Anula Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 jeżdże na nartach 2 sezony ale zawsze wybieram stoki z wyciągiem orczykowym boje się wuciągu krzesełkowego chyba dlatego ze nie wiem dokladnie jak sie na nim zachowac i czy poradze sobie z wejsciem i zejsciem z niego na gorze prosze o kilka rad a moze nawet poradzicie na co powinnam szczegolnie uwazac ? z gory wielkie dzieki:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
samba-77 Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 W tym temacie pierwszy film http://www.skiforum....ead.php?t=18223 Powodzenia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szybalski Napisano 30 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2008 Witam. Krzesełka to najlepsze i najwygodniejsze (oprócz gondoli) wyciągi. Nogi odpoczywają, a wejście na nie to już najprostrze co może być. Natomiast zejście to wystarczy tylko w odpowiednim momencie wstać i odepchnąć się rękami od krzesełka by zjechać z miejsca stacji końcowej. NIE TRZEBA SIĘ NICZEGO BAĆ. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 31 Grudnia 2008 Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2008 jeżdże na nartach 2 sezony ale zawsze wybieram stoki z wyciągiem orczykowym boje się wuciągu krzesełkowego chyba dlatego ze nie wiem dokladnie jak sie na nim zachowac i czy poradze sobie z wejsciem i zejsciem z niego na gorze prosze o kilka rad a moze nawet poradzicie na co powinnam szczegolnie uwazac ? z gory wielkie dzieki:)Wejsc na kszeselko jest najprosciej- po prostu , jak podjedzie pod popę-usiąsc. Z wysiadaniem trzeba uwazac, aby nie wstawac za rano, najlepiej to robic w tym miejscu, gdzie jest juz zjazd z gorki, wtedy tylko się wstaje i narty zjezdzają z pogorka do dolu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 2 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2009 Nie wiem dlaczego ale ja mam cały czas problem wejścia na krzesełko. Chodzi mi dokładnie o to że jak się otworzy taka bramka w którą wjeżdżam na taką podłogę ruchomą i wtedy zatrzymują z nieznanych przyczyn wyciąg to tracę równowagę i wywracam się. Ostatnio bym dostał w głowę gdyby nie to że wczoraj nie piłem a ni nie oblewałem sylwestra. Dzięki mojemu refleksowi schyliłem się i krzesełko przeleciało mi nad głową ufffffff. Natomiast z wysiadaniem to nie miałem żadnych problemów, ani raz nie wjechałem w kogoś a ni się nie wywróciłem się, choć widziałem nie które przypadki:D Może by mi ktoś doradził jak powinienem wsiadać na krzesełko zaczynając od przejścia przez bramkę? Jak utrzymać równowagę(szeroko nogi?) itp. A także wysiadać? A co do jazdy krzesełkiem to jest w miarę bezpieczna!!! Pozdrawiam!Po prostu patrz przed siebie, nie napręzaj mięsni nog i stoj spokojnie dopuki się nie zatrzymasz i podloga cię powiezie. Wtedy odwroc się, aby zobaczyc, czy popa popadnie na siedzenie kszeselka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 3 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Ja właśnie tak robiłem tylko jak kolesie zatrzymali wyciąg to stałem spokojnie i kazali mi się cofać do tyłu bo bym wyjechał za tą podłogę a krzesełko by mnie nie złapało no i się cofałem tak że straciłem równowagę. W jaki sposób utrzymać się na tej podłodze cofając się i nie tracąc równowagi? Szeroko nogi trzymać? Podbierać się kijkami?To co -nie wylączyli podlogi:eek: i kazali ci isc tylem na ruchomej podlodze:confused::eek: Cos z obslugą wyciągu jest nie w porzątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magi67 Napisano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2009 Jeszcze jest inne niebezpieczeństwo na kanapie.Na Stubaju zdarzyło mi się usnąć i musieli zatrzymać wyciąg bo przegapiłem moment zejścia.Było trochę wrzasków ale udałem że nie rozumię i skończyło się OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
HesSki Napisano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Jeszcze jest inne niebezpieczeństwo na kanapie.Na Stubaju zdarzyło mi się usnąć i musieli zatrzymać wyciąg bo przegapiłem moment zejścia.Było trochę wrzasków ale udałem że nie rozumię i skończyło się OK hahaha no pięknie... jest jeszcze jedno zagrożenie. Może ci coś przymarznąć do wyciągu. Np. język. Moja rada - nie liż i nie opieraj się twarzą o rurki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olecki Napisano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Witaj, nie masz się co bać. Ja od zawsze się trochę bałem krzeseł(bo jak by nie patrzeć jest się nad ziemią, i to...i tamto...) ale nigdy nie na tyle żeby nie wsiąść. Nie masz się co bać, wsiadaj i jedź. Generalnie wsiada się łatwo, mi zawsze większą trudność sprawiało zsiadanie, ale z tym też nie ma problemów. Wiadomo, raz czy dwa może zdarzyć się jakaś chwila niepewności czy zawahania ale generalnie spoko. Moja rada - za pierwszym razem jedź jakąś dwuosobową kanapą i usiądź z jakimś znajomym który nie raz "podróżował" tego typu wyciągami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alfiski Napisano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 Każdemu się zdarza coś na krzesełku. Ja miałem dwie fajne historie: 1)w Bukovlu na Ukrainie po południu krzesełko robi STOP my po środku ędzy górą i dołem i 10 minut NIC. Dzwonie z komórki do głównego punktu sprzedaży skipasów i mówię, że wyciąg numer 8 stoi. Babka mówi, że psrawdzi. Po 10 minutach oddzwania do mnie i prosi "Niech Pan tam krzyknie, że się skończył olej napędowy do generatora i musicie poczekać jeszcze 20 minut to przywieziemy". Byli po 15 minutach :-) 2)Na Zugspitze jadę sam na dwuosobowym krzesełku nagle widzę z prawej tłumek ludzi. Gostek wpycha się koło mnie i mówi HALO. Dopiero wtedy skumałem, że to krzesełko z DOSIADKĄ :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jozio86 Napisano 6 Stycznia 2009 Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2009 mialem taka sytuacje w sumie to wstyd, na kursie instorskim bramki sie otworzyly wjechalem na tasme i nie wiem skad stracilem ronowage i bach na ziemie, ale sie schylilem i krzeslo przejechalo nademna P.S. dodam ze byl to kurs instruktorski wiec siry mialem co nie miara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 14 Maja 2009 Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Kazdemu moze się zdarzyc taka sytuacja:eek:: Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yukisan Napisano 14 Maja 2009 Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Gerius - gwóźdź, ale tu go jeszcze nie było:). Z tego co wiem, akcja ratownicza trwała dobre kilkanaście minut. Gościu dostał ładne odszkodowanie po pierwsze za zdarzenie, niezgodne z grubsza z BHP i DTR:D, a po drugie za te fotki, które wyciekły na szeroki świat. A obok siedział syn i we wszystkim uczestniczył... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 14 Maja 2009 Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Gerius - gwóźdź, ale tu go jeszcze nie było:). Z tego co wiem, akcja ratownicza trwała dobre kilkanaście minut. Gościu dostał ładne odszkodowanie po pierwsze za zdarzenie, niezgodne z grubsza z BHP i DTR:D, a po drugie za te fotki, które wyciekły na szeroki świat. A obok siedział syn i we wszystkim uczestniczył...Ciekawe, jak tak mozna wysliznąc się z wyciągu aby zdjąc spodnie i na nich powisnąc...:eek::confused: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jerry1 Napisano 14 Maja 2009 Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Jak wysiąść,żeby nie wysiąść? YouTube - Zaczepi? przy wysiadaniu z wyci?gu narciarz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yukisan Napisano 14 Maja 2009 Udostępnij Napisano 14 Maja 2009 Ciekawe, jak tak mozna wysliznąc się z wyciągu aby zdjąc spodnie i na nich powisnąc...:eek::confused: Przy takim pytaniu często stosuję odpowiedź : nie taaakie rzeczy da się zepsuć. Gościu był wybitnie uzdolniony inaczej, ale pozwał właściciela wyciągu. Jak to w USA. Zabrakło widocznie ostrzeżenia o możliwości zawiśnięcia na portkach, a skoro to się zdarzyło stwierdził : nie zostałem ostrzeżony i dlatego zawisłem . Można ? Jak widać na powyższym obrazku - damy radę ! Użytkownik yukisan edytował ten post 15 maj 2009 - 08:14 niepotrzebne dynamizatory przekazu ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.