać jak to zrobić? Nie mam też starego żelazka, ale czytałem, że mozna użyć suszarki. Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam, Paweł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 14 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2012 Czytam tutaj wypowiedzi o smarowaniu nart i czuję się tak jak bym przeglądał forum czołowej trzydziestki pucharu świata w zjeździe. Bazy , fluory, termo bagi cuda na kiju...to nie dla mnie... Chciałem zapytać jakim smarem powinienem smarować narty jako zwykły zjadacz chleba. Chodzi mi o jeden prosty smar którym nasmaruję narty po to aby ślizg nie 'wysychał' może być do smarowania na gorąco bo wydaje mi sę ta metoda najbardziej efektywna, nie zależy mi na urywaniu dziesiątych części sekundy na przejeździe . Moje narty zawsze były smarowane w serwisie po ostrzeniu i nie mam pojęcia czym. Kiedyś smarowałem zwykłą świeczką , ale teraz już nie chcę robić aż takiej wiochy. Czy ktoś mi poradzi ? Po co zakładasz temat, który był wałkowany wiele razy, magiczny przycisk szukaj i znajdziesz bardzo wiele odpowiedzi w tym temacie, poza tym smarowanie świeczką to nie wiocha tylko brak wiedzy o smarach i smarowaniu i nieumiejętność szukania, najtańsze smary na rynku to wydatek około 5 zł, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
orcio Napisano 14 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2012 Chłopie bzdura do potęgi nie obraż się ale idąc twoim tokiem rozumowania to po załatwieniu potrzeby fizjologicznej też nie trzeba podicerać bo po kilku krokach i przysiadach "samo się zetrze z czasem choc na początku może trochę chamować"ok, przejedziemy kiedyś gigant, ja na niescyklinowanych, zobaczymy kto będzie szybszy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gizmo74 Napisano 14 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2012 Po co zakładasz temat, który był wałkowany wiele razy, magiczny przycisk szukaj i znajdziesz bardzo wiele odpowiedzi w tym temacie, poza tym smarowanie świeczką to nie wiocha tylko brak wiedzy o smarach i smarowaniu i nieumiejętność szukania, najtańsze smary na rynku to wydatek około 5 zł, Jeżeli każdy będzie używał magicznego przycisku "szukaj" to po co komu w ogóle fora i dyskusje, ja chcę pogadać z ludźmi na bieżąco i na pytanie sformułowane przeze mnie. O świeczce napisałem "wiocha" bo właśnie mam brak wiedzy o smarach i smarowaniu a poza tym chciałbym usłyszeć od konkretnych osób ,że najtańsze smary to wydatek około 5 zł - przycisk "szukaj" mi tego nie da, założysz się ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gizmo74 Napisano 14 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2012 ok, przejedziemy kiedyś gigant, ja na niescyklinowanych, zobaczymy kto będzie szybszy ... Jestem skłonny się z tobą zgodzić. Na naszym czyli amatorskim poziomie smarowanie nie ma żadnego znaczenia. W zawodach amatorów dziesięciu zawodników zmieści się w przedziale dwudziestu sekund, w zawodach zawodowców w dwóch sekundach zmieści się dwudziestu zawodników i tam wyrafinowane smarowanie ma sens . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 14 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2012 Zgadzam się tobą, że trzeba sobie pomagać po to są fora, tylko widzisz fora mają jedną wadę są zaśmiecane mnóstwem powtarzających się postów, a dlaczego ? to o czym pisałem wyżej z lenistwa, kilka postów niżej masz świetny temat (59 stron) o smarowaniu i znajdziesz tam odpowiedź na swoje pytanie na które masz dwie odpowiedzi: 1. smar uniwersalny 2. smar dedykowany do określonych warunków temperaturowych Co do taniego smaru sprecyzuj pytanie do wujka Google, a znajdziesz to czego szukasz o to mi chodziło, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamo Napisano 21 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2012 Kolejna osoba potwierdzająca brednie. To do jasnej.... weźcie sobie swoje narty na płaskim terenie i odepnijcie się kijkami na nartach niecyklinowanych i zobaczycie jak się na tym natyracie. Co to za przyjemność z jazdy przy takim lenistwie ? co za problem??????? nie za dokładne cyklinowanie narty amatorowi zajmie 2minuty przy średnio twardym smarze. przeszczotkowanie pierwszym lepszym nylonem z wielkiej łaski też 1min polerka szczotką do butów ile? 1min ? Niech mi jeszcze ktoś powie że mu szkoda 8min własnego życia to jest.... (nie powiem). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 22 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2012 Kamo da spokój, nie warto i szkoda pisania, niektórzy są odporni na wiedzę i nic nie zrobisz, jeżeli nie chcą cyklinować niech nie cyklinują to ich sprawa, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gizmo74 Napisano 22 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2012 Ja też jestem zdania, że powinno się cyklinować, nawet potwierdzając to, że przy pierwszym zjeździe nadmiar smaru i tak się zetrze, to przecież szkoda tego pierwszego zjazdu marnować na zdzieranie smaru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 23 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2012 angelod a ja myślę, że oni tej wiedzy nie szukają (jeżeli opinie wielu kolegów czy koleżanek z forum im nie wystarczają, to trzeba obejrzeć kilka filmików, pójść do serwisu i pogadać z serwismenem czy napisać e-mail do czołowych serwismenów w Polsce), a to że robi to wiele narciarzy to nie jest wyznacznik prawidłowości, oczywiście można tą kwestię odwrócić dlaczego wszyscy cyklinują, ale żeby to zrozumieć musisz sięgnąć głębiej i zrozumieć dlaczego narty jadą po śniegu, a to że smaru ma wystarczyć na dłużej to nie kwestia grubości smaru, ale jakości (rodzaju) i sposobu przygotowania, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 23 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2012 Kolego, temat brzmi "najbardziej podstawowe smarowanie nart". Wiec, jezeli najprostezego smaru jest wiecej to starczy na dluzej, a Ty odwolujesz sie do najlepszych serwisemenow, filmow i teori dlaczego narta jedzie. Dalasza dyskusja jest zbedna. Pozostaje przy swoim. Pozdrawiam Dlaczego nie czytasz ze zrozumieniem, czy tak trudno pojąć kilka napisanych prostych zdań, pisałem do Ciebie, a nie do tematu, mój błąd miałem Cię zacytować, a nie podawać twojego nicka może łatwiej byłoby Ci to co napisałem zrozumieć, w jednym masz rację kończymy tą dyskusję i jeszcze jedno zwróć uwagę na swoją pisownię, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HesSki Napisano 23 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2012 Kolego, temat brzmi "najbardziej podstawowe smarowanie nart". Wiec, jezeli najprostezego smaru jest wiecej to starczy na dluzej, a Ty odwolujesz sie do najlepszych serwisemenow, filmow i teori dlaczego narta jedzie. Dalasza dyskusja jest zbedna. Pozostaje przy swoim. Pozdrawiam Jeny, chłopie, co Ty wypisujesz?? "więc jezeli najprostezego smaru jest wiecej to starczy na dluzej" - ależ gówno prawda. Ja mam propozycję - zanim się za coś zabierzemy DOWIEDZMY SIĘ DLACZEGO robi się to tak, a nie inaczej, jeśli nie chcemy się dowiadywać i po prostu robić "najbardziej podstawowe smarowanie nart" bez zgłębiania filozofii to do jasnej cholery nie dyskutujmy z najbardziej podstawowymi i oczywistymi tematami do jakich z pewnością należy fakt konieczności CYKLINOWANIA. To, że są tacy co tego nie robią i że jest ich wielu nie stanowi normy. Ale pewnie - jedzmy g.... - miliony much nie mogą się mylić! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamo Napisano 23 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2012 Kolego, temat brzmi "najbardziej podstawowe smarowanie nart". Wiec, jezeli najprostezego smaru jest wiecej to starczy na dluzej, a Ty odwolujesz sie do najlepszych serwisemenow, filmow i teori dlaczego narta jedzie. Dalasza dyskusja jest zbedna. Pozostaje przy swoim. Pozdrawiam Panie Kolego. A wie Pan jak wygląda smarowanie nart zawodniczych? więc to co padło w tym temacie to moim zdaniem zdecydowanie podstawy. Nasmarkanie smarem i przejechanie żelazkiem? tak, ale dla konserwacji i zabezpieczenia po sezonie. Myślę to ma taką kolejność (od podstaw nie mając narzędzi do dobrego amatorskiego smarowania nart): 1. kostka smaru jako mydełko, wcieranie korkiem, zebranie nadmiaru jakąś plastikową szpachelką, szczotkowanie jakimś domowym nylonem 2. smarowanie żelazkiem, cyklinowanie, szczotkowanie domowym nylonem, polerka szczotką do butów 3. rozwijamy amatorski serwis kupujemy żelazko, 2 lub 3 szczotki, korek, cyklinę prawdziwego zdarzenia, różne smary i inne dodatki.... 4. mając wszystkie narzędzia uczymy się i wykonujemy to coraz lepiej i śmigamy z bananem na ustach!!!!! 5. po długiej praktyce, jesesmy w raju jeździmy na sprzęcie własnoręcznie dobrze przygotowanym!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karwer Napisano 25 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2012 ok, przejedziemy kiedyś gigant, ja na niescyklinowanych, zobaczymy kto będzie szybszy ...ja narty smaruję póżniej, cyklinuję,nastepnie szczotkuje,a następnie krótka chwile poleruruje, nie dla urwania setnych części sekundy ale dla komfortu i przyjemności jazdy bo oprócz szybkości narta nasmarowana i wyszczotkowana o niebo lepiej chodzi na boki(Uślizg boczny) A JAK CHCESZ SIE ŚCIGAĆ TO JA ZAWOŁAM BRATA O! i on to ci dopiero pokaże (to taki żart wzioł i był) pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 26 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 26 Lutego 2012 Jeny, chłopie, co Ty wypisujesz?? "więc jezeli najprostezego smaru jest wiecej to starczy na dluzej" - ależ gówno prawda. Ja mam propozycję - zanim się za coś zabierzemy DOWIEDZMY SIĘ DLACZEGO robi się to tak, a nie inaczej, jeśli nie chcemy się dowiadywać i po prostu robić "najbardziej podstawowe smarowanie nart" bez zgłębiania filozofii to do jasnej cholery nie dyskutujmy z najbardziej podstawowymi i oczywistymi tematami do jakich z pewnością należy fakt konieczności CYKLINOWANIA. To, że są tacy co tego nie robią i że jest ich wielu nie stanowi normy. Ale pewnie - jedzmy g.... - miliony much nie mogą się mylić! no no no, muszę powiedzieć masz jaja (tutaj mój uśmiech) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.