jark Napisano 15 Października 2009 Udostępnij Napisano 15 Października 2009 to jest ewolucja, którą kiedyś umieli wszyscy a dziś, zaliczana jest do kategorii .... wyczyn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chemik Napisano 15 Października 2009 Udostępnij Napisano 15 Października 2009 Jezeli juz mamy byc tak dokładni to nazywa sie to: Zwrot przez przelozenie dziobow nart... Przy okazji "starego" narciarstwa znalazlem: http://www.empi2.pl/...yka_wf/mwf2.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 15 Października 2009 Udostępnij Napisano 15 Października 2009 Cześć Zwrot przez przelozenie dziobow nart... Przy okazji "starego" narciarstwa znalazlem: http://www.empi2.pl/...yka_wf/mwf2.htm Masz racje dokładnie tak jest w programie z 1986 roku. W nowym to "nart" pominięto. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajowy01 Napisano 15 Października 2009 Udostępnij Napisano 15 Października 2009 Dla mnie bomba - juz w zasadzie wszystko wiadomo poza jednym: kiedy powstaly te fotki. I tu mam problem, bo obstawialem ze poczatek lat 70. ale ...jakos wysilam wzrok ...i nie widze krzeselka (starego, 1 os.) na Gasienicowej...hmm Czy to kwestia kiepskiej jakosci foto :) czy moze naprawde sa sprzed 1962 roku? A budyneczek ponizej stacji gornej na KW to jakas stacja (?) wyciagu saniowego? Wiem ze bylo cos takiego ale nigdy nie spotkalem sie z zadnym zdjeciem. Ta grupka ludzi na fot. 3 to moglby byc ogonek do tego wyciagu (?). *** I na koniec z innej beczki - to wlasciwie prosba do adminow: zrobmy jakis dzial pt. muzeum/archiwalia czy whatever :) Wielu ma pewnie jakies stare fotki, starsze narty, ... opakowania po wiazaniach itp :) Sam chcialem wrzucic np. opis nart z lat 70. zeby obalic pewien mit a propos taliowania - to tylko przyklad. Ten akurat watek budzi zaintersowanie i dobrze pokazuje, ze to ma sens, jak dla mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziadek Kuby Napisano 15 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 15 Października 2009 Przeczytałem kilka postów, szczególnie ostatni i widzę, że narobiłem niezłego zamieszania. Głównie przez ostatnie zdjęcie. Coś mi w nim nie pasowało, znam ten teren lepiej od własnego palca, mimo że ostatni tu raz byłem sześć, czy siedem lat temu. Zdjęcie zostało zamienione stronami. Poprawne jest niżej. Reszta jest w porządku. Jutro opiszę całą historię tej lawiny. Przepraszam i pozdrawiam Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniaq Napisano 15 Października 2009 Udostępnij Napisano 15 Października 2009 Przeczytałem kilka postów, szczególnie ostatni i widzę, że narobiłem niezłego zamieszania. Głównie przez ostatnie zdjęcie. Coś mi w nim nie pasowało, znam ten teren lepiej od własnego palca, mimo że ostatni tu raz byłem sześć, czy siedem lat temu. Zdjęcie zostało zamienione stronami. Poprawne jest niżej. Reszta jest w porządku. Jutro opiszę całą historię tej lawiny. Przepraszam i pozdrawiam :D:D byłem pewien że nie chciałeś ułatwiać dzieki - uabawiłem się do lez pzdr Użytkownik maniaq edytował ten post 16 październik 2009 - 09:31 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mar_czwa Napisano 16 Października 2009 Udostępnij Napisano 16 Października 2009 no pięknie Dziadku, pięknie:) powiem szczerze, że ten Gąsienicowy mi bardzo nie pasował, ze względu na brak wyciągu i ten budynek pod obserwatorium..ale teraz to wracam do mojej pierwotnej wersji, czyli do kotła Goryczkowego, lata 1970-1975, miesiąc kwiecień, lawina poszła z Pośredniego do "szyjki" i na "Bule"... pozdrawiam _marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krakowianka jedna Napisano 16 Października 2009 Udostępnij Napisano 16 Października 2009 Znakomity trening na sucho :-) Super!!! Jeszcze....??? No... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziadek Kuby Napisano 16 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 16 Października 2009 A teraz parę słów jak to było. Roku nie pamiętam, ale to było najwyżej kilka lat po uruchomieniu wyciągu na Goryczkowej(1969 r). Ale resztę daty tak - dokładnie 14 kwietnia, godzina czternasta. Jeździliśmy wtedy na Goryczkowej. Przy dobrym śniegu jeździło się dla urozmaicenia do Świńskiego Kotła(Goryczkowa Dolina Świńska). Najpierw po grani w stronę Pośredniego Goryczkowego, uważając na ew. nawisy nad Doliną Cichą. Potem trawers u góry wschodniego zbocza tego szczytu i do Świńskiego. Tam było też fajne opalanko, bo ta część Goryczkowej jest zaciszna. Jechałem do góry wyciągiem. Byłem już za połową trasy, gdy nagle usłyszałem takie głuche stękniecie. Byłem pewny, że gdzieś rusza lawina. Instynktownie obróciłem głowę w prawo i widzę, że całe zbocze Pośredniego zmarszczyło się tak, jak gładka woda na jeziorze, gdy nagle zawieje wiatr. W miejscu, gdzie był wycięty głęboki rów w stoku, przez trawersujących do Świńskiego Kotła, pojawiła się na całej długości trawersu szczelina, która szybko zaczęła się rozszerzać. U dołu, w miejscu gdzie wjeżdża się do "szyjki", utworzyło się czoło lawiny i zaczęło, pod naciskiem potężnych mas śniegu(oceniłem grubość schodzącej warstwy na ok. 1 m) ze zbocza posuwać się szyjką do przodu. Posuwało się wolno, ale ciągle uparcie do przodu w stronę "buli" na której się wszyscy zatrzymywali, po przejeździe przez szyjkę. Patrzyłem z wyciągu, bo miałem jeszcze kilka minut jazdy, czy w szyjce nie ma narciarzy. Ktoś tam był, ale zniknął. Zastanawiałem się też co będzie, gdy czoło dojdzie buli i skieruje się w prawo. W prawo teren się pochyla szybko i przechodzi w dość głęboki żleb, którym pod koniec kwietnia, gdy już był wytopiony śnieg poniżej buli, dojeżdżało się do mostka. A w jego okolicy zawsze jest więcej ludzi. Czoło zatrzymało się jakieś pięćdziesiąt metrów od buli. Zjechaliśmy i zrobiłem parę przeźroczy. Śnieg w lawinie bardzo szybko twardniał. Był ciężki. Gdyby kogoś przykryła, to miał prawie żadne szanse przeżycia, bo oprócz uduszenia ten ciężki, przesuwający się wolno śnieg, dosłownie by przemielił człowieka. Na szczęście skończyło się tylko na kilku przestraszonych osobach. Lawina była bardzo wolna i można było przed nią uciec. Powodem jej zejścia był ten pogłębiany w miękkim śniegu, przez trawersujących do Świńskiego Kotła trawers. Może i ja się do tego przyczyniłem, bo już tego nie pamiętam, ale tam jeździłem jak był firn. To zbocze Pośredniego jest stromsze niż vis a vis Kasprowego. Czasami zjeżdżało się z tego trawersu do szyjki. Zamieszczam dwa zdjęcia z Wikipedii, bo takowych nie posiadam. Na pierwszym podałem na czerwono przebieg trawersu i na żółto teren z którego zeszła lawina. Drugie zdjęcie pokazuje jak się jeździło przez Świński Kocioł. Teraz co do sprzętu narciarzy. Narciarka na przeźroczach ma narty "plastiki" o nazwie, jak dobrze pamiętam, "Wierchy". Do drewnianego ślizgu był żółty plastik, stąd nazwa w odróżnieniu od nart drewnianych bez tego wynalazku. Drewniane się strasznie kleiły do bardziej mokrego śniegu. Wiązanie typu Kadra, ale która(bo było kilka modeli) to nie pamiętam. Z przodu trójkątna główka z kulką i sprężyną w środku i to działało. Kopia jakiego modelu Markera. Tył był pseudo bezpiecznikowy. Ten bezpiecznik to sprężyna i blokada na narcie przed "główką". Wychylenie pięty pociągało linkę, napinaną przez sprężynę i zwalniało blokadę. Ale prędzej można sobie było wyrwać nogę ze stawu kolanowego, lub złamać dziób narty. Narty miały przykręcane małymi wkrętami do drewna metalowe krawędzie. Taki wąskie(ze 6 mm) paski stalowe. Zapobiegliwi mogli wozi ze sobą zapasowe. Dało się to przybić, nawet i gwoździkami. Ale to nie było trwałe, bo narta się wyginała i paski też. Narciarka ma bardzo porządne buty narciarskie skórzane, sznurowane. Przetrwały wiele lat. Nie pamiętam kijków aluminiowych, tylko stalowe, z bardzo ostrym szpicem. Uchwyt skórzany. O żadnym Gore Tex nikt wtedy nikt nie słyszał. Nawet nie wiem, czy był już wynaleziony przez Amerykańców. Ale może tak, bo byli już na Księżycu. Kurtki przeważnie ortalionowe. Nie było też żadnych ratraków. To gwoli informacji dla "młodych karwingowców", którzy się chyba nie obrazili. Ewolucja narciarska to zwrot o sto osiemdziesiąt stopni. Wcale nie taka łatwa na twardym i stromym stoku. Słabiej jeżdżący nie mieli wyboru. Jechali wolniutko trawersem w jedną stronę, śnieg się kończył i zaczynały się kamienie. Należało zrobić zwrot. Do zwrotu potrzebne jest mieć nieco szybkości(można i miejsca przeskoczyć w drugą stronę, ale to trzeba umieć). Szybkość jest z kolei na takim stoku niebezpieczna, bo i wywrotka kończyła się nieraz zsuwaniem się na ubranku nieraz ze sto metrów w dół. Po drodze też były kamienie. Więc się ratowano takim zwrotem. Przydatny także w węższych miejscach. Pozdrawiam Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chemik Napisano 16 Października 2009 Udostępnij Napisano 16 Października 2009 Nawet opis plynnie przechodzacy z ogladania widokow z wyciagu, poprzez lawine, na zapomnianych technikach narciarskich skonczywszy moze byc ciekawy... Jeszcze raz powtorze - dla mnie temat pierwsza klasa!!! Chcialbym takie historie opowiadac moim dzieciom i dzieciom ich dzieci... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajowy01 Napisano 16 Października 2009 Udostępnij Napisano 16 Października 2009 :D:D:D byłem pewien że nie chciałeś ułatwiać dzieki - uabawiłem się do lez Szczerze piszac to ja tez ...choc prawie zwoje mi sie przepalily od myslenia o co chodzi :) Wszystko dobrze znajome ...ale nic nie pasuje :) A poza tym: fotki 2 i 3 tez chyba trzeba "flipnac" znaczy "obrócic w lustrze" zeby bylo OK :) ...chyba... bo bylem pewien ale tak mi to namieszalo, ze juz niczego nie jestem pewien :) PS. Zalaczam zimowe, wieksze foto inkryminowanego terenu - robione z krzesla - ciagle, w zasadzie tego samego - to stad Dziadek obserwowal :) Widac dobrze Posredni (i slady na nim, lacznie z podcinka); za dlugim grzbietem Swinski Kociol. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziadek Kuby Napisano 16 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 16 Października 2009 Brawo! Sam sobie namieszałem w głowie. Tak należy je obrócić. Ślady po zejściu lawiny na stoku Pośredniego Goryczkowego powinny być po prawej stronie zdjęcia. U góry stoją przy lawinie ludzie. Powinni być po lewej stronie, bo zjechali przed chwilą z Kasprowego. Na marginesie - nad trawersem wisiała pod szczytem Pośredniego jeszcze sporo ilość śniegu. Która też mogła polecieć. Widać było z daleka wyraźną krawędź, poniżej której urwał się śnieg. Pozdrawiam P.S. Jeszcze raz przepraszam. Zrobiłem to bezwiednie. Włożyłem przeźrocza do skanera i specjalnie się dalej nie zastanawiałem nad zdjęciem. Miałem raczej w głowie wizję terenu w tamtym czasie. Zdjęcie nr 1 tez powinno być raczej odwrócone. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajowy01 Napisano 16 Października 2009 Udostępnij Napisano 16 Października 2009 P.S. Jeszcze raz przepraszam. Zrobiłem to bezwiednie. Włożyłem przeźrocza do skanera i specjalnie się dalej nie zastanawiałem nad zdjęciem. Miałem raczej w głowie wizję terenu w tamtym czasie. Zdjęcie nr 1 tez powinno być raczej odwrócone. Wydaje mi sie, jak patrze na obrocone prawidlowo, ze byloby to zbyt banalne :) Co by nie mówic - dzieki temu bylo ciekawiej i trudniej ...zbyt trudno w efekcie ;)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziadek Kuby Napisano 18 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 18 Października 2009 Znalazłem jeszcze jedno zdjęcie. Przedstawia znany teren narciarski, gdzie zbierali się przyszli mistrzowie amatorskiego narciarstwa z całej Polski. Przy okazji jak nazywały się wiązania, które ma ten pan(narty są moje i to ja powinienem być, ale się nie mogę poznać). Może ktoś poda nazwę nazwę nart. Za ciężkie prace wysokościowe w spółdzielni studenckiej, na kominach fabrycznych, kupiłem sobie takie topowe wtedy narty. Pozdrawiam Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gajowy01 Napisano 19 Października 2009 Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Znalaz³em jeszcze jedno zdjêcie. Przedstawia znany teren narciarski, gdzie zbierali siê przyszli mistrzowie amatorskiego narciarstwa z ca³ej Polski. Przy okazji jak nazywa³y siê wi±zania, które ma ten pan(narty s± moje i to ja powinienem byæ, ale siê nie mogê poznaæ). Mo¿e kto¶ poda nazwê nazwê nart. Za ciê¿kie prace wysoko¶ciowe w spó³dzielni studenckiej, na kominach fabrycznych, kupi³em sobie takie topowe wtedy narty. Narty Rysy? :) Wiazania Kadra? Czy jakies pierwsze wersje Rotomatów Markera + Simplex z przodu? :) A nie bylo czegos takiego jak Alfa? Bo ze byly Beta i Gamma (obie sporo pózniej) - to wiem :) PS. ...wszystko na Kalatówkach - to prawie pewne :) PS2. Gumke do spinania nart poznaje :)) Strasznie szybko "parcialy" i pekaly :) Użytkownik gajowy01 edytował ten post 19 październik 2009 - 11:52 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 19 Października 2009 Udostępnij Napisano 19 Października 2009 Cześć Kalatówki to wiadomo. Co do nart to wydaje Mi sie, że to komplet sprzętu z importu i to wszystko co moge na ten temat. Dla mnie troche za wcześnie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziadek Kuby Napisano 23 Października 2009 Autor Udostępnij Napisano 23 Października 2009 Nie było mnie kilka dni. Wróciłem z Gorców, gdzie na upartego można było sobie już biegać po wyżej położonych polankach. Kalatówki. Dulski to była osobowość. Wysoki, bardzo przystojny pan, nienagannie ubrany. Sprzęt wysokiej klasy, prosto z zachodu. Panie z Warszawy, jak się mówiło, lubiły oddawać swoje pociechy do Dulskiego. Zawsze opalony, pracował na polance poniżej hotelu na Kalatówkach, gdzie była zainstalowana wyrwirączka. Widziałem raz Dulskiego na Goryczkowej. Bo zdaje się po "pracy" na Kalatówkach lubił sobie skoczyć ostatnimi kolejkami na Kasprowy. Byłem nieco rozczarowany jego jazdą. Poprawną, ale bez szaleństw. Nieraz ładne łuczki to dobrze wychodzą na pólku. Narty Rysy. Nasz wyrób z Zakopanego, gdzie była jedyna wytwórnia nart, oprócz prywatnych warsztatów(np. Zubek). Przeniesiona do nowego obiektu w Szaflarach, gdzie obok, jadąc do Zakopanego "szuszyła" się hikora(dobrze piszę?) drewno importowane chyba z Kanady używane do produkcji nart. Może ktoś przy okazji opisze, jakiego drewna używa się do produkcji nart. Wytwórnia padła. Kłopoty zaczęły się na początku lat dziewięćdziesiątych. Otwarto się na zachód, gdzie był nadmiar nart. W tym okresie trafiły się w Alpach dwie bezśnieżne. Oglądałem wtedy TV francuską, pracując w Tunezji. Pokazywali często wiszące krzesełka nad zmrożoną trawą i lament właścicieli hoteli. Dało to zapewne silniejszy impuls do rozwinięcia sztucznego naśnieżania. Wiązania te są nasze. Popularnie nazywane rotomatami(obrotowa piętka) z tzw. langriemenami( z niemieckiego -długi rzemień). Sprężyna w piętce dociskała but, który dodatkowo się mocowało owijając cholewkę tym długim paskiem skórzanym, przewlekanym przez uszka przymocowane do piętki. Jak się człowiek wywalił. przód się wyzwalał, klamka sprężyny z tyłu się otwierała. Ale narta nie uciekała w krzaki, bo ten rzemień trzymał ją przy bucie. Później rozpowszeniła się nowość w postaci skistopów, ale jako osobny element nie będący integralną częścią wiązań. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 26 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 Uzupełnię kilka słow - te wiązania to Kadra 3 - producent Polsport Bielsko. Firma jeszcze istnieje, ale robi juz wszystko inne poza narciarstwem.... ;( (może i lepiej... ). Wiązania wyzwalały przód buta. Był tam identyczny ( w działaniu, nie wyglądzie ) trójkąt jak w Rotomatach Markera. Pietka zwykle pozostawała przy narcie - mogła sie obracać w płaszczyźnie narty. Przy solidnym dzwonie skutkowało to zwykle wyrwaniem wkrętów z narty.....Śrubokręt był równie niezbędny ja rękawice.... Miałem takie w moich pierwszych 'poważnych' nartach (Szaflarsko-zakopiańskie(?) metale - ze znaczkiem-gwiazdą trójramienną a'la Atomic na dziobach. Potem ten znaczek został zapewne skutecznie oprotestowany i pojawił się wydłużony trójkąt... Narty te miałem w latach mniej wiecej 69-73. Narty Rysy? Wiazania Kadra? Czy jakies pierwsze wersje Rotomatów Markera + Simplex z przodu? A nie bylo czegos takiego jak Alfa? Bo ze byly Beta i Gamma (obie sporo pózniej) - to wiem PS. ...wszystko na Kalatówkach - to prawie pewne PS2. Gumke do spinania nart poznaje ) Strasznie szybko "parcialy" i pekaly Kadra 3 - patrz wyżej.. wcześniej były Kadra 2 - wiązania linkowe z kandaharem z przodu. Alfa - konstrukcja własna Polsportu, trójkąt z przodu i piętka zatrzaskowa jak we współczesnych wiązaniach, jednak wykonane z miękkiej blachy= straszny badziew, nigdy nie było wiadomo kiedy się wypnie.... głowna przyczyna dzikich okrzyków 'naaaaaaarrrrtaaaaa' na stoku, gdy ktoś nie miał pasków (epoka przedskistopowa) a narta uciekała z narastającą prędkościa w dół ... brrr Beta - to już epoka Gierka, wiązania na licencji Looka, całkiem udane Gama - nieźle dopracowane, pomimo prymitywnej konstrukcji. Były to wiązania dziecięce. Na pewno były produkowane jeszcze w latach 80tych... Moi chłopcy na takich jeżdzili Pozdrawiam Użytkownik mig12345 edytował ten post 27 listopad 2009 - 08:26 edytuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziadek Kuby Napisano 26 Listopada 2009 Autor Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 Jakby przyczynek do historii co Polak potrafi. Ktoś zdaje się na AGH w Krakowie robił kopie Looka, jeszcze przed Betami. Odlewano skorupy, na Metalurgii nie mieli chyba z tym problemu. Sprężyny i ich siły też można było dobrać. AGH miało najróżniejsze laboratoria. A narciarzy było tam bez liku. Do końca tego wszystkiego nie jestem pewien, ale z takimi wiązaniami się spotkałem. Podobno nie były złe. Może ktoś ze starszych Krakusów coś wie na ten temat. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomformat Napisano 26 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 Kupiłem kiedys sobie wiazania gamma, nie potrzebowałem ale akurat rzucili to kupiłem. W domu okazało się że jednak jestem już za "dużym chłopcem" na ten typ no i było mi strasznie szkoda że nie będę miał nowiutkich wiązań. Pamiętam że stopień "skomplikowania" tej konstrukcji lekko mnie zaskoczył, zwłaszcza przedniego bezpiecznika. Wliczając plastikowe osłonki było razem ze sześć części:). Można oglądnąć i ew. kupić sobie do kolekcji http://www.allegro.p...ania_gamma.html A narty rysy też ujeżdżałem, były za długie (ponad 2m) i strasznie ciężkie, moje były ciemne (chyba grafitowe) pewnie nowszy model od tych http://www.allegro.p...narty_rysy.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 28 Listopada 2009 Udostępnij Napisano 28 Listopada 2009 przypadkiem znalazłem oryginały wiązań Beta: rok 1968 YouTube- Downhill 1968 Grenoble widoczne w pierwszych sekundach filmiku i to przy nogach jednego z mistrzów - rozpoznał ktos - kto to? W koncówce jedzie Killy......... Pozdrawiam Użytkownik mig12345 edytował ten post 28 listopad 2009 - 09:46 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.