Skocz do zawartości

narciarstwo a GOPR ?


ventii

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieki Kuba za info . Jesli chodzi o słowo ,,jarałem" to nie to samo co ,,podniecałem" a to duza roznica. A co do wypowiedzi karata10 - pewnie najlepiej jest komentowac, wysmiewac sie z czyjejs wypowiedzi nie majac nic samemu do powiedzenia. Patrząc na miejscowosc widze Kuba ze jestes z Podhalanskiej ? I jak oceniasz prace w GOPR ? własnie mi zalezy na tej grupie ale z tego co napisales to wiedze ze daleka droga. Jesli chodzi o naraciarswtwo to chce zaczac kursy PZN, mysle ze tam sie czegos naucze . Jesli chodzi o topo to tez nie jest zle chcos wiem ze musi byc naprawde dobrze ale jestem mlody takze spokojnie poznam dalsze rejony. PP to mialem juz jakas stycznosc , dwa sezony w WOPR nad morzem + KPP . Zobaczymy co z tego wyjdzie . Choc jesli bede juz sie decydował ostatcznie zeby składac papaiery do GOPR to chce juz wiele umiec dlatego teraz spokojnie bede sobie powowli realizowal to co sobie zalozylem a pozniej zobaczymy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze wydawało mi się, że goprowiec to człowiek który przede wszystkim lubi góry, siedziałby w nich i ma naturalną potrzebę pomocy innym, czy to nartach, czy to w lecie. To tak jak ktoś, kto chce zostać strażakiem, czy ratownikiem wodnym. Najpierw musi być jakaś wewnętrzna potrzeba pomagania innym, a nie perspektywa korzyści. Korzyści mogą być mizerne, gdy się straci swoje zdrowie, czy życie. Był okres, gdy miałem znajomego, który był szefem grupy pod Babią i który proponował wstąpienie do gopru. Wtedy goprowiec to był gość, bo on pomagał, niósł pomoc. Nie zdecydowałem się może z egoizmu, że będę musiał jeździć na dyżury w jedno miejsce w Beskidach, a ciągnęło mnie w Tatry. A tam znacznie trudniej się było dostać do gopru, bo musiało się mieć już dość spore osiągnięcia taternickie. Nie wiem jak jest teraz, jakie są motywacje. Ale pytanie o korzyści(może chodziło o co innego, tylko było źle sformułowane), dyskwalifikuje kandydata. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak oceniasz prace w GOPR ?

Tzn.? Nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Samej organizacji też nie można jednoznacznie ocenić. Są plusy dodadnie i plusy ujemne :D Zwłaszcza, że jak podejrzewam organizację czekają zmiany - ustawa która jest na tapecie wymusi jakieś ruchy.

własnie mi zalezy na tej grupie ale z tego co napisales to wiedze ze daleka droga.

Może nie daleka ale w Towim przypadku nieco bardziej skomplikowana - limituje Cię miejsce zamieszkania no i musisz mieć tych dwóch wprowadzających.

Jesli chodzi o naraciarswtwo to chce zaczac kursy PZN, mysle ze tam sie czegos naucze.

Aż tak wysoko mierzyć nie musisz. Masz po prostu sprawnie jeździć w różnych warunkach. Ty uczyć raczej nikogo nie będziesz.

PP to mialem juz jakas stycznosc , dwa sezony w WOPR nad morzem + KPP .

Akurat do GP nie ma egzaminu z PP, ale jest taki sobie test sprawnościowy (bieg) ale każdy cop ma dwie nogi powinien go spokojnie zrobić. Pozdrawiam, Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jesli chodzi o miejsce to moze nie jest ze mna tak tragicznie . Mam pól rodziny w okolicy Limanowej. Spedzalem tam moje dzienstwo przesiadujac i przechodzac lasy i i dolinki jak to u dzieci . :) znam tamte rejony i czesto tam bywam. Musze teraz skupic sie bardziej na rejonach troche dalszych w których dziala grupa a słabiej je znam takze chce intensywnie wykorzystac czas i pojezdzic sobie po tych okolicach zeby znac je dobrze . Aha czyli mowisz ze z narciarswem nie musze tak wyskoko planowac ? no to lepiej bo myslem ze naprawde bedzie duzo ciezej . A jesli mozesz to mozesz poleci jakis plan jak najlepiej pzygotowac sie do GOPR ewentulanie egz. wstepnego ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jesli mozesz to mozesz poleci jakis plan jak najlepiej pzygotowac sie do GOPR ewentulanie egz. wstepnego ?

Nawiąż kontakt z kimś z organizacji zobacz jak to wygląda, znajdź tych co będą Twoimi wprowadzającymi. Co do nart - przyjrzyj się ratownikom na stokach, niestety większość z nich jakoś specjalnie nie jeździ (ale pewnie). Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się tu tak przyklejam ze zbliżoną tematyką. Nie będę zakładał w tym celu nowego wątku, ale polecam lekturę - świetny artykuł! http://krakow.gazeta...ias=5&startsz=x

Kawał histori . Wielki szcunek dla tych ludzi !! Mimo ze temat nieco odbiega od postawionego w poscie to dawajcie tutak informacje o GOPR i TOPR. Jak zauważylem wielu to interesuje. Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej - wszystko co powinien wiedzieć kandydat na tratownika (info ze strony głównej GOPR): Każdy chętny, młody, sprawny fizycznie, bez lęku wysokości człowiek, który pokochał góry i ludzi w nich działających, o ustabilizowanej sytuacji finansowej (ratownicy o pieniądzach nie rozmawiają, ale w pierwszym okresie cała działalność w GOPR opiera się na sprzęcie indywidualnym), z dużą wewnętrzną potrzebą poświęcania swojego cennego wolnego czasu dla niesienia pomocy innym - powinien sprostać regulaminowym wymaganiom. I tak: -ratownikiem może zostać każdy niezależnie od płci (w stosunku do kobiet są wymagania identyczne jak do mężczyzn), musi mieć ukończone 18 i nie przekroczone 35 lat, -najlepiej jeśli mieszka na terenie działania Grupy z którą chciałby się związać na dobre i na złe, będąc w pełni dyspozycyjnym, posiada bardzo dobrą znajomość topografii gór z rejonu działania swojej Grupy GOPR; pozostałe góry polskie nie powinny być mu obce - wszak ma zostać ratownikiem górskim, -musi mieć opanowaną jazdę na nartach na poziomie kursu kwalifikacyjnego (dawny P1), przy czym ten wymóg zależy od indywidualnych wymagań w poszczególnych Grupach, -powinien znać budowę i anatomię ciała ludzkiego i wiedzę z zakresu podstawowego (około 10 godzinnego) kursu pierwszej pomocy przedlekarskiej, Ostatnie trzy wymogi są potwierdzone egzaminem przed Komisją Egzaminacyjną. Powyższe wymagania należy traktować jako ramowe. Każda z Grup regionalnych może je rozszerzyć. Kiedy spełni już te warunki i nadal będzie chciał być członkiem braci spod znaku 'Błękitnego Krzyża', musi w gronie ratowników znaleźć dwie bratnie dusze, które tak jak on uważają, że może spróbować zostać ratownikiem górskim i potwierdzą to jako członkowie wprowadzający na stosownym kwestionariuszu. Po spełnieniu tych niewielu wymagań zostaje się ratownikiem kandydatem. Staż kandydacki trwa minimum dwa lata i nie można go skracać. W trakcie stażu należy pełnić dyżury ratownicze (pod nadzorem doświadczonych ratowników), nie mniej niż 120 godzin rocznie i zaliczyć szereg krótkich 2-3 dniowych kursów doszkalających. Zwieńczeniem jest kurs I stopnia, na którym kandydat poznaje podstawy ratownictwa górskiego. Kurs kończy się naprawdę trudnym egzaminem. Po zakończeniu stażu na wniosek Naczelnika Grupy, Zarząd Grupy uchwałą przyjmuje kandydata w poczet członków rzeczywistych (ratowników) GOPR. Dopełnieniem jest złożenie uroczystego przyrzeczenia na ręce Naczelnika Grupy i założenie służbowej odznaki tzw. 'blachy'. Myślę, że te krótkie wyjaśnienia pozwolą przybliżyć początki trudnej, aczkolwiek zaszczytnej drogi ratownika górskiego GOPR.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest moze na forum osoba która aktualnie przygotowuje sie do egz. do GOPR-u ??

O Chryste.... Kilka postów temu pisałeś, że zastanawiasz się nad Grupą Podhalańską. Napisałem Ci wtedy żebyś zaczął od nawiązania kontaktu z organizacją bo jednym z warunków jest posiadanie tzw. członków wprowadzających. Nie zostaniesz dopuszczony do egzaminu, tudzież nie zostanie on pozytywnie zaliczony bez nich. Poza tym coby się na tym egzaminie znaleźć to musisz swoje papiery przytargać i porozmawiać z naczelnikiem tejże grupy. W innych jest zapewne troszkę inaczej. Na razie kombinujesz ciutkę od "d... strony" jak to na wsi mówią, jak tak dalej będziesz to z mojego doświadczenia wynika, że tego pomysłu Ci się nie uda zrealizować. Pozdrawiam, Kuba P.S. I poza tym chyba najważniejsze pytanie: skąd wiesz, że ktokolwiek z odpowiadających Ci ludków, zemną włącznie ma o tym jakiekolwiek pojęcie? Przecież to Internet i forum jest.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O Chryste.... Kilka postów temu pisałeś, że zastanawiasz się nad Grupą Podhalańską. Napisałem Ci wtedy żebyś zaczął od nawiązania kontaktu z organizacją bo jednym z warunków jest posiadanie tzw. członków wprowadzających. Nie zostaniesz dopuszczony do egzaminu, tudzież nie zostanie on pozytywnie zaliczony bez nich. Poza tym coby się na tym egzaminie znaleźć to musisz swoje papiery przytargać i porozmawiać z naczelnikiem tejże grupy. W innych jest zapewne troszkę inaczej. Na razie kombinujesz ciutkę od "d... strony" jak to na wsi mówią, jak tak dalej będziesz to z mojego doświadczenia wynika, że tego pomysłu Ci się nie uda zrealizować. Pozdrawiam, Kuba P.S. I poza tym chyba najważniejsze pytanie: skąd wiesz, że ktokolwiek z odpowiadających Ci ludków, zemną włącznie ma o tym jakiekolwiek pojęcie? Przecież to Internet i forum jest.....

No tak ale to juz sprawa osob ktore sie tu wypowiadaja . Mam nadzieje ze ktos kto pisze na jakis temat ma jakies pojecie bo w innym razie cale forum nie ma sesnu. KubaR mozesz mi wysłac na prv nr gg ? pogadalibysmy jakos jak mozesz . Czesc :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam, że to Ty powinienieś napisać PW z prośbą o GG lub maila. Kuba nie ma w tym żadnego interesu, a to Ty na razie "próbujesz" dostać się na ratownika. Jak ktoś nie ma tyle samozaparcia i chęci szukania, wybrania się do bazy/dyżurki na stoku, nie nadaje się na człowieka, który nosi niebieski krzyż na piersi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nagadaliście.... ;) A ja mam nadzieję, pomijajac wszystkie zalety służy ochotniczej, że doczekam czasów gdy ratownictwo górskie bedzie normalnym (na ile to mozliwe) zawodem. Dobrze opłacanym zawodem. Wykonywanym przez wysokokwalifikowanych specjalistów (tak w wiekszosci przypadków jest) za godziwe pieniądze (a tak juz nie jest). Coś jak ratownicy w innych nie mniej trudnych dziedzinach (np. górnictwo, nadmorski SAR itp). Czy to realne oczekiwania? Jak to jest w innych krajach?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam nadzieję, pomijajac wszystkie zalety służy ochotniczej, że doczekam czasów gdy ratownictwo górskie bedzie normalnym (na ile to mozliwe) zawodem.

Ale właśnie i teraz jest, a raczej może być. Tzn. więskzość działań wykonują Ci co są ratownikami zawodowymi ew. sezonowymi. Natomiast do pomocy mają ochotników. Owszem są ochotnicy na wysokim poziomie, będący instruktorami, czy mogący prowadzić duże działania ale trzon jest zawodowy.

Jak to jest w innych krajach?

Różnie. Od m,odeli gdzie nie ma woóle zawodowych, przez takie gdzie jest mieszane (jak u nas) po stricte zawodowe. Ale nawet w tych stricte zawodowych (np. rejon Chamonix) do niektórych działań korzysta się z sił ochotniczych, może nie tak sformalizowanych jak u nas. Pozdraiwm, Kuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą wielokrotnie wskazywałem, że jedyną drogą dla potencjalnego młodego człowieka jest nawiązanie kontaktu z organizacją w "realu". Nie informacje z netu czy prasy. Obowiązek tych dwóch członków wprowadzających nie powstał przypadkowo i to na nich leży odpowiedzialność czy do tego typu organizacji nie wchodzą ludzie przypadkowi.

Owszem jest to jedyna droga zeby zostać kandydatem, ale zanim się z nim zostanie człowiek szuka informacji. Teraz takim miejscem jest internet. Na stronach GOPR dowiedzą się jak ma wyglądać wszystko od strony formalnej. Ale nie dowie się tego, co w praktyce może mu sie trafić.

To się zgadza, aczkolwiek trochę widać, nie obraź się, że nie masz "oglądu sytuacji". Takie wezwania to nie tylko akcje poszukiwawcze, to również zwykłe zachorowania, urazy, czasem problemy ludzi mieszkających gdzieś w górach, czasem klęski żywiołowe. Oczywiście takie przypadki w większości likwidują zawodowi ratownicy ale często trzeba się wspomagać ochotnikami. Owszem tu też "uprzywilejowani" są Ci co mieszkają w okolicy central grup lub dyżurek (sekcji) ze sprzętem wyjazdowym, inni Ci mieszkający dalej może nigdy nie zostaną w ten sposób wezwani. Ale, uwierz mi wielokrotnie problemem jest zebranie kilku osób. I między innymi dlatego osobiście podchodzę z dużą rezerwą do tych co nie mieszkają na terenie działania.

No i właśnie tego na stronie GOPRu się nie dowiedzą. Więc zanim zaczną chodzic i szukac kontaktu, co nie będzie łatwym zadaniem dla kogoś, kto nie ma znajomych wśród ratowników, niech dowiedzą się czegoś więcej w necie i zweryfikują swój zapał i predyspozycje. Taka mała preselekcja. Jak stwierdzą "Wytrzymam, dam radę, potrafię", to wtedy szukają wprowadzających. Resztę zweryfikuje życie :)

A co do wyciągów to miejmy nadzieję, że nadchodzące rozwiązania prawne zmniejszą konieczność GOPR na wyciągach. To jednak w jakiejś części była paranoja prawna.

Oby, choć projekt rozporządzenia w spr. warunków bezpieczeństwa..., bo o innym przyznam się bez bicia nie słyszałam, od x lat jest wałkowany i lezy w szufladzie i raczej nie ruszą go w najbliższym czasie. Przez ostatnie 20 lat, zwiększyła się drastycznie liczba narciarzy na stokach, wyrastają nowe stacje, otwierają kolejne trasy. Ilość wypadków na stokach wzrosła o kilkaset procent. Ktoś to musi "obrabiać"!! Więc dopuszczenie do działań w górach innych organizacji ratowniczych (przy swego rodzaju "akredytacji" GOPR) jest na pewno dobrym pomysłem. Również zwiekszenie odpowiedzialności właściciela wyciągu za stan tras i rzeczywiste dostosowanie ich szerokości do przepustowości wyciągu, lub odwrotnie, zmniejszenie przepustowości wyciągu i dostosowanie jej do powierzchni stoku, zmniejszyłoby ilość wypadków. Tak jak i wprowadzenie ograniczeń w spożyciu alkoholu na stokach, pomogłoby ograniczyć pewne niebezpieczne zachowania. Ale to rozmowa na inny wątek. I obawiam się, że i w tej kwestii możemy mieć podzielone zdania :)

Reasumując to ja nie deprecjonowałem modelu który pokazałaś, ba napisałem gdzieś tam wyżej, że dla takich ludzi mam duży szacunek. Ale można pracować inaczej być na wyciągu 4 razy w sezonie, a oddać organizacji wiele innych usług, stricte ratowniczych, wyrabiając nawet mnóstwo godzin. Nie polemizowałem z koniecznością poświęcenia czasu tylko wskazywałem że mogą być tego różne formy.

Wszystko się zgadza i sprowadza wg mnie do jednego: zaangażowanie i serce do tego. Bez względu na to, jak je w szczegółach definiujemy.

Ale nagadaliście.... ;) A ja mam nadzieję, pomijajac wszystkie zalety służy ochotniczej, że doczekam czasów gdy ratownictwo górskie bedzie normalnym (na ile to mozliwe) zawodem. Dobrze opłacanym zawodem. Wykonywanym przez wysokokwalifikowanych specjalistów (tak w wiekszosci przypadków jest) za godziwe pieniądze (a tak juz nie jest). Coś jak ratownicy w innych nie mniej trudnych dziedzinach (np. górnictwo, nadmorski SAR itp). Czy to realne oczekiwania?

Mig... Ochotnicy jako wsparcie, to dobra rzecz. Na stworzenie służby stricte zawodowej, która swoim działaniem obejmuje tak duży teren, przy takim natężeniu ruchu, potrzeba naprawdę ogromnych pieniędzy... a w budżecie już nie ma dziury, tylko dziursko. Więc raczej to nierealne oczekiwania.

czy jest wymagane szkolenie lawinowe? i topograficzne?

wejdź na stronę GOPR http://www.gopr.pl/i...zostac&grupa=-1 :D

czy jest wymagane szkolenie lawinowe? i topograficzne?

Ze strony GOPR: "1. ratownikiem może zostać każdy niezależnie od płci (w stosunku do kobiet są wymagania identyczne jak do mężczyzn), musi mieć ukończone 18 i nie przekroczone 35 lat, 2. najlepiej jeśli mieszka na terenie działania Grupy z którą chciałby się związać na dobre i na złe, będąc w pełni dyspozycyjnym, posiada bardzo dobrą znajomość topografii gór z rejonu działania swojej Grupy GOPR; pozostałe góry polskie nie powinny być mu obce - wszak ma zostać ratownikiem górskim, 3. musi mieć opanowaną jazdę na nartach na poziomie kursu kwalifikacyjnego (dawny P1), przy czym ten wymóg zależy od indywidualnych wymagań w poszczególnych Grupach, 4. powinien znać budowę i anatomię ciała ludzkiego i wiedzę z zakresu podstawowego (około 10 godzinnego) kursu pierwszej pomocy przedlekarskiej, Ostatnie trzy wymogi są potwierdzone egzaminem przed Komisją Egzaminacyjną. Powyższe wymagania należy traktować jako ramowe. Każda z Grup regionalnych może je rozszerzyć." www.gopr.pl Tak więc topografia zawsze i wszędzie. Szkolenie lawinowe nie. Nawet chyba TOPR nie wymaga lawinówki :confused:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za linki, kolega ma opanowane ratownictwo medyczne,jest instruktorem narciarstwa, czy wymagane są też szkolenia i kursy ze wspinaczki wysoko górskiej i skałkowej, czy umiejętność jazdy na skuterach śnieżnych i kładach jest wymagana ? Kolega myśli o dostaniu się do TOPRU

Z tego co sie dowiedziałem rozmawiajac podczas wyjazdu kolejka na stoku z Ratownikiem TOPR-u to powiedział mi ze zadkoscia jest kiedy osoba dostaje sie z poza Zakopanego i okolic a jesli Twoj kolega jest tak samo z Katowic to samo mowi za siebie. Z tego wszytskiego oprucz wyszkolenia i samozaparcia w toprze najwazniejsza jest dyspozycyjnosc bo jak mi opowiadał mają bardzo ciezkie akcje a nawet widac to jak sie czyta opisy akcji na topr.pl. Jesli chodzi o watek poszukiwania pytan na necie jesli chodzi o próbe wstapienia do GOPR-u to uwazam ze to chyba nic zlego. Jesli ktoś juz jest w GOPR/TOPR to ma doswaidczenie i wie jak wyglada praca wiec czemu ma nie podzielic sie tymi informacjami i zachecic badz odradzic taka czy inna droge. Nie chodzi tu o składanie podania przez internet czy egzamin z topografi badz pp przez neta tylko o ludzka ciekwosc która moze miec znaczenie w tym czego mozna sie spodziewac(mam na mysli oczywiscie wiarygodne informacje). Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za linki, kolega ma opanowane ratownictwo medyczne,jest instruktorem narciarstwa, czy wymagane są też szkolenia i kursy ze wspinaczki wysoko górskiej i skałkowej, czy umiejętność jazdy na skuterach śnieżnych i kładach jest wymagana ? Kolega myśli o dostaniu się do TOPRU

Ze strony TOPR: http://www.topr.pl/i...ce2710ae4ae1c91 "Członkiem Stowarzyszenia może być obywatel Polski mający pełną zdolność do czynności prawnych (ukończone co najmniej 18 lat) i nie pozbawiony praw publicznych, oraz cudzoziemiec o ile odpowiada warunkom określonym w Statucie TOPR. Uzyskanie pełnego członkostwa jest poprzedzone okresem „kandydackim” zazwyczaj trwającym od 1,5 do 3 lat. By zostać członkiem kandydatem TOPR należy złożyć pisemne podanie o przyjęcie do TOPR, skierowane do Zarządu TOPR, wsparte oświadczeniami dwóch członków TOPR popierających prośbę, Do podania muszą być dołączone następujące informacje; ■Życiorys, ■Wykaz działalności górskiej z ostatnich 5 lat, zwłaszcza dokonań tatrzańskich ( wspinaczkowych, jaskiniowych, narciarskich – wykaz powinien zawierać informacje min. o dacie, celu, partnerze ). Wymagane jest minimum 10 dni wspinaczkowych, w tym; - drogi letnie o trudnościach minimum IV i V, w tym minimum 3 drogi wielowyciągowe (co najmniej 6-8 wyciągów) i minimum 3 drogi zimowe o trudnościach minimum III-IV. oraz następujące umiejętności; ■Zasady asekuracji Autoratownictwo. ■Zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań do działalności górskiej w charakterze ratownika TOPR. ■Dodatkowo można załączyć kserokopie dokumentów zaświadczających o posiadanych uprawnieniach PZA, PZN, nurkowych, medycznych itp. Po wstępnym zaakceptowaniu adepta przez Zarząd TOPR, podanie wraz z w/w załącznikami zostaje skierowane do Szefa Szkolenia TOPR, który przeprowadza egzamin wstępny. Egzamin wstępny jest przeprowadzany zazwyczaj raz w roku ( pomiędzy marcem, a czerwcem) i składa się z następujących elementów; 1.Test kondycyjno – sprawnościowy przeprowadzany w warunkach letnich (przykładowa trasa; Kuźnice – Myślenickie Turnie -Kasprowy – limit czasu 1 godzina + wiek). 2.Topografia ( wymagana jest - minimum - bardzo dobra znajomość turystyczna Tatr Polskich, terenów przygranicznych po stronie Słowackiej, oraz podstawowa znajomość terenów wspinaczkowych w Tatrach Polskich Egzamin polega m.in. na rozpoznawaniem obiektów na zdjęciach). 3.Narciarstwo (egzamin praktyczny, demonstracja techniki jazdy na trasach przygotowanych i w trudnym terenie). 4.Taternictwo (egzamin teoretyczny i praktyczny (obserwowana wspinaczka w skałkach), oraz analiza wykazu działalności górskiej – tatrzańskiej - wspinaczkowej, jaskiniowej, skiturowej) 5.Zarys historii TOPR Po pozytywnym zaliczeniu egzaminu wstępnego Zarząd TOPR na wniosek naczelnika TOPR przyjmuje adepta w poczet członków kandydatów TOPR, określając równocześnie czas stażu kandydackiego."

Użytkownik pistacja edytował ten post 07 styczeń 2010 - 10:20

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...