Skocz do zawartości

Nartowanie w ciąży?


żabuti

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 233
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ciekawy wątek. Ja w ciąży nie jeździłam (urodziłam w marcu więc ten sezon był spisany na straty tak czy siak). Ale kiedyś na kursie instruktorskim poznałam dziewczynę bodaj w 12 tygodniu ciąży. Jeździła wszystkie ewolucje, łacznie z gigantem i slalomem na tyczkach. Mówiła, że jeździ zachowawczo i nie ciśnie aż tak mocno jak normalnie... Ani nie popieram, ani nie odradzam. Kobiety muszą się w ciąży pozbyć wielu przyjemności, moźe też bym jeździła.... kto to wie...
Ja np pływałam na windsurfingu...8-10 tydzień ciąży...
No i teraz mnie zliczujcie:D

 

Jeżeli nic się dziecku nie stało (bo z reguły nic się nie dzieje) to nikt Cię nie będzie linczował. A jeżeli dziecku stanie się krzywda, to sama się zlinczujesz.

 

Ps.

Moja koleżanka poszalała (bo ciąża to nie choroba) i urodziła dużo, dużo przed czasem. Od kilku lat wspomagamy to dziecko 1%...

A wiele innych dziewczyn, mimo szaleństw, urodziło zdrowe dzieci. Dlatego ja nie powiem nikomu co ma robić, mogę jedynie powiedzieć, co sama bym zrobiła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nic się dziecku nie stało (bo z reguły nic się nie dzieje) to nikt Cię nie będzie linczował. A jeżeli dziecku stanie się krzywda, to sama się zlinczujesz.

 

Ps.

Moja koleżanka poszalała (bo ciąża to nie choroba) i urodziła dużo, dużo przed czasem. Od kilku lat wspomagamy to dziecko 1%...

A wiele innych dziewczyn, mimo szaleństw, urodziło zdrowe dzieci. Dlatego ja nie powiem nikomu co ma robić, mogę jedynie powiedzieć, co sama bym zrobiła.

W Twojej wypowiedzi już jest osąd. Złe przykłady można mnożyć, dobre również. Czasem to jedynie kwestia interpretacji. Napisałam o tym, że nie oceniam, nie pochwalam ani nie odradzam, bo każdy dokonuje wyborów mając na koncie konkretne doświadczenia, a ja patrząc z boku nic o nich nie wiem. "A jeżeli dziecku stanie się krzywda..." hm... to zwykłe krakanie, może tylko chuchanie na zimne... może

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Twojej wypowiedzi już jest osąd. Złe przykłady można mnożyć, dobre również. Czasem to jedynie kwestia interpretacji. Napisałam o tym, że nie oceniam, nie pochwalam ani nie odradzam, bo każdy dokonuje wyborów mając na koncie konkretne doświadczenia, a ja patrząc z boku nic o nich nie wiem. "A jeżeli dziecku stanie się krzywda..." hm... to zwykłe krakanie, może tylko chuchanie na zimne... może

 

Nie było ani osądu, ani krakania, ani dmuchania.

Dyskutujemy na jakiś temat, więc rozważam różne scenariusze i pozytywny jest najbardziej prawdopodobny.

Nie mogę też mnożyć negatywnych przykładów, bo znam ich bardzo mało. Ale to nie ich liczba robi na mnie wrażenie, tylko skala dramatu jakie ze sobą niosą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Fajnie Estka piszesz!

Dodam, że aby rozpatrywać zagrożenia (czyli mówić: "A jeżeli dziecku stanie się krzywda" - trzeba wiedzieć o czym się mówi a większość osób (mówię oczywiście o jeżdżących bo reszta w ogóle nie ma prawa głosu z powodów oczywistych) nie ma pojęcia co to znaczy w pełni kontrolowana jazda.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...