Lutek Napisano 6 Października 2006 Udostępnij Napisano 6 Października 2006 .... rękę, nogę lub inną kość... Oczywiście nie przesadzajcie... Możecie również pisać o różnych słuczeniach:D DAWAJCIE!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mario_fun Napisano 6 Października 2006 Udostępnij Napisano 6 Października 2006 Na szczęście nic nie złamałem, ale widziałem kilka wypadków- złamań narciarskich i na pewno od tego czasu jeżdzę wolniej i ostrożniej. Syn mojego kolegi złamał rękę- otwarte złamanie, wyglądało tragicznie. Jest taka możliwość, że po konkretnym złamaniu ( w kilku miejscach) można pożegnać się do końca życia z nartami. "Na nartach jeżdzi się głową":) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qaz Napisano 6 Października 2006 Udostępnij Napisano 6 Października 2006 Olas,wymyślaj przyjemniejsze tematy;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lutek Napisano 6 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 6 Października 2006 Qaz spokojnie:D Adrenalinka skacze:p Ja się nie połamałem, ale co roku dostaje w głowe z metalowej obręczy od orczyka... Szpital nie unikniony:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
qaz Napisano 6 Października 2006 Udostępnij Napisano 6 Października 2006 Te Twoje tematy to chyba następsywo obitej głowy:p (żartuje) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lutek Napisano 6 Października 2006 Autor Udostępnij Napisano 6 Października 2006 Ale śmieszne Qaz :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
macyo Napisano 6 Października 2006 Udostępnij Napisano 6 Października 2006 Jeśli ktoś jeździł orczykiem na górną stację w Kubińskiej Holi to wie co można sobie obić, ew naderwać. Niestety mojej skromnej osobie się ta przykra sprawa przytrafiłą Pasjami kocham wyrzucające w górę vleky:mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmusial Napisano 7 Października 2006 Udostępnij Napisano 7 Października 2006 Kilka lat temu w Kasinie Wielkiej wybiłem sobie kciuka lewej dłoni. I to nie przy zjeździe, tylko dochodząc do wyciągu zagapiłem się i wywaliłem na śnieg. Skutek był taki że miałem 10 dni gips i spaprany cały tygodniowy wyjazd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wojto Napisano 9 Października 2006 Udostępnij Napisano 9 Października 2006 Złamałem kijek na biodrze, a biodro zostało mocno obtłuczone... ...poza tym kilka przewrotek po tym jak narty utknęły w zaspie na dużej prędkości, ale na szczęście nie byłem jeszcze połamany:) Jeden z upadków zakończył się wywrotką na głowe - ale bez żadnego uszczerbku na zdrowiu psychicznym;) choć przyznaje, że chwile byłem rozbity... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fka77 Napisano 10 Października 2006 Udostępnij Napisano 10 Października 2006 prawa noga 2 razy w 5 kości śródstopia i to 2 razy z winy panów nie kontrolujących swojej szybkości i robiących sobie ze mnie taśmę hamulcową... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prowalker Napisano 15 Października 2006 Udostępnij Napisano 15 Października 2006 Jam złamał nogę i żebro, pierwsze dawno, drugie w sumie też. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nera Napisano 16 Października 2006 Udostępnij Napisano 16 Października 2006 prawa noga 2 razy w 5 kości śródstopia i to 2 razy z winy panów nie kontrolujących swojej szybkości i robiących sobie ze mnie taśmę hamulcową... Fka77, jestem ciekawy jak można złamać nogę w śródstopiu mając na niej but narciarski, choć znałem jeden przypadek złamania palca u nogi ale w jak sposób nie mogę tego sobie wyobrazić. widocznie jest to możliwe ale trudno w to uwierzyć. ja jak uczyłem się jeżdzić wyłapałem mnóstwo gleb takich że aż ludzie się zatrzymywali i pytali czy wszystko ok. ale bez urazu wracałem, w tamtym sezonie wykręciłem kolano na wieczornej jeżdzie i tylko sobie mogę to zawdzięczać. (piłeś nie jedż) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel_lesny Napisano 17 Października 2006 Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Ja tylko żebro złamałem Nie wiem czy warto pisać... Za to wczoraj złamałem palec u nogi, ale to nie na nartach:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kajro Napisano 17 Października 2006 Udostępnij Napisano 17 Października 2006 prawa noga 2 razy w 5 kości śródstopia i to 2 razy z winy panów nie kontrolujących swojej szybkości i robiących sobie ze mnie taśmę hamulcową...Co tu kryć! Goście "lecieli" na Ciebie w deczko zbyt obcesowy sposób. Po zdjątku (choć ciut niewyraźne) sądząc, to im się za bardzo ( co do treści a nie formy) nie dziwię . A tak ad rem to ja na nartach wyłamałem ... nowe wejście ( od strony nie przewidzianej przez kontruktora) do budki obsługi wyciągu. Ależ badziewia użyli do budowy bracia Czesławy;) . A poza tym to bez większych urazów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kajro Napisano 17 Października 2006 Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Jeśli ktoś jeździł orczykiem na górną stację w Kubińskiej Holi to wie co można sobie obić, ew naderwać. Niestety mojej skromnej osobie się ta przykra sprawa przytrafiłą Pasjami kocham wyrzucające w górę vleky:mad:Bułem tam ostani raz w 2000 r. Też start był "lotny" . Tak na oko to gdzieś 2 m na wysokości 40 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fka77 Napisano 18 Października 2006 Udostępnij Napisano 18 Października 2006 Bardzo prosto, przy 1 uderzeniu skorupa się rozstąpiła...buty tatry(po bracie nieodpowiednio dobrane-ale brało sie co było) o ile dobrze pamiętam i stopa juz nie taka jak kiedyś po tym zdarzeniu. Za drugim razem wystarczyło mocne uderzenie, but już nie pękł bo lepszy był (reichel) a uderzenie spowodowało ponowne pęknięcie tej samej. A że wątła byłam raczej wtedy to i kości pękały. I nikt na mnie nie leciał bo młodziutka byłam-no chyba że jakiś pedofil:) , lecz w goglach, czapce etc raczej na zabiedzonego chłopca wyglądałam. Ot co taki pech. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kajro Napisano 19 Października 2006 Udostępnij Napisano 19 Października 2006 (...) I nikt na mnie nie leciał bo młodziutka byłam-no chyba że jakiś pedofil:) , lecz w goglach, czapce etc raczej na zabiedzonego chłopca wyglądałam. Ot co taki pech.Przepraszam jeśli uraziłem swoją "frywolnością". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DeepHeet Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Ja jeszcze nic nie połamałem na nartach ale byłem bliski gdy stawiałem pierwsze kroki.Zrbiłem salto i spadłem na kark...I to był moment w którym sie zakochałem-> w nartach oczywiście:p Mój kupel złamał noge i teraz boi sie spojrzeć na narty;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomformat Napisano 26 Października 2006 Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Na Pilsku , na ekspres nartach, w pierwszy dzień wycedził we mnie gościu tak że "poleciałem do lasu". Złapałem smreka pod pachę i żebro trachło. Dowiedziałem się po tygodniu jak poszedłem na przeswietlenie bo coś mi ból nie przechodził. A ekspres narty zjeździłem do końca na przeciwbólowych. Ale to pikuś, znam gościa który jeździł pół dnia z trzaśniętą kością udową, uświadomili go wieczorem na pogotowiu. Tak że do póki nie ma otwartych złamań i krew oczu nie zalewa to mozna jeździć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Johann Napisano 27 Października 2006 Udostępnij Napisano 27 Października 2006 Na ostatniim w ubiegłym sezonie wypadzie na Żar uderzył we mnie gość. Z dość dużą prędkością. Mnie się nic na szczeście nie stało. Ale facet dostał wypiętą nartą w głowe. I był chwilę zamroczony. Po tym zdarzeniu obiecałem sobie zakup kasku. I tak też uczyniłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rychlapl Napisano 27 Października 2006 Udostępnij Napisano 27 Października 2006 Jak miałem około 8-9 lat to wjechał we mnie...Instruktor Snowboard-u!. Ja jechałem sobie spokojnie w Szczyrku równym skrętem aż nagle wpadł na mnie i obie kości nad nadgarstkiem złamane... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
viper82 Napisano 4 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 4 Listopada 2006 Ze zlaman to tylko kosc strzalkowa przy piszczeli ale to na sankach:D A co do nart to w zeszlym roku przyfasolilem raz w drzewo jezdzac po lesie:D ale nic sie nie stalo bo bo jakos cudnie wytracilem predkosc. A kilka dni pozniej mielam dosc efektowna kolizje z kumplem. Zjechalismy sie po prostu, pelna synchronizacja, spotkalismy sie w jednym zbornym punkcie, tyle ze on mial kask a ja zebralem wstrzasnienie mozgu i blednika:D ale juz mi przeszlo:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
djbright Napisano 5 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 Ja jak narazie odpukac zadnych zlaman, potluczenia sie zdarzaja, ale niezapomne jak przez jakiegos spacerowicza i wlasne kombinacje przy nartach (bylo to z 6-7 lat temu) wbilem czybek narty w dziure po bucie i co i bum a ze wiazania sam sobie wyregulowalem to co to noga zostala w bucie-but w wiazaniach-wiazania w narcie- a narta w dziurze, ja ujzalem ciemnosc chwila oddechu, naszczescie nic mi sie nie stalo poza gozem na czole i otartym nosem, a kumple mieli ze mnie ubaw, ale na poczatku nie bylo mi do smiechu poki nie sprawdzilem czy zyje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DeepHeet Napisano 17 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 Ja otatnio gadałem z kumplem to mówił mi że kiedyś widział taki wypadek jak jakaś baba co sie ucza jeździć rozpędziła sie z góry i udeżyła w "goprowca" głową....gość zginą na miejscu a baba połamała sobie kręgosłup:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olszanskik Napisano 17 Listopada 2006 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 Jak sie czyta to az dreszce po ciele chodzą. Ale niektore wypadki śa po prostu z ludzkiej głupoty.Widziałem kiedyś jak mała dziewczyna, nie dopilnowana przez rodziców, która była chyba pierwszy raz nartach zaczeła jechać prosto z górki i nabierać predkości. Krzyczała" UWAGA!!,RATUNKU!!, wyraz tworzy miała taki::eek: I mineła o jakieś poł metra stojąca z boku latarnie-lampe, dopiero na dole 2 gosci ją złapało. Tu raczej mozna miec ppretensje do rodziców, a co by było jakby w kogoś wpadła, albo uderzyła w tą latarnie?:mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.