lobo Napisano 6 Października 2008 Udostępnij Napisano 6 Października 2008 Buty narciarskie: wybór i kupno. Do napisania tego tekstu sprowokowała mnie ilość pytań dotyczących powyższego tematu. Wielu potencjalnych narciarzy i już jeżdżących ma niekiedy spore problemy z wyborem i kupnem odpowiednich butów. Nie dziwię się. Wsparcie jakie otrzymują klienci wielu sklepów sportowych ( o hipermarketach nie wspominając ) podczas zakupów jest … jakie jest, sytuacja się poprawia ale wciąż daleko do stanu choćby zadowalającego . PODEJŚCIE DO PROBLEMU - Kupujemy buty dla SIEBIE, nasze odczucia i oczekiwania są najważniejsze. Nie sugerujmy się aktualną modą, kolorem skorupy, napisem, sugestiami znajomych itp. Najważniejsze jest to jak buty będą pasować do naszych stóp i naszych umiejętności. Poszukajmy sklepu o którym wiadomo że dysponuje dużym wyborem towaru - trzej producenci na pólkach wystarczą w zupełności - i fachowym personelem, warto w sklepie zadać pytanie czy obsługujący nas sprzedawca jeździ na nartach, kłamczucha łatwo zdemaskujecie. Jeśli już trafi się fachowiec, odpowiadajcie na jego pytania SZCZERZE. Powinien zapytać o poziom umiejętności, doświadczenie, preferowany styl jazdy i teren. Powinien dokładnie zmierzyć i obejrzeć stopy! OBIE! PRZYMIARKA - But wewnętrzny czyli botek zapewnia komfort i kontrolę, skorupa, jej kształt i parametry fizyczne decydują o tym jak but będzie pasował i przekazywał impulsy na nartę. Skorupa jest najważniejsza - tak więc dobranie tej najodpowiedniejszej pod względem rozmiaru, kształtu i objętości jest krytyczne. Jedna mała uwaga - paznokcie powinny być starannie przycięte, skarpetki: cienkie. Najpierw mierzymy PUSTĄ skorupę ( z angielska: shell fitting, czyli mierzenie skorupy ), sprawdzamy: DŁUGOŚĆ, SZEROKOŚĆ NA WYSOKOŚCI KOSTEK, SZEROKOŚĆ NA WYSOKOŚCI NAJSZERSZEJ CZĘŚCI STOPY, WYSOKOŚĆ PODBICIA . Jak ? Wyciągamy botek i do pustej skorupy wkładamy stopę, przesuwamy ją tak aby duży palec LEKKO dotknął jej przedniej części.Teraz podam parę liczb, to da pewne pojęcie i punkt odniesienia: za piętą powinno zostać 10 - 20 mm pustej przestrzeni, 10 ( a nawet 5 mm ) dla sportowca 20 dla narciarza rekreacyjnego, nie więcej!!! Można posłużyć się małą latarką, podświetlić skorupę od zewnątrz, łatwo ocenić ile zostało miejsca. Skąd taka różnica? But sportowy musi być sztywny tak więc również botek musi być cieńszy aby nie tłumił impulsów, botek rekreacyjny, z założenia komfortowy, jest grubszy więc potrzebuje więcej przestrzeni.Teraz przesuwamy stopę do tyłu tak aby zajęła wewnątrz skorupy pozycję cofniętą; należy też lekko unieść stopę, symulując jej położenie z założonym botkiem, i tak: powinniśmy mieć 3 - 5 mm wolnego miejsca z obu stron przodu stopy, 5 - 10 mm z każdej strony na wysokości kostek, 5 - 10 mm nad śródstopiem.Taka skorupa daje prawie pewność że wszystko będzie OK. Wkładamy botki do skorup, wkładamy buty ( cienkie skarpetki ! ), nie zapinając stajemy wyprostowani. Prawidłowe pierwsze wrażenie powinno być takie: o rany ale ciasno aaaaa !!! Bez paniki, tak ma być. Jeśli w tej pozycji jest komfortowo to znaczy że jest źle. Zapinamy klamry, powinny domknąć skorupę na pierwszym, drugim ząbku, kilkakrotnie naciskamy na języki, pięty cofają się na swoje miejsce. W dopiętych butach palce nie powinny być dociśnięte do przedniej ścianki skorupy, mogą jej lekko dotykać, dobrze gdy można paluszkami “ przebierać “. Zostajemy z butami na nogach przez 15 minut STOJĄC, ciepło powinno uelastycznić botki ( jeśli botki są typu CUSTOM FIT, sprzedawca powinien je podgrzać przed założeniem na nogi ), zrobi się wyraźnie więcej miejsca i można trochę dokręcić regulowane klamry.Teraz już oceniamy własne odczucia, jeśli czujemy że ucisk wywierany na stopy jest w miarę równomierny z każdej strony to wspaniale, jeśli czujemy że w pewnych punktach ucisk jest wręcz nie do wytrzymania to żle - bierzemy do miary inny but ale o tej samej długości skorupy - w miarę możliwości. Pięty powinny być unieruchomione, kostki zamknięte na głucho, powinniśmy być w stanie zgiąć buty naciskając na języki i czując progresywnie wzrastający opór, jeśli nie jesteśmy w stanie tego zrobić w sklepie to na stoku tym bardziej nie damy rady - buty są zbyt sztywne, jeśli zginamy bez problemu i w dodatku nie czując progresywnie rosnącego oporu a skorupa mocno się odkształca - buty są zbyt elastyczne. Nie dopinajmy klamer maksymalnie, one służą do zamknięcia skorupy a nie do unieruchomienia stopy, jeśli musimy dolne klamry zaczepić na trzecim, czwartym ząbku to oznacza że skorupa ma zbyt dużą objętość. Botki z czasem skompresują się i miejsca wewnątrz buta przybędzie o ok.. 15 %. WAŻNE: jeśli jeszcze nie mamy DOBRYCH wkładek, kupmy je, te fabryczne są z reguły mało warte. SIDAS produkuje gotowe, solidne pod nazwą CONFORMABLE lub jeszcze lepsze CUSTOM ( drogie ). Proszę mi wierzyć nic tak nie poprawia komfortu wewnątrz buta jak odpowiednio dobrane, prawidłowe ortopedycznie wkładki, stopa musi mieć odpowiednie podparcie. Jeśli już udało się kupić buty które pasują, ja pasujący but odbieram na stopie tak jak mocny uścisk dłoni, to poświęćmy im trochę czasu w domu. Potrzeba ok. 15 godzin aby doprowadzić do kompromisu między stopą a butem. Zakładajmy je ( przed wyjazdem na narty ) jak najczęściej, stojąc, z porządnymi wkładkami! Na początku mogą pojawić się sensacje typu: mrowienie, drętwienie miejscowe uciski, większość tych przykrych doznań minie, jeśli coś zostanie to serwis powinien nad butem popracować, większość problemów da się łatwo usunąć pod warunkiem że nie kupiliśmy buta ZBYT DUŻEGO! I to jest sedno sprawy, cały powyższy wywód i zawarte w nim rady powinny uchronić przed kupnem zbyt dużych butów. Długość i objętość skorupy to parametry krytyczne, każdy but można powiększyć, skutecznie zmniejszyć nie da się żadnego. Zbyt duże buty SĄ najczęstszą przyczyną problemów bo muszą być spinane klamrami zbyt mocno aby unieruchomić stopę, to powoduje uciski miejscowe, kłopoty z krążeniem krwi a w konsekwencji ból, drętwienie i przemarznięcia. PAMIĘTAJMY: to skorupa TRZYMA stopę, klamry skorupę tylko ZAMYKAJĄ, dotyczy to w szczególności dolnych zapięć, nad śródstopiem. Wiem że moje uwagi mogą zostać odebrane jako dyskusyjne, wiem że temat nie został wyczerpany - są jeszcze kwestie wzajemnego doboru nart i butów pod względem parametrów itd... to już inna bajka. Chciałem tylko zwrócić uwagę na metodę mierzenia zwaną " shell fitting " którą uznaję za najdokładniejszą i która w moim i nie tylko, przypadku, sprawdziła się w 100 % . Buty są najważniejszym " sprzętem ", tu pomyłki kosztują najwięcej... PS. w związku z pytaniami : " kiedy jest za ciasno ? " - wtedy gdy w zapiętym bucie i pięcie cofniętej na swoje miejsce palce stóp opierają się mocno o przednią ściankę buta . " kiedy but jest zbyt wąski ? " - trudno jednoznacznie odpowiedzieć, gdy mierzymy pustą skorupę nie powinno być miejsc gdzie skorupa uciska stopę przy jej neutralnym umiejscowieniu. Dopuszczalny jest LEKKI kontakt w skorupach b.wąskich ( 95 - 96 mm ), w " normalnych " powinniśmy mieć kilka mm luzu po bokach - powiedzmy ok.5 mm ( łącznie, dla obu stron ). Skorupy produkuje się w szerokościach od 92 mm do nawet 105 mm, w krokach co 2 - 3 mm, więc wybór jest spory i wrażenie " ciasności " może być większe w butach o szerokości 103 mm niż w butach o szerokości 96 mm - bardzo wiele zależy od botka, jego miąższości i gęstości zastosowanych pianek. " czy stopa powinna być w bucie całkowicie unieruchomiona ? " - otóż nie, pewien niewielki zakres ruchu ( pronowanie ) w obrębie kostek i pod stopą musi być do dyspozycji. Takie subtelne " rozkazy " kierowane ku krawędziom przez stopy są skuteczniejsze i łatwiejsze do kontrolowania niż polecenia wydawane stopami " zacementowanymi " w butach, chyba nie chcemy jeździć z uczuciem że mamy protezy zamiast nóg? Tak więc radzę unikać wkładek zupełnie sztywnych, blokujących całkowicie stopę. Rysunek ilustrujący prawidłowy sposób doboru długości skorupy buta narciarskiego, czyli tzw. "shell fitting", przymierzamy pustą skorupę, bez botka w środku! Pomiar wysokości podbicia: jeśli wielkość zmierzona w sposób widoczny na fotografii jest równa długości stopy to mamy proporcjonalną, średnią wysokość podbicia, jeśli pomiar jest WIĘKSZY niż długość stopy to nasze podbicie jest wyższe od normalnego i w tym wypadku możemy potrzebować dłuższej skorupy niż wynikałoby z pomiaru ilustrowanego rysunkiem. Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 6 Października 2008 Udostępnij Napisano 6 Października 2008 Witam Znakomity materiał. Polecam modom i adminom umieszczenie go gdzies na widocznym miejscu z odnośnikiem ważne, super ważne itd. Pamietajcie tak jak Lobo napisał: "Buty są najważniejszym " sprzętem " , tu pomyłki kosztują najwięcej..." i jeszcze: "czy stopa powinna być w bucie całkowicie unieruchomiona ? - otóż nie" Wczytajcie się dokładnie zwłaszcza w drugą część bo warto. Dzieki stary. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 7 Października 2008 Udostępnij Napisano 7 Października 2008 Lobo - chylę czoło! Bardzo dobry artykuł, ale jak sam stwierdziłeś - momentami dyskusyjny. Dla mnie pisany pod kątem bardzo dobrych narciarzy, a nie początkujących. Pozwolę sobie dodać kilka uzupełniających uwag, właśnie dla nich i dla tych, dla których wygoda jest znacznie ważniejsza od precyzji prowadzenia nart. Naucz się mierzyć buty: Stosując opisaną przez Lobo procedurę, przymierz nawet 10 par butów spełniających opisane przez niego warunki.Jeśli jesteś pewien, że jakaś para ma dobraną prawidłowo długość, przymierz mniejsze i większe. Poczuj różnicę. Przymierz buty o różnych szerokościach. Spośród powiedzmy 5 par które teoretycznie powinny być dobre, może się okazać, że 4 są koszmarnie niewygodne i tylko jedna para jest wygodna.Ale może sie zdarzyć, że wszystkie są złe. Wtedy mierz następne 5 par teoretycznie dobrych butów.Sprawdź prawidłowość odchylenia bocznego cholewki. Stań w pozycji narciarskiej, pomiędzy butami powinno być 10-15 cm i sprawdź, czy podeszwy butów są płasko na podłodze i czy jak stoimy na jednej nodze kolano nie wykręca się do środka. Jeśli stoimy na krawędziach butów, a kolano sie wykręca - prosimy o regulację cantingu, jeśli buty jej nie mają - nie są dla nas.Buty, które zabierzesz na dobę do domu - to te o których twoje nogi powiedziały "te i żadne inne"Po przyjeździe do domu, zakładamy buty na parę godzin. Nie powinniśmy w nich tylko siedzieć, ale sporo chodzić.... Potrzeba ok. 15 godzin aby doprowadzić do kompromisu między stopą a butem . Zakładajmy je ( przed wyjazdem na narty ) jak najczęściej , stojąc , z porządnymi wkładkami ! Na początku mogą pojawić się sensacje typu : mrowienie , drętwienie , miejscowe uciski , większość tych przykrych doznań minie ... I tu się całkowicie nie zgadzam! Jeśli pojawią się takie objawy, to znaczy że wybraliśmy złe buty i następnego dnia powinniśmy je oddać i spróbować inne!!!! Chyba że po kilku godzinach całkowicie ustąpią i przy następnym założeniu nie powrócą. ... Na początku mogą pojawić się sensacje typu : mrowienie , drętwienie , miejscowe uciski , większość tych przykrych doznań minie , jeśli coś zostanie to serwis powinien nad butem popracować ... Tu się jeszcze bardziej nie zgadzam. Interwencja serwisu oznacza totalną porażkę przy wyborze butów. Wg mnie to jest ratunek, a nie sposób na kupno butów, chyba że mamy bardzo nietypowe, czy zniekształcone nogi i nawet jak zmierzymy wszystkie buty świata nie znajdziemy odpowiednich. Moje uwagi pewnie też są dyskusyjne, ale to chyba dobrze. Pozdrawiam. Tadek. Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 07 październik 2008 - 04:49 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lobo Napisano 7 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 7 Października 2008 I tu się całkowicie nie zgadzam! Tu się jeszcze bardziej nie zgadzam. Takie Twoje prawo ale cóż , sytuacje gdy wszystko pasuje idealnie zdarzają się rzadko . Za to często drobna w sumie interwencja typu : grinding lub modelowanie miejscowe na ciepło ( odbarczanie , brr ... ) pozwala ten stan bliski doskonałości osiągnąć czyli mieć but który obejmuje stopę z równo rozłożonym naciskiem , to ma być wrażenie takie jak , powiedzmy " profesjonalny " uścisk dłoni , nie za mocno ale precyzyjnie i zdecydowanie . Canting - służy tylko i wyłącznie do ustawienia kołnierza skorupy tak aby kopiował kształt goleni , używanie go w celu zwiększenia kąta ataku krawędzi to nieporozumienie prowadzące do niezbalansowanej pozycji a zła pozycja na pewno zablokuje postępy w nauce jazdy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeusz T Napisano 7 Października 2008 Udostępnij Napisano 7 Października 2008 I tu się całkowicie nie zgadzam! Tu się jeszcze bardziej nie zgadzam. 1) Takie Twoje prawo ale cóż , sytuacje gdy wszystko pasuje idealnie zdarzają się rzadko . Za to często drobna w sumie interwencja typu : grinding lub modelowanie miejscowe na ciepło ( odbarczanie , brr ... ) pozwala ten stan bliski doskonałości osiągnąć czyli mieć but który obejmuje stopę z równo rozłożonym naciskiem , to ma być wrażenie takie jak , powiedzmy " profesjonalny " uścisk dłoni , nie za mocno ale precyzyjnie i zdecydowanie . 2) Canting - służy tylko i wyłącznie do ustawienia kołnierza skorupy tak aby kopiował kształt goleni , używanie go w celu zwiększenia kąta ataku krawędzi to nieporozumienie prowadzące do niezbalansowanej pozycji a zła pozycja na pewno zablokuje postępy w nauce jazdy . Cześć! AD. 1 A co jeśli te operacje nie dadzą oczekiwanego rezultatu? Takich butów już nie oddamy. AD. 2 Lobo - zlituj się. Gdzie ja napisałem, że canting ma służyć do zwiększenia ataku krawędzi? Przecież napisałem dokładnie to co Ty, tylko troszkę innymi słowami. A napisałem o cantingu, bo bardzo często ludzie nie wiedzą, jak jest ważna ta regulacja. A wielu sprzedawców, jeśli sami mają typowy kąt goleni, twierdzi że ta regulacja to tylko bajer. Nic bardziej błędnego. Każdy kto dysponuje kawaleryjskimi goleniami doskonale to wie. Chyba niezbyt dokładnie przeczytałeś co napisałem, więc powtórzę: napisałeś świetny tekst i z prawie wszystkim się zgadzam. Nie zgodziłem sie w 2 przypadkach (może 5% Twojego tekstu ). I to tylko dlatego, że w doborze butów mogą być dwa czasami sprzeczne priorytety. doskonała precyzja prowadzenia nartwygoda ponad wszystkoPozwoliłem sobie minimalnie zmodyfikować Twoje tezy dla tych, których bezwzględnym priorytetem jest wygoda ponad wszystko. Bardzo się starając by nie były one w żadnym wypadku sprzeczne z priorytetem doskonałego dopasowani i precyzji. Mam nadzieję, że mi sie to udało. Dla zwolenników pierwszego priorytetu, nie ma powodu by z czymkolwiek się nie zgadzać. Mam nadzieję, że wybaczysz mi słowa o "całkowitym i jeszcze większym nie zgadzaniu się" - to tak w ferworze dyskusji wyszło . Powinno być "trochę się nie zgadzam :rolleyes:" Pozdrawiam serdecznie. Tadek. Użytkownik Tadeusz T edytował ten post 07 październik 2008 - 23:54 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lobo Napisano 8 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 8 Października 2008 [quote name='Tadeusz T']Cześć! AD. 2 Lobo - zlituj się. Gdzie ja napisałem, że canting ma służyć do zwiększenia ataku krawędzi? Przecież napisałem dokładnie to co Ty, tylko troszkę innymi słowami. A napisałem o cantingu, bo bardzo często ludzie nie wiedzą, jak jest ważna ta regulacja. A wielu sprzedawców, jeśli sami mają typowy kąt goleni, twierdzi że ta regulacja to tylko bajer. Nic bardziej błędnego. Każdy kto dysponuje kawaleryjskimi goleniami doskonale to wie. Ja tylko pozwoliłem sobie na własną definicję , nie miałem żadnych uwag , przepraszam jeśli to zabrzmiało jak jakaś połajanka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sencei Napisano 25 Października 2008 Udostępnij Napisano 25 Października 2008 jeżeli chodzi o to co napisaęłś na temat "klamry powinny być do zamknięcia skorupy, a nie do większego ucisku stopy", to nie mogę sięzgodzić. Mój, ze tak powiem prywatny trener(znajomy instruktor, goprowiec) mówi, że przy agresywnej jeździe takiej jak on czy ja, to klamry muszą być tak zapięte, że przy zjeździe pierwsze co chcey to odpięcie ich. Tutaj wg. mnie ma racje, bo na górze stoku jest fajnie, podczas też, ale jak sięjuż zjedzie, to ciśnie i trzeba popuścic. To też jest pod dyskusje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pic Napisano 25 Października 2008 Udostępnij Napisano 25 Października 2008 Ja się nie zgodzę z tym, że stopa ma nie być całkowicie unieruchomiona. Może dla początkującego tak, żeby mu było wygodnie, ale narciarstwo to nie jest sport dla wygodnickich. Nowoczesne buty narciarskie są skonstruowane tak, żeby idealnie oplatać stopę i różnymi swoimi nowinkami technicznymi przekazywać energię na nartę. Przy ruszającej się stopie w bucie, próba zmiany przekazu tej energii, może się skończyć przesunięciem stopy wewnątrz skorupy, a nie narty na śniegu. Możecie się ze mną nie zgodzić, ale ja swoje wiem, bo poprzednie buty miałem dosyć długo i się mocno wyklepały. Na tyle mocno, że stopa mi się w nich nieco ruszała i praktycznie nie dało się jeździć. Dopiero w moich aktualnych, idealnie przylegających butach, czuję pełną kontrolę nad nartą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 25 Października 2008 Udostępnij Napisano 25 Października 2008 Witam Ja natomiats sie niezgodzę. Byc może takie ekstremalne podejście pracuje w warunkach wyczynowych ( naprawdę wyczynowych a nie nasza rodzima rzeźba). Dobry narciarz zjedzie dość spokojnie nawet w rozpietych butach, chyba, że stok i warunki trudne. Zgadzam się natomiast z tym, że but powinien byc dobrany tak, żeby miec jeszcze luz na to o czym pisali poprzednicy (czyli max na 2 min). Tylko, że tak jeździ się naprawdę bardzo rzadko. No ale Ja mam umiejetności tylko 8 więc może niepowinienem sie wypowiadać. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sencei Napisano 26 Października 2008 Udostępnij Napisano 26 Października 2008 Mitek, co jak co, ale myślę, że jeździmy podobnie, chociaż nie widziałem twojej jazdy, ale albo jeźdisz lepiej ode mnie, albo jeździmy porównywalnie, lae nie mogę tego ocenić na podstawie postów. Jedno co wiem, to na pewno na wielu rzeczach (podkreślam wielu, bo nie wszystkich) znasz sie lepiej ode mnie. Oczywiście, jezeli hccemy jeździć na słabe 7, a nawet 7 to nie musimy tak zapinać klamer, lae jeżeli chcemy mieć jakiś wynik na zawodach to trzeba to zrobić. Ale wg. mnie to głupotą jest jeźdizć na stoku cały czas w zapiętych klamrach na ful, bo noga się rozrusza i juz jest nam luźniej. Pierwszy zjazd powinien być na lekko zapiętych butach, tak 2ząbki, odpiąc na dole, wyjechać wyciągiem i zapiąć na ful, ale po każdym przejeździe odpinać, bo jak pisałem wyżej noga sie przyzwyczai i będziemy mieli "mniejszą ciasnote". Te doswiadczenia opieram na moich butach, co nie musi mieć odzwierciedlenia w innych, bo używałem do tej pory awsze koflachów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel29 Napisano 26 Października 2008 Udostępnij Napisano 26 Października 2008 witam.do kolegi ;lobo;świetny tekst,długo na to czekałem.jeżdże dopiero dwa lata i zastanawiałem sie co jest nie tak ,że niemam pełnej kontroli nad przodami nart.teraz już wiem .właśnie opierając sie na twoim tekscie dokonałem pomiarów swoich butów i okazuje sie że są o wiele za duże.ale tak to jest jak sie kupuje buty w markecie.dzięki i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 26 Października 2008 Udostępnij Napisano 26 Października 2008 Cześć Mitek, co jak co, ale myślę, że jeździmy podobnie, chociaż nie widziałem twojej jazdy, ale albo jeźdisz lepiej ode mnie, albo jeździmy porównywalnie, lae nie mogę tego ocenić na podstawie postów. Jedno co wiem, to na pewno na wielu rzeczach (podkreślam wielu, bo nie wszystkich) znasz sie lepiej ode mnie. Oczywiście, jezeli hccemy jeździć na słabe 7, a nawet 7 to nie musimy tak zapinać klamer, lae jeżeli chcemy mieć jakiś wynik na zawodach to trzeba to zrobić. Ale wg. mnie to głupotą jest jeźdizć na stoku cały czas w zapiętych klamrach na ful, bo noga się rozrusza i juz jest nam luźniej. Pierwszy zjazd powinien być na lekko zapiętych butach, tak 2ząbki, odpiąc na dole, wyjechać wyciągiem i zapiąć na ful, ale po każdym przejeździe odpinać, bo jak pisałem wyżej noga sie przyzwyczai i będziemy mieli "mniejszą ciasnote". Te doswiadczenia opieram na moich butach, co nie musi mieć odzwierciedlenia w innych, bo używałem do tej pory awsze koflachów. Myślę, że jednak nie jeżdzimy podobnie chociażby z tego wzgledu,że Ja juz po 40 () niestety i po kontuzjach paru, choc technicznie pewnie jakos to wygląda. Co do butów to jestem zwolennikiem takiego dopinania czy ravzej wtpracowania sobie takiego sposobu zapinania i przyzwyczajanie mogi do buta z upływem sezonu aby jak najszyciej osignąć stan w którym wkładamy rano zapinamy poxniej dopinamy i mamy spokój praktycznie do końca dnia. Nawet w twardych butach ten systen fajnie pracuje. Co do zawodów to to sytuacja specyficzna i raczej nie w tym miejscu o tym zwłaszcza nam - nie zawodnikom pisać. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sencei Napisano 26 Października 2008 Udostępnij Napisano 26 Października 2008 Mitek, jak zwykle piszesz albo z racją, albo wcale... tak masz racje, ale nie do końca. Moje doświadczenia sa na starych Koflachach, a tam jakby mi sięnoga przyzwyczaiła do buta na cały dzień, to pod koniec bym sięczuł jak w samej skorupie buta ... ale to zależy jak kto jeździ, jednak pomysł tego tematu bdb Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 26 Października 2008 Udostępnij Napisano 26 Października 2008 Witam Mitek, jak zwykle piszesz albo z racją, albo wcale... tak masz racje, ale nie do końca. Moje doświadczenia sa na starych Koflachach, a tam jakby mi sięnoga przyzwyczaiła do buta na cały dzień, to pod koniec bym sięczuł jak w samej skorupie buta ... ale to zależy jak kto jeździ, jednak pomysł tego tematu bdb STare nie stare, to nie jest takie ważne ja mam buty w których jeżdżę jakieś 10-11 lat i całkowicie spełniają swoje zadanie. Dobre buty to znaczy dobrze dobrane buty a nie nowe lub najnowsze. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 26 Października 2008 Udostępnij Napisano 26 Października 2008 Witam STare nie stare, to nie jest takie ważne ja mam buty w których jeżdżę jakieś 10-11 lat i całkowicie spełniają swoje zadanie. Dobre buty to znaczy dobrze dobrane buty a nie nowe lub najnowsze. Pozdrawiam blad; tez tak myslalem,ze w butach nie ma postepu, ale bylem w bledzie 10 letnie buty (zakladajac jakies tam 2-3tyg w roku) to ZLOM. no ale to juz moje prywatne zdanie, nie kazdy musi sie z tym zgodzic, tak jak ja sie nie zgadzalem tez w przeszlosci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Października 2008 Udostępnij Napisano 27 Października 2008 Witam blad; tez tak myslalem,ze w butach nie ma postepu, ale bylem w bledzie 10 letnie buty (zakladajac jakies tam 2-3tyg w roku) to ZLOM. no ale to juz moje prywatne zdanie, nie kazdy musi sie z tym zgodzic, tak jak ja sie nie zgadzalem tez w przeszlosciDbam o nie i do przcietnej nzady jest OK ale masz rację, że od piewrwotnego ich stanu wiele ja dzieli;). Przymierzałem się apre razy do zmainy i nigdy nie trafiłem no idealny but a nie chcę zmieniac donrych chociaz wypracowanych butów na nowe niewygodne. Te buty dobierałem dwa sezony, zreszta sam wiesz jaka to cięzka sprawa. Ostatnio zmierzyłem jakiegos starego Salomona ostatni rocznik przed Falconami - chyba 3 lata ibyły naprawde świetne ale... troszke za miekkie i duzo chcieli - 1100 PLN za buty z przed 3 lat to chyba przesada. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pic Napisano 27 Października 2008 Udostępnij Napisano 27 Października 2008 Witam Ja natomiats sie niezgodzę. Byc może takie ekstremalne podejście pracuje w warunkach wyczynowych ( naprawdę wyczynowych a nie nasza rodzima rzeźba). Dobry narciarz zjedzie dość spokojnie nawet w rozpietych butach, chyba, że stok i warunki trudne. Zgadzam się natomiast z tym, że but powinien byc dobrany tak, żeby miec jeszcze luz na to o czym pisali poprzednicy (czyli max na 2 min). Tylko, że tak jeździ się naprawdę bardzo rzadko. No ale Ja mam umiejetności tylko 8 więc może niepowinienem sie wypowiadać. Pozdrawiam Jeżeli możesz jeździć na nartach z rozpiętymi klamrami, mając jeszcze lekki luz przy zapiętych, to jestem pod wrażeniem. Ja też czasami po przejechaniu slalomu, jak mam dopięte butki na ostatni guzik, rozpinam je, żeby dać stopom odpocząć, i potem jak wyjadę wyciągiem na górę, to czasami zapominam je zapiąć i nie widzę różnicy, tylko że moje buty są na wymiar. Dzisiaj byłem w sklepie sportowym i przyłożyłem sobie stopy do miarki, która mi wskazała, że mam numer buta narciarskiego 28,5 a jeżdżę w 28. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Października 2008 Udostępnij Napisano 27 Października 2008 Witam Jeżeli możesz jeździć na nartach z rozpiętymi klamrami, mając jeszcze lekki luz przy zapiętych, to jestem pod wrażeniem. Ja też czasami po przejechaniu slalomu, jak mam dopięte butki na ostatni guzik, rozpinam je, żeby dać stopom odpocząć, i potem jak wyjadę wyciągiem na górę, to czasami zapominam je zapiąć i nie widzę różnicy, tylko że moje buty są na wymiar. Dzisiaj byłem w sklepie sportowym i przyłożyłem sobie stopy do miarki, która mi wskazała, że mam numer buta narciarskiego 28,5 a jeżdżę w 28. No to juz masz odpowieź dlaczego muisz rozpinać buty po zjeździe. Nie napisałeś o tym ale podejrzewam, że po wolnym zjeździe czy treningowym też to robisz - buty źle dobrane. Spróbuj innych. Ja uczyłem sie doboru butów bardzo długo i katowałem sie przynajmniej 10- 12 lat zanim zrozumiałem o co chodzi. Polecam spróbuj innego buta. Buty narciarskie to nie buty piłkarskie, w których wystraczyło pograc 2 godziny na deszczu i były dopasowane. POzdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jan koval Napisano 28 Października 2008 Udostępnij Napisano 28 Października 2008 Witam Dbam o nie i do przcietnej nzady jest OK ale masz rację, że od piewrwotnego ich stanu wiele ja dzieli;). Przymierzałem się apre razy do zmainy i nigdy nie trafiłem no idealny but a nie chcę zmieniac donrych chociaz wypracowanych butów na nowe niewygodne. Te buty dobierałem dwa sezony, zreszta sam wiesz jaka to cięzka sprawa. Ostatnio zmierzyłem jakiegos starego Salomona ostatni rocznik przed Falconami - chyba 3 lata ibyły naprawde świetne ale... troszke za miekkie i duzo chcieli - 1100 PLN za buty z przed 3 lat to chyba przesada. Pozdrawiam znnowu musze sie uklonic rodzicom co mi dali geny; ja takich problemow nie mam; po prostu kupuje najwyzsze modele tecnica i jest swietnie...... natomiast postep w butach jest i jest zauwazalny zwlaszcza w sztywnosci bocznej........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alook Napisano 28 Października 2008 Udostępnij Napisano 28 Października 2008 dobrze ... ja w kwestii formalnej, gdzie moge oddac kupione poprzedniego dnia buty / polska / z tlumaczeniem, ze po 15 godzinach "przyzwyczajania sie " sa niewygodne...?! jak wpadniecie na jakis pomysl co i jak i gdzie dajcie znac Viva Technica !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lobo Napisano 28 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 28 Października 2008 dobrze ... ja w kwestii formalnej, gdzie moge oddac kupione poprzedniego dnia buty / polska / z tlumaczeniem, ze po 15 godzinach "przyzwyczajania sie " sa niewygodne...?! jak wpadniecie na jakis pomysl co i jak i gdzie dajcie znac Viva Technica !!! Oddaj w sklepie w którym kupiłeś Co masz na myśli pisząc że " są niewygodne " ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alook Napisano 28 Października 2008 Udostępnij Napisano 28 Października 2008 oddaj w sklepie ? na jakiej planecie zyjesz ? reklamacji nie przyjmujemy .... kupilas pozatym ) , ja technica butow nigdy nie oddalam nie bylo takiej opcji, nawet 15 godzin nie trzeba bylo sie przechadzac.Nie rozumiesz pojecia " niewygodne " ? ...sorry nie jestem w stanie wytlumaczyc dokladniej - to jest ski forum........i bynajmniej nie chodzi tutaj o wysokosc obcasow i wygladu szpilek ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lobo Napisano 28 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 28 Października 2008 oddaj w sklepie ? na jakiej planecie zyjesz ? reklamacji nie przyjmujemy .... kupilas pozatym ) , ja technica butow nigdy nie oddalam nie bylo takiej opcji, nawet 15 godzin nie trzeba bylo sie przechadzac.Nie rozumiesz pojecia " niewygodne " ? ...sorry nie jestem w stanie wytlumaczyc dokladniej - to jest ski forum........i bynajmniej nie chodzi tutaj o wysokosc obcasow i wygladu szpilek ... Nic o Tobie nie wiem Wiek , umiejętności , ile lat już jeżdzisz na nartach , jaki to model Tecnici sprawia Ci kłopot ? Pozwól sobie pomóc i podaj te dane , napisz na czym polega dyskomfort oraz jaki numer buta nosisz na codzień a jaki rozmiar mają kupione Tecnici . Wbrew supozycji , rozumiem pojęcie " niewygodne buty narciarskie " na przestrzeni kilkudziesięciu lat miałem takich " nietrafionych " inwestycji sporo W większości sklepów można umówić się ze sprzedawcą w ten sposób że , jeśli buty okażą się niedobre to następnego dnia można je zwrócić lub wymienić . Możesz napisać gdzie , w jakim sklepie te buty kupiłaś ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alook Napisano 28 Października 2008 Udostępnij Napisano 28 Października 2008 halo... ja nie mam problemu z technica wrecz przeciwnie, niewygodne ,albo raczej zle dobrane byly nordica ...dlatego 7 lat temu " przeszlam " do obozu firmy technica. waska stopa - stad wybor technica - moge polecic. rozmiar 26 ..ostatnio meskie buty diablo / damskie zbyt krotkie / teraz sprawdze dragon 110 i dragon attiva 100 .pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lobo Napisano 28 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 28 Października 2008 halo... ja nie mam problemu z technica wrecz przeciwnie, niewygodne ,albo raczej zle dobrane byly nordica ...dlatego 7 lat temu " przeszlam " do obozu firmy technica. waska stopa - stad wybor technica - moge polecic. rozmiar 26 ..ostatnio meskie buty diablo / damskie zbyt krotkie / teraz sprawdze dragon 110 i dragon attiva 100 .pozdrawiam Wybacz , trochę to wszystko chaotyczne PS. tez jestem z " obozu Tecnica " , :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.