Skocz do zawartości

zanim zadasz pytanie o kolanie .... acl/pcl/mcl/lcl/lakotka


jan koval

Rekomendowane odpowiedzi

  • 11 miesięcy temu...
  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

  • 3 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

JK, mam następujące informacje od zaufanych rehabilitantów (fizjoterapeutów?): po rekonstrukcji ACL: kule 2-3 tygodnie po zabiegu orteza 4 tygodnie po zabiegu jak byś się do tego odniósł? Pozdrawiam, Wojtek.

Kule - w zaleznosci od wieku i czy lakotka byla robiona 6 tyg dla mlodziezy i doroslych bez lakotki z minimalnym obciazaniem w pierwszych 3 tyg 6 tyg BEZ OBCIAZANIA po NAPRAWIE lakotki Orteza dluga 6 tyg functional ACL brace zawsze keidy sie stoi czy chodzi - 6tyg do 6 mies od operacji func ACL w czasie uprawiania sportu przez pierwszych 6 mies w zasadzie po 2 latach po operacji brace nie ma sensu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

w zwiazku z masowymi pytaniami nt urazu kolana pozwole tu sobie zebrac fakty i wytyczne obecne nt leczenia w/w (oczywiscie kazdy przypadek jest inny i ostateczna decyzja nalezy do lek leczacego). tutaj pozwole sobie naszkicowac ogolne zasady postepowania i leczenia

lakotka;
zpraktycznego p-tu widzenia uszkodzenia lakotki to takie ktore
a/ moga byc naprawione (zeszyte)
b/ ktore jedynie mozna tsrymowac (czyli odciac czesc uszkodzona

ad a/ wyjscie lepsze, zloty standard to szycie tzw inside-in z uzyciem specjalnej igly z dolaczonym szwem. alternatywa; (zwlaszcza czesc tylna lakotki bocznej i przysrodkowej) to tzw loop-based devices (all inside). obednie nie popiera sie roznych "implantow" jak meniscal screws, arrows, barbs itp; moga powodowac uszkodzneia chrzastki stawowej

rehab : po strymowaniu (debridement) w zasadzie powroot do pelnego sportu po 2-3 tyg
po zeszyciu; 6 tyg nieobciazania z ruchem 0-90, pozniej 6 tyg rehab
powrot do sportu 3 mies


wiezadla;
acl , pcl, lcl w zasadzie sie nie goja
mcl zwykle goi sie; leczenie izolowanego mcl to kule 6tyg + odciazenia + brace 0-90. nast rehab 6 tyg i powrot w zasadzie w ciagu 3 mies (oczywiscie w zaleznosci od stopnia 1-3)

pcl; izolowane uszkpodzenie pcl nie wymaga lecz oper; zwykly rehab wustarcza, powrot do sportu ok 3 mies; orteza wymagana do roku po uszkodzeniu. orteza w czasie uprawiania sportu tylkopo 3 mies, poczatkowowo (do 3 mies) stale

lcl; zwykle skladowa tzw multiligament injury lub tzw posterolateral corner; zwykle wymaga operacji. rehab moze byc dlugi ze wzgledu na to, ze zwykle lcl jest jedynie sskladowa duzego uszkodzenia

acl ;
nie goi sie "samo" (za wyj oderwania z blokiem kostnym bez przemieszczenia)
do jazdy na nartach nie jest 100% konieczne
wszystkie sporty, ktore wymagaja ruchow skretnych, bocznych, gwaltowne zatrzymanie sie i przyspieszenia w zasadzie wymagaja funkcjonujacego acl


diagnostyka;
badanie przez DOBREGO ortopede
historia (rodzaj urazu, wysiek itp)
rtg dla wykluczenia zmian kostnych
MRI - zloty standard
US- OK bardzo zalezne od badajacego i czytajacego


leczenie;

albo w ciagu 24-48h po urazie, albo po ok 6 tyg (kolano zimne)
wybor techniki
double bundle
single bundle (stale zloty standard)

wybor graft'u (czyli wszczepu);
allograft (z banku tkanek)
wlasny: czworoglowy albo hamstrings, albo quad/patella)

wyniki w zasadzie niezaLEZNE OD WYBORU GRAFT'U; JEDNA PRACA WSKAZUJACA ZE SINGLE BOIUNDLE ALLOGRAFT PONIZEJ 25 ROKU ZYCIA MOZE "NIE WYTRZYMYWAC" TAK DOBRZE, JAK GRAFT PACJENTA

rehab; 6-9 mies, modyfikowany w zaleznosci od uzytego przeszczepu i towarzyszacych uszkodzen
ale w zasadzie typowe to;
6tyg kule z czesciowym obciazaniem
ruch od 2-3 dnia po zabiegu (uwaga;bardziej istotne dbanie o utrzymanie pelnego wyprostu niz zgiecia!!!!)
orteza z pelnym ruchem do chodzenia przez 6-9 mies a nastepnie w czasie sportu do roku po operacji

95% acl powraca do uprzedniego poziomu sportu, niezaleznie od metody

Tym razem ja dziękuję za konkretne i  przydatne podsumowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Swego czasu w nie najmłodszym już wieku 36 l. zerwałem przednie w. i poboczne przyśrodkowe na sali.

 

Po około 1,5 miesiąca ( kolejka na zabieg) wykonano mi rekonstrukcję. Rzeczywiście, do przeżycia. 

Rehabilitacja, praca z kolanem od razu nastąpiła. Kilka wizyt u rehabilitantów - co i jak robić i dalej to już samemu. 

To była codzienna, żmudna, często bolesna praca. Jednak nie było innego wyjścia. Byłem cierpliwy. 

Było chodzenie w kulach, później bez, praca z gumami, piłkami, basen, wirówki, krioterapia i wiele innych.

Muszę przyznać, że ból i sztywność w kolanie odczuwałem ponad rok. Ale stopniowo on był coraz mniejszy. Kolano przyzwyczajało się do obciążeń ale bardzo powoli. 

                 

              Po 3 miesiącach wszedłem na deskę windsurfingową odpowiednio szeroką ( pomimo, że umiem pływać na małych deskach ) i z małym żagielkiem, ćwicząc stabilizację. 

Stopniowo od krótkich sesji do dłuższych. 

             

              Po pół roku zatrudniłem się jako instruktor na stoku ale tylko do pracy z początkującymi, gdzie mogłem mobilizować nogę ale jej nie nadwyrężać. Nawet wtedy po około 2 -3 zajęciach kolano potrafiło puchnąć nieco, mimo założonej ortezy. 

Kiedy tak się działo, odpuszczałem temat, odpoczywałem od stania, podchodzenia czy płużenia i wracałem po kilku dniach.

 

Pełne czucie w kolanie przyszło po 2 latach albo nawet dłużej. 

Jeździłem na nartach coraz szybciej i agresywniej czując że wszystko wraca do stanu sprzed urazu. 

 

Kierowałem się zasadą , cały czas stopniowo, słuchaj swojego kolana. Zmęcz, poćwicz, daj odpocząć. 

 

Mój przypadek uważam za pomyślnie zakończony, ponieważ wykonuję wszystko, tak jak chcę, bieganie, narty, rower, windsurfing, snowboard, inne.  Nie używam ortezy ani ściągaczy. Nie myślę o tym kolanie.

Nie boli w ogóle. Jedyne, co mam to minimalny 5 stopniowy deficyt zgięcia ale w niczym mi to nie przeszkadza. 

 

Jest blisko 10 lat po zabiegu i wszystko jest super ok! Cieszę się codziennie, tym bardziej, że to dochodzenie do sprawności  tak długo trwało. 

 

Wszystkim, którzy są przed zabiegiem, życzę takiego osiągnięcia pełnego wyleczenia czyli takiego osobistego sukcesu! 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

wyniki w zasadzie niezaLEZNE OD WYBORU GRAFT'U; JEDNA PRACA WSKAZUJACA ZE SINGLE BOIUNDLE ALLOGRAFT PONIZEJ 25 ROKU ZYCIA MOZE "NIE WYTRZYMYWAC" TAK DOBRZE, JAK GRAFT PACJENTA

 

Mam pytanie, bo nie wiem czy dobrze to zrozumiałem, z góry przepraszam też, że nie operuję fachowym słownictwem, bo jeszcze go nie opanowałem.

 

Czy to zdanie powyżej oznacza, że równie dobra jest rekonstrukcja w użyciem taśmy/nici syntetycznej (internal bracing) jak tkanki pobranej z mięśnia/innego więzadła pacjenta? Jeden lekarz proponuje to drugi to, ten co proponuje tkankę własną twierdzi, że taśmy syntetyczne są dobre na początku bo szybciej się rehabilituje, ale w długim terminie to jak to z ciałem obcym, może powodować problemy.

 

Jeśli to ma znaczenie, to moje więzadło niby nie jest całkowicie zerwane - 2 stopień, ale wydłużone i wygięte więc jak rozumiem nie będzie spełniać swojej roli bez interwencji chirurgicznej - tutaj lekarze byli zgodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre pytanie - nie pisalem o tym, bo roznego rodzaju tasmy sa ZDYSKWALIFIKOWANE jako material na ACL - w sumie, w medycynie trudno jest cos jednoznacznie wykreslic, ale te tasmy sa zdecydowanie  NIEEEEEEEEEEEEEE

Chyba źle się wyraziłem więc i odpowiedź dostałem, którą nie wiem czy dobrze Cię rozumiem. Z użyciem taśmy więzadło nie byłoby wycięte, a tylko wzmocnione/szyte tzn. taśma nie będzie zamiast ACL, tylko ponieważ nie jest ono zerwane, to ma je wzmocnić.

 

Jeszcze inny lekarz proponuje koagulację RF (radio frequency) - czy to lepsza opcja niż rekonstrukcja?

 

Nie do końca sam to rozumiem, nawet nie potrafię zadać precyzyjnego pytania, ani tutaj ani lekarzowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RF?????? to bylo zarzucone 15-20 lat temu!!!!  tzw shrinkage with RF byl popularny , zwlaszcza w st barkowym, ale sie dokladnie skompromitowal.

Tasma nawet jako "wzmocnienie" ACL nie jest dobrym wyjsciem.....Jezeli juz to allograf (czyli sciegno pobrane od dawcy)..

Tutaj tez wkraczamy na niebezpieczny grunt tzw "czesciowego uszkodzenia ACL" - w zasadzie, jezeli pacjent odczuwa niestabilnosc, trzeba byc przygotowanym na to, ze trzeba bedzie zrekonstruowac CALE ACL - zalezy to od badania w czasie znieczulenia, a takze od  oceny stopnia uszkodzenia w czasie  diagnostycznej czesci operacji .

 

Nawet na podst MRI NIE ZAWSZE da sie ocenic JAKI PROCENT ACL jest uszkodzony

Jezeli masz jeszcze jakies pytania to wal smialo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj tez wkraczamy na niebezpieczny grunt tzw "czesciowego uszkodzenia ACL" - w zasadzie, jezeli pacjent odczuwa niestabilnosc, trzeba byc przygotowanym na to, ze trzeba bedzie zrekonstruowac CALE ACL - zalezy to od badania w czasie znieczulenia, a takze od  oceny stopnia uszkodzenia w czasie  diagnostycznej czesci operacji .

 

Nawet na podst MRI NIE ZAWSZE da sie ocenic JAKI PROCENT ACL jest uszkodzony

 

To akurat powiedzieli, a raczej sam dopytałem, czy może się okazać w trakcie operacji, że "wzmocnienie" nie wchodzi w grę i lekarz potwierdził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...
Właśnie dołączam do grona narciarzy z uszkodzonym ACL. W połowie stycznia w włoskim kurorcie po niegroźne wyglądającym skręceniu kolana, dodam że zdarzyło się to pierwszego dnia stwierdzono że wszystko jest ok, przejeździłem następne 6 dni. Był lekki dyskomfort i tyle. Później był jeszcze tydzień w Austrii i wiele dni na polskich stokach, w sumie około 30 dni. Po skończonym sezonie zaczęły mnie niepokoć dźwięki dochodzące z mojego kolana (strzelanie, przeskakiwanie) zrobiłem rezonans i okazało się że tam same zgliszcza ;) pękięta żepka uszkodzone łąkotki i wisieńka na torcie zerwany ACL. Ortopeda który mnie prowadzi jest bardzo zdziwiony że nie miałem dolegliwości bólowych i niewielką niestabilność w kolanie. Na 31 sierpnia mam zaplanowany zabieg, rehabilitację podobno rozpoczynam zaraz po zabiegu i mam wielką determinację i nadzieje rozpocząć nowy sezon z pierwszym śniegiem w moim ulubionym Szczyrku. Lekarz twierdzi że jest to jak najbardziej możliwe :) trzymajcie za mnie kciuki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mikoski


Przed zabiegiem polecam opanować:
- chodzenie o kulach,
- wstawanie z łóżka, symulując niesprawną nogę,
- wytrenować sposoby korzystania z wanny, prysznica, toalety symulując niesprawną nogę,
- zapoznać się z ćwiczeniami i zabiegami rehabilitacyjnymi.


Pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości, samozaparcia, wytrwałości.
Osobiście też walczę o nadchodzący sezon.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dołączam do grona narciarzy z uszkodzonym ACL. W połowie stycznia w włoskim kurorcie po niegroźne wyglądającym skręceniu kolana, dodam że zdarzyło się to pierwszego dnia stwierdzono że wszystko jest ok, przejeździłem następne 6 dni. Był lekki dyskomfort i tyle. Później był jeszcze tydzień w Austrii i wiele dni na polskich stokach, w sumie około 30 dni. Po skończonym sezonie zaczęły mnie niepokoć dźwięki dochodzące z mojego kolana (strzelanie, przeskakiwanie) zrobiłem rezonans i okazało się że tam same zgliszcza ;) pękięta żepka uszkodzone łąkotki i wisieńka na torcie zerwany ACL. Ortopeda który mnie prowadzi jest bardzo zdziwiony że nie miałem dolegliwości bólowych i niewielką niestabilność w kolanie. Na 31 sierpnia mam zaplanowany zabieg, rehabilitację podobno rozpoczynam zaraz po zabiegu i mam wielką determinację i nadzieje rozpocząć nowy sezon z pierwszym śniegiem w moim ulubionym Szczyrku. Lekarz twierdzi że jest to jak najbardziej możliwe :) trzymajcie za mnie kciuki!

Właśnie dołączam do grona narciarzy z uszkodzonym ACL. W połowie stycznia w włoskim kurorcie po niegroźne wyglądającym skręceniu kolana, dodam że zdarzyło się to pierwszego dnia stwierdzono że wszystko jest ok, przejeździłem następne 6 dni. Był lekki dyskomfort i tyle. Później był jeszcze tydzień w Austrii i wiele dni na polskich stokach, w sumie około 30 dni. Po skończonym sezonie zaczęły mnie niepokoć dźwięki dochodzące z mojego kolana (strzelanie, przeskakiwanie) zrobiłem rezonans i okazało się że tam same zgliszcza ;) pękięta żepka uszkodzone łąkotki i wisieńka na torcie zerwany ACL. Ortopeda który mnie prowadzi jest bardzo zdziwiony że nie miałem dolegliwości bólowych i niewielką niestabilność w kolanie. Na 31 sierpnia mam zaplanowany zabieg, rehabilitację podobno rozpoczynam zaraz po zabiegu i mam wielką determinację i nadzieje rozpocząć nowy sezon z pierwszym śniegiem w moim ulubionym Szczyrku. Lekarz twierdzi że jest to jak najbardziej możliwe :) trzymajcie za mnie kciuki!


jezeli jest to faktycznie ACL oraz lakotka, to pw ZAPOMNIJ o nastepnym sezonie - najkrocej jestes 6 miesiecy OUT - bezpieczniej jest 9 miesiecy od daty operacji - kazdy krotszy termin to totalna bzdura I NIEBEZPIECZNE!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli jest to faktycznie ACL oraz lakotka, to pw ZAPOMNIJ o nastepnym sezonie - najkrocej jestes 6 miesiecy OUT - bezpieczniej jest 9 miesiecy od daty operacji - kazdy krotszy termin to totalna bzdura I NIEBEZPIECZNE!!!!!!!!!!!!

Cześć
Załączę opis rezonansu może powiesz mi coś więcej będę wdzięczny. Mój lekarz po obejrzeniu badania stwierdził że radiolog nie opisał tego precyzyjnie. Prowadzi mnie ordynator ortopedii który zdiagnozował że ACL jest zerwany ale nadaje się do przyszycia , a reszta wyjdzie podczas artroskopi
Pozdrawiam

Załączone miniatury

  • DSC_1096.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
Załączę opis rezonansu może powiesz mi coś więcej będę wdzięczny. Mój lekarz po obejrzeniu badania stwierdził że radiolog nie opisał tego precyzyjnie. Prowadzi mnie ordynator ortopedii który zdiagnozował że ACL jest zerwany ale nadaje się do przyszycia , a reszta wyjdzie podczas artroskopi
Pozdrawiam

faktycznie o[pis jest nieprecyzyjny.

wkraczamy w zakres czesciwoego uszkodzenia ACL - tutaj juz nie ma wyraznych wskazan i granic - bardzo duzo zalezy od indywidualnej oceny srodoperacyjnej. "Przyszycie" jak na razie, nie ma  udokumentowanej wartosci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janie, wielu moich znajomych ma problem z tak zwanymi "ostrogami". Napisz proszę, co jest przyczyną tej przypadłości i jak jej można uniknąć. Ja trochę poczytałem na ten temat i rozumiem sprawę na swój użytek, ale to jednak trochę za mało aby pisać i radzić coś innym. A z tego co słyszałem to problem potrafi być b. uciążliwy. Jeśli można go uniknąć, to pewnie warto.

                                                                                                                  Pozdr. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janie, wielu moich znajomych ma problem z tak zwanymi "ostrogami". Napisz proszę, co jest przyczyną tej przypadłości i jak jej można uniknąć. Ja trochę poczytałem na ten temat i rozumiem sprawę na swój użytek, ale to jednak trochę za mało aby pisać i radzić coś innym. A z tego co słyszałem to problem potrafi być b. uciążliwy. Jeśli można go uniknąć, to pewnie warto.
                                                                                                                  Pozdr.

KROTKO - nazwa jest bledna - to schorzenie nazywa sie plantar fasciitis - tendonitis tzw short flexors' origin

obecnosc ostrogi nie ma znaczenia - b duzo ludzi ma ostroge bez objawow.

zapobieganie - stretching

leczenie: odpoczynek, specjalny but utrzymujacy rozciegno w rozciagnietej pozycji, stretching, lod, srodki pzapalne..
nastepny etap jezeli potrzebne - ew zastrzyk miejscowy ze sterydow
w ostatecznosci - open albo arthroscopic release...

wszystko nieprzyjemne - lepiej dbac o stretching zanim cokolwiek sie dzieje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapobieganie - stretching
           /..../
wszystko nieprzyjemne - lepiej dbac o stretching zanim cokolwiek sie dzieje

 

Przepraszam, ale dopytam. Chodzi mi o ten "stretching". Często widzę, szczególnie na kortach tenisowych, że koledzy stosują owo rozciąganie prawie wyłącznie dbając o staw skokowy i ścięgno ahillesa. Wyjaśnij proszę: czy owo rozciąganie wystarczy i czy zastępuje "rozgrzewkę"? Ja staram się dbać o rozgrzanie wszystkich grup mięśni, a stretching stanowi zaledwie jej element. Rozgrzewkę rozpoczynam jeszcze w domu grubo przed wyjściem na korty, czy na stok i poświęcam na to około 20 - 25 minut. Dodatkowo na kortach zawsze przeprowadzamy rozgrzewkę grając kilka minut na tak zwane "małe kara", a na stoku pierwsze dwa zjazdy też traktuję jako element rozgrzewki.    

     Zatem główne pytanie brzmi: czy sam stretching wystarczy ​i czy jest w stanie zastąpić normalną rozgrzewkę? 

                                                                              Pozdr.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, ale dopytam. Chodzi mi o ten "stretching". Często widzę, szczególnie na kortach tenisowych, że koledzy stosują owo rozciąganie prawie wyłącznie dbając o staw skokowy i ścięgno ahillesa. Wyjaśnij proszę: czy owo rozciąganie wystarczy i czy zastępuje "rozgrzewkę"? Ja staram się dbać o rozgrzanie wszystkich grup mięśni, a stretching stanowi zaledwie jej element. Rozgrzewkę rozpoczynam jeszcze w domu grubo przed wyjściem na korty, czy na stok i poświęcam na to około 20 - 25 minut. Dodatkowo na kortach zawsze przeprowadzamy rozgrzewkę grając kilka minut na tak zwane "małe kara", a na stoku pierwsze dwa zjazdy też traktuję jako element rozgrzewki.    
     Zatem główne pytanie brzmi: czy sam stretching wystarczy ​i czy jest w stanie zastąpić normalną rozgrzewkę? 
                                                                              Pozdr.


ABSOLUTNIE NIE - TYPOQWO - powinno sie przeprowadzic rozgrzewke, powiedzmy 5-10 min - pozniej stretching.
nastepnie gra - jezlei grasz wiecej niz 1h - stretching.Oczywiscie stretching po skonczeniu gry
w aspekcie Plantar Fascitis - stretching powinien obejmmowac tez palce u stop: w zgieciu grzbietowym w st skokowym, zginamy grzbietowo takze palce w stos do stopy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z własnego doswiadczenia: nagły dość ostry ból w okolicy pięty. Po 2 miesiącach nieskutecznego leczenia środkami przeciwzapalnych itp zastrzyk sterydow. Od tego czasu -2.5 roku spokoju. Zero objawów. Na pociechę -w bucie narciarskim bez dokuczliwych dolegliwosci.))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jeden z moich znajomych ma to świństwo z piętą. Podobno bardzo bolesne nawet przy normalnym chodzeniu. Nie da się też ubrać butów. O dziwo, w butach narciarskich nie przeszkadza. Na nartach może jeździć. Może dlatego, że buty narciarskie niejako "betonują" stopę? Podobno też osłabiają ścięgno ahillesa z tychże samych powodów. Warto więc zadbać o to w lecie uprawiając jakiś letni sport.

                                          Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...