Skocz do zawartości

Organizacja wyjazdów


Petrol

Rekomendowane odpowiedzi

Kefas, odpuść okazuje się ze nie tylko krowa nie zmienia zdania. Są ludzie których nie przekonasz i nie wal głową w mur. Może ten człowiek jeszcze nigdy nigdzie nie wyjeżdzął. Może nie ma znajomych bo przecierz niebezpiecznie jest kogoś nieznajomego poznać. A zanim ktoś stanie się znajomym, to niestety jest niezbnajomym, a to z kolei powoduje pewne niebnezpieczeństwo przy poznaniu, więc lepiej nie poznawać i tu sie kółko zamyka. Więc lepiej siedzieć w domu i nie ryzykować, a na nartach też lepiej nie jeździć bo niedaj boże coś się stanie i położą mnie w szpitalu w jednym pokoju z nieznajomym. A cóż, to moze być niebezpieczne leżeć w jednym pokoju z takim nieznajomym. Cóż chyba zatem lepiej nie jeździć na nartach. Chyba faktycznie skończę z tą głupotą jaką jest jazda na nartach. A już kobietą które się odważyły z nami w ciemno jechać to wogóle sie dziwie. Przecież na każdym takim wyjeździe wszycy faceci trafiają od razu do pudła za gwałty i znęcanie się no i molestpowanie. Wiec kobiety, odradzam Wam te wyjazdy bo i są skrajnie niebezpieczne. Życzę pogody ducha i rezygnujmy z nowych znajomości bo to niebezpieczny proceder takie poznawanie ludzi. Pozdrawiam, Michał.

Próba jakiejkolwiek logicznej polemiki z tobą wydaje się wyraźnie nie możliwa... Mam znajomych, nie musze szukać ich w internecie. Nie napisałem ,że niebezpiecznie jest poznawać ludzi wogóle, napisałem ,że poznawanie ludzi w internecie może być ( może być jest czasownikiem o innym znaczeniu niż jest) niebezpieczne ,ale nie musi. Pomimo ,iż ryzyko jest znikome (nie ma na ten temat chyba żadnych badań), istneje, a jeżeli istnieje, to trudno je przemilczeć. Reszte twojego wywodu, który nie jest śmieszny ani ciekawy ,który pisałeś na swoich błędnych założeniach, nie skomentuje, bo nijak nie ma się do tego co napisałem.

Kurde, teraz mi o tym mówisz?? @afeRRRa - pewnie są niebezpieczne, ale kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa Ja zaryzykowałam i jakoś żyję. Choć w podjęciu decyzji na pewno pomogła mi ilość zorganizowanych wyjazdów, jak również liczba osób, która w nich brała udział i przeżyła cała i zdrowa. Skoro tyle wyjazdów się udało, to co miałoby się wydarzyć złego tym razem? Na pewno jest to bardziej wiarygodne i godne zaufania niż jednorazowe ogłoszenie.

blebleble Masz racje, że można naciąć się w biurze podróży i nie jest to z pewnością żadki przypadek. Wyjazd z ludźmi nieznajomymi ,poznanymi w necie ,również niesie ze sobą możliwość rozczarowania i jakieś nieprzyjemności. Nikt o tym nie wspomniał ,a należy o tym pamiętać. Nie mówie ,że jest tak z hg, mówię tu o ogólnej regule.

.......................................................

Użytkownik jark edytował ten post 24 listopad 2008 - 22:59 scalone posty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 66
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Czy wydaje ci się ,że pakowanie na wyjazd z anonimowo poznanymi ludźmi w internecie jest w 100% bezpieczne?

@afeRRRa - pewnie są niebezpieczne, ale kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa :D Ja zaryzykowałam i jakoś żyję.;) Choć w podjęciu decyzji na pewno pomogła mi ilość zorganizowanych wyjazdów, jak również liczba osób, która w nich brała udział i przeżyła cała i zdrowa. Skoro tyle wyjazdów się udało, to co miałoby się wydarzyć złego tym razem? Na pewno jest to bardziej wiarygodne i godne zaufania niż jednorazowe ogłoszenie.:)

Przepraszam, nie zacytowałam wcześniej, bo założyłam, że odpowiedzi się odnoszą do ostatnio poruszanego wątku i to jest oczywiste.:rolleyes: Ale jak widać nie. A co do Twojego negatywnego komentarza - wzajemnie. :P Pozdrawiam serdecznie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja,jadę za kilka dni na taki wyjazd i jako,że jestem nowy na forum od pewnego czasu zasypywany jestem pytaniami :dlaczego?czy warto?czy bezpiecznie?z kim?czy to się opłaca? i wiele innych podobnych. I skoro potrafiłem odpowiadać na te pytania zupełnie obcym osobom to pozwolę sobie przedstawić jedną z nich,a afeRRRę poproszę o podpowiedż co przeoczyłem dotyczącego wyjazdu " internetu" "Witam! Pierwsze spojrzenie na monitor i myślałem,że mamy pełną załogę w samochodzie.....szkoda. Taki wypad na narty z internetu robię pierwszy raz.Żona powiedziała,że nie jest z tego zadowolona.Myślałem nawet o KAUKAZIE(wyprawa JANICY),a skończyłem na szybkim,krótkim KATSCHBERGU. Co ryzykuję? Otoczenie wirtualne ,różni ludzie prości(sami tak o sobie mówią),wykształceni,bogaci,biedni,pięknie piszą-czasami wręcz poetycko-pasja,pasja....,młodzi duchem i młodzi i też niektórzy dojrzali. Nie są tacy anonimowi :jeżdżą,wspominają ,mają zdjęcia....istnieją! Chociaż w dzisiejszym świecie wszystko śię może zdarzyć... Ryzyko jest -towarzystwo może być drętwe,każdy ma inne oczekiwania. Jedno jest pewne jadę tam nartować ,bo bliżej nie ma jeszcze warunków.Ktoś dobrze ostatnio powiedział na SKI FORUM w bijatyce na słowa"żłopać alkohol to ja mogę na nizinach",ja muszę być rano w świetnej formie pod wyciągiem.Będzie picie,czemu nie(wieczorami),ale z głową. Tak chcę jeździć i to bardzo szybko,że aż się boję ,że ktoś powie -a ten artur to tylko jeżdzi i jeżdzi...,na jedno,dwa piwka na stoku z całą grupą na pewno znajdę czas,ale poza tym tak jak FOREST G. czy jak mu tam biegał, ja chcę zjeżdżać.Tak do końca to liczę na paru narciarzy z którymi jak równy z równym będę mógł zespołowo pośmigać.Zaufanie musi być.O zobacz,wsiadam do auta które prowadzi gościu dla mnie dzisiaj mało znany,powierzam mu swoje bezpieczeństwo,ale popatrzmy jak zawsze z drugiej strony ,ktoś jak do mnie wsiada też jest w podobnej sytuacji. Ryzyko finansowe niewielkie ,rozliczasz się na miejscu ,cena ustalona ,aby tylko auto wytrzymało w dwie strony,ale jadąc w grupie ,a często tak bywa ,zawsze możesz liczyć na pomoc pozostałych. U siebie często trudno zebrać rodzinę ,przyjaciół,znajomych w jednej chwili i czasie(wiadomo życie).FORUM daje szansę wyjechać tanio w dużych grupach z pasjonatami narciarstwa i mam nadzieję ,że w jakiś sposób będę mógł się odwdzięczyć za to że ktoś to za mnie wszystko to zorganizował. Ryzyko jest duże ,bo skąd brać kasę jak wyjazd wypali i będzie się chciało jeszcze!!!!!! Proszę się do mnie odezwać w dacie mojego powrotu to coś napiszemy." pozdrawiam Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur, co do jeżdżenia to będziesz miał kilu co nie przystają na chwilę. Bywało już tak, że ktoś po przyjeździe i w pierwszy wieczór zapoznawczy jak zobaczył imprezę, to stwierdził - "no i k.....wa sobie pojeździłem". Jak że wielkie było jego zdziwienie gdy o 6 rano był budzony na śniadanie. Wtedy stwierdzał - "no to ja Was podziwiam, byłęm pewien że już po nartach". Nie ma na naszych wyjazdach żadnego rygoru, a jest pełne zrozumienie i luz. Nic nie musisz a wszystko możesz. Reszte musisz doświadczyc sam. Ocenisz po powrocie i mam nadzieję ze będzie następny zapaleniec wyjazdowy, bo jak niektórzy stwierdzają - "te wyjazdy niosą za sobą duże niebezpieczeństwo - uzależniają". Pozdrawiam, Michał.

Użytkownik scatman_wawa edytował ten post 24 listopad 2008 - 23:21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde - Scatman - dałbym głowę, że byliśmy na TYM SAMYM wypadzie, bo mam zupełnie identyczne wspomnienia ... choć wiem, wiem to niemożliwe (do tej pory ;-)), ale tak to właśnie wygląda. Ludzie o tym samym spojrzeniu na życie, o tej samej/ podobnej pasji/ pasjach się po prostu przyciągają. Jak elektrony !!! I tak już pozostanie ... Zdravim :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otisku, czy będzie tu dział szukam ludzi czy nie już jest vnas taka diuża grupa że i tak będziemy jeździli. Nie byliśmy nigdy razem, ale chyba wszystkie te wyjazdy są takie same. Nie zrozumie tego kto nie był. I nie można nikogo na siłę namawiać. Ktoś kto ma odwagę i chęć poznawczą pojedzie. Kto sie boi przeciwności nie pojedzi. Moze i lepiej, jakoś wole bywać w towarzystwie szaleńców dla których zakład, że zjedzie sie w majtkach ze szczytu lodowca jest droższy od pieniędzy, wszak zakład to zakład :). Więc myślę że dyskusje czy to bezpieczne można zamknąć, z nami nic nie jest bezpieczne bo wszystko jest improwizacją, opartą na zaufaniu. Pozdrawiam, Michal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...