Mitek Napisano 4 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Witam Mitek. Dalej nie rozumiem. Może jakieś schematy, albo fotki? Dla kogoś, kto nie wie o co chodzi, zdanie: "To kwestia techniki jazdy ruch wkłądania wewnetrznegoi kolana mozna kontrolowac bardzo dobrze trzeba tylko zdac sobie z niego sprawę i poćwiczyć najlepiej na płaskim." Jest całkowicie niezrozumiałe. Pozdrawiam serdecznie. Tadek.Tadek Mnie sprowokował a nie chciałem psuc tematu o dbałości o kolana, więc pozwalam sobie nowy. Mam taki filmik: YouTube - taka sobie jazda Popatrz układ nóg jadących dzieci. Wszystkie mniej lub bardziej podpieraja sie nogą wewnetrzną. Mamy trzy etapy zaawansowania: 1 pozycja przypominająca pług ślizgowy, narta wewnetrzna prowadzona płasko, zewnetrzna czasami łapie krawędź - młodsza dziewczynka 2 pozycja równoległa, narta wewnetrzna płasko, zewnetrzna na krawędzi - chłopiec 3 pozycja równoległa, narta wewnetrzna płasko czasami łapie krawędź, narta zewnetrzna na krawędzi - starsza dziewczynka Mamy Mnie - narta zewnetrzna prowadzona na krawędzi, narta wewnetrzna prowadzona na krawędzi ale nieodciążona. Wiekszośc ciężaru ciała na narcie zewnetrznej. Pozycja jest niby prawidłowa ale kolano wewnetrzne nie jest włozone i narta wewnetrzne jest niedociążona. Tak mozna jechac w warunkach jak na filmie. Płaski stok, jazda małozaanagazowana, zamierzona. Widac w ujeciach od tyłu, że kolano nogi wewnetrznej nie jest skierowane do wewnatrz skretu ale do przodu. 4 mniej więcej w połowie filmu sa dwa czy trzy skrety kolegi Wojtka (ubrany na czarno wysoki w okularach) tam przyb drugim skrecie widać, że włożone jest kolano wewnetrzne i widac w jaki sposób od razu narta wewnetrzna zareagowała ciągnąc i zaciśniejąc skręt. W temacie o kolanach chodzi o to aby nie zawsze jeździc z takim zaangazowaniem nogi wewnetrznej gdy to nie jest potrzebne. Wojtek jeździł tak cały czas co w końcu zaoowocowało kontuzją i robota więzadła. Pozdarwiam Lepszych filmów nie mam niestety. PS polecam poczekac na zakończenie - fajne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 4 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Cześć! Czyli żeby nie zrobić sobie kuku należy: Jechać z większym obciążeniem nogi zewnętrznej - powiedzmy 70% - 30%. Nie stawiać wewnętrznej narty bardziej na krawędzi niż zewnętrznej, bo to spowoduje, że wewnętrzna będzie jechała po mniejszym promieniu, narty się rozjadą i ..... BUM! Dobrze zrozumiałem??? Dzięki za zainteresowanie i za fajny film! Pozdrawiam serdecznie. Tadek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jahu Napisano 4 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 hej Mitek, przede wszystkim - fajny filmik - widać wszystko i o to chodzi .. . W temacie układu kolan: 2 dzieciaki - 2.00 do 2.20 sek. - fajnie już poukładane - tylko czekać jak troszkę nabiorą masy, dynamiki jazdy, poczują trochę sił, które na nie działają - .. będą już przygotowane do jazdy ciętej.. - odchylenia do tyłu to standard u dzieciaków - reszta całkiem ładnie wygląda.. . Kiedyś wrzucałem tą fotkę - ale jeszcze raz - mniej więcej tak wg mnie powinno wyglądać "przygotowanie" dzieciaka do późniejszej jazdy na krawędziach i "ustawiania" się do sił odśrodkowych, które na nie będzie działać .. I Pana Tatę Instruktora jak by posadzić na slalomce 160 cm (dobrze "wyciętą") - też by "zapinał" na krawędzi całość skrętu.. - a tak się "wozi" na lenia .. pozdro jahu Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 4 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Cześć! Czyli żeby nie zrobić sobie kuku należy: Jechać z większym obciążeniem nogi zewnętrznej - powiedzmy 70% - 30%. Nie stawiać wewnętrznej narty bardziej na krawędzi niż zewnętrznej, bo to spowoduje, że wewnętrzna będzie jechała po mniejszym promieniu, narty się rozjadą i ..... BUM! Dobrze zrozumiałem??? Dzięki za zainteresowanie i za fajny film! Pozdrawiam serdecznie. Tadek. Trochę nie ku-ku:D: W początkowej fazie skrętu jest powiedzmy(zewnętrzna-wewnętrzna) 70% - 30%, dalej zaczynamy dociązac nartę wewnętrzną pochylając się do srodka skrętu i wyrownuwujemy zakrawędziowanie obu nart (narty się nie rozjezdzają a jadą obie jednakowo zakrawędziowane rownolegle:)) nawet do powiedzmy 40% - 60%. jak to poprawnie się zrobi, to kolano samo znajdzie te poprawne wychylenie do srodka, albo bardzo lekko robi się poprawkę w stronę skrętu;) Uczucie jet takie, jakby bardzo z mocno wychylonym cialem do srodka skrętu opieralbym się na podeszwy butow plaską stopą, bo sila odsrodkowa mocno wciska w skręt(narty obie w wielkim wychyleniu na krawędziach)(srodek skrętu-faza II, jedna noga krotka, druga dluga) Dalej cięzar przechodzi na tyly narty zewnętrznej-KOP i zmieniamy krawędzie do drugiego skrętu .Noga wewnętrzna robi się nogą zewnętrzną.. Użytkownik Gerius edytował ten post 04 listopad 2008 - 14:57 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 4 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Witam Cześć! Czyli żeby nie zrobić sobie kuku należy: Jechać z większym obciążeniem nogi zewnętrznej - powiedzmy 70% - 30%. Nie stawiać wewnętrznej narty bardziej na krawędzi niż zewnętrznej, bo to spowoduje, że wewnętrzna będzie jechała po mniejszym promieniu, narty się rozjadą i ..... BUM! Dobrze zrozumiałem??? Dzięki za zainteresowanie i za fajny film! Pozdrawiam serdecznie. Tadek. No mNiej więcej. Po prostu jak ma pracowac wewnetrzna t o troszke co innego robi też zewnetrzna. Generalnie taka jest idea. Nie jeździc przesadnie a na tak płaskim stoku jak na filmie wkładanie obu kolan to po prostu przesada. Witam hej Mitek, przede wszystkim - fajny filmik - widać wszystko i o to chodzi .. . W temacie układu kolan: 2 dzieciaki - 2.00 do 2.20 sek. - fajnie już poukładane - tylko czekać jak troszkę nabiorą masy, dynamiki jazdy, poczują trochę sił, które na nie działają - .. będą już przygotowane do jazdy ciętej.. - odchylenia do tyłu to standard u dzieciaków - reszta całkiem ładnie wygląda.. . Kiedyś wrzucałem tą fotkę - ale jeszcze raz - mniej więcej tak wg mnie powinno wyglądać "przygotowanie" dzieciaka do późniejszej jazdy na krawędziach i "ustawiania" się do sił odśrodkowych, które na nie będzie działać .. I Pana Tatę Instruktora jak by posadzić na slalomce 160 cm (dobrze "wyciętą") - też by "zapinał" na krawędzi całość skrętu.. - a tak się "wozi" na lenia .. pozdro jahu To nie Moje dzieci tylko Wojtka - tego wysokiego. Zwróćcie uwagę jakie dzieci mają narty - praktycznie do wzrostu i jak ładnie na nich jeżdżą. Kolejny przyczynek do obalenia mitu krótkiej narty. Własnie o to chodzi Wojtku. Narta prowadzona na krawędzi ale poprzez jej dłuższy promień i mniejsze taliowanie mopge sobie pozwolic na spokojną jazdę, przekrawędziowanie dłuższe, skret jest pewny i bez zchwiań a więc narta prowadzona odpowiednio do warunków. Maciek, który kręcił caly czas napinal na tych płaszczyznach na Rossi 9S WC dwie kreski a wieczorem w domu nie mógł usiedzieć tak go kolana bolały. POzdrawiam Użytkownik Mitek edytował ten post 04 listopad 2008 - 19:50 scalone posty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gordasz Napisano 4 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 No super temta fajnie to wytłumaczone tylko jeśli stok i warunki atmosferyczne będą inne (stromy stok, lód na stoku) to trzeba nogami popracować nawet przy spokojnej jeździe i wtedy 30% nie wystarczy (według mnie) może nas podciąć i " KUKU " ps. nie radze próbować na więkrzej prędkości robienia kuku na lodzie :) pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 4 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Witam No super temta fajnie to wytłumaczone tylko jeśli stok i warunki atmosferyczne będą inne (stromy stok, lód na stoku) to trzeba nogami popracować nawet przy spokojnej jeździe i wtedy 30% nie wystarczy (według mnie) może nas podciąć i " KUKU " ps. nie radze próbować na więkrzej prędkości robienia kuku na lodzie :) pozdrJasne że tak. Taki właśnie jest sens wypowiedzi. Dlaczego jadę jak to Wojtek nazwał "na lenia" - bo stok płaski snieg miękki więc i na lenia pojechac mozna. A niektórzy jakby tego nie widzieli. Napinają własnie w takich warunkach na siłę, co naprawdę bardzo przeciąża kolana. Na stromszym, twardym musisz dołozyc bo sie bedziesz slizgał ale na płaksim po co? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fredowski Napisano 4 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Co to za bzdet o wkladaniu kolana wewnetrzengo. wkladac kolano wewnatrz... to by mialo sens, ale jak w temacie? po co. Juz ktorys raz uprawia sie sztuczny problem. Nie mozna by tak bez specjalnych zadan dla poszczegolnych kolan? a ze kolano gdzies wlazlo to jest wynikiem czegos tam, a nie czynnoscia sama w sobie. Chyba ze ktos chce jak paragraf wygladac to niech se wsadza kolano tez. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lobo Napisano 4 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Mogę swoje trzy grosze ? Wydaje mi się że dyskutując o technice jazdy ( skręcie ) nie należy zajmować się kolanami . To co najważniejsze, ma miejsce między krawędziami nart a śniegiem a tutaj ruchem który determinuje cały łańcuch kinetyczny jest PRZECHYLENIE nart na krawędż. Przechylenie, nie za pomocą ruchu kolan ale STÓP, to że kolana wędrują do wewnątrz jest już tylko konsekwencją. Najważniejsze w narciarstwie są stawy skokowe, tu jest żródło wszystkiego co najistotniejsze : zakrawędziowania, zmiany krawędzi, budowania równowagi i zbalansowanej pozycji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 4 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Witam Mogę swoje trzy grosze ? Wydaje mi się że dyskutując o technice jazdy ( skręcie ) nie należy zajmować się kolanami . To co najważniejsze, ma miejsce między krawędziami nart a śniegiem a tutaj ruchem który determinuje cały łańcuch kinetyczny jest PRZECHYLENIE nart na krawędż. Przechylenie, nie za pomocą ruchu kolan ale STÓP, to że kolana wędrują do wewnątrz jest już tylko konsekwencją. Najważniejsze w narciarstwie są stawy skokowe, tu jest żródło wszystkiego co najistotniejsze : zakrawędziowania, zmiany krawędzi, budowania równowagi i zbalansowanej pozycji. Biorąc pod uwage fakt, że od czasu wprowadzenia buta sztywnego stawy skokowe są praktycznie unieruchomione w płaszczyźnie czołowej to dośc oryginalne podejście do sprawy. Ruch stawiający narte na krawędzi to ruch kolanowo biodrowy a nie stawu skokowego - tak przynajmniej Mi sie wydaje. Rozwiń temat jeżeli możęsz. Co do równowagi i balansu zgoda jednak wydaje Mi się, że mamy tu do czynienia z układem jako calością i żaden staw nie jest tu nadrzędny. POzdrawiam Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
filinator Napisano 4 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 W płaszczyźnie czołowej chyba bardziej,bo mimo wszystko stopa pracuje w strzałkowej. Znów POzdrawiasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Janica Napisano 4 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 nie chcę podważać tutaj autorytetu Fredowskiego, ale np. Hermann Maier mówi, że w dobie carvingu wystarczy kolano wsadzić do środka (zakrętu) i to cała technika. Poza tym (albo ponad tym) zastanawiam się czemu w ogóle służą Twoje posty, Fredowski? Rzeczowej dyskusji? Czy rozjaśnieniu wzroku nam, niewi(e)dzącym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 4 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Witam W płaszczyźnie czołowej chyba bardziej,bo mimo wszystko stopa pracuje w strzałkowej. Znów POzdrawiasz?Czołowa czyli prostopadła do kierunku ruchu? - zawsze Mi się to myli. Tak znów sorry. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lobo Napisano 4 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2008 Witam Biorąc pod uwage fakt, że od czasu wprowadzenia buta sztywnego stawy skokowe są praktycznie unieruchomione w płaszczyźnie czołowej to dośc oryginalne podejście do sprawy. Ruch stawiający narte na krawędzi to ruch kolanowo biodrowy a nie stawu skokowego - tak przynajmniej Mi sie wydaje. Rozwiń temat jeżeli możęsz. Co do równowagi i balansu zgoda jednak wydaje Mi się, że mamy tu do czynienia z układem jako calością i żaden staw nie jest tu nadrzędny. POzdrawiam Pozdrawiam Stań w lekkim rozkroku, na szerokość bioder, i przechyl obie stopy jednocześnie " na krawędż ", w lewo i w prawo, gdzie czujesz najwieksze napięcie mięśniowe? W stopach, nie w okolicach stawu kolanowego ani bioder, biodra pozostają praktycznie nieruchome. Fundament narciarza to stopy, tam wszystko się zaczyna. Dlaczego niektórzy narciarze nie są w stanie opanować jazdy na krawędziach ? Ponieważ angażują w trakcie skrętu kolano i udo aby nadać narcie ( zazwyczaj dolnej ) impuls skretny w zamierzonym kierunku co w konsekwencji prowadzi do utraty trzymania krawedzi, ześlizgu i rotacji od bioder w górę - klapa. TYLKO przechylenie nart na krawędż, żadnych, nawet najmniejszych impulsów skretnych, narty zrobią resztę, my tylko sterujemy kątem zakrawędziowania i dbamy o równowagę. Jednak będę bronił tezy że staw skokowy to ten najważniejszy. Chętnie podyskutuję z Tobą o technice carvingowej ( ciętej ? ), jesteś otwarty, kręci mnie wgryzanie się w kinetykę i śmiem twierdzić że nowoczesna technika potrzebna do ciętej jazdy na dzisiejszych nartach opiera sie na 6 podstawowych ruchach ( to nie do konca mój wymysł, ale zgadzam się w te sprawie z Jankesami, a prznajmniej niektórymi z nich ) :cool: Gapię się na CNN, O czy C ? Na razie górą McCain . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 5 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2008 Stań w lekkim rozkroku, na szerokość bioder, i przechyl obie stopy jednocześnie " na krawędż ", w lewo i w prawo, gdzie czujesz najwieksze napięcie mięśniowe? W stopach, nie w okolicach stawu kolanowego ani bioder, biodra pozostają praktycznie nieruchome. Fundament narciarza to stopy, tam wszystko się zaczyna. Dlaczego niektórzy narciarze nie są w stanie opanować jazdy na krawędziach ? Ponieważ angażują w trakcie skrętu kolano i udo aby nadać narcie ( zazwyczaj dolnej ) impuls skretny w zamierzonym kierunku co w konsekwencji prowadzi do utraty trzymania krawedzi, ześlizgu i rotacji od bioder w górę - klapa. TYLKO przechylenie nart na krawędż, żadnych, nawet najmniejszych impulsów skretnych, narty zrobią resztę, my tylko sterujemy kątem zakrawędziowania i dbamy o równowagę. Jednak będę bronił tezy że staw skokowy to ten najważniejszy. Chętnie podyskutuję z Tobą o technice carvingowej ( ciętej ? ), jesteś otwarty, kręci mnie wgryzanie się w kinetykę i śmiem twierdzić że nowoczesna technika potrzebna do ciętej jazdy na dzisiejszych nartach opiera sie na 6 podstawowych ruchach ( to nie do konca mój wymysł, ale zgadzam się w te sprawie z Jankesami, a prznajmniej niektórymi z nich ) :cool: Gapię się na CNN, O czy C ? Na razie górą McCain . lemaster rules........wybory (niestety) sie jeszcze nie skonczyly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lobo Napisano 5 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2008 ...lemaster rules........wybory (niestety) sie jeszcze nie skonczyly Może bardziej Harald Harb... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 5 Listopada 2008 Witam Stań w lekkim rozkroku, na szerokość bioder, i przechyl obie stopy jednocześnie " na krawędż ", w lewo i w prawo, gdzie czujesz najwieksze napięcie mięśniowe? W stopach, nie w okolicach stawu kolanowego ani bioder, biodra pozostają praktycznie nieruchome. .Bez zaangazowania kolan i bioder wykonanie poprawnego skrętu jest niemozliwe Fundament narciarza to stopy, tam wszystko się zaczyna. Dlaczego niektórzy narciarze nie są w stanie opanować jazdy na krawędziach ? Ponieważ angażują w trakcie skrętu kolano i udo aby nadać narcie ( zazwyczaj dolnej ) impuls skretny w zamierzonym kierunku co w konsekwencji prowadzi do utraty trzymania krawedzi, ześlizgu i rotacji od bioder w górę - klapa. TYLKO przechylenie nart na krawędż, żadnych, nawet najmniejszych impulsów skretnych, narty zrobią resztę, my tylko sterujemy kątem zakrawędziowania i dbamy o równowagę. Jednak będę bronił tezy że staw skokowy to ten najważniejszy..Jak dla Mnie nie ma stawów wazniejszych ani mniej waznych. Impuls skretny jeżeli chodzi o jazde na nartach taliowanych raczej nie istniejen albo inaczej nie powinno go byc. Samym ruchem stóp nic nie zrobisz ponieważ sa unieruchomione a nawet jeżeli bedziesz próbował wykonac położenie nart na krawędzi samym ruchem stóp, to niepoparty teże ruch ruchem kolana i biodra do skretu nie doprowadzi. Chętnie podyskutuję z Tobą o technice carvingowej ( ciętej ? ), jesteś otwarty, kręci mnie wgryzanie się w kinetykę i śmiem twierdzić że nowoczesna technika potrzebna do ciętej jazdy na dzisiejszych nartach opiera sie na 6 podstawowych ruchach ( to nie do konca mój wymysł, ale zgadzam się w te sprawie z Jankesami, a prznajmniej niektórymi z nich ) :cool: Gapię się na CNN, O czy C ? Na razie górą McCain . To masz inaczej niż Ja. Technika cieta jest tak prosta, że naprawdę nie ma tu o czym specjalnie rozmawiac. Jestem praktykiem i interesuje Mnie jako uczącemu praktyczne przekazanie uczniowi jaki ruch ma wykonać żeby osiagnął zamierzony efekt. Spróbuj komus powiedziec, żeby "przechylił obie stopy równocześnie na krawędź a zobaczysz jakie fajne ewolucje będzie wykonywał. Moja wiedza opiera sie praktycznie i tylko na doświadczeniach własnych oraz kolegów, którym i wymieniamy sie na róznego rodzaju obozach, unifikacjach, kursokonferencjach itd. Książek dotyczących analizy techniki raczej nie czytuje chyba, że w odniesieniu historycznym. Jazda na nartach jest stosunkowo prosta mechanicznie (tak mniej więcej po 35 latch jazdy uważam) a wiekszość od pewnego poziomu odbywa sie raczej w psychice niż w samej mechanice. Ja zazwyczaj się z Jankesami nie zgadzam w bardzo bradzo wielu rzeczach. Przesadne teoretyzowanie zawsze doprowadza do niezrozumienia i błędów. Pozdarwiam serdecznie:cool: Użytkownik Mitek edytował ten post 05 listopad 2008 - 09:34 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lobo Napisano 5 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2008 Witam Jazda na nartach jest stosunkowo prosta mechanicznie (tak mniej więcej po 35 latch jazdy uważam) a wiekszość od pewnego poziomu odbywa sie raczej w psychice niż w samej mechanice. Ja zazwyczaj się z Jankesami nie zgadzam w bardzo bradzo wielu rzeczach. Przesadne teoretyzowanie zawsze doprowadza do niezrozumienia i błędów. Pozdarwiam serdecznie:cool: Zgadzam się w całej rozciągłości, z jednym zastrzeżeniem, na dzisiejszych nartach. Mam nawet sporo dłuższy staż, i pamiętam ile czasu i zaangażowania wymagało opanowanie techniki w " moich " latach czyli od końca 60 siątych do końca 70 siątych ( liceum i studia ). Te wszystkie obozy, jeden kurs, drugi itd.To co wtedy proponował program PZN to był istny horror . M...Bez zaangazowania kolan i bioder wykonanie poprawnego skrętu jest niemozliwe... Pewnie że tak, ale wg mnie wyłożenie bioder i kolan na stok WYNIKA z przechylenia nart ( stóp obutych w buty ) na krawędzie , zasada kompensacji . M...Jak dla Mnie nie ma stawów wazniejszych ani mniej waznych. Impuls skretny jeżeli chodzi o jazde na nartach taliowanych raczej nie istniejen albo inaczej nie powinno go byc. Samym ruchem stóp nic nie zrobisz ponieważ sa unieruchomione a nawet jeżeli bedziesz próbował wykonac położenie nart na krawędzi samym ruchem stóp, to niepoparty teże ruch ruchem kolana i biodra do skretu nie doprowadzi... Nie ma zgody, staw skokowy to Cappo di tuti Cappi albo jakoś tak Impuls skrętny jest zabroniony ale wielu ludzi o tym nie wie, bo nie wyzwolili się do końca z pęt starych przyzwyczajeń albo nikt ich nie uświadomił. Stopy i stawy skokowe nie znikają tylko dlatego że tkwią w butach, to stopami odbierasz teren, nie kolanami ani biodrem, to strefa kontaktu narty-śnieg jest najważniejsza, tam się wszystko to co najistotniejsze dzieje, to ruchami stóp budujesz równowagę przód - tył. Jeśli przechylisz stopy to ruch dostokowy kolan jest konsekwencją, nie da się inaczej. Wszysto dzieje się jednocześnie ale " zapłon " to stopy - będę to powtarzał jak mantrę :cool: M...To masz inaczej niż Ja. Technika cieta jest tak prosta, że naprawdę nie ma tu o czym specjalnie rozmawiac... Pełna zgoda, to genialnie prosta technika, ale skoro mam inaczej niż Ty to lubię sobie czasem dzielić włos na czworo;)tym bardziej że sezon tuż, tuż a to Forum jest przecież DYSKUSYJNE PS. można Jankesów nie lubić ale nie można ich niedoceniać, wszak w PŚ mają Wielkiego Szlema, to mówi samo za siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 5 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2008 Zgadzam się w całej rozciągłości, z jednym zastrzeżeniem, na dzisiejszych nartach. Mam nawet sporo dłuższy staż, i pamiętam ile czasu i zaangażowania wymagało opanowanie techniki w " moich " latach czyli od końca 60 siątych do końca 70 siątych ( liceum i studia ). Te wszystkie obozy, jeden kurs, drugi itd.To co wtedy proponował program PZN to był istny horror . M...Bez zaangazowania kolan i bioder wykonanie poprawnego skrętu jest niemozliwe... Pewnie że tak, ale wg mnie wyłożenie bioder i kolan na stok WYNIKA z przechylenia nart ( stóp obutych w buty ) na krawędzie , zasada kompensacji . M...Jak dla Mnie nie ma stawów wazniejszych ani mniej waznych. Impuls skretny jeżeli chodzi o jazde na nartach taliowanych raczej nie istniejen albo inaczej nie powinno go byc. Samym ruchem stóp nic nie zrobisz ponieważ sa unieruchomione a nawet jeżeli bedziesz próbował wykonac położenie nart na krawędzi samym ruchem stóp, to niepoparty teże ruch ruchem kolana i biodra do skretu nie doprowadzi... Nie ma zgody, staw skokowy to Cappo di tuti Cappi albo jakoś tak Impuls skrętny jest zabroniony ale wielu ludzi o tym nie wie, bo nie wyzwolili się do końca z pęt starych przyzwyczajeń albo nikt ich nie uświadomił. Stopy i stawy skokowe nie znikają tylko dlatego że tkwią w butach, to stopami odbierasz teren, nie kolanami ani biodrem, to strefa kontaktu narty-śnieg jest najważniejsza, tam się wszystko to co najistotniejsze dzieje, to ruchami stóp budujesz równowagę przód - tył. Jeśli przechylisz stopy to ruch dostokowy kolan jest konsekwencją, nie da się inaczej. Wszysto dzieje się jednocześnie ale " zapłon " to stopy - będę to powtarzał jak mantrę :cool: M...To masz inaczej niż Ja. Technika cieta jest tak prosta, że naprawdę nie ma tu o czym specjalnie rozmawiac... Pełna zgoda, to genialnie prosta technika, ale skoro mam inaczej niż Ty to lubię sobie czasem dzielić włos na czworo;)tym bardziej że sezon tuż, tuż a to Forum jest przecież DYSKUSYJNE PS. można Jankesów nie lubić ale nie można ich niedoceniać, wszak w PŚ mają Wielkiego Szlema, to mówi samo za siebie. chyab mowicie nie za bardzo zrozumiale.......... stopy sa najwazniejsze jezeli chodzi o odbieranie impulsow (proprioception, balance) i reagowanie na zmienne warunki terenowe, jak roniez (przy ufiksowanej pozycji stopy) daja poczucie rownowagi przod0-tyl. natomiast inicjowanie skretu to dwie wyzej polozone polki; biodra i kolana (nie mowie o technice "klasycznej" gdzie stopy byly tez najwazniejsze w tej czynnosci). poza tym........... nie chwalil bym sie, ze nie czytam literatury fachowej bo juz wszystko wiem............:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lobo Napisano 5 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2008 natomiast inicjowanie skretu to dwie wyzej polozone polki; biodra i kolana (nie mowie o technice "klasycznej" gdzie stopy byly tez najwazniejsze w tej czynnosci) NIE:cool: Janie, zaproponuj proszę najodpowiedniejsze wg Ciebie polskie tłumaczenie poniższych terminów, przyznam że mam z tym pewien problem . Counteracting Counterbalancing Użytkownik jark edytował ten post 05 listopad 2008 - 20:25 poprawione oznaczenie cytatu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 5 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2008 [quote name='Lobo'][quote name='jan koval'] natomiast inicjowanie skretu to dwie wyzej polozone polki; biodra i kolana (nie mowie o technice "klasycznej" gdzie stopy byly tez najwazniejsze w tej czynnosci). NIE:cool: Janie, zaproponuj proszę najodpowiedniejsze wg Ciebie polskie tłumaczenie poniższych terminów, przyznam że mam z tym pewien problem . Counteracting Counterbalancing[/quote] zadales mi powazne zadanie, nie na 5 min, wiec odpowiem na nie wieczorem mojego czasu i jutro rano bedzie to mial counteraction w odniesieniu do narciarstwa bedzie mialo 2 zasadnicze znaczenia; 1/ przeciwskret ( w skrocie make a counter, or get counter) jest to sytuacja w ktorej cialo pozostaje nieruchome a pod nim odbywa sie skret nog i stop pod stok..... 2/ kazdy manewr majacy na celu zneutralizowanie jakiegos efektu w odniesieniu do technologii nart jest to zastosowanie materialow, ktore powoduja np wytlumienie drgan counterbalance; jest to akcja tulowia i konczyn gornych, majaca za zadanie utrzymac rownowage, w momencie kiedy "ukladamy" narte na krawedzi (nie znam odpowiednika polskiego). counterbalance mozna uzywac tez we wszystkich sytuacjach kiedy czynnie podtrzymujemy rownowage; once you stick the lower leg forward, counterbalance it by leaning the upper body back . Użytkownik jan koval edytował ten post 06 listopad 2008 - 01:43 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 6 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Witam chyab mowicie nie za bardzo zrozumiale.......... stopy sa najwazniejsze jezeli chodzi o odbieranie impulsow (proprioception, balance) i reagowanie na zmienne warunki terenowe, jak roniez (przy ufiksowanej pozycji stopy) daja poczucie rownowagi przod0-tyl.............:)Analizowałem to co pisał Lobo o stopach i jest w tym i w tym co Ty piszesz powyżej bardzo duzo racji. Co do inicjacji skretu natomiast czy to w technikach rotacyjnych czt tez cietych musi w tym wziąść udział stawy kolanowy i biodrowy. Pytanie czy ruch kładący na krawędzie wychodzi od stóp i poprzez sztywne buty przenoszony jest na kolana i biodra z Mojego punktu widzenia jest nie tak ważne. Ważnym jest co zrobic by skrętem posterowac. Pamietajmy, że czy to w technice rotacyjnej czy cietej zawsze najtrudniejszym elementem będzie sterowanie skretem a nie jego inicjacja. To jest element, którego najtrudniej nauczyć. W sterowaniu wazny jest układ calego ciała ale podstawa są kolana i biodra i umiejetne, kontrolowane ich pochylanie. Staw skokowy musi brac w sterowaniu udział jako element ale z racji usztywnienia go prze but nie jest to element zasadniczy. natomiast inicjowanie skretu to dwie wyzej polozone polki; biodra i kolana (nie mowie o technice "klasycznej" gdzie stopy byly tez najwazniejsze w tej czynnosci).............:)Jak wyżej napisałem, że w incjowaniu stopy odgrywają ważną rolę, niezależnie od techniki a w sterowaniu juz nie tak ważną. poza tym........... nie chwalil bym sie, ze nie czytam literatury fachowej bo juz wszystko wiem............:)Czytam, czytam pomijam tylko te fragmenty gdzie narciarze rozpisani sa na wektory poparte skomplikowanymi wzorami - nie pretenduje do miana teoretyka mechniki skretu:) counterbalance; jest to akcja tulowia i konczyn gornych, majaca za zadanie utrzymac rownowage, w momencie kiedy "ukladamy" narte na krawedzi (nie znam odpowiednika polskiego).Balans, wyważenie te terminy są stosowane. Funkcjonuje tez określeniu: pochylenie do środka skretu - bardziej opisowe ale nie ma jednego słowa lub układ dośrodkowy - układ przeciwdziałający sile odsrodkowej w momencie i zwiekszajćy zakrawędziowanie nart a od pochylenia rózni sie załamaniem w biodrach w płaszczyźnie czołowej. Pozdrowienia Użytkownik Mitek edytował ten post 06 listopad 2008 - 10:30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
filinator Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 To już jest dzielenie włosa na czworo,w skrecie biorą udział wszystkie stawy od biodra w dół,bez pracy jednego nie ma pracy nastepnego,a inicjacja skrętu zaczyna sie w głowie,z tamtąd impuls skretu wychodzi, docierajac do receptorów w mieśniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 6 Listopada 2008 Autor Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Cześć To już jest dzielenie włosa na czworo,w skrecie biorą udział wszystkie stawy od biodra w dół,bez pracy jednego nie ma pracy nastepnego,a inicjacja skrętu zaczyna sie w głowie,z tamtąd impuls skretu wychodzi, docierajac do receptorów w mieśniach. No właśnie. Jak sie zaczyna za bardzo teoretyzowac to zapomina sie o najważniejszym:o:). Dzięki za ta głowę - to jest podstawa. Pozdarwiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gerius Napisano 6 Listopada 2008 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Cześć No właśnie. Jak sie zaczyna za bardzo teoretyzowac to zapomina sie o najważniejszym:o:). Dzięki za ta głowę - to jest podstawa. Pozdarwiam Na pewno, bez chociazby elementarnej teorii jest nawet trudno pokazac jak ten skręt wykonac, bo się nie widzi jakie mięsnie i w jakiej kolejnosci zaczynają pracowac. Najlepiej sprawdzic w glowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.