cape Napisano 15 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2010 czytając te wypowiedzi nasuwa mi tylko jedna odpowiedz krytykujecie bo nie stać was na przyjazd do Zakopanego.Gdzieś około 1995 roku przestałem jeździć do Zakopanego, czyli w polskie Tatry i nie dlatego, że mnie nie stać, tylko po co ? Narty w Zakpoanem, to nieporozumienie. Latem Tatry Słowackie są dużo bardziej atrakcyjne. Mieszkańcy Zakopanego i okolic zapominają, że złotówka jest wymienialna, a granic nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
carbon Napisano 15 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2010 Mi sie tak marzy ze kiedys zobacze zimowe igrzyska olimpijskie w Zakopanym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 15 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2010 Cześć PS - jechałeś stosunkowo krótko, bo rano. Po południu z pewnością sam dojazd do miasta Kraka zająłby podobny czas To wtedy jedziesz przez Słowację (60km) i jesteś w Bielsku po najdalej 2 godzinach a stąd masz 3-3,5 h. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 15 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 15 Lutego 2010 Mi sie tak marzy ze kiedys zobacze zimowe igrzyska olimpijskie w Zakopanym. "marzyc" to odpowiednie slowo.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
carbon Napisano 16 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Janie w Lake Placid mogli zrobic z powodzeniem a gorki wcale nie wieksze od tych w Zakopanym , wiec jakby tak sie decydenty nasze sprezyli i wybudowali jakies tory saneczkowe , lodowiska kryte , i pare wyciagow to kto wie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wincek Napisano 16 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Właśnie wróciłem z Harendy i takiej dużej ilości narciarzy to jeszcze w tym sezonie nie widziałem ,byłem tez w samym Zakopcu krupówki zapchane, wszędzie słychać Śląską gwarę ,w sklepach ruch jakby towar rozdawali za darmo. I gdzie ta równia pochyła się pytam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 16 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 I gdzie ta równia pochyła się pytam. W glowach niektorych. I w kryzysie, ktory dotknal cala turystyke, w tym i Zakopane. Spedzilem tu kilka dni w okolicach Sylwestra w samym Zakopanem, blisko skoczni, choc na nartach nie jezdzilem i nie skakalem. . Na Krupowkach pelno ludzi, ale juz odchodzac troche w bok, w boczne uliczki czy te rownolegle do Krupowek, prawie pusto. A w Nowy Rok wybralismy sie na spacer z zakopianska kolezanka i jej okazalym psem Malamutem (taki wiekszy Huski). Najpierw zagladnelismy do przepieknej drewnianej kapliczki Witkiewicza na Jaszczurowce (tu kiedys bralem slub), potem poszlismy w strone Cyrhli, skrecili na Chlabowke i pokrecili po tamtejszych drozach i bezdrozach. Pogoda taka sobie, spokoj, cisza, czasem zaszczekal pies, czasem zagadal do nas ktos miejscowy. Czulo sie atmosfere swieta, odprezenia, zmeczenia po szalenstwach sylwestrowej nocy. Pisze to po to, by pokazac Zakopane troche inaczej. Dla mnie to wazne miejsce, do ktorego zawsze chetnie bede wracal, niekoniecznie w zimie. Tak naprawde Zakopane, z wyjatkiem Kasprowego, nie jest mocnym osrodkiem narciarskim. Ot, kilka gorek, z ktorych Harenda wydaje sie najlepsza. Nosal, choc swietny, jest trudno gora i zawsze taka zostanie. A reszta, Szymoszkowa, Butorowy, to lagodne klepiska w sam raz dla nadzianej i nieruchawej klienteli hotelu Kasprowy. Szkoda Gubalowki, nie wchodzac w poszczegolne racje, uwazam za skandaliczne, ze zamknieto trase dzialajaca od 1936 r. To w sumie szczegol, zreszta na samej Gubalowce, w jej gornej, ciekawszej czesci wciaz mozna jezdzic. Mam nadzieje, ze kiedys uda sie ten pat rozwiklac. Ale sila i urok Zakopanego nie polega na ilosci i jakosci tras narciarskich. Ono ma swoj urok, niepowtarzalny styl, magiczne piekno. Ja w kazdym razie jemu ulegam. Podobnie jak ulegam swoistemu urokowi "tubylcow", gorali i niegorali, bo trzeba wiedziec, ze w Zakopanem osiedlala sie kiedys, glownie po odkryciu Zakopanego przez Chalubinskiego, smietanka intelektualna. Przepytalem ostatni nasza zakopianska przyjaciolke, z pod Nosala, o przeszlosc jej rodziny. Babcia, Polka zamieszkala na Krymie uciekla przed rewolucja sowiecka do... Zakopanego. Za pieniadze pochodzace ze sprzedazy apteki, ktora jej ojciec prowadzil na Krymie, wybudowala piekny dom. Naprawde nietuzinkowi ludzie tu mieszkaja, a kilku z nich dane mi bylo poznac. Np. wspolwlascicielke Domu pod Jedlami na Kozincu, ktory bardziej przypomina drewniany palac niz dom. O kapliczce Witkiewicza na Jaszczurowce juz wspomnialem. Pewnie, duzo w tych moich "wynurzeniach" jest sentymentu, jak mawia JanKos, ale i proby pokazania autentycznego piekna, oryginalnosci i piekna zakopianskich stron. Użytkownik a_senior edytował ten post 16 luty 2010 - 21:04 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cape Napisano 16 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Pisze to po to, by pokazac Zakopane troche inaczej. Dla mnie to wazne miejsce, do ktorego zawsze chetnie bede wracal, niekoniecznie w zimie. Z tym się zgadzam Tak naprawde Zakopane, z wyjatkiem Kasprowego, nie jest mocnym osrodkiem narciarskim.A z tym nie, Zakopane nie jezt żadnym ośrodkiem narciarskim i dotyczy to również Kasprowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JanKos Napisano 16 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Na uzależnienie od zakopianiny nie ma mocnych. Ja mam szczególną słabośc do spacerów Bulwarami Słowackiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cape Napisano 16 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Na uzależnienie od zakopianiny nie ma mocnych. Ja mam szczególną słabośc do spacerów Bulwarami Słowackiego.A to fakt, pozwolę sobie zacytować siebie Cudze chwalicie, swego nie znacie, jak napisał pewien Henryk o muzykancie o imieniu Janek. A my mamy Zakopane, zimową stolicę Polski i świętą górę polskiego narciarstwa-Kasprowy. Kolejkę z 1936 nam przebudowano, więc postoicie zamiast czterech z dwie godziny. Ale zjazd z Kasprowego nobilituje !!! Jak już dokonanie aktu zjazdu z polskiej góry, gór, czas na Krupówki. Spacer Krupówkami należy odbyć w rozpiętych butach narciarskich z kijkami w rękach. Narty niekonieczne. Tu jest "atmosfere", Tetmajer, Zaruski, Klimek Bachleda. Może Was nawet koń nie stratuje, bo im esperal wszyli. Jak spotkacie mojego kolegę ze studiów, Staszka, jednego z niewielu prawdziwych Zakopiańczyków ożenionego z moją koleżanką ze szkoły Alą, to może Wam o Zakopanem sporo powiedzieć. Jest artystą lutnikiem (adresu nie podam, bo i tak do jego zabytkowej willi na Kościeliskiej ciągną tłumy). Jak siądziecie z nim przy litworówce, to powie Wam co do jest dusza w skrzypcach i dlaczego skrzypce rzeźbi się z drewna reakcyjnego (nie mylić z zaplutym karłem reakcji), a jak tej litworówki sporo wypijecie, to Wam powie, narciarstwo to jest pikny sport, polega na piciu gorzałki i dupc.... I to by było na tyle. http://www.skiforum....ead.php?t=27711 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 16 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Jak już dokonanie aktu zjazdu z polskiej góry, gór, czas na Krupówki. Spacer Krupówkami należy odbyć w rozpiętych butach narciarskich z kijkami w rękach. Narty niekonieczne. Pomyliles wiek i dziesieciolecie. Tak, to prawda, ale z lat 60-tych i 70-tych, no moze z poczatkow 80-tych. Dzis nikt juz nie spaceruje po Krupowkach w butach narciarskich z nartami, a jesli juz to sa to jakies antyki, dzis, w dobie wyjazdow w Alpy, sprzetu, ktory jest relatywnie tani, nawet najdrozsze Volkle czy Stoekle nie robia wrazenia, zreszta wiekszosc jezdzacych na nie stac - dzis po Krupowkach chodzi sie dla samego chodzenia, troche w tym samym celu, co chodzenie na jarmarku (choc taniej i lepiej mozna kupic w suprmarketach), dla lokalnego kolorytu, dla smakowania... zycia. Przyznaj sie, kiedy ostatnio byles na Krupowkach? Użytkownik a_senior edytował ten post 16 luty 2010 - 22:46 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiesio Napisano 16 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 16 Lutego 2010 Gdzieś około 1995 roku przestałem jeździć do Zakopanego, czyli w polskie Tatry i nie dlatego, że mnie nie stać, tylko po co ? Narty w Zakpoanem, to nieporozumienie. Latem Tatry Słowackie są dużo bardziej atrakcyjne. Mieszkańcy Zakopanego i okolic zapominają, że złotówka jest wymienialna, a granic nie ma.A może po to aby spotkać się ze swoim kumplem Staszkiem "jednym z niewielu prawdziwych Zakopiańczyków" i napić się z nim litworówki? Ja od 30 lat nie jeżdże do Zakopanego w "celach narciarskich" tylko towarzyskich i jestem mi zawsze bardzo miło spotkać starych kumpli (zaręczam Ci że jest jeszcze trochę "prawdziwych Zakopiańczyków" oprócz Staszka. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cape Napisano 17 Lutego 2010 Udostępnij Napisano 17 Lutego 2010 Przyznaj sie, kiedy ostatnio byles na Krupowkach? We wrześniu 2009 wracając z Tatr Słowackich. Użytkownik cape edytował ten post 17 luty 2010 - 08:15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawelw Napisano 1 Marca 2010 Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Zaczęło się http://wiadomosci.on...ie_lokalne.html zobaczcie wpisy na ichniejszym forum pod artykułem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 1 Marca 2010 Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Zaczęło się http://wiadomosci.on...ie_lokalne.html zobaczcie wpisy na ichniejszym forum pod artykułem. trudno sie nie zgodzić z tymi wpisami, nawet jeśli to onet.. Zakopane ma niepodważalny atut- tradycje i sentyment. I ma blisko Tatry - narciarskie dno ale turystyczno-widowa perełka..... Ale widać, ze już na długo tego nie starczy. Pozdrawiam beż żalu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 1 Marca 2010 Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 zobaczcie wpisy na ichniejszym forum pod artykułem..... jakoś nie jestem przekonany, że to sposób na rozwiązanie sprawy pyskówka / jakaś forma odreagowania stresu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moris Napisano 1 Marca 2010 Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 .... jakoś nie jestem przekonany, że to sposób na rozwiązanie sprawy pyskówka / jakaś forma odreagowania stresu to tylko portal - pyskówki to norma w wirtualnym świecie. (czasem nawet tutaj na skiforum) Choć, prawdę powiedziawszy trochę racji mają....(nie myślę o formie, ale częściowo treści) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 1 Marca 2010 Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 ... trochę racji mają....(nie myślę o formie, ale częściowo treści).... oczywiście, że mają - jedni i drudzy taki portal to kopalnia wiedzy, oczekiwań, pomysłów itd . .... tylko trzeba emocje sobie darować a tak? .... paplanina o niczym i do niczego nieprowadząca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.