Skocz do zawartości

Najtrudniejsze stoki.


kmusial

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 254
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Sciana w Szklarskiej ma 50%... Przynajmniej tak podaja na oficjalnej stronie... http://www.sudetylif...artostrady.html i kliknij na czarnej trasie nr1 na jedynke w koleczku...

wiem jestem namolny ale ile to jest w stopniach??? pytam bo inclinometers: czyli urzadzenie do mierzenia nachylenia ktore ja mam jest w stopniach a chcialbym porownac to co jezdzer teraz do scianki na ktorej spedzalem wiele czasu w przeszlosci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w stopniach to bedzie chyba 22,5 bo 45 st to 100% nachylenie w procentach to różnica wysokości na 100 metrach długości poziomej...

czyli 70% to bedzie jakies 30-32 stopni?? tak tylko dla faktu nie dla chwalenia sie: najbardziej stromym miejscem gdzie zjechalem dotychczas byl zleb dlug moze 500m o stalym nachyleniu 53 stopni..........:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Austrii, w Dolinie Zillertal, wjazd gondolą z Mayrhofen lub Schwendau lub Finkenberg na górę Penken i zjazd czarną Hara Kiri (tak się nazywa), 78% pochylenia i 376 m przewyższenia. !!! Tubylcy chwalą się, że to najbardziej stroma góra w Tyrolu. Ja nigdy nie stałem na innej tak długiej i stromej ścianie! Tam nie ma żartów. Upadek kończy się tym, że narty dzięki skistoperom zostają w miejscu upadku, a narciarz ląduje 100 - 300 m poniżej, bo nie ma możliwości zatrzymania się na butach, rękach czy innych takich... Oczywiście stok jest codziennie dobrze przygotowany (wyratrakowany)!

Witam Przyznam 100% racji. Niestety nie udało mi sie jej zaliczyc przeszła mi ochota na to jak zobaczyłem gościa który tak sie zsuwał bez nartek a raczej leciał na wszystkich częściach ciała i po drodze zahaczył jeszcze po kolei trzech innych. Ten widok dał mi sporo do myślenia, ale najdziwniejsze było to że przez 3 dni nie widziałem aby zwozili kogoś z tej trasy codziennie za to śmigłowiec przylatywał po parę razy na niebieskie. Po drugiej stronie tej dolinki jest czarna 17 nazywają ja chyba “Golgota” na tej jeździłem jej stopień nachylenia to też sporo bo 76% (o ile się nie mylę) ale to idealnie przygotowana trasa zawsze. Moja najtrudniejsza trasa to bodajże nr. 51 w Cortinie “Forcella Rossa” zjazd z Tofany i to nie ze wzgledu na jej nachylenie tylko na sposób jej przygotowania. Włosi zrobili dość ciekawą niespodziankę po 300 na wyjściu z łuku miedzy skałami zostawili nie ruszony dalszy odcinek trasy gdzie leżało 50 cm śniegu i co najgorsze to nie był puch tylko ciężki kopny śnieg. Efekt był taki, że po 5 - 7 m. narty przy tej prędkości zapadły się w śnieg (kompletnie nie byłem na to przygotowany) zadziałały wiązania i nastąpił jaskółczy lot w dół tak z 10 - 12 m. Dalszy zjazd to była męczarnia po 45 min byłem na dole i miałem serdecznie dość nart w tym dniu, tak więc tak jak wcześniej Kolega pisał nie tak ważne jest nachylenie jak przygotowanie trasy. Ja z tej przygody wyniosłem jedno - NIGDY NIE JEDŹ NA MAXA PO NIESPRAWDZONEJ TRASIE szczęście że tylko tak się to skończyło bo tam z jednej strony są skały a z drugiej chyba coś koło 100-150 m w dół. pozdrawiam Bogdan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie, Jak dla mnie trudna jest czantoria, przynajmniej dwa lata temu taka byla, trasa byla masakra moze nie ta stromosc bo za wielka to nie jest , ale masakra jest na tych waskich przesmykach wyslizganych i oblodzonych. Pamietam jeszcze takie zdarzenie jak z kumplami tez 2 lata temu pojechalismy do szczyrku, hmm i co i gdzie ano na skrzyczne wyjechalismy na sam szczyt a tu zaskoczyla nas pogoda i widocznosc do bani w dodatku kumpel pomylil sobie trasy i na rozgrzewke :) zjechalismy z czarnej trasy, byla masakra w zwiazku z brakiem widocznosci, ale dali my rade :) w tym roku mam zamiar sie wybrac do szczyrku i zobacze jak to wyglada przy normalnej widocznosci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Austrii, w Dolinie Zillertal, wjazd gondolą z Mayrhofen lub Schwendau lub Finkenberg na górę Penken i zjazd czarną Hara Kiri (tak się nazywa), 78% pochylenia i 376 m przewyższenia. !!! Tubylcy chwalą się, że to najbardziej stroma góra w Tyrolu. Ja nigdy nie stałem na innej tak długiej i stromej ścianie! Tam nie ma żartów. Upadek kończy się tym, że narty dzięki skistoperom zostają w miejscu upadku, a narciarz ląduje 100 - 300 m poniżej, bo nie ma możliwości zatrzymania się na butach, rękach czy innych takich... Oczywiście stok jest codziennie dobrze przygotowany (wyratrakowany)!

Potwierdzam słowa kolegi w tamtym roku, kumpel tam zjechał (kilka odcinków na d..pie) najlepsze było to, że wtedy na stoku zjeżdżało tylko dwóch narciarzy, jak się później okazało dwóch polaków, mój kolega i gość z Katowic i co się stało, zderzyli się i przeturlali 200 m w dół. Jak to opowiada to mamy ubaw po pachy, ale myślę jak tam stanę to nie będzie mi do śmiechu. Jadę tam w ferie zimowe, a o swoich wrażeniach napiszę kiedy indziej. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
kiedyś jeszcze przed przerobieniem początek "piątki" na Jaworzynie był dość trudny.......teraz już straciła ten urok :) acha i w beskidach jest jeszcze jdena taka traska która często wspominam, traska freeridowa mianowice zjazd z Cyrli czerwonym......złamałem tam rossignole bandity 184:mad: ......teraz mam 198 i mam nadzieje ze tego niepowtórze:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trasa nr 1 Sylvester na Kronplatz o długości prawie 5km! Raz że ściana straszliwa to jeszcze ta długość:eek: Po zjeździe musiałem wypić maluszka;) Poza tym trasa Planai w Schladming robi wrażenie.

No Sylwester robi wrażenie, ale po kilku zjazdach też powszednieje. W tamtym sezonie dość mocno na nim walczyliśmy. :D Zobacz na galerie. http://tomi-sport.pl...=27&id_p=87&f=8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stokiem, który jak dla mnie jesy najtrudnieszy w ogóle na jakim jeździłem jest 13 w Nassfeld, gdzie mamy najpierw 500m ok.60% potem dwa trzy ciasne zakręty każdy o prawie 180* jeden po drugim w kształcie "S", potem 200m dochodzi do 77% i dalej troche łagodniej jakieś 55% do samego końca. W najwęższych miejscach stok na 10m, a najszerszych 30m. Masakryczne są te trzy skręty żeby nie wpaść w las. Dużym plusem tej trasy jest to, że nie ma ludzi na niej praktycznie, a na wyciąg wsiada sie z jazdy bez kolejki.:D :D Pomimo tego, że na trasy obok są bardzo długie kolejki i trzeba troche stać, jak zjedzie się ludu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najstromsza z ratrakowanych tras w Polsce to chyba "Es" na Stożku, o dziwno zawsze dobrze przygotowana i równa. A najbardziej efektowna trasa jaką zjeżdżałem to czarna "3" w niewielkim, rodzinnym ośrodku Kappl w Austrii. Zaczyna się wąskim i stromym przesmykiem między skałami (jakieś 10 m szerokości), który mozna pokonać właściwie tylko jadąc na wprost, wyhamowując dopiero po kilkudziesięciu metrach na równie stromym, ale już szerokim stoku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietam jeszcze takie zdarzenie jak z kumplami tez 2 lata temu pojechalismy do szczyrku, hmm i co i gdzie ano na skrzyczne wyjechalismy na sam szczyt a tu zaskoczyla nas pogoda i widocznosc do bani w dodatku kumpel pomylil sobie trasy i na rozgrzewke :) zjechalismy z czarnej trasy, byla masakra w zwiazku z brakiem widocznosci, ale dali my rade :)

miałem to samo - tylko razem z kumplem wybraliśmy (przez pomyłkę) najłatwiejszą trasę :D podczas zjazdu na krechę, stawaliśmy kilka razy. Dla mnie to pikuś, bom w końcu narciarz, ale snowbordzista wygląda żałośnie nie mając jak się rozpędzić :D wracając do tematu trudnych tras -> nie napotkałem takiej (jeszcze). Dobieram stok pod kątem swoich umiejętności, żeby walkę o życie zminimalizować. Ale temacik jest fajny - w końcu wiem, gdzie jeździć/nie jeździć w tym sezonie :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem raz na Kasprowym i nikt nie powie, że tam są kolejki. Nie spotkałem, żadnego człowieka na stoku (w obu kotłach)... może dlatego, że była taka mgła, że ledwo widziałem czubki swoich nart :/ Trasy wogóle nie wydały mi się być ostre. Lecz nie było to zbyt bezpieczne. Śniegu było na wysokość płotu (nie wiem w którym miejscu) ojciec odbił w lewo, jak się okazało wyleciał w pis du za trase. A tak to dość ostra jest Bienkula, ale nie robi to już na mnie wrażenia. Choć na ostrzejszej trasie nie jezdziłem.

Nie Widziales ludzi i kolejek.. bo jak Mogles.. skoro TYLKO czubki swoich nart Widziales..? Jezdzielm w TAKIEJ mgle.. PKL oczywiscie kase trzepie i nie zamyka kolejek.. ale mgla... to najwieksza zdrada nie tylko narciarza..TRACI sie nei tylko orientacje.. ale poczucie realnosci zjadu! WSZYSTKO biale i nie wiadomo co Jest i jak jest...Kasprowy tylko na dojazdach jest trudny, i w ciezkich warunkach...oczywiscie wg mnie. ale kondycje trzeba miec bo to zgola co innego niz Bialka:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...