przenio Napisano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2010 Niedawno, mniej więcej w tym samym czasie, wpadły mi w ręce 2 artykuły prasowe traktujące o historii narciarstwa i o zabytkowym sprzęcie. Jeden z nich to artykuł z 1. numeru nowego magazynu "Poza trasą" (dostępny wiadomo gdzie ) pt."Zaczęło się w Beskidzie Niskim", a drugi, do którego lektury także zachęcam (choć nie jest to czasopismo o tematyce narciarskiej), pt."Narciarz i dżentelmen" znajduje się pod tym adresem: http://www.zawod-arc.../ZA_06_2009.pdf Strony 54-56 pdf'a. Pozdrawiam. Użytkownik przenio edytował ten post 19 styczeń 2010 - 14:07 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JurekP Napisano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2010 To ja dorzuce tekst, na ktory ostatnio sie natknalem: http://www.gory.info/artyk.php?id=121 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przenio Napisano 20 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2010 A propos artykułu w piśmie "Poza trasą" dorzucę jeszcze to: http://www.muzeum-narciarstwa.pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przenio Napisano 27 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2010 http://www.360stopni.org/?p=5031 Prawdziwe rzemiosło narciarskie nie zanika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JurekP Napisano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2010 http://www.360stopni.org/?p=5031 Prawdziwe rzemiosło narciarskie nie zanika Nie tylko rzemioslo, ale i sztuka jazdy. Jednak 8tys. lat tradycji freeride-u to nie przelewki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2010 Cześć Fantastyczne. Dzieki Panowie. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przenio Napisano 12 Października 2010 Autor Udostępnij Napisano 12 Października 2010 Ostatnio wygrzebałem w swoich zasobach fotkę starych nart Kneissl White Star RS robiących w knajpie na Hintertuxie za ozdobę : Dla porównania nowsza wersja : [ATTACH]15649[/ATTACH] Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przenio Napisano 13 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2010 Skręt pługiem i tego typu sprawy : http://www.agassiztr...i-otto-lang.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przenio Napisano 23 Grudnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2010 Natknąłem się właśnie na kapitalne czarno-białe zdjęcia (autorstwa Dave'a Heath'a) grupy "oldschoolowych" narciarzy zza Wielkiej Wody: http://daveheathphot...ery/schuss/2-2/ Tu sprzęt nie wydaje się być ograniczeniem Polecam, piękne zdjęcia i fantastyczna atmosfera! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bocian74 Napisano 23 Grudnia 2010 Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2010 Polecam, piękne zdjęcia i fantastyczna atmosfera! A jakie gustowne wdzianka Pozdr Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JurekP Napisano 28 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2011 Dlugi watek wspominkowy zwiazany ze starym sprzetem: http://www.epicski.c...-retro-memories Moze ktos tam znajdzie fotki modeli nart, ktore mial, lub o ktorych marzyl 30-40 lat temu... Mnie bardzo zaintrygowaly te buty: A tak poza tym, to sprzet byl kiedys bardziej kolorowy : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przenio Napisano 11 Marca 2011 Autor Udostępnij Napisano 11 Marca 2011 Zainspirowany toczącym się, w innym dziale, wątkiem dot. skoków narciarskich pozwolę sobie zaprezentować linka z dość ciekawymi zdjęciami skoczni "niedoinwestowanej" Stara skocznia w Murmańsku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
onwlkp Napisano 17 Marca 2011 Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 dobre dobre a tak swoja droga to te butki tak troche jak, obuwie ortopedyczne jakies Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harpia Napisano 17 Marca 2011 Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 JurekP Dzięki za ten link. Odnalazłem w nim kilka nart które miałem a zupełnie o tym nie pamiętałem ( Hart, Roy Ski i inne). Jak to się mówi - łezka się w oku kręci. Jest tam jedna ciekawa narta. Volkl p20 ( ołówek) z PŁYTĄ. Czyżby wtedy już ktoś z tym eksperymentował? Przy okazji pochwalę się, że współzałożycielka polskiego muzeum nart w Ciekline, Barbara Prinke-Kusiba jest osobą która dodała mi skrzydła:) Nie żeby częstowała Red Bullem ale była moją pierwszą instruktorką szybowcową i wyszkoliła mnie do licencji. Jej męża Józefa Kusibę na bazie którego kolekcji nart muzeum powstało także miałem przyjemność znać osobiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harpia Napisano 17 Marca 2011 Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Z przyjemnością kupiłbym wiązania jak na zdjęciu. Może ktoś ma nie używane? Chętnie bez SC (Selective Control) System w trzech stopniach regulował sztywność narty prawie jak dzisiaj Volkl. Miałem takie kiedyś. Uważam, że było to najlepsze wiązanie w historii i dziś także było by The Best. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SlawekW Napisano 17 Marca 2011 Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Kurczę, miałem takie kiedyś. Pamiętam tylko, że zapięcie tej sprężynki na mrozie po glebie, to było nie lada wyzwanie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harpia Napisano 17 Marca 2011 Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Pomyliłeś modele. Te o których piszesz to był Rotamat cośtam cośtam. Dwa pierwsze modele od lewej. Wspomniane przeze mnie nie rozpadały się . p.s. kurcze miałem wszystkie pokazane poniżej. a te z prawej chętnie bym kupił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SlawekW Napisano 17 Marca 2011 Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Rzeczywiście, drugi od lewej:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 17 Marca 2011 Udostępnij Napisano 17 Marca 2011 Rzeczywiście, drugi od lewej:) nie nie trafiles - pierwszy od lewej sie rozwala drugi od lewej to pierwszy model rotamat'u ktory tego nie robil do Harpia masz racje w 10000% - te tzw step-in rotamat (w roznych wersjach) sa tez moimi faworytami . stale mysle i mam nadzieje, ze marker do nich wroci!!! niektore moje MRR maja po 20 lat (ch…..a niesamowicie czas plynie) i bez obaw wpinam sie w nie……. a te MRR przed step-in sa takie lekkie!!!!!! zeby ci apetytu narobic -- mam pare takich……….. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 18 Marca 2011 Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 nie nie trafiles - pierwszy od lewej sie rozwala drugi od lewej to pierwszy model rotamat'u ktory tego nie robił. Janku! Drugi od lewej też się rozpadał. Zobacz na konstrukcję, taka sama jak w pierwszych, różnica tylko w obrotowej piętce. Dopiero 3 od lewej się nie rozpadał. Widać na fotografiach że to już inna konstrukcja. Pierwsze 3 miałem . W tamtych czasach 10 wywrotek dziennie, a z 5 z wypięciem wiązań to była moja norma... . To że nie miałem dosłownie żadnej kontuzji to zasługa tych Markerów. Pozdrawiam serdecznie. Tadek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harpia Napisano 18 Marca 2011 Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 Janie. W tych drugich także wypadała jedna sprężyna. Na tym polegała regulacja siły wypięcia. Trochę się spóźniłem:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 18 Marca 2011 Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 Za to w pierwszym rozpadał sie tez przód wiązania!!!.... ogolnie było sporo roboty z ponownym wpięciem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 18 Marca 2011 Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 Za to w pierwszym rozpadał sie tez przód wiązania!!!.... ogolnie było sporo roboty z ponownym wpięciem... No simpleksy były miodzio... Ale nie przesadzaj z tą robotą, jak się rozpadło jedno to drugie już nie, no chyba że w drugiej narcie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 18 Marca 2011 Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 No simpleksy były miodzio... Ale nie przesadzaj z tą robotą, jak się rozpadło jedno to drugie już nie, no chyba że w drugiej narcie... Miałem takie z trójkątem przednim i obrotową piętką... zanabyte za bony dularowe.... ;). Po wypięciu nalezało poskładać przód (zamknąć zatrzask i wyprostować, wyprostować piętkę (spręzyny mi nie wypadały- nie znam tego typu) oczyscić but, wstawić, schylić sie i zapiąc... ale to nie był problem - w 1973 roku miałem troche mniej lat.... ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajowy01 Napisano 18 Marca 2011 Udostępnij Napisano 18 Marca 2011 nie nie trafiles - pierwszy od lewej sie rozwala drugi od lewej to pierwszy model rotamat'u ktory tego nie robil Mylisz się Janie, ten drugi od lewej też to robił :) Wiem na pewno bo przed chwilą sprawdziłem - mam za szafą ciągle narty z 1 i 2 modelem :) BTW: - te pierwsze zamontowane na Polsport Epoxy 3010 (1 połowa lat 70.?) 200 cm - gdyby nie to, że pod ten przód typu Simplex Super trzeba było nacinać rowki na czubie buta - to pewnie bym się jeszcze chętnie przejechał :) - te drugie na Epoxy 3300 (1 poł. lat 80.) - prawdopodobnie najlepsze narty jakie kiedykolwiek wyszły z Szaflar, o ile wiem, na jakiejś licencji (CH?), w Szaflarach tylko sklejane (?), z teflonowym ślizgiem (napisy od spodu) jako pierwsze. Generalnie robione dla klubów itp. Niestety mam tylko 190 cm - co uważałem wtedy za skandal ;) że takie krótkie ...ale w komunie nie dało się wybrzydzać :) ...zaniosę je kiedyś jeszcze do serwisu :) Wszystko oczywiście konstrukcja sandwich. Dla niezorientowanych - tam nie ma żadnych ski stoperów - żeby narta nie uciekła po wypięciu, zapinało się specjalny pasek na nogę łączący nogę z wiązaniem (nartą). masz racje w 10000% - te tzw step-in rotamat (w roznych wersjach) sa tez moimi faworytami . stale mysle i mam nadzieje, ze marker do nich wroci!!! niektore moje MRR maja po 20 lat (ch…..a niesamowicie czas plynie) i bez obaw wpinam sie w nie……. a te MRR przed step-in sa takie lekkie!!!!!! zeby ci apetytu narobic -- mam pare takich……….. Choć narzekałem kiedyś, że trzeba się schylać i marzyłem o "skrzynkowych" to jednak wtedy (kiedyś) miały opinię najbezpieczniejszych. Prostota rozwiązania urzeka do dziś - czyli sprężyny praktycznie zgodne z wektorem siły (przy wypinaniu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.