viper82 Napisano 9 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Skoro powstal watek o oponach zimowych to nie mozna zapomniec ze wyjezdzajac w gory nalezalo by miec zestaw lancuchow do zalozenia na os napedowa. Ja osobiscie nie uzywam ale znalazlem sie kilka razy w takiej sytuacji ze byly niezbedne a ja za bardzo nie wiedzialem co robic... ale mielilem na jedynce pod wysokie wzniesienie i jakos dojechalem. Macie jakies doswiadczenia z lancuchami? Polecacie, odradzacie, moze macie inne sposoby, moze jakies firmy mozecie polecic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hollly Napisano 9 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 oj zawsze jak jadę w na nartki w bagażniku mam komplet łańcuchów na "wszelki" wypadek. Pamiętam, zdażało mi się je już zakładać w Bielsku bo bez łancuchów przejazd przez miasto byłby niemożliwy.... wydaje mi się, że to bardzo istotny czynnik wyposażenia każdego kierowcy, który jeżdzi w góry. Kasa to ni duża ale jaki komfort, zero problemów z wyjechaniem gdziekolwiek, poza tym dziecinnie prosty montaż (oczywiście jak się przejdzie ten "pierwszy raz" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomformat Napisano 9 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Mi się bez łańcuchów jakoś udawało ale jednak trzeba je sobie sprawić. Kiedyś wykopałem się metodą awaryjną, mianowicie miałem na szczęście kawałek sznurka i przeplotłem go przez felgę, zawiązałem na boku opony no i się udało jakoś wygrzebać z zaspy. Zamiast sznuka może być np. drut( z wyjątkiem kolczastego) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 9 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Jak tylko się zaczyna zima (kurcze oby jak najszybciej ) to w bagażniku mojego autka zawsze się znajduje zestaw zimowy tj. łańcuchy, odmrażacz do szyb i zamków oraz łopata do śniegu (taki model składany) a także dodatkowa bańka z płynem do spryskiwaczy. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
turim Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 kiedys kupiłem najtańsze łańcuchy w Realu ( najtańsze bo innych nie mieli ), dopiero podczas zakładania na koła ( awaryjna sytuacja zeszłej zimy ) zauważyłem ze łąńcuchy są spinane na plastikowe zaczepy, nawet sięniezdziwiłem jak się to wszystko porwało przy próbie ruszenia - szasj aż strach, odradzam kupowanie najtańszych łąńcuchów w marketach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 Wg mojego rozeznania (może w innych częściach kraju są inne ceny),zakup łańcuchów to minimalny koszt ok. 200 – 250 zł. Oczywiście można kupić i za 80 zł ale to będzie model opisany wyżej czyli uszkodzenie autka gwarantowane. Dobre łańcuchy z systemem samo napinania to koszt powyżej 350 złotych. Tu też można znaleźć tańsze ale tak jak wyżej – narażamy się na uszkodzenie auta. Przy zakupie należy zwracać uwagę na atest (musi być) i druga ważna sprawa to dobór właściwego rozmiaru. Osobiście przestrzegam przed zakupem łańcuchów w uniwersalnym rozmiarze (najczęściej są oferowane w marketach) .Tu po prostu jest tak jak z doborem butów narciarskich: ani za małe ani za duże. Inaczej będziemy mieć problemy na drodze. Montaż łańcuchów jest banalnie prosty ale najlepiej jest potrenować na „sucho”, można do tego wykorzystać koło zapasowe. Jest jeszcze jeden problem o którym zapomina część kierowców. Na drodze można spotkać oznakowania nakazujące jazdę po danym odcinku drogi tylko z zamontowanymi łańcuchami na pojeździe. W takim wypadku narażamy się na karę w postaci mandatu (gdy nie mamy łańcuchów) lub brak możliwości kontynuacji dalszej jazdy. Co prawda na terenie naszego kraju w większości wypadków dotyczy to ciężarówek ale w ubiegłym roku spotkałem się z czymś takim, dotyczącym wszystkich pojazdów, w okolicach Zakopanego. Miałem łańcuchy. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kajmanka Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 Pare lat temu byłam na Słowacji, gdzie na stoki dojeżdżało bardzo stromą drogą, w dodatku wąską. Ruch było jednostronny, rano do którejś tam godziny można było tylko wjeżdżać, a później tylko zjeżdżać.. Mieliśmy jakieś tanie łańcuchy z tesco kupione na miejscu. Największy problem nie był w cenie, tylko w wielkości! Niestety panowie pomylili się i kupili za duże.. Nasze codzienne wjazdy i zjazdy były okrótne! Za każdym razem, te cholerne łańcuchy nam spadały.. brrr koszmar Reasumując mój mały elaborat, sprawdzajcie na pudełkach czy kupujecie odpowiedni rozmiar Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hollly Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 i tu się z Wami nie zgodzę. Ja od kilku lat mam łańcuchy kupione w markecie (hypernova) za 50 zł i nic a nic się z nimi nie stało. I to nie tylko moja opinia. Jeśli coś spełnia nasze wymagania to po co płacić 3 x więcej. Tanie nie znaczy złe !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lutek Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 Nigdy nie mieliśmy założonych łańcuchów..:confused: I jak zawsze wszędzie się wjedzie. Bez żadnych problemów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kodnam Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 Witam, 2 lata temu kupiłem łańcuchy na przednie koła w markecie (coś ok. 50-60zł) i powiem szczerze, że wykorzystałem je właśnie 2 lata temu w Bukowinie Tatrzańskiej. Tak przysypało śniegiem, że nie mogłem na zimówkach wyjechac z parkingu. Uważam, że za taką cenę warto zainwestować a bezpieczeństwo, choćby tylko psychiczne. A co do samych łańcuchów, to sprawdziły się świetnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qaz Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 Kilka razy były konieczne ,najgorsze to zakładanie(ten pierwszy raz,poźniej jakoś idzie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmusial Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 Ważna jest technika jazdy, trochę za dużo gazu i łańcuch wydziera śnieg do asfaltu a potem się zrywa. Trzeba mieć lekką nogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chemik Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 Lancuchy obowiazkowo woze w bagazniku... Jesli ktos ma troche wiecej kasy to polecam modele z samonapinaczem... Ja takie kupilem na allegro w zeszlym roku za 100PLN ale to byla wyjatkowa okazja... W sklepie od 350PLN w gore... Sa one wygodniejsze w uzyciu... W lancuchach bez samonapinacza po zalozeniu i przejechaniu kilku metrow nalezy sie zatrzymac i dociagnac zapiecia... W lancuchac z samonapinaczem nie musimy tego robic... Z polecanych firm: Pewag, Konig, Simaka... Sa dwa rodzaje splotu - drabinkowy, rombowy (diamentowy)... Drabinkowy to taki, gdzie lancuchy biegna wpoprzek opony... Daje to trzymanie wzdluzne auta, nie dajac trzymanie bocznego... Czyli na zakretach sie slizgamy... Wady tej pozbawione sa lancuchy o wzorze rombowym - daja trzymanie wzdluzne i poprzeczne... Oba wzory mozna obejrzec tu: http://www.m-c-m.pl/...aka/simaka.html Trzecim waznym czynnikiem jest rozmiar oczek... Najpopularniejszy jest 12mm... Lepsze lancuchy maja 10mm, a nawet 9 lub 8mm... Oczywiscie im mniejsze oczka, tym lancuchy lepsze... Wazny jest tez ksztalt oczek - ostatnio pojawily sie w handlu lancuchy o oczkach prostokatnych... Sa lepsze... Niektorzy ida ma maxa i robia lancuchy z drutu o przekroju kwadratowym... UWAGA!!! Z zalozonym lancuchami nie mozna jezdzic po golym asfalcie... Jest to niebezpieczne, gdyz auto sie wtedy slizga jak po lodzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dimas Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 kiedys kupiłem najtańsze łańcuchy w Realu ( najtańsze bo innych nie mieli ), dopiero podczas zakładania na koła ( awaryjna sytuacja zeszłej zimy ) zauważyłem ze łąńcuchy są spinane na plastikowe zaczepy, nawet sięniezdziwiłem jak się to wszystko porwało przy próbie ruszenia - szasj aż strach, odradzam kupowanie najtańszych łąńcuchów w marketach. Tak jest ze wszystkim za przysłowiowe 5zł. Dlatego staram się kupować porządne "sprzęty" m.in. łańcuchy na koła Kóniga Co prawda do tej pory nie używane (oby jak najdłużej nie) ale z systemem szybkiego zdejmowania nie powinno byc to uciążliwe;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zetes Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 jak dla mnie konieczność posiadania łancuchów jest dyskusyjna - kupiłem pewaga 2 sezony temu przed wyjazdem na słowację i do tej pory ich nie uzyłem (załozyłem je tylko raz na próbe czy wiem o co chodzi). Jezeli jexdzi się tylko do "ucywilizowanych" osrodków to ich zakup jest zbedny - drogi sa odsniezone lub posypane żwirem. A jak sie wpadnie w zaspe to raczej juz jest za póxno na łańcuchy - nie załozy sie ich jak jestes zakopany po osie. Bardziej przydatne jest wożenie łopaty (albo składanej saperki) - w poprzednim sezonie kilkukrotnie uzywałem łopaty aby wykopac siebie czy jakis innych ludzi - reklamówki z piaskiem i grubych roboczych rekawic (najlepiej z "misiem" w środku) Co do sposobów wykopania z zaspy to mój sprawdzony sposób: - odkpac maksymlanie koła - podłozyc dywaniki (najlepiej jak sa gumowe) pod koła napędowe - maksymalnie wsunac je pod podkopane koła - i jazda do tyłu (albo do przodu - zalezy jak sie zakopalismy) !!!! - uwaga, dywaniki potrafia "wystrzelic" na kilka metrów spod kól w kierunku przeciwnym do kierunku jazdy, a wiec osoby pchające auto musza uważac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hollly Napisano 10 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2006 hmm, ja jeżdżąc do nawet do szczyrku zakładałem łańcuchy. Ile to razy "ktoś" blokuje drogę bo nie może podjechać....a potem tworzą się korki i wszyscy narzekamy, bardzo często np na wjezdzie na parking przy Cyrnej tworzą się kolejki właśnie z powodów " a po co mi łańcuchy bo mam przecież zimówki za 400 PLN/szt.....i stoi potem taki i powoduje zagrożenie dla innych. Zetes ma rację jesli chodzi o saperkę. Ja niestety nigdy tego nie woziłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
turim Napisano 11 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2006 hmm, ja jeżdżąc do nawet do szczyrku zakładałem łańcuchy. Ile to razy "ktoś" blokuje drogę bo nie może podjechać....a potem tworzą się korki i wszyscy narzekamy, bardzo często np na wjezdzie na parking przy Cyrnej tworzą się kolejki właśnie z powodów " a po co mi łańcuchy bo mam przecież zimówki za 400 PLN/szt.....i stoi potem taki i powoduje zagrożenie dla innych. Zetes ma rację jesli chodzi o saperkę. Ja niestety nigdy tego nie woziłem dużo zależy również od umiejętonści jadzy w trudnych warunkach, większość kierowcó takich umiejętości nieposiada:( wtedy7 nawet na letnich oponkach mozna im pokazać klasę. Jeżeli chodzi o łopatę to w tym roku będą ją miał , pod koniec zeszłej zimy zakopałem się tak nimiłosiernie ze rękoma muiałem odgrzebywać śnieg-nikomu niepolecam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chemik Napisano 11 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2006 Chlopaki... Co wy wiecie o zakopaniu sie? Mnie 2 lata temu w Zielencu ciagniekiem wyciagali... Poprostu na parkingu byl lod, a pod nim zmrozony snieg... Moje auto sie zapadlo tak, ze stalo na progach na wspomnianym lodzie, a polowa kol byla ponizej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djbright Napisano 11 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2006 ja mam zakupine lancuchy bodajze za 50 zeta i powiem ze daja rade uzywalem ich juz kilkukrotnie i powiem tyle po co sie meczyc skoro mozna spokojnie przejechac bez nerwow, a swoja droga to pamietam jak w zeszlym roku pojechalismy na sylwestra do ustronia i co i od kalwarii do ustronia na lancuchach bo taka sniezyca byla a drogowcy zaskoczeni, trasa byla dluga ale juz bez problemow gorka nie gorka auto szlo do przodu, a nie powiem bo kolo skoczowa to byl korek na jakies 4km wiec lewy pas i do przodu, bo po co stac skoro jest czym jechac, dopiero na koncu policjan nas zatrzymal i czekalismy na piaskerke jakies 20 minut:) to byla przygoda:) badz co badz lancuchy za 50 zeta wcale nie sa zle jak pisza inni:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shireikan Napisano 11 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2006 No w tym temacie troszeczkę mogę się powypowiadać. Pamiętajcie, że warto wydać na łańcuchy więcej kaski i zakupić takie, które pasują DOKŁADNIE na konkretny rozmiar opony. Nawet niewielka różnica w rozmiarze może pochlastać oponki i będzie lipaszka straszna... Druga sprawa to radzę po zakupie sobie potrenować zakładanie bo jak powiedział Qaz może być potem zonk No i po trzecie primo i ultimo... Dobre opony zimowe mogą, choć nie muszą, obejść się bez łańcuchów. Ja osobiście jeszcze, na szczęście, nie musiałem zakładać ich na kółka a to dzięki świetnym gumom. A widywałem w kolejce do kasy mistrzów świata którzy swoimi wypasionymi furami na letnich oponkach ładowali się w góry i tylko tarasowali podjazd... Niejedna Beemka musiała z tęskną minką popatrzyć za moją Ibizką :D Inną grupą ludzi byli właściciele wóżków 4x4... im nawet zimówki nie są potrzebne :mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DeepHeet Napisano 11 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 11 Listopada 2006 Ja pamiętam jak kiedyś byłem w szkarskiej porębie gdy w polsce szalała zima stulecia to i łańcuchy niewiele dawały ale i samochód też nie najlepszy do tego tylno napędowe kombi (czyli lekki kuferek i małe dociążenie) Na szczęście miasto małe to moża wszędzie szybko dojść z kamasza. Co do łańcuchów to były to takie z Tesco z racji budżetu i jeden gdzieś zgubiliśmy na trasie bo dość często sie rozpinały:cool: Najczęściej ojciec wsadzał do bagażnika 2 worki kleju (bo robi w branży budowlanej) i było lepiej. A tak z histori to moge opowiedzieć kilka takich ciekawostek. Mój tato brał udział w budowie schroniska Szrenica i głównie poruszał sie samochodem był to Ułaz mówił że z łańcuchami można było wszędzie wiechać (jak i na szrenice) opowiadał też że kiedyś prawie dojechał do śnieżki była jakaś sprawa,ale to było chyba latem nie wiem nie pamiętam nie chce kłamać. Ułaz reduktor 4 łańcuchy i wiedzie wszędzie (oczywiście musi być odpowiedni kierowca) Najlepsze łańcuchy to takzwane Y (igeki) najlejpiej trzymają i są wytrzyałe. Kiedyś udało mu sie wyciągnąć w zimie autobus z rowu. Ok to ja już nie bede wicej sie rozpisywał bo mi kartek zbraknie;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qaz Napisano 17 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 łańcuchy Rosi:) http://www.skionline...y&id_newsa=4653 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skiman6 Napisano 19 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 od poczatku zimy wożę w bagażniku łańcuchy mimo że mam napęd na 4 koła a łańcuchy mam mocne we wrocławiu na ołtaszyńskiej prywaciarz zrobił są toporne ale na pewno sie nie zerwą-tylko ważą 10 kg-wielokrotnie sie przydały-wielokrotnie wyciagałem auta różne w rej czarnej góry- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chemik Napisano 20 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 Zostaw swoje namiary w dziale "Ogloszenia" - mimo, ze woze lancuchy to moze kiedys bedzie potrzebna pomoc w tamtych okolicach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmusial Napisano 20 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 Ja nie używam łańcuchów, mam napęd 4X4 i na dodatek reduktor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.