Piotr_67 Napisano 7 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2014 Coś mi to przypomina Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 7 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2014 hmmm ... tylko po co ? to pytanie człowiek sobie zadaje zanim coś zrobi ... oczywiście można jeździć bezmyślnie np. po lesie ... tylko po co ? widzisz drogi Areczku ... by robić cokolwiek na rowerze w tym realizować założone cele na dany sezon i marzenia trzeba stworzyć tzw. bazę , coś w rodzaju fundamentu tym fundamentem jest na początku sezonu jazda w tzw. tlenie ... czyli w przedziale 60-65 % max możliwości swego organizmu ważne by się to działo w sposób równy i jednostajny , bez interwałów ...w rzeczywistości jest to bardzo podobne, do jazdy na zaciągniętym hamulcu jak dla mnie, to ten okres trwa przez ok 1500 -2000 km ... szosa jest idealna do tego typu treningu ... las wymusza niejednostajność i interwały wysiłkowe - a tego nie chcemy na las i mtb przyjdzie czas .... na mtb przyjdzie czas / u mnie za jakieś 500 km to następny etap przygotowań ... po drugie ... wychowaniem się na szosie poniżej kilka fotek z poprzedniego weekendowego wypadu , naszego do lasu hmmmmm dlaczego interwaly sa Be??? Chyba wiesz, ze jakiekolwiek cwiczenie, robione w jednostajnym tempie (jak np duszenie pedalow na szosie), jest NAJMNIEJ EFEKTYWNYM cwiczeniem wlasnei w czasie interwalow , podjezdzania, zjezdzania cos w tej materii sie dzieje. nei mowiac juz o ogromnej dawce proprioceotion, wiekszej zdecydowanie w terenie , niz na szosie dla mnie szosa to jak boisko na narty - teren jak freeride PS co nie znaczy, ze nie szanuje ludzi jezdzacych po szosie, pleno ich mijam jadac w "moj" teren Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 7 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2014 Kuba ... interwały nie tylko są nie są Be są CACY i to bardzo CACY .... bez nich można zapomnieć o jakimkolwiek progresie tyle tylko że, interwały to następny etap .... najpierw tlen, fundament na którym buduje się całą resztę ... dobrze wiesz że, do wysiłku potrzebna jest wydolność ponadto członki trzeba przygotować na wysiłek ... i odgnieść tyłek na siodełku pisałem o tym powyżej ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 7 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2014 Kuba ... interwały nie tylko są nie są Be są CACY i to bardzo CACY .... bez nich można zapomnieć o jakimkolwiek progresie tyle tylko że, interwały to następny etap .... najpierw tlen, fundament na którym buduje się całą resztę ... dobrze wiesz że, do wysiłku potrzebna jest wydolność ponadto członki trzeba przygotować na wysiłek ... i odgnieść tyłek na siodełku pisałem o tym powyżej ... DLATEGO TEZ NAPISALEM, ZE SZANUJE PLANY - sorry za duze lit Dla Ciebie jest to baaaardzo istotne, dla mnie niepotrzebne, bo nie planuje jakis tysiackilometrowych wycieczek - po prostu mnie to ne bawi. tzn tak do 100-120 km w jeden dzien na tzw trail (sciezka rowerowa??, taka szersze, nieco ubita o naturalnym podlozu max wzniesienie do 5%) czyli technicznie latwa - to tak jak najbardzie wytrzymuje to tylko ze wzgledu na swietne widoki i towarzystwo...... ja tez po prostu nie mam wiecej czasu wolnego, wiec dla mnie interwalowy wysilek jest znaczaco lepszy - w danej jednostce czasu, wydaje wiecej energii... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... gajowy01 Napisano 7 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2014 No tak... niewiele jednak bardziej nudny od nart. (Ciagle tylko góra-dół po białym wykonując dziwaczne ruchy by było wolniej....). W zeszłym roku spróbowałem nieco golfa. Tam to dopiero jest adrenalina!!! Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Golf - zajmuje za duzo czasu PIng-pong……..mialem goscia, ktory twierdzil, ze nie mozna sie spocic, grajac w pogardzanego p-p'a . po 20 min zmienil zdanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Cześć Myślę, że technika jest podstawa każdego sportu. Wyobraź sobie ciężarowca bez techniki - zero. Golf jest trudny. Jak spróbowałem dalekich uderzeń (a trafić trzeba było z około 30 metrów w szopę na działce u kolegi) to zrozumiałem po co ludzie wymyślili mini golfa - tak jak z nartami z rockerem na trasę. 10-13 04 będziemy z Rybelkiem kręcić się na rowerach po Górach Świetokrzystkich, może ktoś będzie w okolicy? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Wydawało mi sie to niemozliwe ale wróciłem sciorany jak po 150km na rowerze w gorach.... a to tylko kilka godzin. Fakt ze pole było solidnie w góre i w dół wiec nie było spaceru a solidne podejścia (w moim wypadku wielokrotne- ci z wiekszymi umiejetnościami mieli łatwiej... ).... Ale jednak to nie bedzie cel zycia... Od 11-13 rower w Ustroniu i okolicy.... w przerwach miedzy wędzeniem padliny... Ciekawe co zostało z zeszłorocznej kondycji.... ; Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Cześć Myślę, że technika jest podstawa każdego sportu. Wyobraź sobie ciężarowca bez techniki - zero. Golf jest trudny. Jak spróbowałem dalekich uderzeń (a trafić trzeba było z około 30 metrów w szopę na działce u kolegi) to zrozumiałem po co ludzie wymyślili mini golfa - tak jak z nartami z rockerem na trasę. 10-13 04 będziemy z Rybelkiem kręcić się na rowerach po Górach Świetokrzystkich, może ktoś będzie w okolicy? Pozdrowienia AKURAT W GOLFIE, TO CO WYGLADA SPEKTAKULARNIE (TZW DRIVE CZYLI TE DALEKIE UDERZENIA) NIE sa najwazniejsze w golfie sie wygrywa lub przegrywa w tzw short game (czyli blisko dolka, ratowanie sie z piasku itp) sorry za duze litery - sie wlaczyly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 szosa - góral, windsurfing - kite, snowborad - narty, odwieczny problem : ) wszystkim można się bawić i wszystko jest zajebiste byle w odpowiednich miejscach. Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 9 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 .....za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pieve Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Ale przecież na mtb też się da tam wjechać Ja patrząc na to zdjęcie wyobrażam sobie co może kryć się po drugiej stronie góry, nie ma nic gorszego niż stracić ciężko wypracowaną wysokość 10 min nudnym zjazdem po asfalcie Choć szczerze mówiąc w tym wyścigu bym chętnie pojechał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? plan już jest od jakiegoś czasu, mam nadzieje ze w czerwcu wypali , ale na spokojnie - bez ścigania P.S. hmmm ten Galibier wygląda jakby czekał na mnie Na początek: Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 10 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 u nas też takowe plany są .... bez ścigania ... szczerze , to bardziej mi zjazdy sen z powiek spędzają ... kupel przejechał to, w ubiegłej edycji tyle że , na ciut zmodyfikowanym (opony) mtb ... tarcze w połowie zjazdu były czerwone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kefas123 Napisano 22 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2014 Eric Barone bije rekord prędkości na rowerze uzyskując 214,33 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 3 tygodnie później... pieve Napisano 10 Maja 2014 Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 W weekend majowy spędziliśmy 6 dni w naszym (i nie tylko) ulubionym miejscu czyli nad jeziorem Garda we włoskich Alpach. Pogoda dopisała, mieliśmy praktycznie przez cały czas lato, jedynie drugiego dnia lało non-stop ale nie przeszkodziło to w zrobieniu 1500m przewyższenia do granicy śniegu na Monte Altissimo. Na podjazdach deszcz zupełnie nie przeszkadza, jedynie przerwy nie należą do najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy temperatura oscyluje wokół 0 stopni Opiszę pokrótce trasy, które zrobiliśmy, bo naprawdę tereny do jazdy są nieprawdopodobne. Pierwszy dzień to podjazd do schroniska Nino Pernicci na Bocca di Trat (1600m n.p.m). Chcieliśmy przedostać się stamtąd na przełęcz Bocca Saval, z której zjazd robiliśmy 2 lata temu, jednak w schronisku powiedziano nam, że ze względu na liczne tej zimy lawiny ścieżka przestała istnieć i nie ma co się tam pchać. Zdecydowaliśmy się na inny zjazd, o którym gość powiedział "absolutely unrideable", jednak ok. 1,5 godzinne poszukiwania jego początku na nic się nie zdały. Wybraliśmy więc inny wariant, który może nie był wyjątkowo wymagający, jednak całkiem przyjemny. Sprowadził nas on z powrotem do jeziora Ledro, gdzie zaparkowaliśmy auto. Drugi dzień przywitał nas ciągłą ulewą, zdecydowaliśmy się jednak zaatakować Monte Altissimo i legendarny zjazd Sentiero 601. Po niespełna 3h podjazdu zatrzymał nas śnieg na wysokości 1500m, zdecydowaliśmy więc rozpocząć tam zjazd. Sentiero 601 to kilkanaście (kilkadziesiąt?) km ciągłej walki na kamieniach, skałach i uskokach. Trudność zwiększył fakt, że wszystko było zupełnie mokre, ale i tak większość trasy udało się zjechać, często na granicy przyczepności. Niestety na tak długie i wymagające szlaki nie ma co liczyć w okolicach polskich gór. Kolejne dwa dni spędziliśmy korzystając z zalet festiwalu i targów rowerowych odbywających się w tym czasie w Rivie. Wystawiało się większość firm rowerowych udostępniających do testów swoje najnowsze modele (zastaw jedynie dowodu). Przez te dwa dni jeździliśmy w okolicach Monte Brione najnowszych modelach Voteca, YT Industries, Radona i Stevensa. Udało nam się nawet dogadać z przedstawicielami Stevensa, którzy pozwolili nam wziąć sprzęt na ponad 4h, które wykorzystaliśmy na kolejny zjazd Sentiero 601. Nawet urwanie przerzutki XTRa obyło się bez żadnych problemów - zupełnie inna mentalność niż testy w Polsce, gdzie czasem trzeba wpłacić kaucję 1/2 wartości roweru... Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na zmierzenie się z legendą - trasą Dalco z Passo Nota do Limone. Podjazd przez piękne miasteczka, a później wzdłuż rzeki poszedł gładko, mimo zmęczenia w nogach. Zjazd pokazał jednak mi jednak jak daleko mi do dobrej jazdy. Nieskończona ilość piekielnie stromych agrafek wysypanych luźnymi kamieniami z kilkuset metrową przepaścią trochę utemperowała dobry nastrój po udanych przejazdach 601, jednak wskazała też jakiś cel na przyszłość Niektóre miejsca do zjechania tylko dla osób z naprawdę stalowymi nerwami i bezbłędną techniką. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 4 tygodnie później... jark Napisano 5 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 takie ciut dłuższe odgniatanie siodełka ... ... chcieliśmy zobaczyć wschód słońca w Stegnie udało się ... 454 km w 22 h i 29 min brutto ... / 16 h i 25 min netto reszta to MacDonaldy i Orleny Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Nordic78 Napisano 5 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Super,niezły wyczyn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 rok później... jark Napisano 8 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 to że , w wątkach nartowych cisza to , nie dziwi ale tu ? ... ... ja troszkę, jak na razie pojeździłem po za standardowymi dbaniem o formę i w ramach przygotowań do takiej fajnej 'wycieczki' we Francji zaliczyłem 4-ry brevety kwalifikacyjne plus maratonik po pięknym Podlasiu w wynikach to wygląda tak ; brevet 200 km w czasie 8h 34' brevet 300 km w czasie 11h 46' rozegrany w nocy brevet 400 km w czasie 15h 45 ' brevet 600 km w czasie 24h 19' maraton Piękny Wschód 505 km w czasie 19h 12' a jak u Was ... przygotowania do sezonu ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 9 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 No masz...... tu też rowerowi stachanowcy.... Szczerze podziwiam..... PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 18 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Ja tymczasem poznaję uroki jazdy większą grupą na szosie Dziś po raz drugi OTR (otwarte treningi rowerowe) - w każdy czwartek o 17 z krakowskich Błoń startuje grupa tych, których "nogi swędzą" Niby miało być tym razem "luźniej" i spokojniej, ale no cóż... znów nie do końca się udało. Jak się peleton rozkręci, to nie ma to tamto, można mandacik za prędkość zgarnąć Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 20 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 w 24 godziny połączyliśmy dwie stolice ... ktoś zgadnie jakie ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 20 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... jan koval Napisano 1 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2015 Niezwykle trudna ta zagadka ale spróbuję. Warszawa - Berlin? to chyba ok 600 km, wiec przecietna byla by 25km/h non-stop : duzy szacunek....chociaz teren plaski gorzej W-wa - Praga........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Dalej Strona 8 z 14 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 1 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Wyjazdy i podróże Transport i podróże Podróże latem rower :) × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
jark Napisano 7 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2014 Kuba ... interwały nie tylko są nie są Be są CACY i to bardzo CACY .... bez nich można zapomnieć o jakimkolwiek progresie tyle tylko że, interwały to następny etap .... najpierw tlen, fundament na którym buduje się całą resztę ... dobrze wiesz że, do wysiłku potrzebna jest wydolność ponadto członki trzeba przygotować na wysiłek ... i odgnieść tyłek na siodełku pisałem o tym powyżej ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 7 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2014 Kuba ... interwały nie tylko są nie są Be są CACY i to bardzo CACY .... bez nich można zapomnieć o jakimkolwiek progresie tyle tylko że, interwały to następny etap .... najpierw tlen, fundament na którym buduje się całą resztę ... dobrze wiesz że, do wysiłku potrzebna jest wydolność ponadto członki trzeba przygotować na wysiłek ... i odgnieść tyłek na siodełku pisałem o tym powyżej ... DLATEGO TEZ NAPISALEM, ZE SZANUJE PLANY - sorry za duze lit Dla Ciebie jest to baaaardzo istotne, dla mnie niepotrzebne, bo nie planuje jakis tysiackilometrowych wycieczek - po prostu mnie to ne bawi. tzn tak do 100-120 km w jeden dzien na tzw trail (sciezka rowerowa??, taka szersze, nieco ubita o naturalnym podlozu max wzniesienie do 5%) czyli technicznie latwa - to tak jak najbardzie wytrzymuje to tylko ze wzgledu na swietne widoki i towarzystwo...... ja tez po prostu nie mam wiecej czasu wolnego, wiec dla mnie interwalowy wysilek jest znaczaco lepszy - w danej jednostce czasu, wydaje wiecej energii... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... gajowy01 Napisano 7 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2014 No tak... niewiele jednak bardziej nudny od nart. (Ciagle tylko góra-dół po białym wykonując dziwaczne ruchy by było wolniej....). W zeszłym roku spróbowałem nieco golfa. Tam to dopiero jest adrenalina!!! Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Golf - zajmuje za duzo czasu PIng-pong……..mialem goscia, ktory twierdzil, ze nie mozna sie spocic, grajac w pogardzanego p-p'a . po 20 min zmienil zdanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Cześć Myślę, że technika jest podstawa każdego sportu. Wyobraź sobie ciężarowca bez techniki - zero. Golf jest trudny. Jak spróbowałem dalekich uderzeń (a trafić trzeba było z około 30 metrów w szopę na działce u kolegi) to zrozumiałem po co ludzie wymyślili mini golfa - tak jak z nartami z rockerem na trasę. 10-13 04 będziemy z Rybelkiem kręcić się na rowerach po Górach Świetokrzystkich, może ktoś będzie w okolicy? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Wydawało mi sie to niemozliwe ale wróciłem sciorany jak po 150km na rowerze w gorach.... a to tylko kilka godzin. Fakt ze pole było solidnie w góre i w dół wiec nie było spaceru a solidne podejścia (w moim wypadku wielokrotne- ci z wiekszymi umiejetnościami mieli łatwiej... ).... Ale jednak to nie bedzie cel zycia... Od 11-13 rower w Ustroniu i okolicy.... w przerwach miedzy wędzeniem padliny... Ciekawe co zostało z zeszłorocznej kondycji.... ; Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Cześć Myślę, że technika jest podstawa każdego sportu. Wyobraź sobie ciężarowca bez techniki - zero. Golf jest trudny. Jak spróbowałem dalekich uderzeń (a trafić trzeba było z około 30 metrów w szopę na działce u kolegi) to zrozumiałem po co ludzie wymyślili mini golfa - tak jak z nartami z rockerem na trasę. 10-13 04 będziemy z Rybelkiem kręcić się na rowerach po Górach Świetokrzystkich, może ktoś będzie w okolicy? Pozdrowienia AKURAT W GOLFIE, TO CO WYGLADA SPEKTAKULARNIE (TZW DRIVE CZYLI TE DALEKIE UDERZENIA) NIE sa najwazniejsze w golfie sie wygrywa lub przegrywa w tzw short game (czyli blisko dolka, ratowanie sie z piasku itp) sorry za duze litery - sie wlaczyly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 szosa - góral, windsurfing - kite, snowborad - narty, odwieczny problem : ) wszystkim można się bawić i wszystko jest zajebiste byle w odpowiednich miejscach. Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 9 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 .....za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pieve Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Ale przecież na mtb też się da tam wjechać Ja patrząc na to zdjęcie wyobrażam sobie co może kryć się po drugiej stronie góry, nie ma nic gorszego niż stracić ciężko wypracowaną wysokość 10 min nudnym zjazdem po asfalcie Choć szczerze mówiąc w tym wyścigu bym chętnie pojechał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? plan już jest od jakiegoś czasu, mam nadzieje ze w czerwcu wypali , ale na spokojnie - bez ścigania P.S. hmmm ten Galibier wygląda jakby czekał na mnie Na początek: Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 10 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 u nas też takowe plany są .... bez ścigania ... szczerze , to bardziej mi zjazdy sen z powiek spędzają ... kupel przejechał to, w ubiegłej edycji tyle że , na ciut zmodyfikowanym (opony) mtb ... tarcze w połowie zjazdu były czerwone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kefas123 Napisano 22 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2014 Eric Barone bije rekord prędkości na rowerze uzyskując 214,33 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 3 tygodnie później... pieve Napisano 10 Maja 2014 Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 W weekend majowy spędziliśmy 6 dni w naszym (i nie tylko) ulubionym miejscu czyli nad jeziorem Garda we włoskich Alpach. Pogoda dopisała, mieliśmy praktycznie przez cały czas lato, jedynie drugiego dnia lało non-stop ale nie przeszkodziło to w zrobieniu 1500m przewyższenia do granicy śniegu na Monte Altissimo. Na podjazdach deszcz zupełnie nie przeszkadza, jedynie przerwy nie należą do najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy temperatura oscyluje wokół 0 stopni Opiszę pokrótce trasy, które zrobiliśmy, bo naprawdę tereny do jazdy są nieprawdopodobne. Pierwszy dzień to podjazd do schroniska Nino Pernicci na Bocca di Trat (1600m n.p.m). Chcieliśmy przedostać się stamtąd na przełęcz Bocca Saval, z której zjazd robiliśmy 2 lata temu, jednak w schronisku powiedziano nam, że ze względu na liczne tej zimy lawiny ścieżka przestała istnieć i nie ma co się tam pchać. Zdecydowaliśmy się na inny zjazd, o którym gość powiedział "absolutely unrideable", jednak ok. 1,5 godzinne poszukiwania jego początku na nic się nie zdały. Wybraliśmy więc inny wariant, który może nie był wyjątkowo wymagający, jednak całkiem przyjemny. Sprowadził nas on z powrotem do jeziora Ledro, gdzie zaparkowaliśmy auto. Drugi dzień przywitał nas ciągłą ulewą, zdecydowaliśmy się jednak zaatakować Monte Altissimo i legendarny zjazd Sentiero 601. Po niespełna 3h podjazdu zatrzymał nas śnieg na wysokości 1500m, zdecydowaliśmy więc rozpocząć tam zjazd. Sentiero 601 to kilkanaście (kilkadziesiąt?) km ciągłej walki na kamieniach, skałach i uskokach. Trudność zwiększył fakt, że wszystko było zupełnie mokre, ale i tak większość trasy udało się zjechać, często na granicy przyczepności. Niestety na tak długie i wymagające szlaki nie ma co liczyć w okolicach polskich gór. Kolejne dwa dni spędziliśmy korzystając z zalet festiwalu i targów rowerowych odbywających się w tym czasie w Rivie. Wystawiało się większość firm rowerowych udostępniających do testów swoje najnowsze modele (zastaw jedynie dowodu). Przez te dwa dni jeździliśmy w okolicach Monte Brione najnowszych modelach Voteca, YT Industries, Radona i Stevensa. Udało nam się nawet dogadać z przedstawicielami Stevensa, którzy pozwolili nam wziąć sprzęt na ponad 4h, które wykorzystaliśmy na kolejny zjazd Sentiero 601. Nawet urwanie przerzutki XTRa obyło się bez żadnych problemów - zupełnie inna mentalność niż testy w Polsce, gdzie czasem trzeba wpłacić kaucję 1/2 wartości roweru... Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na zmierzenie się z legendą - trasą Dalco z Passo Nota do Limone. Podjazd przez piękne miasteczka, a później wzdłuż rzeki poszedł gładko, mimo zmęczenia w nogach. Zjazd pokazał jednak mi jednak jak daleko mi do dobrej jazdy. Nieskończona ilość piekielnie stromych agrafek wysypanych luźnymi kamieniami z kilkuset metrową przepaścią trochę utemperowała dobry nastrój po udanych przejazdach 601, jednak wskazała też jakiś cel na przyszłość Niektóre miejsca do zjechania tylko dla osób z naprawdę stalowymi nerwami i bezbłędną techniką. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 4 tygodnie później... jark Napisano 5 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 takie ciut dłuższe odgniatanie siodełka ... ... chcieliśmy zobaczyć wschód słońca w Stegnie udało się ... 454 km w 22 h i 29 min brutto ... / 16 h i 25 min netto reszta to MacDonaldy i Orleny Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Nordic78 Napisano 5 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Super,niezły wyczyn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 rok później... jark Napisano 8 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 to że , w wątkach nartowych cisza to , nie dziwi ale tu ? ... ... ja troszkę, jak na razie pojeździłem po za standardowymi dbaniem o formę i w ramach przygotowań do takiej fajnej 'wycieczki' we Francji zaliczyłem 4-ry brevety kwalifikacyjne plus maratonik po pięknym Podlasiu w wynikach to wygląda tak ; brevet 200 km w czasie 8h 34' brevet 300 km w czasie 11h 46' rozegrany w nocy brevet 400 km w czasie 15h 45 ' brevet 600 km w czasie 24h 19' maraton Piękny Wschód 505 km w czasie 19h 12' a jak u Was ... przygotowania do sezonu ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 9 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 No masz...... tu też rowerowi stachanowcy.... Szczerze podziwiam..... PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 18 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Ja tymczasem poznaję uroki jazdy większą grupą na szosie Dziś po raz drugi OTR (otwarte treningi rowerowe) - w każdy czwartek o 17 z krakowskich Błoń startuje grupa tych, których "nogi swędzą" Niby miało być tym razem "luźniej" i spokojniej, ale no cóż... znów nie do końca się udało. Jak się peleton rozkręci, to nie ma to tamto, można mandacik za prędkość zgarnąć Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 20 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 w 24 godziny połączyliśmy dwie stolice ... ktoś zgadnie jakie ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 20 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... jan koval Napisano 1 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2015 Niezwykle trudna ta zagadka ale spróbuję. Warszawa - Berlin? to chyba ok 600 km, wiec przecietna byla by 25km/h non-stop : duzy szacunek....chociaz teren plaski gorzej W-wa - Praga........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Dalej Strona 8 z 14 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 1 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Wyjazdy i podróże Transport i podróże Podróże latem rower :) × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
gajowy01 Napisano 7 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2014 No tak... niewiele jednak bardziej nudny od nart. (Ciagle tylko góra-dół po białym wykonując dziwaczne ruchy by było wolniej....). W zeszłym roku spróbowałem nieco golfa. Tam to dopiero jest adrenalina!!! Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Golf - zajmuje za duzo czasu PIng-pong……..mialem goscia, ktory twierdzil, ze nie mozna sie spocic, grajac w pogardzanego p-p'a . po 20 min zmienil zdanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Cześć Myślę, że technika jest podstawa każdego sportu. Wyobraź sobie ciężarowca bez techniki - zero. Golf jest trudny. Jak spróbowałem dalekich uderzeń (a trafić trzeba było z około 30 metrów w szopę na działce u kolegi) to zrozumiałem po co ludzie wymyślili mini golfa - tak jak z nartami z rockerem na trasę. 10-13 04 będziemy z Rybelkiem kręcić się na rowerach po Górach Świetokrzystkich, może ktoś będzie w okolicy? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Wydawało mi sie to niemozliwe ale wróciłem sciorany jak po 150km na rowerze w gorach.... a to tylko kilka godzin. Fakt ze pole było solidnie w góre i w dół wiec nie było spaceru a solidne podejścia (w moim wypadku wielokrotne- ci z wiekszymi umiejetnościami mieli łatwiej... ).... Ale jednak to nie bedzie cel zycia... Od 11-13 rower w Ustroniu i okolicy.... w przerwach miedzy wędzeniem padliny... Ciekawe co zostało z zeszłorocznej kondycji.... ; Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Cześć Myślę, że technika jest podstawa każdego sportu. Wyobraź sobie ciężarowca bez techniki - zero. Golf jest trudny. Jak spróbowałem dalekich uderzeń (a trafić trzeba było z około 30 metrów w szopę na działce u kolegi) to zrozumiałem po co ludzie wymyślili mini golfa - tak jak z nartami z rockerem na trasę. 10-13 04 będziemy z Rybelkiem kręcić się na rowerach po Górach Świetokrzystkich, może ktoś będzie w okolicy? Pozdrowienia AKURAT W GOLFIE, TO CO WYGLADA SPEKTAKULARNIE (TZW DRIVE CZYLI TE DALEKIE UDERZENIA) NIE sa najwazniejsze w golfie sie wygrywa lub przegrywa w tzw short game (czyli blisko dolka, ratowanie sie z piasku itp) sorry za duze litery - sie wlaczyly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 szosa - góral, windsurfing - kite, snowborad - narty, odwieczny problem : ) wszystkim można się bawić i wszystko jest zajebiste byle w odpowiednich miejscach. Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 9 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 .....za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pieve Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Ale przecież na mtb też się da tam wjechać Ja patrząc na to zdjęcie wyobrażam sobie co może kryć się po drugiej stronie góry, nie ma nic gorszego niż stracić ciężko wypracowaną wysokość 10 min nudnym zjazdem po asfalcie Choć szczerze mówiąc w tym wyścigu bym chętnie pojechał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? plan już jest od jakiegoś czasu, mam nadzieje ze w czerwcu wypali , ale na spokojnie - bez ścigania P.S. hmmm ten Galibier wygląda jakby czekał na mnie Na początek: Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 10 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 u nas też takowe plany są .... bez ścigania ... szczerze , to bardziej mi zjazdy sen z powiek spędzają ... kupel przejechał to, w ubiegłej edycji tyle że , na ciut zmodyfikowanym (opony) mtb ... tarcze w połowie zjazdu były czerwone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kefas123 Napisano 22 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2014 Eric Barone bije rekord prędkości na rowerze uzyskując 214,33 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 3 tygodnie później... pieve Napisano 10 Maja 2014 Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 W weekend majowy spędziliśmy 6 dni w naszym (i nie tylko) ulubionym miejscu czyli nad jeziorem Garda we włoskich Alpach. Pogoda dopisała, mieliśmy praktycznie przez cały czas lato, jedynie drugiego dnia lało non-stop ale nie przeszkodziło to w zrobieniu 1500m przewyższenia do granicy śniegu na Monte Altissimo. Na podjazdach deszcz zupełnie nie przeszkadza, jedynie przerwy nie należą do najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy temperatura oscyluje wokół 0 stopni Opiszę pokrótce trasy, które zrobiliśmy, bo naprawdę tereny do jazdy są nieprawdopodobne. Pierwszy dzień to podjazd do schroniska Nino Pernicci na Bocca di Trat (1600m n.p.m). Chcieliśmy przedostać się stamtąd na przełęcz Bocca Saval, z której zjazd robiliśmy 2 lata temu, jednak w schronisku powiedziano nam, że ze względu na liczne tej zimy lawiny ścieżka przestała istnieć i nie ma co się tam pchać. Zdecydowaliśmy się na inny zjazd, o którym gość powiedział "absolutely unrideable", jednak ok. 1,5 godzinne poszukiwania jego początku na nic się nie zdały. Wybraliśmy więc inny wariant, który może nie był wyjątkowo wymagający, jednak całkiem przyjemny. Sprowadził nas on z powrotem do jeziora Ledro, gdzie zaparkowaliśmy auto. Drugi dzień przywitał nas ciągłą ulewą, zdecydowaliśmy się jednak zaatakować Monte Altissimo i legendarny zjazd Sentiero 601. Po niespełna 3h podjazdu zatrzymał nas śnieg na wysokości 1500m, zdecydowaliśmy więc rozpocząć tam zjazd. Sentiero 601 to kilkanaście (kilkadziesiąt?) km ciągłej walki na kamieniach, skałach i uskokach. Trudność zwiększył fakt, że wszystko było zupełnie mokre, ale i tak większość trasy udało się zjechać, często na granicy przyczepności. Niestety na tak długie i wymagające szlaki nie ma co liczyć w okolicach polskich gór. Kolejne dwa dni spędziliśmy korzystając z zalet festiwalu i targów rowerowych odbywających się w tym czasie w Rivie. Wystawiało się większość firm rowerowych udostępniających do testów swoje najnowsze modele (zastaw jedynie dowodu). Przez te dwa dni jeździliśmy w okolicach Monte Brione najnowszych modelach Voteca, YT Industries, Radona i Stevensa. Udało nam się nawet dogadać z przedstawicielami Stevensa, którzy pozwolili nam wziąć sprzęt na ponad 4h, które wykorzystaliśmy na kolejny zjazd Sentiero 601. Nawet urwanie przerzutki XTRa obyło się bez żadnych problemów - zupełnie inna mentalność niż testy w Polsce, gdzie czasem trzeba wpłacić kaucję 1/2 wartości roweru... Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na zmierzenie się z legendą - trasą Dalco z Passo Nota do Limone. Podjazd przez piękne miasteczka, a później wzdłuż rzeki poszedł gładko, mimo zmęczenia w nogach. Zjazd pokazał jednak mi jednak jak daleko mi do dobrej jazdy. Nieskończona ilość piekielnie stromych agrafek wysypanych luźnymi kamieniami z kilkuset metrową przepaścią trochę utemperowała dobry nastrój po udanych przejazdach 601, jednak wskazała też jakiś cel na przyszłość Niektóre miejsca do zjechania tylko dla osób z naprawdę stalowymi nerwami i bezbłędną techniką. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 4 tygodnie później... jark Napisano 5 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 takie ciut dłuższe odgniatanie siodełka ... ... chcieliśmy zobaczyć wschód słońca w Stegnie udało się ... 454 km w 22 h i 29 min brutto ... / 16 h i 25 min netto reszta to MacDonaldy i Orleny Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Nordic78 Napisano 5 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Super,niezły wyczyn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 rok później... jark Napisano 8 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 to że , w wątkach nartowych cisza to , nie dziwi ale tu ? ... ... ja troszkę, jak na razie pojeździłem po za standardowymi dbaniem o formę i w ramach przygotowań do takiej fajnej 'wycieczki' we Francji zaliczyłem 4-ry brevety kwalifikacyjne plus maratonik po pięknym Podlasiu w wynikach to wygląda tak ; brevet 200 km w czasie 8h 34' brevet 300 km w czasie 11h 46' rozegrany w nocy brevet 400 km w czasie 15h 45 ' brevet 600 km w czasie 24h 19' maraton Piękny Wschód 505 km w czasie 19h 12' a jak u Was ... przygotowania do sezonu ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 9 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 No masz...... tu też rowerowi stachanowcy.... Szczerze podziwiam..... PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 18 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Ja tymczasem poznaję uroki jazdy większą grupą na szosie Dziś po raz drugi OTR (otwarte treningi rowerowe) - w każdy czwartek o 17 z krakowskich Błoń startuje grupa tych, których "nogi swędzą" Niby miało być tym razem "luźniej" i spokojniej, ale no cóż... znów nie do końca się udało. Jak się peleton rozkręci, to nie ma to tamto, można mandacik za prędkość zgarnąć Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 20 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 w 24 godziny połączyliśmy dwie stolice ... ktoś zgadnie jakie ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 20 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... jan koval Napisano 1 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2015 Niezwykle trudna ta zagadka ale spróbuję. Warszawa - Berlin? to chyba ok 600 km, wiec przecietna byla by 25km/h non-stop : duzy szacunek....chociaz teren plaski gorzej W-wa - Praga........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Dalej Strona 8 z 14 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 1 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Wyjazdy i podróże Transport i podróże Podróże latem rower :) × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Mitek Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Cześć Myślę, że technika jest podstawa każdego sportu. Wyobraź sobie ciężarowca bez techniki - zero. Golf jest trudny. Jak spróbowałem dalekich uderzeń (a trafić trzeba było z około 30 metrów w szopę na działce u kolegi) to zrozumiałem po co ludzie wymyślili mini golfa - tak jak z nartami z rockerem na trasę. 10-13 04 będziemy z Rybelkiem kręcić się na rowerach po Górach Świetokrzystkich, może ktoś będzie w okolicy? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Wydawało mi sie to niemozliwe ale wróciłem sciorany jak po 150km na rowerze w gorach.... a to tylko kilka godzin. Fakt ze pole było solidnie w góre i w dół wiec nie było spaceru a solidne podejścia (w moim wypadku wielokrotne- ci z wiekszymi umiejetnościami mieli łatwiej... ).... Ale jednak to nie bedzie cel zycia... Od 11-13 rower w Ustroniu i okolicy.... w przerwach miedzy wędzeniem padliny... Ciekawe co zostało z zeszłorocznej kondycji.... ; Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Cześć Myślę, że technika jest podstawa każdego sportu. Wyobraź sobie ciężarowca bez techniki - zero. Golf jest trudny. Jak spróbowałem dalekich uderzeń (a trafić trzeba było z około 30 metrów w szopę na działce u kolegi) to zrozumiałem po co ludzie wymyślili mini golfa - tak jak z nartami z rockerem na trasę. 10-13 04 będziemy z Rybelkiem kręcić się na rowerach po Górach Świetokrzystkich, może ktoś będzie w okolicy? Pozdrowienia AKURAT W GOLFIE, TO CO WYGLADA SPEKTAKULARNIE (TZW DRIVE CZYLI TE DALEKIE UDERZENIA) NIE sa najwazniejsze w golfie sie wygrywa lub przegrywa w tzw short game (czyli blisko dolka, ratowanie sie z piasku itp) sorry za duze litery - sie wlaczyly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 szosa - góral, windsurfing - kite, snowborad - narty, odwieczny problem : ) wszystkim można się bawić i wszystko jest zajebiste byle w odpowiednich miejscach. Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 9 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 .....za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pieve Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Ale przecież na mtb też się da tam wjechać Ja patrząc na to zdjęcie wyobrażam sobie co może kryć się po drugiej stronie góry, nie ma nic gorszego niż stracić ciężko wypracowaną wysokość 10 min nudnym zjazdem po asfalcie Choć szczerze mówiąc w tym wyścigu bym chętnie pojechał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? plan już jest od jakiegoś czasu, mam nadzieje ze w czerwcu wypali , ale na spokojnie - bez ścigania P.S. hmmm ten Galibier wygląda jakby czekał na mnie Na początek: Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 10 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 u nas też takowe plany są .... bez ścigania ... szczerze , to bardziej mi zjazdy sen z powiek spędzają ... kupel przejechał to, w ubiegłej edycji tyle że , na ciut zmodyfikowanym (opony) mtb ... tarcze w połowie zjazdu były czerwone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kefas123 Napisano 22 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2014 Eric Barone bije rekord prędkości na rowerze uzyskując 214,33 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 3 tygodnie później... pieve Napisano 10 Maja 2014 Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 W weekend majowy spędziliśmy 6 dni w naszym (i nie tylko) ulubionym miejscu czyli nad jeziorem Garda we włoskich Alpach. Pogoda dopisała, mieliśmy praktycznie przez cały czas lato, jedynie drugiego dnia lało non-stop ale nie przeszkodziło to w zrobieniu 1500m przewyższenia do granicy śniegu na Monte Altissimo. Na podjazdach deszcz zupełnie nie przeszkadza, jedynie przerwy nie należą do najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy temperatura oscyluje wokół 0 stopni Opiszę pokrótce trasy, które zrobiliśmy, bo naprawdę tereny do jazdy są nieprawdopodobne. Pierwszy dzień to podjazd do schroniska Nino Pernicci na Bocca di Trat (1600m n.p.m). Chcieliśmy przedostać się stamtąd na przełęcz Bocca Saval, z której zjazd robiliśmy 2 lata temu, jednak w schronisku powiedziano nam, że ze względu na liczne tej zimy lawiny ścieżka przestała istnieć i nie ma co się tam pchać. Zdecydowaliśmy się na inny zjazd, o którym gość powiedział "absolutely unrideable", jednak ok. 1,5 godzinne poszukiwania jego początku na nic się nie zdały. Wybraliśmy więc inny wariant, który może nie był wyjątkowo wymagający, jednak całkiem przyjemny. Sprowadził nas on z powrotem do jeziora Ledro, gdzie zaparkowaliśmy auto. Drugi dzień przywitał nas ciągłą ulewą, zdecydowaliśmy się jednak zaatakować Monte Altissimo i legendarny zjazd Sentiero 601. Po niespełna 3h podjazdu zatrzymał nas śnieg na wysokości 1500m, zdecydowaliśmy więc rozpocząć tam zjazd. Sentiero 601 to kilkanaście (kilkadziesiąt?) km ciągłej walki na kamieniach, skałach i uskokach. Trudność zwiększył fakt, że wszystko było zupełnie mokre, ale i tak większość trasy udało się zjechać, często na granicy przyczepności. Niestety na tak długie i wymagające szlaki nie ma co liczyć w okolicach polskich gór. Kolejne dwa dni spędziliśmy korzystając z zalet festiwalu i targów rowerowych odbywających się w tym czasie w Rivie. Wystawiało się większość firm rowerowych udostępniających do testów swoje najnowsze modele (zastaw jedynie dowodu). Przez te dwa dni jeździliśmy w okolicach Monte Brione najnowszych modelach Voteca, YT Industries, Radona i Stevensa. Udało nam się nawet dogadać z przedstawicielami Stevensa, którzy pozwolili nam wziąć sprzęt na ponad 4h, które wykorzystaliśmy na kolejny zjazd Sentiero 601. Nawet urwanie przerzutki XTRa obyło się bez żadnych problemów - zupełnie inna mentalność niż testy w Polsce, gdzie czasem trzeba wpłacić kaucję 1/2 wartości roweru... Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na zmierzenie się z legendą - trasą Dalco z Passo Nota do Limone. Podjazd przez piękne miasteczka, a później wzdłuż rzeki poszedł gładko, mimo zmęczenia w nogach. Zjazd pokazał jednak mi jednak jak daleko mi do dobrej jazdy. Nieskończona ilość piekielnie stromych agrafek wysypanych luźnymi kamieniami z kilkuset metrową przepaścią trochę utemperowała dobry nastrój po udanych przejazdach 601, jednak wskazała też jakiś cel na przyszłość Niektóre miejsca do zjechania tylko dla osób z naprawdę stalowymi nerwami i bezbłędną techniką. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 4 tygodnie później... jark Napisano 5 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 takie ciut dłuższe odgniatanie siodełka ... ... chcieliśmy zobaczyć wschód słońca w Stegnie udało się ... 454 km w 22 h i 29 min brutto ... / 16 h i 25 min netto reszta to MacDonaldy i Orleny Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Nordic78 Napisano 5 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Super,niezły wyczyn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 rok później... jark Napisano 8 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 to że , w wątkach nartowych cisza to , nie dziwi ale tu ? ... ... ja troszkę, jak na razie pojeździłem po za standardowymi dbaniem o formę i w ramach przygotowań do takiej fajnej 'wycieczki' we Francji zaliczyłem 4-ry brevety kwalifikacyjne plus maratonik po pięknym Podlasiu w wynikach to wygląda tak ; brevet 200 km w czasie 8h 34' brevet 300 km w czasie 11h 46' rozegrany w nocy brevet 400 km w czasie 15h 45 ' brevet 600 km w czasie 24h 19' maraton Piękny Wschód 505 km w czasie 19h 12' a jak u Was ... przygotowania do sezonu ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 9 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 No masz...... tu też rowerowi stachanowcy.... Szczerze podziwiam..... PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 18 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Ja tymczasem poznaję uroki jazdy większą grupą na szosie Dziś po raz drugi OTR (otwarte treningi rowerowe) - w każdy czwartek o 17 z krakowskich Błoń startuje grupa tych, których "nogi swędzą" Niby miało być tym razem "luźniej" i spokojniej, ale no cóż... znów nie do końca się udało. Jak się peleton rozkręci, to nie ma to tamto, można mandacik za prędkość zgarnąć Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 20 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 w 24 godziny połączyliśmy dwie stolice ... ktoś zgadnie jakie ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 20 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... jan koval Napisano 1 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2015 Niezwykle trudna ta zagadka ale spróbuję. Warszawa - Berlin? to chyba ok 600 km, wiec przecietna byla by 25km/h non-stop : duzy szacunek....chociaz teren plaski gorzej W-wa - Praga........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Dalej Strona 8 z 14 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 1 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Wyjazdy i podróże Transport i podróże Podróże latem rower :) × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
mig Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Rower jest nieco lepszy niż bieganie. Narty są lepsze od roweru... pantofelek? Golfa zazdroszczę bo to musi być bardzo "techniczne" zajęcie ...i o to chodzi Wiadomo, że np. w pchnięciu kulą też jest mnóstwo techniki, ale w ping pongu jakby więcej Wydawało mi sie to niemozliwe ale wróciłem sciorany jak po 150km na rowerze w gorach.... a to tylko kilka godzin. Fakt ze pole było solidnie w góre i w dół wiec nie było spaceru a solidne podejścia (w moim wypadku wielokrotne- ci z wiekszymi umiejetnościami mieli łatwiej... ).... Ale jednak to nie bedzie cel zycia... Od 11-13 rower w Ustroniu i okolicy.... w przerwach miedzy wędzeniem padliny... Ciekawe co zostało z zeszłorocznej kondycji.... ; Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jan koval Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Cześć Myślę, że technika jest podstawa każdego sportu. Wyobraź sobie ciężarowca bez techniki - zero. Golf jest trudny. Jak spróbowałem dalekich uderzeń (a trafić trzeba było z około 30 metrów w szopę na działce u kolegi) to zrozumiałem po co ludzie wymyślili mini golfa - tak jak z nartami z rockerem na trasę. 10-13 04 będziemy z Rybelkiem kręcić się na rowerach po Górach Świetokrzystkich, może ktoś będzie w okolicy? Pozdrowienia AKURAT W GOLFIE, TO CO WYGLADA SPEKTAKULARNIE (TZW DRIVE CZYLI TE DALEKIE UDERZENIA) NIE sa najwazniejsze w golfie sie wygrywa lub przegrywa w tzw short game (czyli blisko dolka, ratowanie sie z piasku itp) sorry za duze litery - sie wlaczyly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 szosa - góral, windsurfing - kite, snowborad - narty, odwieczny problem : ) wszystkim można się bawić i wszystko jest zajebiste byle w odpowiednich miejscach. Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 9 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 .....za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pieve Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Ale przecież na mtb też się da tam wjechać Ja patrząc na to zdjęcie wyobrażam sobie co może kryć się po drugiej stronie góry, nie ma nic gorszego niż stracić ciężko wypracowaną wysokość 10 min nudnym zjazdem po asfalcie Choć szczerze mówiąc w tym wyścigu bym chętnie pojechał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? plan już jest od jakiegoś czasu, mam nadzieje ze w czerwcu wypali , ale na spokojnie - bez ścigania P.S. hmmm ten Galibier wygląda jakby czekał na mnie Na początek: Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 10 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 u nas też takowe plany są .... bez ścigania ... szczerze , to bardziej mi zjazdy sen z powiek spędzają ... kupel przejechał to, w ubiegłej edycji tyle że , na ciut zmodyfikowanym (opony) mtb ... tarcze w połowie zjazdu były czerwone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kefas123 Napisano 22 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2014 Eric Barone bije rekord prędkości na rowerze uzyskując 214,33 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 3 tygodnie później... pieve Napisano 10 Maja 2014 Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 W weekend majowy spędziliśmy 6 dni w naszym (i nie tylko) ulubionym miejscu czyli nad jeziorem Garda we włoskich Alpach. Pogoda dopisała, mieliśmy praktycznie przez cały czas lato, jedynie drugiego dnia lało non-stop ale nie przeszkodziło to w zrobieniu 1500m przewyższenia do granicy śniegu na Monte Altissimo. Na podjazdach deszcz zupełnie nie przeszkadza, jedynie przerwy nie należą do najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy temperatura oscyluje wokół 0 stopni Opiszę pokrótce trasy, które zrobiliśmy, bo naprawdę tereny do jazdy są nieprawdopodobne. Pierwszy dzień to podjazd do schroniska Nino Pernicci na Bocca di Trat (1600m n.p.m). Chcieliśmy przedostać się stamtąd na przełęcz Bocca Saval, z której zjazd robiliśmy 2 lata temu, jednak w schronisku powiedziano nam, że ze względu na liczne tej zimy lawiny ścieżka przestała istnieć i nie ma co się tam pchać. Zdecydowaliśmy się na inny zjazd, o którym gość powiedział "absolutely unrideable", jednak ok. 1,5 godzinne poszukiwania jego początku na nic się nie zdały. Wybraliśmy więc inny wariant, który może nie był wyjątkowo wymagający, jednak całkiem przyjemny. Sprowadził nas on z powrotem do jeziora Ledro, gdzie zaparkowaliśmy auto. Drugi dzień przywitał nas ciągłą ulewą, zdecydowaliśmy się jednak zaatakować Monte Altissimo i legendarny zjazd Sentiero 601. Po niespełna 3h podjazdu zatrzymał nas śnieg na wysokości 1500m, zdecydowaliśmy więc rozpocząć tam zjazd. Sentiero 601 to kilkanaście (kilkadziesiąt?) km ciągłej walki na kamieniach, skałach i uskokach. Trudność zwiększył fakt, że wszystko było zupełnie mokre, ale i tak większość trasy udało się zjechać, często na granicy przyczepności. Niestety na tak długie i wymagające szlaki nie ma co liczyć w okolicach polskich gór. Kolejne dwa dni spędziliśmy korzystając z zalet festiwalu i targów rowerowych odbywających się w tym czasie w Rivie. Wystawiało się większość firm rowerowych udostępniających do testów swoje najnowsze modele (zastaw jedynie dowodu). Przez te dwa dni jeździliśmy w okolicach Monte Brione najnowszych modelach Voteca, YT Industries, Radona i Stevensa. Udało nam się nawet dogadać z przedstawicielami Stevensa, którzy pozwolili nam wziąć sprzęt na ponad 4h, które wykorzystaliśmy na kolejny zjazd Sentiero 601. Nawet urwanie przerzutki XTRa obyło się bez żadnych problemów - zupełnie inna mentalność niż testy w Polsce, gdzie czasem trzeba wpłacić kaucję 1/2 wartości roweru... Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na zmierzenie się z legendą - trasą Dalco z Passo Nota do Limone. Podjazd przez piękne miasteczka, a później wzdłuż rzeki poszedł gładko, mimo zmęczenia w nogach. Zjazd pokazał jednak mi jednak jak daleko mi do dobrej jazdy. Nieskończona ilość piekielnie stromych agrafek wysypanych luźnymi kamieniami z kilkuset metrową przepaścią trochę utemperowała dobry nastrój po udanych przejazdach 601, jednak wskazała też jakiś cel na przyszłość Niektóre miejsca do zjechania tylko dla osób z naprawdę stalowymi nerwami i bezbłędną techniką. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 4 tygodnie później... jark Napisano 5 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 takie ciut dłuższe odgniatanie siodełka ... ... chcieliśmy zobaczyć wschód słońca w Stegnie udało się ... 454 km w 22 h i 29 min brutto ... / 16 h i 25 min netto reszta to MacDonaldy i Orleny Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Nordic78 Napisano 5 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Super,niezły wyczyn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 rok później... jark Napisano 8 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 to że , w wątkach nartowych cisza to , nie dziwi ale tu ? ... ... ja troszkę, jak na razie pojeździłem po za standardowymi dbaniem o formę i w ramach przygotowań do takiej fajnej 'wycieczki' we Francji zaliczyłem 4-ry brevety kwalifikacyjne plus maratonik po pięknym Podlasiu w wynikach to wygląda tak ; brevet 200 km w czasie 8h 34' brevet 300 km w czasie 11h 46' rozegrany w nocy brevet 400 km w czasie 15h 45 ' brevet 600 km w czasie 24h 19' maraton Piękny Wschód 505 km w czasie 19h 12' a jak u Was ... przygotowania do sezonu ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 9 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 No masz...... tu też rowerowi stachanowcy.... Szczerze podziwiam..... PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 18 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Ja tymczasem poznaję uroki jazdy większą grupą na szosie Dziś po raz drugi OTR (otwarte treningi rowerowe) - w każdy czwartek o 17 z krakowskich Błoń startuje grupa tych, których "nogi swędzą" Niby miało być tym razem "luźniej" i spokojniej, ale no cóż... znów nie do końca się udało. Jak się peleton rozkręci, to nie ma to tamto, można mandacik za prędkość zgarnąć Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 20 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 w 24 godziny połączyliśmy dwie stolice ... ktoś zgadnie jakie ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 20 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... jan koval Napisano 1 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2015 Niezwykle trudna ta zagadka ale spróbuję. Warszawa - Berlin? to chyba ok 600 km, wiec przecietna byla by 25km/h non-stop : duzy szacunek....chociaz teren plaski gorzej W-wa - Praga........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Dalej Strona 8 z 14 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 1 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Wyjazdy i podróże Transport i podróże Podróże latem rower :) × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
jan koval Napisano 8 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2014 Cześć Myślę, że technika jest podstawa każdego sportu. Wyobraź sobie ciężarowca bez techniki - zero. Golf jest trudny. Jak spróbowałem dalekich uderzeń (a trafić trzeba było z około 30 metrów w szopę na działce u kolegi) to zrozumiałem po co ludzie wymyślili mini golfa - tak jak z nartami z rockerem na trasę. 10-13 04 będziemy z Rybelkiem kręcić się na rowerach po Górach Świetokrzystkich, może ktoś będzie w okolicy? Pozdrowienia AKURAT W GOLFIE, TO CO WYGLADA SPEKTAKULARNIE (TZW DRIVE CZYLI TE DALEKIE UDERZENIA) NIE sa najwazniejsze w golfie sie wygrywa lub przegrywa w tzw short game (czyli blisko dolka, ratowanie sie z piasku itp) sorry za duze litery - sie wlaczyly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 szosa - góral, windsurfing - kite, snowborad - narty, odwieczny problem : ) wszystkim można się bawić i wszystko jest zajebiste byle w odpowiednich miejscach. Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 9 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 .....za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pieve Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Ale przecież na mtb też się da tam wjechać Ja patrząc na to zdjęcie wyobrażam sobie co może kryć się po drugiej stronie góry, nie ma nic gorszego niż stracić ciężko wypracowaną wysokość 10 min nudnym zjazdem po asfalcie Choć szczerze mówiąc w tym wyścigu bym chętnie pojechał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? plan już jest od jakiegoś czasu, mam nadzieje ze w czerwcu wypali , ale na spokojnie - bez ścigania P.S. hmmm ten Galibier wygląda jakby czekał na mnie Na początek: Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 10 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 u nas też takowe plany są .... bez ścigania ... szczerze , to bardziej mi zjazdy sen z powiek spędzają ... kupel przejechał to, w ubiegłej edycji tyle że , na ciut zmodyfikowanym (opony) mtb ... tarcze w połowie zjazdu były czerwone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kefas123 Napisano 22 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2014 Eric Barone bije rekord prędkości na rowerze uzyskując 214,33 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 3 tygodnie później... pieve Napisano 10 Maja 2014 Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 W weekend majowy spędziliśmy 6 dni w naszym (i nie tylko) ulubionym miejscu czyli nad jeziorem Garda we włoskich Alpach. Pogoda dopisała, mieliśmy praktycznie przez cały czas lato, jedynie drugiego dnia lało non-stop ale nie przeszkodziło to w zrobieniu 1500m przewyższenia do granicy śniegu na Monte Altissimo. Na podjazdach deszcz zupełnie nie przeszkadza, jedynie przerwy nie należą do najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy temperatura oscyluje wokół 0 stopni Opiszę pokrótce trasy, które zrobiliśmy, bo naprawdę tereny do jazdy są nieprawdopodobne. Pierwszy dzień to podjazd do schroniska Nino Pernicci na Bocca di Trat (1600m n.p.m). Chcieliśmy przedostać się stamtąd na przełęcz Bocca Saval, z której zjazd robiliśmy 2 lata temu, jednak w schronisku powiedziano nam, że ze względu na liczne tej zimy lawiny ścieżka przestała istnieć i nie ma co się tam pchać. Zdecydowaliśmy się na inny zjazd, o którym gość powiedział "absolutely unrideable", jednak ok. 1,5 godzinne poszukiwania jego początku na nic się nie zdały. Wybraliśmy więc inny wariant, który może nie był wyjątkowo wymagający, jednak całkiem przyjemny. Sprowadził nas on z powrotem do jeziora Ledro, gdzie zaparkowaliśmy auto. Drugi dzień przywitał nas ciągłą ulewą, zdecydowaliśmy się jednak zaatakować Monte Altissimo i legendarny zjazd Sentiero 601. Po niespełna 3h podjazdu zatrzymał nas śnieg na wysokości 1500m, zdecydowaliśmy więc rozpocząć tam zjazd. Sentiero 601 to kilkanaście (kilkadziesiąt?) km ciągłej walki na kamieniach, skałach i uskokach. Trudność zwiększył fakt, że wszystko było zupełnie mokre, ale i tak większość trasy udało się zjechać, często na granicy przyczepności. Niestety na tak długie i wymagające szlaki nie ma co liczyć w okolicach polskich gór. Kolejne dwa dni spędziliśmy korzystając z zalet festiwalu i targów rowerowych odbywających się w tym czasie w Rivie. Wystawiało się większość firm rowerowych udostępniających do testów swoje najnowsze modele (zastaw jedynie dowodu). Przez te dwa dni jeździliśmy w okolicach Monte Brione najnowszych modelach Voteca, YT Industries, Radona i Stevensa. Udało nam się nawet dogadać z przedstawicielami Stevensa, którzy pozwolili nam wziąć sprzęt na ponad 4h, które wykorzystaliśmy na kolejny zjazd Sentiero 601. Nawet urwanie przerzutki XTRa obyło się bez żadnych problemów - zupełnie inna mentalność niż testy w Polsce, gdzie czasem trzeba wpłacić kaucję 1/2 wartości roweru... Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na zmierzenie się z legendą - trasą Dalco z Passo Nota do Limone. Podjazd przez piękne miasteczka, a później wzdłuż rzeki poszedł gładko, mimo zmęczenia w nogach. Zjazd pokazał jednak mi jednak jak daleko mi do dobrej jazdy. Nieskończona ilość piekielnie stromych agrafek wysypanych luźnymi kamieniami z kilkuset metrową przepaścią trochę utemperowała dobry nastrój po udanych przejazdach 601, jednak wskazała też jakiś cel na przyszłość Niektóre miejsca do zjechania tylko dla osób z naprawdę stalowymi nerwami i bezbłędną techniką. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 4 tygodnie później... jark Napisano 5 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 takie ciut dłuższe odgniatanie siodełka ... ... chcieliśmy zobaczyć wschód słońca w Stegnie udało się ... 454 km w 22 h i 29 min brutto ... / 16 h i 25 min netto reszta to MacDonaldy i Orleny Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Nordic78 Napisano 5 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Super,niezły wyczyn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 rok później... jark Napisano 8 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 to że , w wątkach nartowych cisza to , nie dziwi ale tu ? ... ... ja troszkę, jak na razie pojeździłem po za standardowymi dbaniem o formę i w ramach przygotowań do takiej fajnej 'wycieczki' we Francji zaliczyłem 4-ry brevety kwalifikacyjne plus maratonik po pięknym Podlasiu w wynikach to wygląda tak ; brevet 200 km w czasie 8h 34' brevet 300 km w czasie 11h 46' rozegrany w nocy brevet 400 km w czasie 15h 45 ' brevet 600 km w czasie 24h 19' maraton Piękny Wschód 505 km w czasie 19h 12' a jak u Was ... przygotowania do sezonu ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 9 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 No masz...... tu też rowerowi stachanowcy.... Szczerze podziwiam..... PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 18 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Ja tymczasem poznaję uroki jazdy większą grupą na szosie Dziś po raz drugi OTR (otwarte treningi rowerowe) - w każdy czwartek o 17 z krakowskich Błoń startuje grupa tych, których "nogi swędzą" Niby miało być tym razem "luźniej" i spokojniej, ale no cóż... znów nie do końca się udało. Jak się peleton rozkręci, to nie ma to tamto, można mandacik za prędkość zgarnąć Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 20 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 w 24 godziny połączyliśmy dwie stolice ... ktoś zgadnie jakie ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 20 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... jan koval Napisano 1 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2015 Niezwykle trudna ta zagadka ale spróbuję. Warszawa - Berlin? to chyba ok 600 km, wiec przecietna byla by 25km/h non-stop : duzy szacunek....chociaz teren plaski gorzej W-wa - Praga........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Dalej Strona 8 z 14 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 1 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Wyjazdy i podróże Transport i podróże Podróże latem rower :) × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
kefas123 Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 szosa - góral, windsurfing - kite, snowborad - narty, odwieczny problem : ) wszystkim można się bawić i wszystko jest zajebiste byle w odpowiednich miejscach. Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 9 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 .....za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... pieve Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Ale przecież na mtb też się da tam wjechać Ja patrząc na to zdjęcie wyobrażam sobie co może kryć się po drugiej stronie góry, nie ma nic gorszego niż stracić ciężko wypracowaną wysokość 10 min nudnym zjazdem po asfalcie Choć szczerze mówiąc w tym wyścigu bym chętnie pojechał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? plan już jest od jakiegoś czasu, mam nadzieje ze w czerwcu wypali , ale na spokojnie - bez ścigania P.S. hmmm ten Galibier wygląda jakby czekał na mnie Na początek: Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 10 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 u nas też takowe plany są .... bez ścigania ... szczerze , to bardziej mi zjazdy sen z powiek spędzają ... kupel przejechał to, w ubiegłej edycji tyle że , na ciut zmodyfikowanym (opony) mtb ... tarcze w połowie zjazdu były czerwone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kefas123 Napisano 22 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2014 Eric Barone bije rekord prędkości na rowerze uzyskując 214,33 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 3 tygodnie później... pieve Napisano 10 Maja 2014 Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 W weekend majowy spędziliśmy 6 dni w naszym (i nie tylko) ulubionym miejscu czyli nad jeziorem Garda we włoskich Alpach. Pogoda dopisała, mieliśmy praktycznie przez cały czas lato, jedynie drugiego dnia lało non-stop ale nie przeszkodziło to w zrobieniu 1500m przewyższenia do granicy śniegu na Monte Altissimo. Na podjazdach deszcz zupełnie nie przeszkadza, jedynie przerwy nie należą do najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy temperatura oscyluje wokół 0 stopni Opiszę pokrótce trasy, które zrobiliśmy, bo naprawdę tereny do jazdy są nieprawdopodobne. Pierwszy dzień to podjazd do schroniska Nino Pernicci na Bocca di Trat (1600m n.p.m). Chcieliśmy przedostać się stamtąd na przełęcz Bocca Saval, z której zjazd robiliśmy 2 lata temu, jednak w schronisku powiedziano nam, że ze względu na liczne tej zimy lawiny ścieżka przestała istnieć i nie ma co się tam pchać. Zdecydowaliśmy się na inny zjazd, o którym gość powiedział "absolutely unrideable", jednak ok. 1,5 godzinne poszukiwania jego początku na nic się nie zdały. Wybraliśmy więc inny wariant, który może nie był wyjątkowo wymagający, jednak całkiem przyjemny. Sprowadził nas on z powrotem do jeziora Ledro, gdzie zaparkowaliśmy auto. Drugi dzień przywitał nas ciągłą ulewą, zdecydowaliśmy się jednak zaatakować Monte Altissimo i legendarny zjazd Sentiero 601. Po niespełna 3h podjazdu zatrzymał nas śnieg na wysokości 1500m, zdecydowaliśmy więc rozpocząć tam zjazd. Sentiero 601 to kilkanaście (kilkadziesiąt?) km ciągłej walki na kamieniach, skałach i uskokach. Trudność zwiększył fakt, że wszystko było zupełnie mokre, ale i tak większość trasy udało się zjechać, często na granicy przyczepności. Niestety na tak długie i wymagające szlaki nie ma co liczyć w okolicach polskich gór. Kolejne dwa dni spędziliśmy korzystając z zalet festiwalu i targów rowerowych odbywających się w tym czasie w Rivie. Wystawiało się większość firm rowerowych udostępniających do testów swoje najnowsze modele (zastaw jedynie dowodu). Przez te dwa dni jeździliśmy w okolicach Monte Brione najnowszych modelach Voteca, YT Industries, Radona i Stevensa. Udało nam się nawet dogadać z przedstawicielami Stevensa, którzy pozwolili nam wziąć sprzęt na ponad 4h, które wykorzystaliśmy na kolejny zjazd Sentiero 601. Nawet urwanie przerzutki XTRa obyło się bez żadnych problemów - zupełnie inna mentalność niż testy w Polsce, gdzie czasem trzeba wpłacić kaucję 1/2 wartości roweru... Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na zmierzenie się z legendą - trasą Dalco z Passo Nota do Limone. Podjazd przez piękne miasteczka, a później wzdłuż rzeki poszedł gładko, mimo zmęczenia w nogach. Zjazd pokazał jednak mi jednak jak daleko mi do dobrej jazdy. Nieskończona ilość piekielnie stromych agrafek wysypanych luźnymi kamieniami z kilkuset metrową przepaścią trochę utemperowała dobry nastrój po udanych przejazdach 601, jednak wskazała też jakiś cel na przyszłość Niektóre miejsca do zjechania tylko dla osób z naprawdę stalowymi nerwami i bezbłędną techniką. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 4 tygodnie później... jark Napisano 5 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 takie ciut dłuższe odgniatanie siodełka ... ... chcieliśmy zobaczyć wschód słońca w Stegnie udało się ... 454 km w 22 h i 29 min brutto ... / 16 h i 25 min netto reszta to MacDonaldy i Orleny Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Nordic78 Napisano 5 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Super,niezły wyczyn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 rok później... jark Napisano 8 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 to że , w wątkach nartowych cisza to , nie dziwi ale tu ? ... ... ja troszkę, jak na razie pojeździłem po za standardowymi dbaniem o formę i w ramach przygotowań do takiej fajnej 'wycieczki' we Francji zaliczyłem 4-ry brevety kwalifikacyjne plus maratonik po pięknym Podlasiu w wynikach to wygląda tak ; brevet 200 km w czasie 8h 34' brevet 300 km w czasie 11h 46' rozegrany w nocy brevet 400 km w czasie 15h 45 ' brevet 600 km w czasie 24h 19' maraton Piękny Wschód 505 km w czasie 19h 12' a jak u Was ... przygotowania do sezonu ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 9 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 No masz...... tu też rowerowi stachanowcy.... Szczerze podziwiam..... PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 18 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Ja tymczasem poznaję uroki jazdy większą grupą na szosie Dziś po raz drugi OTR (otwarte treningi rowerowe) - w każdy czwartek o 17 z krakowskich Błoń startuje grupa tych, których "nogi swędzą" Niby miało być tym razem "luźniej" i spokojniej, ale no cóż... znów nie do końca się udało. Jak się peleton rozkręci, to nie ma to tamto, można mandacik za prędkość zgarnąć Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 20 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 w 24 godziny połączyliśmy dwie stolice ... ktoś zgadnie jakie ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 20 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... jan koval Napisano 1 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2015 Niezwykle trudna ta zagadka ale spróbuję. Warszawa - Berlin? to chyba ok 600 km, wiec przecietna byla by 25km/h non-stop : duzy szacunek....chociaz teren plaski gorzej W-wa - Praga........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Dalej Strona 8 z 14 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 1 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Wyjazdy i podróże Transport i podróże Podróże latem rower :) × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
pieve Napisano 9 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2014 Lubie pobujać się na góralu ale za trasę z poniższego linka jestem w stanie natychmiast z niego zrezygnować na rzecz szosy (a radość z jazdy ta sama) Ale przecież na mtb też się da tam wjechać Ja patrząc na to zdjęcie wyobrażam sobie co może kryć się po drugiej stronie góry, nie ma nic gorszego niż stracić ciężko wypracowaną wysokość 10 min nudnym zjazdem po asfalcie Choć szczerze mówiąc w tym wyścigu bym chętnie pojechał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kefas123 Napisano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? plan już jest od jakiegoś czasu, mam nadzieje ze w czerwcu wypali , ale na spokojnie - bez ścigania P.S. hmmm ten Galibier wygląda jakby czekał na mnie Na początek: Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 10 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 u nas też takowe plany są .... bez ścigania ... szczerze , to bardziej mi zjazdy sen z powiek spędzają ... kupel przejechał to, w ubiegłej edycji tyle że , na ciut zmodyfikowanym (opony) mtb ... tarcze w połowie zjazdu były czerwone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kefas123 Napisano 22 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2014 Eric Barone bije rekord prędkości na rowerze uzyskując 214,33 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 3 tygodnie później... pieve Napisano 10 Maja 2014 Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 W weekend majowy spędziliśmy 6 dni w naszym (i nie tylko) ulubionym miejscu czyli nad jeziorem Garda we włoskich Alpach. Pogoda dopisała, mieliśmy praktycznie przez cały czas lato, jedynie drugiego dnia lało non-stop ale nie przeszkodziło to w zrobieniu 1500m przewyższenia do granicy śniegu na Monte Altissimo. Na podjazdach deszcz zupełnie nie przeszkadza, jedynie przerwy nie należą do najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy temperatura oscyluje wokół 0 stopni Opiszę pokrótce trasy, które zrobiliśmy, bo naprawdę tereny do jazdy są nieprawdopodobne. Pierwszy dzień to podjazd do schroniska Nino Pernicci na Bocca di Trat (1600m n.p.m). Chcieliśmy przedostać się stamtąd na przełęcz Bocca Saval, z której zjazd robiliśmy 2 lata temu, jednak w schronisku powiedziano nam, że ze względu na liczne tej zimy lawiny ścieżka przestała istnieć i nie ma co się tam pchać. Zdecydowaliśmy się na inny zjazd, o którym gość powiedział "absolutely unrideable", jednak ok. 1,5 godzinne poszukiwania jego początku na nic się nie zdały. Wybraliśmy więc inny wariant, który może nie był wyjątkowo wymagający, jednak całkiem przyjemny. Sprowadził nas on z powrotem do jeziora Ledro, gdzie zaparkowaliśmy auto. Drugi dzień przywitał nas ciągłą ulewą, zdecydowaliśmy się jednak zaatakować Monte Altissimo i legendarny zjazd Sentiero 601. Po niespełna 3h podjazdu zatrzymał nas śnieg na wysokości 1500m, zdecydowaliśmy więc rozpocząć tam zjazd. Sentiero 601 to kilkanaście (kilkadziesiąt?) km ciągłej walki na kamieniach, skałach i uskokach. Trudność zwiększył fakt, że wszystko było zupełnie mokre, ale i tak większość trasy udało się zjechać, często na granicy przyczepności. Niestety na tak długie i wymagające szlaki nie ma co liczyć w okolicach polskich gór. Kolejne dwa dni spędziliśmy korzystając z zalet festiwalu i targów rowerowych odbywających się w tym czasie w Rivie. Wystawiało się większość firm rowerowych udostępniających do testów swoje najnowsze modele (zastaw jedynie dowodu). Przez te dwa dni jeździliśmy w okolicach Monte Brione najnowszych modelach Voteca, YT Industries, Radona i Stevensa. Udało nam się nawet dogadać z przedstawicielami Stevensa, którzy pozwolili nam wziąć sprzęt na ponad 4h, które wykorzystaliśmy na kolejny zjazd Sentiero 601. Nawet urwanie przerzutki XTRa obyło się bez żadnych problemów - zupełnie inna mentalność niż testy w Polsce, gdzie czasem trzeba wpłacić kaucję 1/2 wartości roweru... Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na zmierzenie się z legendą - trasą Dalco z Passo Nota do Limone. Podjazd przez piękne miasteczka, a później wzdłuż rzeki poszedł gładko, mimo zmęczenia w nogach. Zjazd pokazał jednak mi jednak jak daleko mi do dobrej jazdy. Nieskończona ilość piekielnie stromych agrafek wysypanych luźnymi kamieniami z kilkuset metrową przepaścią trochę utemperowała dobry nastrój po udanych przejazdach 601, jednak wskazała też jakiś cel na przyszłość Niektóre miejsca do zjechania tylko dla osób z naprawdę stalowymi nerwami i bezbłędną techniką. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 4 tygodnie później... jark Napisano 5 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 takie ciut dłuższe odgniatanie siodełka ... ... chcieliśmy zobaczyć wschód słońca w Stegnie udało się ... 454 km w 22 h i 29 min brutto ... / 16 h i 25 min netto reszta to MacDonaldy i Orleny Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Nordic78 Napisano 5 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Super,niezły wyczyn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 rok później... jark Napisano 8 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 to że , w wątkach nartowych cisza to , nie dziwi ale tu ? ... ... ja troszkę, jak na razie pojeździłem po za standardowymi dbaniem o formę i w ramach przygotowań do takiej fajnej 'wycieczki' we Francji zaliczyłem 4-ry brevety kwalifikacyjne plus maratonik po pięknym Podlasiu w wynikach to wygląda tak ; brevet 200 km w czasie 8h 34' brevet 300 km w czasie 11h 46' rozegrany w nocy brevet 400 km w czasie 15h 45 ' brevet 600 km w czasie 24h 19' maraton Piękny Wschód 505 km w czasie 19h 12' a jak u Was ... przygotowania do sezonu ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 9 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 No masz...... tu też rowerowi stachanowcy.... Szczerze podziwiam..... PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 18 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Ja tymczasem poznaję uroki jazdy większą grupą na szosie Dziś po raz drugi OTR (otwarte treningi rowerowe) - w każdy czwartek o 17 z krakowskich Błoń startuje grupa tych, których "nogi swędzą" Niby miało być tym razem "luźniej" i spokojniej, ale no cóż... znów nie do końca się udało. Jak się peleton rozkręci, to nie ma to tamto, można mandacik za prędkość zgarnąć Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 20 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 w 24 godziny połączyliśmy dwie stolice ... ktoś zgadnie jakie ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 20 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... jan koval Napisano 1 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2015 Niezwykle trudna ta zagadka ale spróbuję. Warszawa - Berlin? to chyba ok 600 km, wiec przecietna byla by 25km/h non-stop : duzy szacunek....chociaz teren plaski gorzej W-wa - Praga........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Dalej Strona 8 z 14 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 1 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Wyjazdy i podróże Transport i podróże Podróże latem rower :)
kefas123 Napisano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 ....http://www.aleszpryc...wych-na-swiecie tu, jest wszystko w opcji ... na bogato 'tylko' 180 km w jeden dzień jest plan ... wchodzisz ? plan już jest od jakiegoś czasu, mam nadzieje ze w czerwcu wypali , ale na spokojnie - bez ścigania P.S. hmmm ten Galibier wygląda jakby czekał na mnie Na początek: Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 10 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 u nas też takowe plany są .... bez ścigania ... szczerze , to bardziej mi zjazdy sen z powiek spędzają ... kupel przejechał to, w ubiegłej edycji tyle że , na ciut zmodyfikowanym (opony) mtb ... tarcze w połowie zjazdu były czerwone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... kefas123 Napisano 22 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2014 Eric Barone bije rekord prędkości na rowerze uzyskując 214,33 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 3 tygodnie później... pieve Napisano 10 Maja 2014 Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 W weekend majowy spędziliśmy 6 dni w naszym (i nie tylko) ulubionym miejscu czyli nad jeziorem Garda we włoskich Alpach. Pogoda dopisała, mieliśmy praktycznie przez cały czas lato, jedynie drugiego dnia lało non-stop ale nie przeszkodziło to w zrobieniu 1500m przewyższenia do granicy śniegu na Monte Altissimo. Na podjazdach deszcz zupełnie nie przeszkadza, jedynie przerwy nie należą do najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy temperatura oscyluje wokół 0 stopni Opiszę pokrótce trasy, które zrobiliśmy, bo naprawdę tereny do jazdy są nieprawdopodobne. Pierwszy dzień to podjazd do schroniska Nino Pernicci na Bocca di Trat (1600m n.p.m). Chcieliśmy przedostać się stamtąd na przełęcz Bocca Saval, z której zjazd robiliśmy 2 lata temu, jednak w schronisku powiedziano nam, że ze względu na liczne tej zimy lawiny ścieżka przestała istnieć i nie ma co się tam pchać. Zdecydowaliśmy się na inny zjazd, o którym gość powiedział "absolutely unrideable", jednak ok. 1,5 godzinne poszukiwania jego początku na nic się nie zdały. Wybraliśmy więc inny wariant, który może nie był wyjątkowo wymagający, jednak całkiem przyjemny. Sprowadził nas on z powrotem do jeziora Ledro, gdzie zaparkowaliśmy auto. Drugi dzień przywitał nas ciągłą ulewą, zdecydowaliśmy się jednak zaatakować Monte Altissimo i legendarny zjazd Sentiero 601. Po niespełna 3h podjazdu zatrzymał nas śnieg na wysokości 1500m, zdecydowaliśmy więc rozpocząć tam zjazd. Sentiero 601 to kilkanaście (kilkadziesiąt?) km ciągłej walki na kamieniach, skałach i uskokach. Trudność zwiększył fakt, że wszystko było zupełnie mokre, ale i tak większość trasy udało się zjechać, często na granicy przyczepności. Niestety na tak długie i wymagające szlaki nie ma co liczyć w okolicach polskich gór. Kolejne dwa dni spędziliśmy korzystając z zalet festiwalu i targów rowerowych odbywających się w tym czasie w Rivie. Wystawiało się większość firm rowerowych udostępniających do testów swoje najnowsze modele (zastaw jedynie dowodu). Przez te dwa dni jeździliśmy w okolicach Monte Brione najnowszych modelach Voteca, YT Industries, Radona i Stevensa. Udało nam się nawet dogadać z przedstawicielami Stevensa, którzy pozwolili nam wziąć sprzęt na ponad 4h, które wykorzystaliśmy na kolejny zjazd Sentiero 601. Nawet urwanie przerzutki XTRa obyło się bez żadnych problemów - zupełnie inna mentalność niż testy w Polsce, gdzie czasem trzeba wpłacić kaucję 1/2 wartości roweru... Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na zmierzenie się z legendą - trasą Dalco z Passo Nota do Limone. Podjazd przez piękne miasteczka, a później wzdłuż rzeki poszedł gładko, mimo zmęczenia w nogach. Zjazd pokazał jednak mi jednak jak daleko mi do dobrej jazdy. Nieskończona ilość piekielnie stromych agrafek wysypanych luźnymi kamieniami z kilkuset metrową przepaścią trochę utemperowała dobry nastrój po udanych przejazdach 601, jednak wskazała też jakiś cel na przyszłość Niektóre miejsca do zjechania tylko dla osób z naprawdę stalowymi nerwami i bezbłędną techniką. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 4 tygodnie później... jark Napisano 5 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 takie ciut dłuższe odgniatanie siodełka ... ... chcieliśmy zobaczyć wschód słońca w Stegnie udało się ... 454 km w 22 h i 29 min brutto ... / 16 h i 25 min netto reszta to MacDonaldy i Orleny Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Nordic78 Napisano 5 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Super,niezły wyczyn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 rok później... jark Napisano 8 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 to że , w wątkach nartowych cisza to , nie dziwi ale tu ? ... ... ja troszkę, jak na razie pojeździłem po za standardowymi dbaniem o formę i w ramach przygotowań do takiej fajnej 'wycieczki' we Francji zaliczyłem 4-ry brevety kwalifikacyjne plus maratonik po pięknym Podlasiu w wynikach to wygląda tak ; brevet 200 km w czasie 8h 34' brevet 300 km w czasie 11h 46' rozegrany w nocy brevet 400 km w czasie 15h 45 ' brevet 600 km w czasie 24h 19' maraton Piękny Wschód 505 km w czasie 19h 12' a jak u Was ... przygotowania do sezonu ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 9 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 No masz...... tu też rowerowi stachanowcy.... Szczerze podziwiam..... PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 18 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Ja tymczasem poznaję uroki jazdy większą grupą na szosie Dziś po raz drugi OTR (otwarte treningi rowerowe) - w każdy czwartek o 17 z krakowskich Błoń startuje grupa tych, których "nogi swędzą" Niby miało być tym razem "luźniej" i spokojniej, ale no cóż... znów nie do końca się udało. Jak się peleton rozkręci, to nie ma to tamto, można mandacik za prędkość zgarnąć Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 20 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 w 24 godziny połączyliśmy dwie stolice ... ktoś zgadnie jakie ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 20 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... jan koval Napisano 1 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2015 Niezwykle trudna ta zagadka ale spróbuję. Warszawa - Berlin? to chyba ok 600 km, wiec przecietna byla by 25km/h non-stop : duzy szacunek....chociaz teren plaski gorzej W-wa - Praga........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Dalej Strona 8 z 14 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 1 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Wyjazdy i podróże Transport i podróże Podróże latem rower :)
jark Napisano 10 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2014 u nas też takowe plany są .... bez ścigania ... szczerze , to bardziej mi zjazdy sen z powiek spędzają ... kupel przejechał to, w ubiegłej edycji tyle że , na ciut zmodyfikowanym (opony) mtb ... tarcze w połowie zjazdu były czerwone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kefas123 Napisano 22 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2014 Eric Barone bije rekord prędkości na rowerze uzyskując 214,33 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 3 tygodnie później... pieve Napisano 10 Maja 2014 Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 W weekend majowy spędziliśmy 6 dni w naszym (i nie tylko) ulubionym miejscu czyli nad jeziorem Garda we włoskich Alpach. Pogoda dopisała, mieliśmy praktycznie przez cały czas lato, jedynie drugiego dnia lało non-stop ale nie przeszkodziło to w zrobieniu 1500m przewyższenia do granicy śniegu na Monte Altissimo. Na podjazdach deszcz zupełnie nie przeszkadza, jedynie przerwy nie należą do najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy temperatura oscyluje wokół 0 stopni Opiszę pokrótce trasy, które zrobiliśmy, bo naprawdę tereny do jazdy są nieprawdopodobne. Pierwszy dzień to podjazd do schroniska Nino Pernicci na Bocca di Trat (1600m n.p.m). Chcieliśmy przedostać się stamtąd na przełęcz Bocca Saval, z której zjazd robiliśmy 2 lata temu, jednak w schronisku powiedziano nam, że ze względu na liczne tej zimy lawiny ścieżka przestała istnieć i nie ma co się tam pchać. Zdecydowaliśmy się na inny zjazd, o którym gość powiedział "absolutely unrideable", jednak ok. 1,5 godzinne poszukiwania jego początku na nic się nie zdały. Wybraliśmy więc inny wariant, który może nie był wyjątkowo wymagający, jednak całkiem przyjemny. Sprowadził nas on z powrotem do jeziora Ledro, gdzie zaparkowaliśmy auto. Drugi dzień przywitał nas ciągłą ulewą, zdecydowaliśmy się jednak zaatakować Monte Altissimo i legendarny zjazd Sentiero 601. Po niespełna 3h podjazdu zatrzymał nas śnieg na wysokości 1500m, zdecydowaliśmy więc rozpocząć tam zjazd. Sentiero 601 to kilkanaście (kilkadziesiąt?) km ciągłej walki na kamieniach, skałach i uskokach. Trudność zwiększył fakt, że wszystko było zupełnie mokre, ale i tak większość trasy udało się zjechać, często na granicy przyczepności. Niestety na tak długie i wymagające szlaki nie ma co liczyć w okolicach polskich gór. Kolejne dwa dni spędziliśmy korzystając z zalet festiwalu i targów rowerowych odbywających się w tym czasie w Rivie. Wystawiało się większość firm rowerowych udostępniających do testów swoje najnowsze modele (zastaw jedynie dowodu). Przez te dwa dni jeździliśmy w okolicach Monte Brione najnowszych modelach Voteca, YT Industries, Radona i Stevensa. Udało nam się nawet dogadać z przedstawicielami Stevensa, którzy pozwolili nam wziąć sprzęt na ponad 4h, które wykorzystaliśmy na kolejny zjazd Sentiero 601. Nawet urwanie przerzutki XTRa obyło się bez żadnych problemów - zupełnie inna mentalność niż testy w Polsce, gdzie czasem trzeba wpłacić kaucję 1/2 wartości roweru... Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na zmierzenie się z legendą - trasą Dalco z Passo Nota do Limone. Podjazd przez piękne miasteczka, a później wzdłuż rzeki poszedł gładko, mimo zmęczenia w nogach. Zjazd pokazał jednak mi jednak jak daleko mi do dobrej jazdy. Nieskończona ilość piekielnie stromych agrafek wysypanych luźnymi kamieniami z kilkuset metrową przepaścią trochę utemperowała dobry nastrój po udanych przejazdach 601, jednak wskazała też jakiś cel na przyszłość Niektóre miejsca do zjechania tylko dla osób z naprawdę stalowymi nerwami i bezbłędną techniką. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 4 tygodnie później... jark Napisano 5 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 takie ciut dłuższe odgniatanie siodełka ... ... chcieliśmy zobaczyć wschód słońca w Stegnie udało się ... 454 km w 22 h i 29 min brutto ... / 16 h i 25 min netto reszta to MacDonaldy i Orleny Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Nordic78 Napisano 5 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Super,niezły wyczyn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 rok później... jark Napisano 8 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 to że , w wątkach nartowych cisza to , nie dziwi ale tu ? ... ... ja troszkę, jak na razie pojeździłem po za standardowymi dbaniem o formę i w ramach przygotowań do takiej fajnej 'wycieczki' we Francji zaliczyłem 4-ry brevety kwalifikacyjne plus maratonik po pięknym Podlasiu w wynikach to wygląda tak ; brevet 200 km w czasie 8h 34' brevet 300 km w czasie 11h 46' rozegrany w nocy brevet 400 km w czasie 15h 45 ' brevet 600 km w czasie 24h 19' maraton Piękny Wschód 505 km w czasie 19h 12' a jak u Was ... przygotowania do sezonu ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... mig Napisano 9 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 No masz...... tu też rowerowi stachanowcy.... Szczerze podziwiam..... PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... faf500 Napisano 18 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Ja tymczasem poznaję uroki jazdy większą grupą na szosie Dziś po raz drugi OTR (otwarte treningi rowerowe) - w każdy czwartek o 17 z krakowskich Błoń startuje grupa tych, których "nogi swędzą" Niby miało być tym razem "luźniej" i spokojniej, ale no cóż... znów nie do końca się udało. Jak się peleton rozkręci, to nie ma to tamto, można mandacik za prędkość zgarnąć Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... jark Napisano 20 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 w 24 godziny połączyliśmy dwie stolice ... ktoś zgadnie jakie ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 20 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 2 tygodnie później... jan koval Napisano 1 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2015 Niezwykle trudna ta zagadka ale spróbuję. Warszawa - Berlin? to chyba ok 600 km, wiec przecietna byla by 25km/h non-stop : duzy szacunek....chociaz teren plaski gorzej W-wa - Praga........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Dalej Strona 8 z 14 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 1 Przejdź do listy tematów
pieve Napisano 10 Maja 2014 Udostępnij Napisano 10 Maja 2014 W weekend majowy spędziliśmy 6 dni w naszym (i nie tylko) ulubionym miejscu czyli nad jeziorem Garda we włoskich Alpach. Pogoda dopisała, mieliśmy praktycznie przez cały czas lato, jedynie drugiego dnia lało non-stop ale nie przeszkodziło to w zrobieniu 1500m przewyższenia do granicy śniegu na Monte Altissimo. Na podjazdach deszcz zupełnie nie przeszkadza, jedynie przerwy nie należą do najprzyjemniejszych, zwłaszcza gdy temperatura oscyluje wokół 0 stopni Opiszę pokrótce trasy, które zrobiliśmy, bo naprawdę tereny do jazdy są nieprawdopodobne. Pierwszy dzień to podjazd do schroniska Nino Pernicci na Bocca di Trat (1600m n.p.m). Chcieliśmy przedostać się stamtąd na przełęcz Bocca Saval, z której zjazd robiliśmy 2 lata temu, jednak w schronisku powiedziano nam, że ze względu na liczne tej zimy lawiny ścieżka przestała istnieć i nie ma co się tam pchać. Zdecydowaliśmy się na inny zjazd, o którym gość powiedział "absolutely unrideable", jednak ok. 1,5 godzinne poszukiwania jego początku na nic się nie zdały. Wybraliśmy więc inny wariant, który może nie był wyjątkowo wymagający, jednak całkiem przyjemny. Sprowadził nas on z powrotem do jeziora Ledro, gdzie zaparkowaliśmy auto. Drugi dzień przywitał nas ciągłą ulewą, zdecydowaliśmy się jednak zaatakować Monte Altissimo i legendarny zjazd Sentiero 601. Po niespełna 3h podjazdu zatrzymał nas śnieg na wysokości 1500m, zdecydowaliśmy więc rozpocząć tam zjazd. Sentiero 601 to kilkanaście (kilkadziesiąt?) km ciągłej walki na kamieniach, skałach i uskokach. Trudność zwiększył fakt, że wszystko było zupełnie mokre, ale i tak większość trasy udało się zjechać, często na granicy przyczepności. Niestety na tak długie i wymagające szlaki nie ma co liczyć w okolicach polskich gór. Kolejne dwa dni spędziliśmy korzystając z zalet festiwalu i targów rowerowych odbywających się w tym czasie w Rivie. Wystawiało się większość firm rowerowych udostępniających do testów swoje najnowsze modele (zastaw jedynie dowodu). Przez te dwa dni jeździliśmy w okolicach Monte Brione najnowszych modelach Voteca, YT Industries, Radona i Stevensa. Udało nam się nawet dogadać z przedstawicielami Stevensa, którzy pozwolili nam wziąć sprzęt na ponad 4h, które wykorzystaliśmy na kolejny zjazd Sentiero 601. Nawet urwanie przerzutki XTRa obyło się bez żadnych problemów - zupełnie inna mentalność niż testy w Polsce, gdzie czasem trzeba wpłacić kaucję 1/2 wartości roweru... Ostatni dzień zostawiliśmy sobie na zmierzenie się z legendą - trasą Dalco z Passo Nota do Limone. Podjazd przez piękne miasteczka, a później wzdłuż rzeki poszedł gładko, mimo zmęczenia w nogach. Zjazd pokazał jednak mi jednak jak daleko mi do dobrej jazdy. Nieskończona ilość piekielnie stromych agrafek wysypanych luźnymi kamieniami z kilkuset metrową przepaścią trochę utemperowała dobry nastrój po udanych przejazdach 601, jednak wskazała też jakiś cel na przyszłość Niektóre miejsca do zjechania tylko dla osób z naprawdę stalowymi nerwami i bezbłędną techniką. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 5 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 takie ciut dłuższe odgniatanie siodełka ... ... chcieliśmy zobaczyć wschód słońca w Stegnie udało się ... 454 km w 22 h i 29 min brutto ... / 16 h i 25 min netto reszta to MacDonaldy i Orleny Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nordic78 Napisano 5 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2014 Super,niezły wyczyn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 8 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 to że , w wątkach nartowych cisza to , nie dziwi ale tu ? ... ... ja troszkę, jak na razie pojeździłem po za standardowymi dbaniem o formę i w ramach przygotowań do takiej fajnej 'wycieczki' we Francji zaliczyłem 4-ry brevety kwalifikacyjne plus maratonik po pięknym Podlasiu w wynikach to wygląda tak ; brevet 200 km w czasie 8h 34' brevet 300 km w czasie 11h 46' rozegrany w nocy brevet 400 km w czasie 15h 45 ' brevet 600 km w czasie 24h 19' maraton Piękny Wschód 505 km w czasie 19h 12' a jak u Was ... przygotowania do sezonu ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 8 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 9 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2015 No masz...... tu też rowerowi stachanowcy.... Szczerze podziwiam..... PozdrawiamM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
faf500 Napisano 18 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2015 Ja tymczasem poznaję uroki jazdy większą grupą na szosie Dziś po raz drugi OTR (otwarte treningi rowerowe) - w każdy czwartek o 17 z krakowskich Błoń startuje grupa tych, których "nogi swędzą" Niby miało być tym razem "luźniej" i spokojniej, ale no cóż... znów nie do końca się udało. Jak się peleton rozkręci, to nie ma to tamto, można mandacik za prędkość zgarnąć Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 20 Czerwca 2015 Autor Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 w 24 godziny połączyliśmy dwie stolice ... ktoś zgadnie jakie ? Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 20 Czerwca 2015 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2015 Sayonara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 1 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 1 Lipca 2015 Niezwykle trudna ta zagadka ale spróbuję. Warszawa - Berlin? to chyba ok 600 km, wiec przecietna byla by 25km/h non-stop : duzy szacunek....chociaz teren plaski gorzej W-wa - Praga........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 Dalej Strona 8 z 14 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 1
Rekomendowane odpowiedzi