Skocz do zawartości

co ma prawo boleć narciarza???


bajaderkatyrolska

Rekomendowane odpowiedzi

To może jeszcze raz doprecyuję: nie chciałabym dyskutowac o tym co mam popsute i boli, bo to oczywiste, natomiast chciałam się dowiedzić czy przez poprawę techniki jazdy mogę sprawić że będzie bolało MNIEJ (lub wcale) .

Z pewnością tak -niestety ale z upływem lat sił mniej i technika staje się coraz ważniejsza :) poczytaj ten wątek: http://www.skiforum....ght=soft skiing
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - mam kontakt z lekarzami i farmaceutami. I jedna, i druga grupa twierdzi, że są osoby, którym pomaga - mówią, że może to być efekt placebo, oczywiscie, ale niemniej jednak są pacjenci, którzy twierdzą, że im jest lepiej :) I ja twierdzę, że mnie jest ;) Mnie nie tylko bolą kolana, mam też problem z biodrami, gluko łykałam zanim zaczęłam średnio intensywnie ćwiczyć, więc moim zdaniem coś w tym jest. Ale nikogo nie namawiam, po prostu chodzi mi o to, że MNIE się poprawiło i to jest dla mnie najważniejsze :D A dodatkowego karnetu już nie zmieszczę ;) 4-5 razy w tygodniu mi wystarczy - może po nartach na wiosnę spróbuję wydłużyć sesje, ale na razie moim zdaniem mam optimum :)

I niestety doprecyzuję: MI na kolana glukozamina pomaga jak umarłemu świeczka- zeżarłam już tego wagon, pod różnymi nazwami handlowymi. W MOIM PRZYPADKU szkoda kasy. Pomaga na stany ostre chłodzenie, na stany przewlekłe (czyli pomiedzy sezonami) terapuls (głębokie nagrzewanie jakimśtam polem)- od czasu do czasu udaje mi się załapać na rehabilitację w ramach Kasy to na to chodzę. Poza tym w minimalnym stopniu ketonal w maści i ewentualnie w najgorszych przypadkach w tabletkach (na recepte). Z metod alternatywnych nacieranie spirytusem bursztynowym. Słyszałam też o wielkiej skuteczności okładów z liści kapusty ale sama póki co warzywo stosuję tylko doustnie:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością tak -niestety ale z upływem lat sił mniej i technika staje się coraz ważniejsza :) poczytaj ten wątek: http://www.skiforum....ght=soft skiing

O! To ja tak mniej więcej jeździłam w tym sezonie jak Dziadek! Oczywiście dopóki sobie nie wypozyczyłam Atomiców GS D2, bo wtedy to dałam po garach!:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może jeszcze raz doprecyuję: nie chciałabym dyskutowac o tym co mam popsute i boli, bo to oczywiste, natomiast chciałam się dowiedzić czy przez poprawę techniki jazdy mogę sprawić że będzie bolało MNIEJ (lub wcale) . Przykład: ktoś mi kiedyś powiedział że jak bolą uda to źle bo znaczy że siadam na tyłach- czy to prawda? O tego typu porady mi chodzi. Żeby sobie nie pogarszać. Albo usłyszeć: tak , to normalne, przy prawidłowej jeździe te mięśnie pracują intensywnie więc mają prawo boleć- wtedy wiem że z mojej strony nie ma tu żadnej winy, poprostu narciarstwo ma to do siebie i już :)

aaa, to teraz rozumiem :) Sama też się kiedyś nad tym zastanawiałam, ale stwierdziłam, że taka wiedza i tak mi się nie przyda, bo jeżdżę jak jeżdżę i tyle ;)

I niestety doprecyzuję: MI na kolana glukozamina pomaga jak umarłemu świeczka- zeżarłam już tego wagon, pod różnymi nazwami handlowymi. W MOIM PRZYPADKU szkoda kasy. Pomaga na stany ostre chłodzenie, na stany przewlekłe (czyli pomiedzy sezonami) terapuls (głębokie nagrzewanie jakimśtam polem)- od czasu do czasu udaje mi się załapać na rehabilitację w ramach Kasy to na to chodzę. Poza tym w minimalnym stopniu ketonal w maści i ewentualnie w najgorszych przypadkach w tabletkach (na recepte). Z metod alternatywnych nacieranie spirytusem bursztynowym. Słyszałam też o wielkiej skuteczności okładów z liści kapusty ale sama póki co warzywo stosuję tylko doustnie:)

spoko, też rozumiem ;) Ja chodziłam na rehabilitację na fundusz (ćwiczenia były śmiechu warte, nic nie pomogły), miałam jakieś serie z urządzeniem dmuchającym zimnym powietrzem (czy czymś tam ;) ) i jakieś coś też ;) Ale to były parę lat temu i nie pomogło. Na pewno lepiej na mnie działa zwykły fitness, tylko oczywiście ćwiczę tak, że mnie nie boli ;) Ketonal w maści mi pomaga - np na wyjazdach tygodniowych. Kapustą się raczej nie będę okładać ;)

Efekt placebo i ćwiczeń- glukozamina jest całkowicie trawiona w przewodzie pokarmowym o ile dobrze się orientuję ;) Pozdr Marcin

spoko, i tak będę łykać, bo _wierzę_ że mi pomaga :) Ale jak skończę te tony tabletek, to może się zastanowię nad sensem kontynuacji ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bajaderkatyrolska, może jak masz jakiś problem ze stawem zrób sobie MRI, bo jak się okaże że masz jak np ja wadę wrodzoną, to nawet ta tłuczona kapusta Ci nie pomoże...

Tak jak pisałam, rezonans miałam parę lat temu i nic szczególnego nie wykazał, natomiast możesz mieć rację ze to jakaś wada wrodzona bo kolana trzeszczały mi OD ZAWSZE ale lekarze to kompletnie zlewali. Ten typ tak ma- to ulubione zdanie niedouczonych konowałów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...