JurekP Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Można mieć stosunkowo dobrą technikę (nie mówię o forumowej 9,10 ale już 8) a przy tym słabszą kondycję, wtedy niektóre narty są po prostu za ciężkie i kropka:)Do noszenia - na pewno Ale moim zdaniem do jazdy na lekkich nartach w trudnych warunkach (ciezki, mokry, rozjezdzony lub nierowny zmrozony snieg) to dopiero trzeba miec kondycje! Przy okazji pytanie - czy do jazdy ciezkim motocyklem trzeba miec kondycje? Z pewnoscia do podniesienia go gdy sie przewroci... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zordon Napisano 7 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 akurat w mojej rodzinie mam 3 bdb jezdzace dziewczyny i zadna z nich nie narzekala na katorge jazdy na Volkl'ach.nie mowiac juz o mnienota bene; dla mnie poziom 8 WYMAGA dobrej kondycji i dla mnie to wymogpoza tym, wlasnie niestabilna narta bedzie MNIEJ a nie bardziej komfortowa.to jest moje zdanie, ale widocznie twoj poglad jest inny i cale szczescie......(a dlaczego szczescxie to Mitek np bedzie wiedzial).Po pierwsze czy pisałem, że moja dziewczyna jeździ na 8? Dla mnie 9 i 10 wymagają dobrego przygotowania fizycznego, chyba, że skala od 7 w górę zarezerwowana jest dla zawodników, wtedy swój poziom też muszę obniżyć...Po drugie to że masz perfekcyjne narciarki w domu to Twoje szczęście, ale nie każda kobieta jeździ na 9, 10. Po trzecie nie wiem o co chodzi z narzekaniem na volkle, pytałem czy zna ktoś stosunkowo lekkie narty slalomowe, żadnego zdania na temat volkli...Po czwarte zaklinacie rzeczywistość, pisząc, że im cięższa tym lepiej..pisałem już, że zgodnie z zasadą zachowania pędu im cięższa tym większą siłę trzeba włożyć w operowanie i technika też tu cudów nie czyni. Grunt to znaleźć kompromis między akceptowalną dla siebie masą a stabilnością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 CześćJa sobie zdaję sprawę, że ciężka narta ma swoje zalety, ale nie sprowadzajmy wszystkiego do techniki... Można mieć stosunkowo dobrą technikę (nie mówię o forumowej 9,10 ale już 8) a przy tym słabszą kondycję, wtedy niektóre narty są po prostu za ciężkie i kropka:) Natura wyposażyła kobiety z mniejszą masę mięśniową a co za tym idzie siłe i zupełnie się nie zgadzam, że nawet przy dobrej technice waga nie ma znaczenia... Zawsze będzie miała, bo nie ważnie jak dobrzy technicznie jesteśmy, operowanie siedmioma czy pięcioma kilogramami przez cały dzień na pewno robi różnice, nie ma co zaklinać rzeczywistości. I tak jak różni są ludzie tak różnie są narty, i nie każdy ma ochotę męczyć się z "super stabilnymi zbrojonymi" nartami, jeśli można w tej samej grupie znaleźć lżejsze narty o nieco gorszych parametrach ale większym komforcie. Dla każdego granica jest gdzie indziej... idąc Twoim tokiem najlepsze będą narty 20kg jedna...PS. Miałem do czynienia z tymi omeglassami i zapewniam, że przy sl12 to waga piórkowa Zordon albo mówimy o technice czyli umiejętności poruszania się na nartach róznymi technikami w róznych warunkach na różnych sniegach albo mówimy o kims kto umiejeździć po równym co jak wiemy nie jest wielką sztuką.Narty mają to do siebie że nad nami są tylko gdy je niesiemy albo podczas ewolucji baletowych czy freestylowych. W każej innej - a więc we wszystkich praktycznie stokowych sytuacjach narty sa pod nami a więc wystarczy nimi tylko umiejętnie sterować i koniec. Gdybysmy mówili o latach 70 czy 80 gdzie krlowała rotacja, czasmi unoszenie narty, częste odbicie może i tego typu sposób myslenia byłby uprawniony ale tylko dla wyjątkowo słabych jednostek. W dobie gdy króluje zasada narty na sniegu, docisku, kompensacji i prowadzenia nart cietym śladem ciężka narta może byc utrudnieniem tylko i wyłącznie przy wsiadaniu do gondolki . Idąc Twoim tropem kazdy sposób myślenia mozna sprowadzić do absurdu. Załóżmy więc, że graniczna jest taka waga narty przy ktorej nie będzie ona roztapiała sniegu samym na niego naciskiem.Popatrzmy więc na narty - lekkie są tam gdzie w grę wchodzi ich noszenie lub skoki: skoki, skitour, aerials, freestyle, freeride, muldy - mniej więćej w kolejności. Bigówki zostawiam bo tam nartą trzeba manewrować - czyli unosić ją slizgac się na niej itd żeby jechac. Na bnartach przeznaczonych do zjeżdżania nie ma konieczności ruszania nartą w celu poprawnego jechania na niej - tylko strujemy a ciężarnary przejmuje podłoże. Po drugie ciężar narty jest odpowiednikiem jej konstrukcji. Dlatego właśnie narty kobiece są lekkie ale jednoczesnie nie zadowolą dobrych i bardzo dobrych narciarek.Diagnoza jest taka,że prawdopodobnie trafia koleżanka w niszę - za dobra na kobiecą za słąba na męską. Radą - jeżeli dziewczyna jest naprawdę mikra moze być kupno sportowej narty juniorskiej. Od razu powiem, że nie uważam tego rozwiązania za dobre ale jeźziłem kiedyś z dziwczyną która miła junirską slalomke 150 cm i bardzo sobie chwaliła. Może trzeba spróbować. Naprawdę nie wiem.Pisanie natomiast że dobremu narciarzowi waga narty zjazdowej może coś utrudniac jest troche nie tego że tak powiem.Pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zordon Napisano 7 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 CześćZordon albo mówimy o technice czyli umiejętności poruszania się na nartach róznymi technikami w róznych warunkach na różnych sniegach albo mówimy o kims kto umiejeździć po równym co jak wiemy nie jest wielką sztuką.Narty mają to do siebie że nad nami są tylko gdy je niesiemy albo podczas ewolucji baletowych czy freestylowych. W każej innej - a więc we wszystkich praktycznie stokowych sytuacjach narty sa pod nami a więc wystarczy nimi tylko umiejętnie sterować i koniec. Gdybysmy mówili o latach 70 czy 80 gdzie krlowała rotacja, czasmi unoszenie narty, częste odbicie może i tego typu sposób myslenia byłby uprawniony ale tylko dla wyjątkowo słabych jednostek. W dobie gdy króluje zasada narty na sniegu, docisku, kompensacji i prowadzenia nart cietym śladem ciężka narta może byc utrudnieniem tylko i wyłącznie przy wsiadaniu do gondolki . Idąc Twoim tropem kazdy sposób myślenia mozna sprowadzić do absurdu. Załóżmy więc, że graniczna jest taka waga narty przy ktorej nie będzie ona roztapiała sniegu samym na niego naciskiem.Popatrzmy więc na narty - lekkie są tam gdzie w grę wchodzi ich noszenie lub skoki: skoki, skitour, aerials, freestyle, freeride, muldy - mniej więćej w kolejności. Bigówki zostawiam bo tam nartą trzeba manewrować - czyli unosić ją slizgac się na niej itd żeby jechac. Na bnartach przeznaczonych do zjeżdżania nie ma konieczności ruszania nartą w celu poprawnego jechania na niej - tylko strujemy a ciężarnary przejmuje podłoże. Po drugie ciężar narty jest odpowiednikiem jej konstrukcji. Dlatego właśnie narty kobiece są lekkie ale jednoczesnie nie zadowolą dobrych i bardzo dobrych narciarek.Diagnoza jest taka,że prawdopodobnie trafia koleżanka w niszę - za dobra na kobiecą za słąba na męską. Radą - jeżeli dziewczyna jest naprawdę mikra moze być kupno sportowej narty juniorskiej. Od razu powiem, że nie uważam tego rozwiązania za dobre ale jeźziłem kiedyś z dziwczyną która miła junirską slalomke 150 cm i bardzo sobie chwaliła. Może trzeba spróbować. Naprawdę nie wiem.Pisanie natomiast że dobremu narciarzowi waga narty zjazdowej może coś utrudniac jest troche nie tego że tak powiem.PozdrowionkaRany ale ja nigdzie nie napisałem, że ona jest dobrą narciarką chciałbym, żeby była ale techniki brakuje, drobna jest i na tym stopniu te narty są po prostu za ciężkie... Pisałem, że na stokach przygotowanych sobie radzi i czerpie z tego przyjemność. Nie każdy ma ochotę maltretować stoki przy zacinającym deszczu szczególnie dziewczyna i musicie to zrozumieć, stąd pytanie o slalomową w miarę lekką nartę i lekkie zdziwienie, że taki parametr nie jest w katalogach podawany...PS. co do tego co napisałeś, na temat jazdy dociskowej, zastanówmy się jaką siłę docisku wytwarzasz przy odpowiednim dociążeniu nart samą swoją masą a jaką dziewczyna 50kg przy nartach np 10kg... To jest taka sama siła? :> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
active therapy Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 hej, moze zamiast kupowac kolejna narte o takich samych wlasciwosciach (slalomka) tylko o kilka gramow lzejsza lepszym rozwiazaniem jest kupic narte innego rodzaju - np na mniej przygotowane stoki "a la freeridowa" - zdecydowanie lzejsza, szersza pod butem i troche dluzsza. Slalomke stosowac jak jest twardo i rowno a druga narte jak jest kasza,muldy czy kopny snieg. Ja mam okolo 4-5 roznych rodzajow nart i uzywam je w zaleznosci od warunkow. Uwazam, ze dobrze jest przynajmniej 2 rozne pary nart. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zordon Napisano 7 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 hej, moze zamiast kupowac kolejna narte o takich samych wlasciwosciach (slalomka) tylko o kilka gramow lzejsza lepszym rozwiazaniem jest kupic narte innego rodzaju - np na mniej przygotowane stoki "a la freeridowa" - zdecydowanie lzejsza, szersza pod butem i troche dluzsza. Slalomke stosowac jak jest twardo i rowno a druga narte jak jest kasza,muldy czy kopny snieg. Ja mam okolo 4-5 roznych rodzajow nart i uzywam je w zaleznosci od warunkow. Uwazam, ze dobrze jest przynajmniej 2 rozne pary nart.PozdrawiamDobry pomysł, tylko jakie są realia każdy wie, do auta wchodzą 4 pary nart jak jedziemy w 4 osoby... Plus dodatkowe 2-3 pary dla każdego i już nie ma miejsca dla nikogo oprócz kierowcy chyba ... no i oczywiście szkoda pieniędzy... Dlatego skłaniamy się do zakupu nart z kobiecej serii, z wyższej półki, miał ktoś do czynienia z takowymi i może polecić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gordasz Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Panowie i panie ... Posiadałem do tej pory Fischery rc4 world cup SL jr (były lekkie) jeździło mi się genialnie , narta była lekka było super . Przyszedł czas na zmianę i dzięki wam z forum, kupiłem fischera rc4 wc sc 08/09 i w sklepie wydawał mi się cholernie ciężki ! W 1 dzień na stoku tego sezonu bolały mnie nogi jak diabli , narta wydawała się strasznie ciężka. Po odpoczynku postanowiłem zamienić się z bratem nartami (ta sama długość) tylko żę on ma racetigery ... Za żadne grzechy nie oddam tych fischerów to co one jadą można powiedzieć "narta czołg ". Czy mokry śnieg , czy muldy na stoku czy lód tną przez wszystko i nawet się nie zawaham!! Na 2 wyjeździe już się jeździło bosko narta opanowana w 100% , pewnie wycina skręt nawet na lodzie i przy dużej prędkości ! Ważą 7,5 kg! Nie wiem jak by było z nimi w puchu ale jak będę miał okazje to spróbuję!! (dodam że mam 56kg wagi do tych nart) Lecz czy ktoś może wie ile ważą narty mniej więcej do freestylu?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hanka1 Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 CześćZordon albo mówimy o technice czyli umiejętności poruszania się na nartach róznymi technikami w róznych warunkach na różnych sniegach albo mówimy o kims kto umiejeździć po równym co jak wiemy nie jest wielką sztuką.Narty mają to do siebie że nad nami są tylko gdy je niesiemy albo podczas ewolucji baletowych czy freestylowych. W każej innej - a więc we wszystkich praktycznie stokowych sytuacjach narty sa pod nami a więc wystarczy nimi tylko umiejętnie sterować i koniec. Gdybysmy mówili o latach 70 czy 80 gdzie krlowała rotacja, czasmi unoszenie narty, częste odbicie może i tego typu sposób myslenia byłby uprawniony ale tylko dla wyjątkowo słabych jednostek. W dobie gdy króluje zasada narty na sniegu, docisku, kompensacji i prowadzenia nart cietym śladem ciężka narta może byc utrudnieniem tylko i wyłącznie przy wsiadaniu do gondolki . Idąc Twoim tropem kazdy sposób myślenia mozna sprowadzić do absurdu. Załóżmy więc, że graniczna jest taka waga narty przy ktorej nie będzie ona roztapiała sniegu samym na niego naciskiem.Popatrzmy więc na narty - lekkie są tam gdzie w grę wchodzi ich noszenie lub skoki: skoki, skitour, aerials, freestyle, freeride, muldy - mniej więćej w kolejności. Bigówki zostawiam bo tam nartą trzeba manewrować - czyli unosić ją slizgac się na niej itd żeby jechac. Na bnartach przeznaczonych do zjeżdżania nie ma konieczności ruszania nartą w celu poprawnego jechania na niej - tylko strujemy a ciężarnary przejmuje podłoże. Po drugie ciężar narty jest odpowiednikiem jej konstrukcji. Dlatego właśnie narty kobiece są lekkie ale jednoczesnie nie zadowolą dobrych i bardzo dobrych narciarek.Diagnoza jest taka,że prawdopodobnie trafia koleżanka w niszę - za dobra na kobiecą za słąba na męską. Radą - jeżeli dziewczyna jest naprawdę mikra moze być kupno sportowej narty juniorskiej. Od razu powiem, że nie uważam tego rozwiązania za dobre ale jeźziłem kiedyś z dziwczyną która miła junirską slalomke 150 cm i bardzo sobie chwaliła. Może trzeba spróbować. Naprawdę nie wiem.Pisanie natomiast że dobremu narciarzowi waga narty zjazdowej może coś utrudniac jest troche nie tego że tak powiem.PozdrowionkaJestem właśnie przykładem. Miałam przez kilka sezonów dobre narty, dobrze mi się na nich jeździło, ale narzekałam na ich ciężar. Byłam przekonana, że jak bym przy moich umiejętnościach miała lekkie nartki...to bym dała czadu. Jak pomyślałam, tak zrobiłam, kupiłam więc dużo lżejsze damskie narteczki.Miałam je w sumie 11 dni (7 dni jeden wyjazd w Szklarskiej i 4 dni w Austrii). Po powrocie sprzedałam je. Były cudowne, ale mi nie wystarczały.Dokładnie to co napisał Mitek.Mam znowu ciężkie porządne narty...tylko, że już nie narzekam:) Użytkownik hanka1 edytował ten post 07 styczeń 2010 - 21:37 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 W dobie gdy króluje zasada narty na sniegu, docisku, kompensacji i prowadzenia nart cietym śladem ciężka narta może byc utrudnieniem tylko i wyłącznie przy wsiadaniu do gondolki .Mitku, wybacz, ale uwazam, ze piszesz tendencyjnie. Nie pierwszy raz i nie pierwszy raz tak uwazam. Jezdzenie na nartach, po utwardzanaych trasach, w Polsce czy w Alpach, to nie tylko jazda cietym sladem i nie tylko dociski i kompensacje pomagajace nam skrecac. Mnie w kazdym razie taka jazda nie interesuje albo inaczej mowic nudzi. Tam, gdzie ja lubie jezdzic trzeba sie niezle nagimnastykowac i nakrecic narta. Im ona w zwiazku z tym lzejsza, tym lepiej. Nie jestem specjalista jazdy po muldach, nie te lata i nie te sily, ale wciaz wybieram takie trasy, w ktorych tych muld troche jest.Oczywiscie, jak ktos sugeruje, najlepiej byloby miec kilka par do dyspozyci, a przynajmniej dwie: slalomki lub RC do jazdy po w miare rownych trasach i lekkie freeride'y, do jazdy po zmuldzonym terenie. Ale to jest klopotliwe i kosztowne. Innym rozwiazaniem, gorszym, jest kompromis. Dla mnie najlepszym to wybor lekkiej slalomki i na szczescie takie sie trafiaja.Nieprawda jest, ze dobra narta musi wazyc. W dobie kosmicznych technologii przynajmniej. Rownie prawdziwe jak to, ze dobry facet musi klac albo prawdziwa baba musi byc klotliwa. Przejdz sie do sklepu i pomierz sobie kilka roznych par nart z tej samej wysokiej polki. Zobaczysz roznice wagowe. I to duze! I trudno rozstrzygnac, ktora z tych nart jest lepsza. Niekoniecznie ta ciezsza. Faktem jest, ze technologia musi wazyc, po to by narta byla odpowiednio sztywna trzeba troche w nia wpakowac materialu. Ale mozna to zrobic na rozne sposoby, ciezej lub lzej. Zapraszam do do sklepu. Mysle, ze problem jest zlozony. Narty zjazdowe swoje waza, bo trudno jest zrobic lekka narte o okreslonych wlasnosciach. Ale niektorym to sie lepiej, innym gorzej udaje. Wiele zalezy od wlozonego wiazania. Te Atomica np. sa wyjatkowo ciezkie. Mnie osobiscie, osobnika dobrze jezdzacego, wciaz dosc mocnego (186, 88), interesuje nabycie narty o charakterystyce slolomowej, ale mozliwie jak najlzejszej. I nie jest to moje widzimisie, ale wynik eksperymentow i prob. Takich jak ja jest wiecej i sadze, ze ciezar nart powinien byc jednym z parametrow publikowanych przy sprzedazy nart, tak jak dotyczy to juz nart freeride'owych. Użytkownik a_senior edytował ten post 07 styczeń 2010 - 21:40 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Jak pomyślałam, tak zrobiłam, kupiłam więc dużo lżejsze damskie narteczki.Miałam je w sumie 11 dni (7 dni jeden wyjazd w Szklarskiej i 4 dni w Austrii). Po powrocie sprzedałam je. Były cudowne, ale mi nie wystarczały.Dokładnie to co napisał Mitek.Mam znowu ciężkie porządne narty...tylko, że już nie narzekam:)Ale dlaczego sadzisz, ze zalezy to od ich ciezaru. Co ma ciezar do tego? Ludzie, nie dajcie sie zwariowac! Dlaczego dwie narty tej samej klasy, przeznaczone do tego samego, potrafia sie wagowo znacznie roznic? Czyzby ciezar narty byl tym samym co flex w butach? Magia? Zauroczeniem? Snobizmem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
barby Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Do noszenia - na pewno Przy okazji pytanie - czy do jazdy ciezkim motocyklem trzeba miec kondycje? Z pewnoscia do podniesienia go gdy sie przewroci...Oczywiście, że tak:) Im cięższy motocykl, tym kierowca musi mieć mocniejsze nogi i ręce - w przeciwnym razie zaliczy glebe na pierwszym skrzyżowaniu, jeśli w ogóle ruszy z miejsca ( no chyba że to rosja z wozem:D) albo trajka ).Wracając do tematu - jasne, że im cięższa narta tym stabilniejsza, ale czy to oznacza że dobre narty to tylko te najcięższe, że jeśli dobrze jeździmy to musimy jeździć wszyscy na nartach najcięższych. Jeśli tak to po co producenci nart się tak męczą i dają nam tak szeroki wachlarz nart do wyboru. Przecież wystarczyłoby żeby zrobili dwa rodzaje nart: lekkie i ciężkie i po sprawie - jedno tylko ważne pytanie - co to znaczy lekkie i co to znaczy ciężkie? Czy to przypadkiem nie jest pojęcie wzgledne? Czy przypadkiem nie jest tak, że ta sama narta da inne odczucia narciarzowi który waży 50kg a inne takiemu który waży 100 - nawet jeśli technikę i kondycje mają porownywalną. Dla mnie to oczywista oczywistość - zresztą kolejna nad którą dyskutujemy na tym forum:D. Użytkownik barby edytował ten post 07 styczeń 2010 - 22:33 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beednar Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Witam chcialbym tez wtracic swoje 5 groszy wedlug mnie waga ma swoje znaczenie, uzasadnieniem moze byc to ze kazda dobra narta dla zaawansowanych narciazy i dla ekspertow jest ciezsza od tych na ktorych sie uczymy jezdzic... wiec ta waga tez do czegos sluzy...napewno narta jest bardziej stabilna, przy wiekszych predkosciach nie wyczuwalne sa drgania, bardziej trzyma na krawedziach itd i to jest ta roznica miedzy lekkimi nartami...ktore maja dopiero wprowadzac nas w swiat zimowej zabawy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przenio Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 (...) uzasadnieniem moze byc to ze kazda dobra narta dla zaawansowanych narciazy i dla ekspertow jest ciezsza od tych na ktorych sie uczymy jezdzic... (...)Patrz -> wiązania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Falcon Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Oczywiście, że tak:) Im cięższy motocykl, tym kierowca musi mieć mocniejsze nogi i ręce - w przeciwnym razie zaliczy glebe na pierwszym skrzyżowaniu, jeśli w ogóle ruszy z miejsca ( no chyba że to rosja z wozem:D) albo trajka ).Nie do końca mogę się zgodzić. Mocne nogi i ręce przydają się jak to zauważył JurekP do podnoszenia. Przydkładowo ja mam straszne problemy z podniesieniem motocykla natomiast żadnych problemów ze skręcaniem, że o ruszaniu nie wspomnę.Co do nart to zauważyłem, że cięższa nart (porównanie RX Fire i Race SC) jedzie stabilniej i łatwiej pokonuje takie małe luźne muldki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Zordon Napisano 7 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Mitku, wybacz, ale uwazam, ze piszesz tendencyjnie. Nie pierwszy raz i nie pierwszy raz tak uwazam. Jezdzenie na nartach, po utwardzanaych trasach, w Polsce czy w Alpach, to nie tylko jazda cietym sladem i nie tylko dociski i kompensacje pomagajace nam skrecac. Mnie w kazdym razie taka jazda nie interesuje albo inaczej mowic nudzi. Tam, gdzie ja lubie jezdzic trzeba sie niezle nagimnastykowac i nakrecic narta. Im ona w zwiazku z tym lzejsza, tym lepiej. Nie jestem specjalista jazdy po muldach, nie te lata i nie te sily, ale wciaz wybieram takie trasy, w ktorych tych muld troche jest. Oczywiscie, jak ktos sugeruje, najlepiej byloby miec kilka par do dyspozyci, a przynajmniej dwie: slalomki lub RC do jazdy po w miare rownych trasach i lekkie freeride'y, do jazdy po zmuldzonym terenie. Ale to jest klopotliwe i kosztowne. Innym rozwiazaniem, gorszym, jest kompromis. Dla mnie najlepszym to wybor lekkiej slalomki i na szczescie takie sie trafiaja. Nieprawda jest, ze dobra narta musi wazyc. W dobie kosmicznych technologii przynajmniej. Rownie prawdziwe jak to, ze dobry facet musi klac albo prawdziwa baba musi byc klotliwa. Przejdz sie do sklepu i pomierz sobie kilka roznych par nart z tej samej wysokiej polki. Zobaczysz roznice wagowe. I to duze! I trudno rozstrzygnac, ktora z tych nart jest lepsza. Niekoniecznie ta ciezsza. Faktem jest, ze technologia musi wazyc, po to by narta byla odpowiednio sztywna trzeba troche w nia wpakowac materialu. Ale mozna to zrobic na rozne sposoby, ciezej lub lzej. Zapraszam do do sklepu. Mysle, ze problem jest zlozony. Narty zjazdowe swoje waza, bo trudno jest zrobic lekka narte o okreslonych wlasnosciach. Ale niektorym to sie lepiej, innym gorzej udaje. Wiele zalezy od wlozonego wiazania. Te Atomica np. sa wyjatkowo ciezkie. Mnie osobiscie, osobnika dobrze jezdzacego, wciaz dosc mocnego (186, 88), interesuje nabycie narty o charakterystyce slolomowej, ale mozliwie jak najlzejszej. I nie jest to moje widzimisie, ale wynik eksperymentow i prob. Takich jak ja jest wiecej i sadze, ze ciezar nart powinien byc jednym z parametrow publikowanych przy sprzedazy nart, tak jak dotyczy to juz nart freeride'owych. Dzięki za słowa wsparcia, bo zaraz mnie tu zjedzą z moim poglądami. Właśnie o to samo mi chodzi w 100% ująłeś to co chciałem poruszyć w tym temacie i moje zdanie na temat ciężaru nart. Tak samo postuluje i jestem zdziwiony, że jest to parametr zupełnie pomijany przez producentów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beednar Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Patrz -> wiązania no dobrze ale porownuje tutaj same deski bez wiazan...jest tez roznica ciezkosci (masy jak tu inni tez sugeruja) w samej desce bez wiazan...wiazania tez waza zgadza sie a nawet plyty;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
edwin110 Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Jestem właśnie przykładem. Miałam przez kilka sezonów dobre narty, dobrze mi się na nich jeździło, ale narzekałam na ich ciężar. Byłam przekonana, że jak bym przy moich umiejętnościach miała lekkie nartki...to bym dała czadu. Jak pomyślałam, tak zrobiłam, kupiłam więc dużo lżejsze damskie narteczki. Miałam je w sumie 11 dni (7 dni jeden wyjazd w Szklarskiej i 4 dni w Austrii). Po powrocie sprzedałam je. Były cudowne, ale mi nie wystarczały. Dokładnie to co napisał Mitek. Mam znowu ciężkie porządne narty...tylko, że już nie narzekam:) Hanka,to proponuję Tobie jak będziesz miała okazję przejechać się na kneisslach blue star,które generalnie dedykowane są dla kobiet. Wierz mi ,zmienisz zdanie. Sam miałem okazję dwa dni na nich pojeżdzić we Włoszech. Ważą tyle co nic,a idą po szynach i są tak stabilne,jak nie jeden wordcap rozreklamowanych firm. A senior bardzo mądrze napisał-bo nie w wadze nart przyczyna, jak się zachowują,czy to przy dużych prędkościach,czy w trudniejszych warunkach. To zależy od wielu innych czynników,a przede wszystkim od tego jak jest wykonana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Co do nart to zauważyłem, że cięższa nart (porównanie RX Fire i Race SC) jedzie stabilniej i łatwiej pokonuje takie małe luźne muldki. A skad wiesz, ze to z powodu ciezaru? A moze dlatego, ze RX Fire sa sztywniejsze od Race SC? Nie ma zadnego racjonalnego powodu by narta ciezsza byla bardziej stabilna. Nie ma czegos takiego jak bezwladnosc narty w jezdzie, a w kazdym razie ma ona znaczenie drugorzedne. Narty sa stabilniejsze bo sa sztywniejsze, bo sa wykonane z matrialow, ktore powoduja, ze nie wpadaja w drgania, rezonanse. Niestety wszystko to musi wazyc, ale zwiekszenie ciezaru narty nie jest celem samym w sobie. Jesli kiedys uda sie zrobic narte o super parametrach to bedzie produkowana i kupowana, chocby przez takich jak ja. Wlasnie narty dla kobiet z wysokiej polki sa juz dosc sztywne i elastyczne i do tego lekkie. Nie wierzcie w mity i nie sluchajcie mitomanow! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 no dobrze ale porownuje tutaj same deski bez wiazan...jest tez roznica ciezkosci (masy jak tu inni tez sugeruja) w samej desce bez wiazan...wiazania tez waza zgadza sie a nawet plyty;) Oczywiscie. Na calkowity ciezar narty wplywa wiele elementow, plyty tez. I one niezle podnosza ciezar czy wage jak kto woli (mimowoli na klawiature cisnie sie slowo "waga" ) Niektore, obecnie wiekszosc nart, ma wbudowane plyty. I prawda jest, ze producenci nie czynia wielkich wysilkow w celu obnizenia ciezaru nart zjazdowych. Choc powinni. Jedni zreszta staraja sie lepiej inni gorzej i w tej samej klasie nart, jedne sa ciezsze, inne lzejsze. Bo choc teoretycznie narty zjazdowe maja sluzyc do zjazdow, a czlowiek ma nimi tylko sterowac, to w praktyce sa takze wykorzystywane do jazdy, gdzie przydalaby sie niska waga. Po prostu slalomki czy gigantki kupowane sa i uzywane jako narty uniwersalne! Takze do jazdy po muldach, do malych skokow, a nawet do jazdy poza trasa. Użytkownik a_senior edytował ten post 07 styczeń 2010 - 22:56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
carbon Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 hm Narty roznej wagi podyktowane sa rowniez warunkami nabywcy , narciarz typu Malysz zapewne wybierze narty lzejsze , dostosowane bardziej do swoich warunkow fizycznych i co nieznaczy ze nie bedzie mial kondycji , z kolei narciarz typu Tomba atletyczny i ciezki wiadomo ze pokusi sie o narty ciezsze , twardsze , bardziej stabilne i rowniez nie oznacza ze nie ma kondycji Nie traktujcie sprawy w ten sposob cze ktos kto jezdzi na 8 ,9 znaczy musi miec narty ciezsze ktore wymagaja mocniejszego depniecia czyli wiekszych miesni. Jesli dziewczyna jest pokazna i ma miesnie (i co spalic jeszcze ) dlaczego nie ciezsze , mocniejsze narty sa ok najwyzej pare extra kalori z korzyscia zgubi , a co innego filigranowa niewysoka dziewczyna szczupla jak patyk - jezdzaca od 3 roku zycia na nartach , po co jej ladowac ciezkie narty (chyba zeby zleciala z kosci na osci , albo nogi po dniu jazdy spuchly jej od pociskania ciezkich nart) - jest taki wybor i tyle parametrow ze napewno wybieze rownie dobre a leciutkie deseczki jak dla baletnicy a nie kobiety z gospodarki Użytkownik carbon edytował ten post 07 styczeń 2010 - 23:11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Chcac troche poglebic swoja wiedze na temat ciezaru nart zjazdowych, i bedac nieco poirytowany mitomania szerzona na forum, zerknalem co sie na ten temat dyskutuje na forach francuskich. Dlaczego tam? Bo francuski zdecydowanie najlepiej znam z jezykow obcych. Niewiele tego, ale cos znalazlem: http://www.skipass.c...ujet-83918.html Chyba najbardziej znane francuskie forum narciarskie, z tendecja do freeride'u. Doczytalem sie tam kilku wypowiedzi tamtejszego eksperta, niejakiego tcsa. Ku duzej satysfakcji potwierdzaja sie tam moje glowne tezy dotyczace ciezaru nart. W skrocie: duzy ciezar nart wyczynowych wynika z koniecznosci zapewnienia wyskokich parametrow jezdnych, glownie sztywnosci poprzecznej, a to "wazy". I tylko dlatego. Wiekszy ciezar nie ma zadnego wplywu na wieksza czy mniejsza stabilnosc narty w jezdzie. Tyle w skrocie. Dorzucam fragment: Le poids est lié au type de structure (noyau et composants). Les skis de courses dépassent les 7kg. Ils sont lourds parce que leur structure doit permettre de limiter les torsions longitudinales qui sont très importantes. Et effectivement, plus on réduit les effets de torsions longitudinales, mieux le ski accroche (pour autant que les carres soient affûtées). Mais sachez qu’il n’y a aucun effet d’inertie lié au poids du ski. S’il existe une inertie liée à un poids, c’est celui du skieur… Ciezar zalezy od struktury (rdzen i elementy skladowe). Narty wyczynowe przekraczaja 7 kg. Sa ciezkie poniewaz ich struktura musi ograniczyc skrecenie wzdluzne, ktore sa bardzo wazne. Istotnie, im wieksza sztywnosc poprzeczna tym lepiej narta trzyma sie (o ile rzecz jasna krawedzie sa ostre). Ale musicie wiedziec, ze nie ma zadnego efektu bezwladnosci (po naszemu i w uproszczeniu - stabilnosci) zwiazanego z ciezarem narty. Jezeli jakis istnieje, to zwiazany jest z bezwladnoscia... narciarza. Użytkownik a_senior edytował ten post 07 styczeń 2010 - 23:55 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Cześć Znowu teoretyzujcie koledzy. Jsa pisze o praktyce i jeździe a tu cytaty na dodatek popierające raczej moje racje:] "duzy ciezar nart wyczynowych wynika z koniecznosci zapewnienia wyskokich parametrow jezdnych, glownie sztywnosci poprzecznej, a to "wazy". Kto i gdzie napisał że bezwładność i stabilność to to samo??? Narta to nie worek owsa rzucony po stoku tylkoskomplikowama konstrukcja sterowana przez wykształconego sportowca. Dyskusja rozpoczeła się od slalomki z którą dziewczyna sobie nie radzi i naprawdę podziwiam umiejętnośc dorabiania ideologii do porostych rzeczy. Edwin pisze żę nie w wadze przyczyna ale zapomina o temacie. Koleżanka ma dobrą nartę - sugeruję zakup Kneissla i opisanie wrażeń - jest odpowiedź. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Chcac troche poglebic swoja wiedze na temat ciezaru nart zjazdowych, i bedac nieco poirytowany mitomania szerzona na forum, zerknalem co sie na ten temat dyskutuje na forach francuskich. Dlaczego tam? Bo francuski zdecydowanie najlepiej znam z jezykow obcych. Niewiele tego, ale cos znalazlem: http://www.skipass.c...ujet-83918.html Chyba najbardziej znane francuskie forum narciarskie, z tendecja do freeride'u. Doczytalem sie tam kilku wypowiedzi tamtejszego eksperta, niejakiego tcsa. Ku duzej satysfakcji potwierdzaja sie tam moje glowne tezy dotyczace ciezaru nart. W skrocie: duzy ciezar nart wyczynowych wynika z koniecznosci zapewnienia wyskokich parametrow jezdnych, glownie sztywnosci poprzecznej, a to "wazy". I tylko dlatego. Wiekszy ciezar nie ma zadnego wplywu na wieksza czy mniejsza stabilnosc narty w jezdzie. Tyle w skrocie. Dorzucam fragment: Le poids est lié au type de structure (noyau et composants). Les skis de courses dépassent les 7kg. Ils sont lourds parce que leur structure doit permettre de limiter les torsions longitudinales qui sont très importantes. Et effectivement, plus on réduit les effets de torsions longitudinales, mieux le ski accroche (pour autant que les carres soient affûtées). Mais sachez qu’il n’y a aucun effet d’inertie lié au poids du ski. S’il existe une inertie liée à un poids, c’est celui du skieur… Ciezar zalezy od struktury (rdzen i elementy skladowe). Narty wyczynowe przekraczaja 7 kg. Sa ciezkie poniewaz ich struktura musi ograniczyc skrecenie wzdluzne, ktore sa bardzo wazne. Istotnie, im wieksza sztywnosc poprzeczna tym lepiej narta trzyma sie (o ile rzecz jasna krawedzie sa ostre). Ale musicie wiedziec, ze nie ma zadnego efektu bezwladnosci (po naszemu i w uproszczeniu - stabilnosci) zwiazanego z ciezarem narty. Jezeli jakis istnieje, to zwiazany jest z bezwladnoscia... narciarza. andrzej zaprzeczasz sobie samemu, bo jezeli wiekszy ciezar = wieksza stabilnosc poprzeczna, to wlasnie ta daje tez wieksza stabilnosc wzdluzna ERGO wiekszy ciezar=wieksza stabilnosc. sam to powiedziales Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Po trzecie nie wiem o co chodzi z narzekaniem na volkle, pytałem czy zna ktoś stosunkowo lekkie narty slalomowe, żadnego zdania na temat volkli... Po czwarte zaklinacie rzeczywistość, pisząc, że im cięższa tym lepiej..pisałem już, że zgodnie z zasadą zachowania pędu im cięższa tym większą siłę trzeba włożyć w operowanie i technika też tu cudów nie czyni. Grunt to znaleźć kompromis między akceptowalną dla siebie masą a stabilnością. z ostatnim zdaniem sie zgodze co do volkl'a to byla odpowiedz dla carbon'a juz ci podawalem przyklad stron gdzie podaja ciezar nart, a nadal twierdzisz ze nie mozesz znalezc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 7 Stycznia 2010 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2010 Widze, ze znowu sie zaczyna. Albo ja sie nie moge przebic z oczywistymi argumentami albo Wy nie chcecie zrouzmiec. Glowa w mur. Juz to przerabialem tutaj kilkakrotnie z tymi samymi rozmowcami. I po co ja sie daje w to wrabiac? "duzy ciezar nart wyczynowych wynika z koniecznosci zapewnienia wyskokich parametrow jezdnych, glownie sztywnosci poprzecznej, a to "wazy". Tak, zgadzamy sie. Ale jedni to robia lzej, drudzy ciezej. Chce tylko wykazac, cytujac wyzej, ze zwiekszenie ciezaru nart nie jest celem samym w sobie. Wrecz przeciwnie. I jedni robia narty, w tej samej klasie i tym samym przeznaczeniu, lekkie inni ciezsze. Kto i gdzie napisał że bezwładność i stabilność to to samo??? Chwytasz mnie za slowo. Napisalem w "uproszczeniu". To znaczy zebysmy sie nie spodziewali, ze narta z powodu wiekszego ciezaru bedzie bardziej bezwladna, ze bedzie sie zachowywala jak czolg. Szczerze mowiac i mnie to troche zaskoczylo. andrzej zaprzeczasz sobie samemu, bo jezeli wiekszy ciezar = wieksza stabilnosc poprzeczna, to wlasnie ta daje tez wieksza stabilnosc wzdluzna ERGO wiekszy ciezar=wieksza stabilnosc. sam to powiedziales Jasiu, czytaj ze zrozumieniem. To nie tak. Nie ma zadnego wynikania jedno-jednoznacznego. Wieksza stabilnosc poprzeczna na ogol powoduje zwiekszenie ciezaru, ale nie musi tak byc. Rozni producenci produkuja narty o tej samej stabilnosci poprzecznej i roznych ciezarach. Ciezar nie jest celem samym w sobie. Byc moze uda sie w przyszlosci zbudowac super sztywna i super lekka narte. I taka kupie. Sam jestem najlepszym przykladem kilenta, ktory szuka sztywnej i lekkiej slalomki. Juz to zrobilem, podawalem przyklady. Z posrod dwoch (Atomic, Fischer) o podobnych wlasnosciach wybralem te lzejsza. Użytkownik a_senior edytował ten post 08 styczeń 2010 - 00:50 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.