wueres Napisano 4 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 To znaczy się chodzi mi o rozpieprzonym dysku (jądro dysku się wylało i uciska na nerwy). Tak miałem się wyrazić. A jeśli dysk jest w całości, to tak możesz się rehabilitować (powodzenia). Twierdzisz, że jeśli dysk jest pęknięty, to operacja jest jedynym wyjściem? Dość odważna teza... Żyję w ten sposób od 10 lat, uprawiam mnóstwo sportu, również obciążającego kręgosłup, a mimo to ortopeda (bardzo znany we Wrocławiu i cholernie dobry!) nawet się nie zająknął na temat operacji! Jeśli zaczyna coś boleć, biorą mnie na tzw. wyciąg, jakieś światła, prądy, masaże i inne tego typu cuda, po czym wychodzę zdrów jak ryba i przez kolejne dwa lata mam spokój... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alojz Napisano 4 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Kolego Wueres, nie mówię o zwykłym lumbago, mówię o straceniu czucia w nodze opadnięciu stopy bezładnie o bólu którego nie da się opisać(długotrwałym nie mijającym jedynie przechodzącym po morfinie) o problemach z trzymaniem moczu i innych neurologicznych dolegliwościach. I dla mnie TO jest temat który teraz poruszam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arfi Napisano 4 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 A swoją drogą to ciekawe, czyżby był tylko jeden użytkownik tego forum który jeździ na nartach po operacji kręgosłupa ? Pozdrawiam Wojtek A bo mojej żony nie ma na forum... Po wielu miesiącach zmagań zdecydowała się na operację. Przeprowadzona na pocz. września 2010. Po miesiącu odpoczynku zaczęła rehabilitację - przeszłą 2 pełne cykle, później ćwiczenia w domu. Już kilka dni po wyjściu ze szpitala wiedziała, że to dobra decyzja (usunięcie dysku). Objawy były podobne jak u Milany: drętwienie, bóle kręgosłupa, kłopoty z wstawaniem, opadająca stopa w konsekwencji. Ale co tam. Wczoraj wróciliśmy z jej pierwszych w tym sezonie nart: 6 pełnych dni jazdy z przerwami co 2-3 godziny. Oczywiście nie była to jazda na maksa, lęk i zdrowy rozsądek jej pozostał. Ale nie ma też ambicji sportowych, wystarcza frajda z jazdy amatorskiej . Także Milana, nie wszystko stracone. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kurm28 Napisano 5 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Kolego Wueres, nie mówię o zwykłym lumbago, mówię o straceniu czucia w nodze opadnięciu stopy bezładnie o bólu którego nie da się opisać(długotrwałym nie mijającym jedynie przechodzącym po morfinie) o problemach z trzymaniem moczu i innych neurologicznych dolegliwościach. I dla mnie TO jest temat który teraz poruszam.to musisz byc Kolego duzo bardziej przecyzyjny, bo zacząłeś od przepukliny, a skończyłes na opadajacej stopie i problemach z wydalaniem (nie wazne czy zatrzymaniem, czy też brakiem trzymania) czyli tzw "zespole końskiego ogona". od sasa do lasa i w ten sposób wprowadzasz zamęt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wueres Napisano 5 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 to musisz byc Kolego duzo bardziej przecyzyjny, bo zacząłeś od przepukliny, a skończyłes na opadajacej stopie i problemach z wydalaniem (nie wazne czy zatrzymaniem, czy też brakiem trzymania) czyli tzw "zespole końskiego ogona". od sasa do lasa i w ten sposób wprowadzasz zamęt. Otóż to. Ja się - niestety - dorobiłem dość poważnego urazu, łącznie z objawami (w załączeniu fotka z wynikiem MRI sprzed miesiąca) - w najgorszym momencie był to niedowład prawej nogi i paraliżujący ból (pierwsze symptomy i nawrót - później było już lżej), ale wyciągnęli mnie z tego wyłącznie rehabilitacją. Od 10 lat każdy poranek zaczyna się od tzw. damskiej pompki, która jako tako ustawia kręgosłup. A jeśli coś wyskakuje mimo to, natychmiast lecę do rehabilitanta. P.S. Ale tak szczerze, to nic nie rozumiem z tej medycznej nowomowy... Załączone miniatury Użytkownik wueres edytował ten post 05 styczeń 2011 - 17:47 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alojz Napisano 5 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Kolego Wueres jak myślisz uciekniesz z pod skalpela? Radzę dobrą konsultację z neurochirurgiem . Tez myślałem że da się ćwiczeniami i innymi rzeczami odwlec operację. W każdym razie życzę zdrowia. A cha już zamętu nie będę wprowadzał .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alojz Napisano 6 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2011 Jestem po operacji kręgosłupa (maj 2010) dziś byłem pierwszy raz na nartach zjechałem kilka razy, myślałem że będzie gorzej, nawet po 3 lub 4 zjeździe pozwoliłem sobie przyciąć bardziej. Jestem dobrej myśli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Milana Napisano 15 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2011 Fiu, fiu, no to gratuluję, odważniak Ja postanowiłam czekać do następnego sezonu, trudno jakoś wytrzymam. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alojz Napisano 16 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2011 Mój lekarz prowadzący na oddziele neurochirurgi powiedział że tak można (narty) ale spokojnie! ps. i wiecie co? Po jeździe na nartach tak jak by się lepiej tam poukładało(kręgosłup) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Milana Napisano 18 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2011 Chirurg, a potem rehabilitant zgodnie stwierdzili, że można, spokojnie bez szaleństw i skoków (prof, który mnie operował tez narciarz . z tym, że raczej rozmawialismy o przyszłym sezonie - w tym mam zakaz Poczekam, nie chciałabym znowu tego przechodzić, jak sobie przypomnę to mi ciary po plecach przelatują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alojz Napisano 18 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2011 A mogę wiedzieć gdzie byłaś operowana? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Milana Napisano 21 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2011 W ICZMP w Łodzi, Klinika neurochirurgii - oddział pediatryczny (dziwne - bo pełnoletnia jestem już od jakiegoś czasu , ale prawdziwe : )))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 9 Marca 2013 Udostępnij Napisano 9 Marca 2013 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 15 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 15 Listopada 2013 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 16 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 16 Listopada 2013 Jako że firma w której pracuję sponsoruje mi kilka zabiegów masaży miesięcznie oraz wydatki na tzw. "sport activity" regularnie uczęszczam na masaże do centrum rehabilitacyjnego w miejscowości w której mieszkam. Mam ulubionego masażystę, żonie mówię że znów dorwał mnie sadysta bo nieraz masaż w jego wykonaniu boli, ale cholernie pomaga. Po masażu bańką chińską miałem plecy całe sine, ale czułem się jak nowo narodzony. Jak zdarzą mi się przykurcze w kręgosłupie to po odbarczeniu nerwu praktycznie po jednym zabiegu ustępują. Dzisiaj będąc na zabiegu zauważyłem że mają ciekawa ofertę przygotowania do sezonu narciarskiego. Może kogoś z tego rejonu zainteresuje: http://www.rehabilit....pl/aktualnosci mowisz o szkole rodzenia??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 17 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2013 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Milana Napisano 21 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 21 Listopada 2013 Witam Was, w październiku minęły 3 lata od mojej operacji, jak na razie minusów nie dostrzegam. Upływ czasu działa na moją korzyść, do około roku od zabiegu kłopotliwe było długotrwałe siedzenie (praca - wiadomo), teraz tego już nie ma. Na pewno zmieniłam trochę tryb życia, czyli więcej ruchu, maszeruje z kijkami, co jakiś czas biegam, narty oczywiście jak najbardziej (w styczniu kolejny wyjazd), a nawet wróciłam do jazdy konnej po 10 latach przerwy. Bezruch mi nie służy Jednym słowem wszystko dobre, co się dobrze kończy. I niech tak już zostanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Milana Napisano 21 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 21 Listopada 2013 Od kilku lat mam poważne problemy z kręgosłupem lędźwiowym (wysunięte dyski na poziomach L4/L5, L5/S1). Dokucza mi ból idący do lewej nogi, co jakiś czas tak mnie "chwyci", że przez 2-3 dni muszę leżeć żeby dojść do siebie... Na początku dolegliwości byłem załamany, myślałem że to koniec z narciarstwem, które tak kocham... Na szczęście dobra rehabilitacja, dbanie o siebie na co dzień, i silna motywacja sprawiają, że cały czas jeżdżę na nartach. Może już nie tak intensywnie i często jak bym chciał, ale jednak Powodzenia! Dużo zdrowia ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 2 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
kordiankw Napisano 17 Listopada 2013 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2013 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Milana Napisano 21 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 21 Listopada 2013 Witam Was, w październiku minęły 3 lata od mojej operacji, jak na razie minusów nie dostrzegam. Upływ czasu działa na moją korzyść, do około roku od zabiegu kłopotliwe było długotrwałe siedzenie (praca - wiadomo), teraz tego już nie ma. Na pewno zmieniłam trochę tryb życia, czyli więcej ruchu, maszeruje z kijkami, co jakiś czas biegam, narty oczywiście jak najbardziej (w styczniu kolejny wyjazd), a nawet wróciłam do jazdy konnej po 10 latach przerwy. Bezruch mi nie służy Jednym słowem wszystko dobre, co się dobrze kończy. I niech tak już zostanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Milana Napisano 21 Listopada 2013 Autor Udostępnij Napisano 21 Listopada 2013 Od kilku lat mam poważne problemy z kręgosłupem lędźwiowym (wysunięte dyski na poziomach L4/L5, L5/S1). Dokucza mi ból idący do lewej nogi, co jakiś czas tak mnie "chwyci", że przez 2-3 dni muszę leżeć żeby dojść do siebie... Na początku dolegliwości byłem załamany, myślałem że to koniec z narciarstwem, które tak kocham... Na szczęście dobra rehabilitacja, dbanie o siebie na co dzień, i silna motywacja sprawiają, że cały czas jeżdżę na nartach. Może już nie tak intensywnie i często jak bym chciał, ale jednak Powodzenia! Dużo zdrowia ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 1 2 Dalej Strona 2 z 2 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
Rekomendowane odpowiedzi