Skocz do zawartości

I po sezonie :(


eqiupe

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem złą mechanikę ruchu podczas jazdy na rowerze i dojeżdżałem moją rzepkę

Możesz wyjaśnić co dokładnie było nie tak. Ja dość długo ( z 17- 18 lat) intensywnie jeżdżę na rowerze, na rozmaitych sprzętach (mtb, szosa, poziome). Zawsze dbałem o kolana, (wyższa kadencja, prawidłowe ustawienia) ale w tym sezonie zacząłem eksperymentować z ustawieniem siodełka, tak by delikatnie na podjazdach zapierać się o siodełko. Dodam, że czasami nawet 5 mm w ustawieniach siodełka robi kolosalną różnicę. Nigdy kolana mnie nie bolały, tymczasem właśnie po raz pierwszy po tych zmianach mnie zaczęło pobolewać. Wróciłem do starych ustawień problem nie zniknął ale zmalał. W między czasie zacząłem szperać w literaturze i necie. Zacząłem robić to co arogancko zawsze pomijałem - rozciąganie i wreszcie odpowiednie ćwiczenia na kolana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Możesz wyjaśnić co dokładnie było nie tak. Ja dość długo ( z 17- 18 lat) intensywnie jeżdżę na rowerze, na rozmaitych sprzętach (mtb, szosa, poziome). Zawsze dbałem o kolana, (wyższa kadencja, prawidłowe ustawienia) ale w tym sezonie zacząłem eksperymentować z ustawieniem siodełka, tak by delikatnie na podjazdach zapierać się o siodełko. Dodam, że czasami nawet 5 mm w ustawieniach siodełka robi kolosalną różnicę. Nigdy kolana mnie nie bolały, tymczasem właśnie po raz pierwszy po tych zmianach mnie zaczęło pobolewać. Wróciłem do starych ustawień problem nie zniknął ale zmalał. W między czasie zacząłem szperać w literaturze i necie. Zacząłem robić to co arogancko zawsze pomijałem - rozciąganie i wreszcie odpowiednie ćwiczenia na kolana.

Chodzi o mechanikę ruchu kolan. Ja miałem za bardzo kolana do środka (blisko rury) przez to rzepka była bardziej podrażniana. Co do rozciągania to ja mam bardzo po przykurczane mięśnie ( na rowerze i nartach niestety się nie prostują). Dziś stwierdziłem jedno choroba to paskudna. Wydaje się, że jest lepiej zaczynam mocniej ćwiczyć (czuję zimę :) ), wracam do aktywności jak kiedyś i to dziadostwo od razu zaczyna wysyłać sygnały :( Ale walczyć trzeba! Choć im człowiek starszy tym trudniej się takie hasła przyjmuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o mechanikę ruchu kolan. Ja miałem za bardzo kolana do środka (blisko rury) przez to rzepka była bardziej podrażniana. Co do rozciągania to ja mam bardzo po przykurczane mięśnie ( na rowerze i nartach niestety się nie prostują).

Miałeś źle bloki ustawione, że kolano Ci uciekało, czy tak z natury...? Kiedyś forsowało się taką zasadę, że kolana mają nieco iść do rury, bo jak się zegnie ciało w tułowiu/biodrach to niby stopy odchodzą na zewnątrz. Przyznam, że sam tak robiłem.... Rozciąganie w zasadzie nic nie kosztuje a rezultaty są zbawienne. L. Armstrong opisuje jakie miał kłopoty/bóle z mięśniami grzbietu jednak przez odpowiednie ćwiczenia przezwyciężył i wygrał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm Equipe, Człowiek to takie głupie zwierzę, że jak sam nie sprawdzi to nie uwierzy. Posłuchaj innych i odpuść chwilkę. Jeden wyjazd czy nawet sezon to nie całe życie. Ja wiem, że się ciężko przekonać, ale warto się zastanowić !!!!, bo można póxniej bardzo żałować Zocha, No tak ja chyba obecny sezon już zakończyłem (przynajmniej narciarski) i na razie skupiam się na codziennej rechabilitacji oddalajacej widmo operacji.. Nic nie deklaruję bo nie wiem co będzie.... kręgosłup dostał za dużych luzów.:( a ze sportów to uprawiam obecnie tylko spacer do kumunikacji miejskiej:cool:

Siwirku w takim razie trzymam kciuki i mam nadzieje , że jeszcze nie raz pojeździmy !!!! See you! A łyżwy wchodzą w grę ? Bo jak tak to może w sobote Stegny ok 12-13 bo sie wybieram z młodym pojeździć :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak się wtrącę w temat. Zna ktoś może doktora Stępniewskiego, wrocławskiego ortopedę. Kiedyś mi się obiło o uszy, że to Vinci wśród ortopedów, ale chciałbym Was zapytać o zdanie. Byłem wcześniej u jakiejś babki (nazwiska nie pamiętam) z moimi strzelającymi kolanami. Stwierdziła, że skoro nie boli, to nie ma problemu tylko muszę jeść glukozaminę i galaretki. I tak jem tą glukozaminę i te galaretki, a strzyka dalej. Dodałem sobie jeszcze odnowit i można powiedzieć, że jest lepiej. Jednak z powodu zerwanego więzadła mojego kuzyna stwierdziłem, że trza pójść do lekarza. I tu moje pytanie, czy polecicie mi dr. Stępniewskiego? Pozdrawiam wszystkich zdrowych i kontuzjowanych narciarzy :].
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak się wtrącę w temat. Zna ktoś może doktora Stępniewskiego, wrocławskiego ortopedę. Kiedyś mi się obiło o uszy, że to Vinci wśród ortopedów, ale chciałbym Was zapytać o zdanie. Byłem wcześniej u jakiejś babki (nazwiska nie pamiętam) z moimi strzelającymi kolanami. Stwierdziła, że skoro nie boli, to nie ma problemu tylko muszę jeść glukozaminę i galaretki. I tak jem tą glukozaminę i te galaretki, a strzyka dalej. Dodałem sobie jeszcze odnowit i można powiedzieć, że jest lepiej. Jednak z powodu zerwanego więzadła mojego kuzyna stwierdziłem, że trza pójść do lekarza. I tu moje pytanie, czy polecicie mi dr. Stępniewskiego? Pozdrawiam wszystkich zdrowych i kontuzjowanych narciarzy :].

Niestety nie słyszałem :( nie moje rejony. Jeśli ci galaretki i glukozamina pomagają to powinno być ok :) Badania zrobić nie zaszkodzi :) Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i stało się :( coś w kolanie chrupnęło, blok mechaniczny ;/ kilka dni temu artroskopia...Łąkotka dostała porządnie, do tego stopnia, że kawałek usunęli (po kilkukrotnej próbie zszycia) a część udało się zszyć... :( nie wiem do końca jak długa przerwa mnie czeka- chciałabym choć na koniec sezonu się załapać. Jestem załamana, dobrze chociaż, że zrekonstruowane więzadło jest całe :(:(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nic takiego nie robiłam i to jest najgorsze. WF, zeskok i siup... ;/ Myślę, że to raczej zebrało się trochę mikrourazów i dlatego aż tak zmasakrowło łąkotkę, bo zdarzały mi się jakieś przeskoki w kolanie ale bez bólu i bez bloku. A skoro, więzadło po rekonstrukcji jest całe to znaczy, że mogło się tam coś podziać. Może ktoś już niestety miał coś podobnego i wie jak wygląda rehabilitacja, jak długo trwa? Dzięki za wsparcie, nie ma to jak wyżalić się wśród swoich :) nikt tak nie zrozumie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że tak z "głupoty" i mojej depresji powstał bardzo ciekawy i popularny wątek na forum :) Każdy z nas ma jakieś problemy zdrowotne przeszkadzające w uprawianiu naszego kochanego sportu dlatego warto się podzielić z innymi forumowiczami swoimi doświadczeniami aby oni w przyszłości nie popełniali tych samych błędów i cieszyli się tym pięknym sportem :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żywokostem? Cokolwiek to jest, brzmi zachęcająco, ale póki co dalej usztywniona jestem... Ktoś tu jest po szyciu i usuwaniu kawłka łąkotki? Jak zwykle, wiem że to sprawa indywidualna, przebiega rehabilitacja? Po rekonstrukcji ACL w necie wszędzie można było znaleźć jak mniej więcej to wygląda, natomiast z szytą łąkotką się nie spotkałam, a zastanawiam się ile to jeszcze przypuszczalnie potrwa bo można się zanudzić na śmierć... :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ten sezon nie dość że jeszcze się nie rozpoczął, a już na dobre zakończył:( ., W czasie prac przy budowie własnego domku, jeden nierozważny ruch, upadek a raczej zeskok z kilku metrów, straszny ból w plecach, wizyta w szpitalu, i wyrok: wieloodłamowe niestabilne złamanie wybuchowe kręgu L2 oraz złamanie nasady dalszej kości promieniowej lewej. Wprowadzono mi śruby w kręgi Th12,L1,L3 iL4, wyk. dystrakcję złamanego kręgu, wstawiono implanty, autoprzeszczepy itp. Do końca lutego gorset jewetta...Potem długotrwała rehabilitacja, wyciąganie śrub..... i dalsza rehabilitacja...:( Pozdrawiam Adam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smarował ktoś może kolana żywokostem? Ja ostatnio zacząłem i efekty powalają mnie na kolana :) Oczywiście składa się na to wiele czynników ale żywokost czyni cuda przynajmniej w moim przypadku. Polecam spróbować :)

Napisz coś więcej. Poszperałem w googlach ale nic mi z tego nie wynika :) Sam przygotowujesz jakieś mikstury, czy kupiłeś gdzieś gotowe specyfiki? Co znaczy, że czyni cuda?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz coś więcej. Poszperałem w googlach ale nic mi z tego nie wynika :) Sam przygotowujesz jakieś mikstury, czy kupiłeś gdzieś gotowe specyfiki? Co znaczy, że czyni cuda?

Miksturę przygotowała mi mama :) jak to zrobiła to nie wiem. Wiem, że mam maść żywokostową domowej roboty którą smaruję kolanka codziennie na noc. Dużo jest w internecie info o żywokoście. Ja oprócz tego codziennie godzinka ćwiczeń, teraz jeszcze zażywam 2 serię Arthryl no ale najlepszą rehabilitację przeżyłem dziś poszedłem do sklepu i kupiłem to: http://www.skionline...&id_modelu=2983 I już zdrowieję :) i tego wszystkim życzę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie ten sezon nie dość że jeszcze się nie rozpoczął, a już na dobre zakończył:( ., W czasie prac przy budowie własnego domku, jeden nierozważny ruch, upadek a raczej zeskok z kilku metrów, straszny ból w plecach, wizyta w szpitalu, i wyrok: wieloodłamowe niestabilne złamanie wybuchowe kręgu L2 oraz złamanie nasady dalszej kości promieniowej lewej. Wprowadzono mi śruby w kręgi Th12,L1,L3 iL4, wyk. dystrakcję złamanego kręgu, wstawiono implanty, autoprzeszczepy itp. Do końca lutego gorset jewetta...Potem długotrwała rehabilitacja, wyciąganie śrub..... i dalsza rehabilitacja...:( Pozdrawiam Adam

poraziło Cie?????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...