Skocz do zawartości

Wiązania 10 DIN, czy to oznacza że tylko do 100 kilogramów?


keicam

Rekomendowane odpowiedzi

Do napisania wątku skłonił mnie między innymi " przypadek" forumowicza 180 cm, 85 kg na skali 5, który martwił się że narty które chce kupić mają wiązania 11 DIN. Już na wstępie zakładał że musi dokupić mocniejsze! Przecież Gajowy1 również uczestniczyłeś w tej dyskusji! Czy uważasz że miał rację?

No cóż mój błąd, myślałem że na stoku i może na tym forum większość jest jednak mniej doświadczona. Swoje mylne przekonanie zbudowałem na dosyć dużym zainteresowaniu forumowiczów działem Dobór NART. Myślałem że może jednak są jeszcze w naszym kraju ludzie co nie wiedzą wszystkiego lepiej! Moja wina. Przyjmuję do wiadomości że tabele są przez producentów SPECJALNIE zaniżane, pewnie robią tak bo się kompletnie nie znają na tym kto i jak jeździ na nartach, mimo tego że produkują wiązania! Pewne jest, że robią tak bo nie lubią POLAKÓW! Niech im się wypina!!!
Wszyscy, którzy w tym sezonie zaczęli jeździć na krawędziach, czyli DYNAMICZNIE i stali się ekspertami:
Kręćcie wiązania na maxa, lub kupcie specjalne, zawodnicze! ( np.10-18 DIN)
Nie słuchajcie mnie bo jestem niewiarygodny. (w jednym poście napisałem przecież że ważę ponad sto kilo, a w drugim że prawie sto dwadzieścia).
Moje uwagi to SPISEK, który ma za zadanie obniżyć naszą fenomenalną, mocarstwową, popartą licznymi sukcesami, pozycję w sporcie alpejskim, a co za tym idzie ogólnie wysoką kulturę uprawiania tego sportu, którą widzimy codziennie na stokach!

Użytkownik keicam edytował ten post 18 luty 2011 - 09:43

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

... No a ELVIS żyje! ...


No a co? MOŻE NIE ŻYJE??????? :|

A w temacie to po co tyle złości? Temat dla mnie interesujący na przyszłość tylko prowadzony w sposób męczący.
Jestem mało doświadczony i jeżdżę na ustawieniach z tabeli, póki co nie zauważyłem żeby mi się narty wypinały bez powodu, a jak się wypinają to bez specjalnych szarpnięć itp. Wcale nie uważam że ustawianie siły wypięcia wg tabel jest czymś złym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do napisania wątku skłonił mnie między innymi " przypadek" forumowicza 180 cm, 85 kg na skali 5, który martwił się że narty które chce kupić mają wiązania 11 DIN. Już na wstępie zakładał że musi dokupić mocniejsze! Przecież Gajowy1 również uczestniczyłeś w tej dyskusji! Czy uważasz że miał rację?


Mógłbyś podrzucić link do tego wątku? Z miłą chęcią go przeczytam i zobaczę kto i co w nim napisał.
Żeby nie było- osobiście uważam że 11DIN jest całkowicie wystarczające dla prawie wszystkich narciarzy jeżdżących rekreacyjnie po przygotowanych trasach. A i tabelce Markera ufam i stosuję dla siebie, szczególnie że mieszczę się w zakresie poniżej 95kg.
Pozdr
Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do napisania wątku skłonił mnie między innymi " przypadek" forumowicza 180 cm, 85 kg na skali 5, który martwił się że narty które chce kupić mają wiązania 11 DIN. Już na wstępie zakładał że musi dokupić mocniejsze! Przecież Gajowy1 również uczestniczyłeś w tej dyskusji! Czy uważasz że miał rację?


Oczywiście, że jego obawy były zupełnie nieuzasadnione, ja tam odniosłem się wyłącznie do twoich ustawień.

No cóż mój błąd, myślałem że na stoku i może na tym forum większość jest jednak mniej doświadczona. Swoje mylne przekonanie zbudowałem na dosyć dużym zainteresowaniu forumowiczów działem Dobór NART. Myślałem że może jednak są jeszcze w naszym kraju ludzie co nie wiedzą wszystkiego lepiej! Moja wina. Przyjmuję do wiadomości że tabele są przez producentów SPECJALNIE zaniżane, pewnie robią tak bo się kompletnie nie znają na tym kto i jak jeździ na nartach, mimo tego że produkują wiązania! Pewne jest, że robią tak bo nie lubią POLAKÓW! Niech im się wypina!!!
Wszyscy, którzy w tym sezonie zaczęli jeździć na krawędziach, czyli DYNAMICZNIE i stali się ekspertami:
Kręćcie wiązania na maxa, lub kupcie specjalne, zawodnicze! ( np.10-18 DIN)
Nie słuchajcie mnie bo jestem niewiarygodny. (w jednym poście napisałem przecież że ważę ponad sto kilo, a w drugim że prawie sto dwadzieścia).
Moje uwagi to SPISEK, który ma za zadanie obniżyć naszą fenomenalną, mocarstwową, popartą licznymi sukcesami, pozycję w sporcie alpejskim, a co za tym idzie ogólnie wysoką kulturę uprawiania tego sportu, którą widzimy codziennie na stokach!


I to niestety jest ilustracja trollowania, rzucasz hasłami które ty sam tylko wywołujesz - o co chodzi z tymi Polakami? Spiskiem? Sportem alpejskim?!
Nikt poza tobą tego nie porusza ani nie pisze też, żeby kręcić wiązania na maksa czy o zawodniczych wiązaniach.


Mógłbyś podrzucić link do tego wątku? Z miłą chęcią go przeczytam i zobaczę kto i co w nim napisał.
Żeby nie było- osobiście uważam że 11DIN jest całkowicie wystarczające dla prawie wszystkich narciarzy jeżdżących rekreacyjnie po przygotowanych trasach. A i tabelce Markera ufam i stosuję dla siebie, szczególnie że mieszczę się w zakresie poniżej 95kg.
Pozdr
Marcin


W moim poście #26 jest link.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, nikt w sumie nie powiedział autorowi wątku że mu skali zabraknie, spoko :)
A swoją drogą- tabelka to w sumie punkt wyjścia (jeśli wiązań nie ustawiamy na maszynie). Skoro nie cierpisz na niepotrzebne wypięcia to jest OK. A jeśli byś cierpiał to rada gajowego byłaby w sam raz :) Każdy po prostu patrzy przez pryzmat własnych doświadczeń.
A w ramach anegdoty- kiedyś przez kilka sezonów myślałem że wzór waga/10 jest dla mnie prawidłowy i długo jeździłem w wiązaniach ustawionych na 8 (to w czasach jak podchodziłem pod 78 kg). W sytuacjach krytycznych wiązania wypinały, więc może różnica 1 DIN nie jest aż tak bardzo krytyczna?
Pozdr
Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne bocian74,( Marcin)
oczywiście że nie jest, tym bardziej im lepiej się jeździ! Wszystko rozbija się o to, że, według mnie, panuje ogólna tendencja do przesadzania ze sztywnością wypięcia wśród nowicjuszy i średniaków, oraz z ich oceną własnych umiejętności! Patrząc na stoku ilu gości jeździ (szczególnie) na RC4 i jak czasem to robią, chce mi się śmiać, lecz kiedy usiądą na kanapie obok mnie i widzę co mają porobione z wiązaniami to blady strach! Wyobraź sobie sytuację w której tak "uzbrojony" narciarz wjeżdża np. w Twoją żonę lub dziecko. Czy wtedy lepiej żeby miał DIN-y ustawione dynamicznie czy tabelkowo?

Maciek.keicaM

Użytkownik keicam edytował ten post 18 luty 2011 - 10:47

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie sytuację w której tak "uzbrojony" narciarz wjeżdża np. w Twoją żonę lub dziecko. Czy wtedy lepiej żeby miał DIN-y ustawione dynamicznie czy tabelkowo?


Mam mieszane uczucia. Szczególnie jeśli zestawić ten scenariusz z lecącą bezwładnie z dużą prędkością przedwcześnie wypięta nartą :)
Osobiste odczucie (być może mylne) mam takie, że zbyt mocno dokręcając wiązania zagrażamy głównie sobie. dokręcając za lekko- możemy zagrażać także innym. Gdzie jest optimum? Tego się niestety nie da wyznaczyć tabelką, maszyną czy doświadczeniem. Zawsze można trafić na sytuacje nietypową, w której aktualne ustawienie zawiedzie.
Pozdr
Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego zmierzam Marcin,
- jeśli jesteś laikiem, uwierz w to co napisane, ktoś to zbadał, zrób tak jak chciał, ani za lekko ani za mocno! Wystarczy w 95% sytuacji na stoku. Doświadczonym i zaawansowanym, a przede wszystkim świadomym tego co chcą zrobić i po co, nie dedykowałem tego wątku, a najbardziej na mnie "naskoczyli". Bo oni robią inaczej!
Sam napisałeś:
"A w ramach anegdoty- kiedyś przez kilka sezonów myślałem że wzór waga/10 jest dla mnie prawidłowy i długo jeździłem w wiązaniach ustawionych na 8 (to w czasach jak podchodziłem pod 78 kg)"

Wątek "dedykuję" tak myślącym narciarzom może się czegoś nauczą!

Użytkownik keicam edytował ten post 18 luty 2011 - 11:17

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee... bijeta sie o glupie 10 DIN :) Szczeka mi opadla jak zobaczylem narty zawodnikow PS (zjazd w ValGardenie) i skale OD 18 DO 40...

Ok, ok ze zdrowiem nie ma zartow wiec 7 czy 10 moze byc wazne.


no tak... ale w ich wypadku przed wiązaniami 'wypinają' sie kości piszczelowe..... ;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do: Gajowy01

Masz 2500 postów, 700 podziękowań, na tym forum jesteś ekspertem!

Czy nie czujesz że wysyłając przesłanie pt "tabelki są nie dobre bo zaniżają" wpływasz na czyjeś decyzje? Czy to nie jest "trollowanie"? niedawno napisałeś żeby "pobyć w cudzych butach" czyli postawić się w czyjejś sytuacji.

Postaw się w sytuacji laika, myślącego że 10 DIN, to 100 kg, który przeczyta Twoje przesłanie. Jak myślisz czy będzie sobie zawracał głowę przeglądaniem tabelek? Może i "ukwieciłem" mojego posta, ale pisząc w prostych słowach; Czy uważasz że 80-cio kilogramowy" rekreant" facet np z Warszawy, spędzający w Białce 7 dni w roku, powinien mieć wiązanie ustawione na 8 DIN? Oglądam często narty sąsiadów z wyciągu i zapewniam Cię że jest to nagminna praktyka!
Swoimi eksperckimi wypowiedziami, oraz jego błędnym przeświadczeniu (że 10 DIN, to 100 kg) utwierdzasz go w przekonaniu że ma rację!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę może odbiegnę od tematu, ale widziałem kilka paskudnych kontuzji wśród osób, którym wiązanie nie wypięło się ale nie w podczas upadku w trakcie jazdy ale w kolejce do wyciągu i w ten sposób kolano znalazło się w miejscu, w którym zazwyczaj posiada je bocian. W serwisach, w których bywałem serwisanci korzystają jak najbardziej z tabel a nawet odbierają od klientów oświadczenia z własnoręcznym podpisem dot. podstawowych parametrów jak waga, wzrost, umiejętności, rozmiar skorupy i chyba wiek. Nastawy wiązań 1 din= 10 kg są potocznie nazywane nazywane żartobliwie nastawami "po góralsku" Kto nie korzysta z tabel chyba wie co robi i dokonuje tego na własną odpowiedzialność.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę może odbiegnę od tematu, ale widziałem kilka paskudnych kontuzji wśród osób, którym wiązanie nie wypięło się ale nie w podczas upadku w trakcie jazdy ale w kolejce do wyciągu i w ten sposób kolano znalazło się w miejscu, w którym zazwyczaj posiada je bocian. (...)


Biedny bocian ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do: Gajowy01

Masz 2500 postów, 700 podziękowań, na tym forum jesteś ekspertem!

Czy nie czujesz że wysyłając przesłanie pt "tabelki są nie dobre bo zaniżają" wpływasz na czyjeś decyzje? Czy to nie jest "trollowanie"? niedawno napisałeś żeby "pobyć w cudzych butach" czyli postawić się w czyjejś sytuacji.

Postaw się w sytuacji laika, myślącego że 10 DIN, to 100 kg, który przeczyta Twoje przesłanie. Jak myślisz czy będzie sobie zawracał głowę przeglądaniem tabelek? Może i "ukwieciłem" mojego posta, ale pisząc w prostych słowach; Czy uważasz że 80-cio kilogramowy" rekreant" facet np z Warszawy, spędzający w Białce 7 dni w roku, powinien mieć wiązanie ustawione na 8 DIN? Oglądam często narty sąsiadów z wyciągu i zapewniam Cię że jest to nagminna praktyka!
Swoimi eksperckimi wypowiedziami, oraz jego błędnym przeświadczeniu (że 10 DIN, to 100 kg) utwierdzasz go w przekonaniu że ma rację!


Ale z kim ty dyskutujesz? Z jakimiś tezami które wyłącznie sam stawiasz!
Ja nic podobnego jw. nie napisałem!
Raz się odniosłem konkretnie do twoich ustawień - przy założeniu 120 kg itd. - że moim zdaniem masz za lekko. choć w sumie nie wiadomo w końcu ile masz.
Mnie wychodzi, z tej tabelki że powinieneś mieć więcej - i tyle (!!!)

Dorzuciłem ogólną tezę, którą jeszcze raz powtórzę:
Wg mnie ogólna zasada jest taka, że początkującym lepiej ustawić oczko niżej, a jeżdżącym szybko oczko wyżej.
więcej tu:
http://www.skiforum....5815#post345815

Dla mnie EOT.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoimi eksperckimi wypowiedziami, oraz jego błędnym przeświadczeniu (że 10 DIN, to 100 kg) utwierdzasz go w przekonaniu że ma rację!

Ale przecież Gajowy nigdzie nie napisał że 1 DIN = 10kg! Sugerował żebyś ty, przy 120kg podkręcił wiązania do 9-10, co nie pasuje przecież do tej zasady!

Biedny bocian ;)

No właśnie. Gdzie ja mam to kolano zazwyczaj? :) Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście również stosuję taką zasadę. Przyznam, że do tej pory nie zawiodłem się. Moi bliscy i znajomi, którym ustawiam wiązania również, tak sądzę :).

tak jak Harpia, ustawiam tyl nieco luzniej. na pocz sezonu przod 11, tyl 10. po kilku dniach 12/11. waga 83kg skorupa 315/313 co nie znaczy ze polecam takie nastawy i wzor 1DIN = 7kg........... ogolnie , ODPOWIEDNIO ustawiony DIN na pewno nie wypnie narty w jakies zupelnie przypadkowej sytuacji. a ludzie, ktorzy potrzebuja wiecej DIN o tym wiedza i sami sobie to podkreca...........
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawienie DIN zalezy od wagi, to kazdy wie. A nie jest 1 do 1 bo w zaleznosci od wzrostu i dlugosci buta, inne sa dzwignie, wiec ustawienie wiazan trzeba modyfikowac Dodatkowo tabele przewiduja agresywnosc jazdy i mamy typy 1,2,3, 3+ Wychodzi sie poza nie na wlasne ryzyko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Witam, wydaje mi się że na takie pytanie "Spec" można odpowiedzieć tak: uważamy się za lepszych kierowców i narciarzy niż to wynika ze statystyk wypadków, oraz sportowych osiągnięć naszego kraju w narciarstwie alpejskim! Przekręcanie DIN na "maxa" ma sens w przypadku kiedy wynik jest ważniejszy niż zdrowie! Myślałem że taka zasada obowiązuje w sporcie wyczynowym! Zwróć uwagę że moi przedmówcy w tym wątku bardzo często doradzają również przy doborze nart pisząc "producent do Twojego wzrostu przewiduje... więc się tego trzymaj". Ci sami narciarze udowadniają że "producenci równają w dół" jeśli chodzi o tabele ustawienia siły wypięcia! Wychodzi na to, że ta sama firma wie jaką długość narty powinien wybrać narciarz, lecz kompletnie nie ma pojęcia jaką siłę wypięcia ustawić na wiązaniach!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak a kto by zatestowal wiazanie, jesli na max (wg skali) sprezyna by nie dzialala. Najbezpieczniej jest dzialac na srodku, a w reszcie IMO nie ma duzej roznicy, no moze poza najmniejszym ustawieniem (bo nienaprezona sprezyna moze dzialac inaczej, ale tu raczej tez jest zapas)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróćcie uwagę na to, że wartość nastawcza wiązań powinna być ustawiona na ok40-70% tego co jest na skali DIN. skręcanie na maxa daje tyle co nic bo sprężyna nie ma miejsca na zadziałanie.

Tak a kto by zatestowal wiazanie, jesli na max (wg skali) sprezyna by nie dzialala. Najbezpieczniej jest dzialac na srodku, a w reszcie IMO nie ma duzej roznicy, no moze poza najmniejszym ustawieniem (bo nienaprezona sprezyna moze dzialac inaczej, ale tu raczej tez jest zapas)

Hmm, tak mnie to trochę zastanawia. Wszyscy twierdzą że tak jest, ale czy z punktu widzenia producenta nie jest bez sensu produkować wiązania z nastawami które nie działają? Z punktu widzenia projektowego sensownie jest wyznaczyć na wiązaniu taką skalę, żeby prawidłowo działało także w skrajnych ustawieniach, pozostawiając dość luzu na sprężynie przy nastawie maksymalnej i odpowiednie napięcie wstępne przy nastawie minimalnej. Inne projektowanie nie ma dla mnie sensu. Pozdr Marcin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...