Skocz do zawartości

najlepsza muzyka na szusowanie


senalslider

Rekomendowane odpowiedzi

Nie.

Tak kategorycznie .Może coś dorzucisz.

I nie bierz tego ,że jestem zwolennikiem ale argumenty na razie raczej mnie przekonuja ,że lepiej jest bez słuchawek natomiast nie rozumiem czemu wykluczają ? Chciałabym zrozumieć p prostu chyba ,że spróbuję.

Poważnie pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak kategorycznie .Może coś dorzucisz.

I nie bierz tego ,że jestem zwolennikiem ale argumenty na razie raczej mnie przekonuja ,że lepiej jest bez słuchawek natomiast nie rozumiem czemu wykluczają ? Chciałabym zrozumieć p prostu chyba ,że spróbuję.

Poważnie pytam.

Bo jak masz słuchawki na uszach to nie usłyszysz jak ktoś z tyłu będzie krzyczał 'UWAGA!!!'

W aucie jak będziesz słuchać głośno muzyki to raczej klakson usłyszysz :)

 

Dla mnie muzyka na nartach jak najbardziej, ale z głośników jak się jedzie na wyciągu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo jak masz słuchawki na uszach to nie usłyszysz jak ktoś z tyłu będzie krzyczał 'UWAGA!!!'

W aucie jak będziesz słuchać głośno muzyki to raczej klakson usłyszysz :)

 

Nie usłyszysz. 

Może jestem dziwna ale gdy jadę autem to do szczęścia potrzebny mi dźwięk silnika /Ampera wzbudził we mnie niepokój/ a do jazdy na nartach "szum w uchu".

Ale ja w ogóle jestem dziwna jeśli chodzi o słuch.  W noszeniu sluchawek przeszkadza mi słyszalny dźwięk własnego stąpania choć staram się stąpać niczym rusałka, dla tego używam dość rzadko. Nie wiem co to "słuchawki odcinające" ale podejrzewam że w czymś takim jeżdżenie na nartach może być katorgą dla ucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaufaj mi kiedy mowie nie...

Już jednemu zaufałam ,  nie mogę innemu  ;)

A powaznie no nie możesz wykrzesać coś z siebie wiecej.Czy nie bo nie ? 

 

Bo jak masz słuchawki na uszach to nie usłyszysz jak ktoś z tyłu będzie krzyczał 'UWAGA!!!'

W aucie jak będziesz słuchać głośno muzyki to raczej klakson usłyszysz :)

 

Dla mnie muzyka na nartach jak najbardziej, ale z głośników jak się jedzie na wyciągu :)

 

Na nartach nie słucham muzyki ,wolę kontakt z przyrodą ale przeczytaj pare postów wcześniej dlaczego zadałam takie pytanie (chodziło mi  o osoby niesłyszące)

Nie przekonuje mnie sam fakt ,że jak nie będe czegoś słyszeć  to nie powinnam jeździć  :)

Tak odnosząc sie jeszcze to przecież nie koniecznie ktoś słucha od razu tak ,ze mu bębenki pękają  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przekonuje mnie sam fakt ,że jak nie będe czegoś słyszeć  to nie powinnam jeździć  :)

Tak odnosząc sie jeszcze to przecież nie koniecznie ktoś słucha od razu tak ,ze mu bębenki pękają  ;)

Jak w porę usłyszysz 'UWAGA!!!' to może zdążysz uniknąć kolizji.

Słuchawki jakie by nie były małe to i tak już same sporo wygłuszają, nawet bez muzyki. Więc nawet przy cichej muzyce ze słuchawek prawie nic nie słyszymy wokoło siebie.

I jeszcze na wyciągu nie można pogadać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w porę usłyszysz 'UWAGA!!!' to może zdążysz uniknąć kolizji.

Słuchawki jakie by nie były małe to i tak już same sporo wygłuszają, nawet bez muzyki. Więc nawet przy cichej muzyce ze słuchawek prawie nic nie słyszymy wokoło siebie.

I jeszcze na wyciągu nie można pogadać :)

Ja nie jeżdżę w słuchawkach ale mimo to nie przekonuje mnie taki argument. To raczej nie jest powód dla którego "nie da jeździć w słuchawkach". Osoby niesłyszące też nie usłyszą ostrzeżenia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nikt nie twierdzi że się nie da. Ale ja tam wole nie słuchać muzyki, tylko patrzeć, a także słyszeć co się dzieje dookoła. Człowiek słuchając muzyki mniej zwraca uwagę na to co się dzieje koło niego, tzn część swojej uwagi poświęca muzyce.

Jak ktoś nie słyszy to nie znaczy, że swoją uwagę poświęca na coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nikt nie twierdzi że się nie da. Ale ja tam wole nie słuchać muzyki, tylko patrzeć, a także słyszeć co się dzieje dookoła. Człowiek słuchając muzyki mniej zwraca uwagę na to co się dzieje koło niego, tzn część swojej uwagi poświęca muzyce.

Jak ktoś nie słyszy to nie znaczy, że swoją uwagę poświęca na coś innego.

 

Ależ własnie twierdzi  # 253 i stąd moja dyskusja :)

 

 

Dlaczego dobrowolnie robisz się niepełnosprawna? I to znacznie bardziej od tych naprawdę niesłyszących. Oni nie słyszą nic (prawie), Ty gorzej - bo słyszysz nie to co trzeba..... ;)

 

No własnie ,że mi muzyka nie przeszkadza a nawet pomaga .Pisałam o tym wcześniej

"Nawet zaryzykuję ,że słuchając muzyki w samochodzie jestem bardziej czujna i skupiona na jeździe."

 

Mig nie robie się niepełnosprawna tylko właśnie nie rozumiem ,dlaczego "Nie da się jeździć na nartach przy muzyce w słuchawkach odcinających"

To by znaczyło ,że niedosłyszacy czy niesłyszacy też nie mogą.

W 2011 nie ujęto takich osób w rozporządzeniu (osoby zatem niesłyszace i niedosłyszace nie mogły miec prawa jazdy). Zapis jednak zmieniono bo cyt.'"zmysł słyszenia nie jest konieczny do sprawnego kierowania samochodem"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając dosłownie to można jeździć. Można też przodem tyłem bokiem, można też o zgrozo bez kijków:-D . Ale po co? Dlaczego pozbawiać się szumu wiatru, szelestu zgarnianego śniegu, zgrzytu krawędzi na lodzie, i wszystkich tych dźwięków które pomagają w czuciu śniegu i prędkości. O bezpieczeństwie już pisano. Dla mnie "umc, umc" czy nawet Czajkowski jest na nartach nie na miejscu. Co oczywiście nic nie znaczy. Każdy zrobi jak chce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadając dosłownie to można jeździć. Można też przodem tyłem bokiem, można też o zgrozo bez kijków:-D . Ale po co? Dlaczego pozbawiać się szumu wiatru, szelestu zgarnianego śniegu, zgrzytu krawędzi na lodzie, i wszystkich tych dźwięków które pomagają w czuciu śniegu i prędkości. O bezpieczeństwie już pisano. Dla mnie "umc, umc" czy nawet Czajkowski jest na nartach nie na miejscu. Co oczywiście nic nie znaczy. Każdy zrobi jak chce.

 

No proszę Cię  :) Już pisałam ,że ja jeżdże bez bo lubię słyszeć to wszystko o czym piszesz  ale nie jest mi to niezbędne do dobrej jazdy i po co mam komuś zabraniać .

Nie wydaje mi się ,że ma to aż tak duży wpływ na samą jazdę i nikt mi nie chce powiedzieć .

A z odgłosów na nartach to najlepiej lubię  szuuu i  z chęcia usłyszałabym już skrzypienie śniegu pod butem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak.Jezeli ktos bedac w gorach,w pieknych okolicznosciach przyrody nie potrafi docenic otaczajacego go "innego swiata"(szum drzew,swist wiatru badz calkowita cisza sa jego czescia) delektujac sie doznaniami,ktore oferuja jedne z najwspanialszych sportow jakie istnieja(narciarstwo i snowboard) czuje potrzebe "zarzucenia" muzy,to taka osoba nie zasluguje aby przebywac w tychze okolicznosciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę Cię  :) Już pisałam ,że ja jeżdże bez bo lubię słyszeć to wszystko o czym piszesz  ale nie jest mi to niezbędne do dobrej jazdy i po co mam komuś zabraniać .

Nie wydaje mi się ,że ma to aż tak duży wpływ na samą jazdę i nikt mi nie chce powiedzieć .

A z odgłosów na nartach to najlepiej lubię  szuuu i  z chęcia usłyszałabym już skrzypienie śniegu pod butem.

A czy ja komus coś zabroniłem? dziwię sie tylko że sam dobrowolnie chce tracic cos co wartościowe...

(powiedz jeszcze co 'leci' w słuchawkach - bedzie łatwiej o opinie.... ;) )

 

 

Miłego

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....dziwię sie tylko że sam dobrowolnie chce tracic cos co wartościowe...

....

 

Ja też mam takie podejście i zawsze mnie dziwią ludzie którzy chodząc po górach, biegając po lesie czy jeżdżąc na rowerze, nartach wolą słuchać muzyki zamiast odgłosów natury ale jeśli tak wolą to ich sprawa :) Mnie to nie przeszkadza szczególnie, że słuchając na słuchawkach nikogo nie "gwałcą" swoją muzyką.

 

Argument dotyczący bezpieczeństwa w tym wypadku moim zdaniem też jest naciągany, bo przeważnie słyszymy "uwaga!" na ułamek sekundy przed tym zanim delikwent na nas wpadnie, więc i tak nie ma czasu na ocenę sytuacji i reakcję w większości przypadków.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Argument dotyczący estetyki jest subiektywny. Jak ktoś chce sobie słuchać a słuchawkach muzyki proszę bardzo - tak jak Kolega powyżej napisał - robi to co lubi i nikomu nie przeszkadza. Skandalem jest dla mnie puszczanie muzyki przez stokowe radiowęzły. Nie wiem skąd wziął się ten prymitywny zwyczaj ale panuje niestety powszechnie. 

Argument dotyczący bezpieczeństwa natomiast jest bardzo ważny ale nie dotyczy jakichś krzyków w stylu UWAGA! - to śmieszne nawet, jeżeli liczy się jeżdżąc na czyjeś UWAGA! i świadczy o narciarzu. Ale już NARTA, NARTA! jest z pewnościa znane ludziom którzy trochę czasu na stokach spędzili a tej narty zazwyczaj nie widać a może zabic.

Najważniejsze jest jednak odcinanie się od wrażeń słuchowych związanych z jazdą. Po dźwięku możesz poznać rodzaj śniegu, konsystencję, czystość podłoża, temperaturę, czystość własnej techniki i wiele innych elementów jazdy. I o to chodzi!

Pozdrowienia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Argument dotyczący estetyki jest subiektywny. Jak ktoś chce sobie słuchać a słuchawkach muzyki proszę bardzo - tak jak Kolega powyżej napisał - robi to co lubi i nikomu nie przeszkadza. Skandalem jest dla mnie puszczanie muzyki przez stokowe radiowęzły. Nie wiem skąd wziął się ten prymitywny zwyczaj ale panuje niestety powszechnie. 

Argument dotyczący bezpieczeństwa natomiast jest bardzo ważny ale nie dotyczy jakichś krzyków w stylu UWAGA! - to śmieszne nawet, jeżeli liczy się jeżdżąc na czyjeś UWAGA! i świadczy o narciarzu. Ale już NARTA, NARTA! jest z pewnościa znane ludziom którzy trochę czasu na stokach spędzili a tej narty zazwyczaj nie widać a może zabic.

Najważniejsze jest jednak odcinanie się od wrażeń słuchowych związanych z jazdą. Po dźwięku możesz poznać rodzaj śniegu, konsystencję, czystość podłoża, temperaturę, czystość własnej techniki i wiele innych elementów jazdy. I o to chodzi!

Pozdrowienia 

Z tum UWAGA to faktycznie pofantazjowałem :) ale w zasadzie chodziło mi coś takiego jak piszesz.

Tylko dlaczego przeszkadza Ci muzyka przez radiowęzły!? Dla mnie nie ma to znaczenia podczas zjazdu, a miło czasem czegoś posłuchać podczas wyjazdu. Tym bardziej, że z reguły ta muzyka idzie naprawdę cicho i nie przeszkadza nawet w rozmowie na krzesełku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak.Jezeli ktos bedac w gorach,w pieknych okolicznosciach przyrody nie potrafi docenic otaczajacego go "innego swiata"(szum drzew,swist wiatru badz calkowita cisza sa jego czescia) delektujac sie doznaniami,ktore oferuja jedne z najwspanialszych sportow jakie istnieja(narciarstwo i snowboard) czuje potrzebe "zarzucenia" muzy,to taka osoba nie zasluguje aby przebywac w tychze okolicznosciach.

Bardzo ryzykowna teza.
 Zwłaszcza w obliczu łatowści dostępu do zdjęć naszych czołowych narciarzy wysokogórskich czy też himalaistów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak.Jezeli ktos bedac w gorach,w pieknych okolicznosciach przyrody nie potrafi docenic otaczajacego go "innego swiata....

Ludzie są uzależnieni, boją się świata bez znanych sobie dźwięków - umc, umc...

 

Mandat za słuchawki, alkomat przed wyciągiem itd...karać, zabierac narty za jazdę bez kijków:)) i jeszcze raz karać...wszystkich,....prwencyjnie :)))

Zdecydowanie, a wszystkie dutki przeznaczyć na rozwój infrastruktury narciarskiej.  :P

 

 

Argument dotyczący bezpieczeństwa natomiast jest bardzo ważny ale nie dotyczy jakichś krzyków w stylu UWAGA! - to śmieszne nawet, jeżeli liczy się jeżdżąc na czyjeś UWAGA!

 

Ta, bo nigdy nie widziałeś osobnika staczającego się bezładnie ze stoku wrzeszczącego wniebogłosy by ratować współużytkowników stoku. Dla Ciebie nawet jak  "NARTA!" to narciarz albo stoi dostojnie przy krawędzi stoku albo goni sprzęt na jednej nodze.

 

 

 Skandalem jest dla mnie puszczanie muzyki przez stokowe radiowęzły. Nie wiem skąd wziął się ten prymitywny zwyczaj ale panuje niestety powszechnie. 

 

Wyjątkowo prymitywny.

Myślę że te dźwięki umilają/urozmaicają prace obsługi która patrzy na to cale przedstawienie na stoku i ziewa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja o chlebie ... ;)

A ja powiem tak.Jezeli ktos bedac w gorach,w pieknych okolicznosciach przyrody nie potrafi docenic otaczajacego go "innego swiata"(szum drzew,swist wiatru badz calkowita cisza sa jego czescia) delektujac sie doznaniami,ktore oferuja jedne z najwspanialszych sportow jakie istnieja(narciarstwo i snowboard) czuje potrzebe "zarzucenia" muzy,to taka osoba nie zasluguje aby przebywac w tychze okolicznosciach.

 

No tylko to jest aspekt estetyczny a nie techniczny . Ale tak mnie wystraszyłeś ,że ja nie założę :)  

 

 

(powiedz jeszcze co 'leci' w słuchawkach - bedzie łatwiej o opinie.... ;) )

 

 

Miłego

Michał

 

Nie mogę ..... bo ja nie słucham muzyki jak jeżdżę na nartach  :)

 

Cześć

Argument dotyczący estetyki jest subiektywny. Jak ktoś chce sobie słuchać a słuchawkach muzyki proszę bardzo - tak jak Kolega powyżej napisał - robi to co lubi i nikomu nie przeszkadza. Skandalem jest dla mnie puszczanie muzyki przez stokowe radiowęzły. Nie wiem skąd wziął się ten prymitywny zwyczaj ale panuje niestety powszechnie. 

Argument dotyczący bezpieczeństwa natomiast jest bardzo ważny ale nie dotyczy jakichś krzyków w stylu UWAGA! - to śmieszne nawet, jeżeli liczy się jeżdżąc na czyjeś UWAGA! i świadczy o narciarzu. Ale już NARTA, NARTA! jest z pewnościa znane ludziom którzy trochę czasu na stokach spędzili a tej narty zazwyczaj nie widać a może zabic.

Najważniejsze jest jednak odcinanie się od wrażeń słuchowych związanych z jazdą. Po dźwięku możesz poznać rodzaj śniegu, konsystencję, czystość podłoża, temperaturę, czystość własnej techniki i wiele innych elementów jazdy. I o to chodzi!

Pozdrowienia 

 

Argument estetyczny odpada jak piszesz .

Natomiast meritum sprawy jest w ostanim zdaniu  i zdaniu które napisałeś wczesniej "Nie da się jeździć na nartach przy muzyce w słuchawkach odcinających,"

 

Czy na pewno nie da się ? Będzie po prostu może trudniej bo pozbawiamy się tego o czym piszesz .

Dlatego zanegowałam to zdanie ale trudniej nie znaczy gorzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tum UWAGA to faktycznie pofantazjowałem :) ale w zasadzie chodziło mi coś takiego jak piszesz.

Tylko dlaczego przeszkadza Ci muzyka przez radiowęzły!? Dla mnie nie ma to znaczenia podczas zjazdu, a miło czasem czegoś posłuchać podczas wyjazdu. Tym bardziej, że z reguły ta muzyka idzie naprawdę cicho i nie przeszkadza nawet w rozmowie na krzesełku.

Cześć

Tak jak muzyka czy radio którego dźwięki dolatują mnie w namiocie, tak jak każda muzyka do słuchania której jestem przez kogoś zmuszany muzyka na stoku mnie denerwuje i są to zwyczaje prymitywów. Udowadnianie oczywistości tych twierdzeń po prostu obrażałoby interlokutorów.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...