Skocz do zawartości

IV Zawody SkiForum - sprawy organizacyjne


Mitek

Rekomendowane odpowiedzi

To Ty na nich smigniesz na zawodach , a ja wezme Twoje normalne nartki ( bedziesz mial szanse wygrac hahah)


Planuję zwycięstwo wyłącznie w konkurencjach barowych, ale co mi tam - zawsze można mieć więcej powodów do świętowania :D

P.S. [edit] sprawdziłem wiązania - musiałbym wiercić nowe dziury, nie ma sensu. Chyba, że się jednak zdecydujesz... Jaką masz skorupę buta? :D

A to gigant będzie? Bo ja chciałam wziąć slalomówki? :)


Zjazd. Do baru ;)

Użytkownik wueres edytował ten post 21 luty 2012 - 23:57

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściganie na nartach to taki sport, że nie ma miejsca na kalkulacje. Jedzie się na maksa i się wygra, albo ( będąc nawet bardzo dobrym) grzeje się dalsze miejsca. Drugi przejazd ( pomijając dwa poprzednie sezony) pokazał co Szymon (eqiupe) potrafi. ( nie będę męczył domysłami i napiszę, że go wygrał) Fajnie,że jest prawdziwym sportowcem. Miło było chociaż po pierwszym przejeździe być przed nim:) Niestety trwało to zbyt krótko:) No cóż niektórzy muszą znać swoje miejsce w szeregu:) Widzę jednak możliwość poprawy swojego miejsca w przyszłym roku:) Jeszcze raz dziękuję wszystkim za super zabawę.

Użytkownik Harpia edytował ten post 27 luty 2012 - 20:00

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściganie na nartach to taki sport, że nie ma miejsca na kalkulacje.

Chyba niekoniecznie. Przykładowo zwycięzca tegorocznej edycji wystartował pierwszy przejazd na SL a drugi na GS. To była optymalna kalkulacja. Ja jechałem oba na GS, udało się dotrzeć do mety ale w pierwszym przejeździe mogło skończyć się tak jak u Szymka. Biały pojechał oba na SL i w drugim przejeździe na tym stracił. Kalkulacje dotyczą nie tylko sprzętu, czasem opłaca się zaryzykować a czasem nie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za niespokojny obraz, za duże zbliżenie zrobiłem :) http://www.youtube.com/watch?v=LL5IXO-y4O8 Pozdr Marcin

przejazd, jak przejazd - to tylko sport - pewnie - przez małe "s" - ale zawsze z dużym ryzykiem - i tak też się stało.. :). Nie ma żadnego znaczenia. Najważniejsze, że Szymek ma wiedzę, umiejętności i chce się tym dzielić, porozmawiać o tym .. . Cenniejszym jego opinia pt. "tak - ta narta jest ok", niż epolety na półtorej strony kogoś kto niewiele potrafi pokazać na stoku ;).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Spiochu Miałem na myśli podjęcie najwyższego ryzyka. Chodziło mi o kalkulacje na trasie. Ja także zastanawiałem się czy nie pojechać drugiego przejazdu na innych nartach ( pierwszy świadomie na SL) Uznałem jednak, że zmiana nart w trakcie zawodów nie mieści się w żadnym regulaminie( bez względu na to ,czy jest respektowany czy nie ). Po prostu na mój własny użytek uznałem, że tak się nie robi. Jechałem zawody gigantowe na SL. ( tu także ciężko znaleźć właściwy regulamin) :) Zmianę między przejazdami uznałem za zbyt duże przegięcie:) Jednocześnie nie neguję decyzji innych.

Użytkownik Harpia edytował ten post 27 luty 2012 - 20:47

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

No faktycznie Śpiochu. W pierwszym przejeżdzie to tyki bardziej na slalom ustawione niż na gigant były. Trzeba było na slalomkach jechać w pierwszym przejeżdzie. Jak Tyś się tam mieścił na tych swoich gigantkach :), jeszcze raz szacuneczek. Poza tym gratulacje dla Wszystkich uczestników

Łukasz, który ustawiał pierwszy przejazd powiedział, że jest on zrobiony: "na 16 metrów" a myslę, że raczej się zna bo jest reprezentantem Polski i olimpijczykiem. Jak ktoś umie jeździć to wygrywa na każdej narcie i koniec ( pod warunkiem, że będzie to narta, która trzyma ;) ) Ze swojej strony - choć na bramkach jeździć nie potrafię - uwążam, ze jechanie obu przejazdów na gigantce wydaje się lepszym rozwiązeniem dla kogoś kto na takiej narcie po prostu umie jeździć. Jazda po tyczkach to nie slizganie się na promieniu narty tylko o wiele więcej umiejętności technicznych i myslę, że Śpiochu trochę przeceniasz rolę tej koalkulacji. Po prostu umiesz jeździć i tyle. Pozdro serdeczne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do nart mam jedną zasadę jeżdżę giganty na GS. Gdyby nie błąd to można policzyć ile sekund poszło na tych manewrach .... Ale dzięki temu były to kolejne ciekawe zawody :) Liczy się miło spędzony czas, fajni ludzie których się spotyka i kilkadziesiąt sekund adrenaliny napędzającej nas na kolejny rok! Jeszcze raz wam dziękuję :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Łukasz, który ustawiał pierwszy przejazd powiedział, że jest on zrobiony: "na 16 metrów" a myslę, że raczej się zna bo jest reprezentantem Polski i olimpijczykiem. Jak ktoś umie jeździć to wygrywa na każdej narcie i koniec ( pod warunkiem, że będzie to narta, która trzyma ;) ) Ze swojej strony - choć na bramkach jeździć nie potrafię - uwążam, ze jechanie obu przejazdów na gigantce wydaje się lepszym rozwiązeniem dla kogoś kto na takiej narcie po prostu umie jeździć. Jazda po tyczkach to nie slizganie się na promieniu narty tylko o wiele więcej umiejętności technicznych i myslę, że Śpiochu trochę przeceniasz rolę tej koalkulacji. Po prostu umiesz jeździć i tyle. Pozdro serdeczne

Chłopaków znam. A i tak najważniejsza w tym wszystkim była przecież zabawa, a nie wyniki i tego trzeba się trzymać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łukasz, który ustawiał pierwszy przejazd powiedział, że jest on zrobiony: "na 16 metrów"

16m czyli prawie SL (który ustawia się na promień 12-14m), sam mówiłem na zawodach, że najlepsza byłaby narta ok. 170-175cm R16 Gigant ustawia się w granicach promienia od 20m do 30m. Amatorski może w tej dolnej granicy ale nie mniej. Pierwszy przejazd był źle ustawiony i dla mnie to jest oczywiste. Niestety nie tylko tutaj się to zdarza. Patrząc po wynikach lepsze ustawianie drugiego przejazdu pozwoliło dużej części uczestników na płynną jazdę, również na krawędzi. Tylko proszę beż argumentów że to było dla dzieci itp., w drugim bardziej normalnym przejeździe jakoś maluchy nie miały problemów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Chłopaków znam. A i tak najważniejsza w tym wszystkim była przecież zabawa, a nie wyniki i tego trzeba się trzymać.

He he - powiedz to stojąc na starcie. Sam wiesz pewnie, że zabawa zabawą ale wynik tez jest ważny. Nie umiem jeździć gigantów, nigdy nie byłem narciarze sportowym ale gdy stoisz na starcie adrenalina jest jak talala. Poprzednio nie startowałem - bardzo ciężko jest ogarniać organizacyjnie i skupić się na przejeździe - wierz mi. Ja jak dowiedziałem się, że Kacperion wypadł to autentycznie starciłem motywację. Zamiast pójść do samochodu po normalne narty wziąłem do przetestowanie Scoty, któe Marcinek przywiózł dla mojego brata. Jechanie na nartach 159 cm i to na dodatek nie slalomce ale czyms w podobie dostarcza niezłych wrażen. :) Mam nadzieję, żę ktoś ma to nagrane to się piśmiejemy. Drugi przejazd pojechałem już na pożyczonej od Krzysia KGB slalomce (wiązania ustawione na 70 kg ;)) i było trochę lepiej ale też zakładam, że starciłem z 1,5 sek. Oczywiścei potraktowałem te przejazdy jako zabawę ale teraz mam do siebie pretensje, że nie spróbowałem pojechac jak najlepiej mogłem na przygotowanych nartach na których jechać po prostu powinienem. Jasne, że da się zjechać na wszystkim ale odczucia po bywają różne. Pozdro serdeczne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak co roku było super, jak co roku pogoda straszyła, a później sympatycznie zaskakiwała, jak co roku Mitek należą Ci się głośne brawa i owacje na stojąco, jak co roku fajnie było i na stoku i poza nim, jak co roku jeszcze lepiej, niż rok temu. jak co roku szkoda, że tak krótko, Mitek, jesteś Miszczem i Wielkie Dzięki. Dzięki wszystkim, którzy byli, za super zabawę na śniegu i wieczorem na cyklicznym obchodzie domków :D Krzysiu, żałuję, że nie zabrałam resztek :D :P a, dzięki dla Misia, że nie dał się przesunąć :eek: i jeszcze parę fotek większość made by Ingram. 1. Tosi skupienie 2. Tosi medytacja 3. Tymek z pewną taką nieśmiałością. 4. Nina przed startem. 5. ostatnie wskazówki dla najmłodszej kobiety. 6. Patrycja 7. borowina. 8. Szymon, a miało być tak pięknie ;) 9. ingram - ciasny ten gigant... ostatnie kalkulacje 10. Ja Ciebie namaszczam... 11. z Maestro D. 12. Tosia z pewną taką nieśmiałością 13. fajny ten medal 14. wypieki chyba z emocji, bo mrozu nie było 15. najlepsze kobitki 16. trzech Wspaniałych. 17. kto rano wstaje, ten nawet w puchu pojeździć może - niedzielny poranek. dodatkowo wyszły kalambury, bo coś mi się z załącznikami poprzestawiało i nie umiem naprawić :rolleyes:

Załączone miniatury

  • Tosi skupienie.jpg
  • Tosi medytacja.jpg
  • Tymek z pewną taką nieśmiałością.jpg
  • Nina przed startem.jpg
  • ostatnie wskazówki dla najmłodszej kobiety.jpg
  • Patrycja .jpg
  • borowina.jpg
  • Szymon, a miało być tak pięknie ;).jpg
  • Ja Ciebie namaszczam....jpg
  • z Maestro D.jpg
  • z pewną taką nieśmiałością.jpg
  • fajny ten medal.jpg
  • wypieki chyba z emocji, bo mrozu nie było.jpg
  • najlepsze kobitki.jpg
  • trzech Wspaniałych.jpg
  • kto rano wstaje, ten nawet w puchu pojeździć może - niedzielny poranek.jpg
  • ingram - ciasny ten gigant... ostatnie kalkulacje (2).jpg

Użytkownik borowina edytował ten post 27 luty 2012 - 22:26

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, żę ktoś ma to nagrane to się piśmiejemy.

Mówisz i masz (proszę poczekać 20 minut :) ) http://www.youtube.com/watch?v=s5OMlBYhPGA PS: Tak, Spiochu, wiem. Pisałem że nie mam nikogo więcej- ale twoje pytanie dotyczyło raczej czołówki :)

Użytkownik qaz edytował ten post 28 luty 2012 - 13:14 edytuj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Załosne. :( Dzięki serdeczne Pozdro

Bez przesady... Nie dość, że "rozgrzewałeś" się dzień wcześniej, na stoku byłeś chyba pierwszy, a zamiast rozgrzewki miałeś wydawanie numerków, to jeszcze warunki były (delikatnie mówiąc) dalekie od idealnych. OK, sensacji tu nie ma, ale chyba nie oczekiwałeś, że zobaczysz D. Cuche'a? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to faktycznie pięknie było, tylko z tym "ostrzeniem" trzeba w przyszłości troszkę uważać, bo się później nie jedzie wcale, lub osiąga takie wyniki. Szkoda, że nasi trójmiejscy liderzy nie dali rady, bo byśmy pewno lepiej wypadli. Wielkie dzięki dla Mitka za super imprezę i trud włożony w organizację. Miło było też poznać nowych, ciekawych ludzi na stoku i podczas wieczornego apres ski, które było bardzo udane – kto nie był ten niech żałuje. Mam trochę filmów, które raczej przekażę Mariowi do dalszej obróbki, więc trzeba czekać na jego wolny czas, a tego chyba wielu brakuje :cool:

Załączone miniatury

  • IMG_0372.jpg
  • IMG_0141.jpg
  • IMG_0196.jpg
  • IMG_0320.jpg
  • IMG_0374.jpg
  • IMG_0015.jpg
  • IMG_0020.jpg
  • IMG_0226.jpg
  • IMG_0030.jpg
  • IMG_0233.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to faktycznie pięknie było, tylko z tym "ostrzeniem" trzeba w przyszłości troszkę uważać, bo się później nie jedzie wcale, lub osiąga takie wyniki. Szkoda, że nasi trójmiejscy liderzy nie dali rady, bo byśmy pewno lepiej wypadli. Wielkie dzięki dla Mitka za super imprezę i trud włożony w organizację. Miło było też poznać nowych, ciekawych ludzi na stoku i podczas wieczornego apres ski, które było bardzo udane – kto nie był ten niech żałuje. Mam trochę filmów, które raczej przekażę Mariowi do dalszej obróbki, więc trzeba czekać na jego wolny czas, a tego chyba wielu brakuje :cool:

Wyżej wstawione zdjęcie nr 5 (powielające gest Władka Kozakiewicza z 30 lipca 1980 roku :) ) wymaga pewnego komentarza - to jest nasza dedykacja dla współspaczy z domku numer 6, których trudy rywalizacji sportowej całkowicie wyeliminowały z uczestniczenia w najlepszym apres ski w historii Praciaków. Korzystając z okazji chciałbym przekazać ukłony dla wszystkich organizatorów i uczestników IV zawodów SF. Stworzyliście niesamowitą atmosferę, którą najlepiej oddaje komentarz widocznego na fotografii nr 5 Tokarki (jeszcze spoza forum), który podczas wieczornej imprezy w kolibie wielokrotnie powtarzał, że w głowie mu się nie mieści, iż tak wiele ludzi, z tak wielu zakątków Polski przyjechało na tak krótki czas na Pracicę by wspólnie stworzyć tak wielką, niekomercyjną i opartą na dobrej zabawie imprezę. Był autentycznie zachwycony panującą atmosferą, organizacją zawodów i wieczornego apres ski oraz życzliwością okazaną mu przez wszystkich forumowiczów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16m czyli prawie SL (który ustawia się na promień 12-14m), sam mówiłem na zawodach, że najlepsza byłaby narta ok. 170-175cm R16 Gigant ustawia się w granicach promienia od 20m do 30m. Amatorski może w tej dolnej granicy ale nie mniej. Pierwszy przejazd był źle ustawiony i dla mnie to jest oczywiste. Niestety nie tylko tutaj się to zdarza. Patrząc po wynikach lepsze ustawianie drugiego przejazdu pozwoliło dużej części uczestników na płynną jazdę, również na krawędzi. Tylko proszę beż argumentów że to było dla dzieci itp., w drugim bardziej normalnym przejeździe jakoś maluchy nie miały problemów.

true ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

16m czyli prawie SL (który ustawia się na promień 12-14m), sam mówiłem na zawodach, że najlepsza byłaby narta ok. 170-175cm R16 Gigant ustawia się w granicach promienia od 20m do 30m. Amatorski może w tej dolnej granicy ale nie mniej. Pierwszy przejazd był źle ustawiony i dla mnie to jest oczywiste. Niestety nie tylko tutaj się to zdarza. Patrząc po wynikach lepsze ustawianie drugiego przejazdu pozwoliło dużej części uczestników na płynną jazdę, również na krawędzi. Tylko proszę beż argumentów że to było dla dzieci itp., w drugim bardziej normalnym przejeździe jakoś maluchy nie miały problemów.

Śpiochu Łukasz powiedział że ustawi na 16 metrów i tak ustawił. Czy to było dobrze czy źle nie mnie oceniać. Z pewnością niektórzy zyskali a inni starcili. Byc może tych co stracili było więcej i w tym sensie była to ustawienie złe. Na drugi - po raz pierwszy w historii zawodów - zostało zmienione. Pomimo tego udało Ci się wnbic na pudło co tylko dobrze świadczy o Twouich umiejetnościach - gratulacje. Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dzięki wstawianym przez Ciebie filmikom znalazłem nawet fragment swojego drugiego przejazdu. Ale musiałem byc zakręcony skoro zapomniałem załozyc numeru i z usmiechem wyjąłem go zkieszeni na mecie. Wogóle nie pamietałem tego momentu. Pozdrawiam serdecznie

To dajmy możliwość obejrzebia tego fragmentu innym. Szkoda, że nie czaiłem się na Twój zjazd wcześniej – wziąłeś mnie z zaskoku. Na obróbki nie mam czasu, więc załączam te fragmenty „jak leci” :cool:
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dajmy możliwość obejrzebia tego fragmentu innym. Szkoda, że nie czaiłem się na Twój zjazd wcześniej – wziąłeś mnie z zaskoku. Na obróbki nie mam czasu, więc załączam te fragmenty „jak leci” :cool:

:) 2:28 - też się załapałem i nie szpanuję ... ;) Szkoda tylko, że "jak leci" nie było nakierowane na slalom, taki szczegół ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...