onwlkp Napisano 22 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 Zalozylem ten temat, nie po to by wywolywac "masowa histerie" ale po to by zwrocic uwage na swietnego narciarza ktoremu takie nieszczescie "sie przytrafilo". Mam nadzieje ze wyjdzie z tego calo i ze bedzie mogl jeszcze kiedykolwiek zalozyc narty. Daniel!!! Wracaj do zdrowia!!! Jak wyczytacie z ponizszego "linka" wypadek odbyl sie dzis podczas treningu zjazdu przed zawodami Pucharu Świata w austriackim Kitzbuehel. Daniel Albrecht przeleciał w powietrzu spory kawalek, upadł na plecy i stracił przytomność. Sportowiec helikopterem został odwieziony do szpitala. http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawel_PS Napisano 22 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 Tutaj ten koszmarny upadek.... YouTube - Daniel Albrecht Kitzbühel Crash Zdaje się, że jest to samo miejsce w którym w ubiegłym roku Scott Macartney na skutek upadku stracił przytomność i był w śpiączce? Smutnie pozdrawiam, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dlugas_ Napisano 22 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2009 Tutaj ten koszmarny upadek.... YouTube - Daniel Albrecht Kitzbühel Crash Zdaje się, że jest to samo miejsce w którym w ubiegłym roku Scott Macartney na skutek upadku stracił przytomność i był w śpiączce? Dokładnie, ciekawe czy Scott wystartuje i jak sobie poradzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rasta Napisano 23 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2009 Ponoć ten garb był przerabiany po wypadku Amerykanina. Życzę Albrecht'owi szybkiego powrotu do zdrowia i na stok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kefas123 Napisano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 no i kolejny wypadek, tym razem amerykanin, miejmy nadzieje ze nic poważnego choć helikopter nie zapowiada nic dobrego przypominam właśnie trwa zjazd w Kitzbuhel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Witam A może macie jakieś inne opinie na temat tego arcyciekawego zjazdu czy jedynie wypadki wywołują żywą reakcję? Moim zdaniem trasa była naprawdę trudna, bardzo zmienna i wyjatkowo zdradliwa i szybka w stromych partiach. Raczej dla znakomitych taktyków niż techników i ludzi o żelaznej kondycji. Upadki po ewidentnych błędach choc przyznam się że dawno nie widziałem tak trudnego Kitzbuhel. http://www.fis-ski.c...AL&raceid=53993 Pozdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 24 styczeń 2009 - 17:03 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kefas123 Napisano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 inne opinie, hmm przyznam szczerze ze dopiero w tym roku śledzę uważnie każdy puchar wiec trasy nie znałem. Dlatego przed kilkoma dniami ściągnąłem z sieci SC 09 i trochę pobawiłem się w Kitzbuchel aby poznać trasę. Całkiem inaczej ogląda sie zjazd gdy sam wałkujesz trasę przez paręnaście dni, możesz wywnioskować jakie elementy przysporzą trudności zawodnikom. Z ciekawością patrzyłem jak przejadą trzy kolejne łuki po pierwszym skoku (chyba odcinek zwany mouse coś). Niesamowicie trudny odcinek, przy takim nachyleniu i pochyleniu przy prędkości wjazdowej 120 - niesamowite i do tego tak wyjechać, aby móc się rozpędzić i utrzymać na krawędzi, ach.. widać nie każdemu to było dane. Dawno nie oglądałem zjazdu z taką ciekawością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziadek Kuby Napisano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 W Kitzbuhel się fatalnie jedzie zjazd, bo jest dużo długich, pochyłych trawersów. Na których się jedzie z dużą szybkością. Kto miał okazję jechać po długim trawersie, tak aby łuk skrętu był skierowany w dół, wie jak trudno jest utrzymać narty, aby nie wyrzuciło na zewnątrz. W dodatku u góry był taki trawers, że jego powierzchnia tworzyła pewne wypukłości, poprzedzielane pewnymi jakby wklęśnięciami. Niektórym zawodnikom narty tutaj potwornie drgały. Zastanawiam się nad tym, że jedni potrafią przejechać taki odcinek, czy inny, ze stosunkowo "spokojnymi" nartami a u innych dostają one dzikich drgawek. Jest to też pewna cecha danego zawodnika, że prowadzi narty bardziej spokojnie. Na bardzo zwolnionych zdjęciach widać jak narta jadąca na krawędzi wcale, wbrew pozorom, nie tworzy regularnego łuku(wygięcia). Jej dziób pulsuje, prostując się na moment, gdy maleje reakcja śniegu. To jest ciekawe zjawisko i być może jedni potrafią tak jeździć, narty ich są spokojniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Witam inne opinie, hmm przyznam szczerze ze dopiero w tym roku śledzę uważnie każdy puchar wiec trasy nie znałem. Dawno nie oglądałem zjazdu z taką ciekawością.Kto wygra w Kitz jest gościem totalnym. Kto wygra w Kitz i w Wengen jest narciarzem przechodżacym do legendy a jak jeszcze ma Beaver creak to podchodzić tylko na kolanach. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Trasa w Kitzbuhel byla prawdziwą Red Bull. Az ciarki szly po ciele przy oglądaniu, co ci chlopcy wyprawiają.:eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Witam Alem zwróciłeśuwage napewno, że po tych pierwszych którzy szli na Oja pojawi się Hermann, który przejechła trasę bez zachwiania a później Innerhofer, który przepieknie wyhamował praktycznie do 0 na górze by wbić sie na prędkości w płaskie - włoski trener naprawdę wiedziła o co chodzi moim zdaniem. Bardzo podobało Mi sie to, żę jednak warunki się zmieniały i nie tylko smary na płaskim grały rolę. Szczerze mówiąć po takim zjeździe po co rozgrywać MŚ. Przebitka smutnego Bode była komentarzem pełnym do tego czym jest zwycięstwo na tej trasie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2009 Myslalem, ze lepiej od Hermanna nikt lepiej nie pojedzie, bo naprawdę czysto i fantastycznie przeszedl trasę, nie tak jak Erik Fisher, a Bode, cos zepsul na samym początku i dalej tylko dopędzal. Myslę, ze to byl zjazd roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 25 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2009 Witam Myslalem, ze lepiej od Hermanna nikt lepiej nie pojedzie, bo naprawdę czysto i fantastycznie przeszedl trasę, nie tak jak Erik Fisher, a Bode, cos zepsul na samym początku i dalej tylko dopędzal. Myslę, ze to byl zjazd roku. Zgadzam się, zjazd wizualnie przepiękny tylko co z tego - 11 miejsce. Popatrz to jest niesamowite. Bez żadego parcie koleś który jest pólinwalidą uzyskuje 11 miejsce i przejżdża stylowo najlwpiej trasę. Nigdzie go nie miotało, znakomita taktyka wyhamowania na górz praktycznie do zera. Ile robi psychika!! Bardzo sę cieszę , że wygrał akurat Defago bo nariarz znakomity a taki dublet to zapisanie sie w historii. Piękne zawody. Mam nadzieję żę kontuzjiwani szybko na stok wrócą. Po takim zjeździe nie wiem czy jest sens wogóle oglądać MŚ w tej konkurencji. Dla Mnie wszystko jasne a reszta to przypadek. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziadek Kuby Napisano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2009 Komentator stwierdził, że oglądało zjazd osiemdziesiąt tysięcy ludzi. Austriacy uwielbiają konkurencje zjazdowe. W Kitzbuhel był w tych dniach Toni Sailer. Oglądałem na ORF krótki z nim wywiad. Tam zdaje się spotkała się cała żyjąca historia austriackiego narciarstwa zjazdowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2009 Przejdźmy najpierw do tego że ten oto narciarz alpejski popełnił ewidentny błąd dał się ponieść, zamiast bardziej nacisnąć na narty na pagurku to wyprostował się dzięku czemu przy 140km/h robił w powietrzu fikołki. Myślę, że gdyby nie ten błąd nie doszło by do tego tragicznego wypadku. Oczywiście Danielowi życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia. pagorek a nie pagurek!!!! mnie od razu odrzuca jak ropuchy (my) zarzucamy orlom (zawodnikom) ewidentny blad; najpierw sobie pojedz te trase chociaz z polowiczna predkoscia a pozniej zacznij mowic o "ewidentnym bledzie". sorry nic personalnego , ale mowienie o ewidentnym bledzie jest ewidentnym wypaczeniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.