Skocz do zawartości

Prehistoria czyli nieczynne stoki narciarskie w Gdańsku


Robak

Rekomendowane odpowiedzi

Nie tak dawno padła na forum propozycja zbudowania stoku narciarskiego na hałdzie fosfogipsów, położonej nad Wisłą Śmiałą w okolicach Wiślinki. Niestety, skład tej "góry" jest raczej toksyczny lub w najlepszym wypadku bardzo uciążliwy dla środowiska i przerabianie tej wyniosłości jest póki co, niemożliwe. Ale, ale, ale ... Zapewne niewiele osób zamieszkałych w Gdańsku wie, iż swego czasu w tym mieście funkcjonowały dwa stoki narciarskie !!!. Pierwszy z nich usytuowany był na terenie Piecek-Migowo czyli miejscu popularnie zwanym Moreną, od nazwy spółdzielni mieszkaniowej, która też wybudowała całą infrastrukturę. Stok ten a raczej stoczek, położony jest /umownie/ przy ul. Powstania Listopadowego i powstał gdzieś pod koniec lat 80-tych. Stok posiadał nawierzchnię z igelitu i można było z niego korzystać także latem. Do wyciągania narciarzy w górę służył wyciąg zaczepowy, zwany także "wyrwirączką". Szczerze to ani razu nie zdarzyło Mi się z niego korzystać choć wiedzę o jego istnieniu posiadałem wobec wielokrotnych namów znajomego by z tej formacji skorzystać latem. Cóż, jakoś czasu znaleźć nie mogłem a kiedy już niby się znalazł /ten czas :)/, to teren ten funkcję swą utracił. Różnie się mawiało na mieście, co do użytkownika tegoż obiektu ale jedno nie podlega żadnej wątpliwości. Stok został podpalony /prawdopodobnie celowo/ i tu jest bez znaczenia jakie motywy za tym stały. Budynki w których był barek, wypożyczalnia itd, też został podpalony, potem do cna zdewastowany i na chwilę obecną nie ma po nim też żadnego śladu. Stok miał w sumie nie więcej jak 100-120 metrów a całość funkcjonowała do /bodaj/ 1995 roku. Dołączona grafika nr 1 - sierpien 1994, foto: Maciej Kosycarz Dołączona grafika nr 2 - rok 1990-1991, foto: z FDG /Forum Dawny Gdańsk/ Dołączona grafika nr 3 - resztki igielitu Dołączona grafika nr 4 -stan z końca lat 90-tych, foto: 3-4, moje.osiedle Dołączona grafika stan na dziś 4.12.2010, foto: autor Drugim miejscem w Gdańsku gdzie można było zjeżdżać na nartach, był stok na końcu ul. Michałowskiego na styku Oliwy i Wrzeszcza a dokładniej na "Osiedlu Młodych". Stok ten powstał prawdopodobnie nieco później niż powstałe tamże osiedle zapewne w połowie lat 60-tych. Było to coś w rodzaju sopockiej "Łysej" i nawet ponoć była tam niewielka skocznia narciarska. Także i na tej górce wjeżdżało się za pomocą "wyrwirączki". Kiedy ten stok przestał to funkcjonować, niestety nie wiem ale przypominam sobie że będąc z wizytą u znajomego który wówczas mieszkał w pobliżu, widziałem z okien ten stoczek wraz z rozpiętą stalową linę wyciągu. Było to pod koniec lat 70-tych może w roku 80-tym i ponoć kilka razy w sezonie było to "ustrojstwo" uruchamiane. Potem nadeszły trudne lata i wszystko padło. dzisiaj akurat byłem w pobliżu więc nie omieszkałem zrobić kilka zdjęć ku potomności a i przy okazji napisać o tym wątek. Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Dołączona grafika Cóż było, minęło ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robak świetny materiał, dzięki. Dla poznaniaków-narciarzy mekką była Osowa Góra w obecnym Wielkopolskim Parku Narodowym. Można było dojechać koleją i samochodem. Cyt. z "Puszczykowo-Osowa Góra" Adama Niedzielskiego Wzmożony ruch na tej linii zaczynał się w okresie wakacyjnym. W niedziele i święta do Osowej Góry przyjeżdżało w ciągu dnia 7 po-ciągów. W upalne niedziele wysypywały się z wagonów tłumy ludzi i kierowały się prosto nad Jezioro Góreckie - perłę Wielkopolskiego Parku Narodowego, by rozkoszować się pięknem przyrody, słońcem i kąpielą w kryształowo czystych wodach jeziora. Pociąg w tamtych latach był podstawowym środkiem lokomocji dla tych, którzy odwiedzali swoich bliskich w sanatorium w Ludwikowie czy dzieci przebywające na leczeniu w prewentorium w Jeziorach (obecnie ma tu siedzibę Dyrekcja Wielkopolskiego Parku Narodowego. W zimie z pociągu korzystali narciarze licznie przyjeżdżający na pagórki rozciągające się nieopodal stacji Osowa Góra. Ostatnimi czasy nic tu się nie dzieje. Nie ma pociągów, zimy są prawie bezśnieżne, a większość zboczy została zalesiona. W Jeziorze Góreckim kąpiel jest za¬broniona. Możną tylko spacerować po parku, wszystko oglądać z daleka i wspominać z łezką w oku dawne, dobre czasy.

Załączone miniatury

  • osowa góra.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...