Skocz do zawartości

Nartowanie w ciąży?


żabuti

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 233
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Cześć

Jak poród był naturalny to chyba nie ma problemu żeby wrócić po okresie połogu. Inaczej jak była cesarka to trzeba zrobić sobie przerwę na jakiś czas.

Połóg to jedno a zadbanie o prawidłowy rozwój dziecka w najważniejszym okresie to drugie - każdy wybiera co ważniejsze. Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Zaraz sie dowiemy,że kobieta w ciąży powinna siedzieć lub leżeć cały czas na kanapie-to zminimalizuje niebezpieczeństwo.Dajcie spokój-ciąża sama z siebie jest niebezpieczna dla kobiety-no i co,fajnie by było gdyby itak rozumując- kobiety wcale nie rodziły dzieci?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O co chodzi?

A czego nie rozumiesz? Że jeśli ktoś wjedzie w Ciebie na nartach,na łyżwach,czy jak stoisz na chodniku to nie jest Twoja wina?Że każdy wchodząc na narty ryzykuje,ze ktoś w niego wjedzie?Czy jest w ciąży ,czy nie?Że kazdy jest dorosły i sam podejmuje decyzje odnosnie swojego i ew.swojego przyszłego dziecka zdrowia?A nie masz znajomych,którzy mieli wypadek samochodowy/narciarski itd.nie ze swojej winy?Ja znam nawet jedną kobietę,co spadła z własnego,niskiego łózka i złamała obojczyk.To co-nie radzisz nikomu spać w łóżku?

To mniej więcej jak ja. Poza ciążą dużo sportu niemal codziennie. Ile tylko jest czasu. W ciąży sporo wyluzowałam - ruszałam się, ale z głową. Dzieciak i ja zdrowi. A tego nie rozumiem.

To ze Ty tak zrobiłaś,to nie znaczy bynajmniej,ze każda kobieta w ciąży jest zobowiązana robić to samo.Jej i tylko jej wybór.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czego nie rozumiesz? Że jeśli ktoś wjedzie w Ciebie na nartach,na łyżwach,czy jak stoisz na chodniku to nie jest Twoja wina?Że każdy wchodząc na narty ryzykuje,ze ktoś w niego wjedzie?Czy jest w ciąży ,czy nie?Że kazdy jest dorosły i sam podejmuje decyzje odnosnie swojego i ew.swojego przyszłego dziecka zdrowia?A nie masz znajomych,którzy mieli wypadek samochodowy/narciarski itd.nie ze swojej winy?Ja znam nawet jedną kobietę,co spadła z własnego,niskiego łózka i złamała obojczyk.To co-nie radzisz nikomu spać w łóżku? [...]

Dorosła osoba raczej wie, że ryzyko urazu na nartach jest jednak znacznie większe, niż spadnięcia z łóżka a i uraz bardziej groźny dla dziecka, chyba że łóżko jest piętrowe. Jeżeli chce ryzykować, to jej sprawa - chociaż chyba nie tylko jej, bo to, co nosi w brzuchu jest zazwyczaj jeszcze czyjeś i ten ktoś też może chcieć mieć coś do powiedzenia :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.W ciąży należy ograniczyć wszelkie podróżowanie a kierowanie pojazdami mechanicznymi należy wybić sobie z głowy.Jednak nartowanie niesie ze sobą większe ryzyko wypadku niż jazda samochodem.

Skąd ta wiedza-chyba nie ze statystyk polskich,bo Polki w ciąży albo nie jeżdżą wcale,albo się nie przyznają,bo zostałyby zlinczowane przez takich jak Ty. A propos-byłaś chociaż w ciąży czy teoretyzujesz?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.W ciąży należy ograniczyć wszelkie podróżowanie a kierowanie pojazdami mechanicznymi należy wybić sobie z głowy.Jednak nartowanie niesie ze sobą większe ryzyko wypadku niż jazda samochodem.

przewalone.... a żona pojechała wtedy ze mną na rejs z Iławy do Fromborka...... ;), dokładnie rok poxniej na mazury, po 2 latach też... (z pieluchami na relingu). gdyby tak wiedziała że nie wolno to to pewnie by zrezygnowała.... ;);)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przewalone.... a żona pojechała wtedy ze mną na rejs z Iławy do Fromborka...... ;), dokładnie rok poxniej na mazury, po 2 latach też... (z pieluchami na relingu). gdyby tak wiedziała że nie wolno to to pewnie by zrezygnowała.... ;);)

Dokładnie-niektórzy uważają,ze kobieta w ciąży to już nic nie może.Najlepiej taką ubezwłasnowolnić i włożyć w kaftan bezpieczeństwa,bo zaraz pobiegnie zrobić krzywdę swojemu dziecku.Dochodzimy do granic absurdu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana każdy jest kowalem swojego losu .Chce to siada za kierownicę z brzuchem ,chce to jeździ na nartach w ciąży.Linczować tak od razu ,po co?To co mnie w ludziach drażni najbardziej to brak wyobraźni.Czasami trzeba używać dość mocnych słów aby do niej trafić.Mam nadzieję, że może zbyt mocno napisane ale przemówi niektórym do rozsądku.Moja wiedza wynika z mojego wykształcenia i doświadczenia zbieranego przez bardzo wiele lat pracy zawodowej.Mam syna dorosłego i wnuka przyszłego narciarza mam nadzieję.

Widziałaś kiedyś w swoim bogatym doświadczeniu medycznym kobietę w ciąży,która uległa wypadkowi na nartach,który skończył się tragicznie dla niej lub dziecka czy nadal teoretyzujesz? I nie zwracaj się do mnie per kochana;zostaw ten uroczy zwrot dla swoich pacjentów-jeśli lubią być traktowani z pogardliwą wyższością.

Użytkownik jag24 edytował ten post 05 grudzień 2012 - 00:11 zapomniałam dopisać "na nartach"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałaś kiedyś w swoim bogatym doświadczeniu medycznym kobietę w ciąży,która uległa wypadkowi na nartach,który skończył się tragicznie dla niej lub dziecka czy nadal teoretyzujesz?

Pewnie nie widziała bo nie jeżdziła w ciąży ani żaden z jej znajomych nie wykazał się taką pomysłowością. I nie chodzi tu o zakładanie kaftanu bezpieczeństwa a o odrobinę wyobrażni - ciekawe jakie efekty będą gdy powiedzmy jadący z prędkością powiedzmy 80 km/h solidnej 100 kg wagi narciarz wjeżdża w ważąca 60 kg narciarkę w ciąży - ciekawi mnie czy chciałabyś się Jag dowiedzieć od swojej córki leżącej w szpitalu że własnie taka sytuacja miała miejsce i nie jest wcale za dobrze ??Jak myślisz jakie będą skutki takiego uderzenia ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to,że myśląc w ten sposób w ogóle nie powinniśmy jeżdzić na nartach.Przynajmniej ja,bo ja właśnie ważę te 60 kg i w starciu ze 100 kg pociskiem jestem bez szans w ciąży,czy bez ciąży. A moja córka też jeździ na nartach,a waży 30 kg.Jak myślisz co by z niej zostało po takim zdarzeniu? Nie mogę sobie tego zbyt wyraźnie wyobrażać,bo nie pojechałabym wcale na stok.

Użytkownik jag24 edytował ten post 05 grudzień 2012 - 00:44

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jag.. pomimo moich dość liberalnych pomysłow i pogladów to jazdy na nartach w stanie błogosławionym nikomu nie polecam.... jakos ten jeden czy drugi za jakiś czas sezon mozna (choc z trudem) przeżyć bez nart.
Ale:

W ciąży należy ograniczyć wszelkie podróżowanie a kierowanie pojazdami mechanicznymi należy wybić sobie z głowy.

budzi moj stanowczy sprzeciw.... ale co mi tam - temat mnie nie dotyczy.... ;)

Użytkownik mig12345 edytował ten post 05 grudzień 2012 - 10:06

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mig-ja nie polecam,zostawiam tę decyzję kobiecie i nie uważam,że należy jej czegokolwiek zabraniać.Jak widać z wypowiedzi na początku,kilka kobiet jednak w ciąży uprawiało narciarstwo i przeżyły zarówno one,jak i ich dzieci.Drażni mnie traktowanie kobiet jak osób niepełnosprawnych umysłowo,które nie umieją oszacować ryzyka i robią bzdury.
I drażnią mnie argumenty,że na kobietę w ciąży ktoś może najechać.Jasne ,ze może,ale nie tylko na nią,ale na każdego z nas.Ryzyko takiego zdarzenia jest takie samo,a nawet mniejsze dla kobiet w ciąży,które zazwyczaj wybierają łagodne,puste trasy,jeżdzą typowo rekreacyjnie;a na nartach czują się pewnie i robią to od lat (bo w innym przypadku raczej się na narty w ciąży nie wybierają)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Od momentu poczęcia jesteśmy za dziecko odpowiedzialni na każdym etapie jego rozwoju...

Z tym "momentem poczęcia" to lekko przesadziłaś. Zwykle przez przynajmniej 2 tygodnie nie jesteśmy tego świadomi... :)
Czy w takim razie i przez te dwa - trzy trygodnie kobieta nie powinna jeździć na nartach? ;) Jeśli tak, to musi wybierać, albo seks, albo narty.
Chooolerka, a mi głupiemu zawsze to połączenie wydawało się absolutnie wspaniałe... :eek:
Tadek

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 05 grudzień 2012 - 03:21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryzyko takiego zdarzenia jest takie samo,a nawet mniejsze dla kobiet w ciąży,które zazwyczaj wybierają łagodne,puste trasy,jeżdzą typowo rekreacyjnie;a na nartach czują się pewnie i robią to od lat (bo w innym przypadku raczej się na narty w ciąży nie wybierają)

Wiele pań na nartach jest bardziej stabilnych, ogólnie bardziej pewnych niz 'na piechote' po sniegu..... czy zabraniać im również wychodzenia w ciąży na śnieg?
Podobne jak wyżej argumenty padały w w wątku o jezdzie z dzieckiem w nosidełku... - a wnioski? od pełnej akceptacji do zgrozy i oburzenia..... ;). Masz rację! Dopóki nie staramy sie ingerować w czyjes postepowanie zakazami i nakazami to będę bronił prawa do własnego zdania- niekoniecznie zgodnego z moim. A przekonywać? Zawsze warto- choćby dlatego, że to prostuje i zmusza do uzasadnienia i przemyślenia swojego postępowania.

Chooolerka, a mi głupiemu zawsze to połączenie wydawało się absolutnie wspaniałe...
Tadek


no własnie... o 03:18 to sie spi..... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...