papanf Napisano 27 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2006 Witam, ostatnio będąc w Decathlonie zauważyłem na jednej półce ochraniacze pelców żółwie Axo, za bodajże 249zł oraz obok nich plecak (firmy nie pamiętam) z "wmontowanym" żółwiem, w podobonej cenie. Na nartach zawsze jezdze z plecakieim w ktorym mam takie tam rzeczy, jak aparat, kameta, napoj, batony etc. Miał też miejsce na bukłak. Czy taki plecak to nieglupi pomysł? Sprawiał wrażenie dobrze wykonanego, solidny sztywny ale czy sie sprawdzi może ktoś miał doświadczenia z takim sprzętem? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SkiDiv Napisano 27 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 27 Listopada 2006 Ten temat już kiedyś się tutaj przewinął zobacz wyżej: Z pozdrowieniem - spyder. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
freestyle Napisano 29 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 Od roku używam żółwia rossignola. Super sprawa absolutnie nie krępuje ruchów. Mam pytanie czy komuś żółw sprawdził się na stoku w akcji:cool: żółw to prawdziwy przyjaciel, szczególnie przy jeździe tyłem............. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cocaineride Napisano 3 Grudnia 2006 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2006 Patrzycie po zbrojach dainese i Fox-a, które są drogie jak cholera. Można kupić porządną zbroje za 450zł np: earth works (dwaniej black box) lub jak ktoś lubi szpan to speed stuff great warrior, która jest pokryta 0,5mm polerowaną blachą na wierzchu każdego ochraniacza. Szukajcie tych zbroji na allegro lub w dobrych sklepach rowerowych. I jeszcze 661 ma dobre zbroje http://www.dobrerowe...products_id=521 tutaj jest jedna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cocaineride Napisano 30 Lipca 2007 Udostępnij Napisano 30 Lipca 2007 Zbroje rowerowe jak najbardziej nadają się na narty, ale jedynie te, które nie mają pełnej płyty ochraniacza na piersiach, a nie jak te dwie pierwsze podane przez Ciebie.Sztywny jednopłytowy ochraniacz na klatce piersiowej jest bardzo nie wygodny, ponieważ przy zgięciu tułowia płyta podchodzi pod gardło, co jak dla mnie, jest irytujące. Jeżeli chodzi o jazde na nartach to polecam gladiatora, do którego dałes link, ale też tą http://www.dobrerowe...products_id=520 Niedroga i ma z przodu miękki ochraniacz. Pozdrawiam cocaine Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przenio Napisano 12 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2007 Witam! Spadł pierwszy śnieg, a ja szukam kasku :-) Czy ktoś wie gdzie można kupić kask Salomon Impact lub Ranger w W-wie lub okolicach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 12 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2007 Ja używam żółwia(zbroi) Dainese Fullcoat Wave. Nie krepuje ruchów nawet w minimalnym stopniu, jedynie rękawy trochę czuć ale po ich odpięciu i jeździe w samej kamizelce zapominasz że ją w ogóle masz. Nie wiem jak w jeździe FS ale podobno nawet backflipa można zrobić i złów nie przeszkadza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alen59 Napisano 23 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 23 Listopada 2007 Żaden kask nie uchroni przed urazami szyjnego kręgosłupa bo kask chroni głowę a nie kręgosłup:p. Inna sprawa - okaskowany i uzbrojony w różnej maści ochraniacze narciarz też jest potencjalnym pacjentem - wynikać to może z ułańskiej fantazji i poczucia własnego bezpieczeństwa, czerwona lampka ostrożności w głowie się wyłącza a to już niejednego zgubiło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dziemit Napisano 24 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2007 Witam Mam pytanie, czy ktos zna jakies dobre ochraniacze na kregosłup na narty pod kurtke ? Ostanio przegladałem na allegro ochraniacze to sa ochraniacze na sam kregosłup i sa tez ochraniacze na zebra i kregosłup razem. No i jeszcze czy takie ochraniacze nie krepuja ruchów tak ze ciezko jest jeździc ? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dziemit Napisano 25 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2007 No ja w sumie wiem czy tylko do freerajdu, jak wywalisz sie na normalnej dobrze przygotowanej trasie to mozna sie nieźle poobijac, mi chodzi o cos takiego tylko widziałem z ochraniaczami na obojczyk itd np cos takiego http://allegro.pl/it...ure_suit_m.html czy taka zbroja zmiesci sie pod kurtke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dziemit Napisano 25 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2007 No tak fajny ochraniacz i napewno skuteczny, ale czy poprostu da sie go ubrac pod kurtke, bo kupie taki ochraniacz i jak go załoze to sie okaze ze kurtki nie bede mógł ubrac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek_sz-in Napisano 26 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2007 Znalazłem coś takiego na allegro czy zda to egzamin w jeździe na tyczkach, oryginalne dainese kosztują ok 700zl.http://moto.allegro....a_3_kolory.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vittek Napisano 26 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2007 pff a po co cos takiego wystrcza ochraniacze na nagi i gardy w kijkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
orcio Napisano 26 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2007 W gigancie to moze to chroni troche ramiona bo walisz raczej reka/barkiem w tyke (jesli wogole) , ale na slalom to chyba tylko przeszkadza - krepuje ruchy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rasta Napisano 26 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2007 wygląda trochę topornie.. zgodzę się z vittkiem, dodałbym może jeszcze gardę na twarz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek_sz-in Napisano 26 Listopada 2007 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2007 czyli sugerujecie aby dac sobie z tym spokój, tylko gardy na kask i na kije??? A co z ochrona przedramienia??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 9 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2008 hm..... a jak nazwać puduszke na du... , tak żeby była trendy..... ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 9 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2008 OO właśnie ten:) wielkie dzięki:). A freeride to kiedy tylko da radę to uskuteczniam ale rzadko są dobre miejsca żeby bezpiecznie samemu pośmigać bo moi znajomi troszkę za bardzo się tras trzymają. A ochraniacza na plecki potrzebuje bo mam problemy z odcinkiem lędźwiowym kręgosłupa i jakiś większy uraz może się źle skończyć więc lepiej dmuchać na zimne. jeszcze raz dzięki za pomoc oczywiscie zdanie"bezpiecznie samemu freeride" jest z gruntu niebez[pieczne....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robertdr Napisano 9 Lutego 2008 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2008 Ludzie! trochę opamiętania: kask z gardą, żółw, kije z ochraniaczami, ochraniacze na ręce i nogi.... a gdzie narciarstwo? Nie przeczę, że kask to wymagane zabezpieczenie (choć sam nie stosuję) - ale ta cała reszta to już przesada - chyba, że piszący tną slalomem wyłącznie po gęstym lesie. Do Czajker - więcej luzu i tolerancji. Z Waszych postów wynika, że jest tak niebezpiecznie, że zastanawiam się na jaką odległość podjechać do wyciągu, aby popatrzeć co tam się dzieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tigershark Napisano 6 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2008 Witam Nie trzeba śmigać po gęstym lesie między drzewami, wystarczy, że wjedzie w ciebie jakiś matoł na pełnej prędkości i nieszczęście gotowe. Niestety moja małżonka doświadczyła takiego przypadku i jest obecnie w trakcie leczenia złamanego obojczyka a dziewczyna właśnie spokojnie sobie śmigała, kiedy wjechał na nią jakiś matoł. Osobiście nie zamierzam jeździć w zbroi gdyż po zderzeniu ze mną taki facecik pewnie sam leżałby połamany, ale dla małżonki już myślimy o jakichś ochraniaczach na przyszły sezon. Ostatnio pojawiły się ochraniacze pompowane. Czy ktoś z Państwa miał jakieś doświadczenia z czymś takim? http://www.atvpolska...=details&id=417 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robertdr Napisano 14 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2008 krzychuszczecin, kolego przed zderzeniem na stoku z cyt.:"rozpędzonym matołem" najlepiej chroni karoseria samochodowa z kontrolowaną ztrefą zgniotu. A tak na poważnie żaden ochraniacz poza kaskiek nie pomoże przy opisanej przez ciebie sytuacji - sam impet jest wystarczający.Ochrona obojczyka - no może ta kamizelka wytrzyma, ale reka się złamie, no to ochraniacz na rece, później na nogi itd, itd i dochodzimy do karoserii. Ochraniacze mają zazwyczaj za zadanie ochronę "przed samym sobą", a raczej przed małymi umiejętnościami, lub ekstremalnymi wyczynami, a nie przed osobami trzecimi. Oczywiście możesz ubrać swoją żonę w to wszystko, tylko czy da radę w tym jeździć i czy będzie jej to sprawiało frajdę. Ja będąc ostatnio na stoku gdzie był dziki tłum (na dodatek wielu bez wyobrażni) zwinąłem swoją ekipę i wyniśliśmy się dalej, tam gdzie było bezpieczniej. pozdrawiam Robert Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 15 Kwietnia 2008 Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2008 Oczywiście możesz ubrać swoją żonę w to wszystko, tylko czy da radę w tym jeździć i czy będzie jej to sprawiało frajdę. Ja będąc ostatnio na stoku gdzie był dziki tłum (na dodatek wielu bez wyobrażni) zwinąłem swoją ekipę i wyniśliśmy się dalej, tam gdzie było bezpieczniej. pozdrawiam Robert Witam Całkowicie zgadzam się z Robertem. Opancerzanie się nie ma sensu bo: - nigdy nie zabezpieczysz sie całkowicie - zerowa przyjemnośc z jazdy Polecam prace nad czymś co nazywam: taktyką poruszania sie po stoku. Składa sie na to wszystko co ma związek z poruszaniem się na nartach ale zapewniam, że przemyslany pod względem taktycznym wyjazd i takaż jazda to nie tylko zmiejszenie ryzyka zderzenia czy bycia uderzonym ale także zmiejszenie ryzyka kontuzji własnej i znacznie wieksza przyjemnośc z jazdy. Myslę, że warto założyc oddzielny temat. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
krala1 Napisano 1 Maja 2008 Udostępnij Napisano 1 Maja 2008 - ja robię tak samo - wywracam głową we wszystkie kierunki aż mnie żonka opieprza że "peniam" - raz tylko tego nie zrobiłem , pod koniec sezonu bo na stoku były tylko dwie panie i 4 żołnierzy ( oni więcej pili niż byli na nartach ) i właśnie wtedy jedna z pań przejechała mi metr przed nartami aż dostałem mrowienia - na ten rok kupiłem kask rossignola bo niema żartów i jeszcze chciałbym coś na kolanka tylko nie bardzo wiem co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karat10 Napisano 24 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2008 Witam wszystkich. To że kask jest świetną rzeczą i bardzo przydatną, która chroni nasze zycie i zdrowie myśle ze wiadomo. Ale chciałbym sie dowiedzieć czy używacie jakieś inne ciekawe zabezpieczenia :confused: ??? Żółwie, shoxy, ochraniacze itp.??? Bedąc w tym roku na Kasprowym, w barze zauważyłem ciekawą rzecz: mianowicie każdy z całej grupki śmigających tam fajnych Norwegów pod kurtkami posiadał żółwie, liczne ochraniacze już o błyszczących lampkach ( czyt. nadajnikach Gps i systemach lawinowych) których nigdy wcześniej nie widziałem nie mówiąc. Chciałbym się z racji swoich zainteresowań i kierunku kształcenia dowiedzieć jak chronicie swoj kręgosłup, stawy, mięśnie, więzadła itp. i nie myśle tutaj właśnie o tych lampkach ani innych gadżetach reklamowych , ale o rzeczach naprawde przydatnych i niekrępujących ruchów. Uważam że żółw powinien być na wyposażeniu narciarza z uwagi na np. innych śmigaczy Ochraniacze zawsze trochę chronią delikatne miejsca w człowieku. Kręgosłup jest w pewnym sensie czymś takim. Warto go chronić. Im lepsze tego typu zabezpieczenie to zwykle droższe. "...i nie myśle tutaj właśnie o tych lampkach ani innych gadżetach reklamowych , ale o rzeczach naprawde przydatnych i niekrępujących ruchów." - te "gadżety" nie są wcale gadżetami. Norwegowie uwielbiają jazdę poza przygotowanymi trasami. Mają u siebie genialne ku temu warunki. U nich, jak i w krajach alpejskich, czy Ameryce Północnej podczas jazdy w dziewiczym terenie ABC lawinowe (min. detektor lawinowy) jest w standardzie. U wielu dochodzą plecaki ABS i (lub) Avalung BD. A jak w rozległym górskim masywie wejdą na nartach na szczyt lub ich tam helikopter zawiezie, to GPS wskazuje im kierunek w którym jadą do bazy. W Tatrach nie jest im potrzebny bo to malutkie góry, ale nawyk pozostaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
karat10 Napisano 24 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2008 A tak przy okazji, są plecaki narciarskie które też całkiem nieźle chronią plecy, np. Fall Line 35 Lowe Alpine. Wspaniały dla freeridowców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.