apofi Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Ostatnio coraz częściej słyszę ... " Gdzie .. ja? W tym wieku uczyć się jeździć na nartach? .. Zaczęłam szukać jakiś materiałów celem przekonania znajomego, że jest w błędzie. Wiele tego nie znalazłam ale może wy coś macie. Jazda na nartach - na naukę za późno? http://artelis.pl/ar...-nauke-za-pozno Pierwsze kroki i upadki na nartach w dojrzałym wieku http://www.narty.fin...sze-upadki.html Nauka jazdy - pług http://www.nanarty.n...na-nartach–plug Jak korzystać z wyciągów naraciarskich - to też może okazać się przydatne http://www.nanarty.n...-nich-korzystac Podnoszenie się przy upadkach http://www.nanarty.n...rtach-cwiczenia Trochę o bezpieczeństwie http://www.nanarty.n...-bezpieczenstwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Cześc Na naukę nigdy nie jest za późno. Dwa czy trzy lata temu jeździłem z grupa Pań. Najmłodsza miała 59 lat najstarsza 70. Wszystkie zaczynąły jaździc po 50 a jedna po 60. Wszystkie były sprawnymi samodzielnymi narciarkami radzącymi sabie beż problemu na niebieskich i łatwiejszych czerwonych trasach, Najstarsza z nich była najlepsza narciarka. Do nart - jeżeli jeździ sie technicznie - wcale nie potrzeba duzo siły ani żelaznej kondycji. Znajomemu powiedz żeby nie był leniem;) Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chemik Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Mysle, ze nie wiek limituje zdolnosc do nauki, ale kondycja... Nawet mlode cialo doswiadczone urazami moze byc mniej podatne na nowe rzeczy w sensie ruchowym... Wiadomo, ze to sie troche wiaze z wiekiem... Im czlowiek starszy tym caly "aparat ruchowy" sztywniejszy... Ale nawet najwiekszy "sztywniak" (o ile nie ma przeciwskazan medycznych) moze sie nauczyc... Najwyzej bedzie jezdzil wolniej, ostrzozniej, z mniejsza doza szalenstwa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wit_www Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Jednak szkoda tych straconych bezpowrotnie lat ,w których się nie nartowało Dlatego wszystkie moje dzieciaki (trzy sztuki) zaczynały na poważnie przygodę z nartami w wieku 5 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
berry Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Mysle, ze nie wiek limituje zdolnosc do nauki, ale kondycja... Nawet mlode cialo doswiadczone urazami moze byc mniej podatne na nowe rzeczy w sensie ruchowym... Wiadomo, ze to sie troche wiaze z wiekiem... Im czlowiek starszy tym caly "aparat ruchowy" sztywniejszy... Ale nawet najwiekszy "sztywniak" (o ile nie ma przeciwskazan medycznych) moze sie nauczyc... Najwyzej bedzie jezdzil wolniej, ostrzozniej, z mniejsza doza szalenstwa... taaaak... od roku wyjeżdża ze mną Pan , nota bene uczestnik skiforum... Ma 70 lat... Mam do niego kawał szacunku... Chciałbym w jego wieku być w takiej formie, żeby poganiać innych rano , żeby szybciej na stok, a po południu marudzić że już trzeba zejść a w międzyczasie raz zatrzymać się, żeby coś przekąsić, a później góra, dół, góra.... Co ciekawe mało kto za nim nadąża Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Uczyć się można w każdym wieku. Niestety późny start jest jednym z czynników który limituje poziom jaki możemy osiągnąć. Jednak bardziej niż wiek liczy się sprawność oraz strach. Ten ostatni czynnik ma chyba największy wpływ na postępy a jak wiadomo z wiekiem zwykle jego poziom rośnie. Ja zacząłem jeździć w wieku niecałych 14 lat czyli 10 lat za późno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
N.A.T. Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 też uważam, że wcale nie jest za późno. mój ojciec zaczął się uczyć w wieku 53 lat. było to 5 lat temu. na stoku może się nie wyróżnia, ale jeździ lepiej od wielu młodszych osób. tyle że, jak ktoś już wspomniał, zawsze uprawiał sport, więc jest w dobrej formie fizycznej. pewnie żałuje teraz, że nie zaczął wcześniej bo pokochał narciarstwo. dzięki niemu ja też się zaczęłam uczyć i teraz oboje jesteśmy monotematyczni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janior Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Ja również późno rozpocząłem, bo.... w tym roku w lutym a na karku 37 wiosen Niezmiernie żałuję, że tyle lat straciłem, ale zamierzam ostro nadrabiać. Pokochałem białe szaleństwo na całego, zmieniam "osiadły" tryb życia na aktywny i moim marzeniem jest osiągnąć taki poziom zadowolenia z nart jak ten 70-letni Pan, kolega Berrego. Podsumowując, nigdy nie jest za późno na naukę nowego, bo kto się nie rozwija ten się cofa. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michciu99 Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 A ja może opowiem historie której byłem obserwatorem. Do sportowej doliny w Bytomiu starszy pan przyprowadził wnuczka na naukę jazdy na nartach z instruktorem.Po kilkunastu minutach gdy chłopczyk zaczął starszy pan przyniósł narty i buty dla siebie.Ubrany był w zwykłe spodnie i w jakąś zimową kurteczkę.Już jego samo ubranie, gdy zapiął narty powodowało dziwne uśmiechy u ludzi.Starszy pan zaczął podpatrywać i naśladować.Każda jego wywrotka powodowała u niego wybuch śmiechu.Widać było że świetnie się bawi.Jak potem się okazało miał 71 lat i był to jego pierwszy kontakt z narciarstwem.Powiedział mi w rozmowie fantastyczne słowa - Żałuje że nie zrobiłem tego 60 lat temu.Potem widziałem go jeszcze kilka razy ale już w innym ubraniu i z instruktorem. Pozdrawiam Wojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skifanka7 Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Całe życie czegoś się uczymy. Dlatego słusznie jest sobie rzec: lepiej późno, niż wcale! Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Monika Malita Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Zaczęłam mając dzieścia siedem wiosen i tylko żal że jakieś 22 przepadły, ale teraz nic mnie nie powstrzyma :D:D Oboje z mężem jesteśmy monotematyczni - dodam że moje kochanie zaczęło mając 31 wiosen i to On mnie namówił - skutecznie bo przepadłam ;) pozdrawiam PS. Na naukę nigdy nie jest za późno - a w dojrzalszym wieku może nawet większe są możliwości i tak np.: - mamy większe możliwości finansowe - zdrowe, rozsądne podejście do nauki i jazdy - urlopowe - tzn nie jesteśmy uzależnieni od ferii i innych terminów świątecznych, a zresztą każdy niezależnie od wieku, w/g mnie znajdzie coś dla siebie w narciarstwie. pozdraw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fankaSDM Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Mój tata zaczął się uczyć w wieku prawie 40 lat i jezdzi po wszystkich trasach i ma z tego wielka frajde. Po ponad 10 latach przygody z narciarstwem uwaza,ze do 70tki na pewno bedzie jezdzic Ja obstawiam,ze moze nawet dluzej . A jak się Tata uczyl to spotkal pana, ktory mial 64 lata i mowil,ze to wlasnie jego trzeci sezon -wiec jezeli jest sie w miare sprawnym to na pewno nie jest za pozno! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziwakashi Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Jednak ci, którzy zaczęli jeździć od wczesnego dzieciństwa mają miażdżącą przewagę nad tymi, którzy naukę rozpoczęli dużo później. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że siedmiolatek po trzech sezonach może być lepszy od dorosłego z takim samym stażem... ja zacząłem jeździć w wieku 7-8 lat i żałuję, że nie wcześniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grand Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Myślę, iż nauczenie się jazdy na nartach - zwykłego radzenia sobie na stoku i nie sprawiania zagrozenia dal siebie i dla innych nie jest problemem w żadnym wieku, jeżeli ktoś "coś w życiu" robił - mam tu na myśli jakieś sporty, kosz, siatka, tenis, noga, czy chociazby pływanie i ma w miarę dobrą koordynację... Widzę, co się dzieje u mnie w liceum na wfach Jest to co najmniej smutne, kiedy podajesz piłke grając w kosza, do kolegi z klasy, a on nie jest w stanie jej złapać... ;/ o siatkówce to już nawet nie wspomnę, bo co 5,6 nastolatek potrafi wykonać skuteczną zagrywkę i trafić w piłkę przy odbiorze... z roku na rok jest coraz gorzej z tym sportem u nas... więc myślę że starsi jak najbardziej dadzą sobie radę, dzisiejsza młodzież będąc w ich wieku NIE ... ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fankaSDM Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 M Najwyzej bedzie jezdzil wolniej, ostrzozniej, z mniejsza doza szalenstwa... Oj, to chyba mojego drogiego Taty to nie dotyczy (uczyl sie majac 39,5 roku)... Nie mogę Go dogonić nawet jak sie staram . Pomimo,ze spedzilam na nartach wiecej czasu i jezdze troszke lepiej technicznie... Ale tlumacze sobie,ze ma dluzsze narty i to wszystko dzieki temu . A tak na powaznie to narciarze,ktorzy dosc pozno zaczeli po kilku/kilkunastu sezonach moga naprawde niezle zasuwac - WARTO zaczynac w kazdym wieku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Jednak ci, którzy zaczęli jeździć od wczesnego dzieciństwa mają miażdżącą przewagę nad tymi, którzy naukę rozpoczęli dużo później. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że siedmiolatek po trzech sezonach może być lepszy od dorosłego z takim samym stażem... ja zacząłem jeździć w wieku 7-8 lat i żałuję, że nie wcześniej Moj syn jest potwierdzeniem tej teorii Ja jestem jej zaprzeczeniem, a byc moze wyjatkiem potwierzdajacym regule ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chemik Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Oj, to chyba mojego drogiego Taty to nie dotyczy (uczyl sie majac 39,5 roku)... To pomysl, jak jezdzilby, gdy zaczal 30 lat wczesniej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 17 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2009 Jednak ci, którzy zaczęli jeździć od wczesnego dzieciństwa mają miażdżącą przewagę nad tymi, którzy naukę rozpoczęli dużo później. Mogę nawet zaryzykować stwierdzenie, że siedmiolatek po trzech sezonach może być lepszy od dorosłego z takim samym stażem... Pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Sprawny i niezbyt bojaźliwy dorosły po kilku sezonach może jeździć równie dobrze a czasami lepiej niż dziecko z tym samym stażem. Ci którzy trenowali w dzieciństwie wyczynowo mają miażdżącą przewagę nad resztą ale jeżdżący rekreacyjnie już niekoniecznie. ja zacząłem jeździć w wieku 7-8 lat i żałuję, że nie wcześniej Czyli jeździsz już 10-11lat, dokładnie tyle co ja. Ja zaczynałem będąc 6 lat starszym więc ominąłem etap szybkiego rozwoju w dzieciństwie mimo tego chyba jeździmy podobnie. Myślę że znalazły by się również przykłady osób znacznie starszych które po 10 latach jeżdżą na tym (lub wyższym) poziomie. Jest to co najmniej smutne, kiedy podajesz piłke grając w kosza, do kolegi z klasy, a on nie jest w stanie jej złapać... ;/ o siatkówce to już nawet nie wspomnę, bo co 5,6 nastolatek potrafi wykonać skuteczną zagrywkę i trafić w piłkę przy odbiorze... Wiem do czego zmierzasz ale czasem jest trochę inaczej niż się wydaje. Ja nie tylko nie złapałbym piłki ale nawet nie próbowałbym złapać, podobnie z siatkówką. Niektórzy po prostu nie cierpią tych gier a czasem i całego w-fu (bo jest źle prowadzony). Ja na lekcjach zawsze byłem ofiarą co nie przeszkadza mi jeździć na nartach, łyżwach, biegać, wspinać się w skałach i górach a np. z pływania mam instruktora pomimo że wody nie lubię Zajęcia z W-fu niestety często są tak prowadzone że jeśli nie ma się talentu do sportu to tylko zniechęcają do jakiejkolwiek aktywności. Vide zasada "wygrany zostaje na boisku". Według mnie dla najlepszych są kluby sportowe a lekcje powinny być dostosowane do wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
apofi Napisano 18 Listopada 2009 Autor Udostępnij Napisano 18 Listopada 2009 Dziekuje za wszystkie odpowiedzi .. poskutkowalo tzn, ze udalo mi sie namowic znajomego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lucask33 Napisano 14 Października 2022 Udostępnij Napisano 14 Października 2022 Szkółka narciarska z doświadczonymi instruktorami https://www.zgorky.pl/. Dzieci dobrze się bawią. Nowoczesne metody nauki. Wysoki poziom bezpieczeństwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.