Bruner79 Napisano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 witam,chce opisac te sprawe,moze ktos bedzie w stanie mi pomoc..zakupilem w sklepie internetowym narty head iss model 2010,dwa tygodnie temu pojechalem na stok..po zjezdzie spogladam na narty a tam lifter odczepiony od narty,pod lifterem narta rozwarstwiona i wygieta do gory..sama plyta-lifter peknieta z przodu..zaznaczam-nie bylo upadku kolizji itp..na stoku normalne warunki-lod muldy snieg itp..reklamowalem narty do przedstawiciela head na polske firmy coolsport z krakowa,no i co,uszkodzenie mechaniczne-moja wina..niech mi ktos powie jak narta moze sie rozwarstwic pod wiazaniem?narty nawet sie zlamac nie da,jak narta race'owa moze ulec takiemu odksztalceniu?zamierzam oddac sprawe do rzecznika praw kons. oddam narty rzeczoznawcy,no i chyba napisze do head'a w austrii,powaznie mam wrazenie ze dziala to tak:kupiles,to tereaz won i nie zawracaj glowy,tak wlasnie traktuje sie klienta w polsce..moze ktos mial podobny przypadek z ta firma a moze ktos jest w stanie pomoc..nowe narty 5 min na nogach..a snieg na stokach..ehh.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
LAWINA Napisano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Jak możesz to wrzuć jakieś fotki tego uszkodzenia ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bruner79 Napisano 14 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Jak możesz to wrzuć jakieś fotki tego uszkodzenia ... narty sa jeszcze u nich,jak tylko wroca na pewno to zrobie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iven Napisano 14 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 możesz ich ostrzec ,że sprawę opisałeś na Skiforum i jeśli sprawę załatwią odmownie , to dowie się o tym "prawie cała " narciarska brać w Polsce . Niech się lepiej zastanowią czy wolą taką "antyreklamę", czy lepiej jest im wydać te marne 2 tys PLN , jako że media to "czwarta władza" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bruner79 Napisano 14 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 możesz ich ostrzec ,że sprawę opisałeś na Skiforum i jeśli sprawę załatwią odmownie , to dowie się o tym "prawie cała " narciarska brać w Polsce . Niech się lepiej zastanowią czy wolą taką "antyreklamę", czy lepiej jest im wydać te marne 2 tys PLN , jako że media to "czwarta władza" dokladnie tak zrobilismy ze sprzedawca,oni maja to w glebokim powazaniu,powiedzieli ze moge sobie pisac,zaskarazac,maja to gdzies,wg ich rzekomego rzeczoznawcy z austrii to uszkodzenie mechaniczne,nie do wiary..narty iss sie rozwarstwily i to moja wina..hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bruner79 Napisano 15 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 przed chwila rozmawialem z dzialem reklamacji firmy COOLSPORT oficjalnego dystrybutora marki head na polske,na moje pytanie dotyczace jak moze lifter odejsc od narty i jak moze on rozwarstwic narte pod nim(to nie jest mozliwe logicznie myslac i fachowo) grzecznie oznajmil ze on nie ma w tej sprawie nic do dodania,ze opinie wydal rzeczoznawca z austrii:Dmalo tego zwklakaja mi z odeslaniem nart,wiec dalej system dziala:kupiles to sie odwal;) nie proponuja zadnej ugody,twierdza ze to moja wina-uszkodzenie mechaniczne-a co to jest za okreslenie uszkodzenie mechaniczne?przeciez ja jezdzac na narcie oddzialowywuje na nia,dociskam itp itd..wiec czego dotyczy reklamacja nart?maja stac oparte o sciane w piwnicy i moze jak pod wplywem temperatury strzela i sie rozwarstwia to wtedy nie bedzie moja wina? pytanie zasadnicze:jak narta moze sie rozwarstwic?nawet jesli ktos mial upadek a to jest normalne,narty sa po to budowane i testowane zeby to wytrzymac,malo tego rozmawiajac z tym panem odnioslem wrazenie ze on w ogole nie ma pojecia o uszkodzeniu mojej narty,scisle zapiera sie ze to rzeczoznawca z heada z austrii odrzucil moja reklamacje,a reklamacja pewnie polegala na tym i jak on mi to sam powiedzial-coolsport zrobil notatke-pismo z opinia wyslal do rzekomej austrii a oni to odrzucili,narazie czekam na narty bo sa tak zajeci ze nie maja czasu ich odeslac,ide do rzeczoznawcy narciarskiego-moze ktos z opolskiego zna jakiegos bedzie szybciej;)rozmawialem wstepnie z jednym facetem ktory zajmowal sie sprzedaza nart,twierdzi ze narta nie ma prawa sie rozwarstwic,poza tym jesli ja nie mialem upadku,kolizji,narty jak nowe 5 min na nogach..samo mowi przez siebie,tylko pogratulowac tej firmi traktowania klienta:) P.S. a mialem swoje kochane rossi 8s i co mnie skusilo na iSS:D:D Użytkownik bruner79 edytował ten post 15 grudzień 2010 - 10:58 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arturoarturo Napisano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Ach,ciekaw jestem czy te narty trzymał w ręku rzeczoznawca,bo coraz częściej spotykam się z sytuacjami,że walą pieczątkę,która leży pod ladą :mad: i mówią " że za często prane w pralce",a ja tylko wypolerowałem buty,żeby z pełną kulturą oddać je do reklamacji.... Musisz mieć pewność ,że były w rękach kompetentnego rzeczoznawcy,bo takim numerem mają z głowy 99% reklamacji ,a tylko mała reszta walczy do końca. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bruner79 Napisano 15 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Ach,ciekaw jestem czy te narty trzymał w ręku rzeczoznawca,bo coraz częściej spotykam się z sytuacjami,że walą pieczątkę,która leży pod ladą :mad: i mówią " że za często prane w pralce",a ja tylko wypolerowałem buty,żeby z pełną kulturą oddać je do reklamacji.... Musisz mieć pewność ,że były w rękach kompetentnego rzeczoznawcy,bo takim numerem mają z głowy 99% reklamacji ,a tylko mała reszta walczy do końca. pozdrawiam nie wiem co to byl za rzeczoznawca,ale fakt jest taki:lifter nie ma prawa odejsc od narty,NAWET PODCZAS KOLIZJI,a tutaj odszedl..przy okazji rozwarstwiajac narte;) rozmawialem przed chwila z szefem -chyba z szefem-caly czas walcze,na pewno nie odpuszcze,2 tys droga nie chodzi,pzdr;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kefas123 Napisano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Pisz do Austrii, jak chciałem noski do Salomonów to w Polsce mnie olali a po interwencji w Austrii, za parę dni kurier przywiózł nowe noski, za free. Oczywiście to nie reguła ale warto spróbować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czarnes Napisano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Powiem Wam, że śmieszy mnie taka pozorna oszczędność firm. Teraz każdy kto chce kupić nowe narty zastanowi się, czy nie zostanie olany jak się coś stanie złego ze sprzętem. A kwota 2tys jest śmieszna dla firmy takiej jak HEAD. No cóż, ale co kto woli. Widać wizerunek firmy i produktu to rzecz nieistotna, a konkrencji na rynku zero :/ Sorki za ironię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
onwlkp Napisano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Wyglada na to ze maja klienta gleboko w d... Maja jakies swoje "widzi-misie" i tyle, a co wazniejsze sa odporni na Twoje rzeczowe argumenty. Nie przychodzi mi nic innego do glowy jak zachecic Ciebie do pisania do Austrii i liczyc na to, ze tam przynajmniej czesc pracownikow tej firmy wie co to "customer service". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 nie wiem co to byl za rzeczoznawca Poproś o jego dane Zresztą powinieneś chyba dostać jakąś oficjalną odpowiedź. Jak już tylko będziesz miał narty w łapie to zrób zdjęcia i wysyłaj do customer service Heada bezpośrednio. Pozdr Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bruner79 Napisano 15 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Poproś o jego dane Zresztą powinieneś chyba dostać jakąś oficjalną odpowiedź. Jak już tylko będziesz miał narty w łapie to zrób zdjęcia i wysyłaj do customer service Heada bezpośrednio. Pozdr Marcin owszem,poprosilem o dane rzekomego rzeczoznawcy na co uslyszalem:TAJEMNICA HANDLOWA;) pismo powinienem otrzymac bo narazie tylko telefonicznie zostalem poinformowany,oczywiscie sam do nich wydzwaniam,a narty?hehe moze w tym tyg mi wysla..w ogole paranoja:D no wiec jak juz wczesnie pisalem dodzwonilem sie dzisiaj do szefa chyba tej firmy,ktory obiecal zajac sie sprawa osobiscie..czekam na jego telefon..oznajmilem mu ze odczepienie sie liftera od narty nie jest uszkodzeniem mechanicznym,ciekawe co by bylo gdyby taka usterka pojawila sie gdzies na czarnej trasie i wywinalbym orla,pewnie tez uzasadniliby to tym ze uszkodzenie mechaniczne;)jesli mi ponownie odmowia udam sie do rzeczoznawcy,z oswiadczeniem do rzecznika,dobrze ze mam znajomych w DE napewno napisze do heada i zobaczymy..bede informowal na biezaco o postepach w sprawie Użytkownik bruner79 edytował ten post 15 grudzień 2010 - 15:43 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
onwlkp Napisano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 owszem,poprosilem o dane rzekomego rzeczoznawcy na co uslyszalem:TAJEMNICA HANDLOWA;) pismo powinienem otrzymac bo narazie tylko telefonicznie zostalem poinformowany,oczywiscie sam do nich wydzwaniam,a narty?hehe moze w tym tyg mi wysla..w ogole paranoja:D no wiec dodzwonilem sie dzisiaj do szefa chyba tej firmy,ktory obiecal zajac sie sprawa osobiscie..czekam na jego telefon..oznajmilem mu ze odczepienie sie liftera od narty nie jest uszkodzeniem mechanicznym,ciekawe co by bylo gdyby taka usterka pojawila sie gdzies na czarnej trasie i wywinalbym orla,pewnie tez uzasadniliby to tym ze uszkodzenie mechaniczne;)jesli mi ponownie odmowia udam sie do rzeczoznawcy,z oswiadczeniem do rzecznika,dobrze ze mam znajomych w DE napewno napisze do heada i zobaczymy..bede informowal na biezaco o postepach w sprawie Ameryki nie odkryli ze to uszkodzenie mechaniczne, tyle ze nie spowodowane na podstawie tego co piszesz, zlym uzytkowaniem narty, czy celowym jej zniszczeniem przez Ciebie.. Trzymam kciuki za powodzenie misji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 owszem,poprosilem o dane rzekomego rzeczoznawcy na co uslyszalem:TAJEMNICA HANDLOWA;) Znaczy się mogą ściemniać i nigdzie nart nie wysłali. Zanim się wykosztujesz na rzeczoznawcę, napisz maila ze zdjęciami do Heada. Pozdr Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bruner79 Napisano 15 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Znaczy się mogą ściemniać i nigdzie nart nie wysłali. Zanim się wykosztujesz na rzeczoznawcę, napisz maila ze zdjęciami do Heada. Pozdr Marcin narazie poczekam na tel od szefa..jesli do jutra sie nie odezwie,dzwonie do niego i zaczynam dzialac,widac ze sa bardzo pewni siebie,mam nadzieje ze sie uda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 [QUOTE;325954]Ameryki nie odkryli ze to uszkodzenie mechaniczne)[/QUOTE] Czy w tym head-zie uszkodzenie może też być elektryczne? . Mim zdaniem kolejność powinna być jak piszesz: szef Centrala Head Rzecznik praw Konsumenta - zwykle nie pomoże ale okresli procedurę i dokumenty do sprawy w sądzie. Rady są bezpłatne a postepowanie sądowe w sprawach 'klienckich' kosztuje jakieś drobne pieniądze, można też wystąpić o zwolnienie. Sąd. szacuje szanse na 95 % - sprawa jest ewidentna (coś jak buty używane do chodzenia po ulicy). Niestety sądy nie zawsze są rychliwe... Powodzenia! Użytkownik mig12345 edytował ten post 15 grudzień 2010 - 16:04 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
active therapy Napisano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Sprawa wydaje sie oczywista, nawet w najlepszych produktach zdarzaja sie wady ukryte, ktore moga sie uwidocznic dopiero po jakims czasie uzytkowania (nie powinno tak byc ale...). Oczywiscie nie widzialem tych nart oraz nie wiem jakie jest faktyczne uszkodzenie ale pewnym jest, ze nie powinno sie z narta nic dziac podczas normalnego jej uzytkowania. Sa to narty dla dobrze jezdzacych wiec aby pojechaly swoje musza byc docisniete i potrzebuja pradkosci - nie jest im to obce i do tego zostaly stworzone. Z tego co opisujesz, to powazna sprawa jest sposob potraktowania Ciebie przez osobe reprezentujaca Head'a na Polske - totalny brak 'customer service' (tak jak wczesniej juz bylo wspomniane). Chodzi o zalatwienie sprawy a nie wymigiwanie sie czy zwlekanie od jej zalawtienia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 Sprawa wydaje sie oczywista, nawet w najlepszych produktach zdarzaja sie wady ukryte, ktore moga sie uwidocznic dopiero po jakims czasie uzytkowania (nie powinno tak byc ale...). Oczywiscie nie widzialem tych nart oraz nie wiem jakie jest faktyczne uszkodzenie ale pewnym jest, ze nie powinno sie z narta nic dziac podczas normalnego jej uzytkowania. Sa to narty dla dobrze jezdzacych wiec aby pojechaly swoje musza byc docisniete i potrzebuja pradkosci - nie jest im to obce i do tego zostaly stworzone. Z tego co opisujesz, to powazna sprawa jest sposob potraktowania Ciebie przez osobe reprezentujaca Head'a na Polske - totalny brak 'customer service' (tak jak wczesniej juz bylo wspomniane). Chodzi o zalatwienie sprawy a nie wymigiwanie sie czy zwlekanie od jej zalawtienia.... prawdopodbnie chodzi o narty komorkowe (lifter) widzialem pare przypadkow naocznie, ze po zalozeniu wiazan i wpieciu buty - pyk, narta sie rozwarstwila...... tak ze nie jest to cos niespotykanego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lobo Napisano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 witam,chce opisac te sprawe,moze ktos bedzie w stanie mi pomoc..zakupilem w sklepie internetowym narty head iss model 2010,dwa tygodnie temu pojechalem na stok..po zjezdzie spogladam na narty a tam lifter odczepiony od narty,pod lifterem narta rozwarstwiona i wygieta do gory..sama plyta-lifter peknieta z przodu..zaznaczam-nie bylo upadku kolizji itp..na stoku normalne warunki-lod muldy snieg itp..reklamowalem narty do przedstawiciela head na polske firmy coolsport z krakowa,no i co,uszkodzenie mechaniczne-moja wina..niech mi ktos powie jak narta moze sie rozwarstwic pod wiazaniem?narty nawet sie zlamac nie da,jak narta race'owa moze ulec takiemu odksztalceniu?zamierzam oddac sprawe do rzecznika praw kons. oddam narty rzeczoznawcy,no i chyba napisze do head'a w austrii,powaznie mam wrazenie ze dziala to tak:kupiles,to tereaz won i nie zawracaj glowy,tak wlasnie traktuje sie klienta w polsce..moze ktos mial podobny przypadek z ta firma a moze ktos jest w stanie pomoc..nowe narty 5 min na nogach..a snieg na stokach..ehh.. Możesz napisać o jaki konkretnie model Supershap chodzi ? Jaka długość, jaki lifter i wiązanie, i jakie są Twoje parametry, wzrost i waga. Drukuj swoją korespondencję z Coolsport, wysyłaj pismo z reklamacją listem poleconym z potwierdzeniem odbioru. Jeśli dojdzie do sprawy sądowej to każdy kawałek papieru będzie miał znaczenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemek_JG Napisano 15 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 To, że ich rzeczoznawca wydał taką a nie inną opinię nie zwalnia Cię z obowiązku zasięgnięcia opinii innego rzeczoznawcy, do którego udasz się osobiście. Takie koszty są śmiesznie małe. Dodatkowo wymień parę e-maili z Headem w at i zobacz co oni odpiszą. Jak już ktoś wspomniał, drukuj korespondencje a narty wysyłaj za potwierdzeniem odbioru. Poza tym powiedz/napisz im, że skierujesz sprawę do RPK (Rzecznik Praw Konsumenta) czy do UOKiK to powinno ich zmiękczyć. Odpowiednie organy wyślą do Coolsportu stosowne pismo i wtedy powinno się wszystko wyjaśnić. Jak chcesz się babrać w sądy itp., to udaj się do adwokata z poradą/zapytaniem czy jest do wygrania taka sprawa - ale to ostateczność. Użytkownik Przemek_JG edytował ten post 15 grudzień 2010 - 19:46 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bruner79 Napisano 15 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2010 To, że ich rzeczoznawca wydał taką a nie inną opinię nie zwalnia Cię z obowiązku zasięgnięcia opinii innego rzeczoznawcy, do którego udasz się osobiście. Takie koszty są śmiesznie małe. Dodatkowo wymień parę e-maili z Headem w at i zobacz co oni odpiszą. Jak już ktoś wspomniał, drukuj korespondencje a narty wysyłaj za potwierdzeniem odbioru. Poza tym powiedz/napisz im, że skierujesz sprawę do RPK (Rzecznik Praw Konsumenta) czy do UOKiK to powinno ich zmiękczyć. Odpowiednie organy wyślą do Coolsportu stosowne pismo i wtedy powinno się wszystko wyjaśnić. Jak chcesz się babrać w sądy itp., to udaj się do adwokata z poradą/zapytaniem czy jest do wygrania taka sprawa - ale to ostateczność. rozmawialem juz dzisiaj o tym z ich szefem,oczywiscie powiedzialem ze zasiegnalem rady juz fachowcow,narazie ustnie i ze w razie odmowienia ponownego przez nich mojej reklamacji bede opisywal cala sprawe,zglosze sie do rzecznika pr.kons. i napisze do heada,na to ow pan odpowiedzial mi ze oni maja swoje ZAPLECZE SPECJALISTOW wiec niczego sie nie boja;) narazie jestem juz w trakcie pisania do heada w austrii(nie mam jeszcze nart,nie porobilem fotek,ale nie zaszkodzi juz napisac)i..zobacze,jutro powinien sie ow pan do mnie odezwac,jesli sie nie odezwie zadzwonie sam do niego i bede cos wiedzial,fakt ze oni maja 14 dni na reklamcje,narazie minelo 7 dni ale juz wszystko wiadomo,pisma oficjalnego jeszcze od nich nie mam,moze dojde do porozumienia z ich szefem,bede informowal na biezaco,a wracajac do wczesniejszych postow narty jakie zakupilem to: http://www.skionline...&id_modelu=3783 a teraz opis szkody:jest narta,do narty montowana jest plyta-podwyzszenie(chyba jest to lifter) i do tej plyty montowane jest wiazanie,od narty odeszla wlasnie ta plyta przy okazji rozwarstwiajac ja pod spodem,narta ulegla rowniez wygieciu w tym miejscu do gory,nie wielkiemu ale sie wygiela,wiec rzecza dziwna ze druga slalomka heada,narta race'owa ulegla tak smiesznemu uszkodzeniu,ja nie przecze,produkt mogl byc felerny,zawsze cos moze sie zdarzyc,ale na pewno nie jest to z mojej winy,bo stalo sie to na normalnym stoku przy umiarkowanej predkosci bez upadku,po prostu normalne warunki-byly muldy,lod,itp. dlugos nart 165cm wiazania ustawione wg moich parametrow dla mnie na 7,5 Użytkownik bruner79 edytował ten post 15 grudzień 2010 - 22:25 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kefas123 Napisano 16 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2010 narazie jestem juz w trakcie pisania do heada w austrii(nie mam jeszcze nart,nie porobilem fotek,ale nie zaszkodzi juz napisac)i. Myślę ze w pierwszym mailu nie powinieneś wysalać załączników ani linków aby jakieś automaty nie odrzuciły Ci e-maila, traktując go jako spam. Jak skontaktuje się z Tobą, to wtedy podeślesz zdjęcia itp. Bądź cierpliwy, ja wczoraj dostałem pozytywnego emaila z austriackiego Interspostu po 2 tygodniach czekania. Użytkownik kefas123 edytował ten post 16 grudzień 2010 - 12:07 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajowy01 Napisano 16 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2010 Cześć Brunner. Jak to czytam to mi lekko szczęka opada - mam nadzieję, chyba graniczącą z pewnością, że to się musi udać zareklamować i pewnie bardziej w AT niż u tutejszego dystrybutora. Tak na marginesie, to w ciągu 1.5 doby zaglądnęło do tego wątku ponad 400 osób i mam nadzieję, że będzie więcej ...niech wnioski dystrybutor wyciągnie sam. PS. szkoda, że nie zacząłeś od zrobienia zdjęć. Użytkownik gajowy01 edytował ten post 16 grudzień 2010 - 12:11 PS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemek_boc Napisano 16 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2010 To ciekawe, bo sam chciałem kupić nowe head'y teraz i szczerze mówiąc, zaczynam się zastanawiać czy nie zmienić marki, bo jak tak traktują swoich klientów, to ja nie chce wyrzucić w błoto prawie 2100, bo to nie jest to ciekawa perspektywa. POZA TYM, ONI TOBIE MUSZĄ UDOWODNIĆ, ŻE TO TY USZKODZIŁEŚ NARTĘ, BO WG PRAWA NASZEGO I UNIJNEGO, PRZYJMUJE SIĘ, ŻE JEŚLI W PRODUKCIE WYSTĄPI JAKAŚ WADA, PRZED UPŁYWEM 6 MIESIĘCY OD DATY ZAKUPU, TO JEST TO WADA FABRYCZNA, I TO SPRZEDAWCA MA CI UDOWODNIĆ, ŻE TO TY ZAWINIŁEŚ, A NIE TY SPRZEDAWCY, ŻE TO NIE TWOJA WINA I ŻE TO JEST WADA FABRYCZNA. Tylko mam też do Ciebie takie pytanie, czy kupiłeś narty w tej firmie gdzie wysłałeś swoje dechy, czy w innej firmie. Bo jeśli robisz to u dystrybutora, który jest też sprzedawcą, to jest tak jak wyżej i korzystasz z "niezgodności towaru z umową", jeśli u dystrybutora, który nie sprzedał Ci Twoich nart, no to wtedy pojawia się problem, bo zaczynasz korzystać z gwarancji i musisz stosować się do tego co napisano w gwarancji. Miałeś wybór przed wysłaniem sprzętu, jak teraz wybrałeś gwarancję, to o niezgodności niestety możesz zapomnieć. No i w tym wypadku najlepiej FEDERACJA KONSUMENTÓW, KTÓRA JEST W KAŻDYM WIĘKSZYM MIEŚCIE (bo te nygusy w urzędach, typu rzecznik praw, działają dość opieszale) 2-3 PISMA Z FK, SĄD I MASZ KASĘ W KIESZENI + USTAWOWE ODSETKI. CZASEM WYSTARCZA SAM POZEW ZŁOŻONY DO SĄDU I FIRMA KONTAKTUJE SIĘ Z TOBĄ I GRZECZNIE WYPŁACA GOTÓWKĘ. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Jak coś to pisz na pw albo gg 6218505, to chętnie pomogę, bo już parę spraw kierowałem do sądów, kiedy nie chcieli zwrócić kasy. Użytkownik Przemek_boc edytował ten post 16 grudzień 2010 - 12:43 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.