Maciej S Napisano 1 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2009 estem "dziadkiem" ze starej szkoły . Jeśli to była szkoła. Dlaczego pierwszy film to śmig hamujący, a drugi to bazowy. Pozdrawiam Ten hamujacy potem nazwano bazowym a taki bardziej z krawędzi nazwano śmigiem, choc pozostawiono wbicie kija i mówiono o odbiciu (chyba z krawędzi) Generalnie to pochylenie terenu decyduje jak jechać i śmig bazowy na plaskim z akcentowaniem kijami wyglada na ćwiczenie a nie sensowny sposób jazdy. Na plaskim jadę krecąc z krawędzi i staram się nie akcentować kijami tylko trzymac krawędzi i szukać szybkości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 1 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2009 Cześć Ten hamujacy potem nazwano bazowym a taki bardziej z krawędzi nazwano śmigiem, choc pozostawiono wbicie kija i mówiono o odbiciu (chyba z krawędzi) Generalnie to pochylenie terenu decyduje jak jechać i śmig bazowy na plaskim z akcentowaniem kijami wyglada na ćwiczenie a nie sensowny sposób jazdy. Na plaskim jadę krecąc z krawędzi i staram się nie akcentować kijami tylko trzymac krawędzi i szukać szybkości. Wcale tak nie było. Śmig hamujący zniknął w sensie metodycznym i jako definiowana ewolucja jakieś 15 -17 lat temu. Pozostał smig, który w sensie mechaniki był identyczny z dzisiejszym smigiem. Odbicie było - bo to było nieodróżnialne po prostu a podzial na smig bazowy i śmig był idiotycznie wymuszony przez "carvingowe" cisnienie. Śmig bazowy z hamującym nie ma NIC WSPÓLNEGO poza rytmem i tym co rytm implikuje. Smigiem na płaskim się po prostu nie jeździ - chyba że się ktos uczy synchronizacji krawędzi ale to jest potrzebne przy wszystich technikach. Na płaskim można ćwiczyc jedynie śmig tyłem - genialne ćwiczenie koordynacyjne. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajowy01 Napisano 2 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2009 (...) 2)Jakie -||- aby nauczyć się wykonywać śmig z nogami roztawionymi na szerokość barków/taką jak przy jeździe równoległęj na krawędzi? Przepraszam, ze sie wetne... ale kolejny raz widze to - "na szerokosc barkow"... Taki Golota pare razy w wywiadach wspominal ze lubi narty - nie wiem jak jezdzi ale na pewno trudno mi go sobie wyobrazic prowadzacego narty na szerokosci wlasnych barkow :) Skad sie wzielo to okreslenie?! Podbudowy teoretycznej mi brakuje, nie wiem na pewno, ale powiedzialbym raczej, ze "w smigu narty prowadzone swobodnie na szerokosci bioder"? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jahu Napisano 2 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2009 Miałem dawniej taki przypadek na Nosalu. Na dole stoku młody narciarz zawodnik wbił sobie z dziesięć tyczek w linii prostej. Taki typowy wertikal. Wyjeżdżał krzesełkiem na górę i kończył jazdę między tymi tyczkami. Jak mnie nie widział, jadąc do góry, próbowałem przejechać ten wertikal. Przejeżdżałem trzy, cztery tyczki i na piątej wylatywłem, bo po prostu spóźniałem skręt. Przez pierwsze tyczki szybkość dopiero narastała. Więc jeszcze byłem jeszcze w stanie je przejechać. Próbowałem kilka razy, ale nie byłem w stanie przyspieszyć swoich ruchów. Jest to analogia do sprintera. Jeden machnie setkę w dziesięć sekund. A drugi to robi w dziesięć, i pół, i koniec. Nigdy się nie zbliży do dziesięciu. sie ma, to i moje również doświadczenia :D - całkiem normalne i naturalne. Do zeszłego sezonu wydawało mi się, że jakoś tam sobie radzę na dechach.. . Miałem przyjemność cały dzień spędzić na stoku, na którym jeździła Kadra A austryjackich seniorów, więc siedziałem i gapiłem się jak to możliwe - jechać techniczne konkurencje tak szybko, z taką amplitudą skrętu w takiej pełnej kontroli sił odśrodkowych.. . Umiejętność prowadzenia dech przy dużej prędkości w szybkich skrętach na krawędzi bez ześlizgów, wyjazdów z optymalnego toru jazdy, przyśpieszania na każdym skręcie - to umiejętność zarezerwowana dla niewielu.. , całej reszcie tylko się wydaje że tak potrafią.. :D pozdro jahu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RyÅ› Napisano 2 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2009 Czym więcej się człek uczy – tym częściej sobie zdaje sprawę że nic nie umie:confused: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jahu Napisano 2 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 2 Listopada 2009 Czym więcej się człek uczy – tym częściej sobie zdaje sprawę że nic nie umie:confused: - coś w tym jest.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.