32magic Napisano 10 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 O co chodzi? Np progressory 9 maja przód 12m a tył 15m pzdr Grzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek358 Napisano 10 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 chodzi o taliowanie, tak jak by na narcie były dwa różne łuki wycięte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaem Napisano 10 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Po mojemu, to taka moda nastała .... Salomon, Fischet i moektórzy inni producenci piszą o nartach, które mają 2, 3 czy może więcej nawet (rde hihi) radiusów. Pamiętam że kilka lat temu bodaj Stoeckli (??) miał nartę z 2 krawędziami , osadzonymi odpowoednio ,,niżej'' i ,,wyżej''. Sie nie przyjęło i tyle. Obecne narty są reklamowane jako ,,wielopromienne'' ze względu na zróżnicowaną (ponoć) sztywność poszczególnych ,,sekcji'' , generalnie przody są nieco miększe a tyły sztywniejsze. Jeśli dodamy do tego Rocker, to galimatias jest totalny. Ja tam po swojemu myślę, że trzeba to spróbować objeździć osobiście, bo tylko wtedy dowiem się , czy te wynalazki są dla mnie. Pozdro serdeczne , Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek358 Napisano 10 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Po mojemu, to taka moda nastała .... Salomon, Fischet i moektórzy inni producenci piszą o nartach, które mają 2, 3 czy może więcej nawet (rde hihi) radiusów. Pamiętam że kilka lat temu bodaj Stoeckli (??) miał nartę z 2 krawędziami , osadzonymi odpowoednio ,,niżej'' i ,,wyżej''. Sie nie przyjęło i tyle. Obecne narty są reklamowane jako ,,wielopromienne'' ze względu na zróżnicowaną (ponoć) sztywność poszczególnych ,,sekcji'' , generalnie przody są nieco miększe a tyły sztywniejsze. Jeśli dodamy do tego Rocker, to galimatias jest totalny. Ja tam po swojemu myślę, że trzeba to spróbować objeździć osobiście, bo tylko wtedy dowiem się , czy te wynalazki są dla mnie. Pozdro serdeczne , Marek akurat w przypadku fischera chodzi o taliowanie, tył taliowany jak slalomka, przód jak gigantka jeździłem na progressorach 8+, skrętna narta, dobra w krótkim w skręcie, w dłuższym trochę jej brakuje stabilności, jak dla mnie zbyt mało agresywna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harpia Napisano 10 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 akurat w przypadku fischera chodzi o taliowanie, tył taliowany jak slalomka, przód jak gigantka Czyli tak! Jeśli pochylimy nartę na krawędzi w ustalonym skręcie to zróżnicowane taliowanie przodu i tyłu MUSI doprowadzić do ześlizgu!!! Ja za taki wynalazek dziękuję. Co innego rocker Jadę płasko lub pochylam mało - mam krótki promień, wraz ze zwiększaniem zakrawędziowania promień się zwiększa:) Hm. Chyba także dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek358 Napisano 10 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Czyli tak! Jeśli pochylimy nartę na krawędzi w ustalonym skręcie to zróżnicowane taliowanie przodu i tyłu MUSI doprowadzić do ześlizgu!!! Ja za taki wynalazek dziękuję. Co innego rocker Jadę płasko lub pochylam mało - mam krótki promień, wraz ze zwiększaniem zakrawędziowania promień się zwiększa:) Hm. Chyba także dziękuję marketing i tyle. narta przyjemna do zwożenia się po stoku. slalomką czy gigantka to nigdy nie będzie. osobiście wolę swojego crosstigera bez podwójnego promienia, który jest o niebo lepszy w dłuższym a i z krótkim sobie też daje radę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 10 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Cześć Panowie kolejna bzdura. Krzysiek pisał o marketingu. To tak jak z dziennikarstwem współczesnym. BYć możę są wyjątki ale ogóny obraz żałosny. Traktowanie ludzi jak idiotów weszło nikektórym w krew. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 11 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 akurat w przypadku fischera chodzi o taliowanie, tył taliowany jak slalomka, przód jak gigantka Jest dokładnie odwrotnie- przód jak slalomka, tył jak gigantka. Zakładam że sie przejęzyczyłes Czyli tak! Jeśli pochylimy nartę na krawędzi w ustalonym skręcie to zróżnicowane taliowanie przodu i tyłu MUSI doprowadzić do ześlizgu!!! Ojej. No tragedia Pozdr Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krzysiek358 Napisano 11 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Jest dokładnie odwrotnie- przód jak slalomka, tył jak gigantka. Zakładam że sie przejęzyczyłes strzelałem, bo nie pamiętałem jak to tam jest Cześć Panowie kolejna bzdura. Krzysiek pisał o marketingu. Pozdro dla mnie marketing bo ludzie teraz szukają narty uniwersalnej, która będzie slalomką i gigantką, no to jak im ktoś powie że taliowana jest tak jak slalomka i gigantka i do tego ma dwa róże promienie skrętu to dla nie których to się wydaje już technologią kosmiczną pamiętam rossignol mutix, który zmieniał promień skrętu przez założenie krótszych bądź dłuższych wąsów przy wiązaniu, i jakoś to się chyba nie przyjęło... Użytkownik 1/2prokrzysiek edytował ten post 11 styczeń 2012 - 13:37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
B4ME Napisano 11 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Najlepsi są sprzedawcy w sklepach, kiedyś słyszałem taką rozmowę pomiędzy ekspedientem a klientem właśnie na temat progressora (nie pamiętam jakiego) Klient : " A dlaczego tu są dwa promienie skrętu ? Sprzedawca "Proszę, Pana to jest naprawdę extra narta-nowa technologia itp, jak Pan normlanie jedzie to ma promień X a jak Pan ją dociśnie do promień Y " Wybuchnąłem śmiechem bo stałem obok, popatrzyli się na mnie dziwnie i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 11 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Postaram się możliwie krótko (ale mam nadzieję, zrozumiale) 1. Jak popatrzycie na ślad narciarzy to gołym okiem widać, że nie składa się on z łuków kołowych (mówimy o jeździe ciętej). Ślad narciarza na odcinku zmiany krawędzi ma promień równy nieskończoności. Podczas skrętu, w miarę wzrostu siły odśrodkowej, stopniowo maleje do minimalnego (obliczonego przez mig12345). Następnie podczas wyjścia z zakrętu rośnie. Dla ułatwienia zrozumienia o czym piszę podam analogię do toru samochodu. Między łukami kołowymi a prostymi są tzw krzywe przejściowe. Kierowca wchodząc w zakręt dokonuje stopniowego obrotu kierownicą - zmniejszając promień do właściwego. Przytrzymuje kierownicę - to jest jazda po łuku kołowym. Wychodząc postępuje odwrotnie. O ile tor auta ma głównie proste i łuki kołowe to w przypadku narciarzy twierdzę, że przy skręcie krótkim tor składa się wyłącznie z krzywych przejściowych. Czyli takich które co chwila mają różny promień. 2. Teraz narta. Mam podejrzenie, graniczące wprost z pewnością, że krawędź narty w rzucie poziomym nie jest wycinkiem okręgu. Należałoby zmierzyć strzałki w paru punktach i znaleźć krzywą. Stawiam na parabolę. Czyli nie ma tu promienia (co najwyżej w danym punkcie) 3. Aby sprawę jeszcze skomplikować trzeba sobie uzmysłowić, że na krzywej przejściowej po której porusza się narciarz przód narty jest w innym promieniu jak tył (w danym momencie). Po chwili jednak w miarę wzrostu siły odśrodkowej i wychylenia narciarza wygięcie tylnej części narty osiąga taką wartość jak poprzednio miał przód. 4. Dlatego pytanie Napisał Harpia Czyli tak! Jeśli pochylimy nartę na krawędzi w ustalonym skręcie to zróżnicowane taliowanie przodu i tyłu MUSI doprowadzić do ześlizgu!!! Jest jak najbardziej sensowne. Byłoby tak jeślibyśmy utrzymali stały nacisk na podłoże. Ale tu pojawia się kolejny komplikator - reakcja podłoża. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy założyć, że rowek powstający przez przejście przodu "wygina" dodatkowo nartę. Chroniąc do pewnego stopnia przed ześlizgiem. Wydaje się jednak dość sensowne zaprojektowanie przodu nart z "średnim" promieniem innym jak tył. Powinno to pomóc przy wchodzeniu w skręt. Ale powstaje pytanie jak będzie to działało przy wyjściu z zakrętu. Jedyna logiczna odpowiedź jaką znalazłem to cofnięcie wektora siły jaki przykładamy do narty (po ludzku - cofnięcie sylwetki do tyłu). Zmniejszy to reakcję podłoża z przodu a tył silniej obciążony zachowa potrzebny, większy promień. 5. Przechodząc do jakiejś syntezy. Prawdopodobnie krawędź narty carvingowej "od zawsze" wymodelowana jest po jakiejś krzywej uwzględniającej opisane tu zjawiska (a być może jeszcze inne, których nie dostrzegłem). O promieniu można mówić jedynie jako o teoretycznym możliwym do osiągnięcia łuku przy założonych parametrach - wadze, prędkości a być może po prostu danym (normowym) kącie zakrawędziowania. Pisał o tym chyba Mitek mówiąc, że R to największy możliwy łuk do otrzymania na danej narcie. Dodałbym tylko - czysty łuk - bez ześlizgu. Każdą nartą silniejszy i masywniejszy narciarz wytnie serię łuków o mniejszym promieniu jak podany. W tym kontekście mówienie o dwóch promieniach jest dla mnie bredzeniem. Jakkolwiek "krzywa krawędzi narty" może być asymetryczna i w uproszczeniu składać się z dwóch, trzech a nawet 100 łuków kołowych. 6. Ciekawą konsekwencję takiej interpretacji promienia R jest konkluzja, że mówienie o największym czystym, możliwym do wyjechania łuku nijak się ma do możliwych do pojechania mniejszych, potrzebnych nam łuków. Twarda slalomka której nie jesteśmy w stanie dociążyć może mieć mniejszy zakres "dostępnego nam przedziału promieni" jak narta o większym R ale elastyczniejsza. Oczywiście jest pewnie związek Rmax (tak proponowałbym nazywać podawany przez producenta promień) z możliwym do osiągnięcia Rmin. Jest to jednak raczej tylko ogólna korelacja. 7. Od dłuższego czasu jeżdżę na nartach o promieniach od > 20m (a właściwie należałoby powiedzieć do > 20m). I naprawdę nie czuję potrzeby powrotu do nart 11-12m. Zobaczcie, że dzięki temu mam dostępne łuki w przedziale 12-20 m - moim zdaniem przydatniejsze przy solidnym długim nartowaniu. 8. Po co ja to napisałem??? :confused: Pozdro Wiesiek Użytkownik Wujot edytował ten post 11 styczeń 2012 - 17:36 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harpia Napisano 11 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 7. Od dłuższego czasu jeżdżę na nartach o promieniach od > 20m (a właściwie należałoby powiedzieć do > 20m). I naprawdę nie czuję potrzeby powrotu do nart 11-12m. Zobaczcie, że dzięki temu mam dostępne łuki w przedziale 12-20 m - moim zdaniem przydatniejsze przy solidnym długim nartowaniu. 8. Po co ja to napisałem??? :confused: Pozdro Wiesiek Proponuję zatem spotkanie na śniegu. Jesteś bardzo dobrym narciarzem i według Twojej teorii nie powinieneś mieć z doświadczeniem problemu. Jadę pierwszy na SL a Ty masz się zmieścić na swoich nartach w moim śladzie. (oczywiście na krawędzi). OK? Zobaczymy czy dasz radę? W drugą stronę sprawdzimy do jakich prędkości ja wytrzymam za Tobą przy długich promieniach. Gdzie? i kiedy? Pozdrawiam Jurek Kraków. p.s. byłem dziś w Twoim pięknym mieście:) Użytkownik Harpia edytował ten post 12 styczeń 2012 - 00:03 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harpia Napisano 11 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Pamiętam że kilka lat temu bodaj Stoeckli (??) miał nartę z 2 krawędziami , osadzonymi odpowoednio ,,niżej'' i ,,wyżej''. Sie nie przyjęło i tyle. Marek Stoeckli? Mam nadzieję , że się mylisz:) Chyba chodzi o Kneissl : http://www.narty.pl/...kreske/813.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 11 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Nie mam żadnej szansy abym się utrzymał w Twoim śladzie - to oczywiste dla nas obu. Mimo wszystko na slalomce masz dostępne promienie których bez ześlizgu na freeridówce nie zrobię. Po paru zakrętach będę daleko z tyłu. Ale takie kręcenie się po stoku po prawdzie już mnie nie interesuje. Nie interesuje mnie też udowadnianie sobie czy innym czegokolwiek. Co do wspólnej jazdy, szczególnie po terenie to bardzo chętnie - jest to chyba najfajniejsze co może być. A jeśli chcesz mi udowodnić, że slalomka dla Ciebie jest najlepsza na wszystko to proszę bardzo - nawet nie będę polemizował. Pozostanę za to przy swoim zdaniu. Pozdro Wiesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harpia Napisano 11 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Wiesiek. Spoko:) Tu chodzi o przyjemność a nie rację. Jak mamy jeździć w terenie to na taką okazję mam Nordica Enforcer. Bardzo lubię narty SL , to prawda. Jeżdżę na nich bo dają mi wielką frajdę. Niemniej, z równie wielką przyjemnością wsiadam na Enforcera ( 98mm pod butem) Nie chciałem Cię atakować, źle to odebrałeś. Nie mam "swojego" , to znaczy mam:) ale to jest dla mnie a nie dla wszystkich. Jeszcze raz . To tylko hobby które ma sprawiać przyjemność. Pozdrawiam Jurek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaem Napisano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Stoeckli? Mam nadzieję , że się mylisz:) Chyba chodzi o Kneissl : http://www.narty.pl/...kreske/813.html Pewnie że się mylę hihi. Temat jest ciekawy. Pzdr. Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot Napisano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Nie chciałem Cię atakować, źle to odebrałeśKurczę, faktycznie jakoś, źle to odczytałem (zmęczenie) a Twój post jest bardzo sympatyczny - naprawdę mi głupio... Przepraszam bardzo! Tez lubię slalomki - czasami. Choć zdecydowanie jednak częściej wybieram szersze i dłuższe narty. Jazda cięta o której tutaj piszemy nie jest dla mnie też najważniejsza co wpływa na opinię i wybór narty. Gdybyśmy jednak slalom specjalny uznali za "coś dziwnego" i nie do końca "naturalnego" (teza nie tak głupia jak to na pierwszy rzut oka wygląda) to zobacz, że w gigancie (to jest ta naturalna konkurencja ) zawodnicy mają narty długie i z promieniami od 20 (nie mówię tu o zmianie przepisów). I to byłby dla mnie dobry punkt wyjścia Czasem wygłaszam opinię o "mniejszej przydatności" slalomek z... przekory. Sam długo na nich śmigałem zanim zobaczyłem, że to narta bardzo specjalistyczna. Bardzo lubię narty SL , to prawda. Jeżdżę na nich bo dają mi wielką frajdę. I frajdy na maksa Ci życzę!!! Pozdro Wiesiek Przyszło mi do głowy, jeszcze, że proponowana przez FIS zmiana przepisów o R w gigancie doprowadzi do przyspieszenia jazdy (poprzez skrócenie toru jazdy) a nie uślizgów. Czyli jest na korzyść! Użytkownik Wujot edytował ten post 12 styczeń 2012 - 09:25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Cześć Proponuję zatem spotkanie na śniegu. Jesteś bardzo dobrym narciarzem i według Twojej teorii nie powinieneś mieć z doświadczeniem problemu. Jadę pierwszy na SL a Ty masz się zmieścić na swoich nartach w moim śladzie. (oczywiście na krawędzi). OK? Zobaczymy czy dasz radę? W drugą stronę sprawdzimy do jakich prędkości ja wytrzymam za Tobą przy długich promieniach. Gdzie? i kiedy? Pozdrawiam Jurek Kraków. p.s. byłem dziś w Twoim pięknym mieście:)Jurek jestem z całą rodzina na praciakach od środy do niedzieli. Popołudniami tyczki. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harpia Napisano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Będzie ciężko ale na jedno popołudnie spróbuję. Jurek p.s. jestem zaskoczony ( nie przyszło mi do głowy sprawdzać) , że na Praciakach jest śnieg. Widziałem ich instruktorów na Rusińskim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harpia Napisano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Cześć Panowie kolejna bzdura. Krzysiek pisał o marketingu. To tak jak z dziennikarstwem współczesnym. BYć możę są wyjątki ale ogóny obraz żałosny. Traktowanie ludzi jak idiotów weszło nikektórym w krew. Pozdro Chwilkę się zastanowiłem i myślę, że nie jest tak źle. ( z nartami bo z dziennikarstwem istny dramat) Rzeczywiście skuteczność pewnych rozwiązań w nartach jest mocno dyskusyjna ale nie miejmy tego za złe producentom. Oni muszą coś robić. Dzięki temu wzmagają zainteresowanie narciarstwem. Czy kogoś tam naciągną? Może, ale początkujący jest początkującym bo uwierzył i przestał siedzieć przed telewizorem. Cudowne rozwiązanie raczej nie działa ale zwykle nie przeszkadza. Później początkujący staje się zaawansowanym , nie da się na te bajery nabrać ale już jest nasz:) Prawdę mówiąc, od zawsze, tylko głębokie taliowanie można uznać za prawdziwą sprzętową rewolucję. Oczywiście z uporem maniaka zapytam dlaczego właśnie tu FIS-owe kapeluchy się wtrącają Reszta to stopniowa ewolucja lub nieszkodliwy marketing:) Ale niech SIĘ KRĘCI:) Użytkownik Harpia edytował ten post 12 styczeń 2012 - 12:55 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.