globtroter.org Napisano 18 Marca 2010 Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Kontynujac dyskusje z poprzedniego watku, zrobilem zestawienie miejsc, gdzie mozna jezdzic na najwiekszej wysokosci w Alpach na przygotowanych trasach: 1. 3899 m. Zermatt (Szwajcaria) - niestety orczykami Gobba di Rollin i Grenzlift dojedziemy na Gobba di Rollin 3899 m. 2. 3573 m. Saas-Fee (Szwajcaria) - kszeselkami Allalin 2 dojedziemy na wysokosc 3573 m. 3. 3520 m. Les Deux Alpes (Francja) - pomiedzy Les Deux Alpes a La Grave-La Meije, najpierw snieznym pojazdem Croisiere Blanche a nastepnie wycigarka Dome de la Lauze dojedziemy na wysokosc 3520 m. ---------- Najwyzej polozona trase w La Grave-La Meije siegajaca wysokosci 3560 m. mozna rowniez uznac jako trase przygotowana, nie zmienia to jednak trzeciej pozycji. 4. 3480 m. Cervinia (Wlochy) - jesli Cervinie potraktowac osobno od Zermattu kolejka linowa Laghi Cime Bianche - Plateau Rosa dojedziemy na wysokosc 3480 m na Plateau Rosa. 5. 3456 m. Tignes-Espace Killy (Francja) - kolejka linowa Grande Motte dowiezie nas na wysokosc 3456 na La Grande Motte. 6. 3450 m. Passo dello Stelvio (Wlochy) - na letnim lodowcu we Wloszech dojedziemy do wysokosc 3450 m. 7. 3440 m. Pitztal Gletscher (Austria) - na austriackim lodowcu kolejka linowa Pitz-Panoramabahn dowiezie na do wysokosci 3440 m. 8. 3330 m. Alpe d'Huez (Francja) - kolejka linowa Pic Blanc dojedziemy na wysokosc 3330 m. na Pic Blanc. 8. 3330 m. Verbier-4 Vallees (Szwajcaria) - kolejka linowa Mont Fort dojedziemy na wysokosc 3330 m. na Mont Fort. 10. 3303 m. St. Moritz-Corvatsch (Szwajcaria) - kolejka linowa dojedziemy do wysokosci 3303 m. na Corvatsch. Jesli o czym zapomnialem to prosze o korekte. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cape Napisano 18 Marca 2010 Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Pytanie brzmi: czy na wysokościach w okolichach tych 3500 m wymagane jest specjalne przygotowanie, aklimatyzacja na szczycie (ile minut), jakieś techiniki wentylacji? Znajomy niedawno był w Szwajcarii w jednym z wysokich ośrodków narciarskich (wypadła mi z głowy nazwa, mapki mam w domu), ale nie wspominał o sensacjach tlenowych. Zapewne dlatego, że mieszkał w hotelu też na odpowiedniej wysokości. Generalnie nie potrzeba aklimatyzacji. Na Klein Matehorn (ca 3850) są butle z tlenem, więc pewnie czasami są używane. Ja nie miałem zadnych problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
globtroter.org Napisano 18 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Ja rowniez nigdy nie mialem z tym problemow. Natomiast znam osoby, ktore czasami mdleja na takich wysokosciach. Wowczas najlepiej zjechac / zejsci troche nizej, czasem juz 50-100 m. robi duza roznice, ewentualnie mozna zjesc cukierka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaja45 Napisano 18 Marca 2010 Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Prawda jest taka, że wszystko zależy od naszego organizmu, ja na wysokości 3400 m.n.p.m czulem pewien niepokój, ale moje koleżanki miały zawroty głowy, a jedna nudności i wymioty :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 18 Marca 2010 Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Cześc Pamietajmy że na 4800 cisnienie porcjalen tlenu to mniej więcej połowa normalnego a więc na 3500 jest go w granicach 60-65% czyli gdzies w okolicach ogólnie oprzyjetej granicy omdlenia (0,16 atm). Trzeba zdawać sobie sprawe z możliwych zagrożeń i uwaznie obserwowac reakcje organizmu. Niekórzy aklimatyzują sie momentalnie inni dłużej. Duzo oczywiście zalezy też od uwarunkowan genetycznych. Zawsze lepiej jest dozowac wyskośc niż zdobywać ją skokowo (to o czym pisał Ted). Mnie zawsze niezbyt komfortowo jeździło sie na większej wyskości (powyżej 3000) a zona nigdy nie odczuwała żadnych problemów. Kwestia dośc indywidualna myslę. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
faf500 Napisano 18 Marca 2010 Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 Byłem kiedyś we wrześniu na wysokości 3500 m, w Górach Skalistych (Kolorado). To był wjazd kolejką z dna wąwozu (kolejka zębata) i gondolą linową na tę wysokość. Na szczycie zostałem trochę z tyłu, więc pobiegłem za resztą i.... ... Na nartach najwyżej byłem na 2400 m (Speiereck - Austria). Nie odczuwałem jakichkolwiek sensancji związanych z tą wysokością. Różnica od podstawy góry wynosiła około 1200 m. Odwracając sytuację: na nartach 3500, truchcik na 2400, po wjeździe kolejką. Na nartach byś nic nie poczuł, pieszo mógłbyś... Pytanie brzmi: czy na wysokościach w okolichach tych 3500 m wymagane jest specjalne przygotowanie, aklimatyzacja na szczycie (ile minut), Chciałeś chyba zapytać ile dni... Na własnej skórze przerabiałem kiedyś lekką chorobę wysokościową (lekką, bo nic nie zwracałem ). To raczej bardziej zależy od wysiłku niż samej wysokości - siłą rzeczy na nartach aż tak bardzo tego się nie odczuje, bo zanim się zdąży zmęczyć, to już się jest sporo niżej. Oczywiście zależnie od uwarunkowań własnych itp. Natomiast przy męczącym podejściu z plecakiem można się tego nabawić sporo poniżej 3000m. Osobiście na wysokości ok. 2500-2600 zaczęło mi się kręcić w głowie, potem było tylko gorzej. Druga sprawa, to pogoda - niskie ciśnienie potęguje efekt. Wtedy w takim np. Val Thorens (miasteczko na 2300m) spacer do spożywczego położonego gdzieś wyżej może przyprawić o małą zadyszkę Przy dobrej pogodzie i wysokim ciśnieniu (a przy złej/niskim te najwyższe partie gór są często zamknięte) nawet na 3500m nie powinno być większych problemów, (ja na pkt. 5 - Grande Motte nic czułem). A jak są, to warto coś zjeść, cokolwiek (skądinąd z tym może być problem, bo przy takich dolegliwościach, człowiek nie może się patrzeć na jedzenie). Wyjeżdżając na Aiguille du Midi (w Chamonix, ok 3800m) problemu też nie będzie, dopóki bez aklimatyzacji się nie zacznie marszu w stronę Mont Blanc'a, drogą pawii... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawelb91 Napisano 22 Marca 2010 Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Jeździłem ostatnio w Zermatt i Cervinia, gdy wyjechałem na Klein Matterhorn i zacząłem wychodzić schodami na platforme widokową to zaczęło się kręcić w głowie dość mocno. Ale po chwili się przyzwyczaiłem i było już dobrze. Podczas jazdy na nartach nic nie odczuwałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 23 Marca 2010 Udostępnij Napisano 23 Marca 2010 Jezdząc na Hitertuksie na wysokosci 3250-2500m pierwsze trzy dni mialem zadyszkę, potem przeszla, myslę, ze chyba się aklimatyzowalem. Zauwazylem, ze jesli w pierwszych trzech dniach dawalem nartom pelny gaz, to prędzej brakowalo powietrza, gdy zwalnialem tempo, to zadyszki nie bylo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 23 Marca 2010 Udostępnij Napisano 23 Marca 2010 Jeździłem ostatnio w Zermatt i Cervinia Ja sie nie zdecydowalem na Zermatt, ale moi znajomi (siedzieli w autobusie za mna) tak. I stwierdzili, ze po stronie wloskiej bardziej im odpowiada, ze trasy w Zermatt, przynajmniej w gornej czesci sa dosc plaskie. Tez tak sadzisz? Zarowno zjazdy z Plateau Rosa (3840) jak i na gornym wyciagu po lewej stronie od Plateau Rosa pomiedzy troche ponad 3300 i 3041 m (zdjecie) nie stanowily dla nas, osob badz co badz w pewnym wieku, zadnych problemow. Ale pamietam wyjazd kolejka w zeszlym roku z Chamonix na Aiguille du Midi (ponad 3800 m). Wszyscy czulismy tak, jakbysmy byli po dobrym kielichu. Załączone miniatury Użytkownik a_senior edytował ten post 23 marzec 2010 - 16:56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.