Ischgl-rowerowe eldorado-wyjazd wrześniowy-kto chętny?

[JurekByd]

Planujemy wybrać się w drugim tygodniu września (10.09-17.09) na rowery do alpejskiej mekki "mountain-bikerów",czyli słynnego Ischgl,które to wraz z wolnocłowym ,szwajcarskim Samnaun tworzy region Silvretta,gdzie jest do dyspozycji ponad 1000 km rowerowych tras o różnym stopniu trudności - http://area3.interma....asp?ort=Ischgl Dzięki zakupieniu SILVRETTA CARD (50 euro/7 dni )- http://www.ischgl.co...rd-tirol.de.htm mamy możliwość korzystania bez ograniczeń z wszystkich urządzeń wyciągowych,zarówno od strony Ischgl,jaki i Samanaun - transport rowerów jest też wliczony w ten "karnet" i można się z nimi dostać na samą górę,czyli na prawie 2900 mnpm,co znacznie ułatwia eksplorowanie dostępnych tras.Po wyczerpującym dniu na 2 kółkach możemy odprężyć się w kilku basenach,leżących w dolinie Paznauntal (również gratis dla posiadaczy SILVRETTA CARD ) Ponadto karta ta obowiązuje również w całej dolinie Paznauntal (Kappl,See,Galtur ) oraz sąsiednim Montafonie ,można również korzystać za darmo z całej komunikacji publicznej w dolinie. Poniżej parę filmików pokazujących możliwości tego regionu : Wyruszamy busem z Bydgoszczy,jedziemy przez Niemcy-gdyby była taka potrzeba możemy jechać przez Poznań , czy Wroclaw.Przy pełnej obsadzie auta powinniśmy zmieścić się w 1000 zł (dojazd,noclegi w apartamentach w samym Ischgl,karnety na wyciągi i baseny - SILVRETTA CARD ) Jak byłoby duże ciśnienie na narty to w sumie niedaleko ( 130 km od Ischgl ) działa jedyny, czynny tylko latem lodowiec we Włoszech - Passo di Stelvio ..... Więc....skiforumowi bikerzy - kto chętny ?

[Jarda]

Kusisz Jureczku, oj kusisz ;-)

[Iven]

Z taaaaaakim sprzętem tylko w taaaakie trasy można też przyoszczędzić te 50 jurków i dygać pod górkę na dwóch kółkach ,a nie wozić d.. 4 litery w wyciągu:p Ps. ja liżę rany po piątkowym uślizgu na asfalcie

[TurboDymoMan]

Pytanie - nie moje, ale znajomego który tu nie jest zalogowany, acz zainteresował go temat: "Tak z ciekawości możesz zapytać co mają w planach downhil, trial czy normalne MTB?"

[jan koval]

Pytanie - nie moje, ale znajomego który tu nie jest zalogowany, acz zainteresował go temat: "Tak z ciekawości możesz zapytać co mają w planach downhil, trial czy normalne MTB?"

???????????????????????????????? czy "trial" mialo byc "trail"?

[Jarda]

czy "trial" mialo byc "trail"?

http://pl.wikipedia..../Trial_rowerowy Zdravim ;-)

[jan koval]

http://pl.wikipedia..../Trial_rowerowy Zdravim ;-)

to jest okreslenie zawodow a nie warunkow jazdy na mtbk. w sensie nie-zawodowym ( a o takim wyjezdzie jest mowa) trial nie ma znaczenia praktycznego (oznacza probe). trail natomiast , oznacza jazde po trasach, w roznorakim terenie

[TurboDymoMan]

chłopaki, litości! znajomy sie zaciekawił, zadał mi pytanie mailem to przeklepałem! ja sie na tym nei znam

[Iven]

Gdy rozmawiałem z Jurasem o tym wyjeździe i charakterze jazdy to chodziło mu o to co obrazuje 2 i 3 filmik , a nazywajcie sobie to jak chcecie;)

[jan koval]

Gdy rozmawiałem z Jurasem o tym wyjeździe i charakterze jazdy to chodziło mu o to co obrazuje 2 i 3 filmik , a nazywajcie sobie to jak chcecie;)

nie chce sie upierac, ale gdy z kims wyjezdzam, chce wiedziec dokladnie, jaki rodzaj mtnb bedzie uprawiany, zeby 1/ wziac odpowiedni rower 2/ wziac co najmniej nastepna pare oppon na inne warunki obecnie amatorskie ujezdzanie na mtnb z bardzo grubsza dzieli sie na x-country; czyli podjazd, wspinaczka, zjazd w dol mw rowno downhill do kazdego sa inne rowerty (czy my to skads znamy, np ze stokow???) ale faktem jest, ze jezeli wezmiesz typowy x-c mtnb to jeszcze downhill zjedziesz, natomiast jak ktos powie - jedziemy na downhill a w rzeczywistosci bedzie to x-c, to bedziesz klal jak zaraza..............

[hanka1]

Miło zobaczyć wasze uśmiechnięte i szczęśliwe buźki Jak widać na zdjęciach dopisała nie tylko pogoda A wścieklakiem.....to proszę nie straszyć :eek:

[jan koval]

ladny wyjazd, ladna sceneria....

Użytkownik jan koval edytował ten post 04 październik 2011 - 02:05

[Jarda]

Siema :-) Fajnie, że i innym spośród userów tego forum udzielają się te nasze wspólne, rowerowe "letnie zboczenia" ;-) Najbardziej zazdroszczę tego iście "lodowego" zdarzenia z ostatniej foty - mam nadzieję, że i mnie będzie dane to przeżyć w przyszłym roku, a tymczasem przed chwilką właśnie wróciliśmy z zajefajnej bike-tury po niedostępnych zakątkach lesistych grani Beskidu Śląskiego i Żywieckiego. Było mega ! Zdravim :-)

[hanka1]

No to jest czego zazdrościć. Beskidy są cudowne, zaliczyłam je kiedyś wzdłuż i wszerz, co prawna zu Fuss, ale mogę sobie wyobrazić uroki waszej eskapady, pozdrówka

[hanka1]

..oj Hanka , strach ma wielkie oczy a wścieklak tak niewinnie wygląda że aż czasami bywa za ...słodki (....) serdecznie pozdrawiami do zobaczenia

"Wypijmy za błędy, za błędy na górze Niech wyjdą na dobre zmęczonej naturze" do zobaczyska:)

[JurekByd]

Odgrzewam temat-w zeszłym roku nie udało się zebrać kompletu-może w tym się uda.Termin i koszty w zasadzie bez zmian-do małych korekt oczywiście.Można też rozważyć klasyczną 4-dniówkę zamiast tygodnia-wszystko do ustalenia,jeśli będą bikerzy :-)

[Jarda]

@ Juras Klasyczna 4-ro dniówka byłaby bardziej "zjadliwa" dla większości. Tak myślę. A ponadto (prawdopodobnie) miałbym kilku chętnych Opolaków na taki bike'owy wypad po górkach ... Zdravim :-)