Skocz do zawartości

Zmiana długości i taliowania nart komórkowych od 2012


eqiupe

Rekomendowane odpowiedzi

Tydzień mnie nie było, a tu się tyle dzieje :) Moim zdaniem sportu zmienić się da jeśli mamy kolarstwo to jeździ się na rowerze, jeśli jest skok o tyczce to jest skok o tyczce i to samo tyczy się narciarstwa. Problem związków i organizacji sportowych polega na tym jak z tego zrobić show, jak to sprzedać i zachęcić ludzi do uprawiania danej dyscypliny :) Carving był rewolucją w narciarstwie do przodu troszkę wprawdzie przesadzono z ekstremalnym taliowaniem ale był to krok do przodu. Dlatego nie jestem w stanie zrozumieć myślenia FISU. Zamiast promować narciarstwo i lepiej sprzedawać zawody chcą zrobić krok w tył. Sport powinien inspirować do uprawiania danej dyscypliny jeśli wiec zawodnik pojedzie techniką brzydką, szarpaną i niebezpieczną to raczej nie zachęci milionów ludzi do naśladowania jego jazdy. Jeśli chodzi o DH i SG ok amatorzy tego nie jeżdżą. Ale dlaczego chcemy zniszczyć slalom gigant najbardziej techniczną konkurencję? Promień powinien być raczej zmniejszony do 21m, zmniejszyłbym też troszkę rozstaw bramek na zawodach FIS co spowodowałoby zmniejszenie prędkości zawodników i myślę, że problem byłby rozwiązany. Zastanawiam się kiedy FIS zlikwiduje ratrakowanie tras na zawodach pucharu świata.

Dobrze powiedziane. Najpierw zlikwiduje utwardzanie tras zawodów. Będzie wówczas powrót do lat 60-tych - 70-tych XXw.? Producentom sprzętu zawsze chodzi o zarobienie jak największej kasy. Stąd przecież wziął się pomysł produkowania mocniej taliowanych nart. Jeździec śmiga płynnie i szybko po trasie giganta. Dla widza/amatora wygląda to na banalne zajęcie. Bierze dechy i lezie na stok. Dalej bywa już różnie, ale mechanizm zadziałał. Kiedy ten sam jegomość zobaczy jak zawodnicy się męczą to może uznać, że ta zabawa jest za trudna i sam zostanie w domu przed telewizorem. Kto na tym zyska? Telewizja. Kto straci? producenci sprzętu, wypożyczalnie, właściciele stacji narciarskich. Kto daje najwięcej kasy na rzecz FIS z tytułu transmisji zawodów firmowanych przez FIS? Sądzę, że telewizje, ale mogę się mylić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tak napiszę z własnego doświadczenia :) Od roku borykam się z kontuzją kolana nie wiem czy jest to przez carving czy nie ale mniejsza z tym.... W wyniku moich ubiegłorocznych doświadczeń zauważyłem, że kolana bardziej mnie bolały po dniu jazdy techniką ślizgową niż po dniu jazdy na krawędziach. Raz po przejeździe giganta w którym ledwo się mieściłem i kilkakrotnie na lodzie zastosowałem technikę ślizgową kolana bolały mnie niesamowicie już po przejechaniu lini mety. Jazda techniką ślizgową po bardzo twardych stokach wg. mnie wcale nie jest dobra dla naszych stawów. Problem ze zmianą promienia powstał przez austriackich naukowców którzy na wiosnę przeprowadzili badania na jednym z lodowców i w wyniku tych badań stwierdzili, że wydłużenie nart, zwiększenie promienia i obniżenie powierzchni stania znacząco poprawia bezpieczeństwo i zmniejsza ilość kontuzji. Pan H ..... :) uwierzył tym badaniom natychmiast i postanowił od razu zadziałać. Zastanawia mnie tylko dlaczego nie ma żadnych zmian w slalomie? I kolejne pytanie dlaczego jeśli jest tak niebezpiecznie nie zmienić regulaminu GS i zmniejszyć rozstawu bramek przez co zmaleje prędkość i występujące przeciążenia? Jeszcze nie widziałem, żeby na GS równoległym ktoś złapał poważną kontuzję. Może narciarstwo robi się pod publiczność, a gdy jest zbyt wiele kontuzji ktoś próbuje zagłuszyć własne sumienie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tak napiszę z własnego doświadczenia :) Od roku borykam się z kontuzją kolana nie wiem czy jest to przez carving czy nie ale mniejsza z tym.... W wyniku moich ubiegłorocznych doświadczeń zauważyłem, że kolana bardziej mnie bolały po dniu jazdy techniką ślizgową niż po dniu jazdy na krawędziach. Raz po przejeździe giganta w którym ledwo się mieściłem i kilkakrotnie na lodzie zastosowałem technikę ślizgową kolana bolały mnie niesamowicie już po przejechaniu lini mety. Jazda techniką ślizgową po bardzo twardych stokach wg. mnie wcale nie jest dobra dla naszych stawów. Problem ze zmianą promienia powstał przez austriackich naukowców którzy na wiosnę przeprowadzili badania na jednym z lodowców i w wyniku tych badań stwierdzili, że wydłużenie nart, zwiększenie promienia i obniżenie powierzchni stania znacząco poprawia bezpieczeństwo i zmniejsza ilość kontuzji. Pan H ..... :) uwierzył tym badaniom natychmiast i postanowił od razu zadziałać. Zastanawia mnie tylko dlaczego nie ma żadnych zmian w slalomie? I kolejne pytanie dlaczego jeśli jest tak niebezpiecznie nie zmienić regulaminu GS i zmniejszyć rozstawu bramek przez co zmaleje prędkość i występujące przeciążenia? Jeszcze nie widziałem, żeby na GS równoległym ktoś złapał poważną kontuzję. Może narciarstwo robi się pod publiczność, a gdy jest zbyt wiele kontuzji ktoś próbuje zagłuszyć własne sumienie.

gwoli wyjasnien; to ze musisz sie ratowac, znaczy zer automatycznie narazasz sie na wieksze przeciazenia , wiec tu jest odwieczny dylemat co jest pierwsze ; kura czy jajko. ot taki klasyczny blad rozumowania po drugie - jezeli jest to prawda, ze jazda zeslizgiem "wiecej boli=obciaza", to zwiekszenie dlugosci nart i promienia (co utrudnia jazde na krawedzi) powinno wlasnie byc bardziej szkodliwe dla twoich kolan.................. to takie dygresje logicznego myslenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o logikę- to tą samą trasę pokonasz szybciej na krawędzi czy ześlizgiem? Im większa prędkość w skręcie tym większe przeciążenia. Praw fizyki pan nie zmienisz... Pozdr Marcin

To nie jest takie proste. Przy jeździe na krawędzi, przeciążenie zmienia się płynnie. Dzięki czemu nie powoduje kontuzji. Na nie wiem jak długich i prostych nartach, zawodnicy i tak będą przechodzili od wymuszonego ześlizgu do jazdy na krawędzi. I w tych momentach przeciążenie wzrasta skokowo do absurdalnie dużych wartości. Wystarczy obejrzeć fotografie poklatkowe z zawodów giganta. Wszyscy zawodnicy twierdzą, że promień 27 metrów w gigantkach jest za duży i powoduje kontuzje. Odpowiedzią FISu nie jest zmniejszenie promienia tylko radykalne jego zwiększenie. To dokładnie pokazuje stosunek działaczy do zawodników i ich zdrowia. Często powtarza się zarzut, że przy mniejszych promieniach nart, prawie nie ma różnic czasowych pomiędzy zawodnikami. Żeby były, wystarczy:
  • jak pisał Eqiupe zmniejszyć odległości pomiędzy bramkami,
  • ustawiać je trochę bardziej ciekawie.

..., chętnie popatrzę na nowe wyzwania dla światowej czołówki. Może, w końcu, to umiejętności przejazdu w nowych warunkach, a nie przypadek i drobny błąd, będą decydować o zwycięstwie. ...

A ja nie chcę oglądać, jak najlżejszy i najlepszy technicznie Ted Ligety przegrywa z zawodnikami o klasę gorszymi, ale cięższymi od niego o 20 kilogramów. Bo na nartach o promieniu 35 metrów nie będą decydowały umiejętności, tylko masa. Tak twierdzą zawodnicy, a nie wiem dlaczego, ale jakoś wierzę im, a nie działaczom FISu!!! Tyle przemyśleń kibica... :) Tadek

Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 31 październik 2011 - 19:43

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest takie proste. Przy jeździe na krawędzi, przeciążenie zmienia się płynnie. Dzięki czemu nie powoduje kontuzji. Na nie wiem jak długich i prostych nartach, zawodnicy i tak będą przechodzili od wymuszonego ześlizgu do jazdy na krawędzi. I w tych momentach przeciążenie wzrasta skokowo do absurdalnie dużych wartości. Wystarczy obejrzeć fotografie poklatkowe z zawodów giganta.

Oczywiście, to nie takie proste i ja szczerze mówiąc nie podejmuje się odpowiedzi jaki typ przeciążenia jest gorszy, szczególnie na zawodniczym poziomie :)

Wszyscy zawodnicy twierdzą, że promień 27 metrów w gigantkach jest za duży i powoduje kontuzje. Odpowiedzią FISu nie jest zmniejszenie promienia tylko radykalne jego zwiększenie. To dokładnie pokazuje stosunek działaczy do zawodników i ich zdrowia. [...] Tak twierdzą zawodnicy, a nie wiem dlaczego, ale jakoś wierzę im, a nie działaczom FISu!!! Tyle przemyśleń kibica... :) Tadek

Tu myślę że też nie jest tak prosto. Moim zdaniem obie strony posługują się tym argumentem, bo to dobrze brzmi. A moim zdaniem zawodnicy nie chcą żadnych ograniczeń w sprzęcie, tak żeby po prostu jak najszybciej zjechać na dół. Sprzętowo wyeliminować błędy techniczne czy też przyczyny ich powstawania. Z drugiej strony FIS, żeby te błędy wymusić, wprowadza takie a nie inne ograniczenia, bo zawody muszą być ciekawe. A każdy opowiada o zdrowiu. Ja powiem- zobaczymy po sezonie 2012/2013. Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę jeszcze raz. Obojętne czy sprzęt będzie odpowiadał zawodnikom czy działaczom FIS należy...........zmienić formułę zawodów. Nie ma żadnej optycznej różnicy dla oglądającego gigant, amatora czy na mecie różnica wynosi 0,01 sek czy 2 sekundy. Mnie najbardziej bawi komentarz jednego pana z telewizora który zawsze widzi jakieś błędy a na dole okazuje się, że wynik był świetny. Z kolei wychwalając innego zawodnika okazuje się, że jego czas nie był dobry. Mówi o tym profesjonalny ( bierze kasę:)) komentator i były zawodnik .(nie mam na myśli Marcina Szafrańskiego a tego od "szkolny błąd-górna narta:D"). Jak mają się w tym połapać amatorzy??? Te zawody zaczynają być nudne jak F1. Może to powinny być wyścigi równoległe?, może jakieś inne pomysły? Wierzę w ludzką inwencję. Powinno poszukać się nowych rozwiązań w tym kierunku a może jeszcze jakimś innym. Sprzęt nie jest całym złem a wręcz przeciwnie. To dzięki taliowanym nartom, dyscyplina odżyła i nie wiadomo dlaczego tu, pewni panowie upatrują problemu. Wszyscy zawodowi sportowcy muszą mieć wkalkulowane w swoją pracę większe ryzyko kontuzji i jak widać w tym przypadku to oni walczą z kapeluchami siedzącymi w ciepłych gabinetach którzy lepiej wiedzą co jest dla nich (zawodników) dobre. aaa. byle by Ci Panowie nie wymyślili noty za styl:D

Użytkownik Harpia edytował ten post 31 październik 2011 - 21:11

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... aaa. byle by Ci Panowie nie wymyślili noty za styl:D

Czemu nie??? :D Już to wymyślili Japończycy... Fajne zawody, ale oczywiście nie mogą zastąpić normalnych slalomów czy gigantów... No i żeby nie mieszać jednego z drugim!!! Tadek PS. Ciekawe czy duża ilość Azjatów przepięknie jeżdżących, jest wynikiem wieloletniej tradycji rozgrywania zawodów "na styl" w których biorą udział setki narciarzy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkladam kij w mrowisko. Widzę tu totalną krytykę wszelkich zmian w konstrukcji nart i zmian technicznych w rozgrywanych konkurencjach. Po kilku latach jeżdząc karwingowo i tylko karwingowo w ostatnim sezonie wróciłem do jazdy bardziej tradycyjnej . Okazało się , ze osiągane prędkości (czysty skręt karwingowy) zaczynały być dla mnie niebezpieczne. Jazda na krawędzi to jazda jak po szynach.Jesli ciało jest mniej zgrane z ruchem po łuku zaczynamy odczuwać duże napięcia. Tramwaj , pociąg na zakręcie wiemy , że nieco "rzuca" . Bo to jadący sztywny blok .Tak jest z przeciętnym narciarzem. Nawet zawodnicy nie wytrzymują sił działających na ich ciało (rotacje ). Bardzo dużo szkody wyrządza jazda z "równoleglym ustawieniem ciała do osi podłuznej nart". Myślę , ze nie chodzi tu o zawodników, ale o nas narciarzy. Oj porobiło się przez te narty (taliowane). Jak stok lekko rozjeżdżony ....to koniec jazdy. Warto przeczytać treść wywiadu z A. Bachledą (skionline) Twierdzi, ze skupienie się tylko na nartach mocno taliowanych i technice karwingowej spowodowały regres w jego postępach. Nie wiem co czują zawodnicy jadąc drugą fazę obslizgiem, ale wiem,że obslizg jest wykonany w odciążeniu a tylko ułamek sekundy to mocne wejscie na krawędz aby narty od razu chwyciły nowy kierunek łuku. Obslizg jest zawsze w linii prostej. To tak jak cialo w ruchu po okręgu porusza się gdy przestanie dzialać siła dośrodkowa. Ciało porusza się po stycznej do okręgu. Jesli inaczej to żle zawodnik jedzie. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak w każdym zawodowym sporcie - zmiany muszą być by zadowolić kibiców, a co za tym idzie możnych tego świata. w dzisiejszych czasach liczy się tylko kasa a na zdrowie sportowców nikt już chyba nie patrzy bo ci też zarabiają całą furę euro ( przynajmniej ci najlepsi). były zmiany w prawie każdej dyscyplinie sportu. w piłce nożnej takie piłki zaczęli produkować że bramkarze protestowali że nie da sie ich złapać :) , siatkówka to też piłki. lekkoatletyka - oszczep - ileż to razy zmieniano środek ciężkości oszczepu? kilka razy. skok o tyczce? też zmiana twardości tyczek.skoki narciarskie ( kombinezony, dł nart do wagi i jakieś tam teraz parametry wiatru do czegoś tam:) ), zobaczmy też co dzieje się w sportach motorowych - też ciągle zmiany. sportowcy zawsze protestowali ale władze europejskie czy swiatowe maja to gdzieś! świat idzie do przodu. a co za tym idzie trzeba się przestawiać , zmieniać techniki. nawet w zwykłym życiu takiego szaraczka jak ja, co jakiś czas jest nowinka techniczna ( zmiana tel kom :) ) i co? i znowu muszę się uczyć! człowiek to takie stworzenie że zawsze będzie narzekać , a na końcu i tak się do wszystkiego dostosuje :) albo przyzwyczai tak czy inaczej możemy sobie tylko pogadać "co jest dobre , a co złe" . i TO JEST FAJNE:):):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niko130 Nikt nie zabrania Ci na taliowanej narcie jeździć tradycyjnie. Jak wiesz nie ma z tym problemu. Nie da się jednak na ołówkach jeździć "karwingowo" Dlaczego jesteśmy traktowani nie równo? rsowa Nie jestem przeciwko zmianom. Także je lubię. Proponuję natomiast aby poszły w stronę braku ograniczeń:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...